Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Wieloodłamowe złamanie obu kości podudzia


babel875
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich połamańców :)

Tak jak w temacie, ostatni wypad sylwestrowy do zakopanego trochę się przedłużył ze względu na małą przygodę. Po przewiezieniu do szpitala i szybkiej obsłudze na drugi dzień od wypadku zostałem zoperowany. Ku mojemu zdziwieniu obyło się bez gipsu, za to wzbogaciłem swoje wnętrze o 5 śrub ( 3 przy kostce i 2 pod kolanem) i gwóźdź. Następny dzień po operacji zostałem już zpionizowany i zacząłem stawiać swoje pierwsze kroki o kulach przy lekkim obciążaniu nogi (około 20 kg - sprawdzane na wadze) hmm przez pierwsze dwa dni miałem zdrętwiałą stopę jednak jak napisałem na początku zdania ten objaw dość szybko przeszedł. Potem jeszcze było parę normalnych objawów o których czytałem na forum jednak one też stosunkowo szybko ustępowały np efekt "zalewania nogi" przeszedł po jakieś 4 dniach od jego pojawienia) środki przeciw bólowe też brałem krótko bo zaledwie 4 dni od wypadku. Teraz mija 5 tydzień na nogę mogę już stawiać ponad 40 kilo, w kostce jeszcze nie mam pełnego zakresu ruchu ale pracuje nad tym, a kolano mam nadal opuchnięte i miejscami drętwe ale zdaje sobie sprawę że żeby wsadzić gwóźdź do piszczela musieli też przy nim trochę pomajstrować i potrzebuje więcej czasu. Hmm do tego zmieniłem dietę staram się jeść dużo nabiału, ryby do tego wapno z D3 i witaminy.

I teraz się chciałem spytać o następujące rzeczy:

 

Czy ktoś może polecić dobrego ortopede w Warszawie który mógł by mnie dalej poprowadzić w moim powrocie do zdrowia :) bo co prawda jestem zapisany za tydzień na kontrole w Konstancinie ale po ostatniej poprawie opatrunku jestem dość sceptycznie do nich nastawiony. Oraz przydały by się namiary na jakiś zakład rehabilitacyjny w Warszawie

 

Druga sprawa czy próbował się ktoś z was usprawniać za pomocą roweru stacjonarnego bo cały czas chodzi mi on po głowie ponieważ dzięki niemu będę mógł zacząć odbudowę mięśnia czworogłowego, przy okazji na pewno pomoże to ruchomości w stawie kolanowym a także skokowym a przy okazji będę mógł symulować obciążenie dla chorej nogi dzięki czemu razem z chodzeniem mam nadzieje szybciej postawie się na nogi. Jeszcze myślałem o basenie i chodzeniu w wodzie ale myślę że z tym poczekam jak już będę tylko chodził z Kasią a Anię odłożę w kąt :) i zacząć już uczyć się normalnie chodzić w odciążeniu... czy może też już próbować ?

Pozdro mam nadzieje że ktoś pomoże :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napiszę krótko.Nie szalej , bo nie ma sensu.Zaszkodzi , a nie pomoże.Nie szarżuj , spokojnie.Rób postępy , ale bardzo małe.Wydłużysz czas rehabilitacji , ale jesteś pewien że nic Ci się nie stanie.

 

Poza tym nie wiadomo co ty tam masz zrobione...

 

Jak to mawiał największy Częstochowski opierdalacz-rehabilitant.'' W rehabilitacji najważniejszy jest brak pośpiechu ''.I tego się trzymaj !

(jak wychodził z sal chorych , to z takimi reklamówami , że aż je ciągnął po ziemi , bo nie mógł unieść - tak marginesem pisząc - a nic totalnie nie robił)

 

Aha , o czworogłowy uda to się nie martw.Po miesiącu czasu Ci nie zaniknie.Ja od ponad 4 miesięcy nic z nim nie robię i jeszcze nie zanikł.Potrafiłby dobrych parę kilogramów wycisnąć.

Leżąc na łóżku napmnij na kilka-kilkanaście sekund czworogłowy i tak kilkanaście razy po kilkanaście razy dziennie.Będziesz miał udziec jak krokodyl.Albo siedząc prostuj nogę w kolanie góra dół góra dół i u góry przytrzymaj kilka sekund(najlepiej z obciążeniem)

 

TY SIĘ MARTW O NOGĘ a nie o mięsień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm wiesz co nie wydaje mi się żebym tak szarżował bo z tego czego się dowiedziałem z tego forum to są chyba dwie szkoły które mają różne podejście do tematu. Z tego jedna mówi że można już po 3 miesiącach zacząć normalnie funkcjonować ale trzeba włożyć w to trochę więcej pracy po za tym wydaje mi się że dla każdego z nas to jest indywidualna sprawa jak szybko dochodzi do siebie i jakiego urazu doznał. Dlatego też nie mam zamiaru robić wielkich postępów bez konsultacji z lekarzem (Rtg) na razie dalej robię to co zalecili mi w szpitalu ( chodzenie o kulach z obciążaniem nogi tutaj stopniowo mogę zwiększać obciążenie żebym nie czuł tylko bólu podczas chodzenia dlatego zacząłem od 15 kilo a teraz mówię naciskam do 40 kilo i nic nie boli, do tego pompowanie materaca i krążenie stopy, no i właśnie zgięcia i wyprosty w stawie kolanowym) a jeśli chodzi o 4 to szczerze mówiąc to zależy mi na tym żeby była na tyle silna aby ustabilizować kolano bo udziec potrzebował tylko paru dni żeby zredukować masę, wystarczy powiedzieć że przez ten miesiąc 8 kilo mi spadło z wagi.A też wiem że rower jest na tyle dobry że dzięki niemu będę mógł trochę pobudzić krążenie, a wiadomo lepsze ukrwienie = lepsze odżywienie komórek czyli większa szansa na zrost czyli o nogę też się martwię :) Ponadto rower jest na tyle fajną platformą że możesz sobie na nim zwiększać obciążenie raczej świadomie a nie na czuja np możesz sobie założyć że co jakiś czas zwiększasz poziom obciążenia o jeden poziom.

A z basenem sobie to też przemyślałem i jednak fakt lepiej poczekać aż odłożę kule i wtedy zacząć w nim chodzić. Myślę że w ten sposób szybciej przestane kuleć bo dzięki wodzie uzyskam odciążenie ale mechanizm chodzenia już będzie normalny.

Ale dzięki za odzew :) zdrowia życzę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

babel875 wrote:
hmm wiesz co nie wydaje mi się żebym tak szarżował bo z tego czego się dowiedziałem z tego forum to są chyba dwie szkoły które mają różne podejście do tematu. Z tego jedna mówi że można już po 3 miesiącach zacząć normalnie funkcjonować ale trzeba włożyć w to trochę więcej pracy po za tym wydaje mi się że dla każdego z nas to jest indywidualna sprawa jak szybko dochodzi do siebie i jakiego urazu doznał. Dlatego też nie mam zamiaru robić wielkich postępów bez konsultacji z lekarzem (Rtg) na razie dalej robię to co zalecili mi w szpitalu ( chodzenie o kulach z obciążaniem nogi tutaj stopniowo mogę zwiększać obciążenie żebym nie czuł tylko bólu podczas chodzenia dlatego zacząłem od 15 kilo a teraz mówię naciskam do 40 kilo i nic nie boli, do tego pompowanie materaca i krążenie stopy, no i właśnie zgięcia i wyprosty w stawie kolanowym) a jeśli chodzi o 4 to szczerze mówiąc to zależy mi na tym żeby była na tyle silna aby ustabilizować kolano bo udziec potrzebował tylko paru dni żeby zredukować masę, wystarczy powiedzieć że przez ten miesiąc 8 kilo mi spadło z wagi.A też wiem że rower jest na tyle dobry że dzięki niemu będę mógł trochę pobudzić krążenie, a wiadomo lepsze ukrwienie = lepsze odżywienie komórek czyli większa szansa na zrost czyli o nogę też się martwię :) Ponadto rower jest na tyle fajną platformą że możesz sobie na nim zwiększać obciążenie raczej świadomie a nie na czuja np możesz sobie założyć że co jakiś czas zwiększasz poziom obciążenia o jeden poziom.
A z basenem sobie to też przemyślałem i jednak fakt lepiej poczekać aż odłożę kule i wtedy zacząć w nim chodzić. Myślę że w ten sposób szybciej przestane kuleć bo dzięki wodzie uzyskam odciążenie ale mechanizm chodzenia już będzie normalny.
Ale dzięki za odzew :) zdrowia życzę :)
na wypisie ze szpitala masz napisane: obciążać? Bo moim zdaniem jeśli gwoździa masz blokowanego wkrętami na górze i na dole, to cały ciężar opierasz na wkrętach a nie na kości. Dopiero po dynamizacji można powiedzieć o faktycznym obciążaniu kończyny.
ps
mam dokładnie to samo co Ty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm ale widzisz kaziu u mnie raczej nie będzie dynamizacji bo już przy zakładaniu gwoździa nie było o tym mowy, w szpitalu powiedzieli że wszystko wyjmą za jednym razem po za tym strzałka zrosła już mi się w 100% i wykręcenie śruby nic nie da. Z piszczelem może być problem bo naprawdę był w kawałkach i mam dość dużo szparę o którą się boje ale zobaczę przy następnej kontroli co z nią będzie póki co mam cicho nadzieje że jednak i tam złapie bo reszta piszczela też już widać że połapała a mówię naprawdę był w kawałkach.

A co do obciążania to hmm ciężko mi powiedzieć, na pewno w początkowej fazie jest tak jak mówisz ale potem hmm tak jak pisałem na początku mogłem obciążyć nogę do 20 kilo i pojawiał się ból teraz po 7 tygodniach jestem w stanie obciążyć ją do 60 kg hmm i tego się będę trzymał :D no i mam nadzieje że przy następnej kontroli pozwolą mi odłożyć już kule :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...