Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

 

mackowska wrote:

pol27 wrote:

alakali wrote:

Ja w styczniu przestałam palić i przytyłam 10 kg ale jak złamałam nogę w kwietmiu ,to od tego czasu schudłam 3,5 kg.Tak wiec nadal jestem lepsza od ciebie. Mam do zgubienia jeszce 6,5 kg. ,ale zaczynam uaktywniac sie.Do końca lata muszę pozbyć się tego paskudztwa.

mi tez sie przytyło az 5kg ale jestem z typow szczupłych zaczne chodzic to schudne hehehe....chociasz mi na dobre to wychodzi bo zawsze wygladałem za chudy ...

Tez myślałam ze przytyłam ale w moim przypadku nerwy i stres dały się w znaki, teraz to juz w ogole nie jem.Chyba wyjade gdzies nad morze sobie w najbliższym czasie bo inaczej sie wykończe, moze to smieszne ale siedze tutaj teraz pisze z Wami, a w oddali na dywanie widze jej włoski- Boze to juz chyba paranoja, wczoraj to już totalny wstyd na egzaminie oddałam profesorowi mokra karte bo pisałam i płakałam on takie oczy na mnie ale zdałam i jestem z siebie dumna bo zoologia strunowców ehh koszmar

Magda gratulacje, a co do żalu,to będzie trwał jeszcze jakiś czas,bądz co bądz jak pies chowa sie w domu ,to jest jakby jednym z nas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj po raz pierwszy wyrusze na rowerku (bo to skladak taki stary.....).Na górala boję sie dosiadać żeby nie wylądować na glebie. Mam nadzieję,że przestanie popadywać i wiać.

Magda u ciebie też tak wieje? Najadłam się placka więc musze go spalić,W ubiegłym roku o tej porze codziennie robiliśmy po 20-30 km dziennie.Mam nadzieję do końca lata wrócić do takiej formy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

maczek wrote:

alakali wrote:

maczek wrote:

Ja czasami czuję pieczenie (nie takie mocne jak kiedyś ale jednak) a od wypadku minęło już 1305 dni... W czwartek byłem u lekarza i usłyszałem, że do końca życia nie będę mógł biegać ani chodzić po górach ;(

Maczek,dobrze ze ten lekarz nie wymienił jeszcze jazdy rowerem i pływania,bo tylko zostałby ci samochód, bo motor tez jest niebezpieczny.

Na rowerze moge jezdzic i plywac tez moge. Zalecal nawet, zeby wiecej jezdzic niz chodzic. Chodzic mam jak najmniej. Gwozdz, ktory mialem rozwalil mi torebke stawowa w kolanie. Torebka sie odbudowala ale jest zdeformowana i przy wiekszym wysilku moze sie zwyczajnie rozwalic. Jesli bym teraz biegal i za mocno obciazal noge to za jakies 10 lat moge juz w ogole nie moc chodzic. Nie powiem, zebym sie cieszyl z tego co slyszalem... Do konca zycia mam sie z noga obchodzic jak z jajkiem....... ;(((

Maczku, powiedz mi, to włozyli Ci za długiego gwoździa w tą nogę ze uszkodzila Ci sie torebka stawowa? Bo ja mam cały czas spuchnięte kolano.Niby lekarz mi mówi ze bedzie ok, ze to nic ze mam spuchnięte, ale wiesz, wszyscy inni tu mowią ze nie mają kolana napuchniętego. Wiec mnie to martwi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alakali wrote:

mackowska wrote:

pol27 wrote:

mi tez sie przytyło az 5kg ale jestem z typow szczupłych zaczne chodzic to schudne hehehe....chociasz mi na dobre to wychodzi bo zawsze wygladałem za chudy ...

Tez myślałam ze przytyłam ale w moim przypadku nerwy i stres dały się w znaki, teraz to juz w ogole nie jem.Chyba wyjade gdzies nad morze sobie w najbliższym czasie bo inaczej sie wykończe, moze to smieszne ale siedze tutaj teraz pisze z Wami, a w oddali na dywanie widze jej włoski- Boze to juz chyba paranoja, wczoraj to już totalny wstyd na egzaminie oddałam profesorowi mokra karte bo pisałam i płakałam on takie oczy na mnie ale zdałam i jestem z siebie dumna bo zoologia strunowców ehh koszmar

Magda gratulacje, a co do żalu,to będzie trwał jeszcze jakiś czas,bądz co bądz jak pies chowa sie w domu ,to jest jakby jednym z nas.

troche wieje , przed chwila to nawet mała "ulewa" przeszła ale teraz właśnie słońce wyszło. ja jakos nie mgoę sie pozbierać , w domu meijsca znaleźc sobie nie mogę, ale taka juz jestem za bardzo uczuciowa... nie da sie tak łatwo pogodzić ja nawet nie wierze że jej nie ma... no ale cóż takie życie mysle ze ona się męczyła i cieszy się ze jej te cierpienie zabraliśmy..Nie poznaje tylko swojego taty.. płacze jak dziecko...:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

mackowska wrote:

alakali wrote:

mackowska wrote:

Tez myślałam ze przytyłam ale w moim przypadku nerwy i stres dały się w znaki, teraz to juz w ogole nie jem.Chyba wyjade gdzies nad morze sobie w najbliższym czasie bo inaczej sie wykończe, moze to smieszne ale siedze tutaj teraz pisze z Wami, a w oddali na dywanie widze jej włoski- Boze to juz chyba paranoja, wczoraj to już totalny wstyd na egzaminie oddałam profesorowi mokra karte bo pisałam i płakałam on takie oczy na mnie ale zdałam i jestem z siebie dumna bo zoologia strunowców ehh koszmar

Magda gratulacje, a co do żalu,to będzie trwał jeszcze jakiś czas,bądz co bądz jak pies chowa sie w domu ,to jest jakby jednym z nas.

troche wieje , przed chwila to nawet mała "ulewa" przeszła ale teraz właśnie słońce wyszło. ja jakos nie mgoę sie pozbierać , w domu meijsca znaleźc sobie nie mogę, ale taka juz jestem za bardzo uczuciowa... nie da sie tak łatwo pogodzić ja nawet nie wierze że jej nie ma... no ale cóż takie życie mysle ze ona się męczyła i cieszy się ze jej te cierpienie zabraliśmy..Nie poznaje tylko swojego taty.. płacze jak dziecko...:(

Mężczyźni tez mają uczucia więc sie nie dziw...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich dawno sie nie odzywałem bo miałem doła bo byłem u lekarza i kazał mi opciazac noge ale nie za nocno zeby śruby nie pekły bylo ciezko bo przes 5 miesiecy niemogłem wcale jej stawiac
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

heja, a ja jestem juz po pierwszej rowerowej rehabilitacji.Dzisiaj zrobiłam ok 5 km.Jak na poczatek to dobrze.Jechałam oczywiście z obstawą i jak widać dobrze sie mam.Będę jeżdzic co dziennie.Nareszcie hurrrrrra!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Za jakiś czas przesiądę się na tzw górala,bo to taki miejski góral.Myślę ,że w lipcu kopnę się już do Kruszwicy tj ok15 km w jedną stronę.

Ciacho na doły są nalepsze rozmowy z nami!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! a nie ukrywanie sie pod kołderką. :lol:lol:lol:lol

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alakali wrote:
heja, a ja jestem juz po pierwszej rowerowej rehabilitacji.Dzisiaj zrobiłam ok 5 km.Jak na poczatek to dobrze.Jechałam oczywiście z obstawą i jak widać dobrze sie mam.Będę jeżdzic co dziennie.Nareszcie hurrrrrra!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Za jakiś czas przesiądę się na tzw górala,bo to taki miejski góral.Myślę ,że w lipcu kopnę się już do Kruszwicy tj ok15 km w jedną stronę.
Ciacho na doły są nalepsze rozmowy z nami!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! a nie ukrywanie sie pod kołderką. :lol:lol:lol:lol
to super ja narazie na rowerek nie moge moze bede mógł chodzic na wirówki wodne zeby sie miesien odbudował chociaż troche bo niemam go wcale od stopy do poslatka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciacho wrote:
alakali wrote:
heja, a ja jestem juz po pierwszej rowerowej rehabilitacji.Dzisiaj zrobiłam ok 5 km.Jak na poczatek to dobrze.Jechałam oczywiście z obstawą i jak widać dobrze sie mam.Będę jeżdzic co dziennie.Nareszcie hurrrrrra!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Za jakiś czas przesiądę się na tzw górala,bo to taki miejski góral.Myślę ,że w lipcu kopnę się już do Kruszwicy tj ok15 km w jedną stronę.
Ciacho na doły są nalepsze rozmowy z nami!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! a nie ukrywanie sie pod kołderką. :lol:lol:lol:lol
to super ja narazie na rowerek nie moge moze bede mógł chodzic na wirówki wodne zeby sie miesien odbudował chociaż troche bo niemam go wcale od stopy do poslatka
Ciacho popytaj rehablitanta lub lekarza. Mi 2 tyg po zdjęciu gipsu lekarz zalecił basen i rowerek ,co prawda stacjonarny, ale jak nie mam to i dobry stary składak .Jazda na poczatku oczywiście z obstawą.Większość połamańcow już jezdzi. Halo ,halo czy prawdę powiedziałam ?!!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

pgb1979 wrote:

maczek wrote:

alakali wrote:

Maczek,dobrze ze ten lekarz nie wymienił jeszcze jazdy rowerem i pływania,bo tylko zostałby ci samochód, bo motor tez jest niebezpieczny.

Na rowerze moge jezdzic i plywac tez moge. Zalecal nawet, zeby wiecej jezdzic niz chodzic. Chodzic mam jak najmniej. Gwozdz, ktory mialem rozwalil mi torebke stawowa w kolanie. Torebka sie odbudowala ale jest zdeformowana i przy wiekszym wysilku moze sie zwyczajnie rozwalic. Jesli bym teraz biegal i za mocno obciazal noge to za jakies 10 lat moge juz w ogole nie moc chodzic. Nie powiem, zebym sie cieszyl z tego co slyszalem... Do konca zycia mam sie z noga obchodzic jak z jajkiem....... ;(((

Maczku, powiedz mi, to włozyli Ci za długiego gwoździa w tą nogę ze uszkodzila Ci sie torebka stawowa? Bo ja mam cały czas spuchnięte kolano.Niby lekarz mi mówi ze bedzie ok, ze to nic ze mam spuchnięte, ale wiesz, wszyscy inni tu mowią ze nie mają kolana napuchniętego. Wiec mnie to martwi...

Ja mialem napuchniete caly czas, opuchlizna zeszla dopiero jak mi wyciagneli gwozdzia. Wiesz, ja to zelastwo nosilem bardzo dlugo - 2 lata. Tobie nie powinno zaszkodzic tak jak mi... przynajmniej tak mi sie wydaje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rany Boskie ... jak Was poczytałam to aż mi słabo się zrobiło :-/ ... ja jak narazie jeszcze w gipsie siedze ale już sie boje co to będzie jak mi go zdejmą po ponad 2 miesięcznym go noszeniu. Już czuje że kolano mam sztywne nie mówiąc o kostce :-/ No ale jeszcze miesiąc a potem zobaczymy co to bedzie. Mam nadzieję, że nie skonczy się operacją tylko rehabilitacją. Pozdrawiam Połamanych :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Połamaniec wrote:

Rany Boskie ... jak Was poczytałam to aż mi słabo się zrobiło :-/ ... ja jak narazie jeszcze w gipsie siedze ale już sie boje co to będzie jak mi go zdejmą po ponad 2 miesięcznym go noszeniu. Już czuje że kolano mam sztywne nie mówiąc o kostce :-/ No ale jeszcze miesiąc a potem zobaczymy co to bedzie. Mam nadzieję, że nie skonczy się operacją tylko rehabilitacją. Pozdrawiam Połamanych :)

Spoko - po zdjęciu gipsu kolano /oczywiście jak nie uzkodzone/ rozruszach prawie natychmiast. Po 3 dniach zapomisz, że było sztywne. Radze jednak ćwiczyć cały czas tę nogę w gipsie wykonując ćwiczenia izometryczne - tzn. siłować się z gipsem. Napinać w środku mięśnie. Nie buj się nic sobie nie uszkodzisz a mięśnie będą lepiej ukrwione i pobudzane. Ja w ten sposób po 2 m-cach gipsu całościowego miałam nogę prawie w grubości nie rózniącą się od drugiej. A tak w ogóle nie pękaj. I ty doczekasz się zrosta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sawa-z-wawa wrote:
Połamaniec wrote:
Rany Boskie ... jak Was poczytałam to aż mi słabo się zrobiło :-/ ... ja jak narazie jeszcze w gipsie siedze ale już sie boje co to będzie jak mi go zdejmą po ponad 2 miesięcznym go noszeniu. Już czuje że kolano mam sztywne nie mówiąc o kostce :-/ No ale jeszcze miesiąc a potem zobaczymy co to bedzie. Mam nadzieję, że nie skonczy się operacją tylko rehabilitacją. Pozdrawiam Połamanych :)
Spoko - po zdjęciu gipsu kolano /oczywiście jak nie uzkodzone/ rozruszach prawie natychmiast. Po 3 dniach zapomisz, że było sztywne. Radze jednak ćwiczyć cały czas tę nogę w gipsie wykonując ćwiczenia izometryczne - tzn. siłować się z gipsem. Napinać w środku mięśnie. Nie buj się nic sobie nie uszkodzisz a mięśnie będą lepiej ukrwione i pobudzane. Ja w ten sposób po 2 m-cach gipsu całościowego miałam nogę prawie w grubości nie rózniącą się od drugiej. A tak w ogóle nie pękaj. I ty doczekasz się zrosta.
Ja tez ćwiczyłam noge w gipsie choć miałam go do

kola
\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\
\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\ \\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\s\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\n\\\iewiem co dziej si\e z laptopem.|Troche
wylało
mi
sie
piwka
na klawiature no
i on sam
teraz
so
bie kreskuje.Spi
ł
sie
chy
ba.|Mam nadzieje ze do jutra wytrzezwieje,bo jakze ja jutro be be pracowac z takim pijakiem.A ja nawet nie kulej ę po m alym\ brow\arku\.\||||T||rz\eba po\tr\\e\n\o\wa\c
czesciej\.\\
\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\pa do jutra.on znow krekskuje.\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alakali wrote:
sawa-z-wawa wrote:
Połamaniec wrote:
Rany Boskie ... jak Was poczytałam to aż mi słabo się zrobiło :-/ ... ja jak narazie jeszcze w gipsie siedze ale już sie boje co to będzie jak mi go zdejmą po ponad 2 miesięcznym go noszeniu. Już czuje że kolano mam sztywne nie mówiąc o kostce :-/ No ale jeszcze miesiąc a potem zobaczymy co to bedzie. Mam nadzieję, że nie skonczy się operacją tylko rehabilitacją. Pozdrawiam Połamanych :)
Spoko - po zdjęciu gipsu kolano /oczywiście jak nie uzkodzone/ rozruszach prawie natychmiast. Po 3 dniach zapomisz, że było sztywne. Radze jednak ćwiczyć cały czas tę nogę w gipsie wykonując ćwiczenia izometryczne - tzn. siłować się z gipsem. Napinać w środku mięśnie. Nie buj się nic sobie nie uszkodzisz a mięśnie będą lepiej ukrwione i pobudzane. Ja w ten sposób po 2 m-cach gipsu całościowego miałam nogę prawie w grubości nie rózniącą się od drugiej. A tak w ogóle nie pękaj. I ty doczekasz się zrosta.
Ja tez ćwiczyłam noge w gipsie choć miałam go do

kola
\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\
\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\ \\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\s\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\n\\\iewiem co dziej si\e z laptopem.|Troche
wylało
mi
sie
piwka
na klawiature no
i on sam
teraz
so
bie kreskuje.Spi
ł
sie
chy
ba.|Mam nadzieje ze do jutra wytrzezwieje,bo jakze ja jutro be be pracowac z takim pijakiem.A ja nawet nie kulej ę po m alym\ brow\arku\.\||||T||rz\eba po\tr\\e\n\o\wa\c
czesciej\.\\
\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\pa do jutra.on znow krekskuje.\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\
Lepiej jak najszybciej go wylacz, wyjmij baterie, wysusz suszarka do wlosow bo teraz ci kreskuje a za minute poleci dymek i bedzie baj baj komputerku :D Ja tak mialem z lampka wina :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich po krotkiej przerwie w pisaniu :) Oczywiscie jestem na bierząco w tym co u was

Madziu przepraszam ze Ci przypomne o piesku ale naprawde wspolczuje wiem co czujesz bo tak samo przezywalam jak zaginoł moj pisek :( Miałam spanielka i zaginol ogloszenia nic nie daly nikt sie nie zglosil :( i nie wiem co sie z nim stalo czy zyje czy nie. Mam nadzieje ze zyje ze trafil do jakiejs rodzinki ktora dobrze sie nim opiekuje. Napewno z czasem przyzwyczaisz sie do tego ze go nie ma i zachcesz miec kolejnego tak jak ja teraz

Alkali gratuluje wycieczki rowerowej teraz juz nie jestem sama jezdzimy razem :) Fajnie jest tak sobie usiąśc i pojezdzic troszke szczegolnie dla Ciebie jak byłaś taka rowerowo aktywna :)

A teraz ja sie troche pochwale jakie zrobilam postepy smileys/bigwink.gif o siłowni chyba pisałam bylo super moze uda mi sie zrzucic do wyjazdu kilka kilogramow :) Drugi postęp to taki ze chyba na dobre pozegnalam sie z kulami :) Wczoraj byłam na pierwszych legalnych zawodach street driftingu postanowilam ze pojde bez kol bo i tak większosc czasu bede stala a bedzie gdzie usiąśc jak by co wic postanowilam isc bez kol i tak tez zrobilam. Wrazenia niezapomniane nie tylko z zawodow ale takze to ze jak wrocilam to czulam caly dzien sapach spalonej gumy z opon i co najwazniejsze chodzilam i stalam caly czas bez kul co prawda kuleje jeszcze jak chodze no ale chodzi i chodze bez kol.Dzis caly dzien takze bez kul :) A no i jeszcze to ze jak siedze gdzies w gosciach przy stole z noga caly czas spuszczona na dol tak jak wlasnie dzis na zaręczynach brata mojego chlopaka to noga jakos bardzo mocno nie puchnie tak jak to jeszcze bylo tydzien temu :) A no i jedno z wazniejszych o czym tez nie wiem czy pisalam ale jezdze juz samochodzikiem :) gazem operuje normalnie a zeby zachamowac musze noge podniesc ale niezle mi idzie. I do tego przez to nauczylam sie wolniej jezdzic ze 100km/h przenioslam sie na 50-60km/h normlanie az mi sie wierzyc nie chce :) No to tyle u mnie zmian :) A mam do was prosbe napiszcze nazwy masci ktore sa dobre na opuchlizne bo oczywiscie jak pisaliscie mialam pospisywac ale zapomnialam :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie Jutro ide wrescie na przeswietl;enie oraz na kontrol do lekarza takiego mam stracha ze chyba zaraz zawału dostane.Mam nadzieje ze wszystko jest w porzadku bo tak to czuje... ale zawsze jest jakies poddenerwowanie...Myslalem ze jesli poslizgnałem się i nic nie było bo Maczek opowidał mi ze nie moze byc zle bo zespolenie gwozdziem nie ma mozliwosci przesuniecia to mnie wzmocnił ale zbliza sie ten dzien szybko ....ze mozna miec rozne mysli ja mam te POZytywne oczywiscie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

pol27 wrote:

Witajcie Jutro ide wrescie na przeswietl;enie oraz na kontrol do lekarza takiego mam stracha ze chyba zaraz zawału dostane.Mam nadzieje ze wszystko jest w porzadku bo tak to czuje... ale zawsze jest jakies poddenerwowanie...Myslalem ze jesli poslizgnałem się i nic nie było bo Maczek opowidał mi ze nie moze byc zle bo zespolenie gwozdziem nie ma mozliwosci przesuniecia to mnie wzmocnił ale zbliza sie ten dzien szybko ....ze mozna miec rozne mysli ja mam te POZytywne oczywiscie.

Najwazniejsze jest pozytywne myslenie :) Trzymam kciuki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

pol27 wrote:

Witajcie Jutro ide wrescie na przeswietl;enie oraz na kontrol do lekarza takiego mam stracha ze chyba zaraz zawału dostane.Mam nadzieje ze wszystko jest w porzadku bo tak to czuje... ale zawsze jest jakies poddenerwowanie...Myslalem ze jesli poslizgnałem się i nic nie było bo Maczek opowidał mi ze nie moze byc zle bo zespolenie gwozdziem nie ma mozliwosci przesuniecia to mnie wzmocnił ale zbliza sie ten dzien szybko ....ze mozna miec rozne mysli ja mam te POZytywne oczywiscie.

Nie martw sie pol27, bedzie dobrze, trzeba czasu.Ja tez bylem ostatnio u lekarza, myslalem ze bedzie lepiej ze mna, ze lepszy zrost, ale niestety, musze uzbroic sie w cierpliwosc i Ty tez to zrob. Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam dzis tych co juz wstali i pracuja oraz tych co jeszcze śpia.Piszę tak wczesnie gdyż testujetego pijaka czy dobrze pracuje i wytrzezwial.Wczoraj oczywiscie wyłaczyła m go od razu jak zobaczyłam co wyrabia. Ale cuchnie mi samym piwskiem a bylo tego odrobinke.

do usluszenia pozniej Pol powodzenia.Też wiem co to strach przed lekarzem. bedzie ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

pgb1979 wrote:

pol27 wrote:

Witajcie Jutro ide wrescie na przeswietl;enie oraz na kontrol do lekarza takiego mam stracha ze chyba zaraz zawału dostane.Mam nadzieje ze wszystko jest w porzadku bo tak to czuje... ale zawsze jest jakies poddenerwowanie...Myslalem ze jesli poslizgnałem się i nic nie było bo Maczek opowidał mi ze nie moze byc zle bo zespolenie gwozdziem nie ma mozliwosci przesuniecia to mnie wzmocnił ale zbliza sie ten dzien szybko ....ze mozna miec rozne mysli ja mam te POZytywne oczywiscie.

Nie martw sie pol27, bedzie dobrze, trzeba czasu.Ja tez bylem ostatnio u lekarza, myslalem ze bedzie lepiej ze mna, ze lepszy zrost, ale niestety, musze uzbroic sie w cierpliwosc i Ty tez to zrob. Pzdr

Wlasnie wrocilem od lekarza jest dobrze!!!!!Jest zrost ale jak to lekarz powiedział nie do konca dobry ...jest dobrze.Mam obcizac noge przez tydzien 10-15 kg,nastepny tydzien 20-25.i kontrola u lekarza wlasnie szykuje sie pochodzic.MOwil takze aby kosc zachowala oś usunie mi srubke z boku kolana.Opowiedzcie na czym to polega>>. znieczulenie i odkrecaja srubke?POzniej o jednej kuli mam chodzic.Odczytam Pozniej teraz ide pochodzic HURRRaaaaa wrescie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Usuniecie srubki to tzw. dynamizacja. Ja to mialem robione przy znieczuleniu miejscowym - wstrzykneli mi jakas mieszanke przeciwbolowa z adrenalina. Ciecia nie czulem, ale jak mi zaczeli wykrecac srubke to bylo bardzo nieprzyjemne uczucie - chyba znieczulenie az tak gleboko nie zadzialalo. Ostatecznie przezylem i 15 minut po zabiegu poszedlem do domu ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to nie jest tak że wykręcają srubkę, ale tą dolną, umiejscowioną nad kostką? Tak mi sie wydawało ze na tym polega dynamizacja. No ale moze i widocznie trzeba tą z kolana wykręcic.

 

Dzis pierwszy raz od ponad 7 tygodni wsiadłem w auto i... żałuje ze dopiero to zrobiłem. Mogłem juz zaczac jezdzic ze 2-3 tyg temu :/ Ale jazda była rewelacyjna :) Wprawdzie tylko w obrębie osiedla, ale przynajmniej kilka spraw mozna bylo zalatwic. W tym tygodniu wybiore sie znacznie dalej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie ! Jestem po drugiej operacji, tym razem lekarze z Piekar zrobili to co powinni zrobić ci z Zakopanego, ponad 4 miesiące temu. Noga napieprza jak jasna cholera, ale zakładam, że jestem teraz mimo wszystko bliżej jakiegokolwiek zrostu niż przedtem. Bo kości są w jako tako zusammenn :)

Dostałem w ramach pobytu dodatkowo 2 druty + 19 klamer gratis. Lada moment złomiarze rozbiorą mnie na kawałki :(

 

Wszystkie śruby zostały, choc w ramach dynamizacji mieli mi wykręcić jedną śrubę pod kolanem, tę z okrągłej dziurki w gwoździu. Zostawiają wtedy tę drugą w dziurce owalnej żeby kości mogły się przemieścić (i docisnąć do siebie) w stosunku do gwoździa. Mieli zostawić nienaruszone obydwie nad kostką. Wydaje mi się, że co i ile wykręcają, a wcześniej wkręcają zależy od rodzaju i miejsca złamania. Ja mam aż 4 śruby żeby ustabilizować kości i wzdłuż i na wypadek ruchu obrotowego stopy żeby cała ta składanka sie nie posypała, bo połamaną piszczel miałem totalnie na długim odcinku :)

 

PS. Zrobię w tych dniach nowe zdjęcia i podeślę na stronę Maczka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
Witajcie ! Jestem po drugiej operacji, tym razem lekarze z Piekar zrobili to co powinni zrobić ci z Zakopanego, ponad 4 miesiące temu. Noga napieprza jak jasna cholera, ale zakładam, że jestem teraz mimo wszystko bliżej jakiegokolwiek zrostu niż przedtem. Bo kości są w jako tako zusammenn :)
Dostałem w ramach pobytu dodatkowo 2 druty + 19 klamer gratis. Lada moment złomiarze rozbiorą mnie na kawałki :(

Wszystkie śruby zostały, choc w ramach dynamizacji mieli mi wykręcić jedną śrubę pod kolanem, tę z okrągłej dziurki w gwoździu. Zostawiają wtedy tę drugą w dziurce owalnej żeby kości mogły się przemieścić (i docisnąć do siebie) w stosunku do gwoździa. Mieli zostawić nienaruszone obydwie nad kostką. Wydaje mi się, że co i ile wykręcają, a wcześniej wkręcają zależy od rodzaju i miejsca złamania. Ja mam aż 4 śruby żeby ustabilizować kości i wzdłuż i na wypadek ruchu obrotowego stopy żeby cała ta składanka sie nie posypała, bo połamaną piszczel miałem totalnie na długim odcinku :)

PS. Zrobię w tych dniach nowe zdjęcia i podeślę na stronę Maczka.
chyba jednak dobrze zrobiłam, że nie zdecydowałam się na operację i gwodźcie ze śrubami...

Podziwiam Cię Korel i Twoją psychikę! ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pgb1979 wrote:
A to nie jest tak że wykręcają srubkę, ale tą dolną, umiejscowioną nad kostką? Tak mi sie wydawało ze na tym polega dynamizacja. No ale moze i widocznie trzeba tą z kolana wykręcic.

Dzis pierwszy raz od ponad 7 tygodni wsiadłem w auto i... żałuje ze dopiero to zrobiłem. Mogłem juz zaczac jezdzic ze 2-3 tyg temu :/ Ale jazda była rewelacyjna :) Wprawdzie tylko w obrębie osiedla, ale przynajmniej kilka spraw mozna bylo zalatwic. W tym tygodniu wybiore sie znacznie dalej :)
No zazdroszczę Ci! Moje autko stoi, albo jeździ nim mój mąż. Też myślałam, że może spróbuję jeździć na rehabilitację autem, bo mogę śmignąć poza miastem, ale mój małżonek jak to usłyszał.... mówiąc ogólnie stwierdził, że oprócz nogi to mam chyba jeszcze chorą głowę. Boję się, że gdybym musiała zahamować niespodziewanie, to moja kość ślicznie by się ześlizgnęła i straciłabym to, o co walczę od 4 miesięcy. Mnie żaden pręt ani gwoździe nie trzymają. A nie mogę się doczekać, kiedy będę niezależną kobietą!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lisiu wrote:
pgb1979 wrote:
A to nie jest tak że wykręcają srubkę, ale tą dolną, umiejscowioną nad kostką? Tak mi sie wydawało ze na tym polega dynamizacja. No ale moze i widocznie trzeba tą z kolana wykręcic.

Dzis pierwszy raz od ponad 7 tygodni wsiadłem w auto i... żałuje ze dopiero to zrobiłem. Mogłem juz zaczac jezdzic ze 2-3 tyg temu :/ Ale jazda była rewelacyjna :) Wprawdzie tylko w obrębie osiedla, ale przynajmniej kilka spraw mozna bylo zalatwic. W tym tygodniu wybiore sie znacznie dalej :)
No zazdroszczę Ci! Moje autko stoi, albo jeździ nim mój mąż. Też myślałam, że może spróbuję jeździć na rehabilitację autem, bo mogę śmignąć poza miastem, ale mój małżonek jak to usłyszał.... mówiąc ogólnie stwierdził, że oprócz nogi to mam chyba jeszcze chorą głowę. Boję się, że gdybym musiała zahamować niespodziewanie, to moja kość ślicznie by się ześlizgnęła i straciłabym to, o co walczę od 4 miesięcy. Mnie żaden pręt ani gwoździe nie trzymają. A nie mogę się doczekać, kiedy będę niezależną kobietą!
Mówiąc ogólnie Twój małżonek ma trochę racji, jeśli masz złamaną prawą nogę ;) Bo "wyobraź sobie że nagle wyskoczy na drogę ci dziecko, i nawet nie mów mi że ci nie wyskoczy albo że nie masz dziecka, bo zawsze je możesz mieć" :D (taki cytat ze starej polskiej komedii, ale tytułu już nie pamiętam) to co będzie ? przed dzieckiem pewnie zahamujesz, ale noga strzeli :(
A przed staruszką zahamujesz ? A wiesz jak one pojawiają się zawsze z tzw. nienacka i to w dużych ilościach na naszych drogach :) Jakieś straty będą :/
Ja na szczęście mam lewą nogę niesprawną, i parę miesięcy po pierwszej operacji jeździłem, ale tylko w mieście, pięknym zresztą zwanym Krakowem. Charakteryzuje się ono remontami jednocześnie na 70% przelotowych ulic i rond, ruchem wahadłowym na ulicach objazdowych oraz wymianą kanalizacji na drogach lokalnych, znanych tylko tybylcom, no i średnią prędkością poruszających się w nim samochodów ok. 4-5 km/h. Więc jednym wypadkiem jaki mogę ew. komuś sprawić to zadrapanie lakieru na zderzaku. :) W takich warunkach jeździłem i też mnie to bardzo cieszyło :):):)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...