kama Posted February 28, 2008 Share Posted February 28, 2008 Witam! W styczniu miałam wypadek samochodowy, prowadził mąż. Jemu nic się nie stało. Ja miałam wieloodłamowe złamanie 11 żeber, stłuczone płuco, pęknięte dwa kręgi i kilka szwów na czole. Spędziłam 3 tyg w szpitalu i przez około pół roku muszę nosić gorset. O odszkodowanie będę starała się sama, i z tego co słyszałam sama muszę podać sumę której oczekuję od ubezpieczyciela. Nie mam jednak pojęcia ile mniej więcej mogę żądać. Link to comment Share on other sites More sharing options...
szpecjalista Posted March 4, 2008 Share Posted March 4, 2008 kto spowodował wypadek? jeżeli Twój mąż i pozostajecie we wspólności majątkowej, odszkodowania niestety nie dostaniesz,biorąc pod uwagę Twoje obrażenia, sądzę, że w sprawą powinna zainteresować się prokuratura, czy wiadomo Ci coś o tym? czy sprawca dostał wyrok, czy przynajmniej mandat?napisz parę zdań o samym wypadku. Link to comment Share on other sites More sharing options...
kama Posted March 5, 2008 Author Share Posted March 5, 2008 Sprawą zajęła się już prokuratura ale sprawcę trudno ustalić gdyż były trudne warunki pogodowe i wpadliśmy w poślizg. Sprawa jeszcze nie została zakończona ale najprawdopodobniej będzie umorzona. Zgłaszały się już do mnie firmy zajmujące się odszkodowaniami i wiem że mogę się o nie starać. Link to comment Share on other sites More sharing options...
szpecjalista Posted March 5, 2008 Share Posted March 5, 2008 warto wspomnieć, iż umorzenie może dla ubezpieczalni być argumentem do odmowy, nie daj się zwieść takim stanowiskiem TU. Już zachowując się jak naganiacz - proponuje Ci zażądać 50 tys zł zadośćuczynienia, ale piszę w ciemno, nie znam dokumentacji medycznej.jesteś na zwolnieniu lekarskim? pamiętaj o utraconych dochodach, to też Ci się należy. A tak poza tym napisz kto się do Ciebie zgłosił i jakich metod używają? mam nadzieje, że nie zaczepiali Cię już w szpitalu? to niechlubna praktyka całej czołówki firm windykacyjnych, lepiej zajmij się tym sama. Link to comment Share on other sites More sharing options...
kama Posted March 5, 2008 Author Share Posted March 5, 2008 Pierwsza taka firma zgłosiła się już w szpitalu, następne brały mój numer z przychodni gdzie kontynuowałam leczenie. Nie pamiętam nazw tych firm i nie wiem dokładnie jakimi metodami posługiwały się. Wystarczyło tylko podpisać z nimi umowę, wszystkim się zajmują, dysponują kadrą prawniczą, żadnych ukrytych kosztów i prowizja 20-30%. Zrezygnowałam więc i postanowiłam że sama będę walczyła. Zwolnienie mam jak na razie do końca marca, gdyż chodzę jeszcze w gorsecie ze względu na pęknięty kręgosłup. No i nie utraciłam żadnych dochodów gdyż jestem na ostatnim roku studiów i jeszcze nie pracuję. Z tym że do szkoły na razie nie mam możliwości dojeżdżać. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Please sign in to comment
You will be able to leave a comment after signing in
Sign In Now