babel875 Posted February 11, 2011 Share Posted February 11, 2011 Witam wszystkich połamańców Tak jak w temacie, ostatni wypad sylwestrowy do zakopanego trochę się przedłużył ze względu na małą przygodę. Po przewiezieniu do szpitala i szybkiej obsłudze na drugi dzień od wypadku zostałem zoperowany. Ku mojemu zdziwieniu obyło się bez gipsu, za to wzbogaciłem swoje wnętrze o 5 śrub ( 3 przy kostce i 2 pod kolanem) i gwóźdź. Następny dzień po operacji zostałem już zpionizowany i zacząłem stawiać swoje pierwsze kroki o kulach przy lekkim obciążaniu nogi (około 20 kg - sprawdzane na wadze) hmm przez pierwsze dwa dni miałem zdrętwiałą stopę jednak jak napisałem na początku zdania ten objaw dość szybko przeszedł. Potem jeszcze było parę normalnych objawów o których czytałem na forum jednak one też stosunkowo szybko ustępowały np efekt "zalewania nogi" przeszedł po jakieś 4 dniach od jego pojawienia) środki przeciw bólowe też brałem krótko bo zaledwie 4 dni od wypadku. Teraz mija 5 tydzień na nogę mogę już stawiać ponad 40 kilo, w kostce jeszcze nie mam pełnego zakresu ruchu ale pracuje nad tym, a kolano mam nadal opuchnięte i miejscami drętwe ale zdaje sobie sprawę że żeby wsadzić gwóźdź do piszczela musieli też przy nim trochę pomajstrować i potrzebuje więcej czasu. Hmm do tego zmieniłem dietę staram się jeść dużo nabiału, ryby do tego wapno z D3 i witaminy.I teraz się chciałem spytać o następujące rzeczy: Czy ktoś może polecić dobrego ortopede w Warszawie który mógł by mnie dalej poprowadzić w moim powrocie do zdrowia bo co prawda jestem zapisany za tydzień na kontrole w Konstancinie ale po ostatniej poprawie opatrunku jestem dość sceptycznie do nich nastawiony. Oraz przydały by się namiary na jakiś zakład rehabilitacyjny w Warszawie Druga sprawa czy próbował się ktoś z was usprawniać za pomocą roweru stacjonarnego bo cały czas chodzi mi on po głowie ponieważ dzięki niemu będę mógł zacząć odbudowę mięśnia czworogłowego, przy okazji na pewno pomoże to ruchomości w stawie kolanowym a także skokowym a przy okazji będę mógł symulować obciążenie dla chorej nogi dzięki czemu razem z chodzeniem mam nadzieje szybciej postawie się na nogi. Jeszcze myślałem o basenie i chodzeniu w wodzie ale myślę że z tym poczekam jak już będę tylko chodził z Kasią a Anię odłożę w kąt i zacząć już uczyć się normalnie chodzić w odciążeniu... czy może też już próbować ?Pozdro mam nadzieje że ktoś pomoże Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
avast250 Posted February 11, 2011 Share Posted February 11, 2011 Napiszę krótko.Nie szalej , bo nie ma sensu.Zaszkodzi , a nie pomoże.Nie szarżuj , spokojnie.Rób postępy , ale bardzo małe.Wydłużysz czas rehabilitacji , ale jesteś pewien że nic Ci się nie stanie. Poza tym nie wiadomo co ty tam masz zrobione... Jak to mawiał największy Częstochowski opierdalacz-rehabilitant.'' W rehabilitacji najważniejszy jest brak pośpiechu ''.I tego się trzymaj !(jak wychodził z sal chorych , to z takimi reklamówami , że aż je ciągnął po ziemi , bo nie mógł unieść - tak marginesem pisząc - a nic totalnie nie robił) Aha , o czworogłowy uda to się nie martw.Po miesiącu czasu Ci nie zaniknie.Ja od ponad 4 miesięcy nic z nim nie robię i jeszcze nie zanikł.Potrafiłby dobrych parę kilogramów wycisnąć.Leżąc na łóżku napmnij na kilka-kilkanaście sekund czworogłowy i tak kilkanaście razy po kilkanaście razy dziennie.Będziesz miał udziec jak krokodyl.Albo siedząc prostuj nogę w kolanie góra dół góra dół i u góry przytrzymaj kilka sekund(najlepiej z obciążeniem) TY SIĘ MARTW O NOGĘ a nie o mięsień. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
babel875 Posted February 12, 2011 Author Share Posted February 12, 2011 hmm wiesz co nie wydaje mi się żebym tak szarżował bo z tego czego się dowiedziałem z tego forum to są chyba dwie szkoły które mają różne podejście do tematu. Z tego jedna mówi że można już po 3 miesiącach zacząć normalnie funkcjonować ale trzeba włożyć w to trochę więcej pracy po za tym wydaje mi się że dla każdego z nas to jest indywidualna sprawa jak szybko dochodzi do siebie i jakiego urazu doznał. Dlatego też nie mam zamiaru robić wielkich postępów bez konsultacji z lekarzem (Rtg) na razie dalej robię to co zalecili mi w szpitalu ( chodzenie o kulach z obciążaniem nogi tutaj stopniowo mogę zwiększać obciążenie żebym nie czuł tylko bólu podczas chodzenia dlatego zacząłem od 15 kilo a teraz mówię naciskam do 40 kilo i nic nie boli, do tego pompowanie materaca i krążenie stopy, no i właśnie zgięcia i wyprosty w stawie kolanowym) a jeśli chodzi o 4 to szczerze mówiąc to zależy mi na tym żeby była na tyle silna aby ustabilizować kolano bo udziec potrzebował tylko paru dni żeby zredukować masę, wystarczy powiedzieć że przez ten miesiąc 8 kilo mi spadło z wagi.A też wiem że rower jest na tyle dobry że dzięki niemu będę mógł trochę pobudzić krążenie, a wiadomo lepsze ukrwienie = lepsze odżywienie komórek czyli większa szansa na zrost czyli o nogę też się martwię Ponadto rower jest na tyle fajną platformą że możesz sobie na nim zwiększać obciążenie raczej świadomie a nie na czuja np możesz sobie założyć że co jakiś czas zwiększasz poziom obciążenia o jeden poziom.A z basenem sobie to też przemyślałem i jednak fakt lepiej poczekać aż odłożę kule i wtedy zacząć w nim chodzić. Myślę że w ten sposób szybciej przestane kuleć bo dzięki wodzie uzyskam odciążenie ale mechanizm chodzenia już będzie normalny.Ale dzięki za odzew zdrowia życzę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kaziu11 Posted February 19, 2011 Share Posted February 19, 2011 babel875 wrote:hmm wiesz co nie wydaje mi się żebym tak szarżował bo z tego czego się dowiedziałem z tego forum to są chyba dwie szkoły które mają różne podejście do tematu. Z tego jedna mówi że można już po 3 miesiącach zacząć normalnie funkcjonować ale trzeba włożyć w to trochę więcej pracy po za tym wydaje mi się że dla każdego z nas to jest indywidualna sprawa jak szybko dochodzi do siebie i jakiego urazu doznał. Dlatego też nie mam zamiaru robić wielkich postępów bez konsultacji z lekarzem (Rtg) na razie dalej robię to co zalecili mi w szpitalu ( chodzenie o kulach z obciążaniem nogi tutaj stopniowo mogę zwiększać obciążenie żebym nie czuł tylko bólu podczas chodzenia dlatego zacząłem od 15 kilo a teraz mówię naciskam do 40 kilo i nic nie boli, do tego pompowanie materaca i krążenie stopy, no i właśnie zgięcia i wyprosty w stawie kolanowym) a jeśli chodzi o 4 to szczerze mówiąc to zależy mi na tym żeby była na tyle silna aby ustabilizować kolano bo udziec potrzebował tylko paru dni żeby zredukować masę, wystarczy powiedzieć że przez ten miesiąc 8 kilo mi spadło z wagi.A też wiem że rower jest na tyle dobry że dzięki niemu będę mógł trochę pobudzić krążenie, a wiadomo lepsze ukrwienie = lepsze odżywienie komórek czyli większa szansa na zrost czyli o nogę też się martwię Ponadto rower jest na tyle fajną platformą że możesz sobie na nim zwiększać obciążenie raczej świadomie a nie na czuja np możesz sobie założyć że co jakiś czas zwiększasz poziom obciążenia o jeden poziom.A z basenem sobie to też przemyślałem i jednak fakt lepiej poczekać aż odłożę kule i wtedy zacząć w nim chodzić. Myślę że w ten sposób szybciej przestane kuleć bo dzięki wodzie uzyskam odciążenie ale mechanizm chodzenia już będzie normalny.Ale dzięki za odzew zdrowia życzę na wypisie ze szpitala masz napisane: obciążać? Bo moim zdaniem jeśli gwoździa masz blokowanego wkrętami na górze i na dole, to cały ciężar opierasz na wkrętach a nie na kości. Dopiero po dynamizacji można powiedzieć o faktycznym obciążaniu kończyny.psmam dokładnie to samo co Ty Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
babel875 Posted February 23, 2011 Author Share Posted February 23, 2011 hmm ale widzisz kaziu u mnie raczej nie będzie dynamizacji bo już przy zakładaniu gwoździa nie było o tym mowy, w szpitalu powiedzieli że wszystko wyjmą za jednym razem po za tym strzałka zrosła już mi się w 100% i wykręcenie śruby nic nie da. Z piszczelem może być problem bo naprawdę był w kawałkach i mam dość dużo szparę o którą się boje ale zobaczę przy następnej kontroli co z nią będzie póki co mam cicho nadzieje że jednak i tam złapie bo reszta piszczela też już widać że połapała a mówię naprawdę był w kawałkach.A co do obciążania to hmm ciężko mi powiedzieć, na pewno w początkowej fazie jest tak jak mówisz ale potem hmm tak jak pisałem na początku mogłem obciążyć nogę do 20 kilo i pojawiał się ból teraz po 7 tygodniach jestem w stanie obciążyć ją do 60 kg hmm i tego się będę trzymał no i mam nadzieje że przy następnej kontroli pozwolą mi odłożyć już kule Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnieszka1661348238 Posted February 24, 2011 Share Posted February 24, 2011 Babel875 - odwiedź forum złamanie nogi-rehabilitacja. Tam jest dużo więcej osób i może z innymi wymienisz się spostrzeżeniami Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.