korel Opublikowano 2 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2009 agula wrote:ja zmykam..idę psychicznie pomedytować i spakować piżamkę.coś mnie dzisiaj kostka boli chyba wyczuwa że będzie kuku. paaaaaaaaaaaaaNie rozczulaj się za bardzo nad kawałkiem żelastwa, bo rzeczywiście się rozmyślisz.Lepszy rozwiązaniem jest: bania i do spania Tylko przypomnij im o właściwej kolejności: najpierw wykręcić śrubki, a potem wyciągać gwóźdź, a nie odwrotnie No i żeby po wykręceniu śrubek założyli w dziurkach zaślepki Będzie dobrze Naprawdę i tak Ci zazdrościmy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
agula Opublikowano 2 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2009 korel wrote:agula wrote:ja zmykam..idę psychicznie pomedytować i spakować piżamkę.coś mnie dzisiaj kostka boli chyba wyczuwa że będzie kuku. paaaaaaaaaaaaaNie rozczulaj się za bardzo nad kawałkiem żelastwa, bo rzeczywiście się rozmyślisz.Lepszy rozwiązaniem jest: bania i do spania Tylko przypomnij im o właściwej kolejności: najpierw wykręcić śrubki, a potem wyciągać gwóźdź, a nie odwrotnie No i żeby po wykręceniu śrubek założyli w dziurkach zaślepki Będzie dobrze Naprawdę i tak Ci zazdrościmy aaaaaaaaaaaa Korel a gdzie znieczulenie????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blackpanther Opublikowano 2 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2009 Witam wszystkich widzę, że trafiłam w sam środek pogadanki pt. "wyciąganie złomu czas zacząć" Ja właśnie pozbyłam się swoich 10 śrub i blachy. Jak już wcześniej pisałam: postanowiono mi wszystko usunąć już po 4 miesiącach (śrubki niszczyły mi staw). Bałam się jak cholera bo nie wiedziałam jak mnie znieczulą. Wszystko przespałam a wybudzając się jedyne o czym myślałam to to, że anestezjolog to ludzki człowiek: uśpił, obudził i jeszcze się uśmiechał... Kurcze...a może ten uśmiech to był uśmiech ulgi..że..udało się??? Podobno w szpitalach brakuje środków do wybudzania? hmmm...zanim położycie się to może lepiej przeprowadźcie malutkie dochodzenie Obecnie leżę z nóżką w górze, zmieniam opatrunki co 2 dni, wspomagam się ketonalem i zastanawiam się co dalej...Nie wiadomo czy staw będzie sprawny, tzn czy będzie szansa na uruchomienie go Dowiem się dopiero na kontroli i po rtg. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blackpanther Opublikowano 2 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2009 agula wrote:blackpanther wrote:chaber wrote:Cześć wszystkim. Wiem że na pewno gdzieś na forum znajduje się odpowiedz na moje pytanie ale przejrzenie wszystkich postów jest nie możliwe.Chciałem się dowiedzieć czy pręt śródszpikowy po zrośnięciu się kości ( u mnie piszczelowej) zostaje usunięty z nogi ? ( i jeżeli tak to w jaki sposób go wyciągają)ps. nie bawi mnie widmo pikania przy przechodniu przez bramkiaj tam się nie da raptem 232 strony nie chwaląc się jam to uczyniła....mam największą ilość postów-czytaj największa marudaagula- i chwała Ci za to Na jakimś forum przypadkiem przeczytałam wskazówkę/ odpowiedź: brzmiało to +/- tak: poszukaj tam gdzie jest najwięcej wpisów dobre, co? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korel Opublikowano 2 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2009 LillaKorn wrote:Hej ! Zazdroszczę przedmówcom tego, że są blisko wyleczenia. Ja zaliczyłam 5 tygodni (jescze 7) w gipsie (złamany piszczel i strzałka) i końca nie widać!Niektórzy blisko Inni jeszcze daleko Już ponad rok i też końca nie widać LillaKorn pewnie masz szanse szybciej dojść do sprawności jeśli masz tylko gips. Jak go rozłupią, to już duży sukces A największy jak będzie można wymoczyć noge po tylu tygodniach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blackpanther Opublikowano 2 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2009 korel wrote:blackpanther wrote:chaber wrote:Cześć wszystkim. Wiem że na pewno gdzieś na forum znajduje się odpowiedz na moje pytanie ale przejrzenie wszystkich postów jest nie możliwe.Chciałem się dowiedzieć czy pręt śródszpikowy po zrośnięciu się kości ( u mnie piszczelowej) zostaje usunięty z nogi ? ( i jeżeli tak to w jaki sposób go wyciągają)ps. nie bawi mnie widmo pikania przy przechodniu przez bramkiaj tam się nie da raptem 232 strony Pewnie nikt, kto się tu zapisał nie spodziewał się, że przyjdzie mu tyle czasu spędzić w gronie połamańców Ale wszyscy tutaj to super ekipa BlackPanther, jestem pewnien że to dobrze działa na zrosty korela jak!!! pewnie, że dobrze działa. Jestem najlepszym przykładem Przez 3 miechy nie wiedziałam co to zrost a odkąd jestem na forum to proszę: zrost się pojawił a i śruby wyciągnięte szkoda tylko, że...no dobra o efektach ubocznych kiedy indziej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korel Opublikowano 2 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2009 blackpanther wrote:Witam wszystkichwidzę, że trafiłam w sam środek pogadanki pt. "wyciąganie złomu czas zacząć" Ja właśnie pozbyłam się swoich 10 śrub i blachy. Jak już wcześniej pisałam: postanowiono mi wszystko usunąć już po 4 miesiącach (śrubki niszczyły mi staw). Bałam się jak cholera bo nie wiedziałam jak mnie znieczulą. Wszystko przespałam a wybudzając się jedyne o czym myślałam to to, że anestezjolog to ludzki człowiek: uśpił, obudził i jeszcze się uśmiechał... Kurcze...a może ten uśmiech to był uśmiech ulgi..że..udało się??? Podobno w szpitalach brakuje środków do wybudzania? hmmm...zanim położycie się to może lepiej przeprowadźcie malutkie dochodzenie Obecnie leżę z nóżką w górze, zmieniam opatrunki co 2 dni, wspomagam się ketonalem i zastanawiam się co dalej...Nie wiadomo czy staw będzie sprawny, tzn czy będzie szansa na uruchomienie go Dowiem się dopiero na kontroli i po rtg.A jest jakiś plan co dalej ?jakaś rehabilitacja ?czy też wspomaganie się przez jakiś czas kulami ?jak długo ?czy możesz obciążać nogę ma maxa ?a przed wyciąganiem chodziłaś już bez kul ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blackpanther Opublikowano 2 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2009 korel wrote:blackpanther wrote:Witam wszystkichwidzę, że trafiłam w sam środek pogadanki pt. "wyciąganie złomu czas zacząć" Ja właśnie pozbyłam się swoich 10 śrub i blachy. Jak już wcześniej pisałam: postanowiono mi wszystko usunąć już po 4 miesiącach (śrubki niszczyły mi staw). Bałam się jak cholera bo nie wiedziałam jak mnie znieczulą. Wszystko przespałam a wybudzając się jedyne o czym myślałam to to, że anestezjolog to ludzki człowiek: uśpił, obudził i jeszcze się uśmiechał... Kurcze...a może ten uśmiech to był uśmiech ulgi..że..udało się??? Podobno w szpitalach brakuje środków do wybudzania? hmmm...zanim położycie się to może lepiej przeprowadźcie malutkie dochodzenie Obecnie leżę z nóżką w górze, zmieniam opatrunki co 2 dni, wspomagam się ketonalem i zastanawiam się co dalej...Nie wiadomo czy staw będzie sprawny, tzn czy będzie szansa na uruchomienie go Dowiem się dopiero na kontroli i po rtg.A jest jakiś plan co dalej ?jakaś rehabilitacja ?czy też wspomaganie się przez jakiś czas kulami ?jak długo ?czy możesz obciążać nogę ma maxa ?a przed wyciąganiem chodziłaś już bez kul ?po kolei:1. plan? hmm..też bym chciała wiedzieć. Na razie- czekam2. rehabilitacja polega na zadzieraniu nogi i nic-nie-robieniu3. i 5. absolutny zakaz stawania na nogę!6. do tej pory cały czas chodziłam o 2 kulach z ok. 30% obciążaniem nogi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korel Opublikowano 2 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2009 blackpanther wrote:korel wrote:blackpanther wrote:aj tam się nie da raptem 232 strony Pewnie nikt, kto się tu zapisał nie spodziewał się, że przyjdzie mu tyle czasu spędzić w gronie połamańców Ale wszyscy tutaj to super ekipa BlackPanther, jestem pewnien że to dobrze działa na zrosty korela jak!!! pewnie, że dobrze działa. Jestem najlepszym przykładem Przez 3 miechy nie wiedziałam co to zrost a odkąd jestem na forum to proszę: zrost się pojawił a i śruby wyciągnięte szkoda tylko, że...no dobra o efektach ubocznych kiedy indziej Efekty uboczne ?... jakieś szczegóły ? Najważniejsze że wyprułaś to żelastwo, to już sporo do przodu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blackpanther Opublikowano 2 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2009 korel wrote:blackpanther wrote:korel wrote:Pewnie nikt, kto się tu zapisał nie spodziewał się, że przyjdzie mu tyle czasu spędzić w gronie połamańców Ale wszyscy tutaj to super ekipa BlackPanther, jestem pewnien że to dobrze działa na zrosty korela jak!!! pewnie, że dobrze działa. Jestem najlepszym przykładem Przez 3 miechy nie wiedziałam co to zrost a odkąd jestem na forum to proszę: zrost się pojawił a i śruby wyciągnięte szkoda tylko, że...no dobra o efektach ubocznych kiedy indziej Efekty uboczne ?... jakieś szczegóły ? Najważniejsze że wyprułaś to żelastwo, to już sporo do przodu jakiś Ty ciekawy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korel Opublikowano 2 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2009 blackpanther wrote:korel wrote:blackpanther wrote:Witam wszystkichwidzę, że trafiłam w sam środek pogadanki pt. "wyciąganie złomu czas zacząć" Ja właśnie pozbyłam się swoich 10 śrub i blachy. Jak już wcześniej pisałam: postanowiono mi wszystko usunąć już po 4 miesiącach (śrubki niszczyły mi staw). Bałam się jak cholera bo nie wiedziałam jak mnie znieczulą. Wszystko przespałam a wybudzając się jedyne o czym myślałam to to, że anestezjolog to ludzki człowiek: uśpił, obudził i jeszcze się uśmiechał... Kurcze...a może ten uśmiech to był uśmiech ulgi..że..udało się??? Podobno w szpitalach brakuje środków do wybudzania? hmmm...zanim położycie się to może lepiej przeprowadźcie malutkie dochodzenie Obecnie leżę z nóżką w górze, zmieniam opatrunki co 2 dni, wspomagam się ketonalem i zastanawiam się co dalej...Nie wiadomo czy staw będzie sprawny, tzn czy będzie szansa na uruchomienie go Dowiem się dopiero na kontroli i po rtg.A jest jakiś plan co dalej ?jakaś rehabilitacja ?czy też wspomaganie się przez jakiś czas kulami ?jak długo ?czy możesz obciążać nogę ma maxa ?a przed wyciąganiem chodziłaś już bez kul ?po kolei:1. plan? hmm..też bym chciała wiedzieć. Na razie- czekam2. rehabilitacja polega na zadzieraniu nogi i nic-nie-robieniu3. i 5. absolutny zakaz stawania na nogę!6. do tej pory cały czas chodziłam o 2 kulach z ok. 30% obciążaniem nogiNo to przy tych założeniach rzeczywiście jakoś szybko wytargali Ci to żelastwo Może potrzebowali dla kogoś innego A poza tym niedawno złom był w cenie, a sama wiesz jak kiepsko zarabia się w naszej służbie zdrowia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blackpanther Opublikowano 2 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2009 korel wrote:blackpanther wrote:korel wrote:A jest jakiś plan co dalej ?jakaś rehabilitacja ?czy też wspomaganie się przez jakiś czas kulami ?jak długo ?czy możesz obciążać nogę ma maxa ?a przed wyciąganiem chodziłaś już bez kul ?po kolei:1. plan? hmm..też bym chciała wiedzieć. Na razie- czekam2. rehabilitacja polega na zadzieraniu nogi i nic-nie-robieniu3. i 5. absolutny zakaz stawania na nogę!6. do tej pory cały czas chodziłam o 2 kulach z ok. 30% obciążaniem nogiNo to przy tych założeniach rzeczywiście jakoś szybko wytargali Ci to żelastwo Może potrzebowali dla kogoś innego A poza tym niedawno złom był w cenie, a sama wiesz jak kiepsko zarabia się w naszej służbie zdrowia wcale tak źle nie jest z tymi zarobkami- plotka jakaś Zapominają o wartościach dodanych A tak serio to lekarze konsultowali się kilkakrotnie w tej sprawie i wybrali "mniejsze zło"Będę wiedziała coś więcej jak zobaczę rtg i z pewością odpowiednio dopasuję sobie rehabilitację. Na razie jednak...ograniczam się do lenistwa (blizna jeszcze krwawi ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 2 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2009 korel wrote:LillaKorn wrote:Hej ! Zazdroszczę przedmówcom tego, że są blisko wyleczenia. Ja zaliczyłam 5 tygodni (jescze 7) w gipsie (złamany piszczel i strzałka) i końca nie widać!Niektórzy blisko Inni jeszcze daleko Już ponad rok i też końca nie widać LillaKorn pewnie masz szanse szybciej dojść do sprawności jeśli masz tylko gips. Jak go rozłupią, to już duży sukces A największy jak będzie można wymoczyć noge po tylu tygodniach Obyś miał rację Korelu, że szybko dojdę do sprawności. Bezoperacyjne leczenie powoduje bowiem długie siedzenie w gipsie, a to trafia dwa unieruchomione stawy (kolanowy i skokowy), które dodatkowo trzeba rozruszań oraz zanik mięśni i przykurcze ściegien. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korel Opublikowano 2 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2009 blackpanther wrote:korel wrote:blackpanther wrote:korela jak!!! pewnie, że dobrze działa. Jestem najlepszym przykładem Przez 3 miechy nie wiedziałam co to zrost a odkąd jestem na forum to proszę: zrost się pojawił a i śruby wyciągnięte szkoda tylko, że...no dobra o efektach ubocznych kiedy indziej Efekty uboczne ?... jakieś szczegóły ? Najważniejsze że wyprułaś to żelastwo, to już sporo do przodu jakiś Ty ciekawy No chce się przygotować na te efekty ... uboczne Na razie doznaję traumy z powodu:- nie jeździłem w tym sezonie na nartach, i pewnie w przyszłym też nie pojeżdżę,- nie jestem w stanie biegać, za kimś albo uciekać przed kimś,- nie mogę sobie podskoczyć, np. z radości, albo ze strachu,- schodzę ze schodów koślawo (ale za to wchodzę jak zdrowy),- na imprezach głównie siedzę i pilnuję kieliszków, nie dla mnie "you can dance" nie dla mnie z innych przyczyn, ale teraz mam przynamniej powód- trochę mnie przybyło, ale tylko trochę więc udaję że to waga żelastwa w nodze (ale pracuję nad tym).Pewnie to nie wszystkie efekty uboczne, dlategom ciekaw Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korel Opublikowano 2 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2009 LillaKorn wrote:korel wrote:LillaKorn wrote:Hej ! Zazdroszczę przedmówcom tego, że są blisko wyleczenia. Ja zaliczyłam 5 tygodni (jescze 7) w gipsie (złamany piszczel i strzałka) i końca nie widać!Niektórzy blisko Inni jeszcze daleko Już ponad rok i też końca nie widać LillaKorn pewnie masz szanse szybciej dojść do sprawności jeśli masz tylko gips. Jak go rozłupią, to już duży sukces A największy jak będzie można wymoczyć noge po tylu tygodniach Obyś miał rację Korelu, że szybko dojdę do sprawności. Bezoperacyjne leczenie powoduje bowiem długie siedzenie w gipsie, a to trafia dwa unieruchomione stawy (kolanowy i skokowy), które dodatkowo trzeba rozruszań oraz zanik mięśni i przykurcze ściegien.To prawda, ale unikasz kilku operacji (co najmniej dwóch, a po drodze jeszcze np. dynamizacji). Poza tym po wyciągnięciu złomu, jakies dziury po tym muszą się jeszcze pozalewać.Zobaczysz, szybko się rozkurczysz, a jeszcze przy fajnym rehabilitancie ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 2 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2009 korel wrote:blackpanther wrote:korel wrote:Efekty uboczne ?... jakieś szczegóły ? Najważniejsze że wyprułaś to żelastwo, to już sporo do przodu jakiś Ty ciekawy No chce się przygotować na te efekty ... uboczne Na razie doznaję traumy z powodu:- nie jeździłem w tym sezonie na nartach, i pewnie w przyszłym też nie pojeżdżę,- nie jestem w stanie biegać, za kimś albo uciekać przed kimś,- nie mogę sobie podskoczyć, np. z radości, albo ze strachu,- schodzę ze schodów koślawo (ale za to wchodzę jak zdrowy),- na imprezach głównie siedzę i pilnuję kieliszków, nie dla mnie "you can dance" nie dla mnie z innych przyczyn, ale teraz mam przynamniej powód- trochę mnie przybyło, ale tylko trochę więc udaję że to waga żelastwa w nodze (ale pracuję nad tym).Pewnie to nie wszystkie efekty uboczne, dlategom ciekaw A propos traumy to na pewno dlugo:- nie pojeżdżę na łyżwach (złamałam sobie nóżkę podczas zażywania tegoż sportu zimowego),- nie pojeżdżę w tym sezonie na rolkach,- nie wyskoczę z jachtu na tzw. "desant" podczas cumowania łódki,- nie zatańczę na weselu kuzynki 30.05,- nie wiem kiedy wrócę do prowadzenia samochodu (do pracy dojeżdżam 30 km)a do przystanków komunikacji miejskiej trzeba chorą nogą się dowlec...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blackpanther Opublikowano 2 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2009 korelspadam...ketonal przestał działać auuuć ;( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korel Opublikowano 2 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2009 LillaKorn wrote:korel wrote:blackpanther wrote:jakiś Ty ciekawy No chce się przygotować na te efekty ... uboczne Na razie doznaję traumy z powodu:- nie jeździłem w tym sezonie na nartach, i pewnie w przyszłym też nie pojeżdżę,- nie jestem w stanie biegać, za kimś albo uciekać przed kimś,- nie mogę sobie podskoczyć, np. z radości, albo ze strachu,- schodzę ze schodów koślawo (ale za to wchodzę jak zdrowy),- na imprezach głównie siedzę i pilnuję kieliszków, nie dla mnie "you can dance" nie dla mnie z innych przyczyn, ale teraz mam przynamniej powód- trochę mnie przybyło, ale tylko trochę więc udaję że to waga żelastwa w nodze (ale pracuję nad tym).Pewnie to nie wszystkie efekty uboczne, dlategom ciekaw A propos traumy to na pewno dlugo:- nie pojeżdżę na łyżwach (złamałam sobie nóżkę podczas zażywania tegoż sportu zimowego),- nie pojeżdżę w tym sezonie na rolkach,- nie wyskoczę z jachtu na tzw. "desant" podczas cumowania łódki,- nie zatańczę na weselu kuzynki 30.05,- nie wiem kiedy wrócę do prowadzenia samochodu (do pracy dojeżdżam 30 km)a do przystanków komunikacji miejskiej trzeba chorą nogą się dowlec......Najszybciej będziesz jeździć autem Zobaczysz, tak wszyscy tutaj mieli, to będzie lada moment, a do tego jaka frajda, jakbyś wróciła od razu do normalnego świata Mimo że obok na fotelu kule Na rolki i desanty przyjdzie jeszcze pora - przyszły sezon. A na weselu kuzynki musisz się dobrze usadowić, wśród takich co nie tańczą. A zobaczysz że i tak będziesz w centrum zainteresowania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korel Opublikowano 2 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2009 blackpanther wrote:korelspadam...ketonal przestał działać auuuć ;(bye, bye jak boli, to znaczy ... żyjesz ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 2 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2009 korel wrote:LillaKorn wrote:korel wrote:No chce się przygotować na te efekty ... uboczne Na razie doznaję traumy z powodu:- nie jeździłem w tym sezonie na nartach, i pewnie w przyszłym też nie pojeżdżę,- nie jestem w stanie biegać, za kimś albo uciekać przed kimś,- nie mogę sobie podskoczyć, np. z radości, albo ze strachu,- schodzę ze schodów koślawo (ale za to wchodzę jak zdrowy),- na imprezach głównie siedzę i pilnuję kieliszków, nie dla mnie "you can dance" nie dla mnie z innych przyczyn, ale teraz mam przynamniej powód- trochę mnie przybyło, ale tylko trochę więc udaję że to waga żelastwa w nodze (ale pracuję nad tym).Pewnie to nie wszystkie efekty uboczne, dlategom ciekaw A propos traumy to na pewno dlugo:- nie pojeżdżę na łyżwach (złamałam sobie nóżkę podczas zażywania tegoż sportu zimowego),- nie pojeżdżę w tym sezonie na rolkach,- nie wyskoczę z jachtu na tzw. "desant" podczas cumowania łódki,- nie zatańczę na weselu kuzynki 30.05,- nie wiem kiedy wrócę do prowadzenia samochodu (do pracy dojeżdżam 30 km)a do przystanków komunikacji miejskiej trzeba chorą nogą się dowlec......Najszybciej będziesz jeździć autem Zobaczysz, tak wszyscy tutaj mieli, to będzie lada moment, a do tego jaka frajda, jakbyś wróciła od razu do normalnego świata Mimo że obok na fotelu kule Na rolki i desanty przyjdzie jeszcze pora - przyszły sezon. A na weselu kuzynki musisz się dobrze usadowić, wśród takich co nie tańczą. A zobaczysz że i tak będziesz w centrum zainteresowania Korelu po tym co napisałeś powyżej wyczuwam w sobie opary optymizmu. Jak poznasz moją historię opisaną na wczesniejszych stronach to przyznasz, że trochę mi było nie do śmiechu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korel Opublikowano 2 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2009 Na razie. Do następnego desantu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korel Opublikowano 2 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2009 LillaKorn wrote:korel wrote:LillaKorn wrote:A propos traumy to na pewno dlugo:- nie pojeżdżę na łyżwach (złamałam sobie nóżkę podczas zażywania tegoż sportu zimowego),- nie pojeżdżę w tym sezonie na rolkach,- nie wyskoczę z jachtu na tzw. "desant" podczas cumowania łódki,- nie zatańczę na weselu kuzynki 30.05,- nie wiem kiedy wrócę do prowadzenia samochodu (do pracy dojeżdżam 30 km)a do przystanków komunikacji miejskiej trzeba chorą nogą się dowlec......Najszybciej będziesz jeździć autem Zobaczysz, tak wszyscy tutaj mieli, to będzie lada moment, a do tego jaka frajda, jakbyś wróciła od razu do normalnego świata Mimo że obok na fotelu kule Na rolki i desanty przyjdzie jeszcze pora - przyszły sezon. A na weselu kuzynki musisz się dobrze usadowić, wśród takich co nie tańczą. A zobaczysz że i tak będziesz w centrum zainteresowania Korelu po tym co napisałeś powyżej wyczuwam w sobie opary optymizmu. Jak poznasz moją historię opisaną na wczesniejszych stronach to przyznasz, że trochę mi było nie do śmiechu.Ja też byłem w szoku jak się połamałem Ukochany sport, klub narciarski w czasie studiów, jakieś zawody, dobry sprzęt - i co ? I wypierniczyłem się na wygładzonej "oślej łączce". Moja małżonka słusznie mówi: niektórzy w takich sytuacjach łamią sobie kręgosłupy.A ja: tylko nogę i to jedną Generalnie: jestem więc do przodu ! I Ty, LillaKorn też ! Jeszcze będziemy na desancie ! Tylko to trochę musi potrwać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mago69 Opublikowano 3 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2009 dzieki Agula za porade.Tak zrobie, bo moj lekarz moze ze mna porozmawiac dopiero dzis o 12.30:) Pozdrowka!ja robie za pielegniarke tylko w przypadku zastrzykow, ktore sama sobie w brzuszek zapodaje, grzecznie i codziennie:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cynamon Opublikowano 3 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2009 Ja już/dopiero jeżdżę samochodem, 4 miesiące od złamania nasady bliższej piszczeli. 2 śruby w środku i po miesiącu rehabilitacji 90 stopni, ale pomimo tych stopni to kolano nadal sztywne. Rano zanim się rozruszam to masakra jakaś. Agula trzymam kciuki! LillaKorn skonsultuj się może jak możesz z jeszcze jednym ortopedą. Może gips przez 12 tygodni to przesada. Nie wiem, w każdym razie ja miałam gips 12 tygodni a jak poszłam do przychodni na zdjęcie gipsu to inny ortopeda stwierdził że 8 tygodni wystarczyłoby mi. Wiesz 12 tygodni to dla mięśni katastrofa. Chociaż ćwicz zdrową nogę, ponoć 20 % przechodzi na chorą. Wzmacniaj mięśnie brzucha, ramion, grzbietu. Skonsultuj się z rehabilitantem. Będąc w gipsie juz można się rehabilitować, a później to procentuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 3 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2009 Drogi(a) Cynamonie Siedem lat w Tybecie synonim 12 tygodni w gipsie?. Czas hipotetyczny określany standartowo przez ortopedę. Praktycznie tylko stan złamanej kości decyduje o obecności gipsu na nodze. A więc plus minus...Liczyłam na to, że operacyjne leczenie znacznie skróci mi ten czas! Wyszło jak zawsze (opis powyżej). Po konsultacjach kilku lekarzy przed zabiegiem - "jest tak dobrze, że zbrodnią byłoby kroić tę nogę", "własnej żonie bym tego nie zrobił"przestałam wstrzymywać oddech przed jakimkolwiek ruchem chorej nogi i wykorzystuję techniki poznane na treningach jogi: izometryczne ćwiczenia mięśnie brzucha, napinanie mięśni uda pod gipsem, leciutkie napinanie mięsni łydki.Co do wzmacniania grzbietu, barków i brzucha w pełni przyznaję rację. Bezruch jaki mi się przytrafił powoduje, że czuję się obolała i pojawia się z nienacka ból w różnej okolicy pleców oczywiście pikuś przy bólu doznanym przy złamaniu nogi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 3 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2009 Siedem lat w TybecieUnieruchomienie, uziemienie na Maksa, totalny społeczny niebyt czyli noga w gipsie.Mam dwie ręce jak siedzę jak chodzę o kulach to mam tylko jedną nogę – pełna asana. Chodzę o kulach bardzo ostrożnie ewentualna wywrotka to prawdopodobieństwo złamania kolejnej kończyny lub ponownego złamania nogi chorej. Nie mogę nigdzie wyjść. Eskapada z gipsem stopowo udowym o wadze ok. 7 kg to wyprawa zarezerwowana na wizyty lekarskie. Hura hura, mogę zobaczyć przez szybę samochodu ludzi i zabrany mi świat. Garderoba szpitalna – szerokie spodnie sportowe (były boskie podczas wypraw jachtowych) rozcięte z boku pospinane rzepami (autorstwo i wykonanie moje – mam dwie zdrowe rączki, otwartą głowę i mnóóóóstwo czasu), lużne bluzeczki i bluzy i tęsknota za butem na obcasie (rozpaczliwy jęk KIEDY?) i biurowo – wyjściowym uniformem Jednym słowem totalna zamiana osobowości. Fryzura beznadziejna (przecież po weekandzie, kiedy nastąpila kraksa miałam być u fryzjera i tu zmiana planów. Dzięki XXI wiekowi zamówiłam fryzjera do domu i tu katastrofa. Fryzjerka mnie pięknie ostrzygła ale zapomniałam, ze mam jedną nogę. Podczas siedzenia na krześle zdrowa noga mi zdrętwiała chciałam wstać a zdrowa noga wysiada ma do wyboru podparcie się gipsem lub wywrotkę…Wszystko szybko się dzieje podpieram się gipsem Ałaaaaaaaaa (Rentgen za tydzień zobaczymy jakie szkody uczyniłam sobie). Widząc przerażenie na twarzy Rodziny uśmiecham się i mówię , że jest Si. Czas - mam go dużo inny biegają w kieracie obowiązkow pomiędzy pracą a sprawami rodzinnymi – nie należy się dziwić nielicznym odwiedzinom tylko cieszyć, że jeszcze dzwonią (sama też dzwonię, żeby nie zapomnieli o moim istnieniu ale nie przesadzam w długości konwersacji). Dom zaniedbany i zaśmiecony. Mąż robi co może: gotuje, sprząta, robi zakupy ale nie ma damskiej ręki do wyłapywania kurzu w powietrzu. Patrzę na światełka zawieszone na oknie z okazji Świąt Bożego Narodzenia trochę przesadził mógłby zdjąć – normalnie skoczyłabym na drabinkę i zdjęłabym ten relikt minionych ŚWIĄT a tak czekamy na moc przerobową pana Męża - nie narzekaj jest kochany i we wszystkim pomaga: ociera pot z czoła, łzy bezsilności i bólu targa i asekuruje do WC, załatwia wszystkie medyczne sprawy i wozi na sygnale do szpitala i przychodni.Reasumując nasuwa się jedynie tytuł filmu Siedem lat w Tybecie, 12 tygodni gipsu, minęły już, dopiero 5 a zostało 7……….- nie narzekaj podczas upadku na lód można połamać się bardziej, uszkodzić kręgosłup lub doznać urazu głowy……a wtym wszystkim MASZ WSPANIAłą RODZINę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jagna Opublikowano 3 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2009 Lilla Korn jak ja Cie rozumiem! Pięknie napisane, przeżyłam z nogą w gipsie udowym miesiąc przed operacją, najlepiej w ogóle się wtedy nie ruszać, żeby się nie rozdrażniać Dużo cierpliwości!Przynajmniej nie będziesz miała problemów z wypadaniem włosów, bo mnie lecą jak liście. Dziewczęta pooperacyjne, też miałyście ten problem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mago69 Opublikowano 3 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2009 Lilla Korn, pozazdroscic meza ,rodzinyi talentu do pieknego opisu.Takze spojrzenia na swiat!Ja jestem sama, mam dwoje dzieci, ktore same wymagaja opieki i psa...dobrze, ze moja cora,lat 11 jest taka zardna i kochana.Pomaga jak moze.Syn lat 16 dwie lewe rece i zero checi do pomocy...to boli, bo nie wyobrazam sobie, jak on dalej sam sobie bedzie radzil.Jagna, ja problem z wypadajacymi wlosami mam caly czas wlasciwie, a teraz po operacji tej swojej nozyny zaplotlam wlosy w kilka warkoczykow, zeby nie wypadaly, no i sobie wyobraz - nawet z tych warkoczykow moge je wyciagac!!!No - masakra.To raczej normalne nie jest.Pewnie znowu witaminki:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elżbieta1661348181 Opublikowano 3 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2009 Agula ! Trzymaj się. Ja miałam usuwany złom z kości podudzia miesiąc temu. Nic nie czułam- zastrzyk w kręgosłup, głupi jasio do żyły i pełen odlot. Później środki uśmierzające ból i jeszcze leżenie bez poduchy przez 10 godzin żeby głowa nie bolała. Wszystko będzie super. Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cynamon Opublikowano 3 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2009 Wypadają, a jakże; tylko że ja mam ich bardzo bardzo dużo- za dużo i cieszę się że wypadają hehehe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.