Jump to content
Forum Odszkodowania

Odszkodowanie za "prawie" nowy samochód


Recommended Posts

1 lipca 2010 kupiłam w salonie nowego Opla Corsę rocznik 2009 za 40000 zł.. Samochód jest objęty pięcioletnią gwarancją.

8 kwietnia b.r. syn miał wypadek, z tym, że nie on był sprawcą. Samochód został odholowany do warsztatu.

Po kilku dniach rzeczoznawca przedstawił wstępną wycenę- trochę powyżej 17000 zł. Właściciel warsztatu wszelkimi sposobami starał się uzyskać ode mnie zgodę na natychmiastową naprawę.

Zadzwoniłam do mojego ubezpieczyciela -PZU. Chłopak na Infolinii poinformował mnie, że to tylko wstępna wycena, żebym zarejestrowała się u nich, a w niedługim czasie zostanę poinformowana o ich propozycjach. Do tej pory mam się wstrzymać z decyzjami odnośnie samochodu.

Codziennie sprawdzałam skrzynkę i ... cisza aż do dziś. Została podjęta decyzja o wypłacie. Zadzwoniłam ponownie na infolinię i okazało się, że bez porozumienia ze mną zostały przelane pieniądze na konto warsztatu.

Samochód w dniu wypadku miał 7 miesięcy i 8ooo km przebiegu. Tracę gwarancję na remontowane elementy.

Nie po to kupiłam nowy samochód, żeby jeździć poskładanym wrakiem.

Sprzedam go? Już nie jako bezwypadkowy a to oznacza znacznie niższą wartość

Jestem w kontakcie z właścicielem warsztatu. 23 kwietnia poinformował mnie, że PZU znalazło kupca na mojego rozbitka, że samochód nie będzie robiony i, żebym czekała na oficjalną informację.

I jeszcze jedna sprawa. Jeżdżę samochodem zastępczym. Z warsztatu, gdzie stoi mój samochód. Oni twierdzą, że mi się należy i że zapłaci za to PZU. Czy rzeczywiście?

Proszę o pomoc. Co mam robić? HELP

Link to comment
Share on other sites

Nie bardzo mogę zrozumieć te Pani wywody. Generalnie to : po pierwsze: bez Pani pisemnego upoważnienie żaden ubezpieczyciel nie przeleje nawet złotówki na konto żadnego warsztatu, tak więc takie upowaznienie być musiało. Po drugie żeby PZU dało jakąkolwiek propozycję, to musi być zgłoszona szkoda i muszą się odbyć oględziny. A nie "zarejestrowałam się i czekam na propozycje"-to bez sensu. Po trzecie to klient wybiera warsztat naprawczy. Po czwarte - po naprawie takiego pojazdu można ubiegać się o rekompensatę z tytułu utraty wartości handlowej z tego tytułu. Po piąte: PZU wypłaci za samochód zastępczy tylko przy szkodzie z OC a ja zrozumiałem, że PZU to Pani ubezpieczyciel a nie sprawcy, tak więc raczej nie zapłaci. Po szóste: TU płaci za samochód zastępczy osobom prywatnym tylko w wyjątkowych wypadkach i na bardzo ograniczony czas - chyba, że po sprawie w sądzie. Po siódme: przy naprawie w ASO nie traci Pani gwarancji.
Link to comment
Share on other sites

Witam i dziękuje za odpowiedź.

Po wypadku samochód został odholowany do warsztatu i tam syn podpisał potwierdzenie przyjęcia samochodu i zlecenie naprawy. Warsztat załatwiał formalności z ubezpieczycielem. W tym czasie nie było mnie w kraju.

Po powrocie skontaktowałam się z warsztatem. Dowiedziałam się,że oględziny już się odbyły i dostałam ksero wyceny.

Wtedy zadzwoniłam na infolinię i pracownik zaproponował mi kontakt mailowy,pod już nadanym nr szkody.

Tak, jak pisałam właściciel warsztatu zgody na naprawę ode mnie nie otrzymał i sam poinformował mnie o kontrahencie na wrak.

Nikt z PZU nie skontaktował się ze mną. Na zleceniu podpisanym przez syna widnieje inne nazwisko.

Zarówno mój samochód jak i samochód sprawcy ubezpieczone są w PZU.

Proszę o informację jak wygląda procedura ubiegania się o rekompensatę.

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Po pierwsze: o zwrot utraty wartości po naprawie pojazdu można się ubiegać po spełnieniu kilku warunków, z których najważniejszy to fakt wykonania naprawy. tak więc nie ma o tym mowy w przypadku zbycia wraku osobie trzeciej. Po drugie: upoważnienie dla warsztatu pod rygorem jego nieważności moze podpisać jedynie właściciel pojazdu.Po trzecie należy ustalić czy szkoda jest całkowita czy też nie. W obu przypadkach można odstąpić od naprawy pojazdu i sprzedać wrak otrzymując bezsporną kwotę odszkodowania. Nie wiem o co chodzi w zdaniu :"Na zleceniu podpisanym przez syna widnieje inne nazwisko".
Link to comment
Share on other sites

Syn ma inne nazwisko a ja inne.

Jest Pan ekspertem i dla Pana wszystko jest proste a ja dalej pozostaję w punkcie wyjścia i nie potrafię podjąć żadnej decyzji.

Dzisiaj dowiedziałam się w warsztacie, że w przypadku nie skorzystania z ich usług, obciążą mnie kosztami samochodu zastępczego , parkingu i holowania.

Link to comment
Share on other sites

To zupełnie oczywiste, jak mawiała moja babcia "za darmo to boli gardło". Klient myśli, że warsztat da mu za darmo holowanie, parkowanie i pojazd zastępczy a następnie klient powie dziękuję i odprowadzi auto do innego warszatu. Tutaj nie trzeba być ekspertem od szkód i ubezpieczeń, wystarczy zdrowy rozsądek i odrobina życiowego doświadczenia. Jak Pani nie chce korzystać z usług wybranego przez syna warsztatu to może Pani zapłacić za te wszystkie usługi, wziąść faktury i zgłosic się do ubezpieczyciela sprawcy po zwrot.
Link to comment
Share on other sites

Jeszcze z miesiąc korespondencji między nami a będę gotowa do walki o odszkodowanie.

Pomijając motoryzację - musi Pan być niezwykle inteligentnym człowiekiem. Jestem pełna podziwu.

Link to comment
Share on other sites

Życzę powodzenia w walce, może inni forumowicze wykażą się cudotwórstwem, bo ja mimo całej przypisywanej mi przez Panią inteligencji (co prawda zapewne z dużą dozą sarkazmu), tego nie potrafię.
Link to comment
Share on other sites

Please sign in to comment

You will be able to leave a comment after signing in



Sign In Now
 Share

×
×
  • Create New...