Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dzięki Ivy, brzuszki to rzeczywiście dobry pomysł. Też nie moge stawać na nodze, ale delikatnie..., staję więc przy ścianie opierając o nią ręce i robię pompki na stojąco, też niezłe ćwiczenie, gdzieś na tym forum wyszperane.

Dlaczego w jednych szpitalach zakładają gips , w innych nie? W Piekarach mówili, że często muszą "poprawiac" robotę innych ośrodków, szczególnie tych lubujących się w gipsowaniu;(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lilith wrote:
Witam! I ja dołączam do grona połamańców;( Pokrótce- 20 sierpnia miałam wypadek - skomplikowane złamanie kości podudiz ( poprzeczne, spiralne), ale zamknięte.Gips miałam założony tylko na 2 dni, na zcas transportu z Kołobrzegu do Piekar Śląskich ( 600 km), z tego co tu czytam - dobrze że nawiałam z Kołobrzegu...W Piekarach Śląskich w szóstą dobę po złamaniu, miałam operację, jej skutków do końca jeszcze nie znam, ale myślę, że lekarze w Piekarach to najlepsi specjaliści. Wszystko odbyło się bez komplikacji, bezgipsowo, drogą dwóch małych nacięć ( pod kolanem i nad kostką) . Obydwie złamane kości zespolono śrubami i prętem. Po dwóch dniach przyszedł rehabilitant, podał kule i ...wyprowadził na pierwszy spacer;) Wypisano mnie w 7 dobie po zabiegu. Dziś mija 5 tygodni od operacji, chodzę podpierając się kulami, zgodnie z nakazem rehabilitanta - wpierw kule, potem delikatnie chora noga, następnie dostawiam zdrową , na niej opierając ciężar ciała. Od kilku dni wchodzę wreszcie na schody;) Skóra, mimo że po zdjęciu gipsu była pełna pęcherzy - wygojona fajnie, naświetlam się bioptronem.A teraz problemy - wciąż boli mnie noga ( lekarz powiedział, że byłby zdziwiony gdyby po takim poszatkowaniu mięśni i kości nie bolało) , jednak od prochów zołądek, mimo osłony, zaczął szwankować, jestem też po nich wciąż senna.Poza tym KONDYCJA- po prostu jej nie mam żadnej, strasznie mnie to dołuje.Poruszam się tylko po domu, wykonuje zalecone ćwiczenia ( odwodzenie i przywodzenie palców chorej nogi z naciskiem na łydkę) . Jak myslicie - jak można poprawić kondychę? Ćwicząc wymachy ramion na siedząco? Wyginanie? Wiem, że cierpliwość...ale chciałabym troszkę pomóc losowi;) Pozdrawiam wszystkie siostry i braci w niedoli;)
Witaj, mniej wiecej z tego co pamiętam to ból nogi zniknął mi po 4 tygodniach. Potem na forum zapytałem czy wszyscy tutaj mają takie same jak ja problemy lub mieli zeby po takim czasie nie móc podniesc do góry lezącej na łózku chorej nogi. Wszyscy zgodnie powiedzieli że oni podnosili ją wyprostowaną do góry po 5 dniach. I wtedy zaczałem się zastanawiać nad tym że cos jest nie tak. I własnie to "nie tak" lezało... w mojej psychice. Jeszcze tego samego dnia zawziąłem w sobie, powalczyłem z mózgiem :) i nogę podnosiłem do góry. Środki bólowe juz były odstawione jakis czas wczesniej. Natomiast kolejnym momentem który zawazył na leczeniu nogi, a w zasadzie dwoma było po 6 tygodniach przeswietlenie, które pokazało, że nie mam wogóle zrostu oraz pojawienie się na chwilę na forum jakiegosc goscia, który napisał, że złamał nogę w Anglii i tutaj lekarze kazali mi od samego początku jezdzic na rowerze, samochodem oraz jak najmniej uzywac kul.Ile w tym było prawdy że on to robił to nie wiem, ale wiem że zadziałało to na moją psychę jak płachta na byka.Po 6 tygodniach od złamania wsiadłem na rower stacjonarny, zacząłem od bodaj 5 minut pedałowania. Z tym ze ja tez od samego początku ćwiczyłem staw skokowy i kolanowy ale raczej prostymi ćwiczeniami które kiedys juz opisywałem. W kazdym razie pointując po 2 miesiącach i 3 tygodniach zrobiłem pierwsze kroki bez kul oczywiscie kulejąc. Po 4 miesiacach juz nie kulałem wogóle. Oczywiscie dzis jeszcze np. nie biegam i nie szaleje niewiadomo jak, pare razy po piasku sie przetruchtałem.
A zatem pamiętajcie kolejni połamancy, że wiele lezy w naszej psychice i w tym jak szybko chcemy wrócić do zdrowia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lilith wrote:
Dzięki Ivy, brzuszki to rzeczywiście dobry pomysł. Też nie moge stawać na nodze, ale delikatnie..., staję więc przy ścianie opierając o nią ręce i robię pompki na stojąco, też niezłe ćwiczenie, gdzieś na tym forum wyszperane.
Dlaczego w jednych szpitalach zakładają gips , w innych nie? W Piekarach mówili, że często muszą "poprawiac" robotę innych ośrodków, szczególnie tych lubujących się w gipsowaniu;(
poniewaz ja nie mialam operacji, a zlamanie bylo spiralne wieloodlamowe i minelo prawie 14 tyg od zlamania a jeszcze sie nie zroslo do konca, musze bardzo uwazac na ta noge. Ide za tydz do innego lekarza, byc moze ten ktory mnie leczyl (prywatnie) jest bardzo zachowawczy i liczy na kolejne wizyty i kase, sama nie wiem, czuje ze nie ma co zwlekac z rehabilitacja :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a czemu nie miala operacji i gwozdzia w szpiku nie mam pojecia, byc moze nie mieli, lezalam w szpitalu, ktory ma byc zlikwidowany z powodu braku pieniedzy (solec w warszawie), z tym, ze ja nie mialam przemieszczen i uznali, ze lepiej bez operacji, skoro moze zosnac sie samo, co za tym idzie noga w gipsie bardzo dlugo.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pgb1979 wrote:
W kazdym razie pointując po 2 miesiącach i 3 tygodniach zrobiłem pierwsze kroki bez kul oczywiscie kulejąc. Po 4 miesiacach juz nie kulałem wogóle. Oczywiscie dzis jeszcze np. nie biegam i nie szaleje niewiadomo jak, pare razy po piasku sie przetruchtałem.
A zatem pamiętajcie kolejni połamancy, że wiele lezy w naszej psychice i w tym jak szybko chcemy wrócić do zdrowia.
Witaj! Dzięki za tak inspirujące słowa, może i dla mnie staną się pzrełomem i wsiądę na rowerek...:) , jednak przyznam , że boję się stanąć na chorej nodze. Czy miałeś również operacje zespalającą gwoździami, bez gipsu? Jesteś dla mnie w każdym razie wzorem;)
I
vy- bardzo mi przykro, że tak długo to trwa u Ciebie, wydaje mi się , że niepotrzbnie zapakowali Cię w ten gips, moje złamanie było identyczne. Koniecznie zmień lekarza i nie trać wiary!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lilith wrote:
pgb1979 wrote:
W kazdym razie pointując po 2 miesiącach i 3 tygodniach zrobiłem pierwsze kroki bez kul oczywiscie kulejąc. Po 4 miesiacach juz nie kulałem wogóle. Oczywiscie dzis jeszcze np. nie biegam i nie szaleje niewiadomo jak, pare razy po piasku sie przetruchtałem.
A zatem pamiętajcie kolejni połamancy, że wiele lezy w naszej psychice i w tym jak szybko chcemy wrócić do zdrowia.
Witaj! Dzięki za tak inspirujące słowa, może i dla mnie staną się pzrełomem i wsiądę na rowerek...:) , jednak przyznam , że boję się stanąć na chorej nodze. Czy miałeś również operacje zespalającą gwoździami, bez gipsu? Jesteś dla mnie w każdym razie wzorem;)
I
vy- bardzo mi przykro, że tak długo to trwa u Ciebie, wydaje mi się , że niepotrzbnie zapakowali Cię w ten gips, moje złamanie było identyczne. Koniecznie zmień lekarza i nie trać wiary!
oczywiscie, ze tak, wiem ze powinnam miec zabieg, teraz nie ma co plakac nad rozlanym mlekiem, mam nadzieje, ze za ok 2 mies bede chodzic :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lilith wrote:
pgb1979 wrote:
W kazdym razie pointując po 2 miesiącach i 3 tygodniach zrobiłem pierwsze kroki bez kul oczywiscie kulejąc. Po 4 miesiacach juz nie kulałem wogóle. Oczywiscie dzis jeszcze np. nie biegam i nie szaleje niewiadomo jak, pare razy po piasku sie przetruchtałem.
A zatem pamiętajcie kolejni połamancy, że wiele lezy w naszej psychice i w tym jak szybko chcemy wrócić do zdrowia.
Witaj! Dzięki za tak inspirujące słowa, może i dla mnie staną się pzrełomem i wsiądę na rowerek...:) , jednak przyznam , że boję się stanąć na chorej nodze. Czy miałeś również operacje zespalającą gwoździami, bez gipsu? Jesteś dla mnie w każdym razie wzorem;)
I
vy- bardzo mi przykro, że tak długo to trwa u Ciebie, wydaje mi się , że niepotrzbnie zapakowali Cię w ten gips, moje złamanie było identyczne. Koniecznie zmień lekarza i nie trać wiary!
Tak, 3 srubki i gwóżdź srodszpikowy, którego oczywiscie do chwili obecnej mam. Mogę powiedziec, że ja tonowałem cwiczenia w zaleznosci od potrzeb mojego organizmu. Dlatego jak mi ktos powiedział ze mam obciązac do 10 kg to nie stawałem na wadze i nie mierzyłem tego nacisku.Tak chyba nawet sie nie da. Poprostu tak jak mój organizm chciał tak cwiczyłem i tak dociskałem stopę do podłoza. Poprzez ruch nogą, napinanie mięśni uda, łydki, ruszanie stawami itp. powodujemy ukrwienie chorej nogi.A dzięki temu szybciej się zrasta kość.Ja całe życie cwiczyłem i mój organizm jest w miare przystosowany do cwiczen, moze dlatego tez w miare sprawnie mi to poszło. Choc i tak uwazam że do takiej sprawnosci jaką miałem przed kontuzją jeszcze daleka droga. Jedno jest pewne, trzeba psychicznie nastawic sie na cięzką pracę i wziać sie do cwiczen jak najszybciej. Przeciez po to wymyslili tą metodę leczenia, zeby móc kontrolowac wszystko i cwiczyc.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wejdzcie sobie na stronkę www.polamancy.pl i mozecie zobaczyc zlamania i zespolenia zalozycieli tego wątku na tym forum. W podkategorii "sprzęt" są proste przyżądy do ćwiczen dla bardzo poczatkujacych polamancow.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pgb1979 - naprawdę mnie zainspirowałeś;)) Z rozpędu po życzyłam dziś rowerek stacjonarny, i już sobie na nim kilka minut wolniutko popedałowałam! ( 5 tyg po operacji) Noga wogóle nie bolała, oczywiście kolano sztywniackie, ale powolutku sie kręciło. Jeszcze wczoraj nie dopuściłabym do siebie takiej mysli...a dzis proszę, i jaka satysfakcja. Mam nadzieję, że sobie nie zaszkodzę, ale nie robię nic na siłę.

Za namiary na stronkę złamasów też dziękuję ( ooo- widać Cię od Srodka;) , dzięki temu wreszcie się przełamałam i obejrzałam swoje powypadkowe zdjęcia, do tej pory nie miałam odwagi .Jeden dzień i dwa przełomy;))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lilith wrote:
pgb1979 - naprawdę mnie zainspirowałeś;)) Z rozpędu po życzyłam dziś rowerek stacjonarny, i już sobie na nim kilka minut wolniutko popedałowałam! ( 5 tyg po operacji) Noga wogóle nie bolała, oczywiście kolano sztywniackie, ale powolutku sie kręciło. Jeszcze wczoraj nie dopuściłabym do siebie takiej mysli...a dzis proszę, i jaka satysfakcja. Mam nadzieję, że sobie nie zaszkodzę, ale nie robię nic na siłę.
Za namiary na stronkę złamasów też dziękuję ( ooo- widać Cię od Srodka;) , dzięki temu wreszcie się przełamałam i obejrzałam swoje powypadkowe zdjęcia, do tej pory nie miałam odwagi .Jeden dzień i dwa przełomy;))
ja to swoje codziennie ogladam, juz moglabym byc ortopeda ;-) a co do cwiczen to zazdroszcze, juz sie nie moge doczekac jak bede mogla cwiczyc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ivy wrote:

ja to swoje codziennie ogladam, juz moglabym byc ortopeda ;-) a co do cwiczen to zazdroszcze, juz sie nie moge doczekac jak bede mogla cwiczyc

Ivy- U Ciebie jest spory poslizg z winy lekarzy (?), ale po operacji i Ty szybko będziesz dochodzić do zdrowia. Dzień ćwiczeń w końcu nadejdzie, cierpliwości i trzymaj się mocno;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam małą przygodę ze swoim obcasem /obcasem gipsowym/byłam u lekarza mówię że odkleił się obcas a on że mnie nie przyjmie bo nie jestem zapisana a z tym za dużo roboty ,idąc po dziecko do przedszkola bo tak długo już chodzę w gipsie że chodzę bez kul odpadł całkiem do domu doszłam na zlamanej nodze rano pojecałam do polikliniki a tam ten sam lekarz stwierdził ;no to się k...wa odkleił;/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Lilith wrote:

Ivy wrote:

ja to swoje codziennie ogladam, juz moglabym byc ortopeda ;-) a co do cwiczen to zazdroszcze, juz sie nie moge doczekac jak bede mogla cwiczyc

Ivy- U Ciebie jest spory poslizg z winy lekarzy (?), ale po operacji i Ty szybko będziesz dochodzić do zdrowia. Dzień ćwiczeń w końcu nadejdzie, cierpliwości i trzymaj się mocno;)

ja juz nie bede miala operacji, minelo prawie 14 tyg od zlamania, kosc jest prawie zrosnieta i niebawem zaczne rehabilitacje, nikt mi przeciez nie wstawi gwozdzia w szpik kosci po takim czasie, skoro juz blizej jak dalej :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

renata re wrote:

Miałam małą przygodę ze swoim obcasem /obcasem gipsowym/byłam u lekarza mówię że odkleił się obcas a on że mnie nie przyjmie bo nie jestem zapisana a z tym za dużo roboty ,idąc po dziecko do przedszkola bo tak długo już chodzę w gipsie że chodzę bez kul odpadł całkiem do domu doszłam na zlamanej nodze rano pojecałam do polikliniki a tam ten sam lekarz stwierdził ;no to się k...wa odkleił;/

ja to nie wiem co powiedziec, skoro mozesz chodzic normalnie to po jasna cholere trzymaja Ci ta noge w gipsie 9 miesiecy !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest tzw;zrost kliniczny ale nie ma wypełnienia tkanka kostna w tym miejscu jest bardzo cienka biorę tonę leków i zobaczmy,lekarze tłumaczą że jeśli zdemą gips może pęknąc.A jeśli się nie zaleje w najbliższym czasie czeka mnie operacja którą mogli zrobic juz dawno.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

renata re wrote:

Jest tzw;zrost kliniczny ale nie ma wypełnienia tkanka kostna w tym miejscu jest bardzo cienka biorę tonę leków i zobaczmy,lekarze tłumaczą że jeśli zdemą gips może pęknąc.A jeśli się nie zaleje w najbliższym czasie czeka mnie operacja którą mogli zrobic juz dawno.

ja mam podobnie, nie mam pelnego zrostu, lekarz po 12 tyg kiedy zdjal gips, zabronil robic cokolwiek z noga przez jakies 5 tyg, ja oczywiscie sie nie slucham, bo cwicze stope, ruszam nia w kazda strone, staram sie ruszac w kolanem powoli, robie zimne prysznice na poprawe krazenia i masuje zdrowa noge tam gdzie jest zlamanie na chorej, biore glukozamine na stawy i osteogenon, ale sadze ze u mnie jest wiecej niz tylko zrost kliniczny, inaczej by nie wyjal pewnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj - agula, pol27 i wszyscy, którzyście utorowali droge naszym połamanym łapom! Jestem "już" na 55 stronie :) Waszych niesamowitych opowieści, wskazówek i szampańskiego humoru;) Dzięki Wam przestałam myśleć, że pech który mnie spotkał, jest końcem świata i całe moje życie legło w gruzach...Teraz wiem, że każdy ma swój Mount Everest, który może powolutku zdobyć, albo przynajmniej w to wierzyć;) Pozdrawiam:))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich!:)

28 września mocno stłukłem stope. Dnia 29 poszedłem do lekarza, okazało się że mam złamaną V kość śródstopia. założono mi gips do kolana na 4 tygodnie. 17 października mam połowinki i chciałbym na nie pójść bez gipsu. lub w czymś zastępczym abym mogł troche potańczyć. Uważacie, że juz ta kośc się zrośnie?? Jutro mam kontrole z tą nogą i chciałbym wiedzieć co mogłbym zaproponować zamiast gipsu dla lekarza. Bo oni z własnej inicjatywy to raczej nic nie wymyśla;/. Z góry dzięki za odpowiedź. POZDRAWIAM cieplutko;))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

slawko91 wrote:
Witam Wszystkich!:)
28 września mocno stłukłem stope. Dnia 29 poszedłem do lekarza, okazało się że mam złamaną V kość śródstopia. założono mi gips do kolana na 4 tygodnie. 17 października mam połowinki i chciałbym na nie pójść bez gipsu. lub w czymś zastępczym abym mogł troche potańczyć. Uważacie, że juz ta kośc się zrośnie?? Jutro mam kontrole z tą nogą i chciałbym wiedzieć co mogłbym zaproponować zamiast gipsu dla lekarza. Bo oni z własnej inicjatywy to raczej nic nie wymyśla;/. Z góry dzięki za odpowiedź. POZDRAWIAM cieplutko;))
Czesc, nie wiem czy jest sens cos proponowac w zamian na te kilka dni, ktore Ci zostana, bo to cos w zamian kosztuje i ma sens jak sie jest w gipsie jak ja 12-16tygodni, najwyzej bedziesz tanczyl na jednej nodze i z kulami, co ja praktykowalam :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ivy wrote:
slawko91 wrote:
Witam Wszystkich!:)
28 września mocno stłukłem stope. Dnia 29 poszedłem do lekarza, okazało się że mam złamaną V kość śródstopia. założono mi gips do kolana na 4 tygodnie. 17 października mam połowinki i chciałbym na nie pójść bez gipsu. lub w czymś zastępczym abym mogł troche potańczyć. Uważacie, że juz ta kośc się zrośnie?? Jutro mam kontrole z tą nogą i chciałbym wiedzieć co mogłbym zaproponować zamiast gipsu dla lekarza. Bo oni z własnej inicjatywy to raczej nic nie wymyśla;/. Z góry dzięki za odpowiedź. POZDRAWIAM cieplutko;))
Czesc, nie wiem czy jest sens cos proponowac w zamian na te kilka dni, ktore Ci zostana, bo to cos w zamian kosztuje i ma sens jak sie jest w gipsie jak ja 12-16tygodni, najwyzej bedziesz tanczyl na jednej nodze i z kulami, co ja praktykowalam :-)
a ja proponuje jesli Tobie tak zalezy gips z wlokna lekkiego drogi jest ale n ie czujesz ze masz gips ,slyszalem ze jest w roznych kolorach wiec musisz przemyslec isc z gipsem lub zamienic na inny ale raczej moim zdaniem sie nie oplaca na kilka dni zamienic na lekki.......
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pol27 wrote:
Ivy wrote:
slawko91 wrote:
Witam Wszystkich!:)
28 września mocno stłukłem stope. Dnia 29 poszedłem do lekarza, okazało się że mam złamaną V kość śródstopia. założono mi gips do kolana na 4 tygodnie. 17 października mam połowinki i chciałbym na nie pójść bez gipsu. lub w czymś zastępczym abym mogł troche potańczyć. Uważacie, że juz ta kośc się zrośnie?? Jutro mam kontrole z tą nogą i chciałbym wiedzieć co mogłbym zaproponować zamiast gipsu dla lekarza. Bo oni z własnej inicjatywy to raczej nic nie wymyśla;/. Z góry dzięki za odpowiedź. POZDRAWIAM cieplutko;))
Czesc, nie wiem czy jest sens cos proponowac w zamian na te kilka dni, ktore Ci zostana, bo to cos w zamian kosztuje i ma sens jak sie jest w gipsie jak ja 12-16tygodni, najwyzej bedziesz tanczyl na jednej nodze i z kulami, co ja praktykowalam :-)
a ja proponuje jesli Tobie tak zalezy gips z wlokna lekkiego drogi jest ale n ie czujesz ze masz gips ,slyszalem ze jest w roznych kolorach wiec musisz przemyslec isc z gipsem lub zamienic na inny ale raczej moim zdaniem sie nie oplaca na kilka dni zamienic na lekki.......
ja za gips lekki za kolano zaplacilam ok 300zl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ivy wrote:
slawko91 wrote:
Witam Wszystkich!:)
28 września mocno stłukłem stope. Dnia 29 poszedłem do lekarza, okazało się że mam złamaną V kość śródstopia. założono mi gips do kolana na 4 tygodnie. 17 października mam połowinki i chciałbym na nie pójść bez gipsu. lub w czymś zastępczym abym mogł troche potańczyć. Uważacie, że juz ta kośc się zrośnie?? Jutro mam kontrole z tą nogą i chciałbym wiedzieć co mogłbym zaproponować zamiast gipsu dla lekarza. Bo oni z własnej inicjatywy to raczej nic nie wymyśla;/. Z góry dzięki za odpowiedź. POZDRAWIAM cieplutko;))
Czesc, nie wiem czy jest sens cos proponowac w zamian na te kilka dni, ktore Ci zostana, bo to cos w zamian kosztuje i ma sens jak sie jest w gipsie jak ja 12-16tygodni, najwyzej bedziesz tanczyl na jednej nodze i z kulami, co ja praktykowalam :-)
hehe.. a przy tej kontroli bedą mi zdejmowali gips?? bo ten juz troche pokruszyłem bo czasami musze stanąc na chorej nodze. ciężar gipsu mi nie przeszkadza tylko najgorsze jest to, że nie mogę zgiąć w kostce nogi co sie przydaje czasami przy tańcu;p. Znajomi proponowali wyrzucenie gipsu na impreze, ale wole w taki sposób nie ryzykować bo może mi sie tylko przedłużyć powrót do sprawności. po zdjęciu gipsu długo bedę musiał uważać na tą noge?? bo przy sporcie który uprawiam ciężko oszdzędzać stope;). I czy nie bedzie ona np jakaś "drętwa" po takim okresie nei używania?? ruszam nogą w gipsie bo jest jakis luźny ale to raczej nie to samo co chodzenie z pełnym obciążeniem;). POZDROWIONKA;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

slawko91 wrote:
Ivy wrote:
slawko91 wrote:
Witam Wszystkich!:)
28 września mocno stłukłem stope. Dnia 29 poszedłem do lekarza, okazało się że mam złamaną V kość śródstopia. założono mi gips do kolana na 4 tygodnie. 17 października mam połowinki i chciałbym na nie pójść bez gipsu. lub w czymś zastępczym abym mogł troche potańczyć. Uważacie, że juz ta kośc się zrośnie?? Jutro mam kontrole z tą nogą i chciałbym wiedzieć co mogłbym zaproponować zamiast gipsu dla lekarza. Bo oni z własnej inicjatywy to raczej nic nie wymyśla;/. Z góry dzięki za odpowiedź. POZDRAWIAM cieplutko;))
Czesc, nie wiem czy jest sens cos proponowac w zamian na te kilka dni, ktore Ci zostana, bo to cos w zamian kosztuje i ma sens jak sie jest w gipsie jak ja 12-16tygodni, najwyzej bedziesz tanczyl na jednej nodze i z kulami, co ja praktykowalam :-)
hehe.. a przy tej kontroli bedą mi zdejmowali gips?? bo ten juz troche pokruszyłem bo czasami musze stanąc na chorej nodze. ciężar gipsu mi nie przeszkadza tylko najgorsze jest to, że nie mogę zgiąć w kostce nogi co sie przydaje czasami przy tańcu;p. Znajomi proponowali wyrzucenie gipsu na impreze, ale wole w taki sposób nie ryzykować bo może mi sie tylko przedłużyć powrót do sprawności. po zdjęciu gipsu długo bedę musiał uważać na tą noge?? bo przy sporcie który uprawiam ciężko oszdzędzać stope;). I czy nie bedzie ona np jakaś "drętwa" po takim okresie nei używania?? ruszam nogą w gipsie bo jest jakis luźny ale to raczej nie to samo co chodzenie z pełnym obciążeniem;). POZDROWIONKA;)
mi jest ciezko cos powiedzic, bo mam inne zlamanie, natomiast wyrzucanie gipsu na impreze i tanczenie to totalna glupota wg mnie, miesiac w gipsie mozna wytrzymac, ludzie na tym forum borykaja sie ze swoimi kontuzjami ok pol roku czasem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ivy wrote:

slawko91 wrote:

Ivy wrote:

Czesc, nie wiem czy jest sens cos proponowac w zamian na te kilka dni, ktore Ci zostana, bo to cos w zamian kosztuje i ma sens jak sie jest w gipsie jak ja 12-16tygodni, najwyzej bedziesz tanczyl na jednej nodze i z kulami, co ja praktykowalam :-)

hehe.. a przy tej kontroli bedą mi zdejmowali gips?? bo ten juz troche pokruszyłem bo czasami musze stanąc na chorej nodze. ciężar gipsu mi nie przeszkadza tylko najgorsze jest to, że nie mogę zgiąć w kostce nogi co sie przydaje czasami przy tańcu;p. Znajomi proponowali wyrzucenie gipsu na impreze, ale wole w taki sposób nie ryzykować bo może mi sie tylko przedłużyć powrót do sprawności. po zdjęciu gipsu długo bedę musiał uważać na tą noge?? bo przy sporcie który uprawiam ciężko oszdzędzać stope;). I czy nie bedzie ona np jakaś "drętwa" po takim okresie nei używania?? ruszam nogą w gipsie bo jest jakis luźny ale to raczej nie to samo co chodzenie z pełnym obciążeniem;). POZDROWIONKA;)

mi jest ciezko cos powiedzic, bo mam inne zlamanie, natomiast wyrzucanie gipsu na impreze i tanczenie to totalna glupota wg mnie, miesiac w gipsie mozna wytrzymac, ludzie na tym forum borykaja sie ze swoimi kontuzjami ok pol roku czasem

Ja tez tak mysle, no chyba, ze kolega slawko chce zlamac kosci od nowa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jeszcze coś. jak wygląda sprawa odszkodowania?? jeśli złamanie nastąpiło podczas drogi do szkoły. Jestem ubezpiecozny w szkole(ubezpieczenie PZU). I nie wiem ile się za takie coś należy mniej wiecej bo za 50zł to szkoda fatygi.:) Sorry że nie w temacie;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...