Jula Posted November 25, 2011 Share Posted November 25, 2011 Witam, w drodze z pracy na oblodzonym chodniku w dniu 24-12-2010r. złamałam nogę w kostce, zerwałam wiązadła no i kostka była dodatkowo z rozlaną torebką (noga czarna aż do zgięcia pod kolanem)- uzyskałam odszkodowanie z grupowego ubezpieczenia które prywatnie opłacam- PZU 3 % uszczerbku. Ostatni na szkoleniu dowiedziałam się, że mogę ubiegac sie o odszkodowanie dodatkowe- tylko nie wim gdzie- czy powinnam udac się do zarządcy czy do kogo za ten nieodśnieżony chodnik, no i jak długo do przedwnienia sprawy? nie wiem wiele na ten temat, liczę na pomoc. Pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szkoda Posted November 25, 2011 Share Posted November 25, 2011 Jula wrote: Witam, w drodze z pracy na oblodzonym chodniku w dniu 24-12-2010r. złamałam nogę w kostce, zerwałam wiązadła no i kostka była dodatkowo z rozlaną torebką (noga czarna aż do zgięcia pod kolanem)- uzyskałam odszkodowanie z grupowego ubezpieczenia które prywatnie opłacam- PZU 3 % uszczerbku. Ostatni na szkoleniu dowiedziałam się, że mogę ubiegac sie o odszkodowanie dodatkowe- tylko nie wim gdzie- czy powinnam udac się do zarządcy czy do kogo za ten nieodśnieżony chodnik, no i jak długo do przedwnienia sprawy? nie wiem wiele na ten temat, liczę na pomoc. Pozdrawiam. 1) Zgodnie z art. 442[1] § 1 k.c. roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jednakże termin ten nie może być dłuższy niż dziesięć lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę. Bieg terminu przedawniania naprawienia szkody zostaje przerwany w chwilą zgłoszenia szkody do osoby obowiązanej do jej naprawienia i zaczyna biec na nowo od momentu otrzymania decyzji o odmowie wypłaty świadczenia. To czy można ubiegać się dodatkowych świadczeń od zarządy chodnik zależy od bardzo wielu czynników m.in. czy są świadkowie zdarzenie, zdjęcia niedosnieżonego chodnika, czy przyczyną wypadku było faktycznie to, że chodnik nie był odsnieżony, która była godzina aby ustalić czy faktycznie zarządca nie dopełnił obowiązku odsnieżenia, jaka była wówczas pogoda i wiele innych. Ogólnie sprawy bardzo trudne do prowadzenia, zwykle kończą się w sądzie, a niektóre z nich nawet prawpomocnym oddaleniem powództwa. W przypadku likwidacji szkody z polisy OC pojazdu sprawa jest stosunkowo prosta, gdyż zgodnie z art. 244 § 1 k.p.c. dokumenty urzędowe, sporządzone w przepisanej formie przez powołane do tego organy władzy publicznej i inne organy państwowe w zakresie ich działania, stanowią dowód tego, co zostało w nich urzędowo zaświadczone. Natomiast zgodnie z art. 245 k.p.c. dokument prywatny stanowi dowód tego, że osoba, która go podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie. Wobec tego dlatego T.U. czasami odmawia wypłaty świadczeń w przypadku gdy nie była wzywana policja i sprawca złożyć tylko oświadczenia o zdarzeniu. Dokument ów nie stanowi dowód tego co w nim zostało zawarte i trzeba to udawadniać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jula Posted November 28, 2011 Author Share Posted November 28, 2011 bardzo dziękuję za zainteresowanie i odpowiedź, chcę jednak dopowiedziec, że w moim przypadku nie było świadków, a raczej nie prosiłam ich o pomoc bo ludzie faktycznie przechodzili koło mnie, chodnik ten jest monitorowany wiem to prawie na pewno, tego dnia było bardzo slisko bo na juz zamarznięty śnieg padala zamarzająca mżawka, z pracy wyszłam o trzynastej, godzina 13 z minutami zaraz po zdarzeniu- zadzwoniłam po męża, który zawiózł mnie samochodem na pogotowie tam spotkałam się z wieloma połamańcami- mam cała dokumentację szpitalną i rehabilitacyjną. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szkoda Posted November 28, 2011 Share Posted November 28, 2011 Jula wrote: bardzo dziękuję za zainteresowanie i odpowiedź, chcę jednak dopowiedziec, że w moim przypadku nie było świadków, a raczej nie prosiłam ich o pomoc bo ludzie faktycznie przechodzili koło mnie, chodnik ten jest monitorowany wiem to prawie na pewno, tego dnia było bardzo slisko bo na juz zamarznięty śnieg padala zamarzająca mżawka, z pracy wyszłam o trzynastej, godzina 13 z minutami zaraz po zdarzeniu- zadzwoniłam po męża, który zawiózł mnie samochodem na pogotowie tam spotkałam się z wieloma połamańcami- mam cała dokumentację szpitalną i rehabilitacyjną. Tak jak mówiłem sprawy bardzo trudne do udowodnienia. Skoro nie ma świadków zdarzenia, zdjęć to sprawa jeszcze trudniejsze nie mówiąc, że przegrana. Same Pani zeznania o złym stanie chodnika, złej pogodzie, monitoringu po prostu nie wystarczą. Trzeba udowodnić, że dokładnie to miejsce poślizgnięcia było rażąco zaniedbane i tegoż zaniedbania dopuścił się zarządca drogi. Samo potknięcia się z własnych przyczyn nie powoduje zasadności roszczenia. Trzeba udowodnić, że wyłączną przyczyną (ale przynajmniej współprzyczyny był bardzo zły stan chodnika, w przypadku współprzyczyny świadczenie jest pomniejszone o instytucję przyczynienia się do powstania czy zwiększenia szkody np. z uwagi na niezachowanie szczególnej ostrożności). Wobec tego nie wystarczy tylko wykazać zły stan chodnika, ale dokładnie miejsca wypadku. Dlatego też zasadnym jest wykonanie wówczas zdjęć, dysponowanie świadkami, monitoringiem. Sam fakt, że ów chodnik był monitorowany nie świadczy o tym, że będzie można dysponować takim nagraniem, a co za tym idzie czy ów monitoringu jest na tyle dokładny aby wykazywać pewne fakty. Co do pogody to co prawda można uzyskać dane o pogodzie z danego dnia i godziny z instytutu meteorologii. Co gorsze nie było na miejscu wypadku pracowników pogotowia, którzy mogliby być naocznymi świadkami miejsca zdarzenia (tj. dzień, miejsce, godzina, pogoda, miejsce upadku, zaniedbany stan miejsca chodnika w którym doszło do wypadku). Jest tylko karta z pogotowia i Pani mąż jako osoba najbliższa (słaby świadek i to tylko jeden). W mojej ocenie jest to za mało. Dlatego tak sądzę, gdyż m.in. brak naocznych świadków, zdjęć z miejsca zdarzenia. Sam upadek i zła pogoda nie przesądza o zasadności roszczeń. Oczywiście sprawa sprawie nierówna i jedną można przegrać inną podobną wygrać ale tego typu sprawcy co do zasady są bardzo trudne do prowadzenia i zwykle kończą się w sądzie z rożnych skutkiem. To tylko moja opinia na podstawie Pani opisu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coool12 Posted January 30, 2013 Share Posted January 30, 2013 Miła niespodzianka o tej krótszej formie. Czy możesz nam powiedzieć, co to jest mówisz / pisanie o?Ma jakieś info. o tej formie skróconej został opublikowany przed (i po prostu nie zauważył)? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.