Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

riviolla wrote:
Polamana Kaska wrote:
Ciekawe, jak nasza Riviolla. Mam nadzieję, że odezwie się wkrótce.
Hej hej! Jestem już z powrotem w domku lżejsza o 1 śrubę :D

Nie było tak źle jak myślałam... Pobyt w szpitalu nigdy nie jest miłym przeżyciem, ale wszystko poszło sprawnie. Mam malutkie nacięcie, noga wygląda ładnie i co najważniejsze - nie boli :) Znieczulenie miałam ogólne ale takie krótkie, bez intubacji, spałam ok 20 minut. W przyszłym tygodniu zaczynam rehabilitację.

Fajnie być znowu z Wami :)
Fajnie, że wszystko poszło dobrze i jesteś w dobrym nastroju - to chyba połowa sukcesu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pgb1979 wrote:
Ćwiczenia izometryczne polegają na napinaniu mięśni chorej nogi.
1. Lezenie na plecach, palce u nogi ściągamy do siebie, kolano ściagamy do podłogi, napinamy czwórkę i tak 10 sekund, odpoczynek 8 sekund i od nowa
2. Leżymy na plecach, wałek (grubą poduszkę) między nogi, ściagamy palce do siebie, ściskamy kolanami wałek 10 sekund, odpoczynek 8 sekund i od nowa
3. Leżymy na jednym boku, unosimy nogę na wysokość 20 cm, ściągamy stopę do siebie, napinamy czwórkę, kolano maxymalnie prostujemy, stopa ułożona równolegle do podłoża, 10 sekund, odpoczynek 8 sekund i od nowa
4. Kładziemy sie na drugi bok i to samo co w pkt. 3
5. Leżymy na brzuchu, ściagamy palce u nogi do siebie, unosimy nogę na 20 cm, prostujemy w kolanie, napinamy czwórke, 10 sekund, odpoczynek 8 sekund i od nowa
6. Leżymy na brzuchu, zginamy nogę w kolanie na 90 stopni, unosimy udo do góry na 20 cm, ściagamy palce u stopy do siebie, 10 sekund, odpoczynek 8 sekund i od nowa
Kolejne ćwiczenia są ze sprzętem, nalepsza jest poduszeczka podobna do tej co na polamancy.pl ja pokazałem, tyle że grubsza i bez kolców. Na niej swietnie rozpracowywuje sie mięsnie brzuchate łydki i piszczelowe, naciskając na nią i nie odrywając palców i pięty. Najlepiej przyłożyć ja do ściany, 90 stopni w kolanie, 90 stopni miedzy udem i korpusem, i naciskamy na poduszke wypełnioną powietrzem. Moze podobny egzamin zdałby termofor napełniony wodą, ale nie wiem, tak sobie teraz tylko pomyślałem. Mam jeszcze zajęcia na pochylni, na trampolinie i z podwieszoną nogą. Ale tego w domu raczej nie macie. Dla tych stabilniejszych proponuje stawać na jednej chorej nodze, ugiąć nogę w kolanie troche i stać jak najdłużej. To robi sie głównie na tej poduszcze z powietrzem oraz na trampolinie - wtedy jest trudniej i bardziej pracują mięsnie. No i obowiązkowo masażyk nogi, ale to tez wówczas kiedy juz raczej jest większy zrost.
Też takie ćwiczenia mi zalecono. :) Bardzo przydał mi się aerobik, z którego wyniosłam parę ćwiczeń przydatnych właśnie teraz, np.:

-- leżąc na brzuchu, noga do góry, na maksa wyprostowana, palce ściągnięte do siebie (zawsze trzeba bardzo mocno palce ściągać do siebie, bo wtedy efekt jest najlepszy), potem trzeba nogę zgiąć w kolanie do 90 stopni (w powietrzu), potem wyprostować na max i w dół.
-- leżąć na boku (biodra wypchnięte mocno do przodu, całe ciało wyprostowane), noga w górę, jak zwykle mocno wyprostowana i zataczamy kółka w powietrzu - do przodu, potem do tyłu po np. 30-50 razy.
-- leżąc na plecach nogę przyciągamy do siebie tak jakbyśmy chcieli kolanem dotknąć do nosa, potem z powrotem do pozycji wyprostowanej nad glebą i tak wiele razy

Ważne są też ćwiczenia na wzmocnienie mięśn z tyłu w okolicach części lędźwiowej, bo niestety na poczatku prób chodzenia, gdy kuśtykamy kręgosłup jest bardzo obciążany. Więc wszystkie wygięcia do góy w pozycji na brzuchu, unoszenie obu nóg itp.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
riviolla wrote:
Polamana Kaska wrote:
Ciekawe, jak nasza Riviolla. Mam nadzieję, że odezwie się wkrótce.
Hej hej! Jestem już z powrotem w domku lżejsza o 1 śrubę :D

Nie było tak źle jak myślałam... Pobyt w szpitalu nigdy nie jest miłym przeżyciem, ale wszystko poszło sprawnie. Mam malutkie nacięcie, noga wygląda ładnie i co najważniejsze - nie boli :) Znieczulenie miałam ogólne ale takie krótkie, bez intubacji, spałam ok 20 minut. W przyszłym tygodniu zaczynam rehabilitację.

Fajnie być znowu z Wami :)
Gratulacje :)

Ja przed chwilą zakotwiczyłem w szpitalu, po weekendzie też będę się pozbywał śrubki :) niestety będzie też otwarcie nogi i skrobanka :(
Brr... brzmi okropnie. Tym bardziej trzymam kciuki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propos ćwiczeń - byłam na siłowni, polecam Wrocławianom siłownię na AWF, prowadzi ją doświadczony gościu, który zajmuje się delikwentami, szczególnie takimi ciekawymi przypadkami jak nasze.

Więc zajął się mną bardzo rzetelnie, przyrzekł mi, że będzie robił za kata - no i robił, a właściwie torturował. Ledwo co wyszłam o własnych siłach i dowlokłam się na basen.

Jestem totalnie obolała, ale to raczej zdrowy ból. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
pgb1979 wrote:
korel wrote:
Ale czy jak na dobry oddział trafiłem ... ;)
U nas lekarze są uniwersalni czyli od wszystkiego i od niczego więc napewno dobrze trafiłes ;) Najgorsze jest to, że gro tych uniwersalnych lekarzy jest jednak od niczego, a może nawet do niczego :)
Ci w Piekarach na szczęście swoją uniwersalnośc mają ograniczoną :) Bo moje piętro to oddział tylko męski :( i tylko od nóg i to z wyłączeniem kolana. Dalej już nie ma specjalizacji, np. od nogi lewej (w odróżnienu od prawej) :lol:
Nade mną sa piętra od samych kolan, łokci, bioder, rąk i od kobiet. Ciekawe że ten od kobiet jest za to całkowicie uniwersalny - obejmuje wszystkie kości u kobiet :/
hmmm to przez odmienną budowę facetów-Wy jesteście bardziej złożeni...i stwarzacie wiecej trudności z zebraniem do kupy :lol: korel trzymam kciuki :P u rąk i nóg :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lilla...nie dopadl mnie len, tylko przerazenie, jak przeczytalam o tym zestawie cwiczen, ktory jeszcze doprawila Kaska...Ludzie!!!Jak wam sie chce??Choc musze przyznac, ze ja czuje, jak chodze, ze brak mi sily tego miesnia...eh...czyli, ze cos jednak trzeba bedzie zaczac robic...ale sie ucieszylam, jak przczytalam, ze chlopaki beda ogladac Kubice, biedny Korel w szpitalu, wiec bez piwka...wspolczuje stary...ale bedziemy trzymac za Cie mocno kciuki!Ja juz sie szykuje do ogladania 3go treningu, a potem kwalfikacji!Sorry...to nie to forum:)

Rivolla..fajnie, ze gladko poszlo i nic Cie nie boli.Gratuluje.Mnie dalej ta noga boli, iwec juz nie wiem w czym rzecz...poczekam jeszcze troche.Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A

agula wrote:
korel wrote:
pgb1979 wrote:
U nas lekarze są uniwersalni czyli od wszystkiego i od niczego więc napewno dobrze trafiłes ;) Najgorsze jest to, że gro tych uniwersalnych lekarzy jest jednak od niczego, a może nawet do niczego :)
Ci w Piekarach na szczęście swoją uniwersalnośc mają ograniczoną :) Bo moje piętro to oddział tylko męski :( i tylko od nóg i to z wyłączeniem kolana. Dalej już nie ma specjalizacji, np. od nogi lewej (w odróżnienu od prawej) :lol:

Nade mną sa piętra od samych kolan, łokci, bioder, rąk i od kobiet. Ciekawe że ten od kobiet jest za to całkowicie uniwersalny - obejmuje wszystkie kości u kobiet :/

hmmm to przez odmienną budowę facetów-Wy jesteście bardziej złożeni...i stwarzacie wiecej trudności z zebraniem do kupy :lol: korel trzymam kciuki :P u rąk i nóg :D
Agula, to że faceci i kobitki mają odmienne budowy to rozumiem i to nawet mi pasi ... ;)

Ale mam wątpliwości, kto jest w ogóle bardziej złożony znaczy skomplikowany ? ... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polamana Kaska wrote:
korel wrote:
riviolla wrote:
Hej hej! Jestem już z powrotem w domku lżejsza o 1 śrubę :D

Nie było tak źle jak myślałam... Pobyt w szpitalu nigdy nie jest miłym przeżyciem, ale wszystko poszło sprawnie. Mam malutkie nacięcie, noga wygląda ładnie i co najważniejsze - nie boli :) Znieczulenie miałam ogólne ale takie krótkie, bez intubacji, spałam ok 20 minut. W przyszłym tygodniu zaczynam rehabilitację.

Fajnie być znowu z Wami :)
Gratulacje :)

Ja przed chwilą zakotwiczyłem w szpitalu, po weekendzie też będę się pozbywał śrubki :) niestety będzie też otwarcie nogi i skrobanka :(
Brr... brzmi okropnie. Tym bardziej trzymam kciuki.
Chirurdzy sprawiają wrażenie, jakby to była dla nich wielka frajda, znowu pogrzebać w środku :) Ja na szczęście nie będę wiele czuł, przynajmniej podczas zabiegu :/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

mago69 wrote:

Lilla...nie dopadl mnie len, tylko przerazenie, jak przeczytalam o tym zestawie cwiczen, ktory jeszcze doprawila Kaska...Ludzie!!!Jak wam sie chce??Choc musze przyznac, ze ja czuje, jak chodze, ze brak mi sily tego miesnia...eh...czyli, ze cos jednak trzeba bedzie zaczac robic...

Mago69 mogę sobie pożartować, bo temat rehabilitacji dokąd mnie nie rozkują to mnie nie dotyczy! Ale (bo zawsze jest jakieś ale) jak pomyślę jak bardzo jest zdechła moja łydka pod pancerzem to zrobię baj baj swoim krótkim spodenkom i spódniczkom o autku nie wspomnę!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

korel wrote:

Chirurdzy sprawiają wrażenie, jakby to była dla nich wielka frajda, znowu pogrzebać w środku :) Ja na szczęście nie będę wiele czuł, przynajmniej podczas zabiegu :/

Taaaaa oni zawsze się cieszą! Trzeba mieć nadzieję, że się przyłożą, bo jak twierdzą lekarze medycyna to sztuka! Biorąc pod uwagę to co było Ci dane przejść życzę Ci aby nastąpił szczęśliwy finał tych remontów ortopedycznych!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mago69 wrote:
Lilla...nie dopadl mnie len, tylko przerazenie, jak przeczytalam o tym zestawie cwiczen, ktory jeszcze doprawila Kaska...Ludzie!!!Jak wam sie chce??Choc musze przyznac, ze ja czuje, jak chodze, ze brak mi sily tego miesnia...eh...czyli, ze cos jednak trzeba bedzie zaczac robic...ale sie ucieszylam, jak przczytalam, ze chlopaki beda ogladac Kubice, biedny Korel w szpitalu, wiec bez piwka...wspolczuje stary...ale bedziemy trzymac za Cie mocno kciuki!Ja juz sie szykuje do ogladania 3go treningu, a potem kwalfikacji!Sorry...to nie to forum:)
Rivolla..fajnie, ze gladko poszlo i nic Cie nie boli.Gratuluje.Mnie dalej ta noga boli, iwec juz nie wiem w czym rzecz...poczekam jeszcze troche.Pozdrawiam!
Mago, z tymi ćwiczeniami to fakt co mówią ludzie. Trzeba machać nogą ile się da, bo za chwilę to na piwko do knajpy zamiast Ciebie, będzie się mógł wybrać już tylko Twój leń :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LillaKorn wrote:
Byłam Dzisiaj na corocznym otwarciu sezonu żeglarskiego w naszym klubie. żal mnie srogi ścisnął, że ten sezon to baj baj....
Lilla, następny sezon będzie Twój ! Albo kolejny, ale będzie !!! :D
Ale tego lata zamiast na wodzie, to leżaczek nad wodą :) Też przyjemnie.

Teraz musiałabyś robić na łódce za balast ... :/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

korel wrote:

Chirurdzy sprawiają wrażenie, jakby to była dla nich wielka frajda, znowu pogrzebać w środku :) Ja na szczęście nie będę wiele czuł, przynajmniej podczas zabiegu :/

Taaaaa oni zawsze się cieszą! Trzeba mieć nadzieję, że się przyłożą, bo jak twierdzą lekarze medycyna to sztuka! Biorąc pod uwagę to co było Ci dane przejść życzę Ci aby nastąpił szczęśliwy finał tych remontów ortopedycznych!

Mam nadzieje, że to nie uczniowie Salwadora Dali :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gocha5 wrote:
DE-MODE wrote:
... u mnie mija 110 dni od złamania w srode miałem usuniecie jednej ze srub w okolicach stopy- całośc trwała 5 minut zero bólu zero krwi zabrałem dwie kule bo znajomi mowili ze nie da sie chodzic:-}
w sumie czarne chmury odchodza chodzenie z jedna kula nie takie straszne a momentami to juz i ja odrzucam ..coz wszystko trzeba przezyc ale kiedys jest ten koniec i wszystko wraca do normy... zostało małe utykanie ale z czasem pewnie i to minie - dzis z perspektywy tych 110 dni wyglada pieknie.Tak wiec jezeli ktos zaczyna byc połamańcem niech zacisnie zeby bo potem jest jeszcze piekniej bo zaczynamy doceniac pewne rzeczy które wydaja sie byc normalne:-} / złamanie spiralne kości podudzia i strzałkowej - 4 sruby i gwódź dla przypomnienia he he/
U mnie 108 i takie samo złamanie- sporo nas się połamało w tym samym czasie. A kiedy będziesz miał wyjmowane resztę śrub? Czy miałeś już jakąś rehabilitację, czy tylko samodzielne ćwiczenia i na zwolnieniu czy w już w pracy?
no hej zwolnienie mam jeszcze do 15 czerwca wtedy tez ide na kontrole .pozostała śrubka na dole która lekarz chce wyjac juz za 3 tygodnie..ale ta dynamizacja to fajna sprawa- wczoraj poszedłem ze znajomymi na ogródki piwne to własciwie chodziłem bez kuli i byłem z siebie dumny .Co do rehabilitacji miałem 10 zajec po godzinie z rehabililitantem który rewelacyjnie naginał , wyginał , masował:-} itp odczułem efekty pozdrawiam bo LECE:-} na małe zakupy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
Lilla, następny sezon będzie Twój ! Albo kolejny, ale będzie !!! :D
Ale tego lata zamiast na wodzie, to leżaczek nad wodą :) Też przyjemnie.

Teraz musiałabyś robić na łódce za balast ... :/
Leżaczek i lektyka Dobry Człowieku!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Gocha5 wrote:

riviolla wrote:

Gocha5 wrote:

Witaj Riviolla. Fajnie, że Ci poszło gładko. Którą śrubkę Ci wyciągali?

Wyciągali mi śrubę stabilizującą więzozrost.

A ta wyciągnięta śruba to z dołu czy góry?

A to ma jakieś znaczenie strategiczne? ;) Śruba wyciągnięta dokładnie ze środka - nad nią zostały 2 i pod nią też 2.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mago69 wrote:
swiete slowa Korel...tylko ten len to silniejszy ode mnie...
a ja Lilla z kolei nie mam uda...lydka ujdzie w tloku:)
Mago, zabierz ze sobą swojego lenia na rehabilitację :D

Udo chyba nawet łatwiej się odbudowuje, na to jest pełno ćwiczeń. Praktycznie każde które ćwiczy łydke, to i tak napina udo. To co opisał powyżej Piotrek i Kaśka jest idealne. Jak masz do odbudowy mięsień czteroglowy to wypadnie po 2 głowy na Ciebie i 2 na Twojego lenia :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LillaKorn wrote:
korel wrote:
Lilla, następny sezon będzie Twój ! Albo kolejny, ale będzie !!! :D
Ale tego lata zamiast na wodzie, to leżaczek nad wodą :) Też przyjemnie.

Teraz musiałabyś robić na łódce za balast ... :/
Leżaczek i lektyka Dobry Człowieku!
Spoko, spoko, Lilla. Nie przywiązuj się tak do tej swojej skorupy :)
I tak niedługo Cię odkują. Masz już wystarczająco długi staż w tym gipsie :/

Zobaczysz że tego lata będziesz opalać nogę :)
Najwyżej na leżaczek doczłapiesz z laskami, a może nawet z jedną.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mago69 wrote:
swiete slowa Korel...tylko ten len to silniejszy ode mnie...
a ja Lilla z kolei nie mam uda...lydka ujdzie w tloku:)
Maguś piszę o łydce, bo jej nie widzę, o udzie nie wspominam, bo na oko mam w obwodzie o połowę mniej (żegnajcie krótkie spodenki i spódniczki!)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
Spoko, spoko, Lilla. Nie przywiązuj się tak do tej swojej skorupy :)
I tak niedługo Cię odkują. Masz już wystarczająco długi staż w tym gipsie :/

Zobaczysz że tego lata będziesz opalać nogę :)
Najwyżej na leżaczek doczłapiesz z laskami, a może nawet z jedną.
o niczym innym nie marzę jak pozbycie się swojego pancerzyka za to mój pan doktor chce ustanowić jakiś cholerny rekord! Narazie 15 tygodni czyli "magiczne" 105 DNI!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LillaKorn wrote:
korel wrote:
Spoko, spoko, Lilla. Nie przywiązuj się tak do tej swojej skorupy :)
I tak niedługo Cię odkują. Masz już wystarczająco długi staż w tym gipsie :/

Zobaczysz że tego lata będziesz opalać nogę :)
Najwyżej na leżaczek doczłapiesz z laskami, a może nawet z jedną.
o niczym innym nie marzę jak pozbycie się swojego pancerzyka za to mój pan doktor chce ustanowić jakiś cholerny rekord! Narazie 15 tygodni czyli "magiczne" 105 DNI!
Wiem co czujesz.....Ja nosiłam swój ciężki pancerzyk 5 miesięcy ,teraz z perspektywy półtora rocznej wspomnienie o nim jest jak mglą ,sama sie dziwie ze tak długo wytrzymałam ....ale trzeba .. tak jak piszesz mięśnie ,ścięgna ,wiązadła są w opłakanym stanie ..po tak długim unieruchomieniu ..Teraz jest znacznie lepiej ale i tak nie jest jak być powinno ,praktycznie cały czas sie rehabilituje ,głowa do góry będzie dobrze :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Belka wrote:

Wiem co czujesz.....Ja nosiłam swój ciężki pancerzyk 5 miesięcy ,teraz z perspektywy półtora rocznej wspomnienie o nim jest jak mglą ,sama sie dziwie ze tak długo wytrzymałam ....ale trzeba .. tak jak piszesz mięśnie ,ścięgna ,wiązadła są w opłakanym stanie ..po tak długim unieruchomieniu ..Teraz jest znacznie lepiej ale i tak nie jest jak być powinno ,praktycznie cały czas sie rehabilituje ,głowa do góry będzie dobrze :)

Belko ja to wszystko wiem....ale mam dosć własnej niemocy, niebytu i ograniczeń. Wiem, że powrót sprzed złamania nie nastąpi z chwilą zdjęcia mojego pancerzyka ale będzie mi znacznie lżej. Wychodzę z domu tak często jak to jest możliwe (tzn. ktoś mi moze towarzyszyć) potem okupuję to bolem nadgarstków, łokci, ostatnio nawet pleców. Ufff poużalałam się!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

Belka wrote:

Wiem co czujesz.....Ja nosiłam swój ciężki pancerzyk 5 miesięcy ,teraz z perspektywy półtora rocznej wspomnienie o nim jest jak mglą ,sama sie dziwie ze tak długo wytrzymałam ....ale trzeba .. tak jak piszesz mięśnie ,ścięgna ,wiązadła są w opłakanym stanie ..po tak długim unieruchomieniu ..Teraz jest znacznie lepiej ale i tak nie jest jak być powinno ,praktycznie cały czas sie rehabilituje ,głowa do góry będzie dobrze :)

Belko ja to wszystko wiem....ale mam dosć własnej niemocy, niebytu i ograniczeń. Wiem, że powrót sprzed złamania nie nastąpi z chwilą zdjęcia mojego pancerzyka ale będzie mi znacznie lżej. Wychodzę z domu tak często jak to jest możliwe (tzn. ktoś mi moze towarzyszyć) potem okupuję to bolem nadgarstków, łokci, ostatnio nawet pleców. Ufff poużalałam się!

Rozumiem cię doskonale ,każdy przypadek jest inny ..ja po ściągnięciu gipsu jeszcze przez 3 miesiące nie mogłam obciążać nogi aby śruby nie pękły bo jeszcze nie było zrostu a z tego co czytałam ty nie masz żadnych zespoleń ..czy to dobrze czy złe okaże sie jak ci ściągną gips ... i tak jesteś dzielna ,wychodzisz często z domu ...Ja nie dawałam rady nawet z asystą ..kicanie na jednej nodze,ból biodra ,rąk był zbyt silny .zresztą jakoś sie w mojej głowie przestawiło ze ze strachu przed upadkiem ,schodzeniem ze schodów ,niemocą wolałam przeczekać ten okres w domu ,wyjścia to tylko do lekarza ,po schodach tyko na plecach męża ale i tak mnie strach paraliżował żeby czasem ze mną nie upadł ...nie jedna noc przepłakana ..ale to wszystko minęło ,tak będzie i u Ciebie ..najważniejsze żebyś sie teraz nie załamała bo to taki moment ,u mnie był krytyczny w 4 miesiącu już miałam chęć sama sobie go rozpruć ale zdrowy rozsądek przezwyciężył ,trzymaj sie :) czas biegnie a to już plus dla połamańca ,pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Belka wrote:

..ale to wszystko minęło ,tak będzie i u Ciebie ..najważniejsze żebyś sie teraz nie załamała bo to taki moment ,u mnie był krytyczny w 4 miesiącu już miałam chęć sama sobie go rozpruć ale zdrowy rozsądek przezwyciężył ,trzymaj sie :) czas biegnie a to już plus dla połamańca ,pozdrawiam

Belko dzięki za słowa otuchy! Właśnie powiedziałam mężowi jak ma ze mną dobrze, bo mnie nie tacha na plecach! Rzeczywiście ten 4 miesiąc jest krytyczny - poprostu ma się DOSC! Podobnie się czułam pod koniec upływu 2 miesiąca pobytu w gipsie ciężkim do pachy. Tak jak mówisz pozostaje mi tylko czekać i.......nie zwariować! A jak Twoje zdrowie? Czy jeszcze się rehabilitujesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
pgb1979 wrote:
Korel, no jak tam, kiedy Cie kroją?
W pon. badania, we wt. pod nóż :/
Na razie pilnuję łóżka :( I ławki w parku przyszpitalnym :)
Pilnuj pilnuj od jutra się zacznie ten spektakl "białego fartucha"!
Ja od dzisiaj trzymam kciuki za Ciebie!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...