piotrek66 Opublikowano 17 Października 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Października 2012 Miałem wypadek w pracy w listopadzie 2010 . Pracuje w porcie gdynia . Zostałem skierowany do pracy przez brygadzistę na statek bandery holenderskiej do rozładunku płyt wiórowych w paczkach ( 1 paczka - 2 tony). Na statku pracował operator układarki który podejmował paczki ze,, sztapla'' na statku po 2 sztuki . Układarka poruszała się po nierównej podłodze tzn. małe i głębokie wgniecenia . Ja pracowałem jako pomocnik hakowego . Była to zmiana nocna a oświetlenie było ,,w miarę'' dobre. Układarka po podjechaniu do ,,sztapla'' na statku podjeła 2 paczki i powoli cofając nie opuszczając wideł (paczki były na wysokości 5-6 metrów)wpadła w jedną z wgnieceń w podłodze wskutek czego paczki spadły z wysokości na podłogę ( ja byłem wtedy obrucony tyłem )i dostałem po nogach wskutek czego doznałem połamania obu nóg.Po przewiezieniu do szpitala zoperowano mi lewą nogę , a prawą nogę chciano mi zoperować po kilku dniach ale niestety wdała mi się martwica wskutek czego odstąpiono od operacji i tak jest do dnia dzisiejszego . Nadal jest martwica i ból w nodze . Operacji się boje bo mi lekarze powiedzieli że może operacja(zmiażdzona pięta i połamane kości w stopie) się nie udać ze względu na martwicę. Dlaczego mi operacji nie zrobili zaraz lewej nogi tylko odwlekali niewiem? Byłem na zwolnienu z ZUS 18 miesięcy. Dostałem odszkodowanie z ZUS i PZU . Zaĸlad pracy pomagał mi jak tylko mógł( zapomogi,13 pensja) . Poszedłem do radcy prawnego z pytaniem ,,czy można dochodzić swoich roszczeń od armatora holenderskiego za nierówną podłogę ''. Armator odpowiedział ,,że mam się z tym zwrócić do ubezpieczyciela polskiego'' czyli w moim przypadku do ubezpieczyciela portu gdynia. Zakad pracy mi pomagał a ja mam mu teraz wytoczyć ,,proces sądowy'' o odszkodowanie za utracone zdrowie ?Moje pytania są takie ; Kto za to odpowiada ; Z kim mam rozmawiać, czy z zakładem pracy ,czy z jego ubezpieczycielem. Jak to wygląda w kwesti prawa. Na co można liczyć . Czy grożą mi jakieś konsekwencje ze strony zakładu pracy (łącznie ze zwolnieniem). Czy można podać szpital do sądu . Czy można ten przypadek nazwać ,,błędem lekarskim'' za nie zoperowaną nogę. Wiem że jest to dużo pytań, ale jak byłaby możliwość prosiłbym o odpowiedż. Piotr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.