Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ivy wrote:
Agula, powiedz jak Twoja piszczel byla zlamana ? czy jadlas jakies suplementy typu chrzastka rekina itp ?? ja bylam wczoraj u lekarza no i sie okazalo, ze strzalke tez mam zlamana, ale przy moim spiralnym zlamaniu piszczeli (totalny zygzak przez pol nogi) to pikus :)
mam skośno spiralne złamanie. strzałką nikt sie nie przejmuje - chodzą słuchy że ona jest zbędna do chodzenie więc nie łam się Ivy :D
nie wiem czy oglądałaś naszą galerię połamańców - bo to ciekawy zestaw rtg - do wyboru do koloru (czarno białego oczywiście).musisz kliknąć na maczka dane i tam znajdziesz stronkę.
co do menu - to jadłam osteogenon, tran, i taki wyciąg z kasztanowca na krążenie.
a naturalnie to trzeba wsuwać ryby jogurty rodzynki ser żółty galaretki (bleee) obecnie nie łykam już nic i nie trzymam żadnej diety - efekt: 4 kg do przodu

jednak dieta to nie wszystko.każdy z nas zrasta się inaczej - biologia ma ostatnie i przeważające słowo.czas zrostu też jest przeważnie hipotetyczny - nikt nie jest w stanie przewidzieć tempa w jakim się zrastamy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agula wrote:
Ivy wrote:
Agula, powiedz jak Twoja piszczel byla zlamana ? czy jadlas jakies suplementy typu chrzastka rekina itp ?? ja bylam wczoraj u lekarza no i sie okazalo, ze strzalke tez mam zlamana, ale przy moim spiralnym zlamaniu piszczeli (totalny zygzak przez pol nogi) to pikus :)
mam skośno spiralne złamanie. strzałką nikt sie nie przejmuje - chodzą słuchy że ona jest zbędna do chodzenie więc nie łam się Ivy :D
nie wiem czy oglądałaś naszą galerię połamańców - bo to ciekawy zestaw rtg - do wyboru do koloru (czarno białego oczywiście).musisz kliknąć na maczka dane i tam znajdziesz stronkę.
co do menu - to jadłam osteogenon, tran, i taki wyciąg z kasztanowca na krążenie.
a naturalnie to trzeba wsuwać ryby jogurty rodzynki ser żółty galaretki (bleee) obecnie nie łykam już nic i nie trzymam żadnej diety - efekt: 4 kg do przodu

jednak dieta to nie wszystko.każdy z nas zrasta się inaczej - biologia ma ostatnie i przeważające słowo.czas zrostu też jest przeważnie hipotetyczny - nikt nie jest w stanie przewidzieć tempa w jakim się zrastamy
dzieki za odpowiedz, zastanawialam sie wlasnie nad osteoblock firmy oplimp i chrzastka rekina, Tobie zrost zajal 1,5 mies ?? nie wiem czy dobrze wyczytalam :) jesli tak, to super :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Data rejestracji na forum pokrywa się z terminem mojej pierwszej wizyty u lekarza po operacji – zrost wówczas zaczął się pojawiać ale lekarz bez ceregieli oświadczył że jeszcze przez 2,5 mc nie będę chodzić. Wtedy przyszła totalna deprecha i ...przygoda z forum. Zrozumiałam, że mam szczęście – dowiedziałam się m.in. że zrost nie jest obligatoryjny i nie otrzymuje się go w prezencie zaraz po złamaniu. Pamiętam że z uporem maniaka zaczęłam szukać jakiś informacji żeby przyspieszyć ten proces – cokolwiek o rehabilitacji, o objawach pooperacyjnych - znalazłam tylko (i aż :P ) forum a reszta to wielkie nic. Nie będę się powtarzać (i śpiewać kolejnych poematów na cześć współbraci) ale doświadczenia innych okazały się bezcenne – i tak oto mamy kółko wzajemnej adoracji :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam sympatycznych forumowiczów :) . Ja też nie wiem jak bym wytrzymała stres po złamaniu nogi. Na szczęście odnalazłam to forum i cała Wasza wspaniała "kompania" :) dodawała mi otuchy jak czytałam posty. Miałam wskazówki dla siebie, bo tylko od Was mogłam dowiedzieć się jak może wyglądać dochodzenie do zdrowia po operacji. Jutro wyjadę na miesiąc i będę tęsknić za Waszymi postami. Jesteście super zgraną grupa ludzi, których dopadło podobne nieszczęście i podtrzymujecie sie na duchu wspaniałym poczuciem humoru. Ja mam nadzieję będe dochodzić do zdrowia szybciej stąpając po zielonej trawce.

Zazdroszczę Wam, że możecie jeździć już samochodzikiem. Mnie lekarz mówił, że jeszcze muszę trochę poczekać. Z tego zadowolony jest mój syn, bo ma samochód tylko dla siebie. Ciężko mu będzie sie odzwyczić. Ja złamałam nogę w bardzo banalny sposób -wspomniałam o tym wcześniej. Piruet na zamarzniętej kałuży. Do pracy podjechałam samochodem i dosłownie parę metrów dalej to się stało :( .

Na działce będę trenować chodzenie i jak wróce to powiem Wam jakie poczyniłam postępy.

Muszę rozruszać staw skokowy bo jest zupełnie sztywny i jak teraz zaczęłam lekko dotykać stopą podłogi to czuję jak mnie wszystko w stopie ciągnie i że noga jest nieposłuszna. Trochę boję się, że nie wytrzyma to zespolenie i strzelą śrubki - dlatego stąpam z ostrożna.

Mam nadzieję, że będzie coraz lepiej.

Pozdrawiam Was mocno i życzę dużo duuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuużo zdrowia :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja wczoraj zrobiłam kilka pierwszych samodzielnych kroków :-)

tzn. z pomoca kul jedynie :-)

ale niestety moje wiązanie która ma utrzymać nogę w górze (bo dalej nie potrafię tego zrobić siłą "mięśni") odebrało mi nieco tchu więc dzisiaj chodziłam z pomoca osoby podtrzymującej ale zawsze coś - jeszcze kilka dni temu wogóle nie byłam w stanie podnieść się z łóżka!

 

wymyśliłam też ćwiczenie żeby za kilka dni może mieć siłę utrzymać tę nogę samodzielnie - nie wiem czy dobrze robię ale nie boli to chyba krzywdy sobie nie zrobię :-)za 2 tygodnie kontrola i wszystko się okaże no i 1 termin zdjęcia gipsu - może wypali? :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SUPER, SUPER, SUPER!!! wolność i niezależność zajrzała mi w oczy! Wsiadłam do mojego autka jako kierowca i POJECHAŁAM!!! Jak ja się z tego cieszę :) Do tej pory tylko zazdrościłam Aguli i Korelowi, a teraz ja sama już mogę jeżdzić!!!!

 

I parę moich doświadczeń:

Agula, mój staw skokowy niby się rusza, ale w ograniczeniu, które nie pozwala na swobodne chodzenie. Biorę tylko jedną kulę, której coraz częściej zapominam :) Niestety, kuleję. Jeśli idę bardzo pomalutku udaje mi się nawet chodzić płynnie, ale to i tak nie wygląda naturalnie.

Ivy, ja chodziłam przez miesiąc na pole magnetyczne, potem dołączyłam masaż wirowy i laser. Wiem, że Maczek nie wierzy w pole, ale ja mam wrażenie, że mnie bardzo pomogło zdobyć zrost. Jednocześnie zaczęłam też brać wapno 500mg z wit. D3 (takie musujące na osteoporozę), więć może jednocześnie dobrze zadziałało :)

Calineczka, ja z normalnym gipsem miałam podobnie - nie mogłam nogi podnieść, ba, nawet nią ruszyć. Jeśli się okaże, że będziesz musiała nosić gips dłużej to ja radzę Ci, żebyś zmieniła na plastikowy. Z plastikiem będziesz mogła ćwiczyć nogę, podnosić w górę, w dół, chodzić swobodniej z nim - wtedy też mięśnie ćwiczysz.

 

Moi Drodzy, pomału zaczynam wraacać do normalności :) Czego i Wam życzę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich STARYCH i NOWYCH forumowiczów. Własnie wróciłam z sanatorium z rehabilitacji w Ciechocinku. Pozdrawiam Włocławian. Ze dwa razy przejechałam wasze miasto aby wydostać się na kierunek Ciechocinek. W końcu udało się. Na miejscu w sanatorium, które z wielką starannością wybrałam w internecie okazało sie, że nie ma lekarza ortopedy. Zostałam zapisana do r e u m a t o l o g a. Wkurzyło mnie to dosyć mocno i biedny łapiduch po zapoznaniu się z historią mojej martyrologii zaproponował mi zabiegi r e l a k s a c y j n e. Udało mi się jednak wytłumaczyć mu, że moja połamana noga relaksuje sie już 4 miesiące i żada powrotu do aktywności w stopniu umożliwiającym nawiązaniu dialogu z jej włascicielką. Podjeliśmy z p. doktorem negocjacje w wyniku których zostały mi przepisane 3 zabiegi: 1/ basen solankowy z ćwiczeniami, 2/ masaż wirowy/wodny/ konczyn dolnych 3/ akwawibron na kregosłup - masaz wibracyjny kregosłupa.

Basen okazał się strzałem w 10. Noga w ogóle cały dzień mi nie puchła, przestały boleć stawy - wszystkie, oraz odświeżyłam miejetności pływackie. Jezeli chodzi o masaż wirowy nóg - trudno powiedzieć, na pewno nie zaszkodził. Polecem także wszystkim masaże kregosłupa. Po paru miesiącach utykania mamy rozwalone kregosłupy. Kazdy rodzaj masażu przynosi ulgę. Generalnie czuję sie ogólnie lepiej teraz niż przed. Noga przy chodzeniu troche mniej boli. Do końca lipca mam zalecenie chodzenia o dwóch kulach. Jak się do niego stosuję? wiadomo, tak jak i wy. Teraz jednak wiem na pewno, że samo chodzenie nie przybliża do osiągnięcia sprawności. Trzeba cały czas się rehabilitować, każdy rodzaj jest dobry - najwazniejsze aby była. Pozdrawiam wszystkich, za tydzień mam kolejna wizytę u swojego ortopedy. Zobaczymy co powie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lisiu wrote:
SUPER, SUPER, SUPER!!! wolność i niezależność zajrzała mi w oczy! Wsiadłam do mojego autka jako kierowca i POJECHAŁAM!!! Jak ja się z tego cieszę :) Do tej pory tylko zazdrościłam Aguli i Korelowi, a teraz ja sama już mogę jeżdzić!!!!
ale Ci zazdroszczę :-) kiedy ja tak odjade .... niewiadomo ... na razie to z tą kulfoną to tylko na tylne siedzenie się mieszczę ;-)
lisiu wrote:
Jednocześnie zaczęłam też brać wapno 500mg z wit. D3 (takie musujące na osteoporozę), więć może jednocześnie dobrze zadziałało :)
to chyba nie jest na receptę? ja tez tak myślę że powinnam chyba coś brać bo mój staw to leniuchuje całkowicie w tym gipsie a i tak wcześniej mówili że mam predyspozycje do odwapniania
lisiu wrote:
Calineczka, ja z normalnym gipsem miałam podobnie - nie mogłam nogi podnieść, ba, nawet nią ruszyć. Jeśli się okaże, że będziesz musiała nosić gips dłużej to ja radzę Ci, żebyś zmieniła na plastikowy. Z plastikiem będziesz mogła ćwiczyć nogę, podnosić w górę, w dół, chodzić swobodniej z nim - wtedy też mięśnie ćwiczysz.
kiedy ja juz dawno chciałam go zmienić tylko lekarz się nie zgodził bo za duże ryzyko przemieszczenia :-/ obawiam się że albo to zdejmą po prostu albo zostawią tak jak jest i raczej o plastiku to pewnie nie powinnam marzyć co by się znowu nie rozczarować ...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

calineczka wrote:
lisiu wrote:
SUPER, SUPER, SUPER!!! wolność i niezależność zajrzała mi w oczy! Wsiadłam do mojego autka jako kierowca i POJECHAŁAM!!! Jak ja się z tego cieszę :) Do tej pory tylko zazdrościłam Aguli i Korelowi, a teraz ja sama już mogę jeżdzić!!!!
ale Ci zazdroszczę :-) kiedy ja tak odjade .... niewiadomo ... na razie to z tą kulfoną to tylko na tylne siedzenie się mieszczę ;-)
lisiu wrote:
Jednocześnie zaczęłam też brać wapno 500mg z wit. D3 (takie musujące na osteoporozę), więć może jednocześnie dobrze zadziałało :)
to chyba nie jest na receptę? ja tez tak myślę że powinnam chyba coś brać bo mój staw to leniuchuje całkowicie w tym gipsie a i tak wcześniej mówili że mam predyspozycje do odwapniania
lisiu wrote:
Calineczka, ja z normalnym gipsem miałam podobnie - nie mogłam nogi podnieść, ba, nawet nią ruszyć. Jeśli się okaże, że będziesz musiała nosić gips dłużej to ja radzę Ci, żebyś zmieniła na plastikowy. Z plastikiem będziesz mogła ćwiczyć nogę, podnosić w górę, w dół, chodzić swobodniej z nim - wtedy też mięśnie ćwiczysz.
kiedy ja juz dawno chciałam go zmienić tylko lekarz się nie zgodził bo za duże ryzyko przemieszczenia :-/ obawiam się że albo to zdejmą po prostu albo zostawią tak jak jest i raczej o plastiku to pewnie nie powinnam marzyć co by się znowu nie rozczarować ...
mi tez lekarz powiedzial, ze poki co nie ma co zmieniac, ja mam podwojnie ciezki gips, bo byl rozcinany pierwszej nocy a poznien dorabiany raz jeszcze, noga wyglada jak ludek z reklamy opon michelin ;) za 3 tyg ( czyli po 6 tyg od zlamania) moga mi zmienic na lzejszy i bardziej subtelny, bo bardzo sie mecze jak chodze o kulach, chocaz druga noge mam silna i umiesniona bo biegalam sporo, chodzilam na silownie itp
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień doberek :) forumowicze starzy i nowi. Ale miałem czytania... Fajnie ze wracacie do zdrówka. Podczas czytania zaległosci miałem ochote właczać sie do dyskusji, ale w sumie to było kilka dni temu wiec posty juz nieaktualne i mniej wiecej wyjasnione przez bardziej doswiadczonych złamasów ;)

Korel, wszystkiego naj staruszku ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witaj Piotruś - gdzie tak balowałeś że Cię widać nie było...Korelowi przez ten czas lat przybyło ;) aleeeeeeeeeeeee była impra-z kocami i laskami :lol:

 

nooo dziewczyny - ale postępy!!!

Calineczka ważne że masz za sobą te pierwsze kroki - dalej to będzie już z górki. Z gipsem jest na pewno trudniej się poruszać niż ze śrubami i gwoździem ale każdy dzień zbliża Cię do zrosta = zatem głowa do góry - wyżej od nogi :D

Lisiu - w końcu odważyłaś się na cztery kółka - osobiście lepiej się czuje w aucie aniżeli na nogach. ale mimo wszystko jeżdżę wolniej bo wiem że do pełnej sprawności mi daleko...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ivy wrote:
mi tez lekarz powiedzial, ze poki co nie ma co zmieniac, ja mam podwojnie ciezki gips, bo byl rozcinany pierwszej nocy a poznien dorabiany raz jeszcze, noga wyglada jak ludek z reklamy opon michelin ;) za 3 tyg ( czyli po 6 tyg od zlamania) moga mi zmienic na lzejszy i bardziej subtelny, bo bardzo sie mecze jak chodze o kulach, chocaz druga noge mam silna i umiesniona bo biegalam sporo, chodzilam na silownie itp
czyli jednak da się :-) tylko czemu ja nie umiem ! :-/

ja no swoja mówię "noga Pudziana" :-D jakoś tak 1 skojarzenie :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

calineczka wrote:
Ivy wrote:
mi tez lekarz powiedzial, ze poki co nie ma co zmieniac, ja mam podwojnie ciezki gips, bo byl rozcinany pierwszej nocy a poznien dorabiany raz jeszcze, noga wyglada jak ludek z reklamy opon michelin ;) za 3 tyg ( czyli po 6 tyg od zlamania) moga mi zmienic na lzejszy i bardziej subtelny, bo bardzo sie mecze jak chodze o kulach, chocaz druga noge mam silna i umiesniona bo biegalam sporo, chodzilam na silownie itp
czyli jednak da się :-) tylko czemu ja nie umiem ! :-/

ja no swoja mówię "noga Pudziana" :-D jakoś tak 1 skojarzenie :-)
gips mi juz po 3 tyg wisi na chorej node :))) wlozylam tam reke, udo miekkie, skora szorstka a lydka pewnie jak u szympansa owlosiona hahaha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ivy wrote:
calineczka wrote:
Ivy wrote:
mi tez lekarz powiedzial, ze poki co nie ma co zmieniac, ja mam podwojnie ciezki gips, bo byl rozcinany pierwszej nocy a poznien dorabiany raz jeszcze, noga wyglada jak ludek z reklamy opon michelin ;) za 3 tyg ( czyli po 6 tyg od zlamania) moga mi zmienic na lzejszy i bardziej subtelny, bo bardzo sie mecze jak chodze o kulach, chocaz druga noge mam silna i umiesniona bo biegalam sporo, chodzilam na silownie itp
czyli jednak da się :-) tylko czemu ja nie umiem ! :-/

ja no swoja mówię "noga Pudziana" :-D jakoś tak 1 skojarzenie :-)
gips mi juz po 3 tyg wisi na chorej node :))) wlozylam tam reke, udo miekkie, skora szorstka a lydka pewnie jak u szympansa owlosiona hahaha
tak ja też macam swoje kolano :-)
a w zasadzie to co po nim zostało ...
dzisiaj obchodzę miesięcznice :-D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

agula wrote:

witaj Piotruś - gdzie tak balowałeś że Cię widać nie było...Korelowi przez ten czas lat przybyło ;) aleeeeeeeeeeeee była impra-z kocami i laskami :lol:

Hej hej, no jak to gdzie byłem... pisałem gdzie, podążyłem Twoimi śladami :) szkoda tylko że pogoda była zmienna, ale i tak było fajnie. Dziwnie sie pływa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ivy wrote:
agula wrote:
Ivy wrote:
Agula, powiedz jak Twoja piszczel byla zlamana ? czy jadlas jakies suplementy typu chrzastka rekina itp ?? ja bylam wczoraj u lekarza no i sie okazalo, ze strzalke tez mam zlamana, ale przy moim spiralnym zlamaniu piszczeli (totalny zygzak przez pol nogi) to pikus :)
mam skośno spiralne złamanie. strzałką nikt sie nie przejmuje - chodzą słuchy że ona jest zbędna do chodzenie więc nie łam się Ivy :D
nie wiem czy oglądałaś naszą galerię połamańców - bo to ciekawy zestaw rtg - do wyboru do koloru (czarno białego oczywiście).musisz kliknąć na maczka dane i tam znajdziesz stronkę.
co do menu - to jadłam osteogenon, tran, i taki wyciąg z kasztanowca na krążenie.
a naturalnie to trzeba wsuwać ryby jogurty rodzynki ser żółty galaretki (bleee) obecnie nie łykam już nic i nie trzymam żadnej diety - efekt: 4 kg do przodu

jednak dieta to nie wszystko.każdy z nas zrasta się inaczej - biologia ma ostatnie i przeważające słowo.czas zrostu też jest przeważnie hipotetyczny - nikt nie jest w stanie przewidzieć tempa w jakim się zrastamy
dzieki za odpowiedz, zastanawialam sie wlasnie nad osteoblock firmy oplimp i chrzastka rekina, Tobie zrost zajal 1,5 mies ?? nie wiem czy dobrze wyczytalam :) jesli tak, to super :)
To Ci nie przyspieszy zrostu, szkoda pieniedzy i zdrowia - od lykania takich specyfikow robia sie kamienie nerkowe.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie wszystkich formowiczów starych jak i nowych. Stęskniłam się za Wami przez te 3 tyg., choc raz udało mi sie tu zajrzeć i pomądrować się.

Lisiu co Ty jeszcze tutaj robisz? Myślałam ,że jesteś już w sanatorium. Ja miałam 3 lipca komisję a 21 przysłali mi zaproszenie do sanatorium na wrzesień.Oczywiscie zaraz odwołałam się ,gdyż nie pasowała mi miejscowość.Dali mi w okolicy Drezdenka w głebokim lesie w ośreahabil.wczasowym.Chybabym zdziczała tam do reszty i z moją alergią. Chcę jechać nad morze -podałam Dżwirzyno lub Sopot -tam też mają prewencję zobaczymy co z tego wyjdzie.Moja nóżka po borowinie i lampie bioprom,którą sama sobie zaordynowałam jest ok.Moja kostka przy szybszym chodzeniu też gdzieś tam ciagnie się i blokuje.Też często zapominam o kuli,w domu latam bez.Nie wiem może po 3 m-cach może maożna już chodzić bez.30 idę do lekarza zobaczymy co mi powie.Samochodem też już kręcę i to nie żle i nie mało.Mówię ,z nogą jest ok,ale za to na kręgosłup nie mogę czasami z bólu wytrzymac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

lisiu wrote:

Jeśli się okaże, że będziesz musiała nosić gips dłużej to ja radzę Ci, żebyś zmieniła na plastikowy. Z plastikiem będziesz mogła ćwiczyć nogę, podnosić w górę, w dół, chodzić swobodniej z nim - wtedy też mięśnie ćwiczysz.

W zwykłym gipsie też można podnosić nogę w górę i w dół - nie ma z tym żadnego problemu. I lepiej się mięśnie trenuje bo jest cięższy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

maczek wrote:

lisiu wrote:

Jeśli się okaże, że będziesz musiała nosić gips dłużej to ja radzę Ci, żebyś zmieniła na plastikowy. Z plastikiem będziesz mogła ćwiczyć nogę, podnosić w górę, w dół, chodzić swobodniej z nim - wtedy też mięśnie ćwiczysz.

W zwykłym gipsie też można podnosić nogę w górę i w dół - nie ma z tym żadnego problemu. I lepiej się mięśnie trenuje bo jest cięższy.

no właśnie widzę że jednak można - a raczej czytam że komus to się jednak udaje :-) - mi ciągle nie :-( ale ćwiczę i próbuję z nadzieją że w końcu mi się uda zrobić choć kilka kroków :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maczek wrote:
Ivy wrote:
agula wrote:
mam skośno spiralne złamanie. strzałką nikt sie nie przejmuje - chodzą słuchy że ona jest zbędna do chodzenie więc nie łam się Ivy :D
nie wiem czy oglądałaś naszą galerię połamańców - bo to ciekawy zestaw rtg - do wyboru do koloru (czarno białego oczywiście).musisz kliknąć na maczka dane i tam znajdziesz stronkę.
co do menu - to jadłam osteogenon, tran, i taki wyciąg z kasztanowca na krążenie.
a naturalnie to trzeba wsuwać ryby jogurty rodzynki ser żółty galaretki (bleee) obecnie nie łykam już nic i nie trzymam żadnej diety - efekt: 4 kg do przodu

jednak dieta to nie wszystko.każdy z nas zrasta się inaczej - biologia ma ostatnie i przeważające słowo.czas zrostu też jest przeważnie hipotetyczny - nikt nie jest w stanie przewidzieć tempa w jakim się zrastamy
dzieki za odpowiedz, zastanawialam sie wlasnie nad osteoblock firmy oplimp i chrzastka rekina, Tobie zrost zajal 1,5 mies ?? nie wiem czy dobrze wyczytalam :) jesli tak, to super :)
To Ci nie przyspieszy zrostu, szkoda pieniedzy i zdrowia - od lykania takich specyfikow robia sie kamienie nerkowe.
maczek wie - w końcu jest wapniakiem wśród połamańców :D
p.s. jak miło Cię znowu widzieć
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

pgb1979 wrote:

agula wrote:

witaj Piotruś - gdzie tak balowałeś że Cię widać nie było...Korelowi przez ten czas lat przybyło ;) aleeeeeeeeeeeee była impra-z kocami i laskami :lol:

Hej hej, no jak to gdzie byłem... pisałem gdzie, podążyłem Twoimi śladami :) szkoda tylko że pogoda była zmienna, ale i tak było fajnie. Dziwnie sie pływa...

ja miałam piękne słoneczko :D i właśnie jestem w fazie odbudowy nowego naskórka na plecach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

karola_p wrote:

od jakiego wieku konieczna jest rehabilitacja po zlamaniu? slyszalam, ze mlode kosci raczej rehab. nie potrzebuja

a skąd takie wiadomości?wydaję mi się że nie ma przedziału wiekowego na rehabilitacje. jest ona niezbędna przy urazach bez względu na to ile masz lat. wiek może odgrywać role przy tempie zrostu a nie przy konieczności (bądź zbędności) rehabilitacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ivy wrote:
Agula, jak myslisz, mozliwe jest, ze po 8 tyg zdejma ten gips, tak mnie juz neci, zeby poruszac noga :(((( zgiac ja itp
Ivy...życzę Ci tego z całego serducha :D :D :D
najważniejsze jest żeby się dobrze zrosło-nawet jeśli to potrwa nieco dłużej to tylko o parę tygodni.cierpliwości...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agula wrote:
Ivy wrote:
Agula, jak myslisz, mozliwe jest, ze po 8 tyg zdejma ten gips, tak mnie juz neci, zeby poruszac noga :(((( zgiac ja itp
Ivy...życzę Ci tego z całego serducha :D :D :D
najważniejsze jest żeby się dobrze zrosło-nawet jeśli to potrwa nieco dłużej to tylko o parę tygodni.cierpliwości...
ja wiem to wszystko, chcialabym moc na to wplynac jakos albo przynajmniej, zeby nie bylo komplikacji, troche mnie to caly czas przeraza....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

każdy z nas przez to przechodzi.boimy się o przyszłość-szczególnie o powrót do pełnej sprawności.zastanawiamy się jak możemy przyspieszyć cały ten mechanizm - żeby pozbyć się ciężaru gipsu, śrubek gwoździa itp. i jednocześnie nie uszkodzić się w międzyczasie.

ale tak naprawdę powinniśmy sami sobie dać więcej czasu - nie wymagajmy od naszego organizmu rzeczy niemożliwych = np. super szybkiej odbudowy.wiem że niedogodności związane z gipsem są dokuczliwe (miałam gips jako dziecko w okresie...wakacyjnym) i są niezłą lekcją pokory ale wcześniej czy później będą tylko wspomnieniem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agula wrote:
każdy z nas przez to przechodzi.boimy się o przyszłość-szczególnie o powrót do pełnej sprawności.zastanawiamy się jak możemy przyspieszyć cały ten mechanizm - żeby pozbyć się ciężaru gipsu, śrubek gwoździa itp. i jednocześnie nie uszkodzić się w międzyczasie.
ale tak naprawdę powinniśmy sami sobie dać więcej czasu - nie wymagajmy od naszego organizmu rzeczy niemożliwych = np. super szybkiej odbudowy.wiem że niedogodności związane z gipsem są dokuczliwe (miałam gips jako dziecko w okresie...wakacyjnym) i są niezłą lekcją pokory ale wcześniej czy później będą tylko wspomnieniem...
dokladnie nauka pokory i cierpliwosci
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...