Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

witam.. ta noc byla tragiczna... po prostu jakby jakis kryzys temperatura doszla do 40 stopni wieczorem ok 10... przeciwbolowe nic nie pomogly... lekarz stwierdzil jakis stan zapalny w kolanie i 2 krwiaki pooperacyjne w kolaie i piszczeli... dzis poruszylem rodzinke aby zalatwiali te formalnosci, mimo ze jest sobota.. lekarz stwierzdzil ze nie mozna czekac... Te bole nogi tez sa tajemnicze... przeciez gdyby wszystko bylo dobrez to by juz tak nie bolalo... Jesli NFZ wyrazi zgode to po poludniu bede mial operacje kolana... tylko musi sie zgodzic a jest to bardzo kosztowna operacja.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Lucas wrote:

witam.. ta noc byla tragiczna... po prostu jakby jakis kryzys temperatura doszla do 40 stopni wieczorem ok 10... przeciwbolowe nic nie pomogly... lekarz stwierdzil jakis stan zapalny w kolanie i 2 krwiaki pooperacyjne w kolaie i piszczeli... dzis poruszylem rodzinke aby zalatwiali te formalnosci, mimo ze jest sobota.. lekarz stwierzdzil ze nie mozna czekac... Te bole nogi tez sa tajemnicze... przeciez gdyby wszystko bylo dobrez to by juz tak nie bolalo... Jesli NFZ wyrazi zgode to po poludniu bede mial operacje kolana... tylko musi sie zgodzic a jest to bardzo kosztowna operacja.

Współczuję Ci bardzo! Siedzę 3 m-ce w gipsie i wymiękam a Ty masz jeszcze nieustabilizowane leczenie. Myślę, że będą Cię kroić bez tej zgody. Ciekawe czy będą czekać do poniedziałku, bo w weekand nic się nie dzieje (zaliczyłam dwia niedzielę w szpitalach dwóch).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej.. ja tez juz wymiekam a jeszcze co najmniej 2 lata przede mna... Lekarz podjale decyzje o operacji, bo moj stan nie jest zadowalajacy... Dzis o 15 - specjalnie przyjedzie ordynator aby jeszcze raz przeprowadzic rekonstrukcje kolana i operacje piszczeli. Lekarze zadecydowali, ze do poniedzialku nie moge czekac bo moj stan sie jeszcze bardziej pogorszy przez stany zapalne i wtedy nie bedzie mozna operowac w gole, a na antybiotyki jakos slabo reaguje... Wiec juz kolejna 4... ciekawe ile jeszcze do konca....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Lucas wrote:

hej.. ja tez juz wymiekam a jeszcze co najmniej 2 lata przede mna... Lekarz podjale decyzje o operacji, bo moj stan nie jest zadowalajacy... Dzis o 15 - specjalnie przyjedzie ordynator aby jeszcze raz przeprowadzic rekonstrukcje kolana i operacje piszczeli. Lekarze zadecydowali, ze do poniedzialku nie moge czekac bo moj stan sie jeszcze bardziej pogorszy przez stany zapalne i wtedy nie bedzie mozna operowac w gole, a na antybiotyki jakos slabo reaguje... Wiec juz kolejna 4... ciekawe ile jeszcze do konca....

Trzymaj się i koniecznie się odezwij jak się ockniesz! Skoro ściągają ordynatora to traktują Cię poważnie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lucas wrote:
hej.. ja tez juz wymiekam a jeszcze co najmniej 2 lata przede mna... Lekarz podjale decyzje o operacji, bo moj stan nie jest zadowalajacy... Dzis o 15 - specjalnie przyjedzie ordynator aby jeszcze raz przeprowadzic rekonstrukcje kolana i operacje piszczeli. Lekarze zadecydowali, ze do poniedzialku nie moge czekac bo moj stan sie jeszcze bardziej pogorszy przez stany zapalne i wtedy nie bedzie mozna operowac w gole, a na antybiotyki jakos slabo reaguje... Wiec juz kolejna 4... ciekawe ile jeszcze do konca....
Lucas... z pewnością przeżywasz ciężkie chwile :( Nawet nie potrafię sobie tego wyobrazić. Każdy z nas się nacierpiał, ale Ty chyba najbardziej - z całego serca Ci współczuję...

Jednak operacja ta wydaje się być konieczna. Spróbuj nie myśleć o tym co będzie później, najważniejsze jest to co teraz - czyli ustabilizowanie Twojego stanu. Musisz się dobrze poczuć, żeby móc myśleć o dalszym leczeniu i rehabilitacji. Do tej pory byłeś bardzo dzielny więc bądź taki dalej! Zaufaj lekarzom! Wszystko będzie dobrze :) Jak tylko poczujesz się lepiej od razu zobaczysz wszystko w jaśniejszych barwach! Ściskam mocno kciuki za powodzenie operacji :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

staram sie myslec, ale niestety bol nogi przycmiewa wszystko - najwazniejsze aby w koncu wyleczyli mnie porzadnie. bo na razie tylko czekam w niepewnosci, a to juz prawie miesiac.. moglo byc miesiac blizej wyleczenia a tymczasem tylko szpital... wiecie ja nigdy do tejpory nie lezalem w szpitalu i nic mi powazniejszego nie dolegalo, za to teraz za wszystkie czasy... Ordynator - chyba musi byc naprawde zle skoro on sam przyjezdza - ale z drugiej strony to dobrze... moze wreszcie bedzie dobrze...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Lucas wrote:

staram sie myslec, ale niestety bol nogi przycmiewa wszystko - najwazniejsze aby w koncu wyleczyli mnie porzadnie. bo na razie tylko czekam w niepewnosci, a to juz prawie miesiac.. moglo byc miesiac blizej wyleczenia a tymczasem tylko szpital... wiecie ja nigdy do tejpory nie lezalem w szpitalu i nic mi powazniejszego nie dolegalo, za to teraz za wszystkie czasy... Ordynator - chyba musi byc naprawde zle skoro on sam przyjezdza - ale z drugiej strony to dobrze... moze wreszcie bedzie dobrze...

Przde wszystkim jesteś w miejscu gdzie będą leczyć ostatecznie a nie doleczyć do stanu umożliwiającego transport. Jak mówiłam Gdańsk to nie Pcim Dolny a ordynator z tego towarzystwa jest najsprawniejszym chirurgiem! Zje obiadek w domu izabierze się za Twoje zmaltretowane kolanko!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to tak, ale sniadanie dostalem bo nie wiedzieli czy beda operowac czy nie... myslalem ze chodzi ci o tabletki, ktore dostaje wrecz hurtowo... oj zmaltretowane to malo powiedziane - ono jest zmasakrowane - jesli jeszcze wogole jest...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Lucas wrote:

no to tak, ale sniadanie dostalem bo nie wiedzieli czy beda operowac czy nie... myslalem ze chodzi ci o tabletki, ktore dostaje wrecz hurtowo... oj zmaltretowane to malo powiedziane - ono jest zmasakrowane - jesli jeszcze wogole jest...

To niczego nie przekanszaj na własną rękę poza lekarstwami, bo operacja mocno się przesunie w czasie! A ja jak mnie zabiorą na spacerek to popatrzę z sąsiedniego miasta na na Gdańsk i potrzymam kciuki poprzez swoje kule

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzieki wielkie... trzymaj trzymaj - oby teraz juz bylo dobrze - optymizm mnie nie opuszcza ale pesymizm przytlacza - nie bede jadl chociaz mam naprawde smakolyki ciocia bardzo o mnie dba i przynosi super przekaski... ma jeszcze przyjsc przed operacja pogadac z lekarzem... moze ja tez za jakis miesiac wyjde sobie na spacerek... na razie po operacji znowu bede na wyciagu...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

A ja jak mnie zabiorą na spacerek to popatrzę z sąsiedniego miasta na na Gdańsk i potrzymam kciuki poprzez swoje kule

Lilla widzę że te spacerki weszły Ci w nawyk ;) A chociaż ładna pogoda dziś nad morzem? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

riviolla wrote:

LillaKorn wrote:

A ja jak mnie zabiorą na spacerek to popatrzę z sąsiedniego miasta na na Gdańsk i potrzymam kciuki poprzez swoje kule

Lilla widzę że te spacerki weszły Ci w nawyk ;) A chociaż ładna pogoda dziś nad morzem? :)

Dzisiaj mocno wieje ale jest słoneczko! Na tych spacerkach siedzę na ławeczce i patrzę tęsknym wzrokiem na rolkarzy, jachty i tak sobie myślę, że jeżeli popłynę w tym sezonie jachtem to tylko w charakterze kotwicy i już sobie nie skoczę z burty na keję z cumą podczas "desantu" (tzn. cumowania)....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Lucas wrote:

dzieki wielkie... trzymaj trzymaj - oby teraz juz bylo dobrze - optymizm mnie nie opuszcza ale pesymizm przytlacza - nie bede jadl chociaz mam naprawde smakolyki ciocia bardzo o mnie dba i przynosi super przekaski... ma jeszcze przyjsc przed operacja pogadac z lekarzem... moze ja tez za jakis miesiac wyjde sobie na spacerek... na razie po operacji znowu bede na wyciagu...

Przekąski zostaw na potem!. Powinni Ci powiedzieć, że nie wolno jeść parę godzin przed chyba, że chcą to robić na żywca (he, he, he)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj ale zawsze mozesz obie poplynac... skorzysta z tej szansy jak masz mozliwosc.. ja niestety w ty roku sobie nie posurfuje tak jak mialem w planie.. juz odwolalem swoje wakacje - bo kto mogl podejrzewac taki rozwoj rzeczy... ale moze za 2 lata znowu wroce do aktywnego trybu zycia...

a spacerki tez swietna sprawa, ja sobie moge tylko pomarzyc i powodzic wzrokiem przez zamkniete okno...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

Powinni Ci powiedzieć, że nie wolno jeść parę godzin przed chyba, że chcą to robić na żywca (he, he, he)

Ja nie jadłam 24ha przed operacją - tak wyszło... ale może to i dobrze bo po operacji czułam się całkiem nieźle (oczywiście nie licząc ogromnego bólu w nodze) podczas gdy moje towarzyszki na sali męczyły nudności itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Lucas wrote:

hej.. ja tez juz wymiekam a jeszcze co najmniej 2 lata przede mna... Lekarz podjale decyzje o operacji, bo moj stan nie jest zadowalajacy... Dzis o 15 - specjalnie przyjedzie ordynator aby jeszcze raz przeprowadzic rekonstrukcje kolana i operacje piszczeli. Lekarze zadecydowali, ze do poniedzialku nie moge czekac bo moj stan sie jeszcze bardziej pogorszy przez stany zapalne i wtedy nie bedzie mozna operowac w gole, a na antybiotyki jakos slabo reaguje... Wiec juz kolejna 4... ciekawe ile jeszcze do konca....

dołączam do grona trzymających kciuki za Ciebie, najważniejsze, że Cię nie olali i się Tobą zajmują, nie jesteś sam w tym wszystkim, bądź dzielny, powodzenia ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lucas wrote:
oj ale zawsze mozesz obie poplynac... skorzysta z tej szansy jak masz mozliwosc.. ja niestety w ty roku sobie nie posurfuje tak jak mialem w planie.. juz odwolalem swoje wakacje - bo kto mogl podejrzewac taki rozwoj rzeczy... ale moze za 2 lata znowu wroce do aktywnego trybu zycia...
a spacerki tez swietna sprawa, ja sobie moge tylko pomarzyc i powodzic wzrokiem przez zamkniete okno...
Powiem szczerze, że "spacerkuję" (dowożą mnie jak worek prawie do ławki na Skwer K) dopiero od 3 tygodni czyli od momentu kiedy mam lekki gips a tak przez 2 m-ce pełen out! Z pływaniem na łódce nawet biernym w tym roku też kiszka, bo noga po świeżym złamaniu nie powinna być narażona nawet na najmniejsze urazy, a mojego doświadczenia wiem, że podczas rejsów po zatoce bywa różnie. Nie zawsze jest słonko i mała fala. No cóż w tym roku była plan pływania do Szwecji......
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

riviolla wrote:

Chyba każdy z nas musiał zrezygnować z jakichś planów... Ja musiałam przełożyć podróż poślubną :(

A ktoś tu wyżej napisał "no risk no fun"! Za to mąż nosił Cię na rękach dosłownie i w przenośni!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

A ktoś tu wyżej napisał "no risk no fun"! Za to mąż nosił Cię na rękach dosłownie i w przenośni!

Dokładnie tak pisałam :P Dlatego cały czas troszkę ryzykuję, starając się żyć normalnie i być wszędzie tam gdzie bywałam przed wypadkiem... Tylko trudniej tam dotrzeć ;) Ale mąż spisuje się na medal!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

riviolla wrote:

LillaKorn wrote:

A ktoś tu wyżej napisał "no risk no fun"! Za to mąż nosił Cię na rękach dosłownie i w przenośni!

Dokładnie tak pisałam :P Dlatego cały czas troszkę ryzykuję, starając się żyć normalnie i być wszędzie tam gdzie bywałam przed wypadkiem... Tylko trudniej tam dotrzeć ;) Ale mąż spisuje się na medal!

Człowie rozgląda się jak emeryt za jakąś windą, prawda? Za to mężowie czy chłopaki mają szansę się wykazać. Mój już wygrał plebiscyt na męża roku (karne punkty za to, że on mnie wyciągnął tego dnia na lodowisko! gdzie z kolei wygrałam plebiscyt na glebę roku!)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochani kończę, bo moja podpora życiowa zarządziła wymarsz. szkoda, żeby mnie zostawił samą w domku. Pozdrawiam wszystkich! I czekam aż Lucas niczym J-23 nawiąże ponownie łączność,pa!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...