LillaKorn Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2009 riviolla wrote: no pewnie że trzeba wbić się na chama! bo tak to można czekać do... Jasne Lukas działaj! Powinni Cię dobrze obejrzeć, bo Ty jesteś ewidentnie w okresie pooperacyjnym, kiedy się leży w szpitalu pod okiem lekarzy! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blondi2021 Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Polamana Kaska wrote: blondi2021 wrote: Ja też chodziłam zadowolona bez kul a jak poszłam na wyjęcie śrub obwodowych dowiedziałam się że przyjaciele muszą do mnie powrócić. Na poczatku chodziłam z dwoma, później z jednym a teraz po domu chodze bez a tylko gdzieś w dalsze trasy zabieram jednego przyjaciela Długo chodziłaś po wyjęciu śrub z 2 i 1 kulą? Tak jak już pisałam wcześniej z 2 chodziłam jakieś 2 dni hehe a z 1 chodzę cały czas gdy wyruszam gdzieś w dalsze trasy czyli np. na miasto, a w domu chodze bez kul. Dziś mija 4 tygodnie od wyjecia śrubek, noga trochę boli podczas chodzenia ale to normalne bo kości się przesuwają co ma przyspieszyć zrost. Jedyna rada to potrzeba czasu i cierpliwości Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blondi2021 Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2009 LillaKorn wrote: Blondi2021! Zazdroszczę Ci, że idziesz na wesele bez lasek. Ja mam wesele 30.05 i wersja optymistyczna brzmi będę świeżo bo wyjęciu nogi z gipsu i napewno z dwoma "koleżankami".Prawdę mówiąc gdyby nie determinacja kuzynki - panny młodej to chybabyn sobie odpuściła! Nie martw się napewno bedzie dobrze. Mam stać tuż za panną młodą więc musze iść bez kolezanek ale tańczyć pewnie nie będe (może troszke), buty na obcasie też odpadają Pamietaj że w moim przypadku w czerwcu będzie to 16 miesiąc od złamania a pełnego zrostu nadal nie ma i ciało obce nadal tkwi w nodze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blondi2021 Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2009 korel wrote:blondi2021 wrote:korel wrote:Ale tylko co do Waszych zrostów ... niestety nie moich Gdyby to było parę miesięcy od złamania, to OK. To może nie byłoby bardzo fajne, ale ujdzie. Ale to już ponad 14 miesięcy. No ale chłopaki nie płaczą i zakładam że już bliżej niż dalej No a poza tym ciągle mamy dwie nogi Nie przejmuj sie nie jesteś sam. Ja też już 14 miesięcy po złamaniu ale trzeba wierzyć że kiedyś będzie dobrze No to witaj w klubie Dzisiaj zrobiłem sobie kolejne fotki i oglądał mnie mój chirurg Qr..a, piszczel nie zrasta się. Mimo, że mam odłam dociągnięty do piszczeli pętlami drucianymi, to ten odłam zatrzymał się w zroście od paru miesięcy i nie chce zjednoczyć się z resztą piszczeli Najprawdopodobniej przeszkodą mogą być blizny, które się tworzą w szczelinach i przeszkadzają żeby tam wytworzyła się kostnina. Więc za 2 tygodnie czeka mnie "skrobanka", bo trzeba wygrzebać te blizny spomiędzy fragmentów piszczeli Do tego chyba zeskrobią mi odrobinę piszczeli w okolicach kolana i podsypią te wióra w szczelinę dla lepszego zrostu. To jest ponoć cholerstwo bolesne przez dłuższy czas ... Q..wa. Można takie wióra dostać z banku tkanek (poprzednio takie dostałem), ale co swoje, to swoje.Ew. jeszcze wstrzykną tam w kość jakiś czynnik zrostu. Przy okazji wykręcą mi jedną śrubkę, która teraz tylko przeszkadza.Więc trochę roboty koło tej piszczeli będzie. To już będzie trzecia operacja ... Qrw..Rozpłakać się nie wypada, ale qrw..ca mnie szarpie okrutnie. Bo znowu przez 2 tygodnie będę wyłączony z normalnego życia, leżenie w łóżku, szczególnie szpitalnym, to dla mnie katorga.Chociaż dobrze że mój chirurg próbuje ten zrost jakoś przyspieszyć, ważne to podejmować różne próby Pewnie bedzie to bolesne ale przynajmniej przyspieszy zrost. Ja od lekarza nic nie dostałam, nawet zadnych tabletek. Twierdzi że czasem sie tak długo zrasta, jedyne co usunęli mi śruby obwodowe co ma niby przyspieszyć zrost. Zobaczymy czy przyniesie to jakieś rezultaty za miesiąc na wizycie kontrolnej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Blondi2021! U mnie też kiepsko ze zrostem. Jest zgodnie z obrazem radiologicznym znikomy a kość jest ruchoma. Na dokładkę od 24.01 cały czas siedzę w gipsie (od 16 dni syntetycznym ponad kolano) i jestem totalnie unieruchomiona. Dzisiaj jak przyjdzie mąż pójdę zaszczepić się na żółtaczkę bo nie wiadomo jakie będzie dalsze leczenie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Korel Weteranie może tym razem Cię porządnie zespolą! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lucas Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Witam wiec jest to moj ostatni mail teraz z domu.. za 5 minut wychodzimy do szpitala na izbe przyjec. Jesli zostane w szpitalu to odezwe sie chyba dopiero poznym wieczorem jak rodzinka przywiezie mi laptopa z internetem, a jak nie to za jakies 3 godziny. Wlasnie przyjechal do mnie kuzyn, ktory mnie zawiezie razem z rodzinka. Niestety czuje sie fatalnie, boli mnie wszystko przeciwbolowe nic nie daja.. Temperatura mnie juz wykancza... przed chwila mierzylem mialem 39.4 - czasem mysle ze termometr sie popsul... ale chyba raczej nie. Ok koncze trzymajcie kciuki... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Lucas wrote: Witam wiec jest to moj ostatni mail teraz z domu.. za 5 minut wychodzimy do szpitala na izbe przyjec. Jesli zostane w szpitalu to odezwe sie chyba dopiero poznym wieczorem jak rodzinka przywiezie mi laptopa z internetem, a jak nie to za jakies 3 godziny. Wlasnie przyjechal do mnie kuzyn, ktory mnie zawiezie razem z rodzinka. Niestety czuje sie fatalnie, boli mnie wszystko przeciwbolowe nic nie daja.. Temperatura mnie juz wykancza... przed chwila mierzylem mialem 39.4 - czasem mysle ze termometr sie popsul... ale chyba raczej nie. Ok koncze trzymajcie kciuki... Trzymaj się chłopie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Polamana Kaska Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Lucas wrote:Witam wiec jest to moj ostatni mail teraz z domu.. za 5 minut wychodzimy do szpitala na izbe przyjec. Jesli zostane w szpitalu to odezwe sie chyba dopiero poznym wieczorem jak rodzinka przywiezie mi laptopa z internetem, a jak nie to za jakies 3 godziny. Wlasnie przyjechal do mnie kuzyn, ktory mnie zawiezie razem z rodzinka. Niestety czuje sie fatalnie, boli mnie wszystko przeciwbolowe nic nie daja.. Temperatura mnie juz wykancza... przed chwila mierzylem mialem 39.4 - czasem mysle ze termometr sie popsul... ale chyba raczej nie. Ok koncze trzymajcie kciuki...Trzymamy, trzymamy, oby wreszcie ktoś ci pomógł.Nawiasem mówiąc, to dziwne, że tam, gdzie cię operowano, nikt nie przejął się tym stanem. Sprawdź sobie wyniki badania krwi, jak masz podwyższony poziom leukocytów, to znaczy, że jest stan zapalny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Polamana Kaska Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Wczoraj dałam sobie w kość, dosłownie i w przenośni. Cały dzień po domu chodziłam bez kul (niestety nie wychodzi mi prościutko, więc kuśtykam), potem wiosenne porządki w ogródku z jedną kulą, no i efekt taki, że kręgosłup kompletnie obolały. Jednak nie ma co przesadzać - dziś jedna kula w ramach rekonwalescencji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Polamana Kaska Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2009 blondi2021 wrote: Polamana Kaska wrote: blondi2021 wrote: Ja też chodziłam zadowolona bez kul a jak poszłam na wyjęcie śrub obwodowych dowiedziałam się że przyjaciele muszą do mnie powrócić. Na poczatku chodziłam z dwoma, później z jednym a teraz po domu chodze bez a tylko gdzieś w dalsze trasy zabieram jednego przyjaciela Długo chodziłaś po wyjęciu śrub z 2 i 1 kulą? Tak jak już pisałam wcześniej z 2 chodziłam jakieś 2 dni hehe a z 1 chodzę cały czas gdy wyruszam gdzieś w dalsze trasy czyli np. na miasto, a w domu chodze bez kul. Dziś mija 4 tygodnie od wyjecia śrubek, noga trochę boli podczas chodzenia ale to normalne bo kości się przesuwają co ma przyspieszyć zrost. Jedyna rada to potrzeba czasu i cierpliwości No tak, a ja głupia myślałam, że po wyjęciu śrubek nie ma problemu z chodzeniem, że może trochę boli, ale kule są niepotrzebne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Polamana Kaska Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2009 LillaKorn wrote: Blondi2021! U mnie też kiepsko ze zrostem. Jest zgodnie z obrazem radiologicznym znikomy a kość jest ruchoma. Na dokładkę od 24.01 cały czas siedzę w gipsie (od 16 dni syntetycznym ponad kolano) i jestem totalnie unieruchomiona. Dzisiaj jak przyjdzie mąż pójdę zaszczepić się na żółtaczkę bo nie wiadomo jakie będzie dalsze leczenie! Może zrób densytometrię, bo to rzeczywiście dziwne... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Polamana Kaska wrote: LillaKorn wrote: Blondi2021! U mnie też kiepsko ze zrostem. Jest zgodnie z obrazem radiologicznym znikomy a kość jest ruchoma. Na dokładkę od 24.01 cały czas siedzę w gipsie (od 16 dni syntetycznym ponad kolano) i jestem totalnie unieruchomiona. Dzisiaj jak przyjdzie mąż pójdę zaszczepić się na żółtaczkę bo nie wiadomo jakie będzie dalsze leczenie! Może zrób densytometrię, bo to rzeczywiście dziwne... Statystycznie leczenie złamania kości w 1/3 dalszej piszczeli należy do największej liczby powikłań w zroście złamań. Najprawdopodobniej należę do tej grupy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Polamana Kaska Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2009 LillaKorn wrote:Polamana Kaska wrote:LillaKorn wrote:Blondi2021! U mnie też kiepsko ze zrostem. Jest zgodnie z obrazem radiologicznym znikomy a kość jest ruchoma. Na dokładkę od 24.01 cały czas siedzę w gipsie (od 16 dni syntetycznym ponad kolano) i jestem totalnie unieruchomiona. Dzisiaj jak przyjdzie mąż pójdę zaszczepić się na żółtaczkę bo nie wiadomo jakie będzie dalsze leczenie!Może zrób densytometrię, bo to rzeczywiście dziwne...Statystycznie leczenie złamania kości w 1/3 dalszej piszczeli należy do największej liczby powikłań w zroście złamań. Najprawdopodobniej należę do tej grupyTeż czytałam, ale nie bardzo wiem, który to dokładnie odcinek."Na oko" też mam złamanie w 1/3 odległości pod kolanem, tak jak kończy się but narciarski, ale to może co innego niż u ciebie.Ale mimo wszystko, nawet jeśli takie złamania są skłonne do powikłań, to jednak dziwne, żeby nie chciało się zrastać u młodej, zdrowej osoby. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Polamana Kaska wrote:LillaKorn wrote:Polamana Kaska wrote:Może zrób densytometrię, bo to rzeczywiście dziwne...Statystycznie leczenie złamania kości w 1/3 dalszej piszczeli należy do największej liczby powikłań w zroście złamań. Najprawdopodobniej należę do tej grupyTeż czytałam, ale nie bardzo wiem, który to dokładnie odcinek."Na oko" też mam złamanie w 1/3 odległości pod kolanem, tak jak kończy się but narciarski, ale to może co innego niż u ciebie.Ale mimo wszystko, nawet jeśli takie złamania są skłonne do powikłań, to jednak dziwne, żeby nie chciało się zrastać u młodej, zdrowej osoby.Moje jest dokładnie 5cm nad kostką piszczel, strzałka tuż pod kolanem! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Polamana Kaska Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2009 LillaKorn wrote:Polamana Kaska wrote:LillaKorn wrote:Statystycznie leczenie złamania kości w 1/3 dalszej piszczeli należy do największej liczby powikłań w zroście złamań. Najprawdopodobniej należę do tej grupyTeż czytałam, ale nie bardzo wiem, który to dokładnie odcinek."Na oko" też mam złamanie w 1/3 odległości pod kolanem, tak jak kończy się but narciarski, ale to może co innego niż u ciebie.Ale mimo wszystko, nawet jeśli takie złamania są skłonne do powikłań, to jednak dziwne, żeby nie chciało się zrastać u młodej, zdrowej osoby.Moje jest dokładnie 5cm nad kostką (o strzałce nie wspomnę)!Acha, to znacznei niżej. Mnie też strzałka poszła, ale kto by tam się przejmował taką nieistotną kością. Sama się zagoi, ona jest otoczona dużą ilością mięśni, a gwoździe są w piszczeli, która jest znacznei bardziej obciążona przez masę ciała.Więcej szprotek! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blondi2021 Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Ja mam złamanie tuz nad kostką, nawet jedna srubka była w kostce i teraz została tam dziurka i dlatego mam chodzic o kulach żeby czasem tam nic nie pękło. Ja na szczęście nie miałam żadnego gipsu, chociaż na początku chciałam bo bałam się że sobie coś tam zruszam, zepsuje ale poetem sie bardzo cieszyłam że mnie nie unieruchomili.Ktoś tu pisał o zastrzykach przez pół roku, ja na szczęście brałam tylko przez miesiąc a po wyjęciu śrubek w ogóle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andzela88 Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2009 LillaKorn wrote: Polamana Kaska wrote: LillaKorn wrote: Blondi2021! U mnie też kiepsko ze zrostem. Jest zgodnie z obrazem radiologicznym znikomy a kość jest ruchoma. Na dokładkę od 24.01 cały czas siedzę w gipsie (od 16 dni syntetycznym ponad kolano) i jestem totalnie unieruchomiona. Dzisiaj jak przyjdzie mąż pójdę zaszczepić się na żółtaczkę bo nie wiadomo jakie będzie dalsze leczenie! Może zrób densytometrię, bo to rzeczywiście dziwne... Statystycznie leczenie złamania kości w 1/3 dalszej piszczeli należy do największej liczby powikłań w zroście złamań. Najprawdopodobniej należę do tej grupy Wydaje mi się, że powodem braku zrostu jest nie obciążanie nogi, ja przez 6 tyg nie onciążałam nogi i zrostu nie było, takiego jak powinien już być, a jak zaczęłam obciążać to lekarz stwierdził, że zrastam sie expressowo..tyle, że w gipsie to nie bardzo z obciążaniem pozostaje Ci dużo ćwiczeń, dobre odżywianie i będzie git Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andzela88 Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2009 korel wrote:blondi2021 wrote:korel wrote:Ale tylko co do Waszych zrostów ... niestety nie moich Gdyby to było parę miesięcy od złamania, to OK. To może nie byłoby bardzo fajne, ale ujdzie. Ale to już ponad 14 miesięcy. No ale chłopaki nie płaczą i zakładam że już bliżej niż dalej No a poza tym ciągle mamy dwie nogi Nie przejmuj sie nie jesteś sam. Ja też już 14 miesięcy po złamaniu ale trzeba wierzyć że kiedyś będzie dobrze No to witaj w klubie Dzisiaj zrobiłem sobie kolejne fotki i oglądał mnie mój chirurg Qr..a, piszczel nie zrasta się. Mimo, że mam odłam dociągnięty do piszczeli pętlami drucianymi, to ten odłam zatrzymał się w zroście od paru miesięcy i nie chce zjednoczyć się z resztą piszczeli Najprawdopodobniej przeszkodą mogą być blizny, które się tworzą w szczelinach i przeszkadzają żeby tam wytworzyła się kostnina. Więc za 2 tygodnie czeka mnie "skrobanka", bo trzeba wygrzebać te blizny spomiędzy fragmentów piszczeli Do tego chyba zeskrobią mi odrobinę piszczeli w okolicach kolana i podsypią te wióra w szczelinę dla lepszego zrostu. To jest ponoć cholerstwo bolesne przez dłuższy czas ... Q..wa. Można takie wióra dostać z banku tkanek (poprzednio takie dostałem), ale co swoje, to swoje.Ew. jeszcze wstrzykną tam w kość jakiś czynnik zrostu. Przy okazji wykręcą mi jedną śrubkę, która teraz tylko przeszkadza.Więc trochę roboty koło tej piszczeli będzie. To już będzie trzecia operacja ... Qrw..Rozpłakać się nie wypada, ale qrw..ca mnie szarpie okrutnie. Bo znowu przez 2 tygodnie będę wyłączony z normalnego życia, leżenie w łóżku, szczególnie szpitalnym, to dla mnie katorga.Chociaż dobrze że mój chirurg próbuje ten zrost jakoś przyspieszyć, ważne to podejmować różne próby Kurcze współczuje Ci strasznie kolejnego zabiegu, oby to już był ostatni kontakt z salą operacyjną..mam nadzieje, że po tym wszystkim ruszy Twój zrost i będzie już tylko dobrze! Nie trać wiary, bo wiara czyni cuda i pamiętaj "chłopaki nie płaczą" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Elvis Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Widze ze te moje problemy to drobnostka z waszymi zlamaniami .Mysle ze jeszcze z 2 miesiace i gips mi zdejma potem mala rehabilitacja i bedzie super. Takze w jakis 4-5 miesiacach sie zmieszcze od zlamania do potancowki.Trzymam za was kciuki . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Elvis wrote: Widze ze te moje problemy to drobnostka z waszymi zlamaniami .Mysle ze jeszcze z 2 miesiace i gips mi zdejma potem mala rehabilitacja i bedzie super. Takze w jakis 4-5 miesiacach sie zmieszcze od zlamania do potancowki.Trzymam za was kciuki . Też się tak czuję jak czytam przedmówców! Ale póki co zaszczepiłam się dzisiaj przeciwko żółtaczce. Zgodnie z powiedzeniem "licho nie śpi"! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Elvis Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2009 LillaKorn wrote: Elvis wrote: Widze ze te moje problemy to drobnostka z waszymi zlamaniami .Mysle ze jeszcze z 2 miesiace i gips mi zdejma potem mala rehabilitacja i bedzie super. Takze w jakis 4-5 miesiacach sie zmieszcze od zlamania do potancowki.Trzymam za was kciuki . Też się tak czuję jak czytam przedmówców! Ale póki co zaszczepiłam się dzisiaj przeciwko żółtaczce. Zgodnie z powiedzeniem "licho nie śpi"! Dobrze ze mi przypomnialas ja bede musial odnowic te szczepienia bo jakis czas temu robilem i zdaje sie po roku trzeba znow poprawic(tylko ta ksiazeczke musze znalesc) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cynamon Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2009 marchewka wrote:Lucas wrote:tyllko jakie sa warunki i jaki ma byc plan dzialania... ja zaczynam tracic nadzieje i nie wiemco robic...lucas,nie załamuj się tylko działaj, może to słabo etyczne co Ci poradzę, ale spróbuj na ostry dyżur, najlepiej w nocy, żeby Cię nie odeslali do przychodni, zwijaj się z bólu, jak umiesz to mdlej i ogólnie trochę powyolbrzymiaj to co Ci dolega, może przynajmniej ktoś Cię obejrzy a może nawet trafi Ci się ortopeda na dyżurze. nie popieram takich metod, ale czasem nie ma rady, zwłaszcza jak się ląduje w takim przyjaznym systemie zdrowotnym jak nasz.też się połamałam za granicą i też pierwszy kontakt z polską służbą zdrowia był dla mnie lekko nieprzyjemny, ale po dostaniu się do ortopedy i na rehabilitację wszystko okazało się mniej starszne niż się zapowiadało, więc nie trać nadziei, tu też są ludzie, którzy Ci pomogą przebrnąć przez to całe nieszczęście, tylko musisz jakoś wykombinować, żeby sie do nich dostać. i nie myśl ciągle o tym, co teraz powinieneś robić anie robisz bo to tylko niepotrzebna frustracja, teraz jest czas dla nogi i na niej się skupiaj, jak jej będzie lepiej to Tobie też trzymaj się i pozdrowienia dla wszystkich połamańców Zgadzam się z marchewką. Lukas ty się inaczej do polskiego przepełnionego szpitala nie dostaniesz - tylko tak. No chyba że "załatwisz" sobie ortopedę ordynatora ortopedii to może może, ale to też zależy czy on będzie zainteresowany twoim skomplikowanym przypadkiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cynamon Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2009 LillaKorn wrote: Lucas wrote: Witam wiec jest to moj ostatni mail teraz z domu.. za 5 minut wychodzimy do szpitala na izbe przyjec. Jesli zostane w szpitalu to odezwe sie chyba dopiero poznym wieczorem jak rodzinka przywiezie mi laptopa z internetem, a jak nie to za jakies 3 godziny. Wlasnie przyjechal do mnie kuzyn, ktory mnie zawiezie razem z rodzinka. Niestety czuje sie fatalnie, boli mnie wszystko przeciwbolowe nic nie daja.. Temperatura mnie juz wykancza... przed chwila mierzylem mialem 39.4 - czasem mysle ze termometr sie popsul... ale chyba raczej nie. Ok koncze trzymajcie kciuki... Trzymaj się chłopie! Trzymam kciuki mocno. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Elvis Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2009 cynamon wrote:marchewka wrote:Lucas wrote:tyllko jakie sa warunki i jaki ma byc plan dzialania... ja zaczynam tracic nadzieje i nie wiemco robic...lucas,nie załamuj się tylko działaj, może to słabo etyczne co Ci poradzę, ale spróbuj na ostry dyżur, najlepiej w nocy, żeby Cię nie odeslali do przychodni, zwijaj się z bólu, jak umiesz to mdlej i ogólnie trochę powyolbrzymiaj to co Ci dolega, może przynajmniej ktoś Cię obejrzy a może nawet trafi Ci się ortopeda na dyżurze. nie popieram takich metod, ale czasem nie ma rady, zwłaszcza jak się ląduje w takim przyjaznym systemie zdrowotnym jak nasz.też się połamałam za granicą i też pierwszy kontakt z polską służbą zdrowia był dla mnie lekko nieprzyjemny, ale po dostaniu się do ortopedy i na rehabilitację wszystko okazało się mniej starszne niż się zapowiadało, więc nie trać nadziei, tu też są ludzie, którzy Ci pomogą przebrnąć przez to całe nieszczęście, tylko musisz jakoś wykombinować, żeby sie do nich dostać. i nie myśl ciągle o tym, co teraz powinieneś robić anie robisz bo to tylko niepotrzebna frustracja, teraz jest czas dla nogi i na niej się skupiaj, jak jej będzie lepiej to Tobie też trzymaj się i pozdrowienia dla wszystkich połamańców Zgadzam się z marchewką. Lukas ty się inaczej do polskiego przepełnionego szpitala nie dostaniesz - tylko tak. No chyba że "załatwisz" sobie ortopedę ordynatora ortopedii to może może, ale to też zależy czy on będzie zainteresowany twoim skomplikowanym przypadkiem.Tylko w naszych realiach jest tak ze jak sie dobrze nie posmaruje to nic z tego nie bedzie.A po dobrym smarowmniu to wszyscy sa zainteresowani i skacza kolo ciebie jak wsciekli( prawie podlogi nie dotykajac) od salowej do ordynatorka.Taka jest smutna prawda i kazdy o tym wie!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Ciekawe dlaczego kolega Lucas nie odzywa się? Stawiam na to, że udało mu się wjechać do szpitala, który nie ma internetu stad jego milczenie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lucas Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2009 hej hej nie odzywalem sie bo rzeczywiscie nie mialem dostepu do neta... ale teraz kuzyn mi przywiozl laptopa i swoj mobilny internet... niestety warunki nie takie same jak w Austrii i internetu nie ma... Ok.. jak zajechalismy na izbe przyjec lekarz sie zdziwil i to bardzo ochrzanil mnie ze czekalem w domu i wogole krzyczal kto mnie wypuscil po 3 operacjach juz do domu... umiescili mnie na oddziale ortopedycznym podali przeciwbolowe i jakies kroplowki itd. Niestety tempeartury nie udalo im sie zbic... porobili mi wszystkie zdjecia rtg, zrobili wszelkie badania krwi i zostawili do jutra kiedy ma przyjsc ordynator. Wtedy to beda decydowacco dalej i jak.. Lekarz powiedzial ze najblizszy czas musze spedzic w szpitalu, bo nie wiedza skad temperatura. Jutro tez sie okaze czy wszystkie operacje zrobili poprawnie czy nie ma zadnych komplikacji z piszczela i biodrem no i czy rekonstrukcja kolana jest dobrze zrobiona bo od tego zalezy czy bede chodzil czy nie. Jesli cos jest zle to znowu wyladuje na stole. To na razie tyle pozdrawiam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marchewka Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Polamana Kaska wrote:LillaKorn wrote:Polamana Kaska wrote:Może zrób densytometrię, bo to rzeczywiście dziwne...Statystycznie leczenie złamania kości w 1/3 dalszej piszczeli należy do największej liczby powikłań w zroście złamań. Najprawdopodobniej należę do tej grupyTeż czytałam, ale nie bardzo wiem, który to dokładnie odcinek."Na oko" też mam złamanie w 1/3 odległości pod kolanem, tak jak kończy się but narciarski, ale to może co innego niż u ciebie.Ale mimo wszystko, nawet jeśli takie złamania są skłonne do powikłań, to jednak dziwne, żeby nie chciało się zrastać u młodej, zdrowej osoby.mi tez się nie zrasta pod kolanem w 1/3, to chyba trochę prawda, i ponoć jeszcze u mlodych chudych kobiet jest słabo...lucas trzymaj się! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
riviolla Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Lucas co tam po obchodzie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Polamana Kaska Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Lucas wrote:hej na izbe przyjec lekarz sie zdziwil i to bardzo ochrzanil mnie ze czekalem w domu i wogole krzyczal kto mnie wypuscil po 3 operacjach juz do domu...No właśnie - typowe dla naszej służby zdrowia - ochrzaniają pacjenta, że ktoś go wypuszcza do domu, jakby tood niego zależało.Ostatnio dostałam ochrzan, że mam zdjęcie RTG tylko przednie, bez bocznego, tak jakbym sama sobie to skierowanie wypisała. Jak widać pacjent ma wszystko wiedzieć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.