Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Hwej, czy normalnym uczuciem jest kiedy schodze z lozka i noga z poziomu przechodzi w pion uczcue jakby zalewania jej betonem, boli ale nie kosc tylko to cos co rozsadza od wewnatrz ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ivy wrote:
Hwej, czy normalnym uczuciem jest kiedy schodze z lozka i noga z poziomu przechodzi w pion uczcue jakby zalewania jej betonem, boli ale nie kosc tylko to cos co rozsadza od wewnatrz ?
zdziwiłabym się gdybyś czuła coś innego ;)
chyba każdy z nas przechodził ten ból.ale bez obaw - on znika.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agula wrote:
Ivy wrote:
Hwej, czy normalnym uczuciem jest kiedy schodze z lozka i noga z poziomu przechodzi w pion uczcue jakby zalewania jej betonem, boli ale nie kosc tylko to cos co rozsadza od wewnatrz ?
zdziwiłabym się gdybyś czuła coś innego ;)
chyba każdy z nas przechodził ten ból.ale bez obaw - on znika.
.....po jakim czasie znika ? przepraszam, ze tak marudze, to moje pierwsze zlamanie :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ivy wrote:
agula wrote:
Ivy wrote:
Hwej, czy normalnym uczuciem jest kiedy schodze z lozka i noga z poziomu przechodzi w pion uczcue jakby zalewania jej betonem, boli ale nie kosc tylko to cos co rozsadza od wewnatrz ?
zdziwiłabym się gdybyś czuła coś innego ;)
chyba każdy z nas przechodził ten ból.ale bez obaw - on znika.
.....po jakim czasie znika ? przepraszam, ze tak marudze, to moje pierwsze zlamanie :)
nie marudzisz - zobacz ilość moich postów,,,ja to dopiero oblegam to forum i zastanawiam się kiedy mnie znowu zbanują :D
mi przeszło po około 2-3 tygodniach, ale pewnie nie jest to regułą
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

za 3 tyg mam teoretycznie miec zdety gips, nie mialam zabiegu, kosci sie nie przesunely, tylko mysle jakie jest ryzyko przesuniecia kiedy noga jest juz w takim dlugim po pachwine gipsie...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

życzę Ci żeby teoria przeszła w realizację :D jesteś świeżo po złamaniu i ryzyko przemieszczenia się kości jest duże - to moje zdanie. ja nie mam gipsu więc trudno mi się wypowiadać na ten temat ale radzę uzbroić się w cierpliwość.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

agula wrote:

życzę Ci żeby teoria przeszła w realizację :D jesteś świeżo po złamaniu i ryzyko przemieszczenia się kości jest duże - to moje zdanie. ja nie mam gipsu więc trudno mi się wypowiadać na ten temat ale radzę uzbroić się w cierpliwość.

bo ja mam nawet obiekcje czy wogole powinnam sie poruszac ( toaleta, kuchnia) zeby nie bylo przemieszczenia, ale jak inaczej sobie radzic :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ivy wrote:

agula wrote:

życzę Ci żeby teoria przeszła w realizację :D jesteś świeżo po złamaniu i ryzyko przemieszczenia się kości jest duże - to moje zdanie. ja nie mam gipsu więc trudno mi się wypowiadać na ten temat ale radzę uzbroić się w cierpliwość.

bo ja mam nawet obiekcje czy wogole powinnam sie poruszac ( toaleta, kuchnia) zeby nie bylo przemieszczenia, ale jak inaczej sobie radzic :)

zapewnie jak wsadzali Tobie nozke w gips sprawdzali czy dobrze jest noga zlozona moim zdaniem bedzie git,nawet jak pojdziesz do lazienki czy kuchni.nie powinno sie nic przemiescic jedynie jak bedziesz musiala sciagnac gips to bedziesz miala spuchnieta noge i lekarz bedzie wiedzial czy stawialas noge.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

pol27 wrote:

Ivy wrote:

agula wrote:

życzę Ci żeby teoria przeszła w realizację :D jesteś świeżo po złamaniu i ryzyko przemieszczenia się kości jest duże - to moje zdanie. ja nie mam gipsu więc trudno mi się wypowiadać na ten temat ale radzę uzbroić się w cierpliwość.

bo ja mam nawet obiekcje czy wogole powinnam sie poruszac ( toaleta, kuchnia) zeby nie bylo przemieszczenia, ale jak inaczej sobie radzic :)

zapewnie jak wsadzali Tobie nozke w gips sprawdzali czy dobrze jest noga zlozona moim zdaniem bedzie git,nawet jak pojdziesz do lazienki czy kuchni.nie powinno sie nic przemiescic jedynie jak bedziesz musiala sciagnac gips to bedziesz miala spuchnieta noge i lekarz bedzie wiedzial czy stawialas noge.

nie stawiam jej wogole jeszcze, zobaczymy w przyszlym tyg po kotroli i przeswietleniu co dalej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drodzy Połamańcy odpadam od komputera na 2 tygodnie. Jutro wyjeżdżam na rehabilitacje do sanatorium do Ciechocinka. Po powrocie napisze co mi pomogło a czym chcieli mnie zabić. Zyczę systematycznego zrosta. Pa, pa...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ivy wrote:

pol27 wrote:

Ivy wrote:

bo ja mam nawet obiekcje czy wogole powinnam sie poruszac ( toaleta, kuchnia) zeby nie bylo przemieszczenia, ale jak inaczej sobie radzic :)

zapewnie jak wsadzali Tobie nozke w gips sprawdzali czy dobrze jest noga zlozona moim zdaniem bedzie git,nawet jak pojdziesz do lazienki czy kuchni.nie powinno sie nic przemiescic jedynie jak bedziesz musiala sciagnac gips to bedziesz miala spuchnieta noge i lekarz bedzie wiedzial czy stawialas noge.

nie stawiam jej wogole jeszcze, zobaczymy w przyszlym tyg po kotroli i przeswietleniu co dalej :)

jesli wogole jej nie obciazasz to nic nie bedzie myslalem ze chodzisz o tej nodze.bo mojej znajomem mama ma moze podobne zlamanie skosno spiralne przy nasadzie kosci i chodzi o tej nodze jedynie jak sciagali gips byla spuchnieta i lekarz wiedzial ze chodzila Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Połamaniec wrote:
Helołłł :)
Słuchajcie czy to normalne aby po zdjęciu gipsu noga była opuchnięta ? Bo martwi mnie to. Nie boli ale cały czas jest opuchnięta.
No ale już mogłam w koncu wykąpać się :)) Jesuuu jaka ulga :) a chyba ze 2 godziny się pluskałam w wodzie :) Powiem Wam tak ... wejść do wanny było łatwo ... posiedzieć w wannie pełnej wody ... bosko ... ale wyjść z wanny ... to już musiałam się nagimnastykować iście z cyrkowymi akrobacjami :) No ale ... jak coś weszło to i wyjść musi :) Zawsze sobie to powtarzam jak widze jakieś przeszkody :) i udaje się.
A jeszcze jedno pytanie ... jak to się załatwia zasiłek rehabilitacyjny. To jakieś dokumenty lekarz musi wystawić ? Czy coś musze do ZUS-u zanieść ? Jak to sprawa wygląda.
Ja jak narazie na zwolnieniu lekarskim jestem od 24 kwietniam więc już coś musze składać ?
hej:) najlepiej załatwic to jak najszybciej zeby była ciagłość w płaceniu kaski przez ZUS. Idziesz do lekarza, który wystawia ci zaswiadczenie o tym ze jeszcze nie jestes w stanie wrócic do pracy ale rokujesz na wyleczenie, za taki swistek płaciłam 30 zł(druk ZUS N9), oprócz tego druk Np 7 i N10 z zakładu pracy. Wszystkie te papiry składasz w zusie, ja zrobie to w poniedzialek, a jestem juz sporo spóźniona:)Pozniej wezwa cie na komisje i będa radzic na ile dac ci świadfczenie rehabilitacyjne:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich!!!

Jak już pisałem wcześniej mam złamaną nogę w kostce,z dwóch stron noga była operowana oraz mam wstawiony jakiś zawias.2 tygodnie temu ściągnęli mi szwy i mam mały problem-lewa strona jest tak jakby wporzo a z prawej strony okropne uczucie-coś jakby ocierało mnie o te rany i czuję taki impulsywny ból w kostce.Czy to jest normalne?

Jeśli ktoś miał podobne odczucia to niech się odezwie.

Jak długo będę w gipsie i jeśli mi go zdejmą to jaka najlepsza jest rehabilitacja w takim złamaniu?

Pozdrawiam wszystkich!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciulala69 wrote:
Witam wszystkich!!!
Jak już pisałem wcześniej mam złamaną nogę w kostce,z dwóch stron noga była operowana oraz mam wstawiony jakiś zawias.2 tygodnie temu ściągnęli mi szwy i mam mały problem-lewa strona jest tak jakby wporzo a z prawej strony okropne uczucie-coś jakby ocierało mnie o te rany i czuję taki impulsywny ból w kostce.Czy to jest normalne?
Jeśli ktoś miał podobne odczucia to niech się odezwie.
Jak długo będę w gipsie i jeśli mi go zdejmą to jaka najlepsza jest rehabilitacja w takim złamaniu?
Pozdrawiam wszystkich!!!
Zdjęli ci szwy i założyli na to gips??? smileys/surprise.gif Wydawało mi się, że po to się robi operację żeby już gipsu nie zakładać. Nie wiem jak długo będziesz w gipsie, moim zdaniem nie powinno tego gipsu w ogóle być (ale nie jestem specjalistą). A rehabilitacja to będzie na pewno rozruszanie stawu skokowego - rower, pompki przy ścianie, pływanie, chodzenie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maczek wrote:
ciulala69 wrote:
Witam wszystkich!!!
Jak już pisałem wcześniej mam złamaną nogę w kostce,z dwóch stron noga była operowana oraz mam wstawiony jakiś zawias.2 tygodnie temu ściągnęli mi szwy i mam mały problem-lewa strona jest tak jakby wporzo a z prawej strony okropne uczucie-coś jakby ocierało mnie o te rany i czuję taki impulsywny ból w kostce.Czy to jest normalne?
Jeśli ktoś miał podobne odczucia to niech się odezwie.
Jak długo będę w gipsie i jeśli mi go zdejmą to jaka najlepsza jest rehabilitacja w takim złamaniu?
Pozdrawiam wszystkich!!!
Zdjęli ci szwy i założyli na to gips??? smileys/surprise.gif Wydawało mi się, że po to się robi operację żeby już gipsu nie zakładać. Nie wiem jak długo będziesz w gipsie, moim zdaniem nie powinno tego gipsu w ogóle być (ale nie jestem specjalistą). A rehabilitacja to będzie na pewno rozruszanie stawu skokowego - rower, pompki przy ścianie, pływanie, chodzenie.
Siemka Maczek-no mi się wydaje,że dobrze zrobili bo musieli jednak ten gips założyć aby noga się zrosła.Mam mieć jeszcze 2 tygodnie ten gips i potem na kontrolę ale chyba pójdę szybciej bo wydaje mi się,że coś jest nie tak!Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z kostką jest inaczej - oni ładują ją w gips nawet przy mocnym skręceniu.wydaję mi się że tu chodzi o całkowite unieruchomienie. kostka z uwagi na strukturę ma większą skalę ruchową - zatem posiłkują się nawet po operacjach gipsem. jeżeli chodzi o odczucia pieczenia, bólu to jest to pewnie normalne.mówię "pewnie" bo większość z nas ma połamane piszczele i strzałki i trudno wyczuć jak to jest przy takim urazie jak Ty opisujesz.jak Cię to niepokoi to idź do lekarza i od razu zapytaj o ewentualna rehabilitację. pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agula wrote:
z kostką jest inaczej - oni ładują ją w gips nawet przy mocnym skręceniu.wydaję mi się że tu chodzi o całkowite unieruchomienie. kostka z uwagi na strukturę ma większą skalę ruchową - zatem posiłkują się nawet po operacjach gipsem. jeżeli chodzi o odczucia pieczenia, bólu to jest to pewnie normalne.mówię "pewnie" bo większość z nas ma połamane piszczele i strzałki i trudno wyczuć jak to jest przy takim urazie jak Ty opisujesz.jak Cię to niepokoi to idź do lekarza i od razu zapytaj o ewentualna rehabilitację. pozdrawiam
Hej Agula-serdeczne dzięki za odpowiedz!!!
Mam zamiar we wtorek udać się do lekarza,może rozetną mi ten gips i zobaczą co tam się dzieję.Jeśli chodzi o rehabilitacje to mam problem bo jestem w Irlandii i nie rozumiem wszystkiego co do mnie gadają a w szczególności ta rehabilitantka nawija jak najęta.
Tak se myślę,że jak już całkowicie mi ściągną gips to chyba wrócę do Polski i tam się podejmę rehabilitacji.
Tak na poważnie to martwię się czy kiedyś będę chodził.
Pozdrawiam gorąco!!!!!!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciulala69 wrote:
agula wrote:
z kostką jest inaczej - oni ładują ją w gips nawet przy mocnym skręceniu.wydaję mi się że tu chodzi o całkowite unieruchomienie. kostka z uwagi na strukturę ma większą skalę ruchową - zatem posiłkują się nawet po operacjach gipsem. jeżeli chodzi o odczucia pieczenia, bólu to jest to pewnie normalne.mówię "pewnie" bo większość z nas ma połamane piszczele i strzałki i trudno wyczuć jak to jest przy takim urazie jak Ty opisujesz.jak Cię to niepokoi to idź do lekarza i od razu zapytaj o ewentualna rehabilitację. pozdrawiam
Hej Agula-serdeczne dzięki za odpowiedz!!!
Mam zamiar we wtorek udać się do lekarza,może rozetną mi ten gips i zobaczą co tam się dzieję.Jeśli chodzi o rehabilitacje to mam problem bo jestem w Irlandii i nie rozumiem wszystkiego co do mnie gadają a w szczególności ta rehabilitantka nawija jak najęta.
Tak se myślę,że jak już całkowicie mi ściągną gips to chyba wrócę do Polski i tam się podejmę rehabilitacji.
Tak na poważnie to martwię się czy kiedyś będę chodził.
Pozdrawiam gorąco!!!!!!!!!
Jak Cię ta irlandzka rehabilitantka będzie za bardzo męczyć to powiedz jej: "fuck off". To podobno znaczy po angielsku: uprzejmie proszę Panią o pozostawienie mojej kostki w spokoju, ponieważ odczuwam lekki ból ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agula wrote:
ej!jak to czy będziesz chodził?będziesz będziesz :D :D na tym forum dwukrotnie usłyszałam że jestem czarownicą więc.... nie widzę inaczej :cool:
Masz szklaną kulę ? czy to wróżby z kulek w łokciach ? ;)
A propos, jak Twoje łokcie ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

Tydzień temu w Alpach (Francja) miałem wypadek motocyklowy :-(

Wjeżdżając na przełęcz (prawie 3000m n.p.m.) „wyleciałem” na jednym za zakrętów uderzając w barierkę. Całe moje szczęście, że była tam ta barierka i że nic nie zjeżdżało z góry. Motocykl nie ucierpiał za bardzo, ....można było jechać dalej. Lewa noga jednak trochę bolała. Po 10-ciu minutach moczenia nogi w zimnym strumieniu, ubrałem buciory, zacisnąłem zęby, wsiadłem na motor i pojechałem dalej. Tego i następnego dnia pokonałem około 600 km. Szaleństwo ??? Może, ale czasami życie nabiera takich kolorów i dzieje się tak dużo fajnych rzeczy się dookoła, że człowiek nie myśli realistycznie. Trzeciego dnia (już w Wenecji) wiedziałem, że nie może to być zwykłe stłuczenie lub skręcenie kostki. Noga spuchła na tyle, że udałem się do szpitala na prześwietlenie. W szpitalu spędziłem cały dzień. Momentami było całkiem śmiesznie np. jak całe grono lekarzy zeszło do izby przyjęć, żeby zobaczyć wariata co już 600 km ze złamaną nogą przejechał. W końcu pokazali "rentgena", postraszyli utratą nogi i jeszcze gorszymi rzeczami. Postanowiłem motor zostawić i samolotem do kraju wrócić. Niestety samoloty z Wenecji do Polski bezpośrednio nie latają dodatkowo nie wiedziałem co z bagażem zrobię. Gdy byłem już prawie w drodze na lotnisko, dostałem informację, że koledzy po mnie właśnie z Warszawy wyjeżdżają. Następnego dnia widząc uśmiechnięte twarze kumpli wiedziałem, że jestem uratowany. Trafiłem do Was (na forum) przeglądając net w poszukiwaniu informacji na temat złamań, pęknięć. Nic złamanego wcześniej nie miałem (no może trochę psychikę :-) i nie wiem jak postępować przez najbliższe 40 dni we Włoszech dostałem zastrzyki które sobie aplikuję w brzuch, codziennie. Po 10 dniach mam zrobić analizę krwi, a potem znów po 20 dniach. Włoski lekarz zalecił nie stawać na gips przez pierwsze 20 dni. Noga cały czas trochę pobolewa. Szczególnie jak wstaje to mam takie dziwne uczucie że gips ociera i ściera skórę z mojej nogi. Myślę ze może być to wynikiem opuchnięcia. Oprócz pęknięcia kości, cała noga od kolana w dół została nieźle stłuczona. Dobrze się czuje gdy leżę :-) Ale to chyba nie do końca jest dobre. Co tym wszystkim myślicie. Poradźcie, jak powinienem postępować?

Tutaj widać pęknięcie:

http://img393.imageshack.us/my.php?image=p1080460pn0.jpg

 

Pozdrawiam Was

balzac

PS:

Trochę przydługawe wyszło

Sorry

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

agula wrote:

haha :D :D :D ale zapomniałeś o jednym - o dialekcie...ona może to zinterpretować po swojemu. żeby no z tego nie było jakiegoś faux pa ;)

To fakt, z tego ciulala może dostać od niej samo "pa pa"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
agula wrote:
ej!jak to czy będziesz chodził?będziesz będziesz :D :D na tym forum dwukrotnie usłyszałam że jestem czarownicą więc.... nie widzę inaczej :cool:
Masz szklaną kulę ? czy to wróżby z kulek w łokciach ? ;)
A propos, jak Twoje łokcie ?
nie mam szklanej kuli a 2 urocze, czerwone kulki na łokciach z których skóra schodzi..."ale już wiem - wiem co to kulki, ale już wiem - co znaczy z nimi noc ale już wiem jak to smakuje teraz już wiem oooo" a to wszystko przez ....ladys and gentleman .......od niewłaściwego doboru wysokości kul.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
agula wrote:
bo może kobietka to odebrać - "uprzejmie upraszam o mocniejszą ingerencję w mój układ kostny" :D
No, a co będzie jak kobitka nie dosłyszy: off :D
doda me
i dopiero zaboli :D

p.s. zbieżność z pewnym blond pseudo w powyższym tekście jest jak najbardziej przypadkowa ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

balzac wrote:
Witajcie,
Tydzień temu w Alpach (Francja) miałem wypadek motocyklowy :-(
Wjeżdżając na przełęcz (prawie 3000m n.p.m.) „wyleciałem” na jednym za zakrętów uderzając w barierkę. Całe moje szczęście, że była tam ta barierka i że nic nie zjeżdżało z góry. Motocykl nie ucierpiał za bardzo, ....można było jechać dalej. Lewa noga jednak trochę bolała. Po 10-ciu minutach moczenia nogi w zimnym strumieniu, ubrałem buciory, zacisnąłem zęby, wsiadłem na motor i pojechałem dalej. Tego i następnego dnia pokonałem około 600 km. Szaleństwo ??? Może, ale czasami życie nabiera takich kolorów i dzieje się tak dużo fajnych rzeczy się dookoła, że człowiek nie myśli realistycznie. Trzeciego dnia (już w Wenecji) wiedziałem, że nie może to być zwykłe stłuczenie lub skręcenie kostki. Noga spuchła na tyle, że udałem się do szpitala na prześwietlenie. W szpitalu spędziłem cały dzień. Momentami było całkiem śmiesznie np. jak całe grono lekarzy zeszło do izby przyjęć, żeby zobaczyć wariata co już 600 km ze złamaną nogą przejechał. W końcu pokazali "rentgena", postraszyli utratą nogi i jeszcze gorszymi rzeczami. Postanowiłem motor zostawić i samolotem do kraju wrócić. Niestety samoloty z Wenecji do Polski bezpośrednio nie latają dodatkowo nie wiedziałem co z bagażem zrobię. Gdy byłem już prawie w drodze na lotnisko, dostałem informację, że koledzy po mnie właśnie z Warszawy wyjeżdżają. Następnego dnia widząc uśmiechnięte twarze kumpli wiedziałem, że jestem uratowany. Trafiłem do Was (na forum) przeglądając net w poszukiwaniu informacji na temat złamań, pęknięć. Nic złamanego wcześniej nie miałem (no może trochę psychikę :-) i nie wiem jak postępować przez najbliższe 40 dni we Włoszech dostałem zastrzyki które sobie aplikuję w brzuch, codziennie. Po 10 dniach mam zrobić analizę krwi, a potem znów po 20 dniach. Włoski lekarz zalecił nie stawać na gips przez pierwsze 20 dni. Noga cały czas trochę pobolewa. Szczególnie jak wstaje to mam takie dziwne uczucie że gips ociera i ściera skórę z mojej nogi. Myślę ze może być to wynikiem opuchnięcia. Oprócz pęknięcia kości, cała noga od kolana w dół została nieźle stłuczona. Dobrze się czuje gdy leżę :-) Ale to chyba nie do końca jest dobre. Co tym wszystkim myślicie. Poradźcie, jak powinienem postępować?
Tutaj widać pęknięcie:
http://img393.imageshack.us/my.php?image=p1080460pn0.jpg

Pozdrawiam Was
balzac
PS:
Trochę przydługawe wyszło
Sorry
haha jesteś dobry...."Motocykl nie ucierpiał za bardzo, ....można było jechać dalej" eee tam kości - najważniejsze że sprzęt cały ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe-ta babka jak mi nastawiała nogę do gipsu(wykręcała ją na wszystkie strony)mówiąc-jest ok,tak ma być to usłyszała ode mnie tyle"fuck off",że w życiu tak nie naprzeklinałem-no oczywiście po polsku i może dobrze,że mnie nie zrozumiała bo następnym razem to aż strach pomyśleć co by mi zrobiła!!!

Tak przy okazji to wielkie dzięki za każde słówko otuchy-bardzo to pomaga szczególnie,że przez ten wypadek to i mi psycha siada!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...