Iwona1661348180 Opublikowano 5 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2008 Trzeba bedzie o czyms pomyslec bo jak mam tego wszytskiego wysluchowac to az mi sie nie dobrze robi a jeszcze do tego wszystkiego dochodza schody po ktorych bez kul to jak narazie napewno nie wejde ani nie zejde Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiek Opublikowano 5 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2008 korel wrote: maczek wrote: korel wrote: Jak to zrośniętą ? Inni lekarze nie wiedzieli o tym ? Moj dr stwierdzil, ze inni lekarze to nieuki, ktorzy doszukuja sie zrostu tylko na zdjeciu rtg. A zdjecie nie zawsze ten zrost pokaze - ja jestem tego najlepszym przykladem. Na moim zdjeciu przed sciagnieciem gipsu nie bylo widac w ogole zrostu a po sciagnieciu okazalo sie, ze jest inaczej... No ale niech Anita poopowiada jak sie pojawi, nie bede relacjonowal tego co mi mowila, bo moge cos pomieszac Lekarze bredzą coś o zroście klinicznym , który nie równa się zrostowi radiologicznemu. Ale o zroście klinicznym i tak mówią "na czuja", bo nie widza go, tak zresztą samo jak my, i obserwuja go niby na tym samym zdjęciu RTG który widzimy i my. Zrost kliniczny oceniają na podstawie innych objawów i czasu, jaki przewidują do pojawienia się zrostu oraz kierunku narastania kostniny widocznego na poprzednich zdjęciach RTG. Gdybym ja musial czekac na zrost radiologiczny to do dzisiaj bym o kulach chodzil... Kiedy otworzyli mi noge i chcieli nalozyc przeszczepy okazalo sie, ze nie ma gdzie ich nalozyc bo wszystko jest zrosniete. Ale z drugiej strony (od lydki) byl ubytek, ktory bylo widac na RTG a nie bylo widac podczas operacji. Na zdjeciu to wygladalo jakby noga nie byla zrosnieta a w rzeczywistosci byla. Dobrze, ze sa lekarze, ktorzy nie do konca ufaja rentgenom. Jak mialem w wypadku zlamany nos to rentgen tego nie wykazal, mimo ze nos mnie napier..... i ruszal sie we wszystkie strony. Debile widzieli, ze mam zlamany nos ale poniewaz RTG tego nie wykazalo to wpisali mi w karcie, ze nos nie byl zlamany. Potem sie zrosl krzywo i musieli mi go lamac po tygodniu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiek Opublikowano 5 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2008 IwonaŁódź wrote: Trzeba bedzie o czyms pomyslec bo jak mam tego wszytskiego wysluchowac to az mi sie nie dobrze robi a jeszcze do tego wszystkiego dochodza schody po ktorych bez kul to jak narazie napewno nie wejde ani nie zejde Zapytaj taty czemu nie je rowerów skoro jest taki francuz co zjada wszystko i ma się dobrze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiek Opublikowano 5 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2008 Idę spać bo jutro (dzisiaj) o 6:00 rano mam basenik Dobranoc wszystkim Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piter Opublikowano 5 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2008 IwonaŁódź wrote: No wlasnie moj tata mial kiedys cos tam zlamane i caly czas truja ze on to zaraz na drugi dzien po zdjeciu gipsu chodzil (chcialabym to zobaczyc) normalnie mam tego dosyc az mi sie wszystkiego odechciewa a co do rehabilitacji to nie chodze bylam tylko raz u kolego jest rehabilitantem i pokazal mi jak cwiczyc ta noge i co robic zeby opuchlizna szybko zeszla i za tydzien mam isc drugi raz zeby zobaczyl jak jest po tygodniu i ewentualnie dal inne jescze cwiczenia. Lekarz ktory mi zdejmowal gips powiedzial ze moja rehabilitacja ma byc jazda na rowerze i duzo chodzenia bez kul Słuchaj, niech Ci rehabilitant nie mowi o tym co zrobic zeby opuchlizny nie bylo, tylko co zrobic zeby chodzic. Przede wszystkim zastały Ci się stawy i miesnie delikatnie zanikły. Teraz juz wiesz czemu wiekszosc z nas miala operację a nie gips na nodze. Bo zaraz po operacji rozpoczyna sie rehabilitację, ktora ma na celu rozruszanie stawów oraz odbudowanie mięśni. I gdy robi się zrost to jestesmy prawie gotowi do chodzenia. Natomiast gdy lekarz zaklada gips to wówczas po jego zdjeciu własnie tak jest jak teraz z Tobą. I przez to leczenie dłuższe. W kazdym razie, zanim zaczniesz chodzic to sprobuj własnie ponaciągać mięsien czworogłowy - to ten z przodu uda. Napręzaj go i odpuszczaj i tak rób wiele razy. Popracuj nad zginaniem stawów, skokowego i kolanowego. Obciągaj stopę do granic bólu i odpuszczaj i to samo w drugą stronę, sciągaj do siebie do granic bólu i odpuszczaj. No i kolano, na leżąco zginaj sobie a potem prostuj do samego konca. A pozniej na rowerek i smigaj, tylko stopnowo z obciążeniem na rowerku. Rob to kilka razy dziennie, tylko nie przesadzaj mocno. Wszysko się rozrusza i troszke odbuduje i za kilka dni bedziesz chodzic. Powodzonka Iwonko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Iwona1661348180 Opublikowano 5 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2008 maczek wrote: IwonaŁódź wrote: Trzeba bedzie o czyms pomyslec bo jak mam tego wszytskiego wysluchowac to az mi sie nie dobrze robi a jeszcze do tego wszystkiego dochodza schody po ktorych bez kul to jak narazie napewno nie wejde ani nie zejde Zapytaj taty czemu nie je rowerów skoro jest taki francuz co zjada wszystko i ma się dobrze ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiek Opublikowano 5 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2008 korel wrote: maczek wrote: korel wrote: Ja też mam cosik takiego, ale nie używam, właśnie dlatego że chodzę jeszcze o kulach. Stabilizator stosuje się głównie po to żeby było jakieś zabezpieczenie nogi, kiedy zaczynamy stawiać kroki już bez kul. Żeby mieć większą pewność na ulicy, albo tez na nartach, bo niektórzy jeżdżą na deskach ze stabilizatorem Pewnie kiedyś go założę, ale jeszcze nie teraz. Masz na mysli stabilizator stawu kolanowego? Ludzie z tym jezdza na deskach??? Takie cudo kosztuje ok. 500zl... Chyba, ze chodzi ci o opaske...... Nie, nie mówię o jakiejś opasce ! Piszę o stabilizatorze. Mam właśnie taki stabilizator, przepisany przez ortopedę i dwoje moich znajomych jeździło właśnie z identycznym na nartach (w tym zresztą instruktorka narciarstawa). Ciekawe czy na rowerze mozna w tym jezdzic, bo swego czasu chcialem sobie kupic tytanowe ochraniacze na piszczele (do downhillu) w razie czego... ale mi przeszlo i ryzykuje jezdzac bez Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Iwona1661348180 Opublikowano 5 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2008 pgb1979 wrote: IwonaŁódź wrote: No wlasnie moj tata mial kiedys cos tam zlamane i caly czas truja ze on to zaraz na drugi dzien po zdjeciu gipsu chodzil (chcialabym to zobaczyc) normalnie mam tego dosyc az mi sie wszystkiego odechciewa a co do rehabilitacji to nie chodze bylam tylko raz u kolego jest rehabilitantem i pokazal mi jak cwiczyc ta noge i co robic zeby opuchlizna szybko zeszla i za tydzien mam isc drugi raz zeby zobaczyl jak jest po tygodniu i ewentualnie dal inne jescze cwiczenia. Lekarz ktory mi zdejmowal gips powiedzial ze moja rehabilitacja ma byc jazda na rowerze i duzo chodzenia bez kul Słuchaj, niech Ci rehabilitant nie mowi o tym co zrobic zeby opuchlizny nie bylo, tylko co zrobic zeby chodzic. Przede wszystkim zastały Ci się stawy i miesnie delikatnie zanikły. Teraz juz wiesz czemu wiekszosc z nas miala operację a nie gips na nodze. Bo zaraz po operacji rozpoczyna sie rehabilitację, ktora ma na celu rozruszanie stawów oraz odbudowanie mięśni. I gdy robi się zrost to jestesmy prawie gotowi do chodzenia. Natomiast gdy lekarz zaklada gips to wówczas po jego zdjeciu własnie tak jest jak teraz z Tobą. I przez to leczenie dłuższe. W kazdym razie, zanim zaczniesz chodzic to sprobuj własnie ponaciągać mięsien czworogłowy - to ten z przodu uda. Napręzaj go i odpuszczaj i tak rób wiele razy. Popracuj nad zginaniem stawów, skokowego i kolanowego. Obciągaj stopę do granic bólu i odpuszczaj i to samo w drugą stronę, sciągaj do siebie do granic bólu i odpuszczaj. No i kolano, na leżąco zginaj sobie a potem prostuj do samego konca. A pozniej na rowerek i smigaj, tylko stopnowo z obciążeniem na rowerku. Rob to kilka razy dziennie, tylko nie przesadzaj mocno. Wszysko się rozrusza i troszke odbuduje i za kilka dni bedziesz chodzic. Powodzonka Iwonko Tak własnie cwicze głownie to ze stopa bo jesli chodzi o kolano i udo to jest oki pracuje tez nad tym miesniem czteroglowym ale cwicze od wtorku czyli trzy dni oczywiscie sa jakies postepy ale jeszcze nie na tyle zeby chodzic jak sprawny czlowiek. Ale dzieki wielkie za wskazowki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiek Opublikowano 5 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2008 IwonaŁódź wrote:maczek wrote:IwonaŁódź wrote:Trzeba bedzie o czyms pomyslec bo jak mam tego wszytskiego wysluchowac to az mi sie nie dobrze robi a jeszcze do tego wszystkiego dochodza schody po ktorych bez kul to jak narazie napewno nie wejde ani nie zejdeZapytaj taty czemu nie je rowerów skoro jest taki francuz co zjada wszystko i ma się dobrze ??Wiedzialem Moj tok rozumowania jest niezrozumialy dla nikogo )) Chodzilo mi o to, ze twoj tata ciagle mowi, ze jak on zdjal gips to od razu chodzil i dlaczego ty nie chodzisz. Nie mial na pewno identycznego zlamania, nie ma takiej samej budowy ciala, nie mial gipsu dokladnie tyle samo czasu ile ty mialas, itd... wiec nie moze mowic, ze masz juz chodzic normalnie, bo nie jest i nigdy nie bedzie na twoim miejscu. To, ze ktos cos kiedys zrobil nie oznacza, ze inni moga zrobic to samo... dlatego ten, moze niezbyt trafiony, przyklad ze zjadaniem rowerow PS. Nic nie piłem, nic nie ćpałem i nie jem rowerów - tak dla ścisłości Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Iwona1661348180 Opublikowano 5 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2008 maczek wrote:IwonaŁódź wrote:maczek wrote:Zapytaj taty czemu nie je rowerów skoro jest taki francuz co zjada wszystko i ma się dobrze ??Wiedzialem Moj tok rozumowania jest niezrozumialy dla nikogo )) Chodzilo mi o to, ze twoj tata ciagle mowi, ze jak on zdjal gips to od razu chodzil i dlaczego ty nie chodzisz. Nie mial na pewno identycznego zlamania, nie ma takiej samej budowy ciala, nie mial gipsu dokladnie tyle samo czasu ile ty mialas, itd... wiec nie moze mowic, ze masz juz chodzic normalnie, bo nie jest i nigdy nie bedzie na twoim miejscu. To, ze ktos cos kiedys zrobil nie oznacza, ze inni moga zrobic to samo... dlatego ten, moze niezbyt trafiony, przyklad ze zjadaniem rowerow PS. Nic nie piłem, nic nie ćpałem i nie jem rowerów - tak dla ścisłości Aaa dzieki za wyjaznienia bo nie skumałam ale w 100% sie z toba zgadzam kazdy z nas jest inny ma inna budowe i inaczej przechodzi rozne rzeczy. O nic takiego Cie nie podejrzewałam probowalam tylko dojsc do tego co to mialo oznaczac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piter Opublikowano 5 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2008 IwonaŁódź wrote: pgb1979 wrote: IwonaŁódź wrote: No wlasnie moj tata mial kiedys cos tam zlamane i caly czas truja ze on to zaraz na drugi dzien po zdjeciu gipsu chodzil (chcialabym to zobaczyc) normalnie mam tego dosyc az mi sie wszystkiego odechciewa a co do rehabilitacji to nie chodze bylam tylko raz u kolego jest rehabilitantem i pokazal mi jak cwiczyc ta noge i co robic zeby opuchlizna szybko zeszla i za tydzien mam isc drugi raz zeby zobaczyl jak jest po tygodniu i ewentualnie dal inne jescze cwiczenia. Lekarz ktory mi zdejmowal gips powiedzial ze moja rehabilitacja ma byc jazda na rowerze i duzo chodzenia bez kul Słuchaj, niech Ci rehabilitant nie mowi o tym co zrobic zeby opuchlizny nie bylo, tylko co zrobic zeby chodzic. Przede wszystkim zastały Ci się stawy i miesnie delikatnie zanikły. Teraz juz wiesz czemu wiekszosc z nas miala operację a nie gips na nodze. Bo zaraz po operacji rozpoczyna sie rehabilitację, ktora ma na celu rozruszanie stawów oraz odbudowanie mięśni. I gdy robi się zrost to jestesmy prawie gotowi do chodzenia. Natomiast gdy lekarz zaklada gips to wówczas po jego zdjeciu własnie tak jest jak teraz z Tobą. I przez to leczenie dłuższe. W kazdym razie, zanim zaczniesz chodzic to sprobuj własnie ponaciągać mięsien czworogłowy - to ten z przodu uda. Napręzaj go i odpuszczaj i tak rób wiele razy. Popracuj nad zginaniem stawów, skokowego i kolanowego. Obciągaj stopę do granic bólu i odpuszczaj i to samo w drugą stronę, sciągaj do siebie do granic bólu i odpuszczaj. No i kolano, na leżąco zginaj sobie a potem prostuj do samego konca. A pozniej na rowerek i smigaj, tylko stopnowo z obciążeniem na rowerku. Rob to kilka razy dziennie, tylko nie przesadzaj mocno. Wszysko się rozrusza i troszke odbuduje i za kilka dni bedziesz chodzic. Powodzonka Iwonko Tak własnie cwicze głownie to ze stopa bo jesli chodzi o kolano i udo to jest oki pracuje tez nad tym miesniem czteroglowym ale cwicze od wtorku czyli trzy dni oczywiscie sa jakies postepy ale jeszcze nie na tyle zeby chodzic jak sprawny czlowiek. Ale dzieki wielkie za wskazowki. To własnie jeszcze zalezy jak Ty to czujesz, że nie mozesz chodzic. Bo staw skokowy Cie boli przy stawaniu czy np. czujesz ze nie potrafisz stanąc na nodze bo byś sie przewrocila od razu. Jesli to drugie to musisz cwiczyc ten czworoglowy uda. Tu rower będzie dobry tylko z zwiększym obciążeniem, tak jak byś jechala na najcięzszej przezutce. Tylko od razu zaznaczam że mowie Ci to teraz jako sportowiec a nie rehabilitant. Nie wiem czy od razy mozesz tak mocno obciążyć. I jak bedziesz na tym rowerze jezdzic to stope kladz na pedale blizej pięty, bo jak będziesz pedałowac palcami czyli tak jak powinno sie poprawnie to robic to wiecej będzie Ci wchodzilo w łydki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Iwona1661348180 Opublikowano 5 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2008 Nie nic mnie nie boli przy stawaniu troszke tylko stopa ale to nie zawsze. To chodzi o to ze czuje ze jak bym stanela na nodze to bym sie odrazu przwrocila. Czyli w niedziele wskakuje na rowerek i jade na przejazdzke moze nie odrazu na jakims duzym obciazeniu tak jak pisales Piotrze tylko na poczatek cos lzejszego zeby pobudzic wszystko do zycia a z czasem coraz ciezej. Wielkie dzieki za podpowiedz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piter Opublikowano 5 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2008 Szkoda że nie masz stacjonarnego roweru... To lepiej niech Cie ktos asekuruje podczas Twojej wycieczki rowerowej. No dobrze, to lece spac, zycze slodkich snow wszystkim forumowiczom. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Iwona1661348180 Opublikowano 5 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2008 No niestety nie mam takto bym od jutra zaczela. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Iwona1661348180 Opublikowano 5 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2008 Chyba już nikogo nie ma więc uciekam lulać. A jeżeli ktoś się jednak jeszcze zachował to życze miłej nocki i kolorowych senków. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alakali Opublikowano 6 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2008 IwonaŁódź wrote:Chyba już nikogo nie ma więc uciekam lulać. A jeżeli ktoś się jednak jeszcze zachował to życze miłej nocki i kolorowych senków.witam w ten piękny słoneczny ranek chyba pierwsza jestem przy kompie bo nocne marki jeszcze śpia. Iwona co do jazdy rowrkiem ,mi tez lekarz zalcił jazdę ale na stacjonarnym i bez obciążeń przez kilka tygodni no i basen. Po ma ly próbuję chodzić bez drugiej kuliu aletylko w domu i to momentami.Idzie mi całkiem nieżle. Ja jestem drugi tydz. po gipsie i teraz zaczynaja sie jaja.Boli mnie kolano,bolą nadgarstki tak że kubka nie moge utrzymać w recea nie wspomnę o kregosłupie.Moze uda mi sie od kogos pożyczyc rowerek a jak nie to jakiśtańszy sobie kupię zawsze się przyda choćby na zimę. My bardzo dużo jezdzilsmy na rowerach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alakali Opublikowano 6 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2008 alakali wrote:IwonaŁódź wrote:Chyba już nikogo nie ma więc uciekam lulać. A jeżeli ktoś się jednak jeszcze zachował to życze miłej nocki i kolorowych senków.witam w ten piękny słoneczny ranek chyba pierwsza jestem przy kompie bo nocne marki jeszcze śpia. Iwona co do jazdy rowerkiem ,mi tez lekarz zalecił jazdę ale na stacjonarnym i bez obciążeń przez kilka tygodni no i basen. Pomalu próbuję chodzić bez drugiej kuli aletylko w domu i to momentami.Idzie mi całkiem nie żle. Ja jestem drugi tydz. po gipsie i teraz zaczynaja sie jaja.Boli mnie kolano,bolą nadgarstki tak że kubka nie moge utrzymać w rece a nie wspomnę o kregosłupie.Moze uda mi sie od kogos pożyczyc rowerek a jak nie to jakiś tańszy sobie kupię zawsze się przyda choćby na zimę. My bardzo dużo jezdzilsmy na rowerach.Iwona słuchaj się własnego organizmu i tego co mówia lekarze i podpowiadaja doswiadczeniforowcy.Nie rób nic na siłe bo komuś coś się nie podoba.To w końcu twoja kończynka i Ty za nią odpowiadasz, a tatko już swoje przeżył i niech cieszy się że tak lekko mu poszło.Poza tym tj okres kiedy w końcu można sie troszke popieścić . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Madzia Opublikowano 6 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2008 ja ostatnio kupiłam sobie stacjonarny rowerek jak co zapraszam:D na jazde:) kurcze ale jakaś nie wyspana piiiekna pogoda trzeba nóżki na słonko wystawic ok uciekam do miasta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
agula Opublikowano 6 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2008 IwonaŁódź wrote:Trzeba bedzie o czyms pomyslec bo jak mam tego wszytskiego wysluchowac to az mi sie nie dobrze robi a jeszcze do tego wszystkiego dochodza schody po ktorych bez kul to jak narazie napewno nie wejde ani nie zejdenajważniejsze jest systematyczne ćwiczenie i nie poddawanie się,,,szczególnie wtedy, gdy ma się chwile zwątpienia.nudna jest rehabilitacja w domu ale nie należy z niej rezygnować.co do schodów dla mnie to było nie lada przeżycie.dopiero wówczas do mnie dotarło jaka ze mnie kaleka. wejście po schodach szybko załapałam.ale zejść się bałam i długo schodziłam na....raczka.ale w końcu trzeba zacisnąć zęby i spróbować.a bez kul to ja narazie nie marzę nawet.Trzymam kciuki Iwona Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
agula Opublikowano 6 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2008 korel wrote: Anita, gratuluję Ci że już masz teraz z górki Termin ślubu i tańców na weselu absolutnie niezagrożony ja też - Twoje zdrówko już opite Anitaaaa wracaj do nas.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
agula Opublikowano 6 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2008 korel wrote:korel wrote:agula wrote:zgłosił się na ochotnika - ma występować przeciw odszczepom w pochodzie złamasów No to która pierwsza ? Maszynką, depilatorem czy woskiem No to chyba się rozminęliśmy. Cały czas byłem przekonany że to ja mam Wam nogi depilować I już ustawia się kolejka A to mnie samego chcecie wystawić ostrzegam to będzie bolało... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
agula Opublikowano 6 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2008 korel wrote: agula wrote: korel wrote: jesteś jeszcze pewnie obłożona poduszkami ... air bag musi być no i parę odpowiednich systemów: ABS, ESP, CDN, ITP i ITD. te trzy ostatnie ma chyba tylko Twoje auto CDN mam nadzieję że wkrótce nastąpi:D bo mam dosyć jazdy z tyłu z air bagiem pod nogą :cool: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Agnieszka Opublikowano 6 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2008 alakali wrote:ja byłam dzisiaj na rtg i o zgrozo nie widze różnicy miedzy pierwszym zdjęciem a dzisiejszym.Gips mi zdjeli 1,5 tyg.temu. Do kontroli ide 11, mam nadzieje ,ze drugi raz nie zaloza mi kalosza. Szczeliny,ktore widac powinny chyba byc juz wypełnione.Kurcze nie znamsie na tym.Wydaje mi sie ,ze te szczeliny sa nawet bardziej wyraziste na tym dzisiejszym rtg.Co eksperci na to-czy ja przypadkiem nie panikuje?Alakali, panikujesz Ja wiem, bo przeżyłam to samo. I wtedy właśnie załapałam największego doła w czasie całej mojej choroby złamaniowej. Otóż Moja Droga, ja zobaczyłam na kolejnym (po 3 m-cach od złamania) jeszcze bardziej widoczną szparę i... mowę mi odebrało, a ile włosów siwych przybyło to nie będę się chwalić. Wracając z rtg, nawet nie odezwaliśmy się słowem z moim mężem przez pół godz. dorgi do domu (znając mojego męża, wiedziałam, że jest zszokowany tym obrazkiem). Po dwóch dniach poszłam do lekarza, a on na to, że jest lepiej... Wytłumaczył nam, że ta szpara będzie jeszcze bardzo długo widoczna, na rtg może za 2 lata będzie ok. Trzeba parezeć na jakieś mgiełki wokół złamania, bo tam coś się nadlewa i to jest właśnie ten zrost. Nie przejmuj się więc i oszczędź sobie takich przeżyć jak ja, bo dwie i pół stówy będziesz musiała szybko wydać na farbę u fryzjera .Kochani połamańcy, jeśli coś nawymyślałam (czytaj: przekręciłam, ale w dobrej wierze) to mnie naprostujcie ale generalnie chyba mam rację, prawda? No, bynajmniej, ja tak zrozumiałam z tego co lekarz do mnie mówił. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alakali Opublikowano 6 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2008 lisiu wrote:alakali wrote:ja byłam dzisiaj na rtg i o zgrozo nie widze różnicy miedzy pierwszym zdjęciem a dzisiejszym.Gips mi zdjeli 1,5 tyg.temu. Do kontroli ide 11, mam nadzieje ,ze drugi raz nie zaloza mi kalosza. Szczeliny,ktore widac powinny chyba byc juz wypełnione.Kurcze nie znamsie na tym.Wydaje mi sie ,ze te szczeliny sa nawet bardziej wyraziste na tym dzisiejszym rtg.Co eksperci na to-czy ja przypadkiem nie panikuje?Alakali, panikujesz Ja wiem, bo przeżyłam to samo. I wtedy właśnie załapałam największego doła w czasie całej mojej choroby złamaniowej. Otóż Moja Droga, ja zobaczyłam na kolejnym (po 3 m-cach od złamania) jeszcze bardziej widoczną szparę i... mowę mi odebrało, a ile włosów siwych przybyło to nie będę się chwalić. Wracając z rtg, nawet nie odezwaliśmy się słowem z moim mężem przez pół godz. dorgi do domu (znając mojego męża, wiedziałam, że jest zszokowany tym obrazkiem). Po dwóch dniach poszłam do lekarza, a on na to, że jest lepiej... Wytłumaczył nam, że ta szpara będzie jeszcze bardzo długo widoczna, na rtg może za 2 lata będzie ok. Trzeba parezeć na jakieś mgiełki wokół złamania, bo tam coś się nadlewa i to jest właśnie ten zrost. Nie przejmuj się więc i oszczędź sobie takich przeżyć jak ja, bo dwie i pół stówy będziesz musiała szybko wydać na farbę u fryzjera .Kochani połamańcy, jeśli coś nawymyślałam (czytaj: przekręciłam, ale w dobrej wierze) to mnie naprostujcie ale generalnie chyba mam rację, prawda? No, bynajmniej, ja tak zrozumiałam z tego co lekarz do mnie mówił.Lisiu dzieki Ci za wytłumaczenie bo od wczoraj mam takiego doła,że ryczeć mi sie chce a dośrody chybabym zwariowała.Zaraz wsadze moje cd do kompa i bede szukac mgiełki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anita Opublikowano 6 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2008 Jestem:) ciągle w szoku ale jestem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Agnieszka Opublikowano 6 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2008 Anita, opowiadaj!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anita Opublikowano 6 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2008 Lisiu nawet nie wiesz jakego my tu mamy specjaliste we Wrocławiu:) Pierwszy raz spotkałam takiego lekarza,który dopytał o każdy szczegół, w jaki sposób złamałam noge ,jak mi się wykręciła, nad butem...czy w bucie itp.(a nie jak wszyscy tylko gdzie i ze na nartach),zapytał dlaczego po pół roku weszłam o kulach...ja na to ze z godnie z zaleceniami reszty ortopedów,obejrzał zdjecia i powiedział ze noga była juz zrośnieta 4,5 miesiaca po operacji..a dziura zaleje sie z czasem. połozył mniena lezance,zaczał stukać w nogę,walna mnie w piętę z duża mocą, pytał o reakce(miala bolec tylko pieta i tak tez było)wzial mnie za reke dał jedna kuje i kazał spacerować w tą i z powrotem po gabinecie,z kula, z laska i kulą, z obiema laskami.Za tydzien mam sie stawić z jedna kula obciazajac nogę do połowy swej wagi. Powiedział ze błedem polskich lekarzy jest to ze chcą widziec zrost na rtg, i ze zabraniaja obciazac..a to jest metoda na szybsze zrosniecie.Jak cos sobie jeszcze przypomnę to napiszę teraz wciaz jestem w szoku:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Agnieszka Opublikowano 6 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2008 Może ja też się do niego wybiorę? Gdzie przyjmuje? Ma jakąś praktykę prywatną? U mnie też jest słaby zrost, ponoć. Może on by coś weselszego mi powiedział? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Agnieszka Opublikowano 6 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2008 anita wrote: Lisiu nawet nie wiesz jakego my tu mamy specjaliste we Wrocławiu:) Pierwszy raz spotkałam takiego lekarza,który dopytał o każdy szczegół, w jaki sposób złamałam noge ,jak mi się wykręciła, nad butem...czy w bucie itp.(a nie jak wszyscy tylko gdzie i ze na nartach),zapytał dlaczego po pół roku weszłam o kulach...ja na to ze z godnie z zaleceniami reszty ortopedów,obejrzał zdjecia i powiedział ze noga była juz zrośnieta 4,5 miesiaca po operacji..a dziura zaleje sie z czasem. połozył mniena lezance,zaczał stukać w nogę,walna mnie w piętę z duża mocą, pytał o reakce(miala bolec tylko pieta i tak tez było)wzial mnie za reke dał jedna kuje i kazał spacerować w tą i z powrotem po gabinecie,z kula, z laska i kulą, z obiema laskami.Za tydzien mam sie stawić z jedna kula obciazajac nogę do połowy swej wagi. Powiedział ze błedem polskich lekarzy jest to ze chcą widziec zrost na rtg, i ze zabraniaja obciazac..a to jest metoda na szybsze zrosniecie.Jak cos sobie jeszcze przypomnę to napiszę teraz wciaz jestem w szoku:) Kurdę, Anita, aż mnie zatkało. Dawaj namiary! Ja też chcę już należeć do zrośniętych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anita Opublikowano 6 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2008 ja wczoraj bylam prywatnie,jezeli chcesz to podam ci namiary na n-k) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.