Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

LillaKorn wrote:
Kochani!
Coprawda co niektórzy z nas i tak mają wolne i leżą sobie martwym bykiem mozolnie się zrastając ale za chwilę i tak nastanie czas wielkiej majówki ! W związku, życzę wszystkim samych miłych chwil przy grillu, pieczystym, piweczku i komu tam jeszcze inna fantazja przyjdzie do głowy. Bawmy przez te trzy dni choćby o kulach, gipsie i złomie w swoich tkankach miękkich!
U mnie (w Krakowie) ma ponoć lać :( Już teraz późnym wieczorem jest mokro. Zostaje piweczko :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

mago69 wrote:

i jeszce jedno Riviolla...no, wlasnie, ze sie zdarzaja te wyciagania srub na zywca..kilka postow temu o tym pisano.Lekarz nawet mial stwierdzic, ze to nie pierwszy i nie ostatni zabieg wyciagania srub na zywca... dla mnie nie do przyjecia!!Mam nadzieje, ze przy wyjmowaniu bede spala slodko jak przy pierwszej operacji skladania nogi:)Wtedy mialam miec tylko czesciowe, takie do kregoslupa, czyli miejscowe, ale Bogu dzieki, nie podzialalo i musieli mnie uspic na cacy:)jak bym miala slyszec te wiercenia itp.itd.,to bym tam zeszla chyba!!!

Ja właśnie słyszałam te wiercenia, wbijanie gwoździa przy znieczuleniu w kregosłup, więc podali mi coś dożylnie, ale zaraz się obudziłam ku zdziwieniu pani anestozjolog. No a teraz przy wyciąganiu śrubki miałam tylko znieczulenie miejscowe- nikomu nie polecam. Jeszcze do tego, to co czułam zaraz po zabiegu jakby znieczulone, teraz zrobiło się nadwrażliwe( ktoś pisał , że też tak ma). Ale ja z kolei boję się usypiania, bo wydaje mi się, że się nie obudzę. :D I co zrobić z takim pacjentem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LillaKorn wrote:
Polamana Kaska wrote:
Wczoraj byłam na kontroli u dr Morasiewicza - u mnie wszystko bardzo dobrze się goi, co zresztą sama odczuwam, bo noga coraz mocniejsza.
Teraz tylko zwiększać ilość ćwiczen,
Klawo, że u Ciebie wszystko o'key bo ja po mojej kontroli siedzę dalej w gipsie 4 miesiąc (opóżniony zrost!)
No niestety, jedni wcześniej, drudzy później, ale w końcu wszyscy będziemy śmigać.

PS. Jednak to był durny pomysł jechać samej na placyk z zielskiem - tłok, krzywe dróżki, kula, rozwalony koszyk... z trudem wróciłam w całości.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gocha5 wrote:
mago69 wrote:
i jeszce jedno Riviolla...no, wlasnie, ze sie zdarzaja te wyciagania srub na zywca..kilka postow temu o tym pisano.Lekarz nawet mial stwierdzic, ze to nie pierwszy i nie ostatni zabieg wyciagania srub na zywca... dla mnie nie do przyjecia!!Mam nadzieje, ze przy wyjmowaniu bede spala slodko jak przy pierwszej operacji skladania nogi:)Wtedy mialam miec tylko czesciowe, takie do kregoslupa, czyli miejscowe, ale Bogu dzieki, nie podzialalo i musieli mnie uspic na cacy:)jak bym miala slyszec te wiercenia itp.itd.,to bym tam zeszla chyba!!!
Ja właśnie słyszałam te wiercenia, wbijanie gwoździa przy znieczuleniu w kregosłup, więc podali mi coś dożylnie, ale zaraz się obudziłam ku zdziwieniu pani anestozjolog. No a teraz przy wyciąganiu śrubki miałam tylko znieczulenie miejscowe- nikomu nie polecam. Jeszcze do tego, to co czułam zaraz po zabiegu jakby znieczulone, teraz zrobiło się nadwrażliwe( ktoś pisał , że też tak ma). Ale ja z kolei boję się usypiania, bo wydaje mi się, że się nie obudzę. :D I co zrobić z takim pacjentem?
Też miałem cykora, że będę słyszeć wiercenie i wbijanie gwoździa przy znieczuleniu w kręgosłup, więc zabrałem na na salę operacyjną mp3-kę, volume na maxa i przyżyłem :) Dobra metoda, można ew. poprosić żeby zamiast "głupiego Jasia" dali "debilnego Jana" (podwójna dawka) :lol:
Przy wykręcaniu pierwszej śrubki, miałem znieczulenie miejscowe, i poczułem tylko lekki ból, jak czasem u dentysty nawet w znieczuleniu :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj z kolei byłam do usunięcia szwów w poradni ortopedycznej. Pani pielęgniarka z wielkim trudem uniosła się ze stołka i na siłę wmawiała mi, że muszę mieć ustalony termin do lekarza, bo inaczej nie usunie mi szwów bez oglądnięcia przez lekarza. A w ogóle to czemu nie poszłam do poradni ogólnej u siebie, tylko przyszłam do nich i takie przegadywanie przez 5 minut. W końcu udało mi się ją przekonać do wyciągnięcia tych szwów i nawet znalazł się pan doktor, który popatrzył i przytaknął, żeby je usunąć. Za przeproszeniem, krew mnie zalewa, jak widzę te święte krowy, ale cóż, znów trzeba wytrzymać, żeby się móc dalej leczyć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

mago69 wrote:

jak bym miala slyszec te wiercenia itp.itd.,to bym tam zeszla chyba!!!

A ja żem ciekawska okropnie, więc cały czas podglądałam i nasłuchiwałam, co mi tam robią - te śruby młotki, pręty - czysta kowalska robota! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

korel wrote:

U mnie (w Krakowie) ma ponoć lać :( Już teraz późnym wieczorem jest mokro. Zostaje piweczko :D

"A w Krakowie na Brackiej pada deszcz!"

Ale na Brackiej są też bardzo fajne małe knajpki :) w sam raz na taką pogodę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

korel wrote:

LillaKorn wrote:

korel wrote:

U mnie (w Krakowie) ma ponoć lać :( Już teraz późnym wieczorem jest mokro. Zostaje piweczko :D

"A w Krakowie na Brackiej pada deszcz!"

Ale na Brackiej są też bardzo fajne małe knajpki :) w sam raz na taką pogodę

Mnie deszczyk nie straszny, bo jadę (przepraszam jestem wieziona) nad duuuużą wodę!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polamana Kaska wrote:
mago69 wrote:
jak bym miala slyszec te wiercenia itp.itd.,to bym tam zeszla chyba!!!
A ja żem ciekawska okropnie, więc cały czas podglądałam i nasłuchiwałam, co mi tam robią - te śruby młotki, pręty - czysta kowalska robota! :)
Zuch dziewczyna :) Ale to nie była kuźnia czasem ... ? ;)
Ja odważyłem się tylko od czasu do czasu popatrzeć na monitor jak to wygląda od środka nogi :/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

korel wrote:

LillaKorn wrote:

"A w Krakowie na Brackiej pada deszcz!"

Ale na Brackiej są też bardzo fajne małe knajpki :) w sam raz na taką pogodę

Mnie deszczyk nie straszny, bo jadę (przepraszam jestem wieziona) nad duuuużą wodę!

No to według opisu powinnaś wylądować gdzieś w Bretanii ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
Polamana Kaska wrote:
mago69 wrote:
jak bym miala slyszec te wiercenia itp.itd.,to bym tam zeszla chyba!!!
A ja żem ciekawska okropnie, więc cały czas podglądałam i nasłuchiwałam, co mi tam robią - te śruby młotki, pręty - czysta kowalska robota! :)
Zuch dziewczyna :) Ale to nie była kuźnia czasem ... ? ;)
Ja odważyłem się tylko od czasu do czasu popatrzeć na monitor jak to wygląda od środka nogi :/
"U kowala czarna robota!"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
Polamana Kaska wrote:
mago69 wrote:
jak bym miala slyszec te wiercenia itp.itd.,to bym tam zeszla chyba!!!
A ja żem ciekawska okropnie, więc cały czas podglądałam i nasłuchiwałam, co mi tam robią - te śruby młotki, pręty - czysta kowalska robota! :)
Zuch dziewczyna :) Ale to nie była kuźnia czasem ... ? ;)
Ja odważyłem się tylko od czasu do czasu popatrzeć na monitor jak to wygląda od środka nogi :/
A, nie ja nie jestem jakaś "obrzydliwa" ;). Nawet kiedyś przez chwilę chciałam być lekarzem i podglądałam operacje (te miękkie). Do urazówki krzepę trzeba mieć, to ciężka fizyczna praca.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

korel wrote:

LillaKorn wrote:

korel wrote:

Ale na Brackiej są też bardzo fajne małe knajpki :) w sam raz na taką pogodę

Mnie deszczyk nie straszny, bo jadę (przepraszam jestem wieziona) nad duuuużą wodę!

No to według opisu powinnaś wylądować gdzieś w Bretanii ;)

Bałtyk też jest na "B" a zatoka nie jest duuużą wodą!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

korel wrote:

Lilla, widzę że jesteś w muzycznych klimatach :)

Jak wspominałam parę stronek wyżej mam nową niezarejestrowaną jednostkę chorobową czyli odmóżdżenie związane z przeciążeniem gipsowym!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
pgb1979 wrote:
LillaKorn wrote:
Pgb1979! Jak widać samodziela rehabilitacja jest do d.....y! A propos urazu kostki to ciekawym jest, że przy tych wielokrotnych kontrolach RTG nie został on wykryty. Ale teraz podremontujesz się i będzie git. W sumie najważniejsze, że piszczel jest ok!
Lilla, po takich operacjach generalnie zalecane jest stosowanie glukozaminy, poniewaz w kolanie musi sie odbudowac chrząstka która została naruszona. A samodzielna rehabilitacja nigdy nie jest do dupy, gdyby nie ona to nie odrzuciłbym tak szybko kul.Tak naprawde pierwsze kroki bez kul robiłem już po 2 i pół miesiacach, tylko nie chciałem jeszcze tak obciazac mocno nogi. Ale to głównie się działo dzięki domowej rehabilitacji, bo zaparłem się i cwiczyłem w domu.
Natomiast jesli chodzi o RTG to mozna sie troche dziwic ze nie zauwazyli tego wczesniej, aczkolwiek usprawiedliwieniem jest to, że większosc zdjęc była robiona z kolanem a nie ze stawem skokowym, bo mnie bolało od gwoździa kolano. No a lekarze jak to nasi medycy, zawsze zawęzają widzenie do miejsc o których im mówisz...
Mam nadzieje że Twojej problemy też sie niebawem skonczą i tez bedziesz mogła sobie chadzać bez ograniczeń z pełnym zrostem.
Piotrek, najważniejsze że masz już przyczynę, reszta to pikuś :) Dobrze że w końcu ktoś to wypatrzył. Teraz już przynajmniej wiadomo co zrobić :) W szpitalu pewnie spędzisz tylko 2-3 dni :) No ale pewnie zamiast piłki czy joggingu będziesz musiał przerzucić się na golfa ;) (masz u siebie dobre pole w Woli Błędowej), albo na szachy ;)
Spokojnie Mareczku, dam rade jeszcze polatać za piłką i za... ;) Zabieg będzie niewinny wręcz i raczej nie poleże w szpitalu tylko wyjde od razu, a odpoczywał będę około 2 tygodni. Ale golfa muszę w końcu kiedyś sprobowac.Jak juz sie wyleczysz to mozemy któregoś razu skoczyc na jakies poletko ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

Połamaniec wrote:

Witajcie - jestem już po komisji ZUS-owskiej- dostałam na dwa miesięca :-/ ... no ale to nie jest największy moj problem... troche kompikuje mi się sytuacja w mojej firmie że jak wróce za dwa miesiące do pracy to nie wiadomo czy będą mieli dla mnie etat... a na teraz poszukują kogoś pilnie do pracy i chciałam zapytać czy jeśli dostałam świadczenie z zusu na dwa miesiące to czy moge je przerwać i wrócić do pracy ? Jak to od strony formalnej wygląda ? Muszę mieć jakieś zaświadczenie od lekarza ? Czy do ZUS-u muszę coś zgłosić coś wypełnić jakieś druki ? Bo zupełnie nie wiem co w takiej sytuacji robić a nie chce zostać za dwa miesiące z ręką w nocniku i bez pracy :(

Motyw "ludzkiego pana pracodawcy", który czeka powraca!

Ehhh... Lilla ... daj spokoj ... Niby Pracodawca ma prawo do zwolnienia pracownika jak za długo przebywa na świadczeniu rehabilitacyjnym, ale szefostwo zapewniało mnie że nawet jak bedzie mi sie rehabilitacja przedłużać to mam sie nie martwić i się spokojnie rehabilitować i do zdrowia wracać - defakto moj dział (3-osobowy) rozpadł się w sensie takim że ja jestem na świadczeniu, druga osoba zwolniła się, a trzecia jest na zwolnieniu lekarskim i za szybko nie wróci a prawdopodobnie zmieni prace - więc są jakieś zastępstwa (dwóch kolesi którzy sami zgodzili się pomagać po godzinach swojej pracy- pracują normalnie na umowie o pracę plus dodatkowo na umowe-zlecenie po godzinach swojej pracy kasę trzepią równo :) ) ... no a dziś usłyszałam że za dwa miesiące to nie wiadomo czy bedzie dla mnie etat bo jest ktoś potrzebny na JUŻ - tak jakby nie mogli poczekać jeszcze dwóch miesięcy - i teraz niemalże wszystko stanęło mi na głowie bo muszę kombinować jak kon pod góre aby pracy nie stracić i rehabilitacje utrzymać - zeby jeszcze noga mnie nie bolała - co za kuźwa czasy :( Chociaż z jednej strony sie cieszę że już wrócę do pracy a z drugiej jeszcze nie bardzo bo chodzę jak paralityk i stale chodzę na rehabilitacje a nie wiem czy będą mnie tak chętnie zwalniać na rehabilitacje albo jak będę się nieco spóźniać bo przecież na zabiegi rehabilitacyjne chodzić musze. Co za czasy ... :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
pol27 wrote:
Połamaniec wrote:
Witajcie - jestem już po komisji ZUS-owskiej- dostałam na dwa miesięca :-/ ... no ale to nie jest największy moj problem... troche kompikuje mi się sytuacja w mojej firmie że jak wróce za dwa miesiące do pracy to nie wiadomo czy będą mieli dla mnie etat... a na teraz poszukują kogoś pilnie do pracy i chciałam zapytać czy jeśli dostałam świadczenie z zusu na dwa miesiące to czy moge je przerwać i wrócić do pracy ? Jak to od strony formalnej wygląda ? Muszę mieć jakieś zaświadczenie od lekarza ? Czy do ZUS-u muszę coś zgłosić coś wypełnić jakieś druki ? Bo zupełnie nie wiem co w takiej sytuacji robić a nie chce zostać za dwa miesiące z ręką w nocniku i bez pracy :(
Powinnas lekarzowi powiedziec ze chcesz wrocic do pracy On wydaje zaswidczenie jakies i powinien wiedziec jak sie przerywa te swidczenie .Bo jak ja chodizlem to cos moj wspominal ze napisze pismo ze moge wrocic d o prtacy iprzerwac swodczenie/
Można powalczyć u lekarza w przychodni o odpowiednie zaświadczenie. Ja dostałem że "może chodzić z czasowym ograniczeniem obciążania kończyny". Idziesz potem do lekarza od zdolności do pracy. Wtedy ten lekarz-referent od zaświadczeń do pracy nie ma wyjścia i da Ci zaświadczenie zdolny/zdolna do pracy na stanowisku ....., oczywiście pod warunkiem że nie jestes górnikiem przodowym albo solistką w balecie Teratru Wielkiego :D
Powodzenia, po prostu powiedz mu o co Ci chodzi, ale jeśli będzie zbyt tępy, idź do innego. Czasem to trochę kosztuje :/ To są ważne sprawy życiowe i musisz wywalczyć o kwit do pracy :)
Korel... ale to z tym zaświadczeniem od lekarza prowadzącego muszę udać się do ZUS-u do lekarza referenta wydającego zaświadczenia o zdolności do pracy ? Muszę się dowiedzieć jak to wygląda i gdzie to z tym się zgłosić. Hehehe nie no ... do baletnicy to mi brakuje ... że ho ho ... hehehe nawet nie stałam obok baletnicy :) a teraz jeszcze ze złamaną nogą to już w ogóle ... jak patrze nawet na tańczące baletnice to noga mnie już boli hehehe
Ehhhh ... jakby sprawy życiowe były prostsze nie byłoby tylu problemów :)
W kazdym razie na bieżąco będę Was informować jak sprawy z przerwaniem świadczenia się mają i gdzie co i jak się zgłasza wypełnia czeka itp. :) Zanając moje "połamane" szczęście to ... jak po maśle to nie pójdzie hehehe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Połamaniec wrote:
korel wrote:
pol27 wrote:
Powinnas lekarzowi powiedziec ze chcesz wrocic do pracy On wydaje zaswidczenie jakies i powinien wiedziec jak sie przerywa te swidczenie .Bo jak ja chodizlem to cos moj wspominal ze napisze pismo ze moge wrocic d o prtacy iprzerwac swodczenie/
Można powalczyć u lekarza w przychodni o odpowiednie zaświadczenie. Ja dostałem że "może chodzić z czasowym ograniczeniem obciążania kończyny". Idziesz potem do lekarza od zdolności do pracy. Wtedy ten lekarz-referent od zaświadczeń do pracy nie ma wyjścia i da Ci zaświadczenie zdolny/zdolna do pracy na stanowisku ....., oczywiście pod warunkiem że nie jestes górnikiem przodowym albo solistką w balecie Teratru Wielkiego :D
Powodzenia, po prostu powiedz mu o co Ci chodzi, ale jeśli będzie zbyt tępy, idź do innego. Czasem to trochę kosztuje :/ To są ważne sprawy życiowe i musisz wywalczyć o kwit do pracy :)
Korel... ale to z tym zaświadczeniem od lekarza prowadzącego muszę udać się do ZUS-u do lekarza referenta wydającego zaświadczenia o zdolności do pracy ? Muszę się dowiedzieć jak to wygląda i gdzie to z tym się zgłosić. Hehehe nie no ... do baletnicy to mi brakuje ... że ho ho ... hehehe nawet nie stałam obok baletnicy :) a teraz jeszcze ze złamaną nogą to już w ogóle ... jak patrze nawet na tańczące baletnice to noga mnie już boli hehehe
Ehhhh ... jakby sprawy życiowe były prostsze nie byłoby tylu problemów :)
W kazdym razie na bieżąco będę Was informować jak sprawy z przerwaniem świadczenia się mają i gdzie co i jak się zgłasza wypełnia czeka itp. :) Zanając moje "połamane" szczęście to ... jak po maśle to nie pójdzie hehehe
Przede wszystkim to Twój pracodawca musi dostać zaświadczenie od lekarza od badań profilaktycznych, że jestes zdolna do pracy na stanowisku ... Wówczas ma czyste sumienie że dopuszcza Cię do pracy ;)
Najpierw więc to Twój pracodawca musi dać Ci skierowanie na takie badania, gdzie opisuje stanowisko ... Idziesz najpierw do swojego chirurga, który powinien napisać Ci zdolność do poruszania się, do chodzenia, jeśli jeszcze nie biegasz to dopisze np. z cześciowym odciążeniem kończyny. To jest kluczowa opinia. Potem z tym idziesz do lekarza od badań profilaktycznych, który robi Ci ew. jeszcze inne wymagane badania, ale on już nie ma prawa kwestionować tego co napisał chirurg. Wtedy powinnać dostać zświadczenie o zdolności do pracy :) I do roboty ... :)

Nie wiem natomiast jak do tego ma się rehabilitacja, na którą jak zrozumiałem skierował Cię ZUS :/ Nie wiem czy tu może być sprzeczność, czy też po prostu możesz sobie pracować, bo tak zdecydowali lekarze i jednocześnie jeździć na rehabilitację, bo tak zdecydował ZUS ? Na chłopski rozum to wydaje się, że tak właśnie może być, i możesz i pracować i się jednocześnie rehabilitować. Z drugiej strony to ZUS musi przeciez wiedzieć że ma przestać płacić Ci ze swojej (naszej wspólnej :D) kasy, bo właśnie zaczyna płacić Ci Twój pracodawca :/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehhhh... zamiast oddać sie błogiemu lenistwu majówkowemu to ja zastanawiam sie co tu zrobić i jak zrobić by do pracy wrócić heheh ale zważywszy na dzisiejszy dzień święta pracy to po prostu wstrzeliłam się idealnie ze swoim problelem :) Zanim będę jednak działać i dowiadywać sie co i jak to sobie dzisiaj strzelę lufkę a nawet dwie pod to święto pracy bo na trzeźwo to tego nie bede w stanie myśleć racjonalnie hehehe

A swoją drogą z tego co widzę jak ludzie przychodzą na rehabilitacje to wiem że albo przed pracą albo po pracy jeżdzą się rehabilitować więc jednak można połączyć jedno z drugim, ale tak jak już mówiłam... znając moj przypadek pechowy to ... jak po maśle gładko u mnie nie pójdzie. Ale zobaczymy jak to bedzie :) a tymczasem lece żubróweczkę z soczkiem jabłkowym sobie zaaplikować :) może nastrój mi sie polepszy. Ehhh... połamanemu to zawsze wiatr w oczy i dziury na drodze :(( Za Wasze zdrówko :) abyśmy jak najszybciej bez problemów wrócili do pełnej sprawności i do ... pracy :) czego Wam i sobie w tym jakże cudnym dniu życze :) A tak na marginesie ... jutro mam urodziny :) więc ... tym bardziej jutro będzie okazja aby wznieść toast za zdrówko :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

Incydentalnie korzystam z lekko zmienionego loginu (mamy ze sobą inny komputer niż mój PC). A to po aby pozdrowić Was z Jastarni! Jest BAJECZNIE!: slonko,"morza szum ptakow śpiew ,pusta plaża pośrod drzew", spuchnięta noga..... Niestety nie mogę doczłapać się do plaży bo do tego jest potrzebna lektyka. Za to widok z portu rybackiego też jest warty grzechu .....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesc

Zlamalem kosc strzakowa 10 tygodni temu do tej pory niema zrostu.Do tego ciagle mi tam pyka w nodze.Wie kos moze czy to pyka ta zlamana kosc bo takie mam wrazenie>dodam ze noga od 5 tygodni wogle mnie nie boli jedynie sinieje i puchnie jak trzymam w dol czy to tez jest normalne.Pomozcie prosze bo ciagle szukam na to odpowiedzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

swadek22 wrote:
Czesc
Zlamalem kosc strzakowa 10 tygodni temu do tej pory niema zrostu.Do tego ciagle mi tam pyka w nodze.Wie kos moze czy to pyka ta zlamana kosc bo takie mam wrazenie>dodam ze noga od 5 tygodni wogle mnie nie boli jedynie sinieje i puchnie jak trzymam w dol czy to tez jest normalne.Pomozcie prosze bo ciagle szukam na to odpowiedzi
Co na to Twój ortopeda, kiedy robiono Ci zdjęcie po raz ostatni?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem już miesiąc bez gipsu. od ściągnięcia nie byłem u lekarza tylko chodzę na rehabilitację jak myślicie czy warto iść do ortopedy żeby zobaczył czy wszystko jest OK.Chciałbym już trochę zacząć biegać ale nie wiem czy mi wolno.Co myślicie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LillaKorn wrote:
swadek22 wrote:
Czesc
Zlamalem kosc strzakowa 10 tygodni temu do tej pory niema zrostu.Do tego ciagle mi tam pyka w nodze.Wie kos moze czy to pyka ta zlamana kosc bo takie mam wrazenie>dodam ze noga od 5 tygodni wogle mnie nie boli jedynie sinieje i puchnie jak trzymam w dol czy to tez jest normalne.Pomozcie prosze bo ciagle szukam na to odpowiedzi
Co na to Twój ortopeda, kiedy robiono Ci zdjęcie po raz ostatni?
20 kwietnia bylem u chururga i ten mi powiedzial ze noga sie zrosla .2 dni potej wizycie poszedlem do ortopedy i ten mi powiedzial ze kosc sie nie zrasta dlatego sie pytam czy cos jest nie tak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

swadek22 wrote:

20 kwietnia bylem u chururga i ten mi powiedzial ze noga sie zrosla .2 dni potej wizycie poszedlem do ortopedy i ten mi powiedzial ze kosc sie nie zrasta dlatego sie pytam czy cos jest nie tak

Który z tych panów jest Twoim lekarzem prowadzącym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

teraz wlasnie zmienilem na ortopede

caly czas mnie leczyl chirurg ale wiecej do niego nie pojde bo konsultowalem te zdjecie z jeszcze jednym ortopeda i tez stwierdzil ze niema zrostu.mozesz mi cos odpowiedziec na moje pytania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chodzi mi najbardziej o te pykanie bo z tego co wiem to normalne ze sinieje i puchnie jak trzymam w dol

noga wyglda jak by byla zdrowa zero siniaka zero obrzeku tylko jak biore j w dol to robi sie fioletowa i puchnie no i dotego ciagle cos tam pyka.czasami w stawach a najczescie tam gdzie bylo zlamane to jest wogle nie odczuwalne przy dotyku.a ina piecie mam ciagle mrowienie

trzymajac do gory wyglada bardzo ladnie ale zrostu niema.nawet lekarz kazal mi na niej stanac bez gipsu i mnie wogle nie bolala tylko troche w stawach jak ruszylem noga

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...