Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

 

maczek wrote:

Tez bym sie czegos napil na lepsze trawienie bo cos mi stanelo na zoladku... a mam tylko ohydnego Johnny Walkera.... :/

Maczek, chłopie muszę wpaść do Ciebie, pomogę Ci wykończyć tego ohydnego Jaśka: Black, Green, Red Label,...no nie mów że masz niebieskiego, obojętne=whisky (prawie każde) piję w każdej postaci :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

korel wrote:

maczek wrote:

Tez bym sie czegos napil na lepsze trawienie bo cos mi stanelo na zoladku... a mam tylko ohydnego Johnny Walkera.... :/

Maczek, chłopie muszę wpaść do Ciebie, pomogę Ci wykończyć tego ohydnego Jaśka: Black, Green, Red Label,...no nie mów że masz niebieskiego, obojętne=whisky (prawie każde) piję w każdej postaci :P

Jak dla mnie to jest to konkretne ohydztwo. Zdecydowanie wole browarki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

pgb1979 wrote:

korel wrote:

maczek wrote:

Tez bym sie czegos napil na lepsze trawienie bo cos mi stanelo na zoladku... a mam tylko ohydnego Johnny Walkera.... :/

Maczek, chłopie muszę wpaść do Ciebie, pomogę Ci wykończyć tego ohydnego Jaśka: Black, Green, Red Label,...no nie mów że masz niebieskiego, obojętne=whisky (prawie każde) piję w każdej postaci :P

Jak dla mnie to jest to konkretne ohydztwo. Zdecydowanie wole browarki.

Nie wiesz co dobre, nie próbowałeś tych dobrych :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
maczek wrote:
Tez bym sie czegos napil na lepsze trawienie bo cos mi stanelo na zoladku... a mam tylko ohydnego Johnny Walkera.... :/
Maczek, chłopie muszę wpaść do Ciebie, pomogę Ci wykończyć tego ohydnego Jaśka: Black, Green, Red Label,...no nie mów że masz niebieskiego, obojętne=whisky (prawie każde) piję w każdej postaci :P
Stary wpadaj, mozesz nawet cala flache oproznic - mem Red Labela, dostalem od sasiada za naprawienie mu kompa :P
Whiskacze jakos mi nie podchodza... przywiozlem ostatnio siostrze z Anglii 15-letniego Glenfiddicha, ale jak sprobowalem to az mnie skrzywilo ;)

Ja tam wole winko, piwko (najbardziej Paulaner i w ogole niemieckie Weissbiery), tequile i jakies driny - kamikaze, wsciekly pies, itd... I jeszcze Baileysa :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maczek wrote:
korel wrote:
maczek wrote:
Tez bym sie czegos napil na lepsze trawienie bo cos mi stanelo na zoladku... a mam tylko ohydnego Johnny Walkera.... :/
Maczek, chłopie muszę wpaść do Ciebie, pomogę Ci wykończyć tego ohydnego Jaśka: Black, Green, Red Label,...no nie mów że masz niebieskiego, obojętne=whisky (prawie każde) piję w każdej postaci :P
Stary wpadaj, mozesz nawet cala flache oproznic - mem Red Labela, dostalem od sasiada za naprawienie mu kompa :P
Whiskacze jakos mi nie podchodza... przywiozlem ostatnio siostrze z Anglii 15-letniego Glenfiddicha, ale jak sprobowalem to az mnie skrzywilo ;)

Ja tam wole winko, piwko (najbardziej Paulaner i w ogole niemieckie Weissbiery), tequile i jakies driny - kamikaze, wsciekly pies, itd... I jeszcze Baileysa :D
Whisky mogę pić i szkockie i irlandzkie i te z tennessee, ale wszystkie tylko z lodem. Jack Daniel's is my favourite... Dobre wino i piwko też (to parę dni temu w browarze Carlsberga w Danii było niesamowite). Ja z kolei nie przełykam żadnych drinków :) Tak mam :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
maczek wrote:
korel wrote:
Maczek, chłopie muszę wpaść do Ciebie, pomogę Ci wykończyć tego ohydnego Jaśka: Black, Green, Red Label,...no nie mów że masz niebieskiego, obojętne=whisky (prawie każde) piję w każdej postaci :P
Stary wpadaj, mozesz nawet cala flache oproznic - mem Red Labela, dostalem od sasiada za naprawienie mu kompa :P
Whiskacze jakos mi nie podchodza... przywiozlem ostatnio siostrze z Anglii 15-letniego Glenfiddicha, ale jak sprobowalem to az mnie skrzywilo ;)

Ja tam wole winko, piwko (najbardziej Paulaner i w ogole niemieckie Weissbiery), tequile i jakies driny - kamikaze, wsciekly pies, itd... I jeszcze Baileysa :D
Whisky mogę pić i szkockie i irlandzkie i te z tennessee, ale wszystkie tylko z lodem. Jack Daniel's is my favourite... Dobre wino i piwko też (to parę dni temu w browarze Carlsberga w Danii było niesamowite). Ja z kolei nie przełykam żadnych drinków :) Tak mam :)
Ja lubie jeszcze czysta bez popitki :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maczek wrote:
korel wrote:
maczek wrote:
Stary wpadaj, mozesz nawet cala flache oproznic - mem Red Labela, dostalem od sasiada za naprawienie mu kompa :P
Whiskacze jakos mi nie podchodza... przywiozlem ostatnio siostrze z Anglii 15-letniego Glenfiddicha, ale jak sprobowalem to az mnie skrzywilo ;)

Ja tam wole winko, piwko (najbardziej Paulaner i w ogole niemieckie Weissbiery), tequile i jakies driny - kamikaze, wsciekly pies, itd... I jeszcze Baileysa :D
Whisky mogę pić i szkockie i irlandzkie i te z tennessee, ale wszystkie tylko z lodem. Jack Daniel's is my favourite... Dobre wino i piwko też (to parę dni temu w browarze Carlsberga w Danii było niesamowite). Ja z kolei nie przełykam żadnych drinków :) Tak mam :)
Ja lubie jeszcze czysta bez popitki :)
Słusznie, bez żadnego barwienia, dobrej klasy (od Finlandiii wzwyż), dobrze schłodzone, a najlepiej w mrożonym kieliszku. Zdrówko !
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja odpadam, zobaczyłem dno butelki (na dzisiaj od wina). Maczek, a coś wiesz o winie i zrostach, słuszałem że ten kwach to niekoniecznie dobry dla nas ... "Kak eto, kak eto ... ?" (Olek Kwach) :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

maczek wrote:

Alkohol w obecnym naszym stanie nie jest wskazany = wyplukuje wapn z kosci, czyli to co jest najbardziej pozadane u kazdego "zlamasa" ;)

Yhmmmm...:/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no pięknie, towarzystwo wczoraj popiło, a dzisiaj odsypia :)

POBUDKA!!!!!!!!! Nogi ćwiczyć, gardła zostawić na potem!

 

A z tym winkiem, to znachor mój powiedział, że lampeczka wskazana, no max. dwie, ale nie codziennie i całe flaszki. Poprawia krążenie, co też dla nas dobre :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
pgb1979 wrote:
korel wrote:
Maczek, chłopie muszę wpaść do Ciebie, pomogę Ci wykończyć tego ohydnego Jaśka: Black, Green, Red Label,...no nie mów że masz niebieskiego, obojętne=whisky (prawie każde) piję w każdej postaci :P
Jak dla mnie to jest to konkretne ohydztwo. Zdecydowanie wole browarki.
Nie wiesz co dobre, nie próbowałeś tych dobrych :)
a ja słyszałam, że smak na whisky z wiekiem przychodzi... :) i wtedy ostrzy się język :P
Póki co też tego nie lubię, fuuuu - widocznie to jeszcze ten wiek nie przyszedł ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lisiu wrote:
korel wrote:
pgb1979 wrote:
Jak dla mnie to jest to konkretne ohydztwo. Zdecydowanie wole browarki.
Nie wiesz co dobre, nie próbowałeś tych dobrych :)
a ja słyszałam, że smak na whisky z wiekiem przychodzi... :) i wtedy ostrzy się język :P
Póki co też tego nie lubię, fuuuu - widocznie to jeszcze ten wiek nie przyszedł ;)
No to mnie załatwiłaś z tym wiekiem ... :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja żyję odkąd skończyłam 26 :D teraz troche mniej intensywnie, ale mam nadzieję nadrobię straty. Mnie to krzesełko trochę nie pasuje... Znowu niektórzy będą się dziwić: tyle lat ma i taka wariatka? ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja od dawna nie spoglądam w metrykę... :) i niewiele sobie z tego robię,

może dlatego się połamałem na nartach, bo powinienem się tylko zsuwać z górki, a na spacery chodzić z balkonikiem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hm, ja właściwie też cały czas mam ten sam wiek - 26 lat ;) ale czasami myśle: cholera w tym wieku nie pasuje mi założyć takiej miniówy, albo że poważna osoba na poważnym stanowisku zachowuje się jak zwariowana małolata. A ten wiek... to chyba kobiety bardziej przeżywają :( Mam kumpla, który skończył 45 i urodziła mu się właśnie upragniona córka. I co? odjęło mu co najmniej 10 lat! Może to jest wyjście... ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszmy się z tego co mamy. Ja może starszawy jeszcze nie jestem, ale też chciałbym mieć kilka a nawet kilkanaście lat mniej. Wrócić do szkolnych czasów... ba nawet do studenckich... Ale to już nie wróci i trzeba się cieszyć chwilą, a mottem przewodnim powinna być maksyma "carpe dien".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

pgb1979 wrote:

Cieszmy się z tego co mamy. Ja może starszawy jeszcze nie jestem, ale też chciałbym mieć kilka a nawet kilkanaście lat mniej. Wrócić do szkolnych czasów... ba nawet do studenckich... Ale to już nie wróci i trzeba się cieszyć chwilą, a mottem przewodnim powinna być maksyma "carpe dien".

dien=diem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

korel wrote:

pgb1979 wrote:

Cieszmy się z tego co mamy. Ja może starszawy jeszcze nie jestem, ale też chciałbym mieć kilka a nawet kilkanaście lat mniej. Wrócić do szkolnych czasów... ba nawet do studenckich... Ale to już nie wróci i trzeba się cieszyć chwilą, a mottem przewodnim powinna być maksyma "carpe dien".

dien=diem :)

Hehe... ale siara ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

pgb1979 wrote:

korel wrote:

pgb1979 wrote:

Cieszmy się z tego co mamy. Ja może starszawy jeszcze nie jestem, ale też chciałbym mieć kilka a nawet kilkanaście lat mniej. Wrócić do szkolnych czasów... ba nawet do studenckich... Ale to już nie wróci i trzeba się cieszyć chwilą, a mottem przewodnim powinna być maksyma "carpe dien".

dien=diem :)

Hehe... ale siara ;)

No problem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej...zlamałam noge-kosc strzalkowa- jakies 12 dni temu. Wczoraj bylam zrobic zdjecie i lekarz powedzial ze kosc sie nie zrasta. Powiedzial ze skonsultuje sie innym lekarzem i zadecyduje co dalej...z kolei inna doktorka powiedziala mi ze "jeszcze 3 tygodnie w gipsie i potem do sciagniecia" no i kazala mi stawac na noge?! nie wiem teraz kogo mam sluchac? Czy to wogole mozliwe zeby kosc tak sam sie wyprostowala? a gipsie?

 

a zlamana jest mniej wiecej tak:

|| /

|| /

|| /

|| /

||/

||

||

||

||

 

 

Ta pierwsza kosc od lewej to jest piszczel a ta druga (zlamana) to strzalka.

 

Prosze o odpowiedz ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uleczkaaas wrote:
Hej...zlamałam noge-kosc strzalkowa- jakies 12 dni temu. Wczoraj bylam zrobic zdjecie i lekarz powedzial ze kosc sie nie zrasta. Powiedzial ze skonsultuje sie innym lekarzem i zadecyduje co dalej...z kolei inna doktorka powiedziala mi ze "jeszcze 3 tygodnie w gipsie i potem do sciagniecia" no i kazala mi stawac na noge?! nie wiem teraz kogo mam sluchac? Czy to wogole mozliwe zeby kosc tak sam sie wyprostowala? a gipsie?

a zlamana jest mniej wiecej tak:
|| /
|| /
|| /
|| /
||/
||
||
||
||


Ta pierwsza kosc od lewej to jest piszczel a ta druga (zlamana) to strzalka.

Prosze o odpowiedz ;-)
Hej, malo prawdopodobne zeby kosc sie sama wyprostowala. Powinni Ci ja ustawic przed zagipsowaniem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też tak uważam, że obowiązkiem chirurga było wyprostować to i złożyć do kupy. Chociaż częstolekarze traktują strzałkę jak jakąś tam sobie kośc niepotrzebną w gruncie rzeczy, która nie uczestniczy w chodzeniu i olewaja jak i kiedy ona sie zrasta. Z reguły zrasta się dosyć szybko.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

korel wrote:

Ja też tak uważam, że obowiązkiem chirurga było wyprostować to i złożyć do kupy. Chociaż częstolekarze traktują strzałkę jak jakąś tam sobie kośc niepotrzebną w gruncie rzeczy, która nie uczestniczy w chodzeniu i olewaja jak i kiedy ona sie zrasta. Z reguły zrasta się dosyć szybko.

Na przyklad u mnie - strzalka zrosla sie za szybko i blokowala docisk piszczeli, wiec wycieli mi ok. 1,5cm strzalki, zeby piszczel osiadla...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...