Gosc18 Posted September 9, 2016 Share Posted September 9, 2016 Dzisiaj miałam kolizję. Zatrzymalam się na światłach za kilkoma samochodami i po chwili pewien pan z inpetem wjechal mi w tyl auta, tak popychajac, ze uderzylam jeszcze w samochód przede mną. Moje auto prawdopodobnie do kasacji, bo i przód auta i tyl wniecione, +jakies uszlodzenia w srodku auta, więc nie wiem czy jest warte naprawy. Ofiar żadnych na szczęście nie było, jednak ja pod wpływem uderzenia, walnełam głowa w kierownicę i pobolewa mnie nos. Tata mówi, żebym poszła do lekarza, bo może akurat pomoże to jeszcze w odszkodowaniu, a nie wiadomo czy coś sie nie stało. Z kolei ja uważam, żepo takiej kolizji chyba obrażenia nie powinny być za duże, a nos boli, bo jednak walnęłam w kierownicę.Czy rzeczywiście powinnam pójść do lekarza? A nawet gdyby nic mi nie było, można by bylo starac sie o odszkodowanie za sama wizyte? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Michal_ Posted September 12, 2016 Share Posted September 12, 2016 Pani ojciec dobrze radzi. Powinna Pani udac się do szpitala, chociażby w celu wykonania badania rtg kręgosłupa szyjnego i głowy. W tego typu zdarzeniach bardzo często dochodzi do urazów kręgosłupa szyjnego, nazywanych potocznie "smagnięcie biczem". Oczywiście, że przy lekkich obrażeniach ciała powinna Pani posiadać dokumentację medyczną świadczącą o "dolegliwościach" urazu. Do uzyskania odszkodowania będzie to niezbędne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anna_K Posted September 12, 2016 Share Posted September 12, 2016 zwrot kosztów powinien też dotyczyć kosztów diagnozowania, bo przecież sam poszkodowany nie ma obowiązku sam wiedzieć, co mu jest, zwłaszcza że czasem właśnie potrzebne są specjalistyczne badania, żeby wykryć uraz, który nie daje zbyt dużych dolegliwości Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.