Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

POTRĄCENIE NA PRZEJŚCIU DLA PIESZYCH


goldmeil
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Dnia 3 marca br. miałem wypadek. Potrącił mnie samochód w momencie opuszczania przejścia dla pieszych (miałem dosłownie metr do krawężnika). Kierowca samochodu był trzeźwy i przyznał się do winy. W wyniku potrącenia doznałem potłuczenia nóg (ogromne krwiaki), na szczęście bez złamań. Doznałem również urazu głowy. Nie było wstrząsu mózgu jednak był duży ok. 10-cio cm guz. Tomografia nie wykazała wewnętrznych uszkodzeń mózgu. Na obserwacji w szpitalu przebywałem 7 dni ze względu na duży ból i zawroty głowy oraz ból nóg uniemożliwiający poruszanie się. Mam pytania:

 

1. Jakie kroki muszę podjąć, aby otrzymać odszkodowanie. Chcę odszkodowania tylko z OC sprawcy.

 

2. Nie chcę wnosić kierowcy sprawy sądowej, ale czy niezależnie od mojej woli będzie jakaś rozprawa?

 

3. Czy w razie następstw wypadku (nawroty bólów, ew. guz na mózgu) w przyszłości, mogę starać się o odszkodowanie od sprawcy? Po jakim czasie sprawa się przedawnia?

 

4. Dostałem propozycję współpracy z firmą pomagającą odzyskiwać odszkodowania. Czy się na to zgodzić?

 

5. Czy wysokość odszkodowania zależy od długości pobytu w szpitalu?

 

Z góry dziękuję za pomoc

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Należy złożyć odpowiednie dokumenty w TU sprawcy..jeżeli nie będzie Pan wnosił o założenie sprawy cywilnej to odszkodowanie będzie toczyło się bez wiedzy sprawcy..sprawy takie przeawniają się po 3 latach lub dziesięciu jeżeli sprawca dostał wyrok..Zawsze lepiej powierzyć sprawę odszkodowania z OC sprawcy osobom które mają większe doświadczenie - zapłaci pan powizję ale odszkodowanie napewno wyjdzie o wiele większe...warto tylko zwócic uwagę czy firma ta jest wiarygodna - znam firmy na rynku które biorą nie małe prowizje a odszkodowania są porównywalne do tych jak sami byśmy zajęli się sprawą...Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Niewątpliwie ma Pan możliwość dochodzenia odszkodowania. Kroki jakie należy podjąć to przede wszystkim musi Pan posiadać dane sprawcy wypadku. Z tymi danymi i nr polisy należy zgłosić się do ubezpieczyciela sprawcy wypadku. Tam składa Pan na piśmie swoje roszczenie wobec ubezpieczyciela. Aby nie zostało ono odrzucone musi Pan je dobrze umotywować i wykazać zaistnienie szkody. W tym celu niezbędne będą wszelkie zaświadczenia lekarskie, wyniki badań. Zakład ubezpieczeń ma 30 dni na ustosunkowanie się do Pana roszczenia. W przypadku odrzucenia roszczenia, możliwe jest także skierowanie sprawy do sądu. Sądzę jednak, iż koszty takiego postępowania były by niewspółmiernie wysokie w stosunku do uzyskanego roszczenia. Z tego co Pan napisał wynika, iż poza ogólnymi stłuczeniami nie ma poważniejszych obrażeń. Odszkodowanie nie będzie więc wysokie. Oczywiście w przypadku powikłań po wypadku, ma Pan prawo dochodzić dalszego roszczenia.

Długość pobytu w szpitalu ma wpływ na wysokość odszkodowania.

Jeżeli zaś chodzi o firmy zajmujące się dochodzeniem odszkodowań, zgadzam się z przedmówcą. Na pewno taką firmę wynająć warto, przy czym warto również przyjrzeć się umowie o zleceniu sprawy za nim ją podpiszesz.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Witam.

Ja również miałem wypadek na rowerze (potrącił mnie samochód półciężarowy).

Stało się to 08.06.2007 r. Z notatki policyjnej wynika wyrazna wina kierowcy, ja jechalem prawidlowo. Zastanawiam się nad odszkodowaniem z OC kierowcy i podpisaniem umowy z jedną z firm specjalizujących się w ściąganiu odszkodowań. Czy ktoś przeszedl coś podobnego i moze polecic dobrą firmę (nie jakichs naciągaczy). Mam umowę jednej z takich firm i mi się ona nie podoba (i nie tylko mi) w kwestii wynagrodzenia - firma zwie się Global.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
sewek1979 wrote:
Witam.
Ja również miałem wypadek na rowerze (potrącił mnie samochód półciężarowy).
Stało się to 08.06.2007 r. Z notatki policyjnej wynika wyrazna wina kierowcy, ja jechalem prawidlowo. Zastanawiam się nad odszkodowaniem z OC kierowcy i podpisaniem umowy z jedną z firm specjalizujących się w ściąganiu odszkodowań. Czy ktoś przeszedl coś podobnego i moze polecic dobrą firmę (nie jakichs naciągaczy). Mam umowę jednej z takich firm i mi się ona nie podoba (i nie tylko mi) w kwestii wynagrodzenia - firma zwie się Global.
Witam ja pracuje w takiej firmie co zajmuje się w prowadzeniu takich spraw jak cię to interesuje to podaj swój mail ( nie pobieramy żadnych opłat do czasu wypłaty odszkodowania)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sewek1979 wrote:
Witam.
Ja również miałem wypadek na rowerze (potrącił mnie samochód półciężarowy).
Stało się to 08.06.2007 r. Z notatki policyjnej wynika wyrazna wina kierowcy, ja jechalem prawidlowo. Zastanawiam się nad odszkodowaniem z OC kierowcy i podpisaniem umowy z jedną z firm specjalizujących się w ściąganiu odszkodowań. Czy ktoś przeszedl coś podobnego i moze polecic dobrą firmę (nie jakichs naciągaczy). Mam umowę jednej z takich firm i mi się ona nie podoba (i nie tylko mi) w kwestii wynagrodzenia - firma zwie się Global.
uważaj na agentów szczególnie i wszelkich przedstawicieli
ich pośrednictwo naraża na spore koszty. Jeżeli już chcesz skorzystać z usług specjalistów, idź bezpośrednio do firmy i walcz o niższą prowizję.
pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

blog wrote:
sewek1979 wrote:
Witam.
Ja również miałem wypadek na rowerze (potrącił mnie samochód półciężarowy).
Stało się to 08.06.2007 r. Z notatki policyjnej wynika wyrazna wina kierowcy, ja jechalem prawidlowo. Zastanawiam się nad odszkodowaniem z OC kierowcy i podpisaniem umowy z jedną z firm specjalizujących się w ściąganiu odszkodowań. Czy ktoś przeszedl coś podobnego i moze polecic dobrą firmę (nie jakichs naciągaczy). Mam umowę jednej z takich firm i mi się ona nie podoba (i nie tylko mi) w kwestii wynagrodzenia - firma zwie się Global.
uważaj na agentów szczególnie i wszelkich przedstawicieli
ich pośrednictwo naraża na spore koszty. Jeżeli już chcesz skorzystać z usług specjalistów, idź bezpośrednio do firmy i walcz o niższą prowizję.
pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uważaj na agentów szczególnie i wszelkich przedstawicieli

ich pośrednictwo naraża na spore koszty. Jeżeli już chcesz skorzystać z usług specjalistów, idź bezpośrednio do firmy i walcz o niższą prowizję.

 

 

blog nie masz pojęcia o funkcjonowaniu takiej firmy więc nie udzielaj głupich rad

prowizję zawsze da się negocjować a owszem są firmy co pobierają zaliczkę na początku my tego nie robimy jest odszkodowanie jest zapłata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wojtek7205 wrote:
uważaj na agentów szczególnie i wszelkich przedstawicieli
ich pośrednictwo naraża na spore koszty. Jeżeli już chcesz skorzystać z usług specjalistów, idź bezpośrednio do firmy i walcz o niższą prowizję.


blog nie masz pojęcia o funkcjonowaniu takiej firmy więc nie udzielaj głupich rad
prowizję zawsze da się negocjować a owszem są firmy co pobierają zaliczkę na początku my tego nie robimy jest odszkodowanie jest zapłata.
nie mam pojęcia mówisz? jesteś pewien? a jaką to firmę reprezentujesz i ile kosztuje twoje pośrednictwo? hmmm? ciekaw jestem bardzo? przypomnę, że były i są nadal firmy, które stać na 50% prowizje od odszkodowania! 30% to też bardzo dużo, nie mówiąc już o VAT, który z pewnością doliczysz.
powiedz kogo reprezentujesz? a ja Ci powiem jaka będzie Twoja prowizja;) a na pewno będzie najwyższa.
pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie mam pojęcia mówisz? jesteś pewien? a jaką to firmę reprezentujesz i ile kosztuje twoje pośrednictwo? hmmm? ciekaw jestem bardzo? przypomnę, że były i są nadal firmy, które stać na 50% prowizje od odszkodowania! 30% to też bardzo dużo, nie mówiąc już o VAT, który z pewnością doliczysz.

powiedz kogo reprezentujesz? a ja Ci powiem jaka będzie Twoja prowizja;) a na pewno będzie najwyższa.

 

 

Najwyższa od czego ?

A jeśli masz tak dużą wiedzę na ten temat to chyba nie muszę ci wyjaśniać od czego jest zależna prowizja, którą zawsze można negocjować w dobrych firmach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak już tak wszystko wiesz to napisz ile kosztuje wyciągnięcie od firmy ubezpieczeniowej,

faktycznie należnego odszkodowania, ile będzie kosztował prawnik , sprawa itd.

A na koniec może się okazać że odszkodowanie nie pokryje tego, i co wówczas ???

O tym prawnik ci nie powie wcześniej bo on bierze kasę za sprawę i jest mu to lotto czy wygrasz czy nie.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

masz racje, prawnicy działają na polskim rynku fatalnie, w odróżnieniu do firm odszkodowawczych ich wynagrodzenie nie zależy od włożonego wysiłku w sprawę.

mogą ją zaakceptować mi mo przekonania, że wygrają, a kasę dostaną i tak. toż sprawiedliwość.

już nie będę się z Tobą spierał, wiem przecież ile kosztuje ściągnięcie odszkdowania

mam tylko nadzieje, że nie jesteś z Votum CO, pracowałem tam i powiem szczerze, niemiła atmosfera nam się wytworzyła:/ może to specyfika mojego biura, nie wiem, ale niedobrze się dzieje wewnątrz.

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...
Witam.Zostałam potrącona wraz z koleżanką na przejściu dla pieszych w marcu 2008 r .Wracałyśmy ze spotkania ze znajomymi, czyli jak to mozna nazwać z małej imprezki.Kierowca " sprzątnął "nas z przejścia dla pieszych o krok od wejscia na chodnik/ na dwupasmówce/.Ratując się skokiem pociągnęłam za sobą koleżankę , ratując jej tym najprowdopodobniej życie,ponieważ centralnie by wpadła na maskę.Kierowca wyjechał zza zakrętu z dużą prędkością.Bardzo dobrze pamiętam sam wypadek , co działo się ze mną pózniej to już pominę/ bałam się samochodów , ruchu na ulicy, jazdy samochodem, przejść dla pieszych , odgłosu hamowania boję się do dzisiaj...itp/.Kierowca tego samochodu , po uderzeniu w nas odjechał daleko , po czym dopiero sie zatrzymał ok 100 m od miejsca uderzenia/ widziałam to , widziałam odjeżdżające auto w momencie gdy już upadłam wzdłuż krawężnika na jezdni.Zatrzymał się tylko dlatego ,że szli ludzie .Koleżankę "wyrzuciło" na chodnik.Ja zostałam "tylko poturbowana "Najbardziej ucierpiał mój piesek.Był na smyczy i nie mogł uciec.W momencie uderzenia został wyrzucony przed samochód po czym przejechany,siła uderzenia wyrwała smycz z reki koleżanki , ponieważ ona go prowadziła .Skowyt psa jest nie do opisania.W wyniku tego miał zmiażdżoną miednice wraz z oderwaniem tylnych łap.Pieska leczyłam u specjalisty.Dzięki Bogu chodzi.4 miesiące był noszony na rękach , ponieważ nie mogł chodzić.Kierowca oczywiscie gdy do nas przyszedł wyskoczył z krzykiem , że wtargnęłyśmy mu pod samochód.Próbował nam zmienić kierunek naszej drogi..Nie bardzo wiem jak mam w takiej sytuacji postąpić , więc zwracam się z prośbą o wskazówki i poradę.Nie wiem co mi przysługuje i jak do tego się zabrać.Bardzo proszę o jakiekolwiek wskazówki.Pozdrawiam .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

obie Panie macie prawo do odszkodowania i warto się za to zabrać, w prawdzie nie piszesz o doznanych obrażeniach dokładnie, ale może to być spora kwota zadośćuczynienia. Do tego również koszty leczenia, utracone dochody.

Co do sprawcy - jeżeli przyjął mandat oznacza to,że o odszkodowanie możecie się starać, nie musi się wszystko zakończyć skazaniem prawomocnym wyrokiem w sprawie karnej, nie ma też konieczności pozywania samego sprawcy.

jeżeli masz jakiekolwiek pytania jestem do dyspozycji:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Chcialabym sie dowiedziec czy jesli zostalam potracona na przejsciu dla pieszych moge liczyc na jakies odszkodowanie? Nie zlozylam odpowiedniego wniosku a od tego czasu minelo 6 miesiecy. Przechodzilam przez przejscie dla pieszych razem z mezem i 3 letnim dzieckiem, gdy tylko zobaczylam nadjezdzajacy z duza predkoscia samochod zaczelam biec na pobocze, dziecko i maz zdazyli uciec a ja bylam juz przy koncu pasow kiedy to zostalam potracona.Jeden samochod juz stal zeby nam ustapic pierszenstwa a drugi sie nie zatrzymal i mnie potracil. Samochod udezyl mnie z duzo sila, odbilam sie i upadlam uderzajac przy tym glowa o jezdnie, przeturlalam sie i bylam na poboczu. Ogolnie mialam bardzo duzego siniaka na kolanie, na glowie goza. Nie bylo policji, nie bylo karetki. Na drugi dzien pojechalam do szpitala porobili badania, dali srodki przecibolowe i kazali isc do domu. Przez nastepne dni wymiotowalam, mdlalam, nie moglam normalnie funkcjonowac, w pracy nie moglam siedziec mialam, na 3 tygodnie mialam zwolnienie lekarskie, robilam w tym czasie prawo jazdy, tez nie moglam sobie z tym poradzic. Nieustajace bole glowy, mdlosci, zrobilam rozne badania, bylam u chirurga. Dziecku nic sie nie stalo, lecz przez kilka dni bylo w wielkim szoku. czy po takim czasie moge jeszcze zlozyc podanie o odszkodowanie? baaaaaaardzo prosze o pomoc.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem właśnie może być, jeśli sprawca nie napisał żadnego oświadczenia. Na Pani, jako poszkodowanej spoczywa obowiązek udowodnienia przed TU zaistnienia szkody i jej rozmiaru.

Błędem wielkim było to, że nie wezwana została karetka pogotowia, ani policja.

Mam nadzieję, że lekarz w szpitalu w karcie leczenia napisał, że zgłosiła się pani z urazami po wypadku z dnia poprzedniego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W szpitalu byłam na izbie przyjec , zdaje mi sie ze lekarz cos pisal, w karcie.

Po wizycie w szpitalu tej samej nocy pojechalam na policje zglosic cale zajscie, policja wezwala na komisariat sprawce. Sprawca sie przyznal do potracenia mnie. Na komisariacie znajduje sie protokol z orzeczeniem winy sprawcy, na moja korzysc.

Nie mialam pojecia ze po takim czasie moge jeszcze z tym isc :)

A jeszcze male pytanko mam , jaki jest czas na zgloszenie tego faktu :) ?

dziekuje bardzo za pomoc :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Dzień dobry.

Mam pytanie bo nie wiem co zrobic? 3 grudnia zostałam potracona na

przejsciu dla pieszych,bedac na przejsciu przez samochód osobowy.Wyniku

tego wypadku doznałm obrarzeń złamania kosci łonowej miednicy,bez przmieszczenia i

złamania szyjki kostno ramiennej z odpryskami.W szpitalu leżałam 3 dni i do dnia dzisiejszego jestemw gipsie.Poniosłam także straty rzeczy osobistych.Mam dwójke dzieci i

przez ten czas opiekował sie nami mój narzyczony,który musiał wziaść na

ten czas urlop opiekuńczy,bo nie jestem wstanie opiekować się dziećmi

Dostałam z Policji notatke z miejsca zdarzenia i wynika z niej,że postepowanie jest w toku.Kobieta,która mnie potraciła przyznała

sie,samochód którym jechała jest ubezpieczony w PZU.Czy oprócz notatki z policji bedzie potrzebne orzeczenie od lekarza biegłego z policji by domagac sie odszkodowania z polisy OC sptawcy?

Chciałam sie dowiedzieć co mam dalej robić,bo nie mam zielonego pojecia co

należy w tej sytułacji robić.Proszę mi pomóc jeśli jest to możliwe.Z góry

dziekuje i pozdrawiam.

Karolina G

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniosłaś poważne obrażenia i to nie Ty przyczyniłaś się bezpośrednio do tego więc możesz ubiegać się o odszkodwanie z ubezpieczenia oc sprawcy.

Po pierwsze powinnaś kompletować dokumentację medyczną: wypis ze szpitala wszelkie zaświadczenia i oświadczenia lekarskie, zwolnienia lekarskie, rachunki za prywatne porady lekarskie, konsultacje medyczne, paragony za zakup środków opatrunkowych, bilety za przejazdy na wizyty kontrolne, zabiegi rehabilitacyjne jeśli takowe są lub będą.

Po drugie poza tym możesz ubiegać się o zadośćuczynienie za ból i cierpienie oraz straty moralne oraz zwrot kosztów leczenia. Za zniszczone rzeczy w wypadu również powinnaś rościć roszczenia. Jeśli jesteś na zwolnieniu i Twoje dochody sie przez to uszczupliły możesz także starać się o zwrot utraconych dochodów. Całą dokumentację (notatkę policyjną, dokumentację o doznanych obrażeniach) powinnaś złożyć do PZU jako ubezpieczalni sprawcy. Następnie zostaniesz umówiona przez PZU na komisję lekarską. Oceniony zostanie Twój stan zdrowia i na tej podstawie przyznają bezsporną sumę odszkodowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam

Moja żona i córka zostały potrącone 16 stycznia na przejściu dla pieszych z winy kierowcy.

Zona ma krwiaka podpajęczynówkowego, szytą głowę po uderzeniu w samochód(4 szwy), złamaną nogę(złamana kość strzałkowa i pogruchotana kość piszczelowa którą musiano składać operacyjnie na gwóźdź międzyszpikowy). Ma poważne problemy z pamięcią jest zdezorientowana i niepamięta wydarzenia.

Córka ma pękniętą czaszkę od kości czołowej ,przez oczodół aż do kości sitowej w nosie.Wstrząs mózgu. Ma olbrzymią traumę i reaguje płaczem na każdą wzmiankę o wypadku. Ma ubezpieczenie nnw24 ze szkoły na 15tys zł.

Ja w tej chwili muszę się zajmować młodszą córką która na szczęście nie uczestniczyła w wypadku. Jestem na zwolnieniu na opiekę nad zdrowym członkiem rodziny i dostaję 80% , co więcej najprawdopodobniej stracę premię uznaniową z powodu nieobecności.

A teraz pytania:

1. Czy jak zgłoszę na nnw wypadek córki to też będziemy mogli uzyskać odszkodowanie w ramach oc??

2. Najprawdopodobniej stracę ok 40% wynagrodzenia w tym msc. Nasza rodzina utrzymuje się tylko z mojej pensji, czy mamy możliwość wyrównania strat spowodowanych pobytem mojej małżonki w szpitalu??

3.Czy opłaca się zatrudniać firmę do prowadzenia sprawy odszkodowawczej??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Jestem Weronika i mam 13 lat.

 

W październiku 2008r zostałam potrącona przez samochód osobowy na przejściu dla pieszych. Widoczność była dobra, suchy asfalt itp. Jeden pas samochodów stał a sprawca jechał drugim. Wina bezsprzecznie kierowcy. W wyniku wypadku doznałam: oderwania wyniosłości międzykłykciowej w kolanie lewym, licznych otarć na ramionach i łokciach, uraz prawej kostki i prawego biodra. 13 dni pobytu w szpitalu (na szczęście nie straciłam przytomności). Operacja przytwierdzenia wyniosłości artroskopem. Po wyjściu ze szpitala prawie 3 miesiące codziennej rehabilitacji. Przez 2 miesiące nosiłam długi stabilizator na kolano. Do dziś nie moge w pełni zgiąć kolana. 4 miesiące zwolnienia lekarskiego i w nauczanie indywidualne w domu. Jestem ubezpieczona niestety tylko w szkole.

Moje pytania:

1. Jakiej kwoty odszkodowania mniej więcej moge spodziewać się z ubezpieczenia sprawcy.?

2. Jakiej kwoty odszkodowania mniej więcej moge spodziewać się z ubezpieczenia szkolnego.?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie istnieją sztywne ramy przyznawania kwot tytułem zadoścuczynienia za ból i cierpienie. Kierując roszczenia z polisy OC sprawcy, trzeba pamiętac, iż będą brane pod uwagę: ustalenia komisji lekarskiej ustalające stawkę procentowego uszczerbku na zdrowiu, a także tezy z orzecznictwa sądowego. Profesjonalnie przygotowane pismo może zwiększyc szanse uzyskania wyższego odszkodowania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Moj maz zostal poszkodowany w wyniku potracenia na przejsciu dla pieszych.Ma zlamany kregoslup,jest w gorsecie najprawdopodobniej czeka go operacja kregoslupa.Prosze mi powiedziec czy nalezy mu sie jakies odszkodowanie od ubezpieczyciela sprawcy nadmieniam ze sprawa sadowa jest dopiero w toku.Czy moze juz sie starac o odszkodowanie.?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...

Witam! przechodziłam przez oznakowane przejscie dla pieszych (bez sygnalizacji swietlnej), przechodząc z lewej strony na prawą , zastałam potracona przez samochód osob. Przechodziłam zgodnie z kierunkiem jazdy i bedac juz na drugiej połowie doszło do potracenia z winy kierowcy (nie wyhamoawał).Przyjechała policja i pogotowie ,pogotowie zabrało mnie do szpitala, i stwierdzono:

KOMPRESYJNO ROZSZCZEPIENNE ZŁAMANIE KŁYKCIA BOCZNEGO KOŚCI PISZCZELOWEJ Z OBNIZENIEM POWIERZCHNI STAWOWEJ.WIELOFRAGMENTOWE WIELOPOZIOMOWEZŁAMANIE TRZONU KOSCI PISZCZELOWEJ PRAWEJ.

miałam 5 godz. operacje ,załozono sruby (ktore mam do dzis),pobyt tygodniowy w szpitalu, prawie rok chodzenia o kulach , długa rehabilitacja.

Zaraz po wypadku , zawiadomiłam o szkodzie i wniosłam o odszkodowanie z (PZU .) ubez kierowcy.

po 9 m-cach wezwano mnie na 1 komisje lekarską.

Na komisji lekarskiej przyznano mi 15% uszczerbku na zdrowiu (wypłacono zaliczke w wys. 10 tys.)

po drugiej zas komisji ,po pół roku przyznano mi tylko 9% (i wypłacono juz całosc 5 tys)

czyli w sumie 15 tys.(w ratach)

Noga jest krzywa,szrama na pól nogi,przepuklina pooperacyjna i oczywiscie krzywda moralna i ból, tez zostają.

Jeszce czekam mnie wyciaganie srub.

Mam pytanie czy biorac charakter i rozmiar odniesionych obrazeń, długotrwałe leczenie (rehabilitacja) czy ten uszczerbek nie jest zanizony badz kwota jaką mi wypłacono. (komisja PZU)

czy moge walczyc o wiecej?

Za poradę z gory dziekuje!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...