zgłoszenie wypadku po długim czasie...

[volares]

witam, opiszę w miarę dokładnie moje zdarzenie; w lipcu 2012 roku podczas delegacji w Niemczech zaczęła mnie boleć prawa noga,zgłosiłem to przełożonemu,a ten mi kazał odpocząć i nie iść do pracy,jako,ze ból nie ustępował poprosiłem go o wizytę u lekarza ,ten mnie zawiózł gdzie lekarz po wysłuchaniu co mi dolega stwierdził,że mam nadwyrężone ścięgno dał mi zastrzyk rozkurczowy i tabletki przeciwbólowe.po przeleżeniu weekendu w poniedziałek udałem si,e do pracy choć ból nie ustąpił.po 2 godzinach zwolniłem się z pracy ze względu na ból.następnie poprosiłem o zjazd do Polski.w Polsce udałem się do swojego lekarza rodzinnego,a ten skierował mnie do specjalisty.po wykonaniu badan okazało się,że mam przepuklinę jądra miażdżystego i konieczna była operacja na L5/S1 czyli usunięto mi dysk.leczenie trwa do dzisiaj (rehabilitacja)niestety nie zgłosiłem tego jako wypadek przy pracy gdyż nie sądziłem,że to ma związek z wykonywaną pracą.pracuję jako malarz konstrukcji i siłą rzeczy muszę dźwigac puszki farb oraz przenosic i obracać różne metelowe elementy,zaznaczę,że są na zakładzie dźwigi,wózki,a le nie wszystko da się sprzetem mechanicznym zrobic.pytanie brzmi czy mam jeszcze mozliwość na uznanie tego schorzenia jako wypadek przy pracy,zaznaczę,że przyznano mi jeszcze 3 miesiace zasiłku rehabilitacyjnego i zwolniono z pracy po 3 miesiącach rehabilitacji.