Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dzieki Korelku za pomoc, za porady.Na pewno zapytam, nie wiem po jakim czasie ma sie zaczac zmniejszac, ale ja biore te leki od poniedzialku,regularnie, czyli 3xdziennie od czwartku,masc tez od czwartku i nie widze roznicy...

Chyba sie dobrze juz Czujesz, skoro Jestes tak pomocny?:)Zdrowka!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

korel wrote:

Chyba musisz poczekać, aż ktoś ze zrośniętych się tu pokaże, bo my tu teraz jeszcze nie doszliśmy do Twojego stanu (niestety) :)

Hehe, ok, poczekam ;) Zleci wam w każdym razie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochani sukces! Dziś po raz pierwszy założyłam bucika i pomknęłam na morderczy spacer po Łazienkach z dość znacznym wykorzystaniem złamanej nóżki :) Jak na razie bolą mnie po tym wyczynie tylko ręcę... Ale jestem z siebie całkiem zadowolona, rodzinka też patrzyła z podziwem bo zrobiłam im i sobie prezent na moje urodziny! Jak ktoś może to niech wypije dzisiaj za moje zdrowie i jeszcze lepszą sprawność :) Ja na pewno dzisiaj sobie nie odmówię! Pozdrowionka dla wszystkich połamanych!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

mago69 wrote:

Witam ponownie.Juz wiem, skad bol i spuchniecie.Tromboza...a skad, nie wiem.Rajstopka byla, chodzenie bylo.Byl tylko brak cwiczen...ale to raczej nie z tego...

O kurka wodna, to znowu wracasz do zastrzyków? Współczuję, ale w tej sytuacji nie ma co...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

riviolla wrote:

Kochani sukces! Dziś po raz pierwszy założyłam bucika i pomknęłam na morderczy spacer po Łazienkach z dość znacznym wykorzystaniem złamanej nóżki :) Jak na razie bolą mnie po tym wyczynie tylko ręcę... Ale jestem z siebie całkiem zadowolona, rodzinka też patrzyła z podziwem bo zrobiłam im i sobie prezent na moje urodziny! Jak ktoś może to niech wypije dzisiaj za moje zdrowie i jeszcze lepszą sprawność :) Ja na pewno dzisiaj sobie nie odmówię! Pozdrowionka dla wszystkich połamanych!

Twoje zdrowie i jeszcze raz zdrowie, Rivolla! Z chęcią je wypiję! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

korel wrote:

Czy może ktoś z Was natknął się na informacje nt ukrwienia kości, a szczególnie jak poprawić ich ukrwienie ?

Rozmawiałeś z lekarzem? No bo co my tu... mimo dobrych chęci trudno coś doradzić, poza tym, że ukrwienie zawsze pobudza jakiś ruch. Tylko nie wiem, czy Ty możesz coś robić tą nogą w gipsie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

karolg9 wrote:
Witam, Jestem po złamaniu kości strzałkowej i piszczelowej z przemieszczeniem, wypadek miałem 14 Sierpnia, niedawno - 24 Kwietnia miałem usuwane druty TEN z nogi.
Kości zrosły się prawidłowo, niedługo mam ściągnięcie szwów.

Teraz pytanie; kiedy nie będę w końcu odczuwał bólu w okolicach z złamania kiedy się np. uderzę lub przewrócę, kiedy będę mógł normalnie uprawiać sport (szczególnie piłkę nożną).
Jak długo to jeszcze potrwa do osiągnięcia 100% sprawności?

Na razie nie mogę jeszcze np. podczas gry w piłkę przyspieszać normalnie itp.
I jeszcze jedno, ostatnio gdy (na razie spokojnie) gram sobie w piłkę to po dłuższym czasie niemiłosiernie bolą mnie stopy. Czy to normalne po dłuższym okresie bez uprawiania żadnych sportów?
My tu wszyscy to samo pytanie sobie zadajemy - kiedy?

Co prawda cuda (albo inaczej sztab najlepszych lekarzy i rehabilitantów oraz walka z własną słabością) zdarzają się, patrząc na przypadek Hermanna Maiera, który po 4 miesiącach założył biegówki, a po ponad roku zdobył medal w supergigancie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
Czy może ktoś z Was natknął się na informacje nt ukrwienia kości, a szczególnie jak poprawić ich ukrwienie ?
nie wiem czy to nie dotyczy tylko ukrwienia powierzchownego, ale myslę, że zimno plus aktywność ruchowa są najlepsze. mi na pewno poprawiło się drastycznie po kriokomorze i intensywnej rehabilitacji.
życzę zrostu bo sama wiem jak to beznadziejnie 15 miesiecy bez niego...
pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Polamana Kaska wrote:

mago69 wrote:

Witam ponownie.Juz wiem, skad bol i spuchniecie.Tromboza...a skad, nie wiem.Rajstopka byla, chodzenie bylo.Byl tylko brak cwiczen...ale to raczej nie z tego...

O kurka wodna, to znowu wracasz do zastrzyków? Współczuję, ale w tej sytuacji nie ma co...

poki co,lekarz nie zalecil...ale sadze, ze zapisze:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

riviolla wrote:

Kochani sukces! Dziś po raz pierwszy założyłam bucika i pomknęłam na morderczy spacer po Łazienkach z dość znacznym wykorzystaniem złamanej nóżki :) Jak na razie bolą mnie po tym wyczynie tylko ręcę... Ale jestem z siebie całkiem zadowolona, rodzinka też patrzyła z podziwem bo zrobiłam im i sobie prezent na moje urodziny! Jak ktoś może to niech wypije dzisiaj za moje zdrowie i jeszcze lepszą sprawność :) Ja na pewno dzisiaj sobie nie odmówię! Pozdrowionka dla wszystkich połamanych!

Najlepszego :))) widzę że jesteśmy spod tego samego byczego znaku :))) Byki górą :) czasami łamią się ale szybko się podnoszą i to o włsnych siłach :) Dużo zdrówka życzę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

riviolla wrote:

Kochani sukces! Dziś po raz pierwszy założyłam bucika i pomknęłam na morderczy spacer po Łazienkach z dość znacznym wykorzystaniem złamanej nóżki :) Jak na razie bolą mnie po tym wyczynie tylko ręcę... Ale jestem z siebie całkiem zadowolona, rodzinka też patrzyła z podziwem bo zrobiłam im i sobie prezent na moje urodziny! Jak ktoś może to niech wypije dzisiaj za moje zdrowie i jeszcze lepszą sprawność :) Ja na pewno dzisiaj sobie nie odmówię! Pozdrowionka dla wszystkich połamanych!

Wielkiego szybkiego zrostu!! Sto lat!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
karolg9 wrote:
karolg9 wrote:
Witam, Jestem po złamaniu kości strzałkowej i piszczelowej z przemieszczeniem, wypadek miałem 14 Sierpnia, niedawno - 24 Kwietnia miałem usuwane druty TEN z nogi.
Kości zrosły się prawidłowo, niedługo mam ściągnięcie szwów.

Teraz pytanie; kiedy nie będę w końcu odczuwał bólu w okolicach z złamania kiedy się np. uderzę lub przewrócę, kiedy będę mógł normalnie uprawiać sport (szczególnie piłkę nożną).
Jak długo to jeszcze potrwa do osiągnięcia 100% sprawności?

Na razie nie mogę jeszcze np. podczas gry w piłkę przyspieszać normalnie itp.
I jeszcze jedno, ostatnio gdy (na razie spokojnie) gram sobie w piłkę to po dłuższym czasie niemiłosiernie bolą mnie stopy. Czy to normalne po dłuższym okresie bez uprawiania żadnych sportów?

Z góry dziękuję ;)

Edit: I jeszcze z ciekawości; ile mogę dostać odszkodowania za tą nogę?
Przepraszam za nachalność ale pomoże mi ktoś? :P :P
Chyba musisz poczekać, aż ktoś ze zrośniętych się tu pokaże, bo my tu teraz jeszcze nie doszliśmy do Twojego stanu (niestety) :)
Dosyć szybko Ci usunęli gwóźdź. Ale widocznie masz młody organizm i się szybciej zrosłeś. Przede wszystkim pamietaj, że po takiej kontuzji i tak długim rozbracie ze sportem trzeba wchodzic w trening bardzo stopniowo. Dużo rozciagania na początek i biegania, a jesli chodzi o piłke to tylko zabawa. Narazie mecze odpusc. Kosci w miejscu zrostu powinny być mocniejsze więc o to tak bardzo sie nie martw. Pamiętaj, że cokolwiek zacznie Cie boleć, będzie oznaczało brak dobrego przygotowania mięśni do wysiłku. Izometryczne i rozciaganie to dla Ciebie dzis podstawa. Nie wiem jak szybko regeneruje sie Twoj organizm, ale myśle że za jakis miesiac przy dozie szczescia bez kontuzji, mozesz zaczac grać kontaktowo, ale tez nie na 100 %. Pzdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Riviollo!

Nie było mnie wczoraj prawie cały dzień przy necie, więc dzisiaj przyjmij życzenia zdrowia i sprawego dochodzenia do formy takiej jak przed wypadkiem!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Polamana Kaska wrote:

Co prawda cuda (albo inaczej sztab najlepszych lekarzy i rehabilitantów oraz walka z własną słabością) zdarzają się, patrząc na przypadek Hermanna Maiera, który po 4 miesiącach założył biegówki, a po ponad roku zdobył medal w supergigancie.

Herman Maier i wszelkie dostępne mu procedury medyczne o których możemy pomarzyć!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

Polamana Kaska wrote:

Co prawda cuda (albo inaczej sztab najlepszych lekarzy i rehabilitantów oraz walka z własną słabością) zdarzają się, patrząc na przypadek Hermanna Maiera, który po 4 miesiącach założył biegówki, a po ponad roku zdobył medal w supergigancie.

Herman Maier i wszelkie dostępne mu procedury medyczne o których możemy pomarzyć!

Pewnie, że możemy pomarzyć, chociaż poza dostępem do wszystkiego co w urazówce z gónej półki, facet (mimo złych rokowań lekarzy właśnie) okazał się niesamowity walcząc z własną słabością. Ćwiczył narty mimo koszmarnegio bólu albo wręcz w ogóle nie czując nogi. Nie na darmo ma ksywkę Herminator.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pgb1979 wrote:
Dosyć szybko Ci usunęli gwóźdź. Ale widocznie masz młody organizm i się szybciej zrosłeś. Przede wszystkim pamietaj, że po takiej kontuzji i tak długim rozbracie ze sportem trzeba wchodzic w trening bardzo stopniowo. Dużo rozciagania na początek i biegania, a jesli chodzi o piłke to tylko zabawa. Narazie mecze odpusc. Kosci w miejscu zrostu powinny być mocniejsze więc o to tak bardzo sie nie martw. Pamiętaj, że cokolwiek zacznie Cie boleć, będzie oznaczało brak dobrego przygotowania mięśni do wysiłku. Izometryczne i rozciaganie to dla Ciebie dzis podstawa. Nie wiem jak szybko regeneruje sie Twoj organizm, ale myśle że za jakis miesiac przy dozie szczescia bez kontuzji, mozesz zaczac grać kontaktowo, ale tez nie na 100 %. Pzdr
Dzięki Pgb, tak więc na razie powinienem głównie 'wprowadzać mięśnie i ścięgna do gry' a dopiero później brać się za resztę... Ok, postaram się tak robić.

A jeszcze co z bólem? Kiedy przestanę go w ogóle odczuwać w okolicy złamania? (o ile kiedyś przestanę)
Właściwie zauważyłem że na obu nogach jestem jakby 'wyczulony' na ból (uderzenia) ale to pewnie przez dłuższy brak aktywnego uprawiania sportów... ;)

Jeszcze raz dzięki wielki.
Pzdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

karolg9 wrote:
pgb1979 wrote:
Dosyć szybko Ci usunęli gwóźdź. Ale widocznie masz młody organizm i się szybciej zrosłeś. Przede wszystkim pamietaj, że po takiej kontuzji i tak długim rozbracie ze sportem trzeba wchodzic w trening bardzo stopniowo. Dużo rozciagania na początek i biegania, a jesli chodzi o piłke to tylko zabawa. Narazie mecze odpusc. Kosci w miejscu zrostu powinny być mocniejsze więc o to tak bardzo sie nie martw. Pamiętaj, że cokolwiek zacznie Cie boleć, będzie oznaczało brak dobrego przygotowania mięśni do wysiłku. Izometryczne i rozciaganie to dla Ciebie dzis podstawa. Nie wiem jak szybko regeneruje sie Twoj organizm, ale myśle że za jakis miesiac przy dozie szczescia bez kontuzji, mozesz zaczac grać kontaktowo, ale tez nie na 100 %. Pzdr
Dzięki Pgb, tak więc na razie powinienem głównie 'wprowadzać mięśnie i ścięgna do gry' a dopiero później brać się za resztę... Ok, postaram się tak robić.

A jeszcze co z bólem? Kiedy przestanę go w ogóle odczuwać w okolicy złamania? (o ile kiedyś przestanę)
Właściwie zauważyłem że na obu nogach jestem jakby 'wyczulony' na ból (uderzenia) ale to pewnie przez dłuższy brak aktywnego uprawiania sportów... ;)

Jeszcze raz dzięki wielki.
Pzdr
Jesli chodzi o ból w okolicy złamania to są generalnie 2 wyjścia, choć ja słyszałem o jeszcze jednym, a nie wiem czy to prawda. Po 1. jesli boli Cie kość i czujesz że to jest własnie ona, to narazie jest jeszcze nieskonczony proces zalewania się kostniny, i w tym przypadku odpusciłbym jeszcze bardziej intensywny sport. Natomiast ja pisałem kilka stron wczesniej co spotkało mnie. Otóż to jest ta 2. sprawa, czyli ból mięśnia piszczelowego. Mnie akurat przykleił się on do kosci, ale tak czy siak, napewno podczas złamania został on naruszony i trzeba go doprowadzić do używalności. Pare stron wczesniej napisałem jakie ćwiczenia się robi aby doprowadzić mięsień do stanu w którym mozna zaczac go odbudowywać na powaznie. W kazdym razie nieuzywany miesien z pewnoscią boli w okolicach złamania i ma sie odczucie jakby to bolała kość.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć! Po tygodniach wszechogarniającej mnie nudy nadszedł coroczny dzień pokazów jednej ze sztuk walki, na które chodzimy co rok. Znamy tam mnóstwo ludzi. Po pokazie jest zazwyczaj uroczysta kolacja z mistrzem z Japonii. Pokuśtykałam z mężem i zaliczyłam jako widz cały program zajęć m.in dzielnie wspinając się na galerię sali sportowej.Czynni uczestnicy spotkania wyciskali pot i wspinali się na maksimum swoich możliwości aby błysnąć przed Sen-sei-em. Ja przemykałam sie na swoich kulkach nie wadząc nikomu. Dotrwałam do kolacji i...stwierdziłam, że na tyle się umęczyłam, że drugi dzień zostanę sobie w domku. Mąż poszedł sam. Po powrocie......powiedział, że mistrz z Japoni, mając pod swoim okiem mnóstwo uczniów i uczennic na macie (którzy wylewali pot i łzy aby przed nim błysnąć) zapytał go przez tłumacza gdzie jest ta pani w gipsie! Reasumując niechcący wyszło mi rwanie "na gips"!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pgb1979 wrote:
Jesli chodzi o ból w okolicy złamania to są generalnie 2 wyjścia, choć ja słyszałem o jeszcze jednym, a nie wiem czy to prawda. Po 1. jesli boli Cie kość i czujesz że to jest własnie ona, to narazie jest jeszcze nieskonczony proces zalewania się kostniny, i w tym przypadku odpusciłbym jeszcze bardziej intensywny sport. Natomiast ja pisałem kilka stron wczesniej co spotkało mnie. Otóż to jest ta 2. sprawa, czyli ból mięśnia piszczelowego. Mnie akurat przykleił się on do kosci, ale tak czy siak, napewno podczas złamania został on naruszony i trzeba go doprowadzić do używalności. Pare stron wczesniej napisałem jakie ćwiczenia się robi aby doprowadzić mięsień do stanu w którym mozna zaczac go odbudowywać na powaznie. W kazdym razie nieuzywany miesien z pewnoscią boli w okolicach złamania i ma sie odczucie jakby to bolała kość.
Hmm, nie sądzę, aby to kość mnie bolała. To bardziej ból mięśniowy. Tym bardziej, że zrośnięta jest całkowicie... Być może tak jak powiedziałem to przez dłuższe "nie używanie" mięśnia ;)

A i jeszcze jedno, ostatnio jak biegam czuję jakby ból w kolanie w wewnętrznej części.
Tylko nie do końca nazwałbym to bólem, bardziej 'uwieraniem'. Czy to również może być objaw dłuższego nie uprawiania sportów czy coś innego? Mocno ogranicza to moje bieganie :]

pzdr. i jeszcze raz dzięki :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pgb1979 wrote:
Ćwiczenia izometryczne polegają na napinaniu mięśni chorej nogi.
1. Lezenie na plecach, palce u nogi ściągamy do siebie, kolano ściagamy do podłogi, napinamy czwórkę i tak 10 sekund, odpoczynek 8 sekund i od nowa
2. Leżymy na plecach, wałek (grubą poduszkę) między nogi, ściagamy palce do siebie, ściskamy kolanami wałek 10 sekund, odpoczynek 8 sekund i od nowa
3. Leżymy na jednym boku, unosimy nogę na wysokość 20 cm, ściągamy stopę do siebie, napinamy czwórkę, kolano maxymalnie prostujemy, stopa ułożona równolegle do podłoża, 10 sekund, odpoczynek 8 sekund i od nowa
4. Kładziemy sie na drugi bok i to samo co w pkt. 3
5. Leżymy na brzuchu, ściagamy palce u nogi do siebie, unosimy nogę na 20 cm, prostujemy w kolanie, napinamy czwórke, 10 sekund, odpoczynek 8 sekund i od nowa
6. Leżymy na brzuchu, zginamy nogę w kolanie na 90 stopni, unosimy udo do góry na 20 cm, ściagamy palce u stopy do siebie, 10 sekund, odpoczynek 8 sekund i od nowa
Kolejne ćwiczenia są ze sprzętem, nalepsza jest poduszeczka podobna do tej co na polamancy.pl ja pokazałem, tyle że grubsza i bez kolców. Na niej swietnie rozpracowywuje sie mięsnie brzuchate łydki i piszczelowe, naciskając na nią i nie odrywając palców i pięty. Najlepiej przyłożyć ja do ściany, 90 stopni w kolanie, 90 stopni miedzy udem i korpusem, i naciskamy na poduszke wypełnioną powietrzem. Moze podobny egzamin zdałby termofor napełniony wodą, ale nie wiem, tak sobie teraz tylko pomyślałem. Mam jeszcze zajęcia na pochylni, na trampolinie i z podwieszoną nogą. Ale tego w domu raczej nie macie. Dla tych stabilniejszych proponuje stawać na jednej chorej nodze, ugiąć nogę w kolanie troche i stać jak najdłużej. To robi sie głównie na tej poduszcze z powietrzem oraz na trampolinie - wtedy jest trudniej i bardziej pracują mięsnie. No i obowiązkowo masażyk nogi, ale to tez wówczas kiedy juz raczej jest większy zrost.
-Znalazłem coś takiego... O to Ci chodziło pgb? I jak ten masażyk nogi robić mniej więcej i czy w moim przypadku się to przyda?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

karolg9 wrote:

pgb1979 wrote:

Jesli chodzi o ból w okolicy złamania to są generalnie 2 wyjścia, choć ja słyszałem o jeszcze jednym, a nie wiem czy to prawda. Po 1. jesli boli Cie kość i czujesz że to jest własnie ona, to narazie jest jeszcze nieskonczony proces zalewania się kostniny, i w tym przypadku odpusciłbym jeszcze bardziej intensywny sport. Natomiast ja pisałem kilka stron wczesniej co spotkało mnie. Otóż to jest ta 2. sprawa, czyli ból mięśnia piszczelowego. Mnie akurat przykleił się on do kosci, ale tak czy siak, napewno podczas złamania został on naruszony i trzeba go doprowadzić do używalności. Pare stron wczesniej napisałem jakie ćwiczenia się robi aby doprowadzić mięsień do stanu w którym mozna zaczac go odbudowywać na powaznie. W kazdym razie nieuzywany miesien z pewnoscią boli w okolicach złamania i ma sie odczucie jakby to bolała kość.

Hmm, nie sądzę, aby to kość mnie bolała. To bardziej ból mięśniowy. Tym bardziej, że zrośnięta jest całkowicie... Być może tak jak powiedziałem to przez dłuższe "nie używanie" mięśnia ;)

Kość nie może boleć, raczej okostna albo mięśnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej...wiecie co mnie najbardziej wkurza?tak sobie przypomnialam...kazdy kogo spotkam sie dziwi, ze jeszcze nie biegam, ze jeszcze utykam, ze jeszcze z kula...i ze tak dlugo to trwa...a 8goczerwca minie 4 miesiac od zlamania...jak czytam Wasze niektore przypadki, to nie rozumiem, jak ludzie tak moga mowic...i opowiadaja historyjki o tym, ze oni to juz po miesiacu normalnie chodzili...ale, ze sie lamali jako dzieci...uff....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...