Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

 

anita wrote:

nie musisz, to sa pieniadze dla ciebie, bo nie mozesz isc do pracy jeszcze, i nie bmusisz udowadniac rehabilitacji, przeciez mozesz rehabilitowac sie w domu

aha rozumiem tylko wole sie zapytac Przyjacoł forum

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie, pracodawca płaci tylko 30 dni po wypadku, pozniej...zarówno chorobowe jak i świadczenia płaci juz ZUS, jeżeli jestes zatrudniony w duzej firmie to przelewy będa ci szły zawsze z firmy, (ale to płaci ZUS)...no ale siłą rzeczy jak po 3 miesiacach firma rozwiąze z tobą umowe to dalej płaci ci bezpośrednio ZUS, tak na logike;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

anita wrote:
korel wrote:
korel wrote:
Czy wiecie już jak to jest po wyjęciu gwoździa, oprócz tego że waży sie mniej ? :) I chyba jest fajnie ? :/

Czy zaraz po wyjęciu można obciążać nogę na maxa, czy trzeba podpierać się kulą ? Czy po operacji od razu można chodzić, jeździć, skakać, itd ? Czy to tylko wygojenie nacięć ? Czy trzeba parę dni spędzić w szpitalu ? Obawiam się że u mnie tak, bo oprócz wyjęcia śrubek i samego gwoździa, muszą mi jeszcze odkuć i wyciągnąć pętle na piszczeli :(
Czy jest ktoś tutaj z takim doświadczeniem ? Trzeba planować jakąś dłuższą przerwę w pracy na okoliczność wyciągania żelastwa ?
tu sie musi maczek wypowiedziec:) nasz przyjaciel forumowy:)
hmm, ja po wyjeciu gwoździa lezalem jeszcze pare dni w szpitalu, ale to dlatego ze mialem zapalenie kosci i zalozyli mi dreny i przeplukiwali antybiotykiem kosc po gwozdziu, ale jesli nie ma komplikacji to pewnie zaraz puszczaja do domu, pewnie tylko trzeba przyjsc na zdjecie szwów, jesli chodzi o obciazanie to lekarz kazal chodzic mi po wyjeciu o jednej kuli, a po kilku tygodniach juz bez kul tylko bez biegania, ale to tez pewnie zalezy od tego co ujrzy na zdjeciu rtg, mi mowil ze kosc w miejscu zrostu przeksztalca sie i staje w pelni mocna do roku czasu, pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eryk wrote:
anita wrote:
korel wrote:
Czy jest ktoś tutaj z takim doświadczeniem ? Trzeba planować jakąś dłuższą przerwę w pracy na okoliczność wyciągania żelastwa ?
tu sie musi maczek wypowiedziec:) nasz przyjaciel forumowy:)
hmm, ja po wyjeciu gwoździa lezalem jeszcze pare dni w szpitalu, ale to dlatego ze mialem zapalenie kosci i zalozyli mi dreny i przeplukiwali antybiotykiem kosc po gwozdziu, ale jesli nie ma komplikacji to pewnie zaraz puszczaja do domu, pewnie tylko trzeba przyjsc na zdjecie szwów, jesli chodzi o obciazanie to lekarz kazal chodzic mi po wyjeciu o jednej kuli, a po kilku tygodniach juz bez kul tylko bez biegania, ale to tez pewnie zalezy od tego co ujrzy na zdjeciu rtg, mi mowil ze kosc w miejscu zrostu przeksztalca sie i staje w pelni mocna do roku czasu, pozdrawiam.
Dzięki za info. Jak widać czekają niektórych z nas jeszcze poważne manewry chirurgiczne :/

No i znowu te kule, tak z ostrożności procesowej ... ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lisiu wrote:
cześć i czołem Przyjaciele Forum i inni Membersi :)
Hmm, powiem Wam, że po powrocie z sanatorium czuję się gorzej niż przed wyjazdem :( Aole, ale... razem z lekarzami stwierdziliśmy, że to przez bardzo dużo zabiegów, które po prostu dały mi w kość :D Generalnie było super przyjemnie, nawet mi się tęskni. Teraz dochodzę do siebie, a szczególnie moja stopa - mnie napierdziela achilles, śródstopie, krawędź stopy.... STOPA cała - będzie szybciej :) Coś mi zgrzyta w kolanie, ale mam nadzieję, że minie. Daję sobie trochę czasu wolnego, a potem znowu rehabilitacja.
Czytając o waszych prętach i śrubach, teraz wiem, że dobrze zrobiłam gipsując się a nie zespalając. Ktoś mi mówił, że z prętami szybciej dochodzi się do siebie, ale chyba to nie do końca prawda...
Jak tam sprawa spotkania? Jakieś bliższe ustalenia?

Pozdrawiam wszystkich zrośniętych, zrastających się i nowych połamasków :)
Lisiu, w większości przypadków nie ma wyboru: albo gwóźdź albo gips ? :rolleyes: Jak trzeba pomanewrować w środku nogi i np. nanizać odłamki kości na gwóźdź i doprowadzić je do pionu, to nie ma szans zrobić to nie grzebiąc w środku nogi jakimś pogrzebaczem np. gwoździem, a stosując tylko zewnętrzne usztywnienie, znaczy gips.

I wtedy jest "gips" ... albo gwóźdź ;)

A co do szybkości zrastania, to chyba nawet z żelastwem jest gorzej. Bo po tym jak kości się zaleją, i wytrzeźwieją (znaczy wyjmą gwóźdź), to ponownie się cholery zalewają ...
Eryk pisał, że w stanie ponownej nieważkości mogą być nawet do roku :mad:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Połamaniec wrote:
Beleczka ... tak czytałam Twoje posty i powiem Ci że ja mam to samo ... sąsiedzi zaczepiają mnie i pytają ... jeszcze pani o kulach ... jejku jak długo? ...
Czasami mnie to denerwuje. I kazdy opowiada że też o kulach chodził ale nie tak długo a jak pytam jakie miał złamanie lub uraz to słysze odpowiedź ... mnie tylko kolano boli ... ku..][][;... a ja mam połamane wszystko co jest możliwe w nodze do polamania i dodatkowo nie mam pełnego zrostu! i nie moge odstawić całkowicie kul. Ale co zrobić ...
Ale dziś zauważyłam pierwsze pozytywne efekty rehabilitacji. Mogłam-choc jeszcze z oporami zgiąć noge w kostce- a juz myslalam że bedę miała ją sztywną jak patyk :) No z tego sie ciesze najbardziej :) Jeszcze utykam i kuleje i nie mam pelnego zrostu ale moze kiedys sie doczekam. A powiedzcie mi ... po jakim czasie lekarz może zakonczyć leczenie ? Czy jak widzi że sobie nieźle radze mimo braku pełnego zrostu może skonczyć leczenie ? Czy raczej nie ? I czy z brakiem zrostu z chodzeniem o kuli jak paralityk i gibaniem sie na boki i trwającej intensywnej cały czas rehabilitacji moge wrócić do pracy czy raczej starać sie jeszcze o dalsze świadczenie rehabilitacyjne z ZUS-u ?
Powiedz sąsiadom, że Ty chodzisz o kulach jeszcze tylko przez chwilę !

A oni jeszcze nie, ale to jeszcze tylko chwila ... ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pol27 wrote:
ok rozumiem nie wiedziałem o tym ale dzieki za informacje...ale jesli jestem na swidczeniu to nie musze nic udawadniac moge nawet wdomku siedziec?
Pol nie pękaj i ciesz sie,że masz świadczenie.Mi przyznali tylko miesiąc na sanatorium,jak powiedziałam lekarce,że mam rehabilitację w listopadzie i grudniu to odpowiedziała,że to maja sprawa.Tak więc od 12 listopada pracuję i rehabilituję się i mam szczęście że pracuję u siebie,bo gdybym była w innej firmie to nikt by tego nie honorował a zabiegów u nas po poludniu nie ma. Jężeli dostanę od stycznia dalsze zabiegi to pójdę na chorobowe ale niestety już za 80% a nie 100.Praca i bieganie na zabiegi wykańcza mnie a mam jeszcze do
18 grudnia. Za 10 mam już komisję z PZU i czekam na zus. Co do twoich odwiedzin u lekarza ,dobrze by było żeby widział decyzję zus-u ,bo to on będzie ci wypisywał druk n9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ooooo dawno mnie nie było i co poniektórzy zostali Przyjaciółmi Forum.normalnie szok :D

gratuluję :) to chyba prezent na zbliżające się święta...albo żeby osłodzić nam powroty do zdrowia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
A co do szybkości zrastania, to chyba nawet z żelastwem jest gorzej. Bo po tym jak kości się zaleją, i wytrzeźwieją (znaczy wyjmą gwóźdź), to ponownie się cholery zalewają ...
Eryk pisał, że w stanie ponownej nieważkości mogą być nawet do roku :mad:
Mam nadzieję Korel, że się mylisz. Wolę życ w błogiej nieświadomości do czasu wyjęcia gwoździa, a co tam- połudzę się...
Ja rozpoczęłam czwarty miesiąc z laską ( już jedną) i też słyszę nieraz " Jeszcze pani nie wyzdrowiała?!" Oj naiwności ludzka ;(
Poza tym martwi mnie afera łapówkarska w Piekarach, jeden z oskarżonych lekarzy składał moją posiekaną noge i chyba zrobił to b.dobrze. Przed i po zabiegu był bardzo troskliwy, naprawdę zaznałam z jego i personelu strony - fantastycznej opieki; a przecież ani ja, ani żadną z osób które tam poznałam - nie odwdzięczały się kopertami. Mam więc nadzieję , że sprawa sie wyjaśni, świetni fachowcy będą nadal mogli pracować.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agula wrote:
ooooo dawno mnie nie było i co poniektórzy zostali Przyjaciółmi Forum.normalnie szok :D
gratuluję :) to chyba prezent na zbliżające się święta...albo żeby osłodzić nam powroty do zdrowia
właśnie agula dawno cie nie bylo...az sie steskniłam:)witaj również przyjaciółko forum:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
Połamaniec wrote:
Beleczka ... tak czytałam Twoje posty i powiem Ci że ja mam to samo ... sąsiedzi zaczepiają mnie i pytają ... jeszcze pani o kulach ... jejku jak długo? ...
Czasami mnie to denerwuje. I kazdy opowiada że też o kulach chodził ale nie tak długo a jak pytam jakie miał złamanie lub uraz to słysze odpowiedź ... mnie tylko kolano boli ... ku..][][;... a ja mam połamane wszystko co jest możliwe w nodze do polamania i dodatkowo nie mam pełnego zrostu! i nie moge odstawić całkowicie kul. Ale co zrobić ...
Ale dziś zauważyłam pierwsze pozytywne efekty rehabilitacji. Mogłam-choc jeszcze z oporami zgiąć noge w kostce- a juz myslalam że bedę miała ją sztywną jak patyk :) No z tego sie ciesze najbardziej :) Jeszcze utykam i kuleje i nie mam pelnego zrostu ale moze kiedys sie doczekam. A powiedzcie mi ... po jakim czasie lekarz może zakonczyć leczenie ? Czy jak widzi że sobie nieźle radze mimo braku pełnego zrostu może skonczyć leczenie ? Czy raczej nie ? I czy z brakiem zrostu z chodzeniem o kuli jak paralityk i gibaniem sie na boki i trwającej intensywnej cały czas rehabilitacji moge wrócić do pracy czy raczej starać sie jeszcze o dalsze świadczenie rehabilitacyjne z ZUS-u ?
Powiedz sąsiadom, że Ty chodzisz o kulach jeszcze tylko przez chwilę !


A oni jeszcze nie, ale to jeszcze tylko chwila ... ;)
Na śiadczenie rehabilitacyjne musisz złożyć papiery miesiąc przed zakończeniem chorobowego a nawet 6 tyg. Praca i rehabilitacja nie lubia się.Będziesz wykończona.Nie wiem jak u Ciebie,czy są zabiegi po południu,jeżeli nie to i pracodawca może krzywo patrzeć na ciągłe zwalnianie sie z pracy.Nic nie tracisz robiąc wniosek,może się uda choćby nawet 1 m-c.Ja miałam pecha skończył mi się rehabiltacyjny m-c ,a zaczęły się zabiegi,które zajmują mi czas do 11 a później praca i siedzę jak wykończona pompka. :D:D:D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No własnie u mnie zabiegi są różnie- ja mam na rano - raz na godz. 9:00 raz na godz 11. Ale pracę mam akurat na godz. 14-15 i siedze do oporu-nawet do 23-24 :( wiec jak rano wybiore sie na rehabilitacje (do szpitala od siebie z domu jade ponad półtorej godziny) potem do pracy na cały dzień - bo do domu już by mi sie nie opłacało wracać - to przecież po tygodniu takich "wypraw" padne jak stonka po oprysku. Jak już teraz po rehabilitacji wracam do domu i nie mam na nic siły jak tylko połozyć sie spać :(((

Ja już dostałam świadczenie rehabilitacyjne na 3 miesiące - ale zastanawiam sie nad kolejnym- bo jednak jeszcze nie czuje sie na siłach aby JUŻ wrócić do pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Belka wrote:

Połamaniec wrote:

Pol27 ... a po co masz przerywać swiadczenie rehabilitacyjne skoro sami przyznali na tyle. Pewnie- jak masz swiadczenie to wykorzystuj ile się da. Mi przyznali jak narazie swiadczenie na 3 miesiące i jestem za to wdzięczna- ale chętnie bym widziała kolejne 3 miesiące bo bym się jeszcze rehabilitowała zanim wróciłabym do pracy. No ale zobaczymy. Moi rodzice odradzają mi skladania papierów na kolejne swiadczenie, zaś osoby, które doswiadczyły złamania - radzą bym złożyła. Już sama nie wiem. W zasadzie ani nie chodze dobrze, zrostu jeszcze nie mam, cały czas o kuli, schodzić ze schodów jest mi ciężko, nogi w kostce zginać jeszcze nie moge, odczuwam każdą nierówność i kazdy najmniejszy kamyk na ulicy- więc ... jeszcze mam miesiąc na intensywną rehabilitacje i myślenie czy złożyć kolejny wniosek na dalszą rehabilitacje czy nie. No i co w pracy powiedzą na to ...

Kto ci wypisuje druk N9 na swiadzcenie rehabilitacyjne ortopeda czy lekarz rodzinny ?

Beleczka ... N9 wypisuje mi ortopeda. Chciaż ostatnio wypisała mi także pani doktor rehabilitacji i też było dobrze bo kobiecina opisała dokladnie że nie ma pełnego zrostu itp. Jak będzie trzeba to i samemu diabłowi podsunę N9 aby wypełnił :))) bo ostatnim razem ponad tydzień ścigałam po całym szpitalu swojego ortopede co utwierdziło mnie w tym że gdzie diabeł nie moze tam babe pośle ... heheh :) a ja nawet z kulami wszędzie się wepchnę- nawet bez kolejki hehehe :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja mam pytanie ...jestem na swodczeniu ,chodzic bede narehabilitacje,reszte czasu spedze sam w domku i bede korzystac z basenu no jak sie zakonczy swodczenie rehabilitacyjne to pojde do pracy a Kto ma wypisac mi druk n-9?Lekarz nowy ortopeda mam jego poprosic czy ktos inny moze?Jak ktos wie niech odpowie mi...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agula wrote:
ooooo dawno mnie nie było i co poniektórzy zostali Przyjaciółmi Forum.normalnie szok :D
gratuluję :) to chyba prezent na zbliżające się święta...albo żeby osłodzić nam powroty do zdrowia
Witaj Przyjaciółko :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lilith wrote:
korel wrote:
A co do szybkości zrastania, to chyba nawet z żelastwem jest gorzej. Bo po tym jak kości się zaleją, i wytrzeźwieją (znaczy wyjmą gwóźdź), to ponownie się cholery zalewają ...
Eryk pisał, że w stanie ponownej nieważkości mogą być nawet do roku :mad:
Mam nadzieję Korel, że się mylisz. Wolę życ w błogiej nieświadomości do czasu wyjęcia gwoździa, a co tam- połudzę się...
Ja rozpoczęłam czwarty miesiąc z laską ( już jedną) i też słyszę nieraz " Jeszcze pani nie wyzdrowiała?!" Oj naiwności ludzka ;(
Poza tym martwi mnie afera łapówkarska w Piekarach, jeden z oskarżonych lekarzy składał moją posiekaną noge i chyba zrobił to b.dobrze. Przed i po zabiegu był bardzo troskliwy, naprawdę zaznałam z jego i personelu strony - fantastycznej opieki; a przecież ani ja, ani żadną z osób które tam poznałam - nie odwdzięczały się kopertami. Mam więc nadzieję , że sprawa sie wyjaśni, świetni fachowcy będą nadal mogli pracować.
Też coś na ten temat dzisiaj słyszałem, mam nadzieję że ten co planował wyjęcie u mnie gwoździa jest OK. I chcę żeby to właśnie on mi znowu rozkroił nogę i powyciągał ten cały złom. Muszę się dowiedzieć jakich lekarzy to dotyczy ? Lilith, masz gdzieś publikacje na ten temat ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
Też coś na ten temat dzisiaj słyszałem, mam nadzieję że ten co planował wyjęcie u mnie gwoździa jest OK. I chcę żeby to właśnie on mi znowu rozkroił nogę i powyciągał ten cały złom. Muszę się dowiedzieć jakich lekarzy to dotyczy ? Lilith, masz gdzieś publikacje na ten temat ?
Nie widzę tutaj URL do wklejania linków, trudno...może nie dostanę bana;)
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,90277,6013659,Pieciu_ordynatorow_podejrzanych_o_korupcje.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki ;) też już namierzyłem ten artykuł i już wiem o jakie nazwiska chodzi. Ciesze się że nie dotyczy to w ogóle "mojego" oddziału i tym bardziej dobrego lekarza, który mnie prowadzi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

anita wrote:
ale za to dotyczy to lekarza ktory mnie przyjmował i z którym nie mam miłych wspomnien:)
No widzisz, a jednak coś w tym jest ... ?

Chyba jednak opatrzność nad Tobą czuwała że ten lekarz Cię zniechęcił, bo inaczej to teraz byłabyś dla prokuratury co najmniej świadkiem ... ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
anita wrote:
ale za to dotyczy to lekarza ktory mnie przyjmował i z którym nie mam miłych wspomnien:)
No widzisz, a jednak coś w tym jest ... ?

Chyba jednak opatrzność nad Tobą czuwała że ten lekarz Cię zniechęcił, bo inaczej to teraz byłabyś dla prokuratury co najmniej świadkiem ... ;)
;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale najlepsze jest to, że któryś z lekarzy przyjął korzyść majątkową w postaci pudełka czekoladek o wartości 12 złotych ... :lol:

 

jak ktoś ma zajady, lepiej niech tego nie czyta, bo mu się nie zagoją

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
Ale najlepsze jest to, że któryś z lekarzy przyjął korzyść majątkową w postaci pudełka czekoladek o wartości 12 złotych ... :lol:

jak ktoś ma zajady, lepiej niech tego nie czyta, bo mu się nie zagoją
właśnie...to juz przesada jest;/:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...