Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

korel wrote:
agula wrote:
korel wrote:
Agula, a może Ty w ogóle złamania nie miałaś, tylko sobie tego gwoździa tak dla szpanu wsadziłaś ? Zginać możesz, jeździłaś z gwoździem już na nartach, jeździłaś z gwoździem w ciepłe kraje. A teraz sobie po prostu od niechcenia zalewasz szpikiem dziurę w kości. To jest lans ;)
kurcze korel dobrze że Was kochane złamasy sobie nie wyimaginowałam...
zawsze miałam fantazje :P
Fantazjujesz o nas ? :P
:rolleyes:
Fantazjuje o naszych złamasach... ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pgb1979 wrote:
korel wrote:
agula wrote:
kurcze korel dobrze że Was kochane złamasy sobie nie wyimaginowałam...
zawsze miałam fantazje :P
Fantazjujesz o nas ? :P
:rolleyes:
Fantazjuje o naszych złamasach... ;)
Ty już się pozbyłeś pręta, więc o czym tu gadać ? :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agula wrote:
hahaha...ale złaknieni wrażeń :P jesteście niemożliwi!!!!!
p.s. to mój sekret...
A jak już jestesmy w tym miejscu, przy sekretach ... ;)

to zdradzisz ... kiedy zamierzasz biegać ? nie - chodzić, bo to już masz, ale biegać ? może lekarz zdradził ten sekret ?
w kostce masz 100% ruchomość jak w zdrowej nodze ? i zginasz stopę w kostce dokładnie tak jak w zdrowej nodze ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie lubię biegać...i nie mam takiego zamiaru.wolę narty :D ale dziś jak odradził mi lekarz poważniejsze eskapady to nie miałam sumienia pytać go o narty w tym roku...i tak już jest siwy.zresztą ostatnio jak dostałam od niego oficjalne przyzwolenie na stok to podniósł że z gwoździem jestem bezpieczniejsza...

z kostką nie jest tak różowo.jak podnoszę paluszki do góry to czuję opór ale ją wyćwiczę :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mago69 wrote:
korel wrote:
Może chce Cię widywać często ? ;)

Nie przejmuj się tym, najwyżej zapytaj czemu nie da Ci zwolnienia np. na 2-3 miesiące. Swoją drogą, to przynajmniej masz zapewnioną kontrolę regularnie co miesiąc, co też nie jest złe. Wtedy masz szanse na badanie przez lekarza postępów, na skierowanie na RTG. O ile ten lekarz rzeczywiście Cię leczy i np. zaleca Ci odpowiednie ćwiczenia, a nie tylko udaje.

A jeśli pyta w ogóle czy chesz dostac zwolenie, to zapytaj gościa czy napisze Ci zaświadczenie że możesz bez zastrzeżeń i bez ograniczeń chodzić, biegać i jesteś w pełni zdolna do pracy ;) Zwątpi od razu !
tak zrobie:)
BlackPanther..ja nie dostalam zadnego zwolnienia po wyjsciu ze szpitala.God sei dank, ze byly mnie zawozil do domu, bo potem poszedl do lekarza i przyniosl od niego zwolnienie - na miesiac.Teraz chirurg dal 2gie, no a w kwietniu dostane pewnie kolejne?..hehe..fajnie.
Lekarz mi zlecil juz rehabilitacje, musze sie jescze na nia wybrac:)
pozdrawiam polamancow ozdrowiencow:)
Mago69 Jakiś dziwny ten Twój szpital. Ja przy wypisie dostałam od ręki 2 m-ce. Zasady wydawania zwolnień lekarskich są uregulowane w Rozp. Min. Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 27.07.1999r. (Dz.U. Nr 65, poz. 741 i z 2006r. Nr 1, poz.3). Nie znalazłam w nich wymogu wydawania zwolnienia na okres 30 dni. Myślę, że owe 30 dni to swoisty parsol dla lekarzy (chodzi o to, żeby stawić się do lekarza medycyny pracy). Jeżeli ktoś zna podstawę prawną odmienną od ww., gdzie jest obligatoryjny wymóg wydania przez lekarza zwolnienia na okres 30 dni, to proszę o podanie go.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pgb1979 wrote:
A powiedz mi Agnieszko jak po zdjęciu szwów wygląda zgięcie w kolanie Twojej nogi? Na ile stopni mniej wiecej zginasz kolano? Kazali Ci jakoś specjalnie masować bliznę pooperacyjną żeby ją rozruszać i rozciągnąć i zeby łatwiej było zginać nogę czy nic nie mówili?
A co ? za mało skóry zostawili ?
Jak zginasz kolano, to otwierają Ci się usta ? ;)

Słyszałem, że przy okazji wyciągania gwoździa wycinają z kolana jakieś "ciało Krafta/Grafa/czy innego zagranicznego Kreta" jeśli za bardzo urosło. Miałeś taką wycinkę ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agula wrote:
nie lubię biegać...i nie mam takiego zamiaru.wolę narty :D ale dziś jak odradził mi lekarz poważniejsze eskapady to nie miałam sumienia pytać go o narty w tym roku...i tak już jest siwy.zresztą ostatnio jak dostałam od niego oficjalne przyzwolenie na stok to podniósł że z gwoździem jestem bezpieczniejsza...
z kostką nie jest tak różowo.jak podnoszę paluszki do góry to czuję opór ale ją wyćwiczę :P
Agula, ale kiedyś, dawno dawno temu ..., jak miałaś jeszcze gwoździa, to w kostce zginałaś lepiej ? Tj. identycznie jak w zdrowej nodze ? Czy była jakaś różnica ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel nie widzę jakiejś dojmującej różnicy.po prostu czuje że staw wymaga jeszcze ćwiczeń.mam większe rozcięcie na kostce i to też nieco drażni.a poza tym tańczy i śpiewa :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nie słyszałem o żadnym ciele obcym.Pamietam tylko że mówili że jest jakaś zatyczka i trzeba ją usunąć z gwoździa. Natomiast usuwali mi kawałek ciała z miejsca gdzie miałem wyjmowana wczesniej srubkę, bo jak pisałem wcześniej zrobił mi się krwiak. Dzień po zabiegu było dobre, jak lekarz zaczął mi sciskac rany i wypłyneła z jednego miejsca po śrubce krew.Gdyby nie to, to zapewne znów by mi sie utworzył krwiak, a tak przynajmniej wypłynął na zewnatrz.

Choc i tak nie zapomne tej wody jak sie przelewała, jak ruszałem kolanem to przelewała się z jednej strony kolana na drugą i najlepsze ze było to słychać. Pierwszy raz takie doświadczenie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agula wrote:
korel nie widzę jakiejś dojmującej różnicy.po prostu czuje że staw wymaga jeszcze ćwiczeń.mam większe rozcięcie na kostce i to też nieco drażni.a poza tym tańczy i śpiewa :D
Ulżyło mi :)

Też nie mam 100% zgięcia takiego jak w zdrowej, powiedzmy że jest to 70-80%.

A poza tym to fajnie, że z kul możesz już zrobić sobie druty do dziergania koronek :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pgb1979 wrote:
Nic nie słyszałem o żadnym ciele obcym.Pamietam tylko że mówili że jest jakaś zatyczka i trzeba ją usunąć z gwoździa. Natomiast usuwali mi kawałek ciała z miejsca gdzie miałem wyjmowana wczesniej srubkę, bo jak pisałem wcześniej zrobił mi się krwiak. Dzień po zabiegu było dobre, jak lekarz zaczął mi sciskac rany i wypłyneła z jednego miejsca po śrubce krew.Gdyby nie to, to zapewne znów by mi sie utworzył krwiak, a tak przynajmniej wypłynął na zewnatrz.
Choc i tak nie zapomne tej wody jak sie przelewała, jak ruszałem kolanem to przelewała się z jednej strony kolana na drugą i najlepsze ze było to słychać. Pierwszy raz takie doświadczenie :)
Mnie też po drugiej operacji, pielęgniarki przez 2 dni co jakiś czas wyciskały krew z rany, żeby krwiaki się nie zrobiły :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

anita wrote:
moi drodzy.... jak mieliscie jeszcze gwozdzia w kolanie to mogliscie klekac??ja nie moge...czuje dysjkomfort, szczypanie i pieczenie dziwne uczucie...:)
Ja z gwoździem, który kończy się w kolanie, w ogóle nie klękam na to kolano. Parę razy przypadkiem klęknąłem na to kolano i od razu się wycofałem, czułem że jest coś nie tak i trochę bolało :(
Niestety trzeba na jakiś czas zmienić przyzwyczajenia, szkoda, bo czasem obydwa kolana są potrzebne ;)
Np. jak klęczysz w kościele ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mago69

Quote:
BlackPanther..ja nie dostalam zadnego zwolnienia po wyjsciu ze szpitala.God sei dank, ze byly mnie zawozil do domu, bo potem poszedl do lekarza i przyniosl od niego zwolnienie - na miesiac.Teraz chirurg dal 2gie, no a w kwietniu dostane pewnie kolejne?..hehe..fajnie.

Lekarz mi zlecil juz rehabilitacje, musze sie jescze na nia wybrac:)

pozdrawiam polamancow ozdrowiencow:)

Ja dostałam na dzień dobry 90 dni po szpitalu a po jego zakończeniu to już dostaję kolejne na 30 dni :) Zbliżam się już do punktu "0" w zwolnieniach czyli 182dni- później to zasiłek rehabilitacyjny...

Przy wyjściu ze szpitala dostałam skierowanie na "wczesną rehabilitację" do szpitala rehabilitacyjnego ale w praktyce wygląda to tak, że ta wczesna rehabilitacja to najwcześniej...za 6-8 m-cy :P Śmiech na sali.. Tak więc mago69...wybieraj się szybko na tą Twoją rehabilitację :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

anita wrote:
moi drodzy.... jak mieliscie jeszcze gwozdzia w kolanie to mogliscie klekac??ja nie moge...czuje dysjkomfort, szczypanie i pieczenie dziwne uczucie...:)
anita- nie klękaj :P :D :D :D
ten Twój gwóźdź dba o Ciebie :D żebyś się za bardzo nie przemęczała ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
anita wrote:
moi drodzy.... jak mieliscie jeszcze gwozdzia w kolanie to mogliscie klekac??ja nie moge...czuje dysjkomfort, szczypanie i pieczenie dziwne uczucie...:)
Ja z gwoździem, który kończy się w kolanie, w ogóle nie klękam na to kolano. Parę razy przypadkiem klęknąłem na to kolano i od razu się wycofałem, czułem że jest coś nie tak i trochę bolało :(
Niestety trzeba na jakiś czas zmienić przyzwyczajenia, szkoda, bo czasem obydwa kolana są potrzebne ;)
Np. jak klęczysz w kościele ;)
No no, w kościele... ;) Chyba że przed żoną z błogą minką kota w butach ze Shreka, albo żona przed męzem... ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

anita wrote:

moi drodzy.... jak mieliscie jeszcze gwozdzia w kolanie to mogliscie klekac??ja nie moge...czuje dysjkomfort, szczypanie i pieczenie dziwne uczucie...:)

ja miałam to samo :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
agula wrote:
korel nie widzę jakiejś dojmującej różnicy.po prostu czuje że staw wymaga jeszcze ćwiczeń.mam większe rozcięcie na kostce i to też nieco drażni.a poza tym tańczy i śpiewa :D
Ulżyło mi :)

Też nie mam 100% zgięcia takiego jak w zdrowej, powiedzmy że jest to 70-80%.

A poza tym to fajnie, że z kul możesz już zrobić sobie druty do dziergania koronek :)
koronki???ale chyba z bardzo dużymi dziurkami :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

anita wrote:

moi drodzy.... jak mieliscie jeszcze gwozdzia w kolanie to mogliscie klekac??ja nie moge...czuje dysjkomfort, szczypanie i pieczenie dziwne uczucie...:)

Anitko, dlatego własnie kilka postów wczesniej pytałem Agę czy przy klękaniu jeszcze boli... bo ten gwoździk własnie powoduje taki dyskomfort.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

blackpanther wrote:
mago69 wrote:
czytam o tych zwolnieniach, checi powrotu do pracy, za i przeciw pojsciu tam, no i nie wiem co mam myslec o tym, ze ja otrzymuje zwolnienia tylko na miesiac...jestem 33 dzien po operacji i obecne zwolnienie dostalam do 9go kwietnia...jakos nie wyobrazam sobie abym mogla isc juz w kwietniu do pracy, kiedy po dwu godzinach siedznia z noga w dole ,mam ja spuchnieta i obolala...
dlaczego wiec lekarz wydaje mi to zwolnienie tylko na miesiac i sie jeszcze pyta, czy je w ogole potrzebuje...to znaczy, ze jak powiem, ze nie, to moge isc do pracy od razu...??
zwolnienie lekarskie- ale jako kontynuacja zwolnienia poszpitalnego- może być max wystawione na 30 dni. Takie przepisy :)
mago69
moja ostatnia wypowiedź dotycząca max 30 dni zwolnienia okazuje się niepełna :) bo dotyczy tylko nie- specjalistów. Dlatego też rozpuściłam wici w ZUSie i już wiem dokładnie, że i mnie lekarze "naciągali" na prywatne wizyty z tymi zwolnieniami :P
Pani z ZUS powiedziała, że faktycznie mają zgłoszenia od pacjentów, że lekarze podpierają się nieistniejącymi przepisami dotyczącymi 30 dniowych zwolnień. Prawda jest taka, że lekarz specjalista (przypisany danej jednostce chorobowej) może wystawić zwolnienie na dowolną ilość dni i nie może zasłaniać się max 30 dniami- chyba, że uważa, że musisz być kontrolowana co miesiąc (a raczej nie Ty tylko Toja nózia).
Ja chodzę prywatnie bo "państwowo" nie mam szans na wizytę u ortopedy co miesiąc- wniosek: lekarzowi płacę za wizytę a raczej za zwolnienie, bo nawet mi nogi nie ogląda :(
Jednym słowem- naciąganie
Ale...człowiek nieświadomy płaci na niewiedzę :( :( :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

blackpanther wrote:
blackpanther wrote:
mago69 wrote:
czytam o tych zwolnieniach, checi powrotu do pracy, za i przeciw pojsciu tam, no i nie wiem co mam myslec o tym, ze ja otrzymuje zwolnienia tylko na miesiac...jestem 33 dzien po operacji i obecne zwolnienie dostalam do 9go kwietnia...jakos nie wyobrazam sobie abym mogla isc juz w kwietniu do pracy, kiedy po dwu godzinach siedznia z noga w dole ,mam ja spuchnieta i obolala...
dlaczego wiec lekarz wydaje mi to zwolnienie tylko na miesiac i sie jeszcze pyta, czy je w ogole potrzebuje...to znaczy, ze jak powiem, ze nie, to moge isc do pracy od razu...??
zwolnienie lekarskie- ale jako kontynuacja zwolnienia poszpitalnego- może być max wystawione na 30 dni. Takie przepisy :)
mago69
moja ostatnia wypowiedź dotycząca max 30 dni zwolnienia okazuje się niepełna :) bo dotyczy tylko nie- specjalistów. Dlatego też rozpuściłam wici w ZUSie i już wiem dokładnie, że i mnie lekarze "naciągali" na prywatne wizyty z tymi zwolnieniami :P
Pani z ZUS powiedziała, że faktycznie mają zgłoszenia od pacjentów, że lekarze podpierają się nieistniejącymi przepisami dotyczącymi 30 dniowych zwolnień. Prawda jest taka, że lekarz specjalista (przypisany danej jednostce chorobowej) może wystawić zwolnienie na dowolną ilość dni i nie może zasłaniać się max 30 dniami- chyba, że uważa, że musisz być kontrolowana co miesiąc (a raczej nie Ty tylko Toja nózia).
Ja chodzę prywatnie bo "państwowo" nie mam szans na wizytę u ortopedy co miesiąc- wniosek: lekarzowi płacę za wizytę a raczej za zwolnienie, bo nawet mi nogi nie ogląda :(
Jednym słowem- naciąganie
Ale...człowiek nieświadomy płaci na niewiedzę :( :( :(
bardzo wielkie dzieki za doglebne zaintesesowanie tematem.
W szpitalu Pelegniarka mowila, ze dostane zwolnienie, ale w efekcie do domu wrocilam z plytka, na ktorej zakodowano dowod zbrodni:), no i naturalnie opis co tam jest i czego nie ma - dla lekarza.
Nie chodze prywatnie - nie napisalam, ale mieszkam za polska granica i chodze do normalnego ogolniedostepnego chirurga w Niemczech.
Na te rehabilitacje ciezko mi sie wybrac, bo - mieszkam na drugim pietrze i mam krete, wysokie, waskie schody i jest ich sporo, a kolano boli jak diabli, choc chodze w miare ok, ale o laseczkach naturalnie.
Noge w kolanie zginam, ale tylko przy siedzeniu np., o dociaganiu jej zgietej do tulowia moge zapomniec...a robilam to juz w kilka dni po operacji w szpitlu - bo codziennie przychodzili mnie dreczyc.Ostatnio, w ogole podle sie czuje. Niedobrze mi wiecznie i slabo i we lbie sie kreci.Okropnosc.
Pozdrawiam polamanco i ozdrowiencow i zdrowka zycze!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

DE-MODE wrote:

.....a jakie sa dalsze losy jezeli lekarz specjalista stwierdzi ze wciaz jestem niezdolny do pracy a minie 182 pobytu na L4?

Dobre pytanie, a co jeżeli np. orzecznictwo ZUS nie przyzna po 182 dniach zasiłku rehabilitacyjnego a pacjent nadal będzie się czuł niezdolny do pracy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich polamancow.30 grudnia zlamalem noge.Godzine po przyjezdzie, na dlugo wyczekiwany pobyt sylwestrowy ,do Krynicy wylozylem sie na chodniku-spiralne zlamanie podudzia z niewielkim przemieszczeniem.Trudno w to uwierzyc bo pojechalem tam rowniez na narty a nawet nie zdazylem ich zalozyc.Taki pech mogl spotkac chyba tylko mnie:)

W zwiazku z tym mam kilka pytan.Jak wiekszosc z was szybko chce dojsc do calkowitej sprawnosci i powrocie do pracy.Zlamanie jest tuz nad kostka.Mama zalozony gwozdz srodszpikowy-ryglowany 4 srubami-dwie pod kolanem i dwie w miejscu zlamania.Po 6 tygodniach zdjeto mi gips-lekarz ,ordynator oddzialu ortopedi, podczas tej kontroli patrzac na zdjecia powiedzial ze jest bardzo ladnie.Zabardzo rozmowny nie byl-ale to standard. Nie kazal nogi obciazac ale zalecil ja cwiczyc.Zastosowalem sie do zalecen i cwiczylem ja regularnie.Noga wyglada bardzo dobrze.Nie puchnie mi wogole, ma normalne ksztalty, nie boli-wokol kostki jest jedynie delikatne nabrzmienie ale z dnia na dzien coraz mniejsze.Nie stanalem na nia ani razu.Od tej kontroli w poradni mija miesiac-jutro mam kolejna wizyte.Chcialem Was zapytac po jakim czasie bede mogl stawac na ta noge,kiedy usunal mi srubki i czy jest mozliwe zebym po 6 miesiacach od zlamania wrocil do pracy

Wszystkich serdecznie pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja stawałam na nogę po około 3-4 mc.po 4 mc wróciłam do pracy.dynamizacje - wyjęcie śrubki miałam też jakoś po 4 mc. skoro zatem u Ciebie jest zrost,noga się goi to należy być optymistą.zdrówka życzę :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chaber wrote:
DE-MODE wrote:
.....a jakie sa dalsze losy jezeli lekarz specjalista stwierdzi ze wciaz jestem niezdolny do pracy a minie 182 pobytu na L4?
Dobre pytanie, a co jeżeli np. orzecznictwo ZUS nie przyzna po 182 dniach zasiłku rehabilitacyjnego a pacjent nadal będzie się czuł niezdolny do pracy?
chaber, DE-MODE
jeśli "dobijacie" do punktu "0" (czyt. 182 dni) poproście lekarza specjalistę/ prowadzącego o skierowanie na zasiłek rehabilitacyjny .Nie pamiętam dokładnie jak ten druk szię zwie ale lekarze wiedzą o co chodzi. Taki druk musicie złożyć w ZUSie ale ODPOWIEDNIO WCZEŚNIEJ a nie ostatniego dni zwolnienia- bo może okazać się, że ZUS nie przyzna tego zasiłku a Wy będziecie w kropce.
Jeśli ZUS nie przyzna zasiłku rehabilitacyjnego lekarz prowadzący twierdzi, że pacjent nie odzyskał sprawności umożliwiającej powrót do pracy należy odwołać się do sądu. Takie sprawy są bezpłatne dla pacjenta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agula wrote:
ja stawałam na nogę po około 3-4 mc.po 4 mc wróciłam do pracy.dynamizacje - wyjęcie śrubki miałam też jakoś po 4 mc. skoro zatem u Ciebie jest zrost,noga się goi to należy być optymistą.zdrówka życzę :D
Dzieki!!!
Stawalas na noge przed wyjeciem srub??Wczesniej wyczytalem ze to jest niebezpieczne ze wzgledu na zerwanie sie tych srub.Ciezko mi sobie wyobrazic pierwszy krok na tej nodze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

długo chodziłam o kulach.potem o jednej.tak na prawdę chodzenie na dobre zaczęło się po dynamizacji.wówczas kości pracują i szybciej wytwarza się zrost.pamiętaj jednak że u każdego to przebiega w innym tempie.kilka razy stanęłam na chorej nodze w początkach rekonwalescencji - ale nic nie powyginałam.jednak słyszałam o takich przypadkach.bez względu jednak na nasze doświadczenia powinieneś trzymać się zaleceń lekarzy.to oni znają Twoją historię choroby i mogą orzec kiedy wracasz do uruchomienia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...