Jump to content
Forum Odszkodowania

Potrącenie na przejściu dla pieszych/ dwupasmówka/..ok 1 m od wejscia


Marzenab
 Share

Recommended Posts

Witam . Zwracam się z prośbą o udzielenie informacji dotyczącej potrącenia na przejściu dla pieszych.Mianowicie 04.03.2008 roku wracając o godz.20.30 ze spotkania ze znajomymi na którym spożyłyśmy po 1 piwie pół godziny przed wypadkiem /wskazanie alkomatem 0,11 promila i koleżanki 0,10 promila /zostałam potrącona na przejściu dla pieszych wraz z koleżanką i pieskiem.. ok 1 m.od wejścia na chodnik na dwupasmówce.Szłyśmy zgodnie z przepisami .Ratując sie odskokiem w ostatniej chwili pociągnęłam koleżankę, chroniąc ją przed centralnym uderzeniem.Jednak kierowca nie hamując zupełnie uderzył w nas prawą stroną zderzaka .Mnie odrzuciło w bok - upadłam wzdłuż krawężnika na jezdni.Koleżankę wyrzuciło na chodnik-leżała częściowo na chodniku i częściowo na jezdni, natomiast piesek pofrunął do przodu ,/uderzenie wyrwało smycz z ręki/ upadając przed samochód , po czym kierowca nie hamując przejechał go.Zatrzymał się ok 100 m za miejscem uderzenia.Najprawdopodobniej chciał uciec , ale się opamiętał ,że ktoś to mógł widzieć.W szoku na kolanach zabrałam pokaleczonego pieska z jezdni.Była policja...koleżankę zabrało pogotowie .. nie czułam bólu, więc nie pojechałam z pogotowiem.Na pogotowiu okazało się ,że koleżankę wypisano ... bo ma tylko silne stłuczenia i dostała skierowanie do ortopedy.Dostała zwolnienie lekarskie 7 dni.Ja się bardzo źle czuję bolą mnie ręce , nogi i plecy, mam mdłości , boli mnie głowa i boje się przechodzić przez przejście dla pieszych,robi mi się słabo ,czego nie odczuwałam wcześniej.Piesek ma połamaną miednicę- czeka go skomplikowana operacja i kosztowne leczenie , które na razie pokrywam ja i zbieram faktury.Ratuję pieska , bo jestem bardzo emocjonalnie z nim związana i nie ma mowy o jego uśpieniu.Na policji dowiedziałam się ,ze z powodu małych obrażeń poszkodowanych zostało te zdarzenie przekwalifikowane z wypadku na kolizję i kierowca został ukarany mandatem, co jest dla mnie czymś bardzo dziwnym.Czy w takim wypadku i w jaki sposób mogę ubiegać się o zwrot kosztów leczenia pieska i zadośćuczynienie ?Będąc w szoku zapamiętałam jak policjant do sprawcy zwracał się " Panie Henryku będzie dobrze "Mam nr polisy sprawcy i nr rejestracyjny samochodu,który uzyskałam za zgodą naczelnika policji.Dodam ,że polisa sprawcy jest z PZU, a samochód miał wszystkie białe szyby tzn pokryte mrozem, tylko w przedniej szybie było wyskrobane małe okienko.Nie wiem co mam dalej z tym zrobić.Nie udostępniono mi na policji wyjaśnienia jakie złożył sprawca.Mam odczucie , jakby był chroniony.Bardzo proszę o pomoc i wskazówki.Dziękuję.
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...