Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ja również bez metalu w gipsie 9 miesiąc /znajomi żartują że urodzic by zdażył/o rehabilitacjii na razie mogę pomarzyc bo gips.Obcas mi wszedł już do środka od deszczu i chodzenia już nauczyłam się chodzic bez kul.Zastanawiam się jak długo mogą człowieka trzymac w gipsie czy to nie jest szkodliwe dla stawu skokowego?Czarne chmury i myśli nademną.:/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

renata re wrote:

Ja również bez metalu w gipsie 9 miesiąc /znajomi żartują że urodzic by zdażył/o rehabilitacjii na razie mogę pomarzyc bo gips.Obcas mi wszedł już do środka od deszczu i chodzenia już nauczyłam się chodzic bez kul.Zastanawiam się jak długo mogą człowieka trzymac w gipsie czy to nie jest szkodliwe dla stawu skokowego?Czarne chmury i myśli nademną.:/

lekarzem nie jestem, ale 9mies unieruchomienia napewno da sie we znaki po zdjeciu gipsu, jesli chodzi o stawy, bierz glukozamine, na stawy naprawde pomaga, wiem z autopsji, powiedz mi, czemu az 9 miesiecy ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

renata re wrote:

Ja również bez metalu w gipsie 9 miesiąc /znajomi żartują że urodzic by zdażył/o rehabilitacjii na razie mogę pomarzyc bo gips.Obcas mi wszedł już do środka od deszczu i chodzenia już nauczyłam się chodzic bez kul.Zastanawiam się jak długo mogą człowieka trzymac w gipsie czy to nie jest szkodliwe dla stawu skokowego?Czarne chmury i myśli nademną.:/

9 miesiecy w gipsie - przeciez to jakas paranoja !!! Na Twoim miejscu 5 miesięcy temu poszukałbym juz jakiegos dobrego lekarza.Natomiast teraz na Twoim miejscu zacząłbym szukać jakiegoś rewelacyjnego rehabilitanta,najlepiej takiego który ma doświadczenie w pracy ze sportowcami bo może być Ci bardzo cięzko wrocic do sprawnosci stawów po 9 miesiacach unieruchomienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W styczniu złamałam nogę obie kości prawej goleni miała byc operacja ale służba zdrowia strajkowała i jej nie zrobili powiedzieli ze stosują metodę gipsową w tym nie zauważyli ze to złamanie otwarte/kośc wyszła i wrócióła na swoje miejsce/został tylko lekki ślad jak zadrapanie po dwóch miesiącach w długim gipsie przy zmianie zauważyli potworną ranę wtedy dali antybiotyk Załozyli znowu gips na 6 tygodni po tym okresie jakiś lekarz był na zastępstwie żle założył gips był za lużny i nie zabezpeczał kolana noga się nie zrastała.Na kolejnej wizycie jeden lekarz do drugiego miał pretensje o zmarnowany czas leczenia/muszę zauważyc ze uczęszczam do kliniki przyszpitalnej gdzie lekarz zmienia się co 4 miesiące i jeden naprawia błędy drugiego/Na zdjęciach wychodzi ze nie ma zrostu,ale noga się nie ugina i nie sprężynuje bo jest zrost kliniczny be wypełnienia.Chodzę sobie w gipsie teraz mam wizytę u nowego pana doktora zobaczymy co ten powie.Ilu lekarzy tyle opinii a gips nadal i grożą ze jeśli w ogóle nie będzie się zalewac to skończy się to operacją która powinna byc od razu:/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no więc po ponad miesiącu rehabilitacji (no prawie 2 miesiącach) mam zanik kostny ale tylko w jakiejś dalszej części stawu, zrost jest ładny ale jeszcze widać rysę i nierówność w miejscu złamania (miałam niewielkie przemieszczenie)

 

Ivy różnica między fotkami tą dzisiejszą a poprzednią jest znacznie większa niż między ta przedostatnia i wcześniejszą - czyli zrost przyśpieszył :-) w sumie nigdy nie ma gwarancji od czego ale wg mnie to od czego by innego jak nie od obciążania? chodzę juz na tej nodze prawie normalnie a od 2-3 tygodni obciążałam na maksa nawet stawałam na 1 nodze (tej chorej oczywiście) - no i mogę iśc w końcu do pracy !!! :-D

 

oprócz takiego samowolnego obciążania i ćwiczenia, od 1,5 miesiąca 5 razy w tygodniu mam rehabilitacje (czary mary czyli laser, magnes itd. + ćwiczenia) tak z godzinkę codziennie i ok. 2-3 razy na tydzień dodatkowa godzina na masaże teraz jak pójdę do pracy to jeszcze codziennie pół godziny basenu - także daje tej nodze popalić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moja historia jest nastepujaca nierozponano złamania nogi - staw skokowy , postawiona diagnoza wskazywała na skręcenie , przechodziłam ten etap ok 2 tyg, po dwóch tygodniach zrobiłam przeswietlenie sama i wykazało ono złamanie w stawie skokowym , dalsze 4 tygodnie to szyna gipsowa , bo noga była opuchnięta . po 4 tyg lekarz zdjąl szynę i nie zrobił przeswietlenia czy to już sie zrosło ?

Jak postępować po zdjęciu szyny , czy mogę stawiać tą nogę czy jeszcze oszczedzac . zalecenie lekarza moczyć w soli borowinowej oraz smarować zalecił masć Altacet , a noga jest w dalszym ciągu opuchnięta , czy owijać ją bandażem elastycznym ? proszę o rady . Pozdrawiam Bietka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bietka12 wrote:
moja historia jest nastepujaca nierozponano złamania nogi , postawiona diagnoza wskazywała na skręcenie , przechodziłam ten etap ok 2 tyg, po dwóch tygodniach zrobiłam przeswietlenie sama i wykazano złamanie , dalsze 4 tygodnie to szyna gipsowa , bo noga była opuchnięta . po 4 tyg lekarz zdjąl szynę i nie zrobił przeswietlenia czy to już sie zrosło ?
Jak postępować po zdjęciu szyny , czy mogę stawiać tą nogę czy jeszcze oszczedzac . zalecenie lekarza moczyć w soli borowinowej oraz smarować mas Altacet , a noga jest w dalszym ciągu opuchnięta , czy owijać ją bandażem elastycznym ? proszę o rady . Pozdrawiam Bietka
to chyba jakies pekniecie skoro chodzilas na tej nodze
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jacyś ludzie zaraz pomogli mi uzyskać kule i tak skakałam , nawet chodziłam na basen na solanki , potem po powrocie też lekarz nie zrobił mi zdjęcia - wzią tylko pod uwagę opis przywieziony z Kołobrzegu i nim sie sugerował , dał zwolnienie ,kazał leżeć .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

calineczka wrote:
no więc po ponad miesiącu rehabilitacji (no prawie 2 miesiącach) mam zanik kostny ale tylko w jakiejś dalszej części stawu, zrost jest ładny ale jeszcze widać rysę i nierówność w miejscu złamania (miałam niewielkie przemieszczenie)

Ivy różnica między fotkami tą dzisiejszą a poprzednią jest znacznie większa niż między ta przedostatnia i wcześniejszą - czyli zrost przyśpieszył :-) w sumie nigdy nie ma gwarancji od czego ale wg mnie to od czego by innego jak nie od obciążania? chodzę juz na tej nodze prawie normalnie a od 2-3 tygodni obciążałam na maksa nawet stawałam na 1 nodze (tej chorej oczywiście) - no i mogę iśc w końcu do pracy !!! :-D

oprócz takiego samowolnego obciążania i ćwiczenia, od 1,5 miesiąca 5 razy w tygodniu mam rehabilitacje (czary mary czyli laser, magnes itd. + ćwiczenia) tak z godzinkę codziennie i ok. 2-3 razy na tydzień dodatkowa godzina na masaże teraz jak pójdę do pracy to jeszcze codziennie pół godziny basenu - także daje tej nodze popalić
ja wiem tylko ten lekarz zabronil mi cokolwiek z nia robic, czy moze to tylko lekarska zachowawczosc ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no wiesz ja nie jestem lekarzem... mi też nie pozwolił a jak poszłam do innego to się mocno zdziwił na co czekam (delikatnie mówiąc :-D), myślę że warto poradzić się jeszcze kogoś jeśli potwierdzi to ok a jeśli zaprzeczy to da ci do myślenia .... warto chyba też pogadać z rehabilitantem jakimś z mojego doświadczenia wynika że oni w tej kwestii są lepszymi fachowcami ...

 

a tak na zdrowy rozum to skoro zdjęli ci gips to znaczy że jednak jakiś zrost jest (tylko pewnie niepełny) i stąd ostrożnośc, ja do tej pory nie mam pełnego zrostu a chodzę już praktycznie bez kul, gdybym posłuchała 1 lekarza to dopiero bym zaczynała rehabilitować czyli to by był czas stracony

 

a rehabilitant też dobiera formę rehabilitacji do konkretnych potrzeb i możliwości czyli na początku to mogą być np. jakieś naświetlania i zupełnie lekkie ćwiczenia w odciążeniu a potem to się modyfikuje wg mnie to jest conajmniej ignorancja lekarzy jeśli odciągają rehabilitację

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

pgb1979 wrote:

Hmm... czy staw skokowy da się złamac...? Lepiej idz do lepszego lekarza i dowiedz się co miałas złamane, jaką kość i czy wogóle było złamanie... No i czy sie zrosło jesli ono było. Pzdr

Byłam u dwóch lekarzy i dwóch potwerdzilo tą sama diagnoze - staw skokowy po złamaniu , zrobiłam przeswietlenie i w opisie tez tak pisze , wiec nic juz nie rozumie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, Chciałbym zapytać czy jest tu ktoś kto byłby w stanie podpowiedzieć mi jakieś ćwiczenie rehabilitacyjne na basenie...

 

Ponieważ moja szkoła organizuje cotygodniowe wyjazdy na basen i mógłbym z tego skorzystać. No a podobno basen może przyspieszyć regeneracje kości.

 

Przypomnę, że jestem po złamaniu "trzonów kości piszczelowej z przemieszczeniem",

Z zastosowaniem leczenia operacyjnego (druciki).

 

pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze warto iść na basen .. nic tak nie rozluźni mięśni jak pływanie :) Ja koncentruje sie na chodzeniu ...Do momentu gdzie mam grunt ,dalej pływam żabką .. i tak co najmniej 10 razy wzdłuż basenu :) Sprawia mi to ogromną przyjemność bo normalnie chodzę o dwóch kulach z obciążeniem 10 kg ..wiem ze woda wypiera ciężar ale moc chodzić po roku choćby w basenie to mały powrót do normalności Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! I ja dołączam do grona połamańców;( Pokrótce- 20 sierpnia miałam wypadek - skomplikowane złamanie kości podudiz ( poprzeczne, spiralne), ale zamknięte.Gips miałam założony tylko na 2 dni, na zcas transportu z Kołobrzegu do Piekar Śląskich ( 600 km), z tego co tu czytam - dobrze że nawiałam z Kołobrzegu...W Piekarach Śląskich w szóstą dobę po złamaniu, miałam operację, jej skutków do końca jeszcze nie znam, ale myślę, że lekarze w Piekarach to najlepsi specjaliści. Wszystko odbyło się bez komplikacji, bezgipsowo, drogą dwóch małych nacięć ( pod kolanem i nad kostką) . Obydwie złamane kości zespolono śrubami i prętem. Po dwóch dniach przyszedł rehabilitant, podał kule i ...wyprowadził na pierwszy spacer;) Wypisano mnie w 7 dobie po zabiegu. Dziś mija 5 tygodni od operacji, chodzę podpierając się kulami, zgodnie z nakazem rehabilitanta - wpierw kule, potem delikatnie chora noga, następnie dostawiam zdrową , na niej opierając ciężar ciała. Od kilku dni wchodzę wreszcie na schody;) Skóra, mimo że po zdjęciu gipsu była pełna pęcherzy - wygojona fajnie, naświetlam się bioptronem.A teraz problemy - wciąż boli mnie noga ( lekarz powiedział, że byłby zdziwiony gdyby po takim poszatkowaniu mięśni i kości nie bolało) , jednak od prochów zołądek, mimo osłony, zaczął szwankować, jestem też po nich wciąż senna.Poza tym KONDYCJA- po prostu jej nie mam żadnej, strasznie mnie to dołuje.Poruszam się tylko po domu, wykonuje zalecone ćwiczenia ( odwodzenie i przywodzenie palców chorej nogi z naciskiem na łydkę) . Jak myslicie - jak można poprawić kondychę? Ćwicząc wymachy ramion na siedząco? Wyginanie? Wiem, że cierpliwość...ale chciałabym troszkę pomóc losowi;) Pozdrawiam wszystkie siostry i braci w niedoli;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...