Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

korel wrote:
pgb1979 wrote:
Da sobie rade, to dla Marka nie pierwszyzna. Napewno teraz ma niezły odjazd na prochach. Korzystaj z tych szpitalnych dobroci Korelku, bo jak to mówią, w realu mogą posadzić za bycie na haju ;)
Mam nadzieje że będzie dobrze i że następnym razem jak Cie spotkam to nie będziesz juz stał na jednej nodze ;)
Niestety nie mam dobrych wieści. Jedną śrubke co prawda wykręcili, wyskrobali pod odłamem, zapodali czynnik zrostu. Ale już poczas operacji doktor mówił że tam jeszcze się kości przemieszczają, więc potrzebny jest spokój, gips znaczy :( 6 tygodni (pewnie jak zwykle x 2). Nie będę mógł jeździć, ani ubrać jeansów, jak jeszcze niedawno :(
Masakra, te moje kości nie zrastają się już ponad 15 miesięcy i jeszcze się ruszają ?
Tu nie ma wyboru: czy gwóźdź czy gips ? jest i gwóźdź i gips :/
Nie napiszę tu nic mądrego poza tym, że bardzo Ci współczuję i trzymam kciuki, aby rady i działania lekarza pomogły.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

korel wrote:

LillaKorn wrote:

korel wrote:

Okazało się moje kości są hiper ... jakieś tam. Generalnie jak chirurg podziubał je podczas operacji, to wyciekło niewiele krwi. To źle :( Dlatego nie mają ochoty się zrastać, choc wyniki krwi, itd. mam jak młody bóg. Więc to jakieś tajemne siły :/

Coś w tym jest skoro u niektórych kostnina wylewa się jak tsunami a u innych skąpo dzieli się swoim darem!

No i bądź tu mądry, od razu obciążąć ? albo zostawić nogę w spokoju w gipsie ? :/

Lekarze niestey też mają różne koncepcje - mi jeden nie kazał obciążać przez standardowe 6 tygodni, a drugi nakrzyczał, że nie obciążałam tak długo, bo mogłam na trzeci dzień po operacji. Więc, co my nielakrze możemy o tym wiedzieć...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

justeena wrote:
hej! Witam wszystkich! Śledzę Wasze forum juz od jakiegoś czasu...postanowiłam napisać, chociaż wszystko na temat mojej ułamanej nogi jest dla mnie jasne...ale że już od dawna forum to ma charakter wspierająco - towarzyski, to sie odzywam:-) Piszczel w 1/3 dalszej złamałam na nartach 16.01.2009, poskładaną mam metodą ZESPOL, od początku mogę wykonywac ćwiczenia, najpierw z obciązeniam ok 5 kg,po 1,5 mca ok 15 kg, a teraz od miesiąca obciążam połową ciała, chodzę czasem z jedną kulą. Zrostu nie ma. A mi powoli puszczają nerwy. Życie zawieszone od 4 miesiecy...Zawodowo porażka! Ktoś wcześniej był na tym forum z ZESPOLEM, ale teraz chyba sie nie pojawia. Chciałabym wymienic wrażenia ze zrastania ;-)
Wszystkich pozdrawiam i trzymam kciuki za kości :-)
Witaj. Jako poskręcany tą sama metodą ( zespol ) podzielę się swoimi wrażeniami. Złamanie 18 lutego. Zabieg 20 i po dwóch dniach do domu z gipsem w krztałcie korytka, z zaleceniem nie obciążania nogi + 20 zastrzyków w brzuch. Noga puchła po minucie trzymania jej na dole, więc leżenie z kulasem w górze. Po dwóch tygodniach gips powędrował w kąt bo nie dało się spac z tym dziadostwem, tak uwierał. Po miesiącu zacząłem próbować lekko stawiać złamaną nogę na ziemi. Po dwóch miesiącach, jeszcze o dwóch kulach, pierwsza kontrola i rtg. Brak zrostu. Zalecenie obciążania do 50 %. Teraz po domu chodzę bez kul na dwór zabieram jedną, samochodem jeżdżę bez większych problemów. Następna wizyta u doktora 15 czerwca i mam nadzieje że kość się zrasta skoro mogę chodzić a nawet ostrożnie stanąć na jednej (złamanej) nodze. Myślę już o rechabilitacji bo stopa trochę oporna i sztywna. Na poczatku trochę zazdrościłem "zagwoździowanym" ale teraz myślę że z blachą nie jest źle. Pozdrawiam. Odezwę się po kolejnym rtg.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pgb1979 wrote:
Polamana Kaska wrote:
Pozdrowienia Wszystkim!

Wczoraj byłam na całodziennej wycieczce, nachodziłam się jak dziki osioł, wlazłam na wulkan i pokonałam sporą deniwelację do ślicznego miasteczka.
Efekt - ból okropny, szczególnie w kostce, bo ułożenie stopy idąc pod górkę jest zupełnie niekomfortowe (coś mi się stało ze ścięgnem Achillesa), tym bardziej że przecież teren nie jest wyłożony asfaltem. Ale zęby zaciskam, a potem rehabilituj się odpoczywając w uroczej knajpce nad morzem popijając winko.
To i tak lepsze niż nudne wymachiwanie nogą w domu na kozetce. :)
Uwazaj na zbytnie obciaznie bo mozesz sobie zrobic dodatkowy kłopot. Mysle ze masz mały stan zapalny ścięgna achillesa i nie powinnas juz latac po górkach. Raczej oddawaj sie kąpielom słoneczno-morskim. A wogole to jaka tam pogoda teraz i ile stopni ma morze?
Nie mam stanu zapalnego. Po prostu jak się dużo chodzi, nawet zdrowe nogi mogą boleć i puchnąć, szczególnie w upale. A ta nie-do-końca zdrowa odzwyczaiła się od chodzenia, mięśnie i połączenia są sztywne i przykurczone. Dlatego wybieram ćwiczenia. :)
Opalać się i leżeć bez ruchu nie cierpię, więc odpada. Morze jak dla mnie za zimne (czytaj: temperatura jak w Bałtyku), więc czasem tylko nogi moczę. Ale niektórzy miłośnicy plażowania już pływają dzielnie. Brr...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polamana Kaska wrote:
Nie mam stanu zapalnego. Po prostu jak się dużo chodzi, nawet zdrowe nogi mogą boleć i puchnąć, szczególnie w upale. A ta nie-do-końca zdrowa odzwyczaiła się od chodzenia, mięśnie i połączenia są sztywne i przykurczone. Dlatego wybieram ćwiczenia. :)
Opalać się i leżeć bez ruchu nie cierpię, więc odpada. Morze jak dla mnie za zimne (czytaj: temperatura jak w Bałtyku), więc czasem tylko nogi moczę. Ale niektórzy miłośnicy plażowania już pływają dzielnie. Brr...
Myślę, że w naszej rekonwalescencji po złamaniach ruch w każdej postaci (dozwolony do stanu zdrowia) jest jak najbardziej wskazany i każdy z nas musi słuchać swojego organizmu i odpowiednio reagować na przekazywane sygnały. Baw się dobrze Kasiu!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polamana Kaska wrote:
korel wrote:
pgb1979 wrote:
Da sobie rade, to dla Marka nie pierwszyzna. Napewno teraz ma niezły odjazd na prochach. Korzystaj z tych szpitalnych dobroci Korelku, bo jak to mówią, w realu mogą posadzić za bycie na haju ;)
Mam nadzieje że będzie dobrze i że następnym razem jak Cie spotkam to nie będziesz juz stał na jednej nodze ;)
Niestety nie mam dobrych wieści. Jedną śrubke co prawda wykręcili, wyskrobali pod odłamem, zapodali czynnik zrostu. Ale już poczas operacji doktor mówił że tam jeszcze się kości przemieszczają, więc potrzebny jest spokój, gips znaczy :( 6 tygodni (pewnie jak zwykle x 2). Nie będę mógł jeździć, ani ubrać jeansów, jak jeszcze niedawno :(
Masakra, te moje kości nie zrastają się już ponad 15 miesięcy i jeszcze się ruszają ?
Tu nie ma wyboru: czy gwóźdź czy gips ? jest i gwóźdź i gips :/
Nie napiszę tu nic mądrego poza tym, że bardzo Ci współczuję i trzymam kciuki, aby rady i działania lekarza pomogły.
Wiesz że myślałem że też wiem po ponad roku wszystko o swoim złamaniu :/ Teraz muszę jednak jeszcze dobrze przestudiowac strukturę swoich kości, ich ukrwienia, itd. :(
Ciągle jednak uważam, że jeśli za pierwszym razem dobrze poskładają Cię do kupy (i niech sobie wkręcają tyle śrubek ile tylko im się podoba), to będzie OK, ale jeśli coś sknocą, to trudno to poprawić :/
Narazie wywalczyłem tylko żeby mi syntetyczny gips założyli :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jacki64 wrote:
justeena wrote:
hej! Witam wszystkich! Śledzę Wasze forum juz od jakiegoś czasu...postanowiłam napisać, chociaż wszystko na temat mojej ułamanej nogi jest dla mnie jasne...ale że już od dawna forum to ma charakter wspierająco - towarzyski, to sie odzywam:-) Piszczel w 1/3 dalszej złamałam na nartach 16.01.2009, poskładaną mam metodą ZESPOL, od początku mogę wykonywac ćwiczenia, najpierw z obciązeniam ok 5 kg,po 1,5 mca ok 15 kg, a teraz od miesiąca obciążam połową ciała, chodzę czasem z jedną kulą. Zrostu nie ma. A mi powoli puszczają nerwy. Życie zawieszone od 4 miesiecy...Zawodowo porażka! Ktoś wcześniej był na tym forum z ZESPOLEM, ale teraz chyba sie nie pojawia. Chciałabym wymienic wrażenia ze zrastania ;-)
Wszystkich pozdrawiam i trzymam kciuki za kości :-)
Witaj. Jako poskręcany tą sama metodą ( zespol ) podzielę się swoimi wrażeniami. Złamanie 18 lutego. Zabieg 20 i po dwóch dniach do domu z gipsem w krztałcie korytka, z zaleceniem nie obciążania nogi + 20 zastrzyków w brzuch. Noga puchła po minucie trzymania jej na dole, więc leżenie z kulasem w górze. Po dwóch tygodniach gips powędrował w kąt bo nie dało się spac z tym dziadostwem, tak uwierał. Po miesiącu zacząłem próbować lekko stawiać złamaną nogę na ziemi. Po dwóch miesiącach, jeszcze o dwóch kulach, pierwsza kontrola i rtg. Brak zrostu. Zalecenie obciążania do 50 %. Teraz po domu chodzę bez kul na dwór zabieram jedną, samochodem jeżdżę bez większych problemów. Następna wizyta u doktora 15 czerwca i mam nadzieje że kość się zrasta skoro mogę chodzić a nawet ostrożnie stanąć na jednej (złamanej) nodze. Myślę już o rechabilitacji bo stopa trochę oporna i sztywna. Na poczatku trochę zazdrościłem "zagwoździowanym" ale teraz myślę że z blachą nie jest źle. Pozdrawiam. Odezwę się po kolejnym rtg.
Dzięki za odzew! czyli mamy badzo podobną historię. Pomimo tego, że nie mam zrostu prawie w ogóle, też chodzę na jednej kuli bez żadnch absolutnie dolegliwości. Czuję, że mogłaby też bez kul całkiem , ale boję się nabroić. Samochodem po ulicach nie jeżdże, bo również sie boję :-) ale próbowałam trochę i rzeczywiście jest bez problemu. Moja noga w ogóle nie puchła od początku. Biorę Venoruton Forte i czuję wewnetrznie, że pomaga ;-) Polecam, jeśli nie bierzesz niczego na żyły. Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LillaKorn wrote:
Polamana Kaska wrote:
Nie mam stanu zapalnego. Po prostu jak się dużo chodzi, nawet zdrowe nogi mogą boleć i puchnąć, szczególnie w upale. A ta nie-do-końca zdrowa odzwyczaiła się od chodzenia, mięśnie i połączenia są sztywne i przykurczone. Dlatego wybieram ćwiczenia. :)
Opalać się i leżeć bez ruchu nie cierpię, więc odpada. Morze jak dla mnie za zimne (czytaj: temperatura jak w Bałtyku), więc czasem tylko nogi moczę. Ale niektórzy miłośnicy plażowania już pływają dzielnie. Brr...
Myślę, że w naszej rekonwalescencji po złamaniach ruch w każdej postaci (dozwolony do stanu zdrowia) jest jak najbardziej wskazany i każdy z nas musi słuchać swojego organizmu i odpowiednio reagować na przekazywane sygnały. Baw się dobrze Kasiu!
Dzięki Lila.
Właśnie odwołali wszystkie loty do półnicy, bo służby na lotnisku w Santorini strajkują. Już mi się humor popsuł.
Ale i tak jutro mimo zawalonej nocy idę na siłownię i basen, żeby trochę adrenaliny z siebie wycisnąć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
Polamana Kaska wrote:
korel wrote:
Niestety nie mam dobrych wieści. Jedną śrubke co prawda wykręcili, wyskrobali pod odłamem, zapodali czynnik zrostu. Ale już poczas operacji doktor mówił że tam jeszcze się kości przemieszczają, więc potrzebny jest spokój, gips znaczy :( 6 tygodni (pewnie jak zwykle x 2). Nie będę mógł jeździć, ani ubrać jeansów, jak jeszcze niedawno :(
Masakra, te moje kości nie zrastają się już ponad 15 miesięcy i jeszcze się ruszają ?
Tu nie ma wyboru: czy gwóźdź czy gips ? jest i gwóźdź i gips :/
Nie napiszę tu nic mądrego poza tym, że bardzo Ci współczuję i trzymam kciuki, aby rady i działania lekarza pomogły.
Wiesz że myślałem że też wiem po ponad roku wszystko o swoim złamaniu :/ Teraz muszę jednak jeszcze dobrze przestudiowac strukturę swoich kości, ich ukrwienia, itd. :(
Ciągle jednak uważam, że jeśli za pierwszym razem dobrze poskładają Cię do kupy (i niech sobie wkręcają tyle śrubek ile tylko im się podoba), to będzie OK, ale jeśli coś sknocą, to trudno to poprawić :/
Narazie wywalczyłem tylko żeby mi syntetyczny gips założyli :)
Właśnie, poczytaj coś o tej hiper...coś tam, może są jakieś środki na to. Ludzie cierpią na różne hiper- i hypo- i się leczą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
Wiesz że myślałem że też wiem po ponad roku wszystko o swoim złamaniu :/ Teraz muszę jednak jeszcze dobrze przestudiowac strukturę swoich kości, ich ukrwienia, itd. :(
Ciągle jednak uważam, że jeśli za pierwszym razem dobrze poskładają Cię do kupy (i niech sobie wkręcają tyle śrubek ile tylko im się podoba), to będzie OK, ale jeśli coś sknocą, to trudno to poprawić :/
Narazie wywalczyłem tylko żeby mi syntetyczny gips założyli :)
święta racja, że jak czegoś na początku nie zepsują lub nie zepsuje sam pacjent to szybciej, wolniej dochodzi się do zdrowia! Korelu czy płaciłeś za swój syntetyk?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polamana Kaska wrote:
Właśnie odwołali wszystkie loty do półnicy, bo służby na lotnisku w Santorini strajkują. Już mi się humor popsuł.
Ale i tak jutro mimo zawalonej nocy idę na siłownię i basen, żeby trochę adrenaliny z siebie wycisnąć.
Te strajki to, żeby Ci nie było za dobrze w tych tropikach - żart!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LillaKorn wrote:
korel wrote:
Wiesz że myślałem że też wiem po ponad roku wszystko o swoim złamaniu :/ Teraz muszę jednak jeszcze dobrze przestudiowac strukturę swoich kości, ich ukrwienia, itd. :(
Ciągle jednak uważam, że jeśli za pierwszym razem dobrze poskładają Cię do kupy (i niech sobie wkręcają tyle śrubek ile tylko im się podoba), to będzie OK, ale jeśli coś sknocą, to trudno to poprawić :/
Narazie wywalczyłem tylko żeby mi syntetyczny gips założyli :)
święta racja, że jak czegoś na początku nie zepsują lub nie zepsuje sam pacjent to szybciej, wolniej dochodzi się do zdrowia! Korelu czy płaciłeś za swój syntetyk?
Tak jest, bezahlen. Do wyboru był akurat niebieski albo biały. Wybrałem blue. Wersji niebieski metalik nie mieli :)

I w gratisie zrobili mi okienko na wyciągnięcie 18 klamer i kilku pętelek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polamana Kaska wrote:
korel wrote:
Polamana Kaska wrote:
Nie napiszę tu nic mądrego poza tym, że bardzo Ci współczuję i trzymam kciuki, aby rady i działania lekarza pomogły.
Wiesz że myślałem że też wiem po ponad roku wszystko o swoim złamaniu :/ Teraz muszę jednak jeszcze dobrze przestudiowac strukturę swoich kości, ich ukrwienia, itd. :(
Ciągle jednak uważam, że jeśli za pierwszym razem dobrze poskładają Cię do kupy (i niech sobie wkręcają tyle śrubek ile tylko im się podoba), to będzie OK, ale jeśli coś sknocą, to trudno to poprawić :/
Narazie wywalczyłem tylko żeby mi syntetyczny gips założyli :)
Właśnie, poczytaj coś o tej hiper...coś tam, może są jakieś środki na to. Ludzie cierpią na różne hiper- i hypo- i się leczą.
Przed zabiegiem myślałem że to przynajmniej hipochondria, a tam w środku nogi full zrost. A tu ani hipochondrii ani zrostu :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
Tak jest, bezahlen. Do wyboru był akurat niebieski albo biały. Wybrałem blue. Wersji niebieski metalik nie mieli :)

I w gratisie zrobili mi okienko na wyciągnięcie 18 klamer i kilku pętelek.
Zawsze możesz zawiązać żółtą wstążeczkę!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

korel wrote:

Przed zabiegiem myślałem że to przynajmniej hipochondria, a tam w środku nogi full zrost. A tu ani hipochondrii ani zrostu :(

Nikt nie mówił, że będzie łatwo a chłopaki podobno nie płaczą! A tak na poważnie dość niemiła niespodzianka we wnętrzu twoich kości!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LillaKorn wrote:
korel wrote:
Tak jest, bezahlen. Do wyboru był akurat niebieski albo biały. Wybrałem blue. Wersji niebieski metalik nie mieli :)

I w gratisie zrobili mi okienko na wyciągnięcie 18 klamer i kilku pętelek.
Zawsze możesz zawiązać żółtą wstążeczkę!
Jak Ci wspominałem, nie jestem fanem naszych lig wszelakich i nie wiem jak by zareagowali tubylcy tzn. Ruch Gorzów, Górnik Zabrze albo "Bagietka" Piekary (żart !), ale na pewno jakiś klub tu też jest.

Wtedy być może musiałbym bezahlen na drugą nogę :( ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

korel wrote:

Przed zabiegiem myślałem że to przynajmniej hipochondria, a tam w środku nogi full zrost. A tu ani hipochondrii ani zrostu :(

Nikt nie mówił, że będzie łatwo a chłopaki podobno nie płaczą! A tak na poważnie dość niemiła niespodzianka we wnętrzu twoich kości!

Nie płaczę ... ale jest mi smutno ... :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
Jak Ci wspominałem, nie jestem fanem naszych lig wszelakich i nie wiem jak by zareagowali tubylcy tzn. Ruch Gorzów, Górnik Zabrze albo "Bagietka" Piekary (żart !), ale na pewno jakiś klub tu też jest.

Wtedy być może musiałbym bezahlen na drugą nogę :( ;)
Ja obiecałam znajomemu ligowemu antagoniście z Krakowa zdjęcie swojego gipsu z zawiązanym na nim szalikiem klubowym. Ma do wyboru: Arka albo Cracowia!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

korel wrote:

LillaKorn wrote:

korel wrote:

Nie płaczę ... ale jest mi smutno ... :(

A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój.....

No właśnie ten spokój mnie niepokoi ... :/

Jednym słowem czekamy na tsunami kostniny! Dzisiaj zamknęłam oczy i obciążyłam swoją nóżkę do 27 kg (zabolało)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LillaKorn wrote:
korel wrote:
Jak Ci wspominałem, nie jestem fanem naszych lig wszelakich i nie wiem jak by zareagowali tubylcy tzn. Ruch Gorzów, Górnik Zabrze albo "Bagietka" Piekary (żart !), ale na pewno jakiś klub tu też jest.

Wtedy być może musiałbym bezahlen na drugą nogę :( ;)
Ja obiecałam znajomemu ligowemu antagoniście z Krakowa zdjęcie swojego gipsu z zawiązanym na nim szalikiem klubowym. Ma do wyboru: Arka albo Cracowia!
To jaki ten kolr gipsu masz: czerwony, biały czy w pasy ? No bo wtedy masz Cracovię. Niebieski bardzie pasuje jako element kolorów Wisły. Niebepieczeństwo czyha z jednej i dugiej strony :mad:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

korel wrote:

LillaKorn wrote:

A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój.....

No właśnie ten spokój mnie niepokoi ... :/

Jednym słowem czekamy na tsunami kostniny! Dzisiaj zamknęłam oczy i obciążyłam swoją nóżkę do 27 kg (zabolało)

Przynajmniej wiesz że jak boli to żyjesz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

korel wrote:

To jaki ten kolr gipsu masz: czerwony, biały czy w pasy ? No bo wtedy masz Cracovię. Niebieski bardzie pasuje jako element kolorów Wisły. Niebepieczeństwo czyha z jednej i dugiej strony :mad:

Mam na półce kolekcję szalików drużyn ligowych więc zawsze mogę coś wybrać!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

korel wrote:

Przynajmniej wiesz że jak boli to żyjesz :)

Rozumiem, że mam cisnąć dalej to może osiągnę magiczne 30 kg i 28.05 pozbędę się gipsu!

Ja bym cisnął. A jak dowiesz się przypadkiem na kontroli że masz kości hiper...tego (czego nie życzę), to i tak przecież masz nogę w gipsie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

korel wrote:

Ja bym cisnął. A jak dowiesz się przypadkiem na kontroli że masz kości hiper...tego (czego nie życzę), to i tak przecież masz nogę w gipsie :)

No właśnie trochę dlugo to trwa. Chciałabym, żeby już był 28.05!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LillaKorn wrote:
korel wrote:
To jaki ten kolr gipsu masz: czerwony, biały czy w pasy ? No bo wtedy masz Cracovię. Niebieski bardzie pasuje jako element kolorów Wisły. Niebepieczeństwo czyha z jednej i dugiej strony :mad:
Mam na półce kolekcję szalików drużyn ligowych więc zawsze mogę coś wybrać!
Aż tak ?
Rozumiem, że jak idziesz na mecz, to na wszelki wypadek bierzesz dwa szaliki :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...