Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

korel wrote:
agula wrote:
maczek wrote:
Korel ma nogi depilowac? :P
zgłosił się na ochotnika - ma występować przeciw odszczepom w pochodzie złamasów :D
No to która pierwsza ? Maszynką, depilatorem czy woskiem :P
No to chyba się rozminęliśmy. Cały czas byłem przekonany że to ja mam Wam nogi depilować :D I już ustawia się kolejka :D
A to mnie samego chcecie wystawić :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Dusznik zabrałam jedna kulę ale z niej nie korzystałam !!Spotkałam super ludzi i dużo zwiedziłam np. Błędne skały,skalne miasto,Polanica,Kłodzko,Lewin Kłodzki,Wampierzyce itd.Dużo spacerowałam miałam 5-6 zabiegów dziennie,rowerek stacjonarny też codziennie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witaj !! W tych Dusznikach przez 24 dni miałam 5-6 zabiegów dziennie:2 gimnastyki ,pole magnetyczne,wirówki na nogi,kąpiel solankową,masaż klasyczny. Dużo spacerów,wycieczek a wieczorem popularne BALETY HI HI !!!Z POCZĄTKU BAŁAM SIE BARDZO ALE POD KONIEC TO NAWET OBROTY BYŁY !!!Dobre są takie wyjazdy Kule odrzuciłam tak gdzieś mieśiąć temu i widzę że stopniowo pokonuję coraz to większe dystanse !!!Ale dziś właśnie jest 9 miesiąć od złamania
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja właśnie z dworka wróciłam:d wypucowałam Moja niunie:D aż lśni :D zmęczylam się ale aż lsni postarałam sie:D bez kuli oczywiscie schowałam je do autka:x miałam male widowisko :d ale przeżyłam...

 

PGB Piotrus eee wirtualnie to wiesz nie podnieca Mnie to :] ale ze mna stanie twarza w twarz:d Oj strach pomyśleć:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i wróciłem. Było super. I tak jak mówliście, jest się w centrum zainteresowania. Ludzie patrzą jak na... UFO :) Chyba nie było człowieka ktory by sie nie spojrzał. Choć pewnie większość z nich patrzyła z życzliwoscią to niektórzy zapewne w myslach powtarzali - dobrze Ci tak. Ale co tam. I tak było super, browarek, duzo ludzi, bylo na czym oko zawiesic(i kule tez było na czym zawiesic :) ). Marek, naprawde dzięki za pomysł. Takie głupie wydawałoby sie wyjscie a ile radości sprawiło.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mackowska wrote:
a ja właśnie z dworka wróciłam:d wypucowałam Moja niunie:D aż lśni :D zmęczylam się ale aż lsni postarałam sie:D bez kuli oczywiscie schowałam je do autka:x miałam male widowisko :d ale przeżyłam...

PGB Piotrus eee wirtualnie to wiesz nie podnieca Mnie to :] ale ze mna stanie twarza w twarz:d Oj strach pomyśleć:D
No Madziu mnie tez nie podnieca raczej wirtualnie :) Zdecydowanie preferuje live :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zazdroszczę Wam tego odrzucania kul, ja nie zaryzykuję ze względu na ten mój niedorośnięty odszczep. Jeszcze mi to wszystko pęknie a odszczep wyjdzie przez skórę :( A jeśli za tydzień bedę miał kolejną operację, to też po niej nie odrzucę kul natychmiast. Ale najważniejsze żeby teraz mnie dobrze poskręcali :/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja byłam dzisiaj na rtg i o zgrozo nie widze różnicy miedzy pierwszym zdjęciem a dzisiejszym.Gips mi zdjeli 1,5 tyg.temu. Do kontroli ide 11, mam nadzieje ,ze drugi raz nie zaloza mi kalosza. Szczeliny,ktore widac powinny chyba byc juz wypełnione.Kurcze nie znam

sie na tym.Wydaje mi sie ,ze te szczeliny sa nawet bardziej wyraziste na tym dzisiejszym rtg.Co eksperci na to-czy ja przypadkiem nie panikuje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

pgb1979 wrote:

No i wróciłem. Było super. I tak jak mówliście, jest się w centrum zainteresowania. Ludzie patrzą jak na... UFO :) Chyba nie było człowieka ktory by sie nie spojrzał. Choć pewnie większość z nich patrzyła z życzliwoscią to niektórzy zapewne w myslach powtarzali - dobrze Ci tak. Ale co tam. I tak było super, browarek, duzo ludzi, bylo na czym oko zawiesic(i kule tez było na czym zawiesic :) ). Marek, naprawde dzięki za pomysł. Takie głupie wydawałoby sie wyjscie a ile radości sprawiło.

Takie wyjście do ludzi to duża frajda, ja nie mam żadnych oporów pojawiać się z moimi laskami "na mieście". Amerykanie staraja się bardzo o to żeby "be remembered", my nie musimy się specjalnie starać i tak automatycznie wszyscy zwracają na nas uwagę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

mackowska wrote:

a ja właśnie z dworka wróciłam:d wypucowałam Moja niunie:D aż lśni :D zmęczylam się ale aż lsni postarałam sie:D bez kuli oczywiscie schowałam je do autka:x miałam male widowisko :d ale przeżyłam...

Chyba ściągne pomysł i jak będzie ładnie w sobotke to zrobie to samo wypucuje moją maszyne bo jak patrze jak zarosła brudem to az mi wstyd. Ja nie wiem stoi bez ruchu a tak sie brudzi :) A co do wychodzenia do ludzi to jutro czeka mnie wyjscie na zakupy moze sobie troszke chumorek poprawie i zobacze te spojrzenia w pełni sprawnych :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

korel wrote:

pgb1979 wrote:

No i wróciłem. Było super. I tak jak mówliście, jest się w centrum zainteresowania. Ludzie patrzą jak na... UFO :) Chyba nie było człowieka ktory by sie nie spojrzał. Choć pewnie większość z nich patrzyła z życzliwoscią to niektórzy zapewne w myslach powtarzali - dobrze Ci tak. Ale co tam. I tak było super, browarek, duzo ludzi, bylo na czym oko zawiesic(i kule tez było na czym zawiesic :) ). Marek, naprawde dzięki za pomysł. Takie głupie wydawałoby sie wyjscie a ile radości sprawiło.

Takie wyjście do ludzi to duża frajda, ja nie mam żadnych oporów pojawiać się z moimi laskami "na mieście". Amerykanie staraja się bardzo o to żeby "be remembered", my nie musimy się specjalnie starać i tak automatycznie wszyscy zwracają na nas uwagę :)

ja tez nie przejmuje sie laskami.Dzisiaj sasiadka dała mi nawet stabilizator na kostke i taki pasek do sciagania.nie wiem czy to nosic.lekarz nic nie wspominał o stabilizatorach.Czy wy cos takiego nosicie. ja jeszcze tez chodze o 2 laskach i strasznie bola mnie nadgarstki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IwonaŁódź wrote:
mackowska wrote:
a ja właśnie z dworka wróciłam:d wypucowałam Moja niunie:D aż lśni :D zmęczylam się ale aż lsni postarałam sie:D bez kuli oczywiscie schowałam je do autka:x miałam male widowisko :d ale przeżyłam...
Chyba ściągne pomysł i jak będzie ładnie w sobotke to zrobie to samo wypucuje moją maszyne bo jak patrze jak zarosła brudem to az mi wstyd. Ja nie wiem stoi bez ruchu a tak sie brudzi :) A co do wychodzenia do ludzi to jutro czeka mnie wyjscie na zakupy moze sobie troszke chumorek poprawie i zobacze te spojrzenia w pełni sprawnych :)
och ja dzisiaj wypisuję sie z klubu.Jestem wykonczona a jutro pomimo ze mam chorobowe
to i tak musze pracowac u siebie oczywiscie.
papapapa :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alakali wrote:

korel wrote:

pgb1979 wrote:

No i wróciłem. Było super. I tak jak mówliście, jest się w centrum zainteresowania. Ludzie patrzą jak na... UFO :) Chyba nie było człowieka ktory by sie nie spojrzał. Choć pewnie większość z nich patrzyła z życzliwoscią to niektórzy zapewne w myslach powtarzali - dobrze Ci tak. Ale co tam. I tak było super, browarek, duzo ludzi, bylo na czym oko zawiesic(i kule tez było na czym zawiesic :) ). Marek, naprawde dzięki za pomysł. Takie głupie wydawałoby sie wyjscie a ile radości sprawiło.

Takie wyjście do ludzi to duża frajda, ja nie mam żadnych oporów pojawiać się z moimi laskami "na mieście". Amerykanie staraja się bardzo o to żeby "be remembered", my nie musimy się specjalnie starać i tak automatycznie wszyscy zwracają na nas uwagę :)

ja tez nie przejmuje sie laskami.Dzisiaj sasiadka dała mi nawet stabilizator na kostke i taki pasek do sciagania.nie wiem czy to nosic.lekarz nic nie wspominał o stabilizatorach.Czy wy cos takiego nosicie. ja jeszcze tez chodze o 2 laskach i strasznie bola mnie nadgarstki.

Ja też mam cosik takiego, ale nie używam, właśnie dlatego że chodzę jeszcze o kulach. Stabilizator stosuje się głównie po to żeby było jakieś zabezpieczenie nogi, kiedy zaczynamy stawiać kroki już bez kul. Żeby mieć większą pewność na ulicy, albo tez na nartach, bo niektórzy jeżdżą na deskach ze stabilizatorem :) Pewnie kiedyś go założę, ale jeszcze nie teraz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alakali wrote:
IwonaŁódź wrote:
mackowska wrote:
a ja właśnie z dworka wróciłam:d wypucowałam Moja niunie:D aż lśni :D zmęczylam się ale aż lsni postarałam sie:D bez kuli oczywiscie schowałam je do autka:x miałam male widowisko :d ale przeżyłam...
Chyba ściągne pomysł i jak będzie ładnie w sobotke to zrobie to samo wypucuje moją maszyne bo jak patrze jak zarosła brudem to az mi wstyd. Ja nie wiem stoi bez ruchu a tak sie brudzi :) A co do wychodzenia do ludzi to jutro czeka mnie wyjscie na zakupy moze sobie troszke chumorek poprawie i zobacze te spojrzenia w pełni sprawnych :)
och ja dzisiaj wypisuję sie z klubu.Jestem wykonczona a jutro pomimo ze mam chorobowe
to i tak musze pracowac u siebie oczywiscie.
papapapa :)
No tak człowiek nie moze nawet spokojnie do siebie dochodzic praca znajdzie nas wszędzie tylko pamietaj ze trzeba sobie od czsu do czasu zrobic przerwe w pracy nawet jaks ie w domku pracuje
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IwonaŁódź wrote:
alakali wrote:
IwonaŁódź wrote:
Chyba ściągne pomysł i jak będzie ładnie w sobotke to zrobie to samo wypucuje moją maszyne bo jak patrze jak zarosła brudem to az mi wstyd. Ja nie wiem stoi bez ruchu a tak sie brudzi :) A co do wychodzenia do ludzi to jutro czeka mnie wyjscie na zakupy moze sobie troszke chumorek poprawie i zobacze te spojrzenia w pełni sprawnych :)
och ja dzisiaj wypisuję sie z klubu.Jestem wykonczona a jutro pomimo ze mam chorobowe
to i tak musze pracowac u siebie oczywiscie.
papapapa :)
No tak człowiek nie moze nawet spokojnie do siebie dochodzic praca znajdzie nas wszędzie tylko pamietaj ze trzeba sobie od czsu do czasu zrobic przerwe w pracy nawet jaks ie w domku pracuje
Ja nie narzekam, że wpadłem w wir pracy :D Od paru dni jestem na pełnych obrotach, startuję z domu rano o 7, godzina w korkach, w firmie jestem o 8, sporo pracy, po południu znowu godzina w korkach, potem 2 godziny rehabilitacja, po rehabilitacji do domu, potem "parasolki" w mieście, no i wieczorem albo w przerwach nasze forum :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze, ze Anita jeszcze sie nie pochwalila - pewnie nie moze dojsc do siebie z wrazenia ;) Ale pozwole sobie doniesc, iz byla dzisiaj na wizycie u mojego ortopedy i jest zachwycona i naladowana pozytywna energia :D Dr powiedzial jej, ze do sierpnia postawi ja calkowicie na nogi bo kosc ma juz dawno ZROSNIETA!! :D To tylko takie info "na szybko" dla tych, ktorzy sie zamartwiaja. Reszte opowie sama Anita jak juz sie u nas zjawi :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

maczek wrote:

Widze, ze Anita jeszcze sie nie pochwalila - pewnie nie moze dojsc do siebie z wrazenia ;) Ale pozwole sobie doniesc, iz byla dzisiaj na wizycie u mojego ortopedy i jest zachwycona i naladowana pozytywna energia :D Dr powiedzial jej, ze do sierpnia postawi ja calkowicie na nogi bo kosc ma juz dawno ZROSNIETA!! :D To tylko takie info "na szybko" dla tych, ktorzy sie zamartwiaja. Reszte opowie sama Anita jak juz sie u nas zjawi :)

Jak to zrośniętą ? Inni lekarze nie wiedzieli o tym ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

korel wrote:

alakali wrote:

korel wrote:

Takie wyjście do ludzi to duża frajda, ja nie mam żadnych oporów pojawiać się z moimi laskami "na mieście". Amerykanie staraja się bardzo o to żeby "be remembered", my nie musimy się specjalnie starać i tak automatycznie wszyscy zwracają na nas uwagę :)

ja tez nie przejmuje sie laskami.Dzisiaj sasiadka dała mi nawet stabilizator na kostke i taki pasek do sciagania.nie wiem czy to nosic.lekarz nic nie wspominał o stabilizatorach.Czy wy cos takiego nosicie. ja jeszcze tez chodze o 2 laskach i strasznie bola mnie nadgarstki.

Ja też mam cosik takiego, ale nie używam, właśnie dlatego że chodzę jeszcze o kulach. Stabilizator stosuje się głównie po to żeby było jakieś zabezpieczenie nogi, kiedy zaczynamy stawiać kroki już bez kul. Żeby mieć większą pewność na ulicy, albo tez na nartach, bo niektórzy jeżdżą na deskach ze stabilizatorem :) Pewnie kiedyś go założę, ale jeszcze nie teraz.

Masz na mysli stabilizator stawu kolanowego? Ludzie z tym jezdza na deskach??? Takie cudo kosztuje ok. 500zl... Chyba, ze chodzi ci o opaske......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

korel wrote:

maczek wrote:

Widze, ze Anita jeszcze sie nie pochwalila - pewnie nie moze dojsc do siebie z wrazenia ;) Ale pozwole sobie doniesc, iz byla dzisiaj na wizycie u mojego ortopedy i jest zachwycona i naladowana pozytywna energia :D Dr powiedzial jej, ze do sierpnia postawi ja calkowicie na nogi bo kosc ma juz dawno ZROSNIETA!! :D To tylko takie info "na szybko" dla tych, ktorzy sie zamartwiaja. Reszte opowie sama Anita jak juz sie u nas zjawi :)

Jak to zrośniętą ? Inni lekarze nie wiedzieli o tym ?

Moj dr stwierdzil, ze inni lekarze to nieuki, ktorzy doszukuja sie zrostu tylko na zdjeciu rtg. A zdjecie nie zawsze ten zrost pokaze - ja jestem tego najlepszym przykladem. Na moim zdjeciu przed sciagnieciem gipsu nie bylo widac w ogole zrostu a po sciagnieciu okazalo sie, ze jest inaczej... No ale niech Anita poopowiada jak sie pojawi, nie bede relacjonowal tego co mi mowila, bo moge cos pomieszac ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

maczek wrote:

korel wrote:

maczek wrote:

Widze, ze Anita jeszcze sie nie pochwalila - pewnie nie moze dojsc do siebie z wrazenia ;) Ale pozwole sobie doniesc, iz byla dzisiaj na wizycie u mojego ortopedy i jest zachwycona i naladowana pozytywna energia :D Dr powiedzial jej, ze do sierpnia postawi ja calkowicie na nogi bo kosc ma juz dawno ZROSNIETA!! :D To tylko takie info "na szybko" dla tych, ktorzy sie zamartwiaja. Reszte opowie sama Anita jak juz sie u nas zjawi :)

Jak to zrośniętą ? Inni lekarze nie wiedzieli o tym ?

Moj dr stwierdzil, ze inni lekarze to nieuki, ktorzy doszukuja sie zrostu tylko na zdjeciu rtg. A zdjecie nie zawsze ten zrost pokaze - ja jestem tego najlepszym przykladem. Na moim zdjeciu przed sciagnieciem gipsu nie bylo widac w ogole zrostu a po sciagnieciu okazalo sie, ze jest inaczej... No ale niech Anita poopowiada jak sie pojawi, nie bede relacjonowal tego co mi mowila, bo moge cos pomieszac ;)

wiec cudnie i Proszę nie piszczie o pracy bo ja jestem pracoholikiem i jak narazie nie moge isc do niej ...... hehehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

maczek wrote:

korel wrote:

maczek wrote:

Widze, ze Anita jeszcze sie nie pochwalila - pewnie nie moze dojsc do siebie z wrazenia ;) Ale pozwole sobie doniesc, iz byla dzisiaj na wizycie u mojego ortopedy i jest zachwycona i naladowana pozytywna energia :D Dr powiedzial jej, ze do sierpnia postawi ja calkowicie na nogi bo kosc ma juz dawno ZROSNIETA!! :D To tylko takie info "na szybko" dla tych, ktorzy sie zamartwiaja. Reszte opowie sama Anita jak juz sie u nas zjawi :)

Jak to zrośniętą ? Inni lekarze nie wiedzieli o tym ?

Moj dr stwierdzil, ze inni lekarze to nieuki, ktorzy doszukuja sie zrostu tylko na zdjeciu rtg. A zdjecie nie zawsze ten zrost pokaze - ja jestem tego najlepszym przykladem. Na moim zdjeciu przed sciagnieciem gipsu nie bylo widac w ogole zrostu a po sciagnieciu okazalo sie, ze jest inaczej... No ale niech Anita poopowiada jak sie pojawi, nie bede relacjonowal tego co mi mowila, bo moge cos pomieszac ;)

Super, więc czekamy na Anitę, już zdrową Anitę :) Brawo Anita :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam do was pytanko moze wy cos poradzicie. Dzisiaj mija tydzien jak mi zdjeli gips i jak narazie chodze przy pomocy kul poprostu stawiajac chora stopke na podlodze nie stwiam calego ciezaru tylko odciazm sie na kulach i nie wiem ale nie potrafie isc normalnie tak bez kul i tu sie pojawia problem mieszkam z rodzicami a oni nie potrafia tego zrozumiec ze nie moge bez kul ze proboje ale jest mi ciezko najpierw musze ta noge i stope rozchodzic jakos zeby normalnie chodzic. moze powiecie mi co im powiedziec zebym im przemowic do rozsadku ?? bo to ze naprawde nie moge i jest mi ciezko do nich nie przemawia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

IwonaŁódź wrote:

Mam do was pytanko moze wy cos poradzicie. Dzisiaj mija tydzien jak mi zdjeli gips i jak narazie chodze przy pomocy kul poprostu stawiajac chora stopke na podlodze nie stwiam calego ciezaru tylko odciazm sie na kulach i nie wiem ale nie potrafie isc normalnie tak bez kul i tu sie pojawia problem mieszkam z rodzicami a oni nie potrafia tego zrozumiec ze nie moge bez kul ze proboje ale jest mi ciezko najpierw musze ta noge i stope rozchodzic jakos zeby normalnie chodzic. moze powiecie mi co im powiedziec zebym im przemowic do rozsadku ?? bo to ze naprawde nie moge i jest mi ciezko do nich nie przemawia

Powiedz, zeby sie odwalili ;) Tez to przerabialem... po prostu innym jest latwo powiedziec a nigdy nie byli na naszym miejscu. Przeciez trzeba najpierw rozruszac stawy, zeby zaczely wytwarzac maź, ktora ulatwia zginanie, chodzenie, itp. Najtrudniej w nodze rozruszac staw skokowy, ja do dzisiaj nie mam go w pelni wycwiczonego. Chodzisz na jakas rehabilitacje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

maczek wrote:

korel wrote:

alakali wrote:

ja tez nie przejmuje sie laskami.Dzisiaj sasiadka dała mi nawet stabilizator na kostke i taki pasek do sciagania.nie wiem czy to nosic.lekarz nic nie wspominał o stabilizatorach.Czy wy cos takiego nosicie. ja jeszcze tez chodze o 2 laskach i strasznie bola mnie nadgarstki.

Ja też mam cosik takiego, ale nie używam, właśnie dlatego że chodzę jeszcze o kulach. Stabilizator stosuje się głównie po to żeby było jakieś zabezpieczenie nogi, kiedy zaczynamy stawiać kroki już bez kul. Żeby mieć większą pewność na ulicy, albo tez na nartach, bo niektórzy jeżdżą na deskach ze stabilizatorem :) Pewnie kiedyś go założę, ale jeszcze nie teraz.

Masz na mysli stabilizator stawu kolanowego? Ludzie z tym jezdza na deskach??? Takie cudo kosztuje ok. 500zl... Chyba, ze chodzi ci o opaske......

Nie, nie mówię o jakiejś opasce ! Piszę o stabilizatorze. Mam właśnie taki stabilizator, przepisany przez ortopedę i dwoje moich znajomych jeździło właśnie z identycznym na nartach (w tym zresztą instruktorka narciarstawa).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wlasnie moj tata mial kiedys cos tam zlamane i caly czas truja ze on to zaraz na drugi dzien po zdjeciu gipsu chodzil (chcialabym to zobaczyc) normalnie mam tego dosyc az mi sie wszystkiego odechciewa a co do rehabilitacji to nie chodze bylam tylko raz u kolego jest rehabilitantem i pokazal mi jak cwiczyc ta noge i co robic zeby opuchlizna szybko zeszla i za tydzien mam isc drugi raz zeby zobaczyl jak jest po tygodniu i ewentualnie dal inne jescze cwiczenia. Lekarz ktory mi zdejmowal gips powiedzial ze moja rehabilitacja ma byc jazda na rowerze i duzo chodzenia bez kul
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

maczek wrote:

korel wrote:

maczek wrote:

Widze, ze Anita jeszcze sie nie pochwalila - pewnie nie moze dojsc do siebie z wrazenia ;) Ale pozwole sobie doniesc, iz byla dzisiaj na wizycie u mojego ortopedy i jest zachwycona i naladowana pozytywna energia :D Dr powiedzial jej, ze do sierpnia postawi ja calkowicie na nogi bo kosc ma juz dawno ZROSNIETA!! :D To tylko takie info "na szybko" dla tych, ktorzy sie zamartwiaja. Reszte opowie sama Anita jak juz sie u nas zjawi :)

Jak to zrośniętą ? Inni lekarze nie wiedzieli o tym ?

Moj dr stwierdzil, ze inni lekarze to nieuki, ktorzy doszukuja sie zrostu tylko na zdjeciu rtg. A zdjecie nie zawsze ten zrost pokaze - ja jestem tego najlepszym przykladem. Na moim zdjeciu przed sciagnieciem gipsu nie bylo widac w ogole zrostu a po sciagnieciu okazalo sie, ze jest inaczej... No ale niech Anita poopowiada jak sie pojawi, nie bede relacjonowal tego co mi mowila, bo moge cos pomieszac ;)

Lekarze bredzą coś o zroście klinicznym , który nie równa się zrostowi radiologicznemu. Ale o zroście klinicznym i tak mówią "na czuja", bo nie widza go, tak zresztą samo jak my, i obserwuja go niby na tym samym zdjęciu RTG który widzimy i my. Zrost kliniczny oceniają na podstawie innych objawów i czasu, jaki przewidują do pojawienia się zrostu oraz kierunku narastania kostniny widocznego na poprzednich zdjęciach RTG.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

IwonaŁódź wrote:

No wlasnie moj tata mial kiedys cos tam zlamane i caly czas truja ze on to zaraz na drugi dzien po zdjeciu gipsu chodzil (chcialabym to zobaczyc) normalnie mam tego dosyc az mi sie wszystkiego odechciewa a co do rehabilitacji to nie chodze bylam tylko raz u kolego jest rehabilitantem i pokazal mi jak cwiczyc ta noge i co robic zeby opuchlizna szybko zeszla i za tydzien mam isc drugi raz zeby zobaczyl jak jest po tygodniu i ewentualnie dal inne jescze cwiczenia. Lekarz ktory mi zdejmowal gips powiedzial ze moja rehabilitacja ma byc jazda na rowerze i duzo chodzenia bez kul

Skoro lekarz Ci kazal duzo chodzic bez kul to moze sie go posluchaj? A dla swietego spokoju mozesz np. chodzic z jedna kula trzymana odwrotnie (jak laske) - to bedzie posrednie rozwiazanie pomiedzy chodzeniem o kulach i bez. Ja pamietam, ze chodzilem stopniowo: najpierw o dwoch kulach, potem 1,5 (jedna jak laska), potem z jedna a na koncu (bardzo krotki okres) tylko z jedna laska... potem juz smigalem bez :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...