Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Potrącenie rowerzysty - jakie odszkodowanie


Visinek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

piszę w sprawie porady odnośnie wypadku mojej Mamy.

 

Potrącił ją samochód wymuszając pierwszeństwo. Mama jechała na rowerze. W wyniku zderzenia został złamany prawy obojczyk oraz piąte żebro. Sprawca od razu zawiózł Mamę do szpitala na niezbędne badania, lekarz wezwał też policję.

 

Wypadek zdarzył się w piątek 20 stycznia 2012 r. Na chwilę obecną, po rozmowie z policją, mamy tydzień (do 27 stycznia) aby pójść na ugodę albo zgłosić całą sprawę na policję.

 

Nigdy nie mieliśmy do czynienia z taką sytuacją i chciałbym zasięgnąć rady co w tym wypadku najlepiej zrobić.

- Czy pójść na ugodę? Jeśli tak to jakiego odszkodowania żądać?

- Czy puścić sprawę przez policję?

 

Dodam tylko, że sprawcą jest sędzia i zaczyna kombinować, że nie ma teraz czasu na rozmowy, dopiero po weekendzie ( o dziwo termin zgłoszenia na policję mija w piątek).

 

Z szybką odpowiedź z góry serdecznie dziękuję!

Tomasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli jest ubezpieczona to moim zdaniem Najlepszym wyjsciem jest pujscie na policje i policja zaklada sprawe...

 

Zalezy tez co zaproponuje ta 2 osoba / Bo moze byc tak ze bedzie sie chciala zkontaktowac, ale skoro sprawca pojechal oraznie uciekl to mozna isc tez na ugode...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Visinek wrote:
Witam,

piszę w sprawie porady odnośnie wypadku mojej Mamy.

Potrącił ją samochód wymuszając pierwszeństwo. Mama jechała na rowerze. W wyniku zderzenia został złamany prawy obojczyk oraz piąte żebro. Sprawca od razu zawiózł Mamę do szpitala na niezbędne badania, lekarz wezwał też policję.

Wypadek zdarzył się w piątek 20 stycznia 2012 r. Na chwilę obecną, po rozmowie z policją, mamy tydzień (do 27 stycznia) aby pójść na ugodę albo zgłosić całą sprawę na policję.

Nigdy nie mieliśmy do czynienia z taką sytuacją i chciałbym zasięgnąć rady co w tym wypadku najlepiej zrobić.
- Czy pójść na ugodę? Jeśli tak to jakiego odszkodowania żądać?
- Czy puścić sprawę przez policję?

Dodam tylko, że sprawcą jest sędzia i zaczyna kombinować, że nie ma teraz czasu na rozmowy, dopiero po weekendzie ( o dziwo termin zgłoszenia na policję mija w piątek).

Z szybką odpowiedź z góry serdecznie dziękuję!
Tomasz
1) Nie;

2) Wszystko zależy od następstw i wpływu uraz na życie prywatne i zawodowe;

3) Tak gdyż wówczas T.U. nie będzie robiło problemów z wypłatą odszkodowania i zadośćuczynienia. T.U. to pewny i szybki płatnik. Natomiast sprawca może być niewypłacalny. Zgodnie z art. 822 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Natomiast w myśl § 2 tegoż artykułu k.c. uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela. Zgodnie z art. 35 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst. jedn. Dz. U. z 2003 r. Nr 124, poz. 1152 ze zm.) ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu. Stosownie zaś do § 10 ust. 1 Rozporządzenia Ministra Finansów z dn. 9 grudnia 1992 r. w sprawie ogólnych warunków obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów (tekst. jedn. Dz. U. z 1992 r. Nr 96, poz. 475 ze zm.), skutki umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych obejmują zarówno samego posiadacza, jak i każdego kierującego pojazdem mechanicznym. Istota i sens tej umowy polega na przejęciu przez ubezpieczyciela obowiązku naprawienia szkody wyrządzonej przez ubezpieczonego posiadacza lub osobę kierująca pojazdem, tak że wierzyciel może dochodzić odszkodowania wprost od zakładu ubezpieczeń, z pominięciem sprawcy szkody (actio directa). Zgodnie z § 29 Rozporządzenia Ministra Finansów z dn. 9 grudnia 1992 r. w sprawie ogólnych warunków obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów (tekst. jedn. Dz. U. z 1992 r. Nr 96, poz. 475 ze zm.) „1. Uprawniony do odszkodowania za szkodę powstał w związku z ruchem pojazdu mechanicznego, za którą odpowiedzialność cywilna objęta jest ubezpieczeniem OC, może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela. 2. Jeżeli uprawniony do odszkodowania wystąpi z roszczeniem do posiadacza lub kierującego pojazdem mechanicznym, którego ruchem szkoda została spowodowana, posiadacz lub kierujący powiadamiają o tym ubezpieczyciela. 3. W postępowaniu sądowym przeciwko posiadaczowi lub kierującemu pojazdem mechanicznym o naprawienie szkody wyrządzonej ruchem tego pojazdu konieczne jest przypozwanie także ubezpieczyciela, u którego posiadacz pojazdu jest ubezpieczony, w zakresie obowiązkowego ubezpieczenia OC”. Zgodnie z art. 84 § 1 k.p.c. strona, której w razie niekorzystnego dla niej rozstrzygnięcia przysługiwałoby roszczenie względem osoby trzeciej albo przeciwko której osoba trzecia mogłaby wystąpić z roszczeniem, może zawiadomić taką osobę o toczącym się procesie i wezwać ją do wzięcia w nim udziału. W myśl § 2 tego artykułu W tym celu strona wnosi do sądu pismo procesowe wskazujące przyczynę wezwania i stan sprawy. Pismo to doręcza się niezwłocznie osobie trzeciej, która może zgłosić swe przystąpienie do strony jako interwenient uboczny. Jednak ubezpieczyciel może nie przystąpić do procesu. Dlatego też nie jest optymalne występowanie przez uprawnionego do odszkodowania z roszczeniem do posiadacza lub kierującego pojazdem mechanicznym, którego ruchem szkoda została spowodowana, gdyż zasądzone prawomocnym wyrokiem świadczenie może być czysto teoretyczne, a w praktyce nie będzie można skutecznie wyegzekwować od dłużnika zasądzonych wysokich kwot odszkodowawczych. Wówczas dosyć, że poszkodowany w wypadku straci wiele czasu na spór sądowy, który może toczyć się latami to w konsekwencji może nigdy nie wyegzekwować zasądzonego na jego rzecz świadczenia. Co ważne jeśli zostanie zasądzone od sprawcy szkody- kierującego pojazdem mechanicznym który spowodował wypadek- prawomocnym wyrokiem w procesie cywilnym świadczenie pieniężne i nie będzie można w praktyce wyegzekwować zasądzonego roszczenia to nie będzie można wówczas wystąpić z tym samym roszczeniem do T.U., gdyż powoła się na powagę rzeczy osądzonej. Co prawda to na T.U. ostatecznie spada odpowiedzialność finansowa za szkodę ale prawo do regresu będzie miał sprawca szkody dopiero gdy wypłaci poszkodowanemu zasądzone świadczenia odszkodowawcze. Tak samo nie warto wnosić w procesie karnym o zasądzenie wobec oskarżonego obowiązku naprawienia szkody lub zadośćuczynienia, gdyż w praktyce trudno wyegzekwować owe roszczenia od sprawcy szkody, a ponadto T.U. powołuje się na owe zasądzone świadczenia na rzecz poszkodowanego i jedynie wypłaca pozostałą ewentualną należną cześć świadczenia pieniężnego. Pokrzywdzony na podstawie art. 53 k.p.k. może działać jako oskarżyciel uboczny, w charakterze oskarżyciela posiłkowego. Wobec tego pokrzywdzony na podstawie art. 54 k.p.k. może aż do czasu rozpoczęcia przewodu sądowego na rozprawie głównej złożyć oświadczenie, że będzie działał w charakterze oskarżyciela posiłkowego i brać udział w rozprawach, składać wszelakie oświadczenia i wnioski dowodowe i do nich się ustosunkowywać w rozumieniu art. 367 k.p.k., zadawać pytania, jak i co najważniejsze wnioskować o sporządzenie i doręczenie odpisu wyroku wraz z pisemnym uzasadnieniem i składać stosowną apelację. Pokrzywdzony czy uprawniona do tego osoba może dochodzić w sądzie odszkodowania tj. wnieść powództwo adhezyjne do czasu otwarcia przewodu sądowego na podstawie art. 62 k.p.k. lub do czasu zakończenie pierwszego przesłuchania pokrzywdzonego na rozprawie głównej na podstawie art. 49a k.p.k. w zw. z art. 46 § 1 k.k. w zw. z art. 39 pkt 5 k.k. złożyć wniosek do sądu o orzeczenie wobec oskarżonego obowiązku naprawienia wyrządzonej przestępstwem szkody w całości albo w części lub zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Zamiast tego obowiązku wobec oskarżonego sąd może orzec nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego. Jednak w powództwie cywilnym adhezyjnym można dochodzić jedynie szkód majątkowych. Poszkodowany może też po prawomocnym wyroku w sprawie karnej wnieść sprawę cywilną przeciwko sprawcy szkody. Wówczas zgodnie z art. 11 k.p.c. ustalenia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa wiążą sąd w postępowaniu cywilnym. Jednakże osoba, która nie była oskarżona, może powoływać się w postępowaniu cywilnym na wszelkie okoliczności wyłączające lub ograniczające jej odpowiedzialność cywilną. Wniesienie sprawy cywilnej wobec skazanego nie jest dobrym rozwiązaniem, gdyż sprawca może być niewypłacalny i wyrok będzie jedynie papierowy- nie będzie można w praktyce wyegzekwować zasądzonej sumy pieniężnej. Optymalnym rozwiązaniem jest skierowanie roszczenia bezpośrednio do ubezpieczyciela, gdzie nie ma potrzeby czekać na prawomocny wyrok skazujący w sprawie karnej. Zgodnie z art. 13 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst. jedn. Dz. U. z 2003 r. Nr 124, poz. 1152 ze zm.) zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie lub świadczenie z tytułu ubezpieczenia obowiązkowego na podstawie uznania roszczenia uprawnionego z umowy ubezpieczenia w wyniku ustaleń, zawartej z nim ugody lub prawomocnego orzeczenia sądu. W przypadku zaistnienia przesłanek zawartych w art. 43 i 110 przedmiotowej ustawy ubezpieczyciel będzie mógł ewentualnie wystąpić w stosunku do sprawcy wypadku i właściciela pojazdu mechanicznego którym wyrządzono szkodę roszczeniem regresowym. W myśl art. 123 § 1 k.c. bieg przedawnienia przerywa się: 1) przez każdą czynność przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju albo przed sądem polubownym, przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia; 2) przez uznanie roszczenia przez osobę, przeciwko której roszczenie przysługuje; 3) przez wszczęcie mediacji. Zgodnie z art. 124 § 1 k.c. po każdym przerwaniu przedawnienia biegnie ono na nowo. Zgodnie zaś z § 2 tegoż artykułu w razie przerwania przedawnienia przez czynność w postępowaniu przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju albo przed sądem polubownym albo przez wszczęcie mediacji, przedawnienie nie biegnie na nowo, dopóki postępowanie to nie zostanie zakończone. Zgodnie z art. 125 § 1 k.c. roszczenie stwierdzone prawomocnym orzeczeniem sądu lub innego organu powołanego do rozpoznawania spraw danego rodzaju albo orzeczeniem sądu polubownego, jak również roszczenie stwierdzone ugodą zawartą przed sądem albo przed sądem polubownym albo ugodą zawartą przed mediatorem i zatwierdzoną przez sąd, przedawnia się z upływem lat dziesięciu, chociażby termin przedawnienia roszczeń tego rodzaju był krótszy. Jeżeli stwierdzone w ten sposób roszczenie obejmuje świadczenia okresowe, roszczenie o świadczenia okresowe należne w przyszłości ulega przedawnieniu trzyletniemu. Natomiast T.U. to pewny i szybki płatki, gdyż dysponuje zazwyczaj pokaźnym kapitałem pobierając od milionów osób, właścicieli pojazdów mechanicznych składki pieniężne w ramach obowiązkowej polisy OC oraz nałożone są przez ustawodawcę bardzo krótkie terminy na likwidację szkody i wypłatę należnych świadczeń odszkodowawczych. Ma to szczególne znaczenie w przypadku znacznych szkód osobowych, gdzie świadczenia na rzecz poszkodowanego w wypadku komunikacyjnym sięgają setek tysięcy złotych. W tym miejscu wypada zaznaczyć, że w Polsce uzyskiwano kwoty odszkodowania i zadośćuczynienia sięgające nawet 1,5 mln złotych. Zgodnie z art. 36 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst. jedn. Dz. U. z 2003 r. Nr 124, poz. 1152 ze zm.) odszkodowanie ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem mechanicznym, najwyżej jednak do ustalonej w umowie ubezpieczenia sumy gwarancyjnej. Suma gwarancyjna nie może być niższa niż równowartość w złotych: 1) w przypadku szkód na osobie – 5 000 000 euro w odniesieniu do jednego zdarzenia, którego skutki są objęte ubezpieczeniem bez względu na liczbę poszkodowanych, 2) w przypadku szkód w mieniu – 1 000 000 euro w odniesieniu do jednego zdarzenia, którego skutki są objęte ubezpieczeniem bez względu na liczbę poszkodowanych – ustalana przy zastosowaniu kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski obowiązującego w dniu wyrządzenia szkody. Zgodnie z art. z art. 36 ust. 2 tej ustawy za szkody spowodowane w państwach, o których mowa w art. 25 ust. 2, zakład ubezpieczeń odpowiada do wysokości sumy gwarancyjnej określonej przepisami tego państwa, nie niższej jednak niż suma określona w ust. 1.. W myśl art. 25 ust. 2 przedmiotowej ustawy ubezpieczenie OC posiadaczy pojazdów mechanicznych obejmuje, na zasadzie wzajemności, również zdarzenia powstałe na terytoriach państw, których biura narodowe są sygnatariuszami Jednolitego Porozumienia między Biurami Narodowymi- Regulaminu Wewnętrznego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

budrys wrote:

Też jestem tego samego zdania. Nie ma co sie bawic w ugody i pobłażanie. Pan Sedzia na pewno nie zapłaci mamie tyle ile dostanie mama z Jego OC. O ile w ogóle cos zapłaci.

Nie chodzi już nawet o to ile sąd zasądzi w sprawie karnej lub cywilnej ale głównie o to, że zasądzone prawomocnym wyrokiem świadczenia mogą być czysto papierowe- w praktyce nie do wyegzekwowania. Natomiast T.U. to pewny i szybki płatnik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Visinek wrote:
Witam,

piszę w sprawie porady odnośnie wypadku mojej Mamy.

Potrącił ją samochód wymuszając pierwszeństwo. Mama jechała na rowerze. W wyniku zderzenia został złamany prawy obojczyk oraz piąte żebro. Sprawca od razu zawiózł Mamę do szpitala na niezbędne badania, lekarz wezwał też policję.

Wypadek zdarzył się w piątek 20 stycznia 2012 r. Na chwilę obecną, po rozmowie z policją, mamy tydzień (do 27 stycznia) aby pójść na ugodę albo zgłosić całą sprawę na policję.

Nigdy nie mieliśmy do czynienia z taką sytuacją i chciałbym zasięgnąć rady co w tym wypadku najlepiej zrobić.
- Czy pójść na ugodę? Jeśli tak to jakiego odszkodowania żądać?
- Czy puścić sprawę przez policję?

Dodam tylko, że sprawcą jest sędzia i zaczyna kombinować, że nie ma teraz czasu na rozmowy, dopiero po weekendzie ( o dziwo termin zgłoszenia na policję mija w piątek).

Z szybką odpowiedź z góry serdecznie dziękuję!
Tomasz
Policja namawia Państwa na ugodę, bo w przypadku sędziego i dokonanego przez niego przestępstwa w ruchu drogowym, chroni go immunitet formalny tj. nie można pociągnąć go do odpowiedzialności karnej bez zgody sądu dyscyplinarnego. Chcą uniknąć długotrwałego postępowania i stąd takie sugestie.

Skazanie w sprawie karnej, nie jest warunkiem koniecznym do uzyskania odszkodowania w postępowaniu cywilnym, ale znacznie to ułatwia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...