Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

pgb1979 wrote:
riviolla wrote:
Myślałam że rozmawiamy tu o wszystkim? Szczególnie biorąc pod uwagę ilość spamu i przewijająca się co trochę w Twoich postach krytykę Zakopanego...

Ale widzę że masz jakiś problem z tym że ktoś ma odmienne zdanie niż Ty. Ja szanuję Twoje zdanie - zrobili Ci krzywdę w Zakopanem, podobnie jak Lucasowi w Austrii. A z kolei chyba Polamana Kaska jest zadowolona z Austrii. Każdy ma prawo mieć swoje zdanie i chyba po to jest forum by je wyrazić. Komentarze również są wskazane o ile są konstruktywne, a nie w kółko narzekanie na jeden i ten sam temat. Nie rozumiem co Cię tak zdenerwowało - napisałam tylko że nie ma po co uogólniać i że akurat JA zostałam dobrze poskładana w Zakopcu. Tyle.
Nie ma się co sprzeczać, kochani. Korel to w porządku gość i napewno nie ma żadnego problemu. On miał poprostu dosyc poważny przypadek z kilkoma odłamami, a wiadomo, że odłamy to już poważniejsza sprawa.Może akurat trafił na dyżur, gdzie operowali jacyś młodzi adepci.Trudno powiedzieć. Niemniej jednak poskładali go źle. Ktoś inny z forum też pisał, że w zakopcu źle go poskładali i taka to wyszła opinia. Trzeba brać pod uwage, że każdy organizm jest inny i każde złamanie też. Ja np. jesli chodzi o szpital w którym pierwszy raz byłem operowany to też nie wiem czy bym go polecił. Niby złożyli dobrze, dosyc szybko podjęty został zrost, natomiast uważam że coś spaprali mi z kolanem... Być może ktoś inny poleciłby ten szpital. Wiele razy słyszałem od ludzi opinie na temat konkretnego lekarza, jedni polecali, inni odradzali. Poprostu czasem lekarz nie trafi z dobrą diagnozą. Korel ma prawo być oburzony, ale za względu na to, że stracił kilka miesięcy leczenia.Choc tak naprawdę nie wiadomo jak potoczyłoby sie jego leczenie, gdyby trafił gdzie indziej.
Szanujmy zdanie innych i wymieniajmy sie doświadczeniami. Bo własnie po to jest to forum.
POdpisuje sie obiema rekami i nogami:)!!!
No i zlego slowa o Korelu czytac tu nie wypada...ten facet potrafi swoim poczuciem humoru no i wiedza juz zdobyta postawic niejednego na nogi:)a Riviolla tez ladnie napisala o tym buziaku na zgode:)Tak trzymac!ZNie mamy sie po co klocic i urazac nawzajem, chyba nam wszystkim zalezy na szybkim powrocie do zdrowia i to tego fizycznego jak i psychicznego, bo jakby nie bylo, teztroche podupadlo...a moze sie myle?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja proszę o radę , w wyniku upadku na klatce schodowej w godz. wieczornych gdzie notorycznie nie było światła z winy administratora doznałam złamania obu kości lewego podudzia, przeszłam operację chirurgiczną, mam wstawioną płytkę scalającą na sześciu śrubach, .CHcę wystąpić o zadośćuczynienie. Chcę zapytać do kogo mam skierować pismo i w jakiej formie i kwocie., czy już teraz , czy po zakończeniu leczenia (ok. 1 roku ,jak dobrze pójdzie).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

lawanna wrote:

ja proszę o radę , w wyniku upadku na klatce schodowej w godz. wieczornych gdzie notorycznie nie było światła z winy administratora doznałam złamania obu kości lewego podudzia, przeszłam operację chirurgiczną, mam wstawioną płytkę scalającą na sześciu śrubach, .CHcę wystąpić o zadośćuczynienie. Chcę zapytać do kogo mam skierować pismo i w jakiej formie i kwocie., czy już teraz , czy po zakończeniu leczenia (ok. 1 roku ,jak dobrze pójdzie).

Do administracji budynku!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mylisz się Mago68! Niby nie ma powodu, aby podupadać na zdrowiu psychicznym, ale ten niebyt społeczny mocno mi się daje we znaki. czekam do 27.04 (zmiana terminu dzisiaj się zarejestrowałam) i może coś się zmieni, może zmiana gipsu, może całkowite jego zdjęcie, może jakiś przyzwoity zrost........
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dziwię się Korelowi, że się wścieka na Zakopane.Kompletna porażka. W moim wypadku decyzja podjęta przez ordynatora spowodowała trzymiesięczne siedzenie w gipsie. Ponieważ nie ma zrostu odpowiedniego do etapu leczenia i się to potwierdzi na kolejnej kontroli to lekarz prowadzący będzie kierował na leczenie operacyjne i 3 m-ce nie powiem gdzie zostały wsadzone!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

riviolla wrote:

Lilla to Ciebie też składali w Zakopanem??

Nieee! Składli mnie w moim rodzinnym mieście ale jestem równie zniesmaczona swoim! Na dokładkę bezpodstawnie lojalna, bo nie będę ich z nazwy wymieniac!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

Nie dziwię się Korelowi, że się wścieka na Zakopane.Kompletna porażka. W moim wypadku decyzja podjęta przez ordynatora spowodowała trzymiesięczne siedzenie w gipsie. Ponieważ nie ma zrostu odpowiedniego do etapu leczenia i się to potwierdzi na kolejnej kontroli to lekarz prowadzący będzie kierował na leczenie operacyjne i 3 m-ce nie powiem gdzie zostały wsadzone!

Ktos kilka stron wczesniej wkleił ciekawy artykuł o zespoleniach. Gdy byłem w szpitalu tuż po złamaniu to mnie tez pytali czy gips czy operacja. Miałem ten fart że wykonałem telefon do swojego lekarza, który od razu powiedział: operacja. Szkoda że niektórzy nie mają takiej możliwości podpowiedzi... Mam nadzieje że doczekasz sie zabiegu i szybciej dojdziesz do zdrowia. A jestem pewny że odczujesz to pozytywnie bo gips na nodze przez tyle czasu to poprostu porażka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pgb1979 Lekarz na Izbie Przyjęć od razu przedstawił mi zalety operacyjnego leczenia i wtedy podpisałam okumenty na jego realizację. Dlatego zostałam w szpitalu grzecznie czekając na zabieg! (sobota). W poniedziałek przyszedł ordynator na swój prywatny folwark i autorytatywnie pomimo moich protestów wypisał mnie do domu stwierdzając, że noga sama się zrośnie!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie zajrzałam sobie do wątku "polecam odradzam" i tam ktoś polecił mojego "ukochanego ordynatora" jako super fachowca. Nie będę świnią i nie wymienię tego nazwiska, bo nie chcę być posądzona o jakąś wendettę ale chodzi sobie facet w aureoli boskiego chirurga a ja przez niego gniję w gipsie i jestem leczonona metodami z przedwieku! Wkurzyłam się, no!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie nikt nie pytał czy chce operacje, zdecydowali za mnie, kazali tylko podpisać i tyle. Możliwe ze nie było co wybierać bo operacja była konieczna:) A tak poza tym to wtedy wszystko bym podpisała żeby tylko przestało boleć hehe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lilla...to juz kolejny raz mamy w podobnym czasie termin. Ja mam na 29go i wtedy bedzie pierwsze zdjecie i dcyzja co dalej - tj.pewnie, czy dynamizacja, czy nie:)

Jak pamietam, to mialas wczesniej na 28go, prawda?

W kazdym razie zycze Ci zrostu duzego i mocnego:)!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mago69 wrote:
Lilla...to juz kolejny raz mamy w podobnym czasie termin. Ja mam na 29go i wtedy bedzie pierwsze zdjecie i dcyzja co dalej - tj.pewnie, czy dynamizacja, czy nie:)
Jak pamietam, to mialas wczesniej na 28go, prawda?
W kazdym razie zycze Ci zrostu duzego i mocnego:)!
Wczoraj zarejestrowałam sie na 27.04. Jestem ciekawa czy zrost ruszył czy dalej tak samo....Jak pisałam wyżej doktor planuje bardziej drastyczne metody!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u mnie niestety lipa... :( Byłem dzis pobiegać, przbiegłem około 2 km. Tylko nie wiem czy to mozna było nazwac biegiem :/ Niestety podczas biegu bolało mnie cały czas miejsce złamania :( Teraz nie wiem czy jest to wina zrostu, czy mięśni okalających piszczel.Choc jak wiadomo z przodu goleni za wiele tych mięśni nie ma :/ Lipa na maxa bo dla mnie bieg to życie, zawsze wolałem biegać niż chodzic... :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

pgb1979 wrote:

A u mnie niestety lipa... :( Byłem dzis pobiegać, przbiegłem około 2 km. Tylko nie wiem czy to mozna było nazwac biegiem :/ Niestety podczas biegu bolało mnie cały czas miejsce złamania :( Teraz nie wiem czy jest to wina zrostu, czy mięśni okalających piszczel.Choc jak wiadomo z przodu goleni za wiele tych mięśni nie ma :/ Lipa na maxa bo dla mnie bieg to życie, zawsze wolałem biegać niż chodzic... :(

Pgb1979! Więcej wiary w siebie, bo przecież niedawno się wyzłomowałeś! Ja to ci tego truchtu bardzo zazdroszczę!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
blondi2021 wrote:
korel wrote:
Dynamizacja trwa kilka minut: znieczulenie miejscowe w okolicach śruby, cięcie, wykręcanie, zaszycie. I do domu. :)

Pod warunkiem, że lekarze znajdą właściwy śrubokręt ;)
Tak było jak już się ktoś mną zajął, w sumie na bloku byłam jakieś pół godziny z przygotowaniem mnie do zabiegu :)
To w sumie najprzyjemniejszy z naszych zabiegów, bo człowiek pozbywa się złomu :) Zabieg dobry i dla ciała i dla ducha :)
Witam, właśnie wróciłam do domu i nie powiem Korel, żeby to był najprzyjemniejszy z zabiegów :( Oczywiście nie obyło się bez przygód. Pojechałam na czczo przygotowana na zabieg, ale okazało się, że śrubki są niewyczuwalne i trzeba robić zabieg pod kontrolą rtg, a że nie było dostępu to powiedziano mi, że będzie to robione za dzień , 2 lub 3. Dano przydziałową zupkę, pobrano krew na badania, po czym okazało się, że jadę na zabieg.Dostałam znieczulenie miejscowe, ale okazało się, że jestem odporna na znieczulenie i w trakcie mi dokładano(zresztą to samo było podczas operacji). Ale szczęśliwie wydobyto mi śrubkę-górną, a nie jak myślałam dolną. Teraz trochę boli, bo znowu wszystko poszarpane, ale o jedną mniej. Reszta już hurtem gdzieś za 9 miesięcy jak dobrze pójdzie. :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

andzela88 wrote:

A ja z kolei zrastam się wg. lekarzy pięknie i dlatego mam dynamizację w przyszłym tygodniu aby zrastala się kość jeszcze lepiej...widać co lekarz to inna teoria..

Plus indywidualne możliwości pacjenta wynikające z jego organizmu!

Andżela, a kiedy się połamałaś i ile masz "wnętrzności" metalowych? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Gocha5 wrote:

Ale szczęśliwie wydobyto mi śrubkę-górną, a nie jak myślałam dolną. Teraz trochę boli, bo znowu wszystko poszarpane, ale o jedną mniej. Reszta już hurtem gdzieś za 9 miesięcy jak dobrze pójdzie. :D

I kolejny kroczek do wyzdrowienia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam was moi drodzy koledzy połamancy rzadko teraz wpadam naforum bo troszke brakuje mi czasu mam nadzieje ze u was wszystkich z dnia na dzien jest coraz lepiej nie mam nawet czasu poczytac postów ja ide jak niektórzypamietaja 8 maja na kontrole i mam cicha nadzieje ze wreszcie mi sciagna gips(nie dam wsadzic sie juz po raz czwarty)i bedzie wszystko ok.POZDROWIONKA!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

wojtex wrote:

Witam was moi drodzy koledzy połamancy rzadko teraz wpadam naforum bo troszke brakuje mi czasu mam nadzieje ze u was wszystkich z dnia na dzien jest coraz lepiej nie mam nawet czasu poczytac postów ja ide jak niektórzypamietaja 8 maja na kontrole i mam cicha nadzieje ze wreszcie mi sciagna gips(nie dam wsadzic sie juz po raz czwarty)i bedzie wszystko ok.POZDROWIONKA!!!

Hej!Już myślałam, że spadłeś z roweru i zaginąłeś w szuwarach!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

W poniedziałek przyszedł ordynator na swój prywatny folwark i autorytatywnie pomimo moich protestów wypisał mnie do domu stwierdzając, że noga sama się zrośnie!

Że co proszę?! Jak sama się zrośnie? Nie protestowałas?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Gocha5 wrote:

korel wrote:

blondi2021 wrote:

Tak było jak już się ktoś mną zajął, w sumie na bloku byłam jakieś pół godziny z przygotowaniem mnie do zabiegu :)

To w sumie najprzyjemniejszy z naszych zabiegów, bo człowiek pozbywa się złomu :) Zabieg dobry i dla ciała i dla ducha :)

Witam, właśnie wróciłam do domu i nie powiem Korel, żeby to był najprzyjemniejszy z zabiegów :( Oczywiście nie obyło się bez przygód. Pojechałam na czczo przygotowana na zabieg, ale okazało się, że śrubki są niewyczuwalne i trzeba robić zabieg pod kontrolą rtg, a że nie było dostępu to powiedziano mi, że będzie to robione za dzień , 2 lub 3. Dano przydziałową zupkę, pobrano krew na badania, po czym okazało się, że jadę na zabieg.Dostałam znieczulenie miejscowe, ale okazało się, że jestem odporna na znieczulenie i w trakcie mi dokładano(zresztą to samo było podczas operacji). Ale szczęśliwie wydobyto mi śrubkę-górną, a nie jak myślałam dolną. Teraz trochę boli, bo znowu wszystko poszarpane, ale o jedną mniej. Reszta już hurtem gdzieś za 9 miesięcy jak dobrze pójdzie. :D

Mnie też mówili, że u mnie, jeśli już, to górną. Ale to chyba zależy od śrub.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

pgb1979 wrote:

A u mnie niestety lipa... :( Byłem dzis pobiegać, przbiegłem około 2 km. Tylko nie wiem czy to mozna było nazwac biegiem :/ Niestety podczas biegu bolało mnie cały czas miejsce złamania :( Teraz nie wiem czy jest to wina zrostu, czy mięśni okalających piszczel.Choc jak wiadomo z przodu goleni za wiele tych mięśni nie ma :/ Lipa na maxa bo dla mnie bieg to życie, zawsze wolałem biegać niż chodzic... :(

Nie wiem, ile jesteś po złamaniu, ale w końcu się doczekasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

Właśnie zajrzałam sobie do wątku "polecam odradzam" i tam ktoś polecił mojego "ukochanego ordynatora" jako super fachowca. Nie będę świnią i nie wymienię tego nazwiska, bo nie chcę być posądzona o jakąś wendettę ale chodzi sobie facet w aureoli boskiego chirurga a ja przez niego gniję w gipsie i jestem leczonona metodami z przedwieku! Wkurzyłam się, no!

Ale za to spokojnie można tu wyrazić swoją opinię o lekarzu: http://www.znanylekarz.pl/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polamana Kaska...Lilla walczyla, jesli Chcesz znac cala historie, Poczytaj wczesniejsze /duzo, duzo!!/Jej posty.Chyba, ze Lilli znowu sie bedzie chcialo powtarzac wszystko.:)

Do obolalych:mnie tez od kilku dni baaardzo boli noga , tak jakbym jakie skrzepy miala, bo mnie rwie w miejscu zlamania...ale noga wyglada ok.Nie wiem co o tym myslec, ale jak tak dalej bedzie, to bede musiala znowu sie zaprzyjaznic z jakims srodkiem przeciwbolowym.29go mam wizyte, to chyba jakos wytrzymam:)ale bez spacerkow...:(!!!bu!!:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Gocha5 wrote:

LillaKorn wrote:

andzela88 wrote:

A ja z kolei zrastam się wg. lekarzy pięknie i dlatego mam dynamizację w przyszłym tygodniu aby zrastala się kość jeszcze lepiej...widać co lekarz to inna teoria..

Plus indywidualne możliwości pacjenta wynikające z jego organizmu!

Andżela, a kiedy się połamałaś i ile masz "wnętrzności" metalowych? :D

Ja połamałam się 6 stycznia, a 7 miałam operacje i mam śrub 4 (2 na dole, 2 na górze) i oczywiście gwóźdź środszpikowy :) Ja chodzę do dwóch lekarzy i najśmieszniejsze jest to, że jeden chce usuwać dolne śruby a drugi górne, normalnie szok z tymi lekarzami :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Polamana Kaska wrote:

Gocha5 wrote:

korel wrote:

To w sumie najprzyjemniejszy z naszych zabiegów, bo człowiek pozbywa się złomu :) Zabieg dobry i dla ciała i dla ducha :)

Witam, właśnie wróciłam do domu i nie powiem Korel, żeby to był najprzyjemniejszy z zabiegów :( Oczywiście nie obyło się bez przygód. Pojechałam na czczo przygotowana na zabieg, ale okazało się, że śrubki są niewyczuwalne i trzeba robić zabieg pod kontrolą rtg, a że nie było dostępu to powiedziano mi, że będzie to robione za dzień , 2 lub 3. Dano przydziałową zupkę, pobrano krew na badania, po czym okazało się, że jadę na zabieg.Dostałam znieczulenie miejscowe, ale okazało się, że jestem odporna na znieczulenie i w trakcie mi dokładano(zresztą to samo było podczas operacji). Ale szczęśliwie wydobyto mi śrubkę-górną, a nie jak myślałam dolną. Teraz trochę boli, bo znowu wszystko poszarpane, ale o jedną mniej. Reszta już hurtem gdzieś za 9 miesięcy jak dobrze pójdzie. :D

Mnie też mówili, że u mnie, jeśli już, to górną. Ale to chyba zależy od śrub.

A mi mają wyciągać śruby w znieczuleniu ogólnym, a więc bezstresowo :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Polamana Kaska wrote:

LillaKorn wrote:

W poniedziałek przyszedł ordynator na swój prywatny folwark i autorytatywnie pomimo moich protestów wypisał mnie do domu stwierdzając, że noga sama się zrośnie!

Że co proszę?! Jak sama się zrośnie? Nie protestowałas?

Jak nie? Jak tak!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mago69 wrote:
Polamana Kaska...Lilla walczyla, jesli Chcesz znac cala historie, Poczytaj wczesniejsze /duzo, duzo!!/Jej posty.Chyba, ze Lilli znowu sie bedzie chcialo powtarzac wszystko.:)
Do obolalych:mnie tez od kilku dni baaardzo boli noga , tak jakbym jakie skrzepy miala, bo mnie rwie w miejscu zlamania...ale noga wyglada ok.Nie wiem co o tym myslec, ale jak tak dalej bedzie, to bede musiala znowu sie zaprzyjaznic z jakims srodkiem przeciwbolowym.29go mam wizyte, to chyba jakos wytrzymam:)ale bez spacerkow...:(!!!bu!!:(
Dzięki Mago69! Rzeczywiście nie będę powtarzać, bo wszystkich zanudzę! Z pewnością przy moich dwóch podejściach w dwóch różnych szpitalach byłam jak Waleczne Serce (on też w końcu poległ!).Miałam jakiegoś piramidalnego PECHA! Wszystko byłoby jako tako gdyby nie ten zrost, którego nie ma! Mago 69 Twoja nózia się zbuntowała, bo ją chyba trochę przeforsowałaś! Daj jej odpocząć i 29.04 idź grzecznie do lekarza. Ja do swojego idę 27.04 to podzielimy się uwagami!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...