Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

 

lisiu wrote:

Ivy wrote:

Lisiu, mam pytanko, Twoje zlamanie bylo wieloodlamowe-spiralne, bo to ze 1/3 to wiem :) upatruje w Tobie zlamaniowe podobienstwo :-)

chyba cos takiego właśnie, ale tych odłamów to było ze trzy??? niewiele w każdym razie

jak Ci dobrze, tez juz chce byc na tym etapie :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

anita wrote:
Agula jestem jestem:) moj odszczep jaki był taki jest:P- tyle ,że chodze bez kul i jest ok:D,nie wiem kiedy sie zarośnie. teraz moze wyjmą kilka śrubek, ale niestety gwoździa nie;/, gwóźdź dopiero po ślubie-niestety;/ nie moge sie doczekać spotkania:D:D,-11 miesiąc po złamaniu rozpoczęty!!
pozdrawiam wszystkich połamańców.
gwozdz dopiero po slubie...niezle brzmi :)
wazne ze obciazasz i nie masz strachu przed zostawieniem lasek.
ja chodze sobie po gorach -oczywiscie w rozsadnych granicach npm :P spotkanie z tego co widze wychodzi pod koniec miesiaca.ja sie dostosuje. moze byc i Wroclaw
mi tez mieli wywalac zlom ale lekarz z tych niesmialych...i wysmial mnie jak mu powiedzialam o nartach :(
pozdrawiam wszystkich i trzymajcie sie dzielnie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agula wrote:
anita wrote:
Agula jestem jestem:) moj odszczep jaki był taki jest:P- tyle ,że chodze bez kul i jest ok:D,nie wiem kiedy sie zarośnie. teraz moze wyjmą kilka śrubek, ale niestety gwoździa nie;/, gwóźdź dopiero po ślubie-niestety;/ nie moge sie doczekać spotkania:D:D,-11 miesiąc po złamaniu rozpoczęty!!
pozdrawiam wszystkich połamańców.
gwozdz dopiero po slubie...niezle brzmi :)
wazne ze obciazasz i nie masz strachu przed zostawieniem lasek.
ja chodze sobie po gorach -oczywiscie w rozsadnych granicach npm :P spotkanie z tego co widze wychodzi pod koniec miesiaca.ja sie dostosuje. moze byc i Wroclaw
mi tez mieli wywalac zlom ale lekarz z tych niesmialych...i wysmial mnie jak mu powiedzialam o nartach :(
pozdrawiam wszystkich i trzymajcie sie dzielnie
matko i córko ta już o nartach...ja sie przerzucam na sanki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

anita wrote:
agula wrote:
anita wrote:
Agula jestem jestem:) moj odszczep jaki był taki jest:P- tyle ,że chodze bez kul i jest ok:D,nie wiem kiedy sie zarośnie. teraz moze wyjmą kilka śrubek, ale niestety gwoździa nie;/, gwóźdź dopiero po ślubie-niestety;/ nie moge sie doczekać spotkania:D:D,-11 miesiąc po złamaniu rozpoczęty!!
pozdrawiam wszystkich połamańców.
gwozdz dopiero po slubie...niezle brzmi :)
wazne ze obciazasz i nie masz strachu przed zostawieniem lasek.
ja chodze sobie po gorach -oczywiscie w rozsadnych granicach npm :P spotkanie z tego co widze wychodzi pod koniec miesiaca.ja sie dostosuje. moze byc i Wroclaw
mi tez mieli wywalac zlom ale lekarz z tych niesmialych...i wysmial mnie jak mu powiedzialam o nartach :(
pozdrawiam wszystkich i trzymajcie sie dzielnie
matko i córko ta już o nartach...ja sie przerzucam na sanki.
Podejrzewam ze spotkanie to wyjdzie jednak w listopadzie :/ Natomiast co do nart i sanek to tez wole sanki :) Gorzej bo nie mam na co sie z piłki noznej przerzucić, chyba na trambambule...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie? Wcale nie napawa optymizmem, że wciąż się rehabilitujecie - połamańcy sprzed kilku, a nawet kilkunastu miesięcy...chyba zbyt optymistyczne rozwiązanie zakładałam, ale ta 200 str. wiedza, którą tu zostawiliście, jest bezcenna i kiedy nie chce mi sie ruszać, ćwiczyć- zaglądam tu, by się zmotywować;) Moje połamanie wygląda paskudnie przy Waszych, może nawet najpaskudniej ;( , mimo tego - czuję się nieźle, nic poza miejscami gdzie śrubki - nie boli, kręcę na rowerku i zamierzam w sobotę wypuścić się na uczelnię, ale czy wytrzymam 10 godz ze spuszczoną nogą? Oto jest pytanie.Pozdrawiam mocno, w zrostach nasza siła!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

anita wrote:
Agula jestem jestem:) moj odszczep jaki był taki jest:P- tyle ,że chodze bez kul i jest ok:D,nie wiem kiedy sie zarośnie. teraz moze wyjmą kilka śrubek, ale niestety gwoździa nie;/, gwóźdź dopiero po ślubie-niestety;/ nie moge sie doczekać spotkania:D:D,-11 miesiąc po złamaniu rozpoczęty!!
pozdrawiam wszystkich połamańców.
Hej Anita :) Troche Ci się to przeciąga, a pamiętam że Morasiewicz chciał Ci to żelastwo wyciągać jakos teraz pod koniec roku. Jeszcze Ci się to nie pozrastało ? Nie pocieszyłaś mnie :/
Fakt, że nasze odszczepy to potężny obszar do zrośnięcia, do tego jeszcze jak jest szczelina to musi potrwać :( Ja zacząłem 2 miesiące po Tobie, zaczynam 9-ty miesiąc ! W planie mam dopiero za parę tygodni odstawianie jednej laski. Zawsze zimą chciałem żeby było sporo śniegu, jednak teraz marzy mi sie +20 stopni w grudniu, żeby się na lodzie nie wypierniczyć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agula wrote:
anita wrote:
Agula jestem jestem:) moj odszczep jaki był taki jest:P- tyle ,że chodze bez kul i jest ok:D,nie wiem kiedy sie zarośnie. teraz moze wyjmą kilka śrubek, ale niestety gwoździa nie;/, gwóźdź dopiero po ślubie-niestety;/ nie moge sie doczekać spotkania:D:D,-11 miesiąc po złamaniu rozpoczęty!!
pozdrawiam wszystkich połamańców.
gwozdz dopiero po slubie...niezle brzmi :)
wazne ze obciazasz i nie masz strachu przed zostawieniem lasek.
ja chodze sobie po gorach -oczywiscie w rozsadnych granicach npm :P spotkanie z tego co widze wychodzi pod koniec miesiaca.ja sie dostosuje. moze byc i Wroclaw
mi tez mieli wywalac zlom ale lekarz z tych niesmialych...i wysmial mnie jak mu powiedzialam o nartach :(
pozdrawiam wszystkich i trzymajcie sie dzielnie
Agula, wiedziałem że nas wszytkich prześcigniesz :) Ja jak próbuję chodzic bez podpórki, to jestem pokrzywiony jak quasimodo :/ Najbardziej daje mi w kość kolano. No i opuchlizna kostki, ale żyję, mimo ogólnoświatowego kryzysu :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pgb1979 wrote:
anita wrote:
agula wrote:
gwozdz dopiero po slubie...niezle brzmi :)
wazne ze obciazasz i nie masz strachu przed zostawieniem lasek.
ja chodze sobie po gorach -oczywiscie w rozsadnych granicach npm :P spotkanie z tego co widze wychodzi pod koniec miesiaca.ja sie dostosuje. moze byc i Wroclaw
mi tez mieli wywalac zlom ale lekarz z tych niesmialych...i wysmial mnie jak mu powiedzialam o nartach :(
pozdrawiam wszystkich i trzymajcie sie dzielnie
matko i córko ta już o nartach...ja sie przerzucam na sanki.
Podejrzewam ze spotkanie to wyjdzie jednak w listopadzie :/ Natomiast co do nart i sanek to tez wole sanki :) Gorzej bo nie mam na co sie z piłki noznej przerzucić, chyba na trambambule...
Piotrek, zamiast noznej to zośka będzie dla Ciebie najlepsza :)

No, Baśka też, ta co miała fajny ... ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lilith wrote:
Wiecie? Wcale nie napawa optymizmem, że wciąż się rehabilitujecie - połamańcy sprzed kilku, a nawet kilkunastu miesięcy...chyba zbyt optymistyczne rozwiązanie zakładałam, ale ta 200 str. wiedza, którą tu zostawiliście, jest bezcenna i kiedy nie chce mi sie ruszać, ćwiczyć- zaglądam tu, by się zmotywować;) Moje połamanie wygląda paskudnie przy Waszych, może nawet najpaskudniej ;( , mimo tego - czuję się nieźle, nic poza miejscami gdzie śrubki - nie boli, kręcę na rowerku i zamierzam w sobotę wypuścić się na uczelnię, ale czy wytrzymam 10 godz ze spuszczoną nogą? Oto jest pytanie.Pozdrawiam mocno, w zrostach nasza siła!
Lilith, wrzuc zdjęcia złamania do Maczka, on umieści je na swojej stronie i wtedy popatrzymy co nawywijałaś :)

Jak tak długo siedzisz na uczelni, to wywinduj nogę od czasu do czasu na stolik lub krzesło. Niesamowita ulga ! :) Albo idź na wagary ;) Ja niedawno dostałem do ubierania na chorą nogę podkolanówkę uciskową, żeby pomogła w krążeniu wszystkiego co tam ma krążyć i to jeszcze we właściwym kierunku. Ale o tym może Ci powiedzieć wszystko chirurg naczyniowy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

pgb1979 wrote:

Podejrzewam ze spotkanie to wyjdzie jednak w listopadzie :/ Natomiast co do nart i sanek to tez wole sanki :) Gorzej bo nie mam na co sie z piłki noznej przerzucić, chyba na trambambule...

spotkanko w listopadzie??? to chociaż proszę w Polanicy Zdrój, gdzie będę "rozkoszować się" rehabilitacją sanatoryjną... Szczerze mówiąc, już bym wolała się z niej wywinąć, ale nie ma szans... :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

anita wrote:
agula wrote:
anita wrote:
Agula jestem jestem:) moj odszczep jaki był taki jest:P- tyle ,że chodze bez kul i jest ok:D,nie wiem kiedy sie zarośnie. teraz moze wyjmą kilka śrubek, ale niestety gwoździa nie;/, gwóźdź dopiero po ślubie-niestety;/ nie moge sie doczekać spotkania:D:D,-11 miesiąc po złamaniu rozpoczęty!!
pozdrawiam wszystkich połamańców.
gwozdz dopiero po slubie...niezle brzmi :)
wazne ze obciazasz i nie masz strachu przed zostawieniem lasek.
ja chodze sobie po gorach -oczywiscie w rozsadnych granicach npm :P spotkanie z tego co widze wychodzi pod koniec miesiaca.ja sie dostosuje. moze byc i Wroclaw
mi tez mieli wywalac zlom ale lekarz z tych niesmialych...i wysmial mnie jak mu powiedzialam o nartach :(
pozdrawiam wszystkich i trzymajcie sie dzielnie
matko i córko ta już o nartach...ja sie przerzucam na sanki.
juz mi sie snia po nocach...jednak moi towarzysze twierdza ze nadaje sie tylko do polewania grzanca albo pilnowania termosu z herbatka...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

lisiu wrote:

pgb1979 wrote:

Podejrzewam ze spotkanie to wyjdzie jednak w listopadzie :/ Natomiast co do nart i sanek to tez wole sanki :) Gorzej bo nie mam na co sie z piłki noznej przerzucić, chyba na trambambule...

spotkanko w listopadzie??? to chociaż proszę w Polanicy Zdrój, gdzie będę "rozkoszować się" rehabilitacją sanatoryjną... Szczerze mówiąc, już bym wolała się z niej wywinąć, ale nie ma szans... :(

Polanica jest piekna Lisiu szczegolnie teraz - zloci sie kolorami jesieni.wrzuce moze jakies foto na nk to zobaczysz ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
agula wrote:
anita wrote:
Agula jestem jestem:) moj odszczep jaki był taki jest:P- tyle ,że chodze bez kul i jest ok:D,nie wiem kiedy sie zarośnie. teraz moze wyjmą kilka śrubek, ale niestety gwoździa nie;/, gwóźdź dopiero po ślubie-niestety;/ nie moge sie doczekać spotkania:D:D,-11 miesiąc po złamaniu rozpoczęty!!
pozdrawiam wszystkich połamańców.
gwozdz dopiero po slubie...niezle brzmi :)
wazne ze obciazasz i nie masz strachu przed zostawieniem lasek.
ja chodze sobie po gorach -oczywiscie w rozsadnych granicach npm :P spotkanie z tego co widze wychodzi pod koniec miesiaca.ja sie dostosuje. moze byc i Wroclaw
mi tez mieli wywalac zlom ale lekarz z tych niesmialych...i wysmial mnie jak mu powiedzialam o nartach :(
pozdrawiam wszystkich i trzymajcie sie dzielnie
Agula, wiedziałem że nas wszytkich prześcigniesz :) Ja jak próbuję chodzic bez podpórki, to jestem pokrzywiony jak quasimodo :/ Najbardziej daje mi w kość kolano. No i opuchlizna kostki, ale żyję, mimo ogólnoświatowego kryzysu :)
a ja nie moge przestac kulec...chyba to tkwi juz w glowie...a raczej w stawie skokowym.opuchlizne mam caly czas po dluzszym spacerze wiec tego sie szybko nie pozbedziemy...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie w dniu 13.10.2008 zostałem dopuszczony do pracy.leczenie zakonczono i rehabilitacje tez.Obecnie czuje sie tak sobie ,nie powiem ze skacze z radosci po 6 miesiecznej nieobecnosci w pracy .rehabilitacje zakonczyli bo stwierdzili ze dobrze jest chociasz ja mam inne zdanie.Jesli chodzi o spotkanie połamanców jesli nie bedzie daleko i bede zapewnie na urlopie zaległym to przyjade.A tak pozdrawiam was serdecznie i zycze wszystkiego naj naj zdrowszego oczywiscie....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, jak miło widzić starych połamańców !!!! Wszyscy żyją i wszyscy wracaja do formy. Super! Ja od miesiąca już żyje na dwóch nogach i nie kuleję. A droga była długa od marca: wózek inwalidzki -> balkonik -> dwie kule -> jednak kula -> laska i wreszcie swoje własne dwie nogi. Pol - gratulacje! Teraz juz z górki. Agula - jak nie masz krótszej nogi to nie musisz kuleć. Boli, ale możesz chodzić prosto. Na spotkanie pewnie nie dojadę. Urlop mam dopiero w grudniu. Pozdrawiam i ściskam was mocno. Wierze, że sie kiedys osobiście poznamy. Gdy ktos będzie w W-wie, dajcie znać. Sawa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

sawa-z-wawa wrote:

Hej, jak miło widzić starych połamańców !!!! Wszyscy żyją i wszyscy wracaja do formy. Super! Ja od miesiąca już żyje na dwóch nogach i nie kuleję. A droga była długa od marca: wózek inwalidzki -> balkonik -> dwie kule -> jednak kula -> laska i wreszcie swoje własne dwie nogi. Pol - gratulacje! Teraz juz z górki. Agula - jak nie masz krótszej nogi to nie musisz kuleć. Boli, ale możesz chodzić prosto. Na spotkanie pewnie nie dojadę. Urlop mam dopiero w grudniu. Pozdrawiam i ściskam was mocno. Wierze, że sie kiedys osobiście poznamy. Gdy ktos będzie w W-wie, dajcie znać. Sawa.

ja jestem z warszawy, ale dla mnie to dopiero polmetek pewnie, dopiero 15 tydzien od zlamania....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ivy wrote:

sawa-z-wawa wrote:

Hej, jak miło widzić starych połamańców !!!! Wszyscy żyją i wszyscy wracaja do formy. Super! Ja od miesiąca już żyje na dwóch nogach i nie kuleję. A droga była długa od marca: wózek inwalidzki -> balkonik -> dwie kule -> jednak kula -> laska i wreszcie swoje własne dwie nogi. Pol - gratulacje! Teraz juz z górki. Agula - jak nie masz krótszej nogi to nie musisz kuleć. Boli, ale możesz chodzić prosto. Na spotkanie pewnie nie dojadę. Urlop mam dopiero w grudniu. Pozdrawiam i ściskam was mocno. Wierze, że sie kiedys osobiście poznamy. Gdy ktos będzie w W-wie, dajcie znać. Sawa.

ja jestem z warszawy, ale dla mnie to dopiero polmetek pewnie, dopiero 15 tydzien od zlamania....

W jakiej dzielnicy zdrowiejesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agula wrote:
korel wrote:
agula wrote:
gwozdz dopiero po slubie...niezle brzmi :)
wazne ze obciazasz i nie masz strachu przed zostawieniem lasek.
ja chodze sobie po gorach -oczywiscie w rozsadnych granicach npm :P spotkanie z tego co widze wychodzi pod koniec miesiaca.ja sie dostosuje. moze byc i Wroclaw
mi tez mieli wywalac zlom ale lekarz z tych niesmialych...i wysmial mnie jak mu powiedzialam o nartach :(
pozdrawiam wszystkich i trzymajcie sie dzielnie
Agula, wiedziałem że nas wszytkich prześcigniesz :) Ja jak próbuję chodzic bez podpórki, to jestem pokrzywiony jak quasimodo :/ Najbardziej daje mi w kość kolano. No i opuchlizna kostki, ale żyję, mimo ogólnoświatowego kryzysu :)
a ja nie moge przestac kulec...chyba to tkwi juz w glowie...a raczej w stawie skokowym.opuchlizne mam caly czas po dluzszym spacerze wiec tego sie szybko nie pozbedziemy...
to tak jak ja...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

sawa-z-wawa wrote:

Ivy wrote:

sawa-z-wawa wrote:

Hej, jak miło widzić starych połamańców !!!! Wszyscy żyją i wszyscy wracaja do formy. Super! Ja od miesiąca już żyje na dwóch nogach i nie kuleję. A droga była długa od marca: wózek inwalidzki -> balkonik -> dwie kule -> jednak kula -> laska i wreszcie swoje własne dwie nogi. Pol - gratulacje! Teraz juz z górki. Agula - jak nie masz krótszej nogi to nie musisz kuleć. Boli, ale możesz chodzić prosto. Na spotkanie pewnie nie dojadę. Urlop mam dopiero w grudniu. Pozdrawiam i ściskam was mocno. Wierze, że sie kiedys osobiście poznamy. Gdy ktos będzie w W-wie, dajcie znać. Sawa.

ja jestem z warszawy, ale dla mnie to dopiero polmetek pewnie, dopiero 15 tydzien od zlamania....

W jakiej dzielnicy zdrowiejesz?

tarchomin, a Ty ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

anita wrote:
agula wrote:
korel wrote:
Agula, wiedziałem że nas wszytkich prześcigniesz :) Ja jak próbuję chodzic bez podpórki, to jestem pokrzywiony jak quasimodo :/ Najbardziej daje mi w kość kolano. No i opuchlizna kostki, ale żyję, mimo ogólnoświatowego kryzysu :)
a ja nie moge przestac kulec...chyba to tkwi juz w glowie...a raczej w stawie skokowym.opuchlizne mam caly czas po dluzszym spacerze wiec tego sie szybko nie pozbedziemy...
to tak jak ja...
Anita, co na to Twój lekarz ? Ja byłem też u niego jak z miesiąc temu wracałem zza Odry, niestety bez wczesniejszej rejestracji, więc wyczekałem się ponad 3 godziny :/ Zalecił mi dokładnie to co wcześniej przeczytałem tu od Ciebie i Maczka :D
Dlaczego nie chce Ci teraz wyciągać pręta ?! Mnie oszacował na następne 12-18 miesięcy :( I do tego jeszcze czeka mnie odkuwanie pętli drucianych na odszczepie, które pewnie do tego czasu też się zaleją :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

sawa-z-wawa wrote:

Hej, jak miło widzić starych połamańców !!!! Wszyscy żyją i wszyscy wracaja do formy. Super! Ja od miesiąca już żyje na dwóch nogach i nie kuleję. A droga była długa od marca: wózek inwalidzki -> balkonik -> dwie kule -> jednak kula -> laska i wreszcie swoje własne dwie nogi. Pol - gratulacje! Teraz juz z górki. Agula - jak nie masz krótszej nogi to nie musisz kuleć. Boli, ale możesz chodzić prosto. Na spotkanie pewnie nie dojadę. Urlop mam dopiero w grudniu. Pozdrawiam i ściskam was mocno. Wierze, że sie kiedys osobiście poznamy. Gdy ktos będzie w W-wie, dajcie znać. Sawa.

I tak masz tempo imponujące :) Ja mam trochę cykora, żeby całkiem chodzić bez kul, bo w miejscu złamania czuję ból. Ale z jedną kulą staram się przynajmniej chodzic dostojnie ;) może lepiej sprawię sobie laskę, będę wyglądał jak Holoubek na starość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agula wrote:
korel wrote:
agula wrote:
gwozdz dopiero po slubie...niezle brzmi :)
wazne ze obciazasz i nie masz strachu przed zostawieniem lasek.
ja chodze sobie po gorach -oczywiscie w rozsadnych granicach npm :P spotkanie z tego co widze wychodzi pod koniec miesiaca.ja sie dostosuje. moze byc i Wroclaw
mi tez mieli wywalac zlom ale lekarz z tych niesmialych...i wysmial mnie jak mu powiedzialam o nartach :(
pozdrawiam wszystkich i trzymajcie sie dzielnie
Agula, wiedziałem że nas wszytkich prześcigniesz :) Ja jak próbuję chodzic bez podpórki, to jestem pokrzywiony jak quasimodo :/ Najbardziej daje mi w kość kolano. No i opuchlizna kostki, ale żyję, mimo ogólnoświatowego kryzysu :)
a ja nie moge przestac kulec...chyba to tkwi juz w glowie...a raczej w stawie skokowym.opuchlizne mam caly czas po dluzszym spacerze wiec tego sie szybko nie pozbedziemy...
To może pończoszki ... uciskowe ? :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ivy wrote:

sawa-z-wawa wrote:

Hej, jak miło widzić starych połamańców !!!! Wszyscy żyją i wszyscy wracaja do formy. Super! Ja od miesiąca już żyje na dwóch nogach i nie kuleję. A droga była długa od marca: wózek inwalidzki -> balkonik -> dwie kule -> jednak kula -> laska i wreszcie swoje własne dwie nogi. Pol - gratulacje! Teraz juz z górki. Agula - jak nie masz krótszej nogi to nie musisz kuleć. Boli, ale możesz chodzić prosto. Na spotkanie pewnie nie dojadę. Urlop mam dopiero w grudniu. Pozdrawiam i ściskam was mocno. Wierze, że sie kiedys osobiście poznamy. Gdy ktos będzie w W-wie, dajcie znać. Sawa.

ja jestem z warszawy, ale dla mnie to dopiero polmetek pewnie, dopiero 15 tydzien od zlamania....

Ivy, chciałbym Ci powiedziec że jesteś na końcówce, ale chyba jeszcze ... chwilą przed Tobą :) Dla mnie po 8 miesiącach to raczej końcorka ... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

sawa-z-wawa wrote:

No, ładny kawałek dalej - ok. 20 km - górny mokotów. Za jakieś nastepne 15 tygodni jak już wypełzniesz z mieszkania /to miał być żart/ możemy spotkać sie w pół drogi. W jakiej prywatnej lecznicy jesteś?

centrum damiana na foksal :-) licze ze to bedzie troszke mniej niz kolejnych 15tyg ;P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korel, ja jak odrzucałam kule to tez sie ból pojawiał w miejscu złamania zresztą wszędzie, pierwszy raz jak bylam u lekarza to czekałam tez długo ale warto było. teraz chodze bez kul,utykam i za dwa tyg mam wizyte znow u lekarza...mialam przez te 1,5 m-ca cwiczyc cwiczyc zeby wzmocnic noge i nie utykac.widze poprawe..ale to jeszcze nie jest to...drut zostaje bo noga sie pooooowoooli zrasta;/ , a jak mi wyjmą to bedzie słaba...zresztą dziura nadal jest fest. wogóle sobie nie wyobrazam ze wysdrowieje do ślubu i zamiast sie cieszyc to sie tylko stresuje;/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

korel wrote:

agula wrote:

korel wrote:

Agula, wiedziałem że nas wszytkich prześcigniesz :) Ja jak próbuję chodzic bez podpórki, to jestem pokrzywiony jak quasimodo :/ Najbardziej daje mi w kość kolano. No i opuchlizna kostki, ale żyję, mimo ogólnoświatowego kryzysu :)

a ja nie moge przestac kulec...chyba to tkwi juz w glowie...a raczej w stawie skokowym.opuchlizne mam caly czas po dluzszym spacerze wiec tego sie szybko nie pozbedziemy...

To może pończoszki ... uciskowe ? :)

chyba usciskowe :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ivy wrote:

sawa-z-wawa wrote:

No, ładny kawałek dalej - ok. 20 km - górny mokotów. Za jakieś nastepne 15 tygodni jak już wypełzniesz z mieszkania /to miał być żart/ możemy spotkać sie w pół drogi. W jakiej prywatnej lecznicy jesteś?

centrum damiana na foksal :-) licze ze to bedzie troszke mniej niz kolejnych 15tyg ;P

Ivy ja slyszalam dobre opinie o tym Centrum

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

anita wrote:

Korel, ja jak odrzucałam kule to tez sie ból pojawiał w miejscu złamania zresztą wszędzie, pierwszy raz jak bylam u lekarza to czekałam tez długo ale warto było. teraz chodze bez kul,utykam i za dwa tyg mam wizyte znow u lekarza...mialam przez te 1,5 m-ca cwiczyc cwiczyc zeby wzmocnic noge i nie utykac.widze poprawe..ale to jeszcze nie jest to...drut zostaje bo noga sie pooooowoooli zrasta;/ , a jak mi wyjmą to bedzie słaba...zresztą dziura nadal jest fest. wogóle sobie nie wyobrazam ze wysdrowieje do ślubu i zamiast sie cieszyc to sie tylko stresuje;/

hej to ma byc slub a nie stypa.jeszcze masz tyle miesiecy - nie panikuj. ja tancuje z drutem w nodze i juz tak nie boli :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...