Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

agula wrote:
korel wrote:
agula wrote:
ja własnie wracam do pieleszy...
Ale tylko na 2 tygodnie :( Potem to już pewnie nie będziesz miała ochoty z nami się bawić :(
jeszcze tu zabawie :D
trudno się rozstać z tym forum.obecnie przejawiam wzmożoną aktywność przez unieruchomienie ale Ty Korel coraz częściej zaglądasz...jak miło :P
Im więcej na formu ... tym więcej w pieleszach :/ U mnie do ozdrowienia jeszcze całkiem daleko :(
Ale ciesze się, że u Ciebie wystarczy tylko zejście opuchlizny na kostce :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
agula wrote:
korel wrote:
Ale tylko na 2 tygodnie :( Potem to już pewnie nie będziesz miała ochoty z nami się bawić :(
jeszcze tu zabawie :D
trudno się rozstać z tym forum.obecnie przejawiam wzmożoną aktywność przez unieruchomienie ale Ty Korel coraz częściej zaglądasz...jak miło :P
Im więcej na formu ... tym więcej w pieleszach :/ U mnie do ozdrowienia jeszcze całkiem daleko :(
Ale ciesze się, że u Ciebie wystarczy tylko zejście opuchlizny na kostce :)
oj ta moja operacja trwała chyba dłużej (żałuje że o to nie zapytałam) i nie wiem jeszcze co mój młodzik zdążył mi spartolić szukając śrubki.boję się stanąć jeszcze na tą nogę.niech się goi.
Korel wiem że masz przygody z tą nogą ale przecież to się kiedyś musi skończyć. mam kuzyna który pracuje w szpitalu - styka się z ludźmi którym rany pooperacyjne się nie goją, kości się rozlatują i nie mają szansy na powrót do jakiegokolwiek uruchomienia.wiem że to żadna pociecha i nie ma co powtarzać sobie że nasi bliźni mają gorzej ale zawsze trzeba szukać słonecznych stron tego koszmaru.
pamiętam jak pojechaliśmy w tym roku do Włoch - piękne stoki zero ludzi i ten sztruks którego nie uwidzisz u nas- a ja oczywiście zaliczyłam glebę, gruchło mi coś w nodze aż się bałam zdjąć buta i z płaczem zeszłam ze stoku.ta nasza niemoc jest okropna ale musimy dać sobie jeszcze czasu i wierzyć że nasze nogi będą kiedyś zdrowe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agula wrote:
korel wrote:
agula wrote:
jeszcze tu zabawie :D
trudno się rozstać z tym forum.obecnie przejawiam wzmożoną aktywność przez unieruchomienie ale Ty Korel coraz częściej zaglądasz...jak miło :P
Im więcej na formu ... tym więcej w pieleszach :/ U mnie do ozdrowienia jeszcze całkiem daleko :(
Ale ciesze się, że u Ciebie wystarczy tylko zejście opuchlizny na kostce :)
oj ta moja operacja trwała chyba dłużej (żałuje że o to nie zapytałam) i nie wiem jeszcze co mój młodzik zdążył mi spartolić szukając śrubki.boję się stanąć jeszcze na tą nogę.niech się goi.
Korel wiem że masz przygody z tą nogą ale przecież to się kiedyś musi skończyć. mam kuzyna który pracuje w szpitalu - styka się z ludźmi którym rany pooperacyjne się nie goją, kości się rozlatują i nie mają szansy na powrót do jakiegokolwiek uruchomienia.wiem że to żadna pociecha i nie ma co powtarzać sobie że nasi bliźni mają gorzej ale zawsze trzeba szukać słonecznych stron tego koszmaru.
pamiętam jak pojechaliśmy w tym roku do Włoch - piękne stoki zero ludzi i ten sztruks którego nie uwidzisz u nas- a ja oczywiście zaliczyłam glebę, gruchło mi coś w nodze aż się bałam zdjąć buta i z płaczem zeszłam ze stoku.ta nasza niemoc jest okropna ale musimy dać sobie jeszcze czas i wierzyć że nasze nogi będą kiedyś zdrowe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
agula wrote:
korel wrote:
Ale tylko na 2 tygodnie :( Potem to już pewnie nie będziesz miała ochoty z nami się bawić :(
jeszcze tu zabawie :D
trudno się rozstać z tym forum.obecnie przejawiam wzmożoną aktywność przez unieruchomienie ale Ty Korel coraz częściej zaglądasz...jak miło :P
Im więcej na formu ... tym więcej w pieleszach :/ U mnie do ozdrowienia jeszcze całkiem daleko :(
Ale ciesze się, że u Ciebie wystarczy tylko zejście opuchlizny na kostce :)
Szkoda gadać. Mnie dzisiaj w ramach pokrzepienia serc odwiedził neurolog (osoba należąca do bliskiej rodziny) i przedstawił wizję długiej rehabilitacji. Ponadto: obejrzał sobie moje zdjątka RTG, podważył ostatnią decyzję lekarzy (odstąpienie od operacji) i obwieścił moźliwość powikłań. Jednym słowem dokąd nas nie wyleczą nie będziemy wyleczeni.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agula wrote:
korel wrote:
agula wrote:
jeszcze tu zabawie :D
trudno się rozstać z tym forum.obecnie przejawiam wzmożoną aktywność przez unieruchomienie ale Ty Korel coraz częściej zaglądasz...jak miło :P
Im więcej na formu ... tym więcej w pieleszach :/ U mnie do ozdrowienia jeszcze całkiem daleko :(
Ale ciesze się, że u Ciebie wystarczy tylko zejście opuchlizny na kostce :)
oj ta moja operacja trwała chyba dłużej (żałuje że o to nie zapytałam) i nie wiem jeszcze co mój młodzik zdążył mi spartolić szukając śrubki.boję się stanąć jeszcze na tą nogę.niech się goi.
Korel wiem że masz przygody z tą nogą ale przecież to się kiedyś musi skończyć. mam kuzyna który pracuje w szpitalu - styka się z ludźmi którym rany pooperacyjne się nie goją, kości się rozlatują i nie mają szansy na powrót do jakiegokolwiek uruchomienia.wiem że to żadna pociecha i nie ma co powtarzać sobie że nasi bliźni mają gorzej ale zawsze trzeba szukać słonecznych stron tego koszmaru.
pamiętam jak pojechaliśmy w tym roku do Włoch - piękne stoki zero ludzi i ten sztruks którego nie uwidzisz u nas- a ja oczywiście zaliczyłam glebę, gruchło mi coś w nodze aż się bałam zdjąć buta i z płaczem zeszłam ze stoku.ta nasza niemoc jest okropna ale musimy dać sobie jeszcze czasu i wierzyć że nasze nogi będą kiedyś zdrowe
Moim zdaniem i tak Aga jestes niesamowita. Na stok z pretem... Ja jestem szalony, ale nie zagralbym w pilke czy jeszcze innych sportow mnie znanych bym nie pouprawial... Naprawde poklony dla Ciebie...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LillaKorn wrote:
korel wrote:
agula wrote:
jeszcze tu zabawie :D
trudno się rozstać z tym forum.obecnie przejawiam wzmożoną aktywność przez unieruchomienie ale Ty Korel coraz częściej zaglądasz...jak miło :P
Im więcej na formu ... tym więcej w pieleszach :/ U mnie do ozdrowienia jeszcze całkiem daleko :(
Ale ciesze się, że u Ciebie wystarczy tylko zejście opuchlizny na kostce :)
Szkoda gadać. Mnie dzisiaj w ramach pokrzepienia serc odwiedził neurolog (osoba należąca do bliskiej rodziny) i przedstawił wizję długiej rehabilitacji. Ponadto: obejrzał sobie moje zdjątka RTG, podważył ostatnią decyzję lekarzy (odstąpienie od operacji) i obwieścił moźliwość powikłań. Jednym słowem dokąd nas nie wyleczą nie będziemy wyleczeni.
Mam nadzieje ze wszystko bedzie u Ciebie ok, pamietaj ze lekarze to tylko ludzie, cala nadzieja w nas samych, w naszej głowie i w naszym organizmie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agula wrote:
korel wrote:
agula wrote:
hahahaha...maku to nawet miał obawy przed opinią znachora i co za tym idzie nielegalną działalnością gospodarczą
No właśnie przez niego przestałem się zrastać ... mimo wysiłków lekarzy
myślisz że postawił CI niewłaściwą diagnozę ???
ale dotychczasowi pacjenci się nie skarżyli = co prawda maćka znikła bez wieści-ale pewni znowu jakąś wróżkę spotkała, no i może jeszcze parę osób....bez zrostów
Macka tu jeszcze wroci !!! zobaczycie... ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pgb1979 wrote:
agula wrote:
korel wrote:
Im więcej na formu ... tym więcej w pieleszach :/ U mnie do ozdrowienia jeszcze całkiem daleko :(
Ale ciesze się, że u Ciebie wystarczy tylko zejście opuchlizny na kostce :)
oj ta moja operacja trwała chyba dłużej (żałuje że o to nie zapytałam) i nie wiem jeszcze co mój młodzik zdążył mi spartolić szukając śrubki.boję się stanąć jeszcze na tą nogę.niech się goi.
Korel wiem że masz przygody z tą nogą ale przecież to się kiedyś musi skończyć. mam kuzyna który pracuje w szpitalu - styka się z ludźmi którym rany pooperacyjne się nie goją, kości się rozlatują i nie mają szansy na powrót do jakiegokolwiek uruchomienia.wiem że to żadna pociecha i nie ma co powtarzać sobie że nasi bliźni mają gorzej ale zawsze trzeba szukać słonecznych stron tego koszmaru.
pamiętam jak pojechaliśmy w tym roku do Włoch - piękne stoki zero ludzi i ten sztruks którego nie uwidzisz u nas- a ja oczywiście zaliczyłam glebę, gruchło mi coś w nodze aż się bałam zdjąć buta i z płaczem zeszłam ze stoku.ta nasza niemoc jest okropna ale musimy dać sobie jeszcze czasu i wierzyć że nasze nogi będą kiedyś zdrowe
Moim zdaniem i tak Aga jestes niesamowita. Na stok z pretem... Ja jestem szalony, ale nie zagralbym w pilke czy jeszcze innych sportow mnie znanych bym nie pouprawial... Naprawde poklony dla Ciebie...
pokłony???Piotruś ktoś inny kazał by mi się popukać w główkę ;)
zdecydowałam się na narty bo lekarz na tą rewelację nawet nie mrugnął okiem-wręcz powiedział że z drutem jest bezpieczniej niż bez drutu...no i miało być bez szaleństw...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pgb1979 wrote:
LillaKorn wrote:
korel wrote:
Im więcej na formu ... tym więcej w pieleszach :/ U mnie do ozdrowienia jeszcze całkiem daleko :(
Ale ciesze się, że u Ciebie wystarczy tylko zejście opuchlizny na kostce :)
Szkoda gadać. Mnie dzisiaj w ramach pokrzepienia serc odwiedził neurolog (osoba należąca do bliskiej rodziny) i przedstawił wizję długiej rehabilitacji. Ponadto: obejrzał sobie moje zdjątka RTG, podważył ostatnią decyzję lekarzy (odstąpienie od operacji) i obwieścił moźliwość powikłań. Jednym słowem dokąd nas nie wyleczą nie będziemy wyleczeni.
Mam nadzieje ze wszystko bedzie u Ciebie ok, pamietaj ze lekarze to tylko ludzie, cala nadzieja w nas samych, w naszej głowie i w naszym organizmie.
I tak pozostaje mi czekać, aż mnie odkują z pancerza!!! W poniedziałek kontrola u ortopedy!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pgb1979 wrote:
agula wrote:
korel wrote:
No właśnie przez niego przestałem się zrastać ... mimo wysiłków lekarzy
myślisz że postawił CI niewłaściwą diagnozę ???
ale dotychczasowi pacjenci się nie skarżyli = co prawda maćka znikła bez wieści-ale pewni znowu jakąś wróżkę spotkała, no i może jeszcze parę osób....bez zrostów
Macka tu jeszcze wroci !!! zobaczycie... ;)
To tylko taka prowokacja ... żeby go wyciągnąć na forum :)
Myślałem że coś odpali, ale na razie ... cisza. Gdzieś zanurkował ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agula wrote:
pgb1979 wrote:
agula wrote:
oj ta moja operacja trwała chyba dłużej (żałuje że o to nie zapytałam) i nie wiem jeszcze co mój młodzik zdążył mi spartolić szukając śrubki.boję się stanąć jeszcze na tą nogę.niech się goi.
Korel wiem że masz przygody z tą nogą ale przecież to się kiedyś musi skończyć. mam kuzyna który pracuje w szpitalu - styka się z ludźmi którym rany pooperacyjne się nie goją, kości się rozlatują i nie mają szansy na powrót do jakiegokolwiek uruchomienia.wiem że to żadna pociecha i nie ma co powtarzać sobie że nasi bliźni mają gorzej ale zawsze trzeba szukać słonecznych stron tego koszmaru.
pamiętam jak pojechaliśmy w tym roku do Włoch - piękne stoki zero ludzi i ten sztruks którego nie uwidzisz u nas- a ja oczywiście zaliczyłam glebę, gruchło mi coś w nodze aż się bałam zdjąć buta i z płaczem zeszłam ze stoku.ta nasza niemoc jest okropna ale musimy dać sobie jeszcze czasu i wierzyć że nasze nogi będą kiedyś zdrowe
Moim zdaniem i tak Aga jestes niesamowita. Na stok z pretem... Ja jestem szalony, ale nie zagralbym w pilke czy jeszcze innych sportow mnie znanych bym nie pouprawial... Naprawde poklony dla Ciebie...
pokłony???Piotruś ktoś inny kazał by mi się popukać w główkę ;)
zdecydowałam się na narty bo lekarz na tą rewelację nawet nie mrugnął okiem-wręcz powiedział że z drutem jest bezpieczniej niż bez drutu...no i miało być bez szaleństw...
No taki odważny to ja nie byłem :( W tym roku obstawiałem tylko miejsce w barze, z piwem grzanym :( Ten sezon odpuściłem, mam nadzieję tylko że przyszły będzie mój ! :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
agula wrote:
pgb1979 wrote:
Moim zdaniem i tak Aga jestes niesamowita. Na stok z pretem... Ja jestem szalony, ale nie zagralbym w pilke czy jeszcze innych sportow mnie znanych bym nie pouprawial... Naprawde poklony dla Ciebie...
pokłony???Piotruś ktoś inny kazał by mi się popukać w główkę ;)
zdecydowałam się na narty bo lekarz na tą rewelację nawet nie mrugnął okiem-wręcz powiedział że z drutem jest bezpieczniej niż bez drutu...no i miało być bez szaleństw...
No taki odważny to ja nie byłem :( W tym roku obstawiałem tylko miejsce w barze, z piwem grzanym :( Ten sezon odpuściłem, mam nadzieję tylko że przyszły będzie mój ! :)
no to aby do zimy :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
Wszystkim pięknym i niesamowitym kobietom tego forum, najlepsze życzenia i pozdrowienia
:):):)
A to znaczy właśnie wszystkim , bez wyjątku :)
słodycz dzisiaj wskazana :D dzięki :D :D :D :D :D :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pgb1979 wrote:
agula wrote:
korel wrote:
No właśnie przez niego przestałem się zrastać ... mimo wysiłków lekarzy
myślisz że postawił CI niewłaściwą diagnozę ???
ale dotychczasowi pacjenci się nie skarżyli = co prawda maćka znikła bez wieści-ale pewni znowu jakąś wróżkę spotkała, no i może jeszcze parę osób....bez zrostów
Macka tu jeszcze wroci !!! zobaczycie... ;)
HMMMM....to chyba źródła operacyjne ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam szanowne grono połamańców , u mnie piszczel w dwóch miejscach i strzałkowa 20.02.09 na nartach cymbał jakiś mi złamał i dał noge no a ja go nie dogoniłem :), i nie ukrywam że mam doła gdy czytam jak długo się to zrasta nadmienie że jestem strażakiem i praca moja wymaga sprawności fizycznej .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

denoviro wrote:
Witam szanowne grono połamańców , u mnie piszczel w dwóch miejscach i strzałkowa 20.02.09 na nartach cymbał jakiś mi złamał i dał noge no a ja go nie dogoniłem :), i nie ukrywam że mam doła gdy czytam jak długo się to zrasta nadmienie że jestem strażakiem i praca moja wymaga sprawności fizycznej .
witamy witamy pana pożarowego
no cóż średnio się zrastamy rok czasu (plus/minus)- w zależności od rodzaju złamania i jego skomplikowania.po około 5/6 mc wracamy do pełnego uruchomienia ale to też nie jest reguła.nie wiem jakie leczenie Ci zaaplikowali-gips czy operacyjne ale jedno i drugie wymaga ogromnych pokładów cierpliwości.początki są najgorsze gdy noga wygląda jak z horroru boli jak cholera a my leżymy jak sieroty w totalnej niemocy zależni od osób 3.najważniejsze to jak najszybsza rehabilitacja-w to trzeba zainwestować bo tylko ćwiczenia dają wymierne efekty w przyszłości.szybciej wracamy do tzw normalności ruchowej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy wie ktoś do czego służy kość strzałkowa nogi. Po złamaniu nogi lekarze zmęczeni moim towarzystwem na sali operacyjnej nie nastawiali już kości strzałkowej (zdjęcie pod serwisem). Z tego co znalazłem w internecie dzieki błonie międzykostnej (piszczelowo-strzałkowej) pełni ona rolę amortyzatora. Czy wie ktoś jak to działa (chodzi mi o jej pracę na linii kolano stopa podczas chodzenia) i jakie bedą konsekwencje nie nastawienia tej kości?

 

ps. lekarz kazał mi zaczynać chodzić, strasznie się męczę w ogóle nie mogę zacząć obciążać chorej nogi :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chaber wrote:
Czy wie ktoś do czego służy kość strzałkowa nogi. Po złamaniu nogi lekarze zmęczeni moim towarzystwem na sali operacyjnej nie nastawiali już kości strzałkowej (zdjęcie pod serwisem). Z tego co znalazłem w internecie dzieki błonie międzykostnej (piszczelowo-strzałkowej) pełni ona rolę amortyzatora. Czy wie ktoś jak to działa (chodzi mi o jej pracę na linii kolano stopa podczas chodzenia) i jakie bedą konsekwencje nie nastawienia tej kości?

ps. lekarz kazał mi zaczynać chodzić, strasznie się męczę w ogóle nie mogę zacząć obciążać chorej nogi :(
na tym forum poruszalismy kwestie pt. ze strzałką być czy nie być...
wnioski były różne-celem strzałki to towarzyszenie piszczeli by jej było raźniej albo jakby zabrakło wieszaka to zawsze masz...strzałkę :)
lekarze też się w ogóle nią nie przejmują-oby tylko nie przeszkadzała w zroście piszczeli i jest git. mi nikt strzałki nie nastawiał-zostawili ją samą sobie i muszę przyznac że zajęła się sobą wzorowo-zrosła się szybko-co prawda lekko skrzywiona ale nie można miec wszystkiego...
jak to nie możesz obciążać chorej nogi?boli?a ile jesteś od operacji?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pocieszyłaś mnie z tą strzałką. Naprawdę długo szukałem ale nigdzie w necie nikt dokładnie nie pisze jak to działa.

Ja jestem 4 miesiące od operacji i nie wiem czy bardziej boli czy po prostu się boje ją docisnąć do ziemi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

denoviro wrote:
Witam szanowne grono połamańców , u mnie piszczel w dwóch miejscach i strzałkowa 20.02.09 na nartach cymbał jakiś mi złamał i dał noge no a ja go nie dogoniłem :), i nie ukrywam że mam doła gdy czytam jak długo się to zrasta nadmienie że jestem strażakiem i praca moja wymaga sprawności fizycznej .
Weź pod uwagę, że każdy przypadek jest inny oraz to, że nie w każdym przypadku zastosowano tę samą metodę leczenia.
Hmmm jesteś w trzecim tygodniu po złamaniu to Cie musi nieźle RąBAć!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chaber wrote:
Pocieszyłaś mnie z tą strzałką. Naprawdę długo szukałem ale nigdzie w necie nikt dokładnie nie pisze jak to działa.
Ja jestem 4 miesiące od operacji i nie wiem czy bardziej boli czy po prostu się boje ją docisnąć do ziemi.
każdemu z nas ten strach zaglądał w oczy.trzeba się przemóc i powoli starać się dociskać.zobaczysz że nie taki diabeł straszny..musisz zacząć używać tej nogi.trzymam kciuki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

znowu na forum zawrzało :D:D:D. agula kupilam wczoraj buty ślubne:) 4 cm obcas, próbuje w nich chodzic po domu:D, nawet wychodzi:)troche prawy cisnie ale mam nadzieję ,ze go rozbije!!az skreca mnie jak pomysle ze znowu trzeba sie bedzie przeprosic z kulami, ale nie dam sie pokroic przed slubem.pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
Wszystkim pięknym i niesamowitym kobietom tego forum, najlepsze życzenia i pozdrowienia
:):):)
A to znaczy właśnie wszystkim , bez wyjątku :)
Przyłączam się do Korelowych życzeń i równiez zyczę wszystkim kobietkom tego forum wszystkiego najlepszego :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
pgb1979 wrote:
agula wrote:
myślisz że postawił CI niewłaściwą diagnozę ???
ale dotychczasowi pacjenci się nie skarżyli = co prawda maćka znikła bez wieści-ale pewni znowu jakąś wróżkę spotkała, no i może jeszcze parę osób....bez zrostów
Macka tu jeszcze wroci !!! zobaczycie... ;)
To tylko taka prowokacja ... żeby go wyciągnąć na forum :)
Myślałem że coś odpali, ale na razie ... cisza. Gdzieś zanurkował ;)
Korel, Macka to kobieta :) pseudonim mackowska :)
Oj mniej masełka, na margarynę trzeba się przerzucić... ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

denoviro wrote:

Witam szanowne grono połamańców , u mnie piszczel w dwóch miejscach i strzałkowa 20.02.09 na nartach cymbał jakiś mi złamał i dał noge no a ja go nie dogoniłem :), i nie ukrywam że mam doła gdy czytam jak długo się to zrasta nadmienie że jestem strażakiem i praca moja wymaga sprawności fizycznej .

Witamy Cie na forum. Nie wiem czy pamiętasz taką bajkę pt. Strażak Sam. To mniej więcej z nasza medycyną jest tak, że będziesz musiał się rechabilitować bardziej w domu niż gdziekolwiek indziej i w zwiazku z powyższym niechaj przyświeca Ci idea w powrocie do zdrowia, że strażak sam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

anita wrote:
znowu na forum zawrzało :D:D:D. agula kupilam wczoraj buty ślubne:) 4 cm obcas, próbuje w nich chodzic po domu:D, nawet wychodzi:)troche prawy cisnie ale mam nadzieję ,ze go rozbije!!az skreca mnie jak pomysle ze znowu trzeba sie bedzie przeprosic z kulami, ale nie dam sie pokroic przed slubem.pozdrawiam
dziewczyno nie daj się nie daj :D będzie problem z klękaniem ale na pewno dasz rade
te kule to tylko na trochę-nie chce żeby mi szwy poszły i rany pootwierały
skromniutki ten obcasik :) a masz już sukienkę???ja przed wyjęciem złomu pomykałam w obcasie-ale cudne uczucie...co prawda po 3 godzinach miałam dość ale warto było :P to taki kolejny krok ku normie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pgb1979 wrote:
korel wrote:
pgb1979 wrote:
Macka tu jeszcze wroci !!! zobaczycie... ;)
To tylko taka prowokacja ... żeby go wyciągnąć na forum :)
Myślałem że coś odpali, ale na razie ... cisza. Gdzieś zanurkował ;)
Korel, Macka to kobieta :) pseudonim mackowska :)
Oj mniej masełka, na margarynę trzeba się przerzucić... ;)
Piotruś Korel miał na myśli maczka...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agula wrote:
pgb1979 wrote:
korel wrote:
To tylko taka prowokacja ... żeby go wyciągnąć na forum :)
Myślałem że coś odpali, ale na razie ... cisza. Gdzieś zanurkował ;)
Korel, Macka to kobieta :) pseudonim mackowska :)
Oj mniej masełka, na margarynę trzeba się przerzucić... ;)
Piotruś Korel miał na myśli maczka...
Hehehe, to sie dogadalismy ;)
A Maczek to przeciez co jakis czas wraca, takze o niego nie ma sie co martwic.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LillaKorn, Kasiulek, blackpanther - dzieki za porady i pozdrowionka.

Co do odlezyn, mi sie tez zaczely tworzyc, gdy jeszcze w szpiatlu bylam, ale siostra czyms przesmarowala mi plecy i mialam spoko.

Czy ktos z Was nosi specjalne ponczoszki?

Ja mam, wiec jak siostra przyszla mi zmieniec ostatnio opatrunek i widzialam te swoja biedna nozke, to zadnych siniakow,zasinien itp.nie widzialam. Pigulka powiedziala, ze ladnie sie goi.No i powiedziala jeszcze, ze z kapiela to sie musze wstrzymac do poniedzialku, kiedy to odwiedze lekarza, no i jego mam zapytac. Mysle, ze pozwoli i tak jak Kasiulek napisala, tylko wode utleniona zapisze po kapieli:)

Moje prochy juz na mnie nie dzialaja i lupie mnie noga okropnie znowu!!!!Nie mam ochoty na nic.Jak stawiam noge na podloze, to mnie ciagnie jak diabli...rany...jak sobie radzicie z bolem?pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...