Wypadek strażaka p. służby - jego skutki widoczne po roku.JAK ZGŁOSIĆ?

[abso.lulu]

Witam,

 

ponad rok temu mój brat uległ wypadkowi podczas akcji gaśniczej. Stłuczenia nogi wydawały się niegroźne, dlatego niczego nigdzie nie zgłosił. Po mniej więcej roku zauważył jednak, że ma poważne problemy z nogą - opuchlizna, ból itp. Ponieważ nie uległ żadnemu innemu urazowi, dopiero wtedy zdał sobie sprawę, że problemy z nogą związane są z sytuacją sprzed roku.

 

Wszyscy teraz twierdzą, że nie ma sensu niczego zgłaszać, bo jest za późno. Ubezpieczyciel może uznać wypadek (poszkodowany ma na zgłoszenie 3 lata), natomiast ZUS tego nie zrobi bez akceptacji ze strony komendanta - tego dowiedziałam się od pracownika ZUS. Z kolei behapowiec stwierdził, że absolutnie nie zgadza się na żaden protokół powypadkowy w tej sprawie.

 

Bardzo proszę o pomoc. Brat ma poważne uszkodzenie żył, powstały żylaki, bardzo dużo skrzepów. Specyfika tego urazu polega na tym, że jego skutki absolutnie nie były widoczne tuż po wypadku, ujawniły się po bardzo długim czasie i każdy lekarz będzie w stanie to potwierdzić.

 

Czy behapowiec ma więc prawo odmówić mojemu bratu spisania protokołu? Dodam, że brat ma świadków, którzy pomagali wydostać nogę i wie, kiedy i gdzie doszło do wypadku.

 

Proszę o radę! Pozdrawiam!

[bruk.logan]

jeżeli macie na papierze poświadczone przez lekarza, że te urazy powstały na skutek wypadku rok temu, to przecież bhpowiec nie ma się do czego przyczepić

[snowbell]

Skontaktuj się z Kancelarią Odszkodowawczą Cito Kraków. Pracuje tam grupa specjalistów, którzy udzielą Ci fachowej porady i krok po kroku pokierują jak dochodzić odszkodowania powypadkowego i za uszczerbek na zdrowiu. Specjaliści z kancelarii pomagają również w zakresie odszkodowań komunikacyjnych, powypadkowych samochodowych i typowo wypadków w pracy. Polecam !