dmira48 Opublikowano 20 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2009 riviolla, mam to samo co Ty....to znaczy miałam. Mnie śrubę z więzozrostu wyjęli po 7 tygodniach a resztę złomu po 5 miesiącach - nie było innej opcji, bo mi to ustrojstwo wystawalo i ropiało. Chodzę już normalnie, deczko jeno utykam, ćwiczę jak potłuczona, rowerek stacjonarny 3 x dziennie i powoli wracam do normalności. W tych złamaniach nie ma reguły, koleżanka chodzi już ze śrubami 13 miesięcy, babka z którą leżałam na urazówce ma zgłosić się do lekarza po 9 miesiącach.....co człek, to inne tempo Jest trochę upierdliwie, bo i mięśnie nie te, trza to wszystko wyćwiczyć, kucnąć nie mogę do tej pory a przysiad w moim wykonaniu wygląda tak, jakbym miała ochotę usiąść na klozecie!Grunt to spokój, jak najwcześniej ćwiczenia chociaż izometryczne i będzie dobrze. Nie wiem tylko, czy masz dobry pomysł z wracaniem do pracy, zresztą sama się przekonasz, że dłuższe siedzenie to ból, obrzęk, sinienie i pulsowanie w stopie.Życzę szybkiego zrostu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 20 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2009 pol27 wrote: witajcie własnie jestem po przeswietleniu RTG nogi,niestety nie zrosła mi si epo roku prawie czasu jest napisane ze jest szczelina zlamania widoczna nieznacznie zatarta z poczatkowa przebudowa kostna.Wiec mianowicie zrosl sie bok nogi a gora sie nie zrosla tylko leciutko,a co kregoslupa odcinjka ledzwiowego mam napisane minimalne wygiecie w strone lewa i przesuniecie lini statycznego obciazenia ku przodowi oraz poczatkowe zmiany zwyrodniowe z krawddzia osteofitoza.Kurcze a zlamalem tylko noge !!!! a tyle niby powiklan..... Cześć Pol! Powiedz proszę czy lekarze mają jakiś pomysł na "zalanie" Twojej szczeliny złamania? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
riviolla Opublikowano 20 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2009 dmira48 wrote:riviolla, mam to samo co Ty....to znaczy miałam. Mnie śrubę z więzozrostu wyjęli po 7 tygodniach a resztę złomu po 5 miesiącach - nie było innej opcji, bo mi to ustrojstwo wystawalo i ropiało.Grunt to spokój, jak najwcześniej ćwiczenia chociaż izometryczne i będzie dobrze. Nie wiem tylko, czy masz dobry pomysł z wracaniem do pracy, zresztą sama się przekonasz, że dłuższe siedzenie to ból, obrzęk, sinienie i pulsowanie w stopie.Życzę szybkiego zrostu Dzięki dmira za szybki odzew! Trochę mnie martwi to co napisałaś - jak to wystawało? To Ty miałaś te śruby na zewnątrz? czy czegoś nie zrozumiałam?A co do siedzenia w pracy to oczywiście planuję mieć tę nogę uniesioną i opartą na jakimś krzesełku - myślisz że i tak będzie bolało?Pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dmira48 Opublikowano 20 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2009 riviolla, ja jestem dziwny przypadek, mnie ta blacha sterczała, według lekarzy mam za szczupłą noge.......uśmiałam się jak norka! Śruby mialam normalnie, jak wszyscy, we środku Jeśli będziesz miała nogę uniesioną, jest szansa, że nie będzie boleć. Mnie rehabilitant doradził ćwiczenie krążenia w nodze: noga na ścianę na minutę, minutę luźno zwieszona w dół i przez minutę w poziomie i tak powtarzać 3 x. Jak tylko będziesz mogła to ćwicz. Ja powtarzalam co 3 godz. i po tygodniu noga miała normalny ludzki kolor.Życzę Ci powodzenia, bo takie złamanie to fajna impreza, na parę miesięcy.Powodzenia! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mago69 Opublikowano 20 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2009 Korel, BlackPanther, Agula...ja sie wlasciwie kompletnie zle wyrazilam...to nie bylo do konca skakanie na zdrowej nodze..ja po prostu wczoraj "latalam" z miotla po pokoju, stajac, ale nie z pelnym obciazeniem na tej chorej nodze.Dzis sa takie skutki, ze noga nadal boli i jest spuchnieta w miejscach gdzie sa te srubki i blachy, czyli nad kostka i pod kolanem.A wlasciwie to pod kolanem mam caly czas opuchlizne, no, ale juz sie obywalam bez srodkow przeciwbolowych, a teraz znow musze, bo rwie mnie jak diabli, wiec jak jeszcze przeczytalam co Korel Napisales, to oczywiscie dopasowalam do siebie i teraz sie boje cokolwiek robic!Inny temat.Ja tak jak i Ty- Iwona12,w drugi dzien po operacji - pierwszy musialam sie wybudzac z narkozy, juz mialam rehabilitantke i chodzenie z opieraniem sie na zlamanej nodze!Od razu.Nie bylo zmiluj sie i ze boli.Teraz leniuchuje, a zamiast uda mam flak.No i jak to zmieniec?Ja sie teraz boje wyjsc z domu azeby w koncu dojsc na te rehabilitacje...lekarz mnie zabije jak mu powiem,ze jeszcze nie zdazylam sie pojawic na ani jednym zabiegu.A wizyta juz 2go kwietnia...moze w poniedzialek wreszcie sie wybiore...POZDRAWIAM!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł1661348179 Opublikowano 20 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2009 LillaKorn wrote: pol27 wrote: witajcie własnie jestem po przeswietleniu RTG nogi,niestety nie zrosła mi si epo roku prawie czasu jest napisane ze jest szczelina zlamania widoczna nieznacznie zatarta z poczatkowa przebudowa kostna.Wiec mianowicie zrosl sie bok nogi a gora sie nie zrosla tylko leciutko,a co kregoslupa odcinjka ledzwiowego mam napisane minimalne wygiecie w strone lewa i przesuniecie lini statycznego obciazenia ku przodowi oraz poczatkowe zmiany zwyrodniowe z krawddzia osteofitoza.Kurcze a zlamalem tylko noge !!!! a tyle niby powiklan..... Cześć Pol! Powiedz proszę czy lekarze mają jakiś pomysł na "zalanie" Twojej szczeliny złamania? Mianowicie cały czas sie upieraja ze robi sie juz zrost ale to chyba roznica jest bo ta szczelina jest a ONi niby widza ze wszytko jest w porzadku,wlasnie mam wyznaczona wizyte i zabiore wyniki do porownania ze ta szczelina jest sam ja widze.Zmienilem juz 3 lekarza juz nie wiem do ktorego isc prywatnie mnie juz nie stac wszytko poswiecilem na dochodzenie do zdrowia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 20 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2009 pol27 wrote: LillaKorn wrote: pol27 wrote: witajcie własnie jestem po przeswietleniu RTG nogi,niestety nie zrosła mi si epo roku prawie czasu jest napisane ze jest szczelina zlamania widoczna nieznacznie zatarta z poczatkowa przebudowa kostna.Wiec mianowicie zrosl sie bok nogi a gora sie nie zrosla tylko leciutko,a co kregoslupa odcinjka ledzwiowego mam napisane minimalne wygiecie w strone lewa i przesuniecie lini statycznego obciazenia ku przodowi oraz poczatkowe zmiany zwyrodniowe z krawddzia osteofitoza.Kurcze a zlamalem tylko noge !!!! a tyle niby powiklan..... Cześć Pol! Powiedz proszę czy lekarze mają jakiś pomysł na "zalanie" Twojej szczeliny złamania? Mianowicie cały czas sie upieraja ze robi sie juz zrost ale to chyba roznica jest bo ta szczelina jest a ONi niby widza ze wszytko jest w porzadku,wlasnie mam wyznaczona wizyte i zabiore wyniki do porownania ze ta szczelina jest sam ja widze.Zmienilem juz 3 lekarza juz nie wiem do ktorego isc prywatnie mnie juz nie stac wszytko poswiecilem na dochodzenie do zdrowia. Jak dobrze rozumiem to lekarze czekają aż "Matka Natura" zrobi swoje! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł1661348179 Opublikowano 20 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2009 LillaKorn wrote: pol27 wrote: LillaKorn wrote: Cześć Pol! Powiedz proszę czy lekarze mają jakiś pomysł na "zalanie" Twojej szczeliny złamania? Mianowicie cały czas sie upieraja ze robi sie juz zrost ale to chyba roznica jest bo ta szczelina jest a ONi niby widza ze wszytko jest w porzadku,wlasnie mam wyznaczona wizyte i zabiore wyniki do porownania ze ta szczelina jest sam ja widze.Zmienilem juz 3 lekarza juz nie wiem do ktorego isc prywatnie mnie juz nie stac wszytko poswiecilem na dochodzenie do zdrowia. Jak dobrze rozumiem to lekarze czekają aż "Matka Natura" zrobi swoje! Widocznie Tak jest ,szczeze mowiac jestem juz zmeczony Tym faktem ze kazdy mowi inaczej,ze zaczyna sie zrastac itp Mam dosyc!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blackpanther Opublikowano 20 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2009 iwona12 wrote:witam was wszystkich,jestem w waszym gronie polamanych od 13.10.2008.wypadek na przejsciu dla pieszych,zlamana piszczel i kosc przedramienia.czytam i nie wierze co ci polscy lekarze wyprawiaja.Jestem po operacji .Sruby w nodze i w rece. W szpitalu 3 tygodnie.Na drugi dzien po operacji przyszly do mnie fizykoterapeutki i wyciagnely mnie z lozka.I tak bylo co dzien.Jedna kula do zdrowej reki i chodzic ,nie bylo mowy o jakims obciazaniu.Najnormalniej stawiac noge chora na podlodze i chodzic wykonujac 100%nacisku na chora noge.Kosc sie zrosla.Rehabilitacja trwa do dzis.Raz w tygodniu jestem w szpitalu na cwiczeniach,przez nastepne dni odrabiam zadanie domowe w domu.Co miesiac jestem na wizycie kontrolnej u mojego konsultanta.W szpitalu powiedziano mi ze po 6 miesiacach wroce do pracy.Nie zapowiada sie na to .Po 4 miesiacach odrzucilam kule,jeszcze utykam i nie moge zgiac kolana tak jak w zdrowej nodze.Mam nadzieje ze moj przypadek zamknie sie w 8 miesiacach.Coz z mojego doswiadczenia, chodzic nie lezec, a ze boli to wiem i wszystkich was bardzo dobrze rozumiem.Dodam wypadek i cale leczenie trwa w Anglii.iwona12Każdy przypadek jest inny- inne też są metody leczenia. Różne są czasy zrastania, dolegliwości bólowych i różnie to bywa z całkowitym powrotem do zdrowia.Nie wiem kim jesteś z wykształcenia i jaką masz wiedzę medyczną ale nie podoba mi się wrzucanie wszystkich lekarzy do jednego worka, cyt...."czytam i nie wierze co ci polscy lekarze wyprawiaja".tak na marginesie- prowadzeniem ćwiczeń zajmują się fizjoterapeuci lub kinezyterapeuci a nie fizykoterapeuci Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blackpanther Opublikowano 20 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2009 riviolla wrote:To ja skorzystam z okazji i też się przywitam Jestem tu nowa i jeszcze nie do końca pogodzona ze swoim losem... Niecałe 2 tygodnie temu nieszczęśliwie upadłam wysiadając z wyciągu i złamałam nogę -> złamanie trójkostkowe podudzia prawego z przemieszczeniem kostek i uszkodzeniem więzozrostu piszczelowo-strzałkowego Czy ktoś z Was tu miał podobny przypadek? Bo tak jak czytam to chyba głównie piszczele i kolana na tapecie? ;POczywiście nie dało się tego złożyć nieoperacyjnie, no i mam teraz w sobie: 6 śrub, płytkę i pętlę metalową (w tym 1 śruba stabilizuje ten nieszczęsny więzozrost). Planowe wyjęcie tej śruby nastąpi 10 tygodni po operacji, a pozostałych za jakieś pół roku. Do czasu wyjęcia tej największej śruby nie mogę w ogóle obciążać chorej nogi. Póki co czekam na wyjęcie szwów ale na to też jeszcze za wcześnie...Tak sobie czytam to forum i niektóre Wasze wpisy mnie pocieszają a niektóre przybijają ;P Bardzo chciałabym jak najszybciej wrócić do pracy (praca siedząca), oczywiście o kulach i na własne życzenie. Jak myślicie - kiedy to będzie możliwe? Agula, jak to zrobiłaś że dostałaś odpowiednią karteczkę od lekarza? Trochę się obawiam, że nawet jak lekarz mi napisze "zdolna do pracy siedzącej" to i tak będą bali się przyjąć kalekę - no bo co będzie jak się tam wywalę?Cieszę się, że jest takie forum, choć wolałabym nigdy nie musieć się o tym dowiedzieć Teraz jednak pewnie będę często tu zaglądać, szczególnie że widzę, że tu taka niemal rodzinna atmosfera panuje Pozdrawiam wszystkich serdecznie riviollamożemy podać sobie ręce..albo nogi jak wolisz różnica jest tylko taka, że ja miałam zerwany więzozrost i torebkę stawową i dzięki temu parę srubek więcej 3m się- będzie git Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piter Opublikowano 20 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2009 pol27 wrote: LillaKorn wrote: pol27 wrote: Mianowicie cały czas sie upieraja ze robi sie juz zrost ale to chyba roznica jest bo ta szczelina jest a ONi niby widza ze wszytko jest w porzadku,wlasnie mam wyznaczona wizyte i zabiore wyniki do porownania ze ta szczelina jest sam ja widze.Zmienilem juz 3 lekarza juz nie wiem do ktorego isc prywatnie mnie juz nie stac wszytko poswiecilem na dochodzenie do zdrowia. Jak dobrze rozumiem to lekarze czekają aż "Matka Natura" zrobi swoje! Widocznie Tak jest ,szczeze mowiac jestem juz zmeczony Tym faktem ze kazdy mowi inaczej,ze zaczyna sie zrastac itp Mam dosyc!!!!! Pol, najgorsze jest gdy człowiek zaczyna dopatrywac roznych rzeczy. Ja tez jak patrze na zdjecie to widze jeszcze jakąś kreskę, ale generalnie skoro juz chodziłem z pewłnym obciazeniem od kilku miesięcy tzn. że ta kreska nijak sie ma do zrostu. Głowa do góry. Mój nastepny post też będzie narzekajacy, ale to tylko takie małe narzekanie, tak naprawde myslę cały czas pozytywnie i "zlewam" wszystko co by mi mogło zaciazyć na psychice. Wazne żebysmy za wiele się nie doszukiwali wad w dochodzeniu do zdrowia. Pamiętam jak pozytywnie byłes nastawiony pół roku temu i do takiego stanu życzylibysmy sobie żebys wrocił. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piter Opublikowano 20 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2009 Aga, napisz mi czy po tygodniu od zabiegu miałas spuchniętą kulosę, bo ja mam, kolano mam jak duża bańka i w dodatku czuje że bolą mnie troche więzadła poboczne i krzyzowe Ogólnie to czuje jakbym miał naciągniętą skórę na nodze, zwłaszcza gdy zginam kolano to strasznie czuje ze skóra sie naciąga na nodze, a moze to jest to uczucie, ktore Ty odczuwasz jako drętwienie nogi...? Cholera, 2 tyg do powrotu do pracy, a ja sie nie widze zebym mial wracac w takim stanie. Czy u Ciebie Aga przez kolejny tydzien po zabiegu zaszły az tak widoczne pozytywnie zmiany? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
agula Opublikowano 20 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2009 Piotruś bez obaw.ja kolano też miałam lekko napuchnięte a kostka to była masakra= przykładałam lód i trzymałam ją w górze.robiłam też przemienny prysznic. skóra wydaje sie naciągnięta bo masz świeże szwy...też tak to odczuwałam. przeszło po tygodniu więc nie zamartwiaj się niepotrzebnie.miałeś też przejścia z kolanem więc pewnie i tak bedziesz musiał się wybrać do jakiegoś specjalisty...daj mu jeszcze troche czasu na powrót do normalnych kształtów. pytaliście kiedy kule odrzuciłam...gdzieś po 5 mc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
agula Opublikowano 20 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2009 Piotrek a masz jeszcze gorączkę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
agula Opublikowano 20 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2009 denoviro wrote:agula wrote:denoviro wrote:Jak długo miałaś gwożdzik i co miałaś złamane?rok.piszczel - złamanie spiralne i strzałkęNo to mnie pocieszyłaś ja tu liczyłem ze po pół roku do pracy wróce A chodzić po ilu miesiącach mogłaś bez szczudeł?A i co to znaczy spiralne?spiralne-tzn skomplikowane w języku fachowym to złamanie z uwagi na przebieg szczeliny. do takiego złamania dochodzi najczęściej gdy noga się skręci podczas momentu uderzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
agula Opublikowano 20 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2009 korel wrote: agula wrote: korel wrote: Nie dogonię Cię Nie mam sznas, tracę oddech dobrze Ci idzie staruszku No właśnie, "staruszku" !!! Było nie szaleć na nartach jak młodzik jakiś ! każdemu się może zdarzyć. ja swojego czasu ostro jeździłam i tak samo upadałam.nie bałam się i ryzykowałam.a połamałam się w taki głupi sposób. nie ma reguły... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piter Opublikowano 20 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2009 agula wrote: Piotrek a masz jeszcze gorączkę? Dzięki Aga, czyli jeszcze tydzien imoze bedzie po "bólu". Gorączki nie mam już. A z tymi szwami to trudno mi powiedzieć, czy to faktycznie o nie chodzi, ale trzymam się Twojej wersji. Jak narazie noga spuchnięta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 21 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2009 Minęło 8 tygodni w gipsie udowostopowym bleeeeeeeeeee! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
denoviro Opublikowano 21 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2009 Jestem prawie miesiąc od operacji piszczel i kość SZCZałkowa złamana i ciekawe jest to że mnie nic nie boli tylko jak posiedze przed kompem z poł dnia to mi stopa sie robi nabrzmiała a że lubie grać brydża to i cały dzień potrafie przesiedzieć z przerwami na posiłek i na zaglądnięcie na forum połamańców . Zapraszam połamańców na www.kurnik.pl prędzej czas zleci Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ralf Opublikowano 21 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2009 ->denovironie rozumiem co masz a powód do radości ze złamaną nogą. Nie chodzi o to żeby czas szybciej leciał ale żeby ten czas wykorzystać. Siedzenie pół dnia przed kompem z noga w dól na pewno krążenia nie poprawi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
denoviro Opublikowano 21 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2009 chaber wrote:->denovironie rozumiem co masz a powód do radości ze złamaną nogą. Nie chodzi o to żeby czas szybciej leciał ale żeby ten czas wykorzystać. Siedzenie pół dnia przed kompem z noga w dól na pewno krążenia nie poprawi.A co niby poprawi mi radzono żeby noga była na dole nawet jak puchnie bo zmusza to odbudowy naczynek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ralf Opublikowano 21 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2009 denoviro wrote:chaber wrote:->denovironie rozumiem co masz a powód do radości ze złamaną nogą. Nie chodzi o to żeby czas szybciej leciał ale żeby ten czas wykorzystać. Siedzenie pół dnia przed kompem z noga w dól na pewno krążenia nie poprawi.A co niby poprawi mi radzono żeby noga była na dole nawet jak puchnie bo zmusza to odbudowy naczynekKrążenia stopą seriami w pozycji dół poziomo góra nie wiem czy na opuchliznę Ci to pomoże ale na pewno polepszy krążenie.ps. porozmawiaj z lekarzem o ćwiczeniach, nie musisz obrazu wynajmować rehabilitanta jest kupę prostych cieczeń które można samemu robnić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blackpanther Opublikowano 21 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2009 chaber wrote:denoviro wrote:chaber wrote:->denovironie rozumiem co masz a powód do radości ze złamaną nogą. Nie chodzi o to żeby czas szybciej leciał ale żeby ten czas wykorzystać. Siedzenie pół dnia przed kompem z noga w dól na pewno krążenia nie poprawi.A co niby poprawi mi radzono żeby noga była na dole nawet jak puchnie bo zmusza to odbudowy naczynekKrążenia stopą seriami w pozycji dół poziomo góraRacja zamień kompa na ćwiczenia "cały pic polega na tym" aby trenować wszystkie żyły w kończynie czyli nie chodzi tyle o samą stopę co o całą nogę Oczywiście ruchy w samym stawie skokowym są jak najbardziej wskazane i pomocne więc należy wykonywać i to i to. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sawa-z-wawa Opublikowano 22 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2009 Witam liczną społeczność POŁAMAŃCÓW. Chce donieść, że w zeszłym tygodniu pozbyłam się w końcu złomu z nogi. Nastapiło to dokładnie w rocznicę złamania. W zeszłym roku w marcu połamałam sobie kostę - trójkostkowe złamanie, które zostało skęcone 6 śrubami, płytką i drutem. Operacja trwała 3 godz. Lekarz potem poinformował mnie, że w środku były "ruiny i zgliszcza". Byłam pewna, że już nigdy nie będę chodzić "normalnie".Wyjęcie tego zajęło tylko 1 godz i bardzo małe cięcia dokładnie zrobione po zroście z poprzedniej operacji. Zero komplikacji, noga nie puchnie i nie boli. Nie miałam temperatury. Po wszystkim, po zeszycie mnie zrobiło się cokolwiek nerwowo, ponieważ chorurg nie mógł doliczyć się jednej śrubki. Na szczęście zanim ponownie mnie rozpruli śrubka z głośnym brzękiem spadła na podłogę.Została powitana przez wszystkich z niekłamaną radością.Po trzech dniach odrzuciłam kule i chodzę normalnie. Oczywiście uważam, ale czuję się na niej pewnie. Dostałam tylko 19 dni zwolnienia i wystarczy to aż nadto. Miałam znieczulenie do kręgosłupa i już w domu związane z tym powikłania - zespuł popunkcyjny. Nie jest to jednak związane z nogą więc nie będę was tym straszyć. Wszystkim nowym połamańcom życzę cierpliwości i OPTYMIZMU. Motywacja do powrotu do sprawności ma kluczowe znaczenie. Trzymajcie się więc dzielnie. Ja w zeszłym roku o tej porze także leżałam z olbrzymim gipsem całościowym i przeżywałam to wszystko o czym teraz piszecie. Minął rok i jest to tylko koszmarnym wspomnieniem - chociaż nie całkiem, muszą mi jeszcze zdjąć szwy. Pozdrawiam SAWA. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
riviolla Opublikowano 22 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2009 SAWA dzięki za pocieszenie Mój przypadek jest niemal identyczny, jedyna różnica to ta, że ja nie mam gipsu. Trochę martwi mnie, że to wszystko trwało u Ciebie aż rok... Czy miałaś wcześniej wyjmowane część śrubek czy dopiero teraz wszystkie? Kiedy mniej więcej zaczęłaś stawać a kiedy normalnie chodzić na tej nodze? Pozdrawiam,riviolla Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sawa-z-wawa Opublikowano 22 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2009 riviolla wrote:SAWA dzięki za pocieszenie Mój przypadek jest niemal identyczny, jedyna różnica to ta, że ja nie mam gipsu. Trochę martwi mnie, że to wszystko trwało u Ciebie aż rok... Czy miałaś wcześniej wyjmowane część śrubek czy dopiero teraz wszystkie? Kiedy mniej więcej zaczęłaś stawać a kiedy normalnie chodzić na tej nodze?Pozdrawiam,riviolla Spkojnie! nie rok a 153 dni. W sierpniu wróciłam do pracy z jedną kulą. Po miesiącu - raczej po 3 tygodniach ją odrzuciłam bo mnie denerwowała i nie pasowała do strojów. Miałam propozycje od lekarza aby zostawić te śruby na zawsze. Nie zgodziłam się i zostałam wpisana w szpitalu na listę oczekujących do wyjęcia. Na zwolnieniu mogłam pozostać jeszcze długo. Myślałam, że w domu zwariuję, w pracy nogaba bolała mnie jeszcze przez 2 miesiące. Ignorowałam ją, aż przestała. Oczywiście cały czas miałam róznego rodzaju zabiegi i ćwiczenia - potem już prywatnie. Byłam w lipcu w sanatorium. Aby dojść do sprawności trzeba sie nieźle napracować. Po roku widać efekty. Ostatnio /przed tym zabiegiem/ zapomiałam się i pobiegłam jak za dawnych czasów za odjeżdżajacym autobuesem. Dogoniłam go. Mam zamiar na wiosnę kupić sobie wreszcie buty na obcasie i nigdy juz się nie łamać !!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sawa-z-wawa Opublikowano 22 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2009 Wyciagane miałam wszystko na raz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cynamon Opublikowano 22 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2009 Sawa, super wieści Fajnie za masz już za sobą i niech pozostanie to tylko wspomnieniem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mago69 Opublikowano 23 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2009 Blackpanther...moze Podasz kilka cwiczonek, pomocnych na nozie:)np.na kolano, albo na flaka, zwanego niegdys udem/ w moim przypadku/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 23 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2009 Mago69 Oprócz ćwiczonek domowych rusz się na rehabilitację! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.