Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

LillaKorn wrote:
pgb1979 wrote:
A dzis byłem na komisji lekarskiej i wracm do pracy w poniedziałek. Mam tylko duży ubytek mięsnia czworogłowego nad którym za jakis tydzien, moze dwa zaczne pracowac.
PGB1979 Co to za komisja?. Czy jesteś na etapie świadczenia rehabilitacyjnego? Mój czworogłowy jest połową tego co było. A to dopiero 2 miechy od złamanka!
Po jakim czasie od złamania stawałeś na komisje i co miałeś złamane i jaką prace wykonujesz i jak wyglądała wizyta u lekarza medycyny pracy jeśli to nie tajemnica :)

Pytam sie bo mam upierdliwego lekarza medycyny pracy , i tak do wszystkich mam pytanie czy trzeba robić badanie u lekarza do którego wysyła zakład pracy czy moge iść do innego wiadomo ide prywatnie i inna rozmowa daje bilet Narodowego Banku Polskiego i lekarz przychylniejszy jest bo naprawde lekarka jest upierdliwa kolega poszedł do niej nieogolony to go do psychiatry wysłała bo stwierdziła że jest alkoholikiem jednemu nie podpisała bo miał bilurubine za wysoką itp.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojteks! Dobicie wagi to dość upierdliwy efekt uboczny naszego LB (leżenia bykiem). Tymbardziej, że mój wypróbowany sposób na zbicie wagi (zimą-łyżwy, latem_rolki) został wyeliminowany na 2 lata! Pozostało mi jedynie nie jeść słodyczy a to boli!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz 16 kg to nie jest mało przez te 3 miesiące właśnie dziś zaczełem ćwiczyć w domu bo ja nie wierze w jakieś tam diety na dodatek żucam powoli palenie i muszę czymś gębe zająć bo inaczej to człowiek się wścieknie,ale z jedzeniem to wiem że sam przesadziłem-a co tu można robić grać, pisać i jeść czyż nie mam racji
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

wojteks wrote:

Wiesz 16 kg to nie jest mało przez te 3 miesiące właśnie dziś zaczełem ćwiczyć w domu bo ja nie wierze w jakieś tam diety na dodatek żucam powoli palenie i muszę czymś gębe zająć bo inaczej to człowiek się wścieknie,ale z jedzeniem to wiem że sam przesadziłem-a co tu można robić grać, pisać i jeść czyż nie mam racji

No nie, no coś by się jeszcze znalazło!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam wszystkich... niestety happy days nie nastapily -lekarz nie zgodzil sie na moj transport do Polski - cos jest nie tak moja temperatura nawet na chwile nie spada ponizej 39 stopni nawet przy silnych lakarstwach... czyli kicha... jesli chodzi o lekarstwa to dostaje zastrzyki fragmina cos takiego nie wiem czy dobrze napisalem.. pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Lucas wrote:

witam wszystkich... niestety happy days nie nastapily -lekarz nie zgodzil sie na moj transport do Polski - cos jest nie tak moja temperatura nawet na chwile nie spada ponizej 39 stopni nawet przy silnych lakarstwach... czyli kicha... jesli chodzi o lekarstwa to dostaje zastrzyki fragmina cos takiego nie wiem czy dobrze napisalem.. pozdrawiam

czyli to samo co clexi fraxi tyle że może u nich tego bardziej używają.Trzymaj sie Lucas może to nie przez złamanie tylko jakaś grypa.POZDROWIONKA!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak czy siak podobno te leki pomagaja na zakrzepy..

grypa nie grypa jutro nie wychodze ze szpitala i nie wracam ze znajomymi do Polski... ciekawe co to moze byc... ale na szczescie jutro juz bede mogl postawic pierwsze kroki bo od tygodnia leze tylko na wyciagu.. jutro dostane kule i pod okiem czujnych rehabilitantek i bardzo ladnych bede stawial pierwsze kroki... pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chociarz że masz wokół siebie coś naczym można oko zawiesić bo u mnie w szpitalu były takie wredne że sam miałem chęć im coś połamać, zero uśmiechu i współczucia ,pracowały bo musiały wredne su....a jak możesz to ucałuj tam jakąś ode mnie ha ha ha !!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no zapytam zapytam, ale nic nie obiecuje... sa naprawde mile... pielegniarki tez jest na czym oko zawiesic... i calkiem dobrze sie tu opiekuja... i nawet po niemiecku bez problemu sie z nimi dogaduje... Jakos na razie mi dol mija, ale mam nadzieje, ze to nie tylko chwilowe... ciekaw jestem kiedy bede mogl wrocic do domu bo od jutra bedzie kicha jak przyjaciele wyjada.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiesz dobrze że tu możesz pisać do bólu to zawsze jakiś kontakt i nie martw sie napewno wszystko szybko sie wyjaśni i ani sie obejżysz będziesz w Polsce bądz dobrej myśli nie ma czym sie stresować
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja też w piątek byłem pewny swojej wolności od gipsu a tu dupa nasrępne 6 tygodni żeby tylko za takie siedzenie dobrze płacili to mógłym siedzieć i siedzieć juz sie przyzwyczaiłem ha ha ha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak zgadza sie... ale wiesz ja juz mam dosyc powoli... moze nie mam dola ale jestem zniechecony, po prostu nie wyobrazam sobie na razie wszystkiego... juz bym chcial jakiegos ustabilizowania, jakiejs pewnosci ktorej od tygodnia mi brakuje - nie wiem czy wyzdrowieje z tym moim kolanem... a jak u ciebie powrot do zdrowia?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi lekarz zostawil do wyboru gips albo orteze, mowil ze to bez znaczenia, gdyz i orteza i gips beda chronic tak samo... u mnie jest zespolona piszczel i tam nie musi byc unieruchomienia, natomiast jesli chodzi o kolano, to tu gips nie pomoze... wiec wybralem orteze, zawsze to jakis komfort i jest lzej, nie wiem czy dobrze wybralem czy nie... zawsze to bedzie mi wygodniej nawet chodzic, jesli bede mogl..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam złamanie spiralne z przemieszczeniem bez żadnego żelastwa i dla tego mam na sztywno , sam nie zgodziłem sie na operacje może to błąd ale teraz to już po zawodach ale przez to może będą jakieś plusy czas pokaże
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

riviolla wrote:
Panowie, w nocy to się śpi a nie rozmawia ;)

Lukas od razu zaczynasz od kul? Ostro z Tobą jadą :P Ja pierwsze kroki stawiałam przy balkoniku...
No właśnie! Zauważyłam, że aktywność rozmówców wzbudza się ok północy Czyli wtedy kiedy zamykam laptopik i próbuję kimać. Piszę próbuję, bo nie mogę spać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

No właśnie! Zauważyłam, że aktywność rozmówców wzbudza się ok północy Czyli wtedy kiedy zamykam laptopik i próbuję kimać. Piszę próbuję, bo nie mogę spać.

Mam tak samo... a nigdy nie miałam problemów z zasypianiem. Chyba wynikają one z... nadmiaru snu ;) A u Ciebie Lilla?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Riviollo. Dokąd tkwiłam w zabójczym rytmie porannego wstawania, pracy i domowych obowiązków to problemy z bezsennością nie istniały. Teraz od złamania to nie jest dobrze. Najpierw przez 9 tygodni sen uniemożliwiał mi ciężki opatrunek gipsowy, który przez brak możliwości przekręcenia się na bok zaburzał sen, Teraz od 5 dni mam opatrunek syntetyczny i myślałam, że to mi pomoże ale nie. Dzisiaj spróbuję się wyprowadzić (z asystą) na dworek. Liczę na to, że się zmęczę
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

riviolla wrote:
Panowie, w nocy to się śpi a nie rozmawia ;)

Lukas od razu zaczynasz od kul? Ostro z Tobą jadą :P Ja pierwsze kroki stawiałam przy balkoniku...
Mnie w szpitalu niczego nie uczyli. Wypisali 2 dnia po przyjęciu. A na pierwszej wizycie w przychodni (byłam tam pierwszy i ostatni raz!!) lekarz cham op......ł mnie, że się bardzo niesprawnie poruszam o kulach. Oj byłam wtedy niemiła.....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LillaKorn wrote:
riviolla wrote:
Panowie, w nocy to się śpi a nie rozmawia ;)

Lukas od razu zaczynasz od kul? Ostro z Tobą jadą :P Ja pierwsze kroki stawiałam przy balkoniku...
Mnie w szpitalu niczego nie uczyli. Wypisali 2 dnia po przyjęciu. A na pierwszej wizycie w przychodni (byłam tam pierwszy i ostatni raz!!) lekarz cham op......ł mnie, że się bardzo niesprawnie poruszam o kulach. Oj byłam wtedy niemiła.....
LILLA trzeba było mu przywalić w kuśtora to ciekawe czy on by się ruszał sprawnie na 4 nogach jak pająk ha ha ha !!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gocha5 wrote:
pgb1979 wrote:
A dzis byłem na komisji lekarskiej i wracm do pracy w poniedziałek. Mam tylko duży ubytek mięsnia czworogłowego nad którym za jakis tydzien, moze dwa zaczne pracowac.
Czy Ty dopiero teraz wracasz do pracy od początku złamania, czy po wyjęciu gwoździa?
To kiedy wraca się do pracy zależy jednak najbardziej od samego ZUS.Z tego co patrzyłem na stronie ZUS to lekarz orzecznik ocenia tylko czy się nadajesz do pracy czy nie. Wszystko więc zależy jaką kto ma pracę.

Lekarza medycyny pracy możemy sobie wybrać sami mam więc pytanko:
A co jeżeli mimo pozytywnej opinii ZUS o możliwości pracy lekarz medycyny pracy będzie miał inne zdanie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

Riviollo. Dokąd tkwiłam w zabójczym rytmie porannego wstawania, pracy i domowych obowiązków to problemy z bezsennością nie istniały. Teraz od złamania to nie jest dobrze. Najpierw przez 9 tygodni sen uniemożliwiał mi ciężki opatrunek gipsowy, który przez brak możliwości przekręcenia się na bok zaburzał sen, Teraz od 5 dni mam opatrunek syntetyczny i myślałam, że to mi pomoże ale nie. Dzisiaj spróbuję się wyprowadzić (z asystą) na dworek. Liczę na to, że się zmęczę

Ja mam dokładnie to samo, jak o 23-24 uwolniłam się od pracy i rodzinki, padałam na nos. No, ale wstawałam o 6, a teraz o 9. To jedyna zaleta bycia połąmanym. Jeśli wyjdę na spacer, wtedy zmęczę się i zasypiam. Ale jak cały dzień w domu, mam problem. Więc wspomagam się jakimś drinkiem. To juz druga zaleta. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Gocha5 wrote:

Polamana Kaska wrote:

Z lekarzami można zwariować. Każdy mówi coś innego.

Jestem tego samego zdania co Ty-można zwariować od słuchania lekarzy. Mnie absolutnie zakazali obciążania nogi przez 3 miesiące i zero rehabilitacji - to zdanie dwóch lekarzy. Prywatnie lekarz powiedział, że pozwoli mi nawet wsiąść do auta, ale musi zobaczyć aktualne zdjęcie rtg i pokaże jaką rehabilitację mogę mieć. Na razie wszystko stanęło w miejscu, bo nie mam nowego zdjęcia i mam dynamizację pod koniec kwietnia- to będzie 3 miesiące od operacji. Dopiero od tygodnia próbuję delikatnie opierać się na nodze, bo wcześniej się bałam, a tu czytam, że niektórzy po 2 miesiącach chodzą o jednej kuli. Byle do wiosny :)

Ja jednak nie będę na razie chodzić za dużo o 1 kuli - trudno mi chodzić płynnym ruchem, więc kręgosłup i pas miednicowy dostają w kość. Trzymam jedną kulę normalnie, a drugą odwracam i służy mi za laskę. Wtedy idzie całkiem fajnie. I tak jestem zaskoczona, że jeszcze 2 tygodnie temu nie mogłam unieść nogi w górę, a teraz mogę sobie nią machać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja śmigam od paru dni o jednej kuli i do razu mi lżej, moge wkońcu przenosić wszystko:) fakt kuleje, ale z dnia na dzień widze, że jest lepiej, będzie mi później łatwiej przyzwyczaić się do chodzenia o własnych siłach. Ale boli mnie przy chodzeniu mięsień łydki, jakbym miała zakwasy..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...