Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

marchewka wrote:
mi tez się nie zrasta pod kolanem w 1/3, to chyba trochę prawda, i ponoć jeszcze u mlodych chudych kobiet jest słabo...
Raczej odwrotnie - najgorzej mają grubaski, które prowadzą leniwy, siedzący tryb życia.
U mnie zrasta się dobrze, chuda jestem i zawsze byłam, aktywna fizycznie (to chyba jest bardzi istotne) i podobno młoda - przynajmniej z puntku widzenia medycyny. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a wiec jestem po obchodzie... ordynator byl w szoku odnosnie obrazen. powiedzial ze tak zmasakrowanego klana jeszcze nie widzial... na razie zlecili jeszcez jakies dodatkowe badania i zdjecia rtg. o 12 mam tez miec rezonans kolana i piszczeli - po co nie mam pojecia. Lekarz powiedzial ze niepokoi go kolano, ze rekonstrukcaj nie zostala wykonana wlasciwie, ale nie wie skad temperatura. Tak czy siak do czasu badania rezonansowego nie podjeli zadnych dzialan. To dobrze ze robia rezonans jak ja mam tyle metalu w sobie? Ordynator tez powiedzial, ze do czasu zbicia temperatury nawet jesli wszystko z noga jest ok i tak zostane w szpitalu bo nie moze byc taka wysoka. Pielegniarki nie sa juz takie mile jak w Austrii i mimo ze nie moge sie poruszac a w nocy wogole nie moglem spacmimo prosb nic nie dostalem przeciwbolowego. Pozdrawiam odezwe sie po rezonansie...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polamana Kaska wrote:
Lucas wrote:
hej na izbe przyjec lekarz sie zdziwil i to bardzo ochrzanil mnie ze czekalem w domu i wogole krzyczal kto mnie wypuscil po 3 operacjach juz do domu...
No właśnie - typowe dla naszej służby zdrowia - ochrzaniają pacjenta, że ktoś go wypuszcza do domu, jakby tood niego zależało.
Ostatnio dostałam ochrzan, że mam zdjęcie RTG tylko przednie, bez bocznego, tak jakbym sama sobie to skierowanie wypisała. Jak widać pacjent ma wszystko wiedzieć.
Przeciez pacjet to intruz!!!A jak chcesz sie czegos dowiedziec o swojej sytuacji to sa zdziwieni po co ci te informacje . Takze jak nastepnym razem bede sobie chcial cos zlamac czy mocniej rozchorowac to wpierw zrobie jakies studia medyczne he he Tylko nie wiem czy zdaze!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Lucas wrote:

a wiec jestem po obchodzie... ordynator byl w szoku odnosnie obrazen. powiedzial ze tak zmasakrowanego klana jeszcze nie widzial... na razie zlecili jeszcez jakies dodatkowe badania i zdjecia rtg. o 12 mam tez miec rezonans kolana i piszczeli - po co nie mam pojecia. Lekarz powiedzial ze niepokoi go kolano, ze rekonstrukcaj nie zostala wykonana wlasciwie, ale nie wie skad temperatura. Tak czy siak do czasu badania rezonansowego nie podjeli zadnych dzialan. To dobrze ze robia rezonans jak ja mam tyle metalu w sobie? Ordynator tez powiedzial, ze do czasu zbicia temperatury nawet jesli wszystko z noga jest ok i tak zostane w szpitalu bo nie moze byc taka wysoka. Pielegniarki nie sa juz takie mile jak w Austrii i mimo ze nie moge sie poruszac a w nocy wogole nie moglem spacmimo prosb nic nie dostalem przeciwbolowego. Pozdrawiam odezwe sie po rezonansie...

Czy napewno dobry szpital wybrales?Bo ten twoj ordynator cos malo w zyciu widzial !Ale przynajmniej wie ze te gamonie z zagranicy zawalili rekonstrukcje (dobre)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej wyladowalem w szpitalu w gdansku na zaspie... ordynator po prostu byl wstrzasneity... nie wiem czy nie zmienie szpitala bo jest problem z moim ubezpieczeniem w Polsce i chyba bede musial wrocic na dolny slask sie leczyc... po prostu masakra z biurokraca...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Lucas wrote:

hej wyladowalem w szpitalu w gdansku na zaspie... ordynator po prostu byl wstrzasneity... nie wiem czy nie zmienie szpitala bo jest problem z moim ubezpieczeniem w Polsce i chyba bede musial wrocic na dolny slask sie leczyc... po prostu masakra z biurokraca...

Z tego co się luźno orientuję to można na podstawie jakiegoś papieru pomiędzy jednym NFZ a drugim załatwić przeniesienie leczenia z terenu jednego NFZ do drugiego. Skoro jesteś w szpitalu to chyba podpowiedzą Ci szczegóły tego kroku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chodzi o to ze nie mam jakiej ksiazeczki RUM czu cos takiego i oni robia problemy bo chodzi wlasnie o jakies papiery... po prostu masakra chyba LillaKorn masz racje... mysle ze to sie da zalatwic bardzo latwo, ale ta biurokracja mnie zabija a ja i tak juz mam dosyc wszystkiego. niedlugo bedzie miesiac od mojego wypadku a ja od tamtej pory moze tylko 5 dni chodzilem... czemu to sie wszystko tak sklada...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Lucas wrote:

chodzi o to ze nie mam jakiej ksiazeczki RUM czu cos takiego i oni robia problemy bo chodzi wlasnie o jakies papiery... po prostu masakra chyba LillaKorn masz racje... mysle ze to sie da zalatwic bardzo latwo, ale ta biurokracja mnie zabija a ja i tak juz mam dosyc wszystkiego. niedlugo bedzie miesiac od mojego wypadku a ja od tamtej pory moze tylko 5 dni chodzilem... czemu to sie wszystko tak sklada...

W województwie Pomorskim pacjent bez książeczki RUM nie funkcjonuje. Wg mnie musisz się przeflancować do naszego NFZ i wyrobić tę książeczkę. Jak już będziesz w Pomorskim NFZ to wyrobienie tej książeczki trwa jeden dzień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i witam... i lekarz dopatrzyl sie tam jakichs niedociagniec przy zespoleniu piszczeli i rekonstrukcji kolana - osobiscie on proponuje 2 kolejne operacje albo pojawia sie nastepne komplikacje... i rehabilitacja bedzie utrudniona i w tym stanie nigdy nie bede mogl normalnie chodzic... problem teraz jest z tym ubezpieczeniem i ksiazeczka rum... bo ok moge sie leczyc tutaj i dostalbym ksiazeczke gdybym np sie tu uczyl, ale ze sie nie ucze - czyli nie studiuje tylko za granica to musi NFZ z dolnego slaska wyrazic na to zgode a to moze zajac kilka dni... co radzicie w mojej sytuacji? Czy mam tez miec kolejne operacje jak oni radzA?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

Lucas wrote:

hej wyladowalem w szpitalu w gdansku na zaspie... ordynator po prostu byl wstrzasneity... nie wiem czy nie zmienie szpitala bo jest problem z moim ubezpieczeniem w Polsce i chyba bede musial wrocic na dolny slask sie leczyc... po prostu masakra z biurokraca...

Z tego co się luźno orientuję to można na podstawie jakiegoś papieru pomiędzy jedną kasą chorych a drugą załatwić przeniesienie leczenia z terenu jednej kasy chorych do drugiej. Skoro jesteś w szpitalu to chyba podpowiedzą Ci szczegóły tego kroku.

A to są jeszcze kasy chorych...? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

pgb1979 wrote:

LillaKorn wrote:

Lucas wrote:

hej wyladowalem w szpitalu w gdansku na zaspie... ordynator po prostu byl wstrzasneity... nie wiem czy nie zmienie szpitala bo jest problem z moim ubezpieczeniem w Polsce i chyba bede musial wrocic na dolny slask sie leczyc... po prostu masakra z biurokraca...

Z tego co się luźno orientuję to można na podstawie jakiegoś papieru pomiędzy jedną kasą chorych a drugą załatwić przeniesienie leczenia z terenu jednej kasy chorych do drugiej. Skoro jesteś w szpitalu to chyba podpowiedzą Ci szczegóły tego kroku.

A to są jeszcze kasy chorych...? :)

Ojej Pgb1979 zgodę wyraża właściwy miejscowo NFZ! Sory za użycie nazwy Kasa Chorych!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Lucas wrote:

no i witam... i lekarz dopatrzyl sie tam jakichs niedociagniec przy zespoleniu piszczeli i rekonstrukcji kolana - osobiscie on proponuje 2 kolejne operacje albo pojawia sie nastepne komplikacje... i rehabilitacja bedzie utrudniona i w tym stanie nigdy nie bede mogl normalnie chodzic... problem teraz jest z tym ubezpieczeniem i ksiazeczka rum... bo ok moge sie leczyc tutaj i dostalbym ksiazeczke gdybym np sie tu uczyl, ale ze sie nie ucze - czyli nie studiuje tylko za granica to musi NFZ z dolnego slaska wyrazic na to zgode a to moze zajac kilka dni... co radzicie w mojej sytuacji? Czy mam tez miec kolejne operacje jak oni radzA?

Lucas! Papierkami się nie martw, bo przy pomocy dobrych ludzi (znajomych, rodziny) to wsztstko pozałatwiasz. Skup się na sprawach medycznych. Chyba nie masz wyjścia i musisz uwierzyć lekarzom. Należy mieć nadzieję, że trafiłeś na specjalistów. W końcu Gdańsk to nie Pcim Dolny. Biorąc pod uwagę komplikacje miejsca położenia Twojego leczenia to jak Cię wypiszą to przechlapane. Będą Cię odbijać jak piłeczkę między śląskiem a Pomorzem. Poza tym jak zrozumiałam masz pewne wsparcie w Rodzinie w Gdańsku więc Ci pomogą. Trzymaj się dzielnie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mam wsparcie rodziny, mieszkaja tam moje dwie ciocie, ktore mysle ze zajma sie wszystkimi sprawami, poza tym mam bardzo liczna rodzine w Gdansku kuzyni i kuzynki... Lekarze sugeruja aby jak najszybciej przeprowadzic kolejna operacje kolana i piszczeli, aby sie moglo wreszcie leczyc.. bo jak do tej pory powiedzieli ze to zmarnowany czas wedlug nich... Wiec poprosze rodzinke aby zalatwili wszystkie sprawy i chyba jak najszybcej poddam sie operacjom, choc szczerze mowiac juz mam dosyc ich wszystkich a jeszcze kilka na pewno przede mna... co wy myslicie?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lucas wrote:
Tak mam wsparcie rodziny, mieszkaja tam moje dwie ciocie, ktore mysle ze zajma sie wszystkimi sprawami, poza tym mam bardzo liczna rodzine w Gdansku kuzyni i kuzynki... Lekarze sugeruja aby jak najszybciej przeprowadzic kolejna operacje kolana i piszczeli, aby sie moglo wreszcie leczyc.. bo jak do tej pory powiedzieli ze to zmarnowany czas wedlug nich... Wiec poprosze rodzinke aby zalatwili wszystkie sprawy i chyba jak najszybcej poddam sie operacjom, choc szczerze mowiac juz mam dosyc ich wszystkich a jeszcze kilka na pewno przede mna... co wy myslicie?
Pozdrawiam
Technicznie jak to wygląda? Nie dotkną Cię palcem dokąd nie pozałatwiasz stosownych papierków?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie tak, z tym ze moga na to przymknac oko jesli sprawa bedzie w trakcie zalatwiania i przeslanki stanu zdrowia jak temperatura moga byc uzasadnieniem leczenia. Ordynator powiedzial jesli chce sie leczyc a musze to aby wystapic jak najszybciej o zgode co podobno jest formalnoscia i oni sie postaraja mna zajac.. ale to w koncu Polska wiec nie wiadomo nic...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Lucas wrote:

Teoretycznie tak, z tym ze moga na to przymknac oko jesli sprawa bedzie w trakcie zalatwiania i przeslanki stanu zdrowia jak temperatura moga byc uzasadnieniem leczenia. Ordynator powiedzial jesli chce sie leczyc a musze to aby wystapic jak najszybciej o zgode co podobno jest formalnoscia i oni sie postaraja mna zajac.. ale to w koncu Polska wiec nie wiadomo nic...

To uruchamiaj swoich wszystkich ziomków i spraw żeby sprawa była w trakcie załatwiania. Pisałam wcześniej, że musisz swój tryb postępowania dostosować do polskich warunków. Zatem witamy na "gościnnej" polskiej ziemi! Widzisz ta temperatura jest wybawieniem dla Ciebie, bo potraktują Cię jako przypadek wymagający szybkiego leczenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rzeczywiscie mialas racje polskie realia sa tragiczne... zreszta ciocia mi powiedziala ze tylko dlatego zostalem przyjety bo ona kiedys pracowala w Gdansku w sluzbie zdrowia i podobno ona sie powolala na to o tym nie wiedzialem - a tak to pewnie by mnie odeslali do domu. Rzeczywiscie temperatura pomogla, ale czy konkretne wybawienie? ja juz od tej temperatury i tego leczenia naprawde fatalnie sie czuje... Moj organizm jest juz tak wyjalowiony od tych lekarstw antybiotykow, ze masakra. czy nie moglbym zasnac i obudzic sie jak juz bedzie po wszystkim???
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

pgb1979 wrote:

LillaKorn wrote:

Z tego co się luźno orientuję to można na podstawie jakiegoś papieru pomiędzy jedną kasą chorych a drugą załatwić przeniesienie leczenia z terenu jednej kasy chorych do drugiej. Skoro jesteś w szpitalu to chyba podpowiedzą Ci szczegóły tego kroku.

A to są jeszcze kasy chorych...? :)

Ojej Pgb1979 zgodę wyraża właściwy miejscowo NFZ! Sory za użycie nazwy Kasa Chorych!

Oj żartowałem ;) przeciez wiem że niektórzy mówią z przyzwyczajenia o czymś co było kilka lat wstecz, pewnie na nie jednym sam bym się zlapał... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pgb1979 dzięki za podpowiedź! Moje przejęzyczenie wyniknęło z faktu, że dość długo (do 24.01) funkcjonowałam jako zdrowy człowiek, który przeziębia się 2 razy w roku i jeszcze z tym przeziębieniem leci do pracy! Stąd brak precyzji w nazewnictwie, pa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Lucas wrote:

rzeczywiscie mialas racje polskie realia sa tragiczne... zreszta ciocia mi powiedziala ze tylko dlatego zostalem przyjety bo ona kiedys pracowala w Gdansku w sluzbie zdrowia i podobno ona sie powolala na to o tym nie wiedzialem - a tak to pewnie by mnie odeslali do domu. Rzeczywiscie temperatura pomogla, ale czy konkretne wybawienie? ja juz od tej temperatury i tego leczenia naprawde fatalnie sie czuje... Moj organizm jest juz tak wyjalowiony od tych lekarstw antybiotykow, ze masakra. czy nie moglbym zasnac i obudzic sie jak juz bedzie po wszystkim???

Nie dziwię Ci się ale pomyśl, że odpadają Ci troski pod tytułem, że szpital (mam na myśli ten zagraniczny) jest miejscem przejściowym i że masz ograniczenie w leczeniu wynikające z Twojej polisy. Plus bariera językowa. Wiem, że marne to pocieszenie w sytuacji kiedy Cię czeka parę bolesnych tygodni w szpitalu! Ale chłopie NIE MASZ WYJśCIA.Pamiętaj, że ta nóżka jest Ci potrzebna w pełni sprawna choćby do trzymania na nich fury kociaków!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj tu masz racje ale perspektywa najblizszych tygodni w szpitalu to nie jest satysfakcjonujaca wizja. i to ze nie mam wyjscia tez wiem.. po prostu gdybym wczesniej pomyslal zamiast szalec na stoku na desce to moze nie byloby nic takiego...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cześć!

 

Mam taka nietypową prośbę. Jestem studentem dziennikarstwa. Jako prace zaliczeniową z jednego z przedmiotów dostałem przeprowadzenie kilku reportaży z osobami które przeżyły jakiś wypadek.

 

Niestety osoby piszące na tym forum prawie wszystkie takowy przeżyły...

 

Dlatego ktoś stąd mógłby mi pomóc. Jak ktoś z was siedzi np w gipsie i całymi dniami nudzi się w domu to może by znalazł czas, żeby porozmawiać albo opisać parę szczegół taki jak: przebieg wypadku, leczenie, jak utrudniła sytuacja życie itp.

 

Jeżeli ktoś zainteresowany pomocą proszę pisać na na gg 1693868 (jestem prawie zawsze na niewidocznym) meila nie mogę umieścić bo jestem nowym użytkownikiem. Proszę o kontakt to wtedy przygotuje odpowiednie pytania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Lucas wrote:

oj tu masz racje ale perspektywa najblizszych tygodni w szpitalu to nie jest satysfakcjonujaca wizja. i to ze nie mam wyjscia tez wiem.. po prostu gdybym wczesniej pomyslal zamiast szalec na stoku na desce to moze nie byloby nic takiego...

No wiesz....24.01 też byłam mistrzem lodowiska i rozwaliłam się 8 minut przed końcem ślizgawki. W dodatku jechalam wolno przy bandzie myśląc o tym, żeby bardzo uważać bo te ostatnie minuty bywają bardzo zdradzieckie! Dodam, że jeżdże od dziecka na łyżwach i to podobno dobrze!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powitać koleżanki i kolegów po fachu, po licznych złamaniach i pęknięciach z lat dzieciństwa ( m.in złamanie w stawie łokciowym, przez co prawicę ma krzywą jak cholera - ale sprawną) padło na kończynę dolną, efekt, złamanie kostki przyśrodkowej podudzia, repozycja i stabilizacja popręgiem Webera.

Na początku szybkich zrostów i krótkich rehabilitacji wszystkim życzę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...