zmiana pasa - wjechał mi w tyl

[marcin76]

Witam!

Miałem taką sytuację: włączyłem się do ruchu wjeżdzając z drogi ze znakiem "ustąp pierwszeństwa" na główną - dwa pasy w jednym kierunku oraz pas zjazdu na stacje benzynową. Jadąc przez moment prawym pasem, rozpocząłem manewr zmiany pasa na lewą stronę, bo musiałem zjechac do stacji bezynowej. W tym momencie udeżył we mnie jadący z dużą prędkością samochód. Przywalił prawym reflektorem w mój lewy tył zderzaka. Pod wpływem emocji podpisałem oświadczenie, że była to moja wina. Teraz znajomi kierowcy twierdzą, że wcale nie - bo skoro nie było lini ciągłej, a ja zmieniałem pas z prawego na lewy to gośc powinien mnie wpuścic. A przywalając mi w tył a nie np. w bok ewidetnie była to jego wina. Proszę o opinię i radę co z tym fantem zrobic?

dziekuję

marcin

[siwulek]

No nie wiem czy to nie była Twoja wina? Zmieniając pas ruchu musisz się upewnić kilku rzeczy. Nie jesteś jedynym na jezdni. Poczytaj sobie kodeks ruchu drogowego, przepisy itp.

 

A co do Twojej prośby piszesz odwołanie że to nie Twoja wina, że byłeś w szoku i sprawa pewnie pójdzie do sądu. A tam to już sędzia zadecyduje czyja wina.

[Pablo_1st]

najlepiej to przyznać się a później wycofać tłumacząc to szokiem, ciekawy czy ktoś chciałby się znaleźć w sytuacji poszkodowanego, zwłaszcza jak uległ namowom sprawcy by nie wzywać policji.

a wracając do meritum, to nie znam przepisu dającego pierwszęństwo zmieniającym pas ruchu. Pierwszeństwo z prawej przysłluguje wyłącznie podczas jednoczesnej zmiany pasa ruchu dwóch uczestników, a sądząc po lakonicznym opisie to jeszcze dodatkowo włączałeś się do ruchu, więc Twoja wina jest bezsporna