Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Śmiertelny wypadek w pracy na budowie


Oliwia2
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ojciec spadł z rusztowania z około 2 m głową na podłoże betonowe, dwa tygodnie leżał w szpitalu po czym zmarł, w dniu wypadku w piątek 13-tego stycznia 2012 dostaliśmy informację że wykryto 0,6 promili alkocholu. Czy w związku z tym otrzymamy jednorazowe odszkodowanie ze ZUS-u? Czy wogóle mamy prawo jako rodzina do jakiegokolwiek odszkodowania?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Art. 21. 1.Świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego nie przysługują ubezpieczonemu, gdy wyłączną przyczyną wypadków, o których mowa w art. 3, było udowodnione naruszenie przez ubezpieczonego przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, spowodowane przez niego umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa.

2.Świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego nie przysługują również ubezpieczonemu, który, będąc w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środków odurzających lub substancji psychotropowych, przyczynił się w znacznym stopniu do spowodowania wypadku.

 

Proszę o kontakt przez stopkę, która znajduje się poniżej. Postaram się udzielić wszelkich niezbędnych informacji na temat tego, czy możliwe będzie uzyskanie odszkodowanie z jakiegokolwiek źródła. W tym celu niezbędne będzie przedstawienie dokładniejszych okoliczności zdarzenia.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oliwia2 wrote:
Ojciec spadł z rusztowania z około 2 m głową na podłoże betonowe, dwa tygodnie leżał w szpitalu po czym zmarł, w dniu wypadku w piątek 13-tego stycznia 2012 dostaliśmy informację że wykryto 0,6 promili alkocholu.
Kancelaria Optimum wrote:
Witam,
Art. 21. 1.Świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego nie przysługują ubezpieczonemu, gdy wyłączną przyczyną wypadków, o których mowa w art. 3, było udowodnione naruszenie przez ubezpieczonego przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, spowodowane przez niego umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa.
2.Świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego nie przysługują również ubezpieczonemu, który, będąc w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środków odurzających lub substancji psychotropowych, przyczynił się w znacznym stopniu do spowodowania wypadku.
Regulacja ta nie dotyczy członków rodziny ubezpieczonego, którzy w takim przypadku zachowują prawo do świadczeń określonych w ustawie wypadkowej.
Przede wszystkim musi być sporządzony protokół powypadkowy przez pracodawcę ojca i uznany wypadek przy pracy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kancelaria Optimum wrote:
Witam,
Art. 21. 1.Świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego nie przysługują ubezpieczonemu, gdy wyłączną przyczyną wypadków, o których mowa w art. 3, było udowodnione naruszenie przez ubezpieczonego przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, spowodowane przez niego umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa.
2.Świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego nie przysługują również ubezpieczonemu, który, będąc w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środków odurzających lub substancji psychotropowych, przyczynił się w znacznym stopniu do spowodowania wypadku.

Proszę o kontakt przez stopkę, która znajduje się poniżej. Postaram się udzielić wszelkich niezbędnych informacji na temat tego, czy możliwe będzie uzyskanie odszkodowanie z jakiegokolwiek źródła. W tym celu niezbędne będzie przedstawienie dokładniejszych okoliczności zdarzenia.
Pozdrawiam
Owe kwestie nie dotyczą osoby która w wypadku uległa wypadkowi śmiertelnemu. Natomiast trzeba rozpatrzyć czy np. przez spożywanie alkoholu nie nastąpiło zerwanie związku z pracą. Przepis ten ma wyłącznie zastosowanie do świadczeń z ustawy wypadkowej przysługujących pracownikowi, a nie przysługujących osobom najbliższym zmarłego w wyniku wypadku pracownika. Jeżeli w przewidzianych w tym przepisie okolicznościach pracownik poniósł śmierć to uprawnieni członkowie rodziny nie tracą prawa do świadczeń. Wynika to z treści tego przepisu i znalazło potwierdzenie w utrwalonym od lat orzecznictwie sądowym. Warunkiem uzyskania świadczeń przez pozostałych, uprawnionych członków rodziny pracownika jest aby śmierć tego pracownika nastąpiła w związku z wypadkiem przy pracy. Przepis ten nie wyłącza prawa do świadczeń, jeżeli do spowodowania wypadku dołączyły się inne przyczyny, poza naruszeniem przepisów przez pracownika. W przypadku zaistnienia dodatkowych, nie leżących po stronie pracownika przyczyn nie ma potrzeby badania stopnia zawinienia pracownika, który w takim przypadku, nawet przy udowodnieniu winy umyślnej, zachowuje prawo do świadczeń. Takie stanowisko było wielokrotnie prezentowane w orzecznictwie Sądu Najwyższego, ostatnio w wyrokach z dnia 13 stycznia 1998 r., II UKN 446/97 (OSNAPiUS 1997 nr 23, poz. 693), z dnia 23 kwietnia 1998 r., II UKN 11/98 (OSNAPiUS 1998 nr 7, poz. 253) i z dnia 5 maja 1998 r., II UKN 29/98. (OSNAPiUS 1998 nr 8, poz. 288). Aby spełniona była ustawowa definicja wypadku określona w art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (tekst. jedn. Dz. U. z 2009 r. Nr 167, poz. 1322 ze zm.) muszą być spełnione kumulatywnie przesłanki: 1) nagłość zdarzenia; 2) przyczyna zewnętrzna; 3) skutek w postaci urazu lub śmierci; 4) nastąpiło w związku z pracą. Brak jednego z tych elementów powoduje, że zdarzenie nie może być uznane za wypadek przy pracy. Wobec tego stan nietrzeźwości może wpierw prowadzić do ustalenia, że ów stan mógł doprowadzić do zerwania związku zdarzenia z pracą. Zgodnie z wyrokiem S.N. z dnia 7 marca 2006 r. I UK 127/05 świadczenie pracy w rozumieniu ustawy wypadkowej nie może być rozumiane jako samo przebywanie w zakładzie pracy ale pozostawanie pracownika w dyspozycji pracodawcy, gotowość pracownika do pracy tj. subiektywny zamiar wykonywania pracy i obiektywna możliwość jej świadczenia. Zgodnie z wyrokiem S.N. z 7 marca 2006 r., sygn. akt I UK 127/05 (LEX nr 299138) „samo fizyczne stawienie się w miejscu pracy nie wyczerpuje treści obowiązku świadczenia pracy, jeżeli pracownik nie jest gotowy do jej wykonywania. Świadczenie pracy w rozumieniu ustawy wypadkowej nie może być rozumiane jako samo przebywanie w zakładzie pracy, fizyczna tam obecność pracownika, ale pozostawanie pracownika w dyspozycji pracodawcy. Warunkiem pozostawania w dyspozycji pracodawcy jest gotowość pracownika do pracy - subiektywny zamiar wykonywania pracy i obiektywna możliwość jej świadczenia. Podkreślono, że nietrzeźwość pracownika wyłącza z istoty rzeczy jego gotowość do pracy”. Jednak stan nietrzeźwości nie przesądza o tym, że doszło do zerwania związku zdarzenia z pracą (np. uzasadnienie wyroku z dnia 5 marca 2003 r., II UK 194/02, OSNP 2004 nr 8, poz. 143, wyrok Sądu Najwyższego z 27 października 2007 r., sygn. akt I UK 127/07, OSNP 2008 nr 23-24, poz. 365, wyrok Sądu Najwyższego z 6 listopada 2009 r., sygn. akt III UK 43/09, LEX nr 560873, wyrok Sądu Najwyższego z 25 czerwca 2010 r., sygn. akt II UK 75/10 M.P.Pr 2010/11/604). Taki też pogląd wyrażany był w dawniejszym orzecznictwie (wyrok Sądu Najwyższego z 29 września 1978 r., sygn. akt III PRN 31/78, LEX nr 14465, wyrok Sądu Najwyższego z 27 marca 1979 r., sygn. akt III PR 16/79, LexPolonica nr 321579, wyrok z dnia 27 marca 1979 r., III PR 16/97, Lex nr 14490, wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 31 grudnia 1992 r., sygn. akt III Apr 51/92, OSA 1993/8/32, wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 30 stycznia 2002 r., sygn. akt III AUa 2312/00, OSA 2003/6/24, uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 5 marca 2003 r., sygn. akt II UK 194/02, OSNP 2004 r. nr 8, poz. 143). W judykaturze trafnie wskazuje się, że zrywa związek z pracą pracownik, który po zakończeniu czynności wynikających z umowy o pracę, pozostaje na terenie zakładu pracy jedynie w celu picia alkoholu. W konsekwencji droga, jaką po opuszczeniu zakładu pracy przebywał w stanie nietrzeźwości i podczas której poniósł śmierć, nie jest drogą z pracy do domu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 maja 2000 r., II UKN 551/99, OSNAPiUS 2001 nr 22, poz. 672). Zgodnie z tezą wyroku S.N. z dnia 23 maja 2000 r. II UKN 551/99 „Zrywa związek z pracą pracownik, który po zakończeniu czynności wynikających z umowy o pracę, pozostaje na terenie zakładu pracy jedynie w celu picia alkoholu. W konsekwencji droga jaką po opuszczeniu zakładu pracy przebywa w stanie nietrzeźwym i podczas której poniósł śmierć nie jest drogą z pracy do domu, gdyż na terenie zakładu pracy zerwał on związek z pracą (§ 14 rozporządzenia Ministra Pracy, Płac i Spraw Socjalnych oraz Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z dnia 17 października 1975 r. w sprawie zasad i trybu orzekania o uszczerbku na zdrowiu oraz wypłacania świadczeń z tytułu wypadku przy pracy, w drodze do pracy i z pracy oraz z tytułu chorób zawodowych, Dz.U. Nr 36, poz. 199)”. Natomiast istotnie kontrowersyjne stanowisko zajął Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 1 grudnia 1998 r., II UKN 355/98 (OSNAPiUS 2000 nr 2, poz. 69), przyjmując, iż nietrzeźwość pracownika wyłącza jakoby „z istoty rzeczy” gotowość pracownika do pracy, a „picie alkoholu w zakładzie pracy w czasie przeznaczonym na wykonywanie obowiązków pracowniczych powoduje zerwanie związku wypadku z pracą”. Zgodnie z tezą wyroku S.N. z dnia 1 grudnia 1998 r. II UKN 355/98 „Wypadek, któremu uległ pracownik w drodze do domu po wyjściu z zakładu pracy, gdzie wprowadził się w stan nietrzeźwości, nie jest wypadkiem w drodze z pracy do domu w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (jednolity tekst: Dz.U. z 1983 r. Nr 30, poz. 144 ze zm.)”. Tymczasem taki związek normatywny nie występuje tylko wówczas, gdy pracownik spożywa alkohol zamiast wykonywania obowiązków pracowniczych, bądź zamiast pokonywania najkrótszej i nieprzerwanej drogi z domu do pracy lub z pracy do domu, o czym istotnie mogą decydować okoliczności konkretnej sprawy (np. pracownik ulega wypadkowi w czasie i miejscu pracy, której w ogóle nie świadczy, uchylając się od jej wykonywania lub bezczynnie przebywając w miejscu pracy tylko w celu spożywania alkoholu, bądź po odsunięciu go od świadczenia pracy ze względu na stan nietrzeźwości). Zgodnie z tezą wyroku S.N. z dnia 24 października 2007 r. I UK 127/07 „Wprawienie się pracownika w stan nietrzeźwości w czasie odbywania drogi z miejsca wykonywania obowiązków wynikających ze stosunku pracy do siedziby pracodawcy środkiem lokomocji należącym do pracodawcy i kierowanym przez innego pracownika nie wyłącza pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy w rozumieniu art. 3 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz.U. Nr 199, poz. 1673 ze zm.). Trybunał Ubezpieczeń Społecznych w wyroku z dnia 9 lipca 1968 r. (III TR 916/69) uznał za wypadek przy pracy zdarzenia, w którym na polecenie przełożonego pracownik udał się z nim w podróż służbową na jego i przez niego prowadzonym motorze, mimo iż kierujący motocyklem, jak i pracownik, znajdowali się pod wpływem alkoholu, przyjmując, że siedzący z tyłu pracownik nie mógł mieć żadnego wpływu na zajście wypadku, a więc jego stan nietrzeźwości nie spowodował zerwania związku wypadku z pracą. Chodzi o ustalenie czy pracownik spożywał alkohol w pracy i był w stanie nietrzeźwości zamiast wykonywać swoje pracownicze obowiązki, powinności, bezpodstawnie uchylając się od ich wykonywania, czy też po odsunięciu go przez przełożonego od wykonywania pracy. Ocena konkretnego stanu faktycznego powinna odbywać się w sposób zindywidualizowany do konkretnego pracownika i zdarzeń. O tym, czy spożywanie alkoholu w czasie i miejscu świadczenia pracy, bądź w drodze z pracy do domu, prowadzi do zerwania normatywnego związku z pracą lub z odbywaniem drogi z pracy do domu, decydują okoliczności konkretnej sprawy. Wobec tego wpierw należy oceniać czy doszło przez to do zerwania związku zdarzenia z pracą, a dopiero następnie czy ów stan nietrzeźwości lub pod wpływem środków odurzających lub substancji psychotropowych przyczyniło się w znacznym stopniu do zaistnienia wypadku. Jeśli zostanie ustalone, że pomimo przebywania pracownika w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środków odurzających lub substancji psychotropowych nie doszło do zerwania związku zdarzenia z pracą to w przypadku wypadku śmiertelnego znaczne przyczynienie się- w tym wyłączna przyczyna- ubezpieczonego do zaistnienia wypadku przy pracy nie ma żadnego wpływu na uprawnienia członków rodziny zmarłego, którzy zachowują prawo zarówno do jednorazowego odszkodowania, jak i renty rodzinnej na warunkach i w wysokości określonych w ustawie wypadkowej. Po prostu ustawodawca pominął w tym przypadku ocenę co do poszkodowanego który w wyniku wypadku przy pracy poniósł śmierć. Zgodnie z tezą wyroku S.N. z dnia 5 marca 2003 r. II UK 194/02 „Świadczenia wypadkowe przysługują członkom rodziny pracownika zmarłego wskutek wypadku w drodze z pracy do domu, bez względu na stopień jego przyczynienia się do wypadku”. Od dn. 1 marca 2003 r. ZUS nie wypłaca jednorazowego odszkodowania za stały lub długotrwały uszczerbek na zdrowiu spowodowany wypadkiem w drodze do pracy lub z pracy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Oliwia2 wrote:

Jestem wdzięczna za mądrą i wyczerpującą odpowiedź.

Proszę bardzo- przyjemność po mojej stronie. Dziękuję też za słowa uznania, uznanie mojego mądrości i rzetelności oraz zasadności pisania bardzo obszernych, wyczerpujących odpowiedzi. Nie ulega żadnych wątpliwości, że jestem najlepszym praktykiem w kraju w wielu dziedzinach prawa i nie mam po prostu sobie równych. Odpowiedzi innych użytkowników- w tym behapowców nie są wyczerpujące- i tym samym mało wnoszą do tegoż forum. Natomiast mojej odpowiedzi najwięcej wnoszą na forum i są najbardziej pomocne użytkownikom forum. Użytkownicy potrafią dopilnować swoich prawa, a w razie czego składają skuteczne zastrzeżenia do protokołu powypadkowego, wnoszę pozwy i wygrywają procesy. Gdy mnie tutaj na forum nie było to użytkownicy mieli poważne problemy aby globalnie zrozumieć zagadnienia i musieli korzystać z prawników- teraz wiele osób samodzielnie wygrywa sprawy z pracodawcą na etapie polubownym lub procesowym. Bez tej gruntownej wiedzy, którą ja jedynie przekazuję to nie było wcześniej możliwie. Dopiero po moich odpowiedziach forum zaczęło zyskać. Proszę zobaczyć sobie np. na błędną wypowiedź Kancelarii Optimum. Nie ulega więc wątpliwości, że jestem bezapelacyjnie najlepszy w kraju we wszystkich dziedzinach prawa. Można chociaż zerknąć sobie np. na działa karny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D:D Chyba muszę jednak częściej tu zaglądać. Przynajmniej uśmieję się przed snem, po ciężkim dniu. :D

 

Proponuję, Panie Szkoda, do tego:

Quote:
Nie ulega żadnych wątpliwości, że jestem najlepszym praktykiem w kraju w wielu dziedzinach prawa i nie mam po prostu sobie równych .
i do tego:
Quote:
Natomiast mojej odpowiedzi najwięcej wnoszą na forum i są najbardziej pomocne użytkownikom forum.
i do tego:
Quote:
Nie ulega więc wątpliwości, że jestem bezapelacyjnie najlepszy w kraju we wszystkich dziedzinach prawa .
ZAWSZE dodawać jeszcze to:
Quote:
i bezsprzecznie NAJSKROMNIEJSZYM
Tak na marginesie spytam nieśmiało.... cóż na takie dictum pozostali prawnicy na tym forum..? W tej sytuacji - nie dorastają mistrzowi? "Bezapelacyjnie", oczywiście :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ewania wrote:

Tak na marginesie spytam nieśmiało.... cóż na takie dictum pozostali prawnicy na tym forum..? W tej sytuacji - nie dorastają mistrzowi? "Bezapelacyjnie", oczywiście :D

Mnie te wypowiedzi bawią równie mocno jak i Panią, a może i bardziej...natomiast co do mistrza to byłabym daleka od takich sformułowań, bo akurat szkoda wielokrotnie wzorował się na moich wypowiedziach z zakresu odszkodowań, czy też potwierdzał moje wypowiedzi bezpośrednio bądź przepisując i lekko zmieniając ich treść, jednak fakt faktem - przykłada się do niektórych odpowiedzi, jak na przykład w tym wątku, gdzie najpierw pytający został wprowadzony w błąd, a następnie szkoda wszytko ładnie wyjaśnił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, tyle, że ten błąd wyprostowała już wcześniej behapówka, jeszcze zanim szkoda się "rozwinął".

Tak sobie myślę, że nie ma co reagować na te autopeany, w sumie.... jest to swojego rodzaju "folklor" tego forum. :)

Choc powiem szczerze, że naprawdę, gdy zajrzałam tu po tak długiej nieobecności, to w pierwszej chwili myślałam, że Pan "szkoda" po prostu sobie dworuje:)

Dopiero później zrozumiałam, że jednak całkiem poważnie wychwala się pod niebiosa.

No cóż. Postaram się z tym jakoś żyć ;)

Pozdrawiam serdecznie :)

PS.

Obawiam się, że się Pani naraziła pisząc:

Quote:
szkoda wielokrotnie wzorował się na moich wypowiedziach z zakresu odszkodowań, czy też potwierdzał moje wypowiedzi bezpośrednio bądź przepisując i lekko zmieniając ich treść,
;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Kancelaria Parus Lex wrote:

Ewania wrote:

Tak na marginesie spytam nieśmiało.... cóż na takie dictum pozostali prawnicy na tym forum..? W tej sytuacji - nie dorastają mistrzowi? "Bezapelacyjnie", oczywiście :D

Mnie te wypowiedzi bawią równie mocno jak i Panią, a może i bardziej...natomiast co do mistrza to byłabym daleka od takich sformułowań, bo akurat szkoda wielokrotnie wzorował się na moich wypowiedziach z zakresu odszkodowań, czy też potwierdzał moje wypowiedzi bezpośrednio bądź przepisując i lekko zmieniając ich treść, jednak fakt faktem - przykłada się do niektórych odpowiedzi, jak na przykład w tym wątku, gdzie najpierw pytający został wprowadzony w błąd, a następnie szkoda wszytko ładnie wyjaśnił.

Cieszę się z tego, że potrafi Pan przyznać, że osoba prawna tj. Kancelaria Optimum wprowadziła w błąd pytającego, a ja wszystko wyjaśniłem. Również bardzo się cieszę, że docenia Pan moje zaangażowanie i przykładanie się do odpowiedzi w danym temacie. Natomiast to, że czasami potwierdzam wypowiedzi innych użytkowników również Pana jest całkowicie naturalne i utwierdza pytającego w poprawności odpowiedzi. Nigdzie przecież nie twierdziłem, że inni odpowiadają zawsze błędnie. Pragnę zauważyć, że na forum już dużo wcześniej przed innymi udzielałem profesjonalnych odpowiedzi wobec tego można by polemizować z tym abym to miał się wzorować na innych którzy zaczęli się udzielać na forum dużo później. Pomijam już tą kwestę, gdyż warto przyglądać się wielu stylom odpowiedzi i od każdego można wyciągnąć doświadczenie chociażby przez inne nieco spojrzenie na sprawę. Tak samo w przypadku gdy udzielam podobnej odpowiedzi. Jednak nie zmienia to faktu, że doskonale znam wiele dziedzin prawa czy też jestem w nich najlepszy. Nie można tego rozumieć tak, że ktoś jest doskonały a wszyscy pozostali mierni. Doceniam również profesjonalne odpowiedzi innych osób fizycznych i osób prawnych ale wcale nie oznacza to absolutnie, że są lepsi. Myślę, że nie ma co polemizować z bezspornymi faktami. Zresztą tak jak Pan powiedział nawet te niektóre odpowiedzi w których się szczególnie przykładam potwierdzają owe fakty o których doskonale wiedzę użytkownicy tegoż forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewania wrote:
Tak, tyle, że ten błąd wyprostowała już wcześniej behapówka, jeszcze zanim szkoda się "rozwinął".
Tak sobie myślę, że nie ma co reagować na te autopeany, w sumie.... jest to swojego rodzaju "folklor" tego forum. :)
Choc powiem szczerze, że naprawdę, gdy zajrzałam tu po tak długiej nieobecności, to w pierwszej chwili myślałam, że Pan "szkoda" po prostu sobie dworuje:)
Dopiero później zrozumiałam, że jednak całkiem poważnie wychwala się pod niebiosa.
No cóż. Postaram się z tym jakoś żyć ;)
Pozdrawiam serdecznie :)
PS.
Obawiam się, że się Pani naraziła pisząc:
Quote:
szkoda wielokrotnie wzorował się na moich wypowiedziach z zakresu odszkodowań, czy też potwierdzał moje wypowiedzi bezpośrednio bądź przepisując i lekko zmieniając ich treść,
;)
Kancelaria Prawna Parus Lex niczym się nie naraziła, a jedynie wyciągnęła korzystne dla siebie oceny i wnioski, które akurat nie negują mojej wiedzy i umiejętności co rzetelnie wyjaśniłem.
szkoda wrote:
Pragnę zauważyć, że na forum już dużo wcześniej przed innymi udzielałem profesjonalnych odpowiedzi wobec tego można by polemizować z tym abym to miał się wzorować na innych którzy zaczęli się udzielać na forum dużo później. Pomijam już tą kwestę, gdyż warto przyglądać się wielu stylom odpowiedzi i od każdego można wyciągnąć doświadczenie chociażby przez inne nieco spojrzenie na sprawę. Tak samo w przypadku gdy udzielam podobnej odpowiedzi. Jednak nie zmienia to faktu, że doskonale znam wiele dziedzin prawa czy też jestem w nich najlepszy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewania wrote:
PS.
Dokładnie to samo, co Pan "rozpisał" na stron długich kilka, powiedziała w kilku słowach behapówka :D
Akurat nie dostrzegła Pani bardzo ważnej okoliczności, że nie wspomniano nic ani słowem o możliwości zerwania związku z pracą właśnie przez fakt spożywania alkoholu. Wobec tego Pani twierdzenia elegancko mówiąc są całkowicie niewiarygodne. Pomijam już fakt, że przez takie lakoniczne odpowiedzi- które niby mają być optymalne- nie dają użytkownikom pełnego rozeznania, a wręcz mogą nawet wprowadzać w błąd. Idąc takim wadliwym tokiem rozumowania należałoby tylko wskazywać dany akt prawny gdzie zawarta jest odpowiedź. Samo wskazanie, że zdarzenie musi zostać uznane za wypadek przy pracy jest zbyt ogólnikowe i pytającemu nie wiele mówi. Tym samym daleki jestem od powoływania się na tego typu lakonicznie odpowiedzi, a tym bardziej stawianie je za przykład rzetelnej, optymalnej odpowiedzi na forum.
behapówka wrote:
Regulacja ta nie dotyczy członków rodziny ubezpieczonego, którzy w takim przypadku zachowują prawo do świadczeń określonych w ustawie wypadkowej.
Przede wszystkim musi być sporządzony protokół powypadkowy przez pracodawcę ojca i uznany wypadek przy pracy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewania wrote:
:D:D Chyba muszę jednak częściej tu zaglądać. Przynajmniej uśmieję się przed snem, po ciężkim dniu. :D

Proponuję, Panie Szkoda, do tego:
Quote:
Nie ulega żadnych wątpliwości, że jestem najlepszym praktykiem w kraju w wielu dziedzinach prawa i nie mam po prostu sobie równych .
i do tego:
Quote:
Natomiast mojej odpowiedzi najwięcej wnoszą na forum i są najbardziej pomocne użytkownikom forum.
i do tego:
Quote:
Nie ulega więc wątpliwości, że jestem bezapelacyjnie najlepszy w kraju we wszystkich dziedzinach prawa .
ZAWSZE dodawać jeszcze to:
Quote:
i bezsprzecznie NAJSKROMNIEJSZYM
Tak na marginesie spytam nieśmiało.... cóż na takie dictum pozostali prawnicy na tym forum..? W tej sytuacji - nie dorastają mistrzowi? "Bezapelacyjnie", oczywiście :D
1) Po prostu trzeba nabyć umiejętności godzenia się z faktami;

2) Już wyjaśniłem ową kwestię błędnie pojmowaną. Jak widzę niektórzy wszystko widzą świat "biało czary". Czasami trzeba umiejętnie wszystko wypośrodkować.
szkoda wrote:
Nie można tego rozumieć tak, że ktoś jest doskonały a wszyscy pozostali mierni. Doceniam również profesjonalne odpowiedzi innych osób fizycznych i osób prawnych ale wcale nie oznacza to absolutnie, że są lepsi. Myślę, że nie ma co polemizować z bezspornymi faktami. Zresztą tak jak Pan powiedział nawet te niektóre odpowiedzi w których się szczególnie przykładam potwierdzają owe fakty o których doskonale wiedzę użytkownicy tegoż forum.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szkoda wrote:
Akurat nie dostrzegła Pani bardzo ważnej okoliczności, że nie wspomniano nic ani słowem o możliwości zerwania związku z pracą
Nie? A czym dla Pana jest stwierdzenie
behapówka wrote:
musi być (...) uznany wypadek przy pracy.
?
Cytując klasyka: "oczywistą oczywistością" jest, że - żeby był uznany wpp musi być związek z pracą.
Stąd - wnioskując dalej - powyższe stwierdzenie , że najpierw musi być uznany wypadek przy pracy automatycznie jest tożsame ze stwierdzeniem, że musi być wykluczone zerwanie związku z pracą z powodu, o którym Pan później napisał.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewania wrote:
szkoda wrote:
Akurat nie dostrzegła Pani bardzo ważnej okoliczności, że nie wspomniano nic ani słowem o możliwości zerwania związku z pracą
Nie? A czym dla Pana jest stwierdzenie
behapówka wrote:
musi być (...) uznany wypadek przy pracy.
?
Cytując klasyka: "oczywistą oczywistością" jest, że - żeby był uznany wpp musi być związek z pracą.
Stąd - wnioskując dalej - powyższe stwierdzenie , że najpierw musi być uznany wypadek przy pracy automatycznie jest tożsame ze stwierdzeniem, że musi być wykluczone zerwanie związku z pracą z powodu, o którym Pan później napisał.
Nadal nie dostrzega Pani bardzo ważnej okoliczność, że tutaj nie chodzi o mnie- czyli o osobę która doskonale zna wszystkie dziedziny prawa, ale o przeciętnego użytkownika. Więcej niż oczywiście, że dla przeciętnego użytkownika takie lakoniczne odpowiedzi nic nie mówią i taki pracownik jest zdezorientowany, a wręcz może zostać wprowadzany w błąd. Gdyby było inaczej nie byłoby tutaj na forum tylu pytań. Pani twierdzenia mogłyby mieć poparcie gdyby pytającymi na forum byli prawnicy. Pomijam już fakt, że nawet i tutaj wypada przytoczyć szerszą argumentację swoich tez. Gdyby było inaczej prawnicy pisaliby wszelkie pisma procesowe takimi lakonicznymi dwoma zdaniami. Daleki jestem od popierania takiego modelu pism. Przeciętny użytkownik nie powiąże w ten sposób faktów i nawet nie wyłuska zwrotu "uznany wypadek przy pracy" w takim kontekście. Ponadto nie zauważyła Pani, że nie wskazano pytającemu, że stan nietrzeźwości mógł spowodować zerwanie stosunku z pracą, a tym samym nie uznanie zdarzenia za wypadek przy pracy. Taka informacja jest bardzo ważna aby wiedział jak się bronić, na co zwracać uwagę zapoznając się z protokołem powypadkowym i wnosić ewentualne skuteczne zastrzeżenia i uwagi. Przeciętny użytkownik nie ma takiej wiedzy, nawet nie przyjdzie mu na myśl, że stan nietrzeźwości pracownika może powodować zerwanie związku z pracą, a tym samym nieuznanie zdarzenia za wypadek przy pracy. Tym samym należy mu to wskazać i przedstawić judykaturę S.N., że to jeszcze nie musi zawsze przesądzać o nie uznaniu wypadku za wypadek przy pracy, a trzeba ocenić owe okoliczności indywidualnie.
behapówka wrote:
Regulacja ta nie dotyczy członków rodziny ubezpieczonego, którzy w takim przypadku zachowują prawo do świadczeń określonych w ustawie wypadkowej.
Przede wszystkim musi być sporządzony protokół powypadkowy przez pracodawcę ojca i uznany wypadek przy pracy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...