Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

lisiu wrote:
Cześć Starym i Nowym Połamańcom :)
widzę, że nasze miejsca zastępują inni... Niby dla nas to dobrze, ale tym świeżym połamanym współczuję, życzę cierpliwości, mocnej psychiki i dużo zdrówka!
Prawie 2 m-ce temu wróciłam do pracy, codziennie rehabilituję się w centrum rehabilitacji i jeżdżę jeszcze na masaże stymulujące mieśnie nogi - pomaga bardzo :) Nawet zaczęłam zakładać krótkie kiecki, więc noga wygląda prawie jak przed złamaniem. Ci, którzy nie wiedzą, że miałam jakiś uraz to nawet nie zauważą różnicy ;)
Odwoływałam się w ZUSie w sprawie rehabilitacji z prewencji rentowej i przydzielili mi sanatorium w Polanicy Zdrój, ale dopiero 3 LISTOPADA! Może ktoś z Was też się tam wybiera?
Coś cicho tu i ślady po "starych" się zacierają... Jest jakaś szansa na spotkanie we WRO?

pozdrawiam cieplutko, lisiu
Lisiu, jestem pod wrażeniem - krótka kiecka! Ja wróciłam do pracy miesiąc temu i nawet nie smiem marzyć o spódnicy. Siódmy miesiąc po wypadku, noga w kostce nadal gruba. Oczywiście chodze bez kul, ale nadal odczuwam przy chodzeniu czasami b. duzy ból. Powiedz jak teraz rehabilitujesz nogę? Sanatorium to dla nas wspaniała sprawa. Ja byłym w lipcu w Ciechocinku i wróciłam jak nowa w stosunku do tego jak było przed wyjazdem. Jakie robisz ćwiczenia na mięśnie. Pozdrawaiam, sawa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich połamanych i rehabilitantów jestem nową forowiczką dopiero teraz znalazłam pokrewne dusze z czego się bardzo cieszę. Nogę złamałam w styczniu tego roku moze dla niektórych będzie to szok ale nadal jestem w gipsie i mam jeszcze wytrzymac do 9 pażdziernika.Wtedy zapadnie decyzja czy operacja czy zdjęcie na łupkę.Złamałam obie kości prawej goleni w normalnym szpitalu zrobiliby operacje i moze nie musiałabym przezywac takiego piekła.Złamanie było otwarte czego lekarze nie zauwazyli w szpitalu składali 3 razy wreszcie stwierdzili ze samo się zrośnie.Założyli gips i wysłali do domu.Na wizycie po 2 miesiącach otworzyli gips a tu niespodzianka duża rana w opłakanym stanie,noga bolała a oni twierdzili ze musi bolec.Kosc podobno się utleniła i słabo się zrasta az do tej pory.Po takiej męczarni w gipsie/będzie 9 miesięcy/straszą mnie teraz operacją.Nauczyłam się chodzic na gipsie i chodzę bez kul.Dzięki za wysłuchanie.POZDRAWIAM I ZYCZĘ ZDRÓWKA Renata
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej. miesiąc temu zlamałam nogę i założyli Mi gips na cały miesiąc, ale mam zmartwienie bo po zdjęciu gipsu moja noga jest cały czas spuchnięta i nie mogę chodzić za bardzo tylko kuleje. Prosze was napiszcie co mam robić i czy ktoś z was mial taki przypadek, bo Ja tak dłużej nie mogę już..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sawa-z-wawa wrote:
lisiu wrote:
Cześć Starym i Nowym Połamańcom :)
widzę, że nasze miejsca zastępują inni... Niby dla nas to dobrze, ale tym świeżym połamanym współczuję, życzę cierpliwości, mocnej psychiki i dużo zdrówka!
Prawie 2 m-ce temu wróciłam do pracy, codziennie rehabilituję się w centrum rehabilitacji i jeżdżę jeszcze na masaże stymulujące mieśnie nogi - pomaga bardzo :) Nawet zaczęłam zakładać krótkie kiecki, więc noga wygląda prawie jak przed złamaniem. Ci, którzy nie wiedzą, że miałam jakiś uraz to nawet nie zauważą różnicy ;)
Odwoływałam się w ZUSie w sprawie rehabilitacji z prewencji rentowej i przydzielili mi sanatorium w Polanicy Zdrój, ale dopiero 3 LISTOPADA! Może ktoś z Was też się tam wybiera?
Coś cicho tu i ślady po "starych" się zacierają... Jest jakaś szansa na spotkanie we WRO?

pozdrawiam cieplutko, lisiu
Lisiu, jestem pod wrażeniem - krótka kiecka! Ja wróciłam do pracy miesiąc temu i nawet nie smiem marzyć o spódnicy. Siódmy miesiąc po wypadku, noga w kostce nadal gruba. Oczywiście chodze bez kul, ale nadal odczuwam przy chodzeniu czasami b. duzy ból. Powiedz jak teraz rehabilitujesz nogę? Sanatorium to dla nas wspaniała sprawa. Ja byłym w lipcu w Ciechocinku i wróciłam jak nowa w stosunku do tego jak było przed wyjazdem. Jakie robisz ćwiczenia na mięśnie. Pozdrawaiam, sawa.
Ja jadę do Dzwirzyna nad morze 22 wrzesnia i własnie wyciągnęłam walizkę i stoje przed dylematem pociąg czy samochód. Co prawda mam do Kołobrzego bezpośredni a dalej busem i jakoś nie mogę siebie wyobrazić z tą wielka walizą. Z kolei samochodem luksus tyle tylko,że tam każą sobie zapłacić za parking prawie 200 zl,szkoda mi kasy lepiej za to iść na balety.To też rehabilitacja.Mam nadzieje,że w adidasach też mozna tańcować,niestety na obcasie jeszcze nie mogę chodzić.Co do nogi to też mnie boli szczególnie jak sobie pofolguję.Jak po malutku sobie idę to wydaje mi sie ,że nie kuleję ale jak tylko przyspieszę to kuśtykam z bólem oczywiście a od złamania minęło 5 m-cy.
Lisiu w fajne miejsce dostałaś skierowanie.Mi niestety nie po drodze a szkoda.Byłam kiedyś na krótko w Polanicy i bardzo mi się podobało.To nic że listopad,tam jest gdzie pochodzić,gorzej nad morzem bo ile można spacerować po zimnej plaży.Ale mi to też dobrze zrobi ze względu na alergie. Ja mam od 3 listopada u siebie w Inie zabiegi w sanatorium i druga turę w grudniu.Tak ze myślę do sylwestra nozka bedzie kwitnąca czego
wszystkim połamańcom życze. :D:D:D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

joannaa wrote:
Hej. miesiąc temu zlamałam nogę i założyli Mi gips na cały miesiąc, ale mam zmartwienie bo po zdjęciu gipsu moja noga jest cały czas spuchnięta i nie mogę chodzić za bardzo tylko kuleje. Prosze was napiszcie co mam robić i czy ktoś z was mial taki przypadek, bo Ja tak dłużej nie mogę już..
Nie martw się i tak miałaś krótko gips. Po zdjęciu to normalne ,że noga puchnie i jest w innych kolorach.Boleć będzie jeszcze długo. Poczytaj nasze wczesniejsze posty.Mi lekarz zaordynował kąpiele w wiaderku raz w zimne wodzie i na przemian w ciepłej oczywiście z dodatkiem szarego mydła.I tak sobie nóżkę moczyłam i ćwiczyłam.Bardzo dobra jest też borowina w plastrach (cała instrukcja na pudełku)x 10.Pomaga na opuchliznę, mi bardzo szybko schodziło po tych kompresach.Myślę,że chodzisz o kulach a przynajmniej jednej.Za bardzo nie przesilaj nogi bo to i tak w niczym nie pomoże i nie przyspieszy.Cierpliwości i głowa do góry.
:D:D:D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

renata re wrote:

Witam wszystkich połamanych i rehabilitantów jestem nową forowiczką dopiero teraz znalazłam pokrewne dusze z czego się bardzo cieszę. Nogę złamałam w styczniu tego roku moze dla niektórych będzie to szok ale nadal jestem w gipsie i mam jeszcze wytrzymac do 9 pażdziernika.Wtedy zapadnie decyzja czy operacja czy zdjęcie na łupkę.Złamałam obie kości prawej goleni w normalnym szpitalu zrobiliby operacje i moze nie musiałabym przezywac takiego piekła.Złamanie było otwarte czego lekarze nie zauwazyli w szpitalu składali 3 razy wreszcie stwierdzili ze samo się zrośnie.Założyli gips i wysłali do domu.Na wizycie po 2 miesiącach otworzyli gips a tu niespodzianka duża rana w opłakanym stanie,noga bolała a oni twierdzili ze musi bolec.Kosc podobno się utleniła i słabo się zrasta az do tej pory.Po takiej męczarni w gipsie/będzie 9 miesięcy/straszą mnie teraz operacją.Nauczyłam się chodzic na gipsie i chodzę bez kul.Dzięki za wysłuchanie.POZDRAWIAM I ZYCZĘ ZDRÓWKA Renata

Reanata poczytaj nasze wcześniejsze posty.Niektórzy forumowicze lecza sie naprawde u dobrych lekarzy ,szczególnie Ci z Wrocławia.Nie wiem z jakiego Ty jestes regionu ale może coś Ci przypasuje z tych naszych postów.Trafiłas na wyjątkowych konowałow ,żeby nie zauważyli otwartego złamania, to jakaś kpina chyba.pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

joannaa wrote:
Hej. miesiąc temu zlamałam nogę i założyli Mi gips na cały miesiąc, ale mam zmartwienie bo po zdjęciu gipsu moja noga jest cały czas spuchnięta i nie mogę chodzić za bardzo tylko kuleje. Prosze was napiszcie co mam robić i czy ktoś z was mial taki przypadek, bo Ja tak dłużej nie mogę już..
hej :)
ja miałam gips ponad miesiąc i teraz po kilkunastu dniach nadal mam opuchliznę i granatowe siniaki wokół kostki, jednak staram się chodzić powoli z kulami
mój ortopeda powiedział, że czasami po złamaniu noga nigdy nie wraca do poprzedniego wyglądu i mogę mieć tą kostkę grubszą od drugiej zdrowej
chodzę na całej stopie, nie mam wyrobionego tego nawyku podnoszenia powoli stopy :/ mam nadzieję, że to przejdzie jednak z czasem...
a o noszeniu mini to mogę pomarzyć.. moja łydka jest jak zimny naleśnik, blada, nieruchliwa, obwisła :( koszmar ile wam czasu zajęło odbudowanie mięśni łydki??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

amelkasg wrote:
joannaa wrote:
Hej. miesiąc temu zlamałam nogę i założyli Mi gips na cały miesiąc, ale mam zmartwienie bo po zdjęciu gipsu moja noga jest cały czas spuchnięta i nie mogę chodzić za bardzo tylko kuleje. Prosze was napiszcie co mam robić i czy ktoś z was mial taki przypadek, bo Ja tak dłużej nie mogę już..
hej :)
ja miałam gips ponad miesiąc i teraz po kilkunastu dniach nadal mam opuchliznę i granatowe siniaki wokół kostki, jednak staram się chodzić powoli z kulami
mój ortopeda powiedział, że czasami po złamaniu noga nigdy nie wraca do poprzedniego wyglądu i mogę mieć tą kostkę grubszą od drugiej zdrowej
chodzę na całej stopie, nie mam wyrobionego tego nawyku podnoszenia powoli stopy :/ mam nadzieję, że to przejdzie jednak z czasem...
a o noszeniu mini to mogę pomarzyć.. moja łydka jest jak zimny naleśnik, blada, nieruchliwa, obwisła :( koszmar ile wam czasu zajęło odbudowanie mięśni łydki??
ja juz jestem ponad miesiąc po zdjęciu gipsu i nadal noga jest bardziej sina od tej drugiej (chociaż wygląda o niebo lepiej niz w kilka czy kilkanaście dni po) sińce też schodziły bardzo długo w 1 miejscu jest nadal ale już taki mało widoczny

co możesz a nawet powinnaś zrobić dla siebie to szybciutko rehabilitować - ja jak tylko zaczęłam to z dnia na dzień widziałam poprawę - mówią że mrożenie dobrze działa na opchliznę ale ja jestem przekonana że to ćwiczenia - kilka stron wcześniej pisałam jakie robiłam i można je robić nawet na samym początku - tylko nie wiem co miałaś złamane w tej nodze i byc może że akurat te co mi zalecili dla Ciebie będa średnio przydatne :-)

nawyk jak sama nazwa wskazuje sam nie przyjdzie niestety :-) trzeba ćwiczyc i z czasem nauczysz się ja na początku tez chodziłam jak paralityk (mówiąc delikatniej robot)...

PS. czy komus udało sie już rozruszać staw skokowy tak prawie do końca? jeśli tak to ile czasu to zajmuje? bo ja powoli się zniechęcam bo nic drgnąc dalej nie chce - niby juz chodze jakoś, po prostym nawet bez kul ale przez ten sztywny staw boję się że w końcu orła wywinę ...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

renata re wrote:

Witam wszystkich połamanych i rehabilitantów jestem nową forowiczką dopiero teraz znalazłam pokrewne dusze z czego się bardzo cieszę. Nogę złamałam w styczniu tego roku moze dla niektórych będzie to szok ale nadal jestem w gipsie i mam jeszcze wytrzymac do 9 pażdziernika.Wtedy zapadnie decyzja czy operacja czy zdjęcie na łupkę.Złamałam obie kości prawej goleni w normalnym szpitalu zrobiliby operacje i moze nie musiałabym przezywac takiego piekła.Złamanie było otwarte czego lekarze nie zauwazyli w szpitalu składali 3 razy wreszcie stwierdzili ze samo się zrośnie.Założyli gips i wysłali do domu.Na wizycie po 2 miesiącach otworzyli gips a tu niespodzianka duża rana w opłakanym stanie,noga bolała a oni twierdzili ze musi bolec.Kosc podobno się utleniła i słabo się zrasta az do tej pory.Po takiej męczarni w gipsie/będzie 9 miesięcy/straszą mnie teraz operacją.Nauczyłam się chodzic na gipsie i chodzę bez kul.Dzięki za wysłuchanie.POZDRAWIAM I ZYCZĘ ZDRÓWKA Renata

Witaj, nie wiem co powiedziec, napewno gratulacje za wytrwalosc, ja jestem w gipsie 11tyg, za tydz mam miec zdjety i juz ledwo wytrzymuje, a to nic w porownaniu z Toba, skad jestes, jesli moge spytac ?? co to za lekarze.... :( pozdrawiam cieplutko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

amelkasg wrote:
joannaa wrote:
Hej. miesiąc temu zlamałam nogę i założyli Mi gips na cały miesiąc, ale mam zmartwienie bo po zdjęciu gipsu moja noga jest cały czas spuchnięta i nie mogę chodzić za bardzo tylko kuleje. Prosze was napiszcie co mam robić i czy ktoś z was mial taki przypadek, bo Ja tak dłużej nie mogę już..
hej :)
ja miałam gips ponad miesiąc i teraz po kilkunastu dniach nadal mam opuchliznę i granatowe siniaki wokół kostki, jednak staram się chodzić powoli z kulami
mój ortopeda powiedział, że czasami po złamaniu noga nigdy nie wraca do poprzedniego wyglądu i mogę mieć tą kostkę grubszą od drugiej zdrowej
chodzę na całej stopie, nie mam wyrobionego tego nawyku podnoszenia powoli stopy :/ mam nadzieję, że to przejdzie jednak z czasem...
a o noszeniu mini to mogę pomarzyć.. moja łydka jest jak zimny naleśnik, blada, nieruchliwa, obwisła :( koszmar ile wam czasu zajęło odbudowanie mięśni łydki??
Łydkę najlepiej odbudowuje się na rowerze. Musisz jeździć,najlepiej oczywiscie na stacjonarmym na początku, opierając na palce stóp na pedałach. Rególarnie zwiększając obciązenie.Tylko pamiętaj, łydka to jednen z najgorzej odbudowywujących się mięsni. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

calineczka wrote:
amelkasg wrote:
joannaa wrote:
Hej. miesiąc temu zlamałam nogę i założyli Mi gips na cały miesiąc, ale mam zmartwienie bo po zdjęciu gipsu moja noga jest cały czas spuchnięta i nie mogę chodzić za bardzo tylko kuleje. Prosze was napiszcie co mam robić i czy ktoś z was mial taki przypadek, bo Ja tak dłużej nie mogę już..
hej :)
ja miałam gips ponad miesiąc i teraz po kilkunastu dniach nadal mam opuchliznę i granatowe siniaki wokół kostki, jednak staram się chodzić powoli z kulami
mój ortopeda powiedział, że czasami po złamaniu noga nigdy nie wraca do poprzedniego wyglądu i mogę mieć tą kostkę grubszą od drugiej zdrowej
chodzę na całej stopie, nie mam wyrobionego tego nawyku podnoszenia powoli stopy :/ mam nadzieję, że to przejdzie jednak z czasem...
a o noszeniu mini to mogę pomarzyć.. moja łydka jest jak zimny naleśnik, blada, nieruchliwa, obwisła :( koszmar ile wam czasu zajęło odbudowanie mięśni łydki??
ja juz jestem ponad miesiąc po zdjęciu gipsu i nadal noga jest bardziej sina od tej drugiej (chociaż wygląda o niebo lepiej niz w kilka czy kilkanaście dni po) sińce też schodziły bardzo długo w 1 miejscu jest nadal ale już taki mało widoczny

co możesz a nawet powinnaś zrobić dla siebie to szybciutko rehabilitować - ja jak tylko zaczęłam to z dnia na dzień widziałam poprawę - mówią że mrożenie dobrze działa na opchliznę ale ja jestem przekonana że to ćwiczenia - kilka stron wcześniej pisałam jakie robiłam i można je robić nawet na samym początku - tylko nie wiem co miałaś złamane w tej nodze i byc może że akurat te co mi zalecili dla Ciebie będa średnio przydatne :-)

nawyk jak sama nazwa wskazuje sam nie przyjdzie niestety :-) trzeba ćwiczyc i z czasem nauczysz się ja na początku tez chodziłam jak paralityk (mówiąc delikatniej robot)...

PS. czy komus udało sie już rozruszać staw skokowy tak prawie do końca? jeśli tak to ile czasu to zajmuje? bo ja powoli się zniechęcam bo nic drgnąc dalej nie chce - niby juz chodze jakoś, po prostym nawet bez kul ale przez ten sztywny staw boję się że w końcu orła wywinę ...
Polecam wszystkim basen,albo najlepiej jakiś wyjazd wakacyjny nad ciepłe morze.Ja ostatnio przez pare tygodni pływałem po 5 - 6 godz. Rewelacyjna rehabilitacja, rewelacyjne efekty.Wszystkie mięśnie wówczas zaczynają pracować.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ivy wrote:

renata re wrote:

Witam wszystkich połamanych i rehabilitantów jestem nową forowiczką dopiero teraz znalazłam pokrewne dusze z czego się bardzo cieszę. Nogę złamałam w styczniu tego roku moze dla niektórych będzie to szok ale nadal jestem w gipsie i mam jeszcze wytrzymac do 9 pażdziernika.Wtedy zapadnie decyzja czy operacja czy zdjęcie na łupkę.Złamałam obie kości prawej goleni w normalnym szpitalu zrobiliby operacje i moze nie musiałabym przezywac takiego piekła.Złamanie było otwarte czego lekarze nie zauwazyli w szpitalu składali 3 razy wreszcie stwierdzili ze samo się zrośnie.Założyli gips i wysłali do domu.Na wizycie po 2 miesiącach otworzyli gips a tu niespodzianka duża rana w opłakanym stanie,noga bolała a oni twierdzili ze musi bolec.Kosc podobno się utleniła i słabo się zrasta az do tej pory.Po takiej męczarni w gipsie/będzie 9 miesięcy/straszą mnie teraz operacją.Nauczyłam się chodzic na gipsie i chodzę bez kul.Dzięki za wysłuchanie.POZDRAWIAM I ZYCZĘ ZDRÓWKA Renata

Witaj, nie wiem co powiedziec, napewno gratulacje za wytrwalosc, ja jestem w gipsie 11tyg, za tydz mam miec zdjety i juz ledwo wytrzymuje, a to nic w porownaniu z Toba, skad jestes, jesli moge spytac ?? co to za lekarze.... :( pozdrawiam cieplutko

Dzięki jestem z Lublina na temat tych lekarzy nie będę się wypowiadac .Jak trafiłam do szpitala decyzja była taka; tylko operacyjnie da się wyleczyc moje złamanie.Po kilku godzinach zmieniono zdanie w szpitalu lezalam 12 dni nie mogli się zdecydowac /były straiki lekarzy/wreszcie wypisali do domu i tak do dziś.W trakcie leczenia gipsowego miałam zmieniany gips kilka razy młody lekarz który był na zastępstwie żle załozył gips był za krótki i za szeroki co spowodowało ze noga była żle usztywnionai wszystko tam chodziło.Szkoda słów a co jeszcze przedemnąNoga się zrosla ale nie ma wypełnienia teraz się boją ze jak zdejmą gips nie wytrzyma i pęknie.Biorę osteomax i wyciąg z muszli ostryg może macie jakieś inne sposoby...Pozdrawiam Renata

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

renata re wrote:

Ivy wrote:

renata re wrote:

Witam wszystkich połamanych i rehabilitantów jestem nową forowiczką dopiero teraz znalazłam pokrewne dusze z czego się bardzo cieszę. Nogę złamałam w styczniu tego roku moze dla niektórych będzie to szok ale nadal jestem w gipsie i mam jeszcze wytrzymac do 9 pażdziernika.Wtedy zapadnie decyzja czy operacja czy zdjęcie na łupkę.Złamałam obie kości prawej goleni w normalnym szpitalu zrobiliby operacje i moze nie musiałabym przezywac takiego piekła.Złamanie było otwarte czego lekarze nie zauwazyli w szpitalu składali 3 razy wreszcie stwierdzili ze samo się zrośnie.Założyli gips i wysłali do domu.Na wizycie po 2 miesiącach otworzyli gips a tu niespodzianka duża rana w opłakanym stanie,noga bolała a oni twierdzili ze musi bolec.Kosc podobno się utleniła i słabo się zrasta az do tej pory.Po takiej męczarni w gipsie/będzie 9 miesięcy/straszą mnie teraz operacją.Nauczyłam się chodzic na gipsie i chodzę bez kul.Dzięki za wysłuchanie.POZDRAWIAM I ZYCZĘ ZDRÓWKA Renata

Witaj, nie wiem co powiedziec, napewno gratulacje za wytrwalosc, ja jestem w gipsie 11tyg, za tydz mam miec zdjety i juz ledwo wytrzymuje, a to nic w porownaniu z Toba, skad jestes, jesli moge spytac ?? co to za lekarze.... :( pozdrawiam cieplutko

Dzięki jestem z Lublina na temat tych lekarzy nie będę się wypowiadac .Jak trafiłam do szpitala decyzja była taka; tylko operacyjnie da się wyleczyc moje złamanie.Po kilku godzinach zmieniono zdanie w szpitalu lezalam 12 dni nie mogli się zdecydowac /były straiki lekarzy/wreszcie wypisali do domu i tak do dziś.W trakcie leczenia gipsowego miałam zmieniany gips kilka razy młody lekarz który był na zastępstwie żle załozył gips był za krótki i za szeroki co spowodowało ze noga była żle usztywnionai wszystko tam chodziło.Szkoda słów a co jeszcze przedemnąNoga się zrosla ale nie ma wypełnienia teraz się boją ze jak zdejmą gips nie wytrzyma i pęknie.Biorę osteomax i wyciąg z muszli ostryg może macie jakieś inne sposoby...Pozdrawiam Renata

ja bralam chrzastke rekina i glukozamine na stawy, teraz kupilam sobie osteogenon, do tego duzo ryb, sera, mleka itp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a po ilu tygodniach juz wam/starym połamancom:)/zaczeła poprawnie pracowac pompa miesniowa,tz.nie siwiała juz wam noga,ja miaem operacje 11 sierpnia/wieloodłamowe złamanie piszczeli,zastosowano gwózdz sródszpokowy/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

misiek213 wrote:

a po ilu tygodniach juz wam/starym połamancom:)/zaczeła poprawnie pracowac pompa miesniowa,tz.nie siwiała juz wam noga,ja miaem operacje 11 sierpnia/wieloodłamowe złamanie piszczeli,zastosowano gwózdz sródszpokowy/

Witaj nowy połamańcu. Właściwe krążenie w nodze w dużej mierze zalezy od sposobu jej rehabilitowania. A także od ruchomości nogi. Np. krioterapia poprawia przepływ krwi przeż zyły 6-krotnie, laser 3-krotnie, magnetronik tak samo jak laser. Ponadto masaże wirowe ogólnie poprawiaja ukrwienie mięsni. U mnie normalnny kolor nogi powrócił po 5 miesiącach od operacji a opuchlizna całkowicie mi zeszła miesiąc później. W siódmym miesiącu po operacji nadal nie mam pełnej ruchomości kostki /miałam ją złamana w 3 miejscach/. Więc widzisz, zyczę dużo spokoju i cierpliwości. Być może zrosniesz się wczesniej. Pozdrawiam, sawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

sawa-z-wawa wrote:

misiek213 wrote:

a po ilu tygodniach juz wam/starym połamancom:)/zaczeła poprawnie pracowac pompa miesniowa,tz.nie siwiała juz wam noga,ja miaem operacje 11 sierpnia/wieloodłamowe złamanie piszczeli,zastosowano gwózdz sródszpokowy/

Witaj nowy połamańcu. Właściwe krążenie w nodze w dużej mierze zalezy od sposobu jej rehabilitowania. A także od ruchomości nogi. Np. krioterapia poprawia przepływ krwi przeż zyły 6-krotnie, laser 3-krotnie, magnetronik tak samo jak laser. Ponadto masaże wirowe ogólnie poprawiaja ukrwienie mięsni. U mnie normalnny kolor nogi powrócił po 5 miesiącach od operacji a opuchlizna całkowicie mi zeszła miesiąc później. W siódmym miesiącu po operacji nadal nie mam pełnej ruchomości kostki /miałam ją złamana w 3 miejscach/. Więc widzisz, zyczę dużo spokoju i cierpliwości. Być może zrosniesz się wczesniej. Pozdrawiam, sawa.

Ja też miałam złamaną kostkę w kilku miejscach tzw typ motyla ale po kilku godz.lekarze podjeli decyzję,ze bez operacji tylko gips.Minęło 5 m-cy i nadal noga nie jest sprawna.Przy dłuższym chodzeniu boli.Mam nadal przykurcz ścięgien i szczuplejsza noge.Dużo sobie obiecuję po sanatorium, gdyż do tej pory nie miałam konkretnej rehabilitacji. Ciekawa jestem kiedy będę mogła założyć buty na obcasie, na razie próbuję ale bezskutecznie,pare kroków po domu i to wszystko. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alakali wrote:
sawa-z-wawa wrote:
misiek213 wrote:
a po ilu tygodniach juz wam/starym połamancom:)/zaczeła poprawnie pracowac pompa miesniowa,tz.nie siwiała juz wam noga,ja miaem operacje 11 sierpnia/wieloodłamowe złamanie piszczeli,zastosowano gwózdz sródszpokowy/
Witaj nowy połamańcu. Właściwe krążenie w nodze w dużej mierze zalezy od sposobu jej rehabilitowania. A także od ruchomości nogi. Np. krioterapia poprawia przepływ krwi przeż zyły 6-krotnie, laser 3-krotnie, magnetronik tak samo jak laser. Ponadto masaże wirowe ogólnie poprawiaja ukrwienie mięsni. U mnie normalnny kolor nogi powrócił po 5 miesiącach od operacji a opuchlizna całkowicie mi zeszła miesiąc później. W siódmym miesiącu po operacji nadal nie mam pełnej ruchomości kostki /miałam ją złamana w 3 miejscach/. Więc widzisz, zyczę dużo spokoju i cierpliwości. Być może zrosniesz się wczesniej. Pozdrawiam, sawa.
Ja też miałam złamaną kostkę w kilku miejscach tzw typ motyla ale po kilku godz.lekarze podjeli decyzję,ze bez operacji tylko gips.Minęło 5 m-cy i nadal noga nie jest sprawna.Przy dłuższym chodzeniu boli.Mam nadal przykurcz ścięgien i szczuplejsza noge.Dużo sobie obiecuję po sanatorium, gdyż do tej pory nie miałam konkretnej rehabilitacji. Ciekawa jestem kiedy będę mogła założyć buty na obcasie, na razie próbuję ale bezskutecznie,pare kroków po domu i to wszystko. :D
hmmmm...

tak się zastanawiam czemu tak długo zwlekacie z rehabilitacją?
ja bym się wściekła :-) i tak uważam że zaczęłam za późno ale i tak widze efekty nie czekajcie bezczynnie na sanatorium bo to zwykle jednak ładnych parę miesięcy i jak miną będzie jeszcze trudniej rozruszać!

polecam rehabilitacje (ćwiczenia głównie) i masaże serio efekty są zdumiewające :-) wiele z tych ćwiczeń można robić też w domu

PS. też czekam na sanatorium ale nie bezczynnie!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Użytkownik

Zarejestrowany: 2008-09-16

Posty: 1

E-mail

złamanie wieloodłamowe uda

 

W maju miałam wypadek złamałam lewe udo,prawą panewkę,pięć żeber, kość skokową.W udzie mam zespolenie płytą.Czytam Wasze posty i zaczęłam chodzić o kulach z obciążeniem nóg.Poradżcie co dalej mam robić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

qazwsx wrote:
Użytkownik
Zarejestrowany: 2008-09-16
Posty: 1
E-mail
złamanie wieloodłamowe uda

W maju miałam wypadek złamałam lewe udo,prawą panewkę,pięć żeber, kość skokową.W udzie mam zespolenie płytą.Czytam Wasze posty i zaczęłam chodzić o kulach z obciążeniem nóg.Poradżcie co dalej mam robić.
No w końcu ktos z udem:)
panewke loo :-/ wspolczuje:-/..
Ja wieloodlamowe podkretarzowe zlamanie kosci udowej z przemieszczeniem:)
Teraz tez mam płytke, podczas pierwszej operacji miałam gwóźdz środspzikowy który pękl:)
teraz mam DHS:)
i po wczorajszej kontroli lekarz stwierdzil ze sie zrosło praktycznie..:) No ale żeby był 100 % to
kazał jeździc na rowerku stacjonarnym chodzic na basen itd.
No i moge ale nie chcce chodzic o 1 kuli :-/ ostatnio nasluchałam się o kregoslupie:-/ nie chce mieć problemów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aha no ja wypadek mialam 16 lutego , potrącil mnie samochod na przejsciu dla pieszych

po 4 miesiacach pekl mi gwóźdz . 1 lipca miałam ponowna operacje stabilizacji tym razem płytka DHS. A konkretnie co to za złamanie :)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prowadzilam samochód i stracilam świadomość,wjechałam w krawężnik,słup ogrodzeniowy ocknęlam się w szpitalu.W rezultacie wieloodłamowe złamanie dalszej nasady kości udowej .Nie licząc reszty.Jak myślisz kiedy bedę mogła normalnie chodzić?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dalszej hmm ja mam bliższej:) widzisz ja 8 miesiecy od wypadku a jeszcze chodze o kulach, chociaż moge o 1 ale nie chce..:) juz 5 miesiecy w sumie od twojego wypadku , a lekarz co mówil , że mozesz już obciązac noge..?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałam całą kostkę potrzaskaną-w zasadzie z kostki miazga. Gips prawie 3 miesiące. Po gipsie mięśnie łydki twarde jak cegła a noga sztywna jak patyk. Też cały czas dość długo miałam nogę opuchniętą do tego stopnia że żadnego buta włożyć nie mogłam więc dwie skarpetki zakładałam na noge i na spacerek :) Obecnie od września mam intensywną rehabilitacje. Najbardziej na mięśnie łydki działa wirówka już widze efekty. Noga jeszcze mi puchnie jak za długo stoje lub chodze ale wtedy siadam z nogą w górze :) i od razu mi lepiej w takiej pozycji :) Nie moge jeszcze za długo chodzić ani stać bo moja noga od razu to odczuwa. Teraz musi być traktowana iscie po królewsku :) hehehe Nie moge jeszcze zbyt obciążać nogi i cały czas chodze o kulach. Próbowałam chodzić o jednej- ale coś mi nie idzie. Bez kul śmigam po domu - ale kuleje i utykam ale w kazdej chwili moge złapać sie czegokolwiek lub usiąść by chwile odpocząć. Myślalam o powrocie do pracy - ale chyba w moim obecnym stanie chyba za wczesnie. Moj lekarz powiedział że lepiej kilka miesięcy dłuzej ale powoli i skutecznie wracać do zdrowia - szczegolnie po złamaniu- niż wrócić szybko na wariackich papierach a za miesiac wylądować w szpitalu na oddziale z powikłaniami na dodatek bo panience spieszyło sie do szybkiego powrotu do pracy. Już raz mi sie do pracy spieszyło i co ? Wylądowałam na urazówce. Pozdrawiam wszystkich polamanych i zycze mnóstwo cierpliwosci bo przy złamaniach cierpliwość jest stawiana na pierwszym miejscu. Dużo zdrówka życze. A ja w tym tygodniu musze zaatakować ZUS pobrać druki na zasiłek rehabilitacyjny i kierunek szpital i ide na oddział molestować lekarzy co by wypelnili druczki :) i dalej lece się rehabilitować :) Pozdrawiam i dużo zdrówka życze
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jejka my jacyś pechowi jesteśmy :/

 

w mojej pracy każdy mi zazdrości, że już drugi miesiąc na zwolnieniu jestem i chyba zaczynają myśleć, że coś symuluję... :/

a ja dziś chodziłam tylko z 2 godzinki ale po dworzu i noga mnie parszywie boli, cała spuchła, kanapki nawet zrobić nie mogę... wzięłam jakieś tabletki ale nic nie pomagają

czasami ma się tego naprawdę dosyć, szczególnie jak nie widać jakiejś mega poprawy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

amelkasg wrote:
jejka my jacyś pechowi jesteśmy :/

w mojej pracy każdy mi zazdrości, że już drugi miesiąc na zwolnieniu jestem i chyba zaczynają myśleć, że coś symuluję... :/
a ja dziś chodziłam tylko z 2 godzinki ale po dworzu i noga mnie parszywie boli, cała spuchła, kanapki nawet zrobić nie mogę... wzięłam jakieś tabletki ale nic nie pomagają
czasami ma się tego naprawdę dosyć, szczególnie jak nie widać jakiejś mega poprawy
przejdzie :-)
boli cie od przeciązenia - to jak z zakwasami poboli troszkę i przestanie trzeba powoli rozruszać ...
staraj sie ograniczać leki od bólu bo one i tak mało skuteczne w tej sytuacji a raczej ćwiczyć nogę po takim przeciążeniu częściej ale krótszymi seriami ćwiczeń np. co 1-2godz po 5-10min zamiast porywać się od razu na kolejny tak męczący spacer :-)
poprawa też przyjdzie ale to zależy głównie od Ciebie i od tego jak będziesz ćwiczyć!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam wszystkich. Jestem po złamaniu kości piszczelowej, do urazu doszło 25.12.2007. Dopiero teraz lekarz ortopeda wypisał mi skierowanie na rehabilitacje. i w zwiazku z tym chciałam zapytac czy moge liczyc na jakis zwrot kosztów dojazdu na rehabilitacjie z NFZ? Z góry dziekuje za odpowiedz Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...