Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Odszkodowanie za zadoscuczynienie od sprawcy z wlasnej kieszeni


Bogusia230983
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.Jestem po wypadku samochodowym który miał miejsce 15.09.2013r.Nie z mojej winy jestem poszkodowana,kobieta która spowodowała wypadek wymusiła pierwszeństwo uderzając w bok samochodu z prawej strony stąd moje obrażenia.Byłam pasażerka.Doznalam skrecenie odcinka szyjnego kręgosłupa oprócz tego urazu mam wiele innych takie jak:wstrząsnienie mózgu,stłuczenie głowy,rana cięta brody,odma tkanek miękkich szyi po stronie prawej,śladowa odmy śródpiersia,złamanie łuku tylnego żebra ll po stronie prawej,stłuczenie płata górnego płuca prawego,stłuczenie barku prawego,stłuczenie łokcia prawego,stłuczenie biodra prawego.Ogólne potłuczenie.Odszkodowaniem z OC sprawcy zajmuje się firma.Niewiem na ile mogę liczyć....Mam jeszcze jedno pytanie?Słyszałam ze dodatkowo należy mi sie zadośćuczynienie od sprawcy z własnej kieszeni za doznany ból i uszczerbek na zdrowiu z art.46 paragrafu 1 i 2 kk.Czy to prawda i ile mogę zażądać za doznane mi krzywdy?Czy jest to realne ze dostane pieniądze i z OC i od sprawcy prywatnie.Dodam ze chodze w kolnierzu ort.i zalecono mi rehabilitacje min.6tyg ...czy moje urazy zaliczają się do jednych z tych rodzajów przestępstw...ja myślę ze tak ale chciałabym poznać twoja opinie.Mam jeszcze jedno pytanie 2 tygodnie temu miałam wezwanie do prokuratury w sprawie w/w wypadku.Pani prokurator oznajmiła mi ze sumę jaka podałam na wniosku o zadośćuczynienie i uszczerbek na zdrowiu ktory się domagam od sprawcy wypadku powinnam obniżyć...suma to 6.500 zł.Czy to aż tak dużo???Wspomniała też ze na kolejny termin mam zabrać wszystkie rachunki związane z tym wypadkiem i musi również napisać oświadczenie o zadośćuczynienie.Dodam ze moja sprawa zajmuje się firma która też mi powiedziała ze moge się starać o zadośćuczynienie od sprawcy z własnej kieszeni.Moje pytanie czy powinnam zmniejszyć ta sumę czy jednak pozostać na kwocie która napisałam na wniosku.Wspomne ze odszkodowanie które juz dostałam z TU to 4230zl i sprawa dalej jest analizowana pod kątem odwołania.Martwi mnie jedna rzecz ubytki nazebne które doznałam w trakcie tego wypadku są bardzo duze,otóż same zęby porcelanowe stomatolog wycenił mi na 6000zl i obawiam się ze TU nie wypłaci mi za ta szkodę.Sprawe zamkna i za co zrobię zęby???Pomóżcie mi w tej sprawie do jutra mam czas!Z góry dziękuję za szybkie odpowiedzi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście nie radze klientom występować o tzw. "nawiązkę" w trakcie sprawy karnej przeciwko sprawcy, jeśli miał w momencie spowodowania wypadku ważną polisę OC.

Dlaczego? A no dlatego, że po to jest właśnie polisa OC, żeby chronić sprawcę wypadku przed finansowymi konsekwencjami czynu.

Nie wiem, jaki status materialny ma sprawca wypadku, ale powiem Pani tak: lepiej mieć za dłużnika wypłacalną firmę ubezpieczeniową , niż przeciętnego "Kowalskiego", który Pani zapłaci zadośćuczynienie, albo nie (jeśli nie będzie posiadał żadnych dochodów lub majątku, który można spieniężyć przez komornika).

 

Natomiast chcę, żeby Pani miała świadomość, że otrzymanie od sprawcy wypadku zadośćuczynienia i równocześnie od firmy ubezpieczeniowej sprawcy, może być ryzykownym posunięciem, ponieważ jeśli sprawca orientuje się w temacie lub skorzysta z porady prawnej, dowie się, że na podstawie uchwały Sądu Najwyższego z 13.07.2011

"„Sprawca wypadku komunikacyjnego, wobec którego zastosowano środek karny polegający na obowiązku naprawienia szkody (art. 46 § 1 w związku z art. 39 pkt 5 k.k.), może domagać się od ubezpieczyciela – na podstawie umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów – zwrotu świadczenia zapłaconego na rzecz pokrzywdzonego.”

 

A to rodzi duże prawdopodobieństwo, że ubezpieczyciel potrąci sobie tą kwotę wypłaconą sprawcy od Pani zadośćuczynienia, które firma będzie zobowiązana Pani wypłacić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa karna przeciwko sprawcy i likwidacja szkody przez Towarzystwo Ubezpieczeniowe, to 2 niezależne od siebie rzeczy.

Oczywiście może Pani być oskarżycielem posiłkowym w trakcie procesu i domagać się zadośćuczynienia bezpośrednio od sprawcy, ale to może mieć skutki takie jak napisałem powyżej. Może, ale nie musi. Pani wybór, czy zechce zaryzykować.

 

Natomiast ja bym się skupił na tym, co można wyciągnąć od TU sprawcy, Oprócz wspomnianego przez Panią zadośćuczynienia, należy się Pani odszkodowanie z tytułu utraconych dochodów (jeśli Pani pracowała), zwrot kosztów leczenia (w tym kosztów lekarstw, "naprawy" uzębienia itd), dojazdów do placówek medycznych, opieki (jeśli takowej Pani po wypadku wymagała, świadczonej nawet przez osoby bliskie). Musi Pani gromadzić wszelkie rachunki związane z leczeniem i wystąpić do TU o zwrot poniesionych kosztów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt tu Pani tego nie powie bez analizy dokumentacji medycznej. Poza tym proszę odróżniać zadośćuczynienie od odszkodowania. To są 2 różne rzeczy.

Zadośćuczynienie stanowi rekompensatę za szkodę niemajątkową, a jego celem jest złagodzenie cierpienia zarówno fizycznego, jak i psychicznego osoby poszkodowanej,

Odszkodowanie natomiast jest świadczeniem o charakterze kompensacyjnym, wskutek którego poszkodowany powinien uzyskać naprawienie szkody o charakterze majątkowym (utracone w wyniku wypadku mienie, utracone dochody, koszty leczenia itd.)

 

Także odszkodowania dostanie Pani tyle, jaka kwota będzie widniała na fakturach i rachunkach za leczenie, zniszczone ubrania itp., natomiast kwoty zadośćuczynienia nikt Pani nie poda, bo to jest kwestia indywidualna, na wysokość której mają wpływ rożne czynniki, takie jak: wiek, płeć poszkodowanego, cierpienia fizyczne i psychiczne, trwały uszczerbek na zdrowiu (np pozostałe blizny - dla kobiety to bardzo istotna sprawa przecież). Powinna Pani zbierać jak najszerszą dokumentację medyczną z leczenia po wypadku od różnych specjalistów, może Pani zwrócić się o pomoc do psychologa jeśli wypadek ma wpływ na Pani życie emocjonalne, każdy papierek w ostatecznym rozrachunku się liczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Witam pisze do panstaw w takiej a nie innej sprawie gdyz zostalem potrącony na pasach 1 grudnia 2010 roku przez samochod ktorym kierowala kobieta ja zeznalem, ze wlaczala sie do ruchu gdyz tak naprawde bylo za mna zeznala inna pani tak samo z czego 2 inne osoby, ze nie wlaczala sie do ruchu tylko jechala drogą z pierszeństwem i mam taki o to problem sprawa wogóle zostala umorzona a ja zostalem pokrzywdzonym opinie biegłych zostaly wydane jeden napisal, ze to byla moja wina a drugi, ze zostalem pokrzywdzony, w tym roku przyszlo mi do zaplaty z firmy ubezpieczeniowej pani ktora mnie potracila prawie 800zł za usterki w jej samochodzie mama to tak brzydko mówiąc olała i po dłuższym okresie przyszlo znowu tyle, że z sądu co moge zrobic czy moge wogole dalej sie starac o jakies odszkodowanie ? z tej Pani OC nawet gdyz bym mial zaplacic za te szkody ? bo jednak ze bylem na pasach to powinno swiadczyc tym, ze to nie moja wina a wszedlem dopiero wtedy gdy z drugiej strony pasow zatrzymal mi sie samochod a z lewej strony nic nie jechalo wtedy wszystko bylo przysypane sniegiem. Miałem operacje i w noge srube wkladaną .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...