Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

agula wrote:
Maku od tych niedźwiedzi w jadłospisie humor Ci się wyostrzył :P

ja chodzę już bez kul ale jeszcze... kuleję - przy dalekich eskapadach noga puchnie i
napierdziela miejsce złamania. oczywiście staw skokowy również nie zachwyca. następna wizyta pełna traumy i uniesień 10 września z kolejną fotą do albumu. wtedy wyznaczą kolejny termin operacjone wyjęcia złomu. planuje w połowie września Egipt a w grudniu narty :P

a tak w ogóle to pozdrawiam wszystkich :D :D :D :D rzadko wpadam bo zakuwam. do szybkiego
ja do dzisiaj troche kuleje ;P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm ...ja dzisiaj od wielu wielu miesięcy potańczyłam sobie towarzysko...coś pięknego.szkoda tylko że trzeba było uciekać przed bólem i północą ,,,

i kopciuszek ze mnie też kiepski bo nawet jakbym chciała to z prawej stópki pantofelka zgubić bym nie mogła :P

Maku jakbyś powiedział że idziesz strzelać z kuszy do rybek to bym Ci pozazdrościła a ta lądowa jakoś mnie nie nęci :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agula wrote:
hmmm ...ja dzisiaj od wielu wielu miesięcy potańczyłam sobie towarzysko...coś pięknego.szkoda tylko że trzeba było uciekać przed bólem i północą ,,,
i kopciuszek ze mnie też kiepski bo nawet jakbym chciała to z prawej stópki pantofelka zgubić bym nie mogła :P
Maku jakbyś powiedział że idziesz strzelać z kuszy do rybek to bym Ci pozazdrościła a ta lądowa jakoś mnie nie nęci :P
Kusze musze sobie kupic po powrocie do Polski, no i wyrobic licencje, zeby mnie nie zgarneli ;) W Key West ogladalem fajne kusze w sklepie nurkowym, ale troche za duze zeby je taszczyc do Polski, jeszcze by mnie zhaltowali na lotnisku ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maczek wrote:
agula wrote:
hmmm ...ja dzisiaj od wielu wielu miesięcy potańczyłam sobie towarzysko...coś pięknego.szkoda tylko że trzeba było uciekać przed bólem i północą ,,,
i kopciuszek ze mnie też kiepski bo nawet jakbym chciała to z prawej stópki pantofelka zgubić bym nie mogła :P
Maku jakbyś powiedział że idziesz strzelać z kuszy do rybek to bym Ci pozazdrościła a ta lądowa jakoś mnie nie nęci :P
Kusze musze sobie kupic po powrocie do Polski, no i wyrobic licencje, zeby mnie nie zgarneli ;) W Key West ogladalem fajne kusze w sklepie nurkowym, ale troche za duze zeby je taszczyc do Polski, jeszcze by mnie zhaltowali na lotnisku ;)
no tak ..osobistą można mieć i za pilniczek do paznokci :P
to wyobraź sobie co by Ci zrobili za kuszę...jatka po prostu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

złamałem śródstopie (4tyg w gipsie) przy 4 palcu. gips mi zdjeto półtorej tygodnia temu, ale noga cały czas boli, krzywo ją stawiam i utykam.

mam pytanie- czy coś w przydomowym zaciszu można z tym zrobić, jakieś ćwiczenia czy cos? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie po dłuższej przerwie.

 

14 sierpnia miałem robioną artroskopię lewego kolana, o którym już pisałem wcześniej. Zabieg się udał tylko od 15 sierpnia cierpię na zespół popunkcyjny i jeszcze do przedwczoraj bolała mnie głowa, dziś jest dużo lepiej, głowa nie boli tylko takie mam dziwne uczucie.

 

Na wypisie ze szpitala mam napisane tak:

 

Rozpoznanie: Złamanie chrzęstno-kostne rzepki po stronie przyśrodkowej. Złamanie kłykcia bocznego uda z niewielkim ubytkiem chrząstki na powierzchni obciążanej.

 

Zastosowano leczenie: Usunięcie drobnych fragmentów kostno-chrzęstnych i zrostów śródstawowych, sprawdzenie łąkotki i LCA - całe.

To złamanie kłykcia bocznego już zaczęło się zrastać (do wypadku doszło 9 lipca i od tamtego czasu miałem gips 3 tygodnie, potem stabilizator przez 2 tygodnie). Lekarz, który mnie operował powiedział, że to się samo zrośnie, bo jestem młody, złamanie nie było duże bo widziałem to na monitorze, raczej jest to nadłamanie (odcinka mniej więcej o powierzchni 2 cm) - powiedział chirurg.

 

W zaleceniach mam napisane że częściowo mogę obciążać nogę do 10 kg.

 

Jedno jeszcze mnie zastanawia, wcześniej tego nie zauważyłem ani nie sprawdzałem, ale jakpo lewej stronie uda (z boku) przed kolanem, gdy nacisnę ręką to czuję nieduży ból i coś dość twardego na odcinku około 8 cm. Może to być od tego, że podczas zabiegu miałem założoną opaskę uciskową (coś tego rodzaju), która uciskała tętnicę doprowadzającą krew do nogi?

Ogólnie tego nie czuję, tylko jak nacisnę ręką, co to może być?

 

Aha lekarz mówił, żebym na razie jeszcze nie ćwiczył, ale 27 sierpnia będę miał wizytę u niego na zdjęcie szwów to wtedy zapytam dokładniej. Nogę mam trochę cieńszą w udzie niż tą sprawną, ale przed zabiegiem przez 2 tygodnie gdy miałem ten stabilizator to dość intensywnie ćwiczyłem.

 

I co ogólnie na to powiecie, na tą moją kontuzję, bardzo to jest poważne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maczek wrote:
agula wrote:
hmmm ...ja dzisiaj od wielu wielu miesięcy potańczyłam sobie towarzysko...coś pięknego.szkoda tylko że trzeba było uciekać przed bólem i północą ,,,
i kopciuszek ze mnie też kiepski bo nawet jakbym chciała to z prawej stópki pantofelka zgubić bym nie mogła :P
Maku jakbyś powiedział że idziesz strzelać z kuszy do rybek to bym Ci pozazdrościła a ta lądowa jakoś mnie nie nęci :P
Kusze musze sobie kupic po powrocie do Polski, no i wyrobic licencje, zeby mnie nie zgarneli ;) W Key West ogladalem fajne kusze w sklepie nurkowym, ale troche za duze zeby je taszczyc do Polski, jeszcze by mnie zhaltowali na lotnisku ;)
Maczku dziekować.. kurde dobrze ze odpuścilam ta sprawe karna bo by się ciagnelo nie potrzebnie a tak jest ok:)
a teraz pozostało mi zakuwanie do egzaminów ehh:(:(
Pozdrowionka dla Wszystkich:*:*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

agula wrote:

Anita a Tobie kiedy ten złom wywalają???byłaś z new foto u magika?

a mi nie wiem, mialam teraz isc z dobrym zdjeciem do magika ale sie spoznilam i musze czekac do wrzesnia...dzisiaj zapuscilam sie do markieta juz bez kul:)czyli chyba juz mi są zbędne.:)uroczo...spacerowałam sobie po sklepie trzymajac oburącz jedna mała wykałaczke...i sobie myslalam jak to odbrze miec wolne od kul ręce...a ludzie tego nie doceniają:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

anita wrote:
agula wrote:
Anita a Tobie kiedy ten złom wywalają???byłaś z new foto u magika?
a mi nie wiem, mialam teraz isc z dobrym zdjeciem do magika ale sie spoznilam i musze czekac do wrzesnia...dzisiaj zapuscilam sie do markieta juz bez kul:)czyli chyba juz mi są zbędne.:)uroczo...spacerowałam sobie po sklepie trzymajac oburącz jedna mała wykałaczke...i sobie myslalam jak to odbrze miec wolne od kul ręce...a ludzie tego nie doceniają:)
doskonale wiem o czym mówisz - ja tylko teraz zwracam uwagę kulawym chodzeniem, szramą na kolanie i krzyżykami straszę - przy kusych spódnicach ;)
ale najważniejsze że już bez znienawidzonego towarzycha :P
wykałaczka oburącz ???co Ty - z kul przerzuciłaś się na balkonik :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maczek ... ja czytałam to co napisałeś to aż sie przeraziłam i dosłownie łzy w oczach miałam ... jak to wirówka i kręcą stopą o 180 stopni ... a potem są krwiaki i sianiaki :(

a pole magnetyczne ... przywiązanie pasami ... a potem nudnosci ... bóle głowy ... wcale a wcale mi sie to nie podoba :(((

To jak w koncu te zabiegi wyglądają bo ja już jestem pełna obaw :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elo:)

Chciałbym się do Was zwrócić z prośbę o informacje, bo widzę że Wy tu macie przepotężne doświadczenie.

21 czerwca miałem wypadek na motorze crossowym. Skoczyłem i poczułem chrupnięcie w nodze. Wylądowałem w szpitalu. Okazało się że mam złamane obie kości podudzia, wieloodłamowe z bardzo nieciekawymi przemieszczeniami. Przez pierwsze 5 dni leżałem na wyciągu, następnie mnie zoperowano. Zastosowano zespolenie płytą AO (blacha + 8 śrub) i po 3 dniach wypisano mnie do domu. Lekarz dał mi zwolnienie do 29 sierpnia i całkowicie zabronił obciązać nogę. Takze do teraz cały czas leze. W związku z tym że za tydzień mam pierwszą kontrol po opuszczeniu szpitala wszedłem aby poczytać o rehabilitacji. I terafiłem na WAS. Chciałbym abyście mi powiedzieli jak to jest z tym obciążaniem i rehabiltacją, co robić etc... Dodam że od dłuższego czasu czuję się świetnie, nic mnie ni boli tylko noga baaaaaardzo puchnie jak ją opuszczam w dół. Proszę o info bo widze że macie wielką wiedzę. Z góry dziękuję i życzę najlepszego:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cezioo wrote:
Elo:)
Chciałbym się do Was zwrócić z prośbę o informacje, bo widzę że Wy tu macie przepotężne doświadczenie.
21 czerwca miałem wypadek na motorze crossowym. Skoczyłem i poczułem chrupnięcie w nodze. Wylądowałem w szpitalu. Okazało się że mam złamane obie kości podudzia, wieloodłamowe z bardzo nieciekawymi przemieszczeniami. Przez pierwsze 5 dni leżałem na wyciągu, następnie mnie zoperowano. Zastosowano zespolenie płytą AO (blacha + 8 śrub) i po 3 dniach wypisano mnie do domu. Lekarz dał mi zwolnienie do 29 sierpnia i całkowicie zabronił obciązać nogę. Takze do teraz cały czas leze. W związku z tym że za tydzień mam pierwszą kontrol po opuszczeniu szpitala wszedłem aby poczytać o rehabilitacji. I terafiłem na WAS. Chciałbym abyście mi powiedzieli jak to jest z tym obciążaniem i rehabiltacją, co robić etc... Dodam że od dłuższego czasu czuję się świetnie, nic mnie ni boli tylko noga baaaaaardzo puchnie jak ją opuszczam w dół. Proszę o info bo widze że macie wielką wiedzę. Z góry dziękuję i życzę najlepszego:)
Ja proponuje poczytac forum od poczatku wszystko znajdziesz...jak widzisz My juz chodzimy i co niektorzy sa zajeci i rzadko tu wpadaja,wtedy bylismy u nieruchomieni to wiekszy czas spedzalismy tu a teraz chodzimy i cieszymy sie radoscia ze jestesmy na samym koncu tego wszystkiego .Pozdrawiam p.s. cwiczenia tez sa opisane ale musisz poszukac....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poki co postępuj wg wskazań lekarza, w zasadzie to juz dwa miesiące po operacji...nie obciązaj ale ćwicz, podnoś do góry,zginaj w kolanie no i ruszaj stawem skokowym. przy nastepnej wizycie popros lekkarza o skierowanie na jakies zabiegi. bedzie dobrze, tylko trzeba cierpliwosci,
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cześć wszystkim! coraz rzadziej nas tu widać, fakt. Ale to dobry znak, jak napisał Pol :)

Pamiętacie jak pisałam, że wysłali mnie z Wrocławia do sanatorium... we Wrocławiu, w dodatku do przychodni, która nie ma dobrej opini.... Odwołałam się i czekam teraz na zmianę na wyjazdowe stacjonarne, ponoć dopiero w październiku :( Mam już dość tej rehabilitacji, nie mam siły chodzić codziennie do pracy, a potem od razu na zabiegi. Wracam do domu ok. 20. Całe szczęście, że chodzę już bez kul i nawet odważyłam się na przejażdżkę rowerową :) Chyba znienawidzę narty do końca życia! :(

pozdrowienia dla wszystkich!

P.S. gdyby jakieś spotkanko było planowane to dajcie znać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hejka jutro konczy mi sie zwolnienie lekarskie i sadze ze nie dostane wiecej chociasz chodze na rehabilitacje...kuleje nozka boli ,puchnie.Nawet na rehabilitacje po pracy tez nie moge chodzic bo ja pracuje w handlu a tam wiecie jak jest ,slaba mam noge chodze o kuli dalej ale do pracy isc o kuli do pracy to chyba jest nie mozliwe.Zastanawiam sie jaka decyzje podejmie lekarz czy mnie zbyje czy postanowi cos .powiem mu ze mam zalecane rehabilitacje na pol roku , zobacze jaka podejmie decyzje i opowiem wam jutro.Az mi sienie chce isc do lekarza bo u m nei jest inaczej bede czekal jako nie zarejestrowany bardzo dlugo a moze uda mi sie dostac wczesniej ,ciezki dzien jutrobedzie przedemna.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lisiu wrote:
cześć wszystkim! coraz rzadziej nas tu widać, fakt. Ale to dobry znak, jak napisał Pol :)
Pamiętacie jak pisałam, że wysłali mnie z Wrocławia do sanatorium... we Wrocławiu, w dodatku do przychodni, która nie ma dobrej opini.... Odwołałam się i czekam teraz na zmianę na wyjazdowe stacjonarne, ponoć dopiero w październiku :( Mam już dość tej rehabilitacji, nie mam siły chodzić codziennie do pracy, a potem od razu na zabiegi. Wracam do domu ok. 20. Całe szczęście, że chodzę już bez kul i nawet odważyłam się na przejażdżkę rowerową :) Chyba znienawidzę narty do końca życia! :(
pozdrowienia dla wszystkich!
P.S. gdyby jakieś spotkanko było planowane to dajcie znać :)
Lisiu, mam pytanie, jako ze moj przypadek jest podobny do Twojego :) jak to wygladalo po zdjeciu gipsu, chodzi mi o wszystko, jak wrocilas do pracy, jak sie poruszasz itp
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie a mianowicie wrocilem juz od lekarza postanowienie lekarza jest takie ze dał mi zwolnienie do konca wrzesnia i wtedy podejmie decyzje czy dalsza rehabilitacja i o zlozenie wniosku o swiadczenie rehabilitacyjne bo konczy mi sie juz zasilek chorobowy.Ale podejrzewam ze zakonczy juz leczenie.Przestalem kulec i uczeszczam na rehabilitacje od Poniedzialku do piatku.I ide po nowe skierownie na dalsza rehabiitacje.Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...