Jump to content
Forum Odszkodowania

Stoczenie się samochodu.


Recommended Posts

Witam jakoś pół roku temu miałem drobną kolizje na parkingu.

Samochód stoczył się, był bez ręcznego i uderzył lekko w bok innego samochodu.

Mój samochód praktycznie nie ma szkód (najbardziej wysunięty zderzak jest cały) jedynie drobniuteńkie wgniecenie na klapie bagażnika które zauważyłem dopiero pod słońcem w domu smileys/confuse.gif a samochód 2 ma większe szkody.

Chciałem się dowiedzieć jakby wyglądała sprawa wypłacenia odszkodowania z allianz?

Dodam iż ja nie jestem wspłwłaścicielem pojazdu.

Link to comment
Share on other sites

Tak chodzi o odszkodowanie dla poszkodowanego, czy mam w ogóle na nie szanse. Oświadczenie nie było pisanie, sprawa była na policji, bo odjechałem z miejsca zdarzenia nie zauważywszy szkód, dodam że miałem wtedy gorączkę.
Link to comment
Share on other sites

Pan nie ma szans na odszkodowanie, bo nie jest pan poszkodowanym tylko sprawcą. Odszkodowanie zostanie wypłacone poszkodowanemu z polisy OC pojazdu którym pan się poruszał, a następnie ubezpieczyciel wystąpi z regresem do właściciela pojazdu sprawcy- aby mu zwrócił wypłaconą sumę ze względu na oddalenie się z miejsca kolizji. Kwestia gorączki nie ma żadnego znaczenia - jak był pan chory to nie należało w ogóle jechać. Niezauważenie uszkodzeń na pojeździe poszkodowanego - daję szanse jedną na 1000, że się pan takim wytłumaczeniem "wykręci".
Link to comment
Share on other sites

 

mar0237 wrote:

odjechałem z miejsca zdarzenia nie zauważywszy szkód, dodam że miałem wtedy gorączkę.

Faktycznie trudno uwierzyć, że nie widziałeś uszkodzeń drugiego pojazdu w chwili zdarzenia, zwłaszcza, że jak piszesz miał "większe szkody" niż Twój samochód... Niestety regres do Ciebie po wypłacie odszkodowania ze strony TU praktycznie pewny.

Link to comment
Share on other sites

Dziś spotkałem się z poszkodowanym i chce dużej kwoty jak za wgniecione drzwi, 2 drzwi lekko porysowane i na lusterku odbity lakier. Na policji powiedzieli mi że to nie jest ucieczka. mają wszystko na monitoringu, prawdopodobnie bieg wyskoczył, a po powrocie do auta spotakałem 2 pracowników i mówili mi że samochód się stoczył, zobaczyłem swój samochód, nie miał bardzo widocznych uszkodzeni i odjechałem. czy dalej byłby regres i czy 100%?
Link to comment
Share on other sites

Jezeli nie zostawił pan danych do siebie jako sprawcy, to jest to oddalenie z miejsca zdarzenia i regres jest pewny. Duża kwota to rzecz względna. Często ludzie nie wiedza, że naprawa każdego elementu nadwozia z lakierowaniem to co najmniej 500 zł - 1000 zł ( w zależności gdzie będzie naprawa). Ile chce ?
Link to comment
Share on other sites

ile chce dużo na pewno ponad 2 tyś złotych. Za jedne wgniecone drzwi, jedno lekko porysowane i odbity lakier na lusterku.

Tylko problem w tym że gość chce to naprawić w ASO BMW na nowych częsciach (drzwi 540 i prowadnice szyby) BMW E30 325i 1987. Jeśli otrzymał bym regres to czy zniżki też bym stracił i ile ich bym stracił?

Link to comment
Share on other sites

Jak Pan spłaci regres to zniżki nie powinny się zmienić. Jeżeli to jest taki stary samochód a gość taki mało elastyczny, to niech sobie idzie do ubezpieczyciela. Przypuszczam, że będzie to szkoda całkowita. Ja bym mu zaproponował 1000 zł, a jak nie to niech idzie do TU. Poza tym drzwi nie muszą być do wymiany - to zależy od zakresu uszkodzeń.
Link to comment
Share on other sites

Czyli ok, ale on coś mówił że może tak zrobić ze mu to naprawią w aso, na nowych częściach. Czyli rzeczoznawca zaproponował by 1000 a w ASO wyszło by to 2000 i ubezpieczyciel by się zgodził to bym musiał spłacić regres w wysokości tysiąca czy 2?
Link to comment
Share on other sites

Regres będzie do spłaty w takiej kwocie, ile ubezpieczyciel zapłaci poszkodowanemu za naprawę. Jeżeli do wymiany są drzwi to ubezpieczyciel nie zapłaci za naprawę w ASO, bo koszt naprawy przekroczy wartość pojazdu przed wypadkiem. Nie pochwalam pana zachowania, ale ten gość, który takiego starocia chce naprawiać w ASO to też szuka głupszego od siebie. Niech idzie, to go w tym ASO wyśmieją (oczywiście po cichu). No chyba, że jest to super stan - zabytek, hobbystyczny.

Bo jak nie , to TU mu poodlicza amortyzację za jakieś korozje, czy inne stare uszkodzenia i w tym ASO więcej by mu kazali dopłącać niż dostałby od TU.

Link to comment
Share on other sites

Czyli to co dostanie poszkodowany, bede musiał spłacic ok. Powiem tak, auto ma od nowości, więc pewnie dla tego. Czyli ma możliwość naprawy w ASO a ja pokryje wszystkie koszty?
Link to comment
Share on other sites

Z OC sprawcy można naprawiać pojazd jeżeli pełny koszt naprawy nie przekroczy wartości rynkowej pojazdu przed wypadkiem. Jeżeli są dostępne zamienniki, to TU zapłaci za zamienniki a nie oryginały. Jeżeli elementy miały jakiekolwiek ślady korozji, wcześniejsze uszkodzenia elementów wymienianych lub powłoki lakierowej na el. naprawianych lub wymienianych - TU zastosuje potrącenia, które właściciel będzie musiał dopłacić. Jeżeli warunek jest spełniony to teoretycznie nie można zabronić mu naprawy w ASO i koszty naprawy zostaną od pana ściągnięte regresem.
Link to comment
Share on other sites

Aha, ale jeśli rzeczoznawca powie że np 2 drzwi do lakierowania, jedne do wymiany, lusterko do lakierowania, to poszkodowany naprawiając w ASO nie może naprawić nic więcej? np. gadał coś o cieniowaniu progu i nadkola.

Lepiej żebym zrobił to z polisy czy samodzielnie np płacąc mu około 3 tyś?

Link to comment
Share on other sites

W sumie na jedno wyjdzie, bo i tak chce w ASO i tak, a jak przedstawi faktury na tyle i tyle za to i za to, to czy tak czy tak i tak bym musiał zapłacic, a tak mam jakieś szanse.
Link to comment
Share on other sites

Posłuchaj tego co napisał Miszka. NIe płać więcej jak 1000zł. Jak będzie chciał więcej to niech idzie do TU. Tam wyliczą mu szkodę całkowitą i tyle będzie do wypłaty bez przedstawiania rachunków. Teoretycznie gdyby się uparł i poszedł do ASO to naprawa wyniesie więcej niż wartość pojazdu i nadwyżkę ponad wartość pojazdu musiałby pokryć z własnej kieszeni, a tego na pewno nie zrobi, bo oczywiście łatwo wydaje się cudze pieniądze natomiast swoje to już nie za bardzo... W tej sytuacji poszuka tańszego rozwiązania i pewnie odpuści. Nawet gdyby naprawił pojazd i okazał faktury, to Twoja odpowiedzialność jest ograniczona do wartości pojazdu. Więc lepiej poczekać i niech rozlicza się z TU, gdzie przy rozliczaniu szkody całkowitej ustalą wartość pojazdu.
Link to comment
Share on other sites

Dziękuję Koledze Szkodnikowi za poparcie, ale chciałbym nadmienić, ze jeżeli koszt pełnej naprawy przekroczy wartość pojazdu przed szkodą, to nie ma możliwości dopłaty przez poszkodowanego kwoty powyżej wartości. TU wylicza wtedy szkodę całkowitą i poszkodowany może sobie robić z tym, co chce. Przykładowo: koszt pełnej naprawy: 3000, wartość przed szkodą 2500, wartość pozostałości 1000, szkoda całkowita 2500 - 1000 = 1500. I wtedy poszkodowany dostaje 1500 i jak naprawiać chce to drugie 1500 dopłaca. Nie jest tak, że w tym przykładzie dostaje od TU 2500 a dopłaca 500.
Link to comment
Share on other sites

  • 7 years later...
Cześć. Niestety zostawiłam samochód na parkingu pod sklepem i nie zaciągnęłam ręcznego a po wyjściu ze sklepu zobaczyłam że auto stoczyło się do tyłu i uderzyło w inny pojazd. Nie miałam żadnej kartki a bardzo się śpieszyłam i odjechałam. Na drugi dzień przyjechała do mnie policja i dała mandat za oddalenie się z miejsca kolizji. Czy mogę się od tego jakoś odwołać? Nie chciałam żeby tak wyszło ale naprawdę nie miałam kartki żeby chociaż zostawić prośbę o kontakt. Czy teraz poszkodowany będzie mógł mnie pozwać i walczyć o odszkodowanie?
Link to comment
Share on other sites

Witam serdecznie,

 

niestety jako sprawca kolizji po uszkodzeniu innego samochodu nie powinna się Pani oddalać z miejsca zdarzenia. Tak więc nie widzę możliwości uchybienia się od zapłacenia mandatu. Niestety tłumaczenia w takich sytuacjach nie pomagają. Polecam lekturę naszego Vademecum szkody na pojeździe - znajdzie tam Pani informację w temacie szkód na pojeździe.

 

Poszkodowany ma prawo starać się o odszkodowanie z OC Pani pojazdu. Jednakże ze względu na Pani oddalenie z miejsca zdarzenia odpowiedzialność ubezpieczyciela jest wyłączona. Oznacza to, że na mocy regresu ubezpieczeniowego ubezpieczyciel wypłaci odszkodowanie poszkodowanemu, ale później zwróci się do Pani z żądaniem pokrycia tej kwoty.

 

Życzę wszystkiego dobrego i w razie dalszych pytań zapraszam do kontaktu.

 

Pozdrawiam,

Izabela

Link to comment
Share on other sites

Please sign in to comment

You will be able to leave a comment after signing in



Sign In Now
 Share

×
×
  • Create New...