Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

aosekowska1 wrote:
Gwóźdź mam w udzie-zablokowany dwiema srubami przed kolanem i dwiema przed biodrem
Hmmm...
Mam gwóźdź w piszczeli, więc system może sie nie sprawdzić w twoim przypadku :/
W gwoździach piszczelowych 2 śrubki blokują gwóźdź pod kolanem i 2 nad kostką. Jedna w takich śrubek jest w zwykłej dziurce, a druga w eliptycznej. Dynamizacja to z reguły wyciągnięcie śrubki z tej zwykłej dziurki. Wtedy zostaje śrubka w otworze eliptycznym i wtedy kość z wkręconą w nią śrubką może się przemieścić na tyle na ile pozwala śrubce ten eliptyczny otwór.
Oczywiście jesli będziesz skakać (bo nie wiem co dla Ciebie oznacza smigać ? ;) ), to jest jakas szansa że gwóźdź zetnie śrubkę, bardziej obrazowo: zadziała jak gilotyna :mad:
ale spoko, sam nie słyszałem o takim przypadku :) widocznie ludzie jednak się wtedy oszczędzają. W każdym razie na desant niech wyskakuje ktoś inny (jesli będziesz pływac na Mazurach)
Jeśli proponują Ci dynamizację, no to chyba szansa na zrost jest. Skrócenie kości Ci grozi o 1-2mm, może najwyżej 3 milimetry (na ile pozwala otwór eliptyczny), więc jest to niezauważalne. Tej różnicy praktycznie nie można stwierdzić nawet u zdrowych (nie-połamanych) ludzi :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
aosekowska1 wrote:
Gwóźdź mam w udzie-zablokowany dwiema srubami przed kolanem i dwiema przed biodrem
Hmmm...
Mam gwóźdź w piszczeli, więc system może sie nie sprawdzić w twoim przypadku :/
W gwoździach piszczelowych 2 śrubki blokują gwóźdź pod kolanem i 2 nad kostką. Jedna w takich śrubek jest w zwykłej dziurce, a druga w eliptycznej. Dynamizacja to z reguły wyciągnięcie śrubki z tej zwykłej dziurki. Wtedy zostaje śrubka w otworze eliptycznym i wtedy kość z wkręconą w nią śrubką może się przemieścić na tyle na ile pozwala śrubce ten eliptyczny otwór.
Oczywiście jesli będziesz skakać (bo nie wiem co dla Ciebie oznacza smigać ? ;) ), to jest jakas szansa że gwóźdź zetnie śrubkę, bardziej obrazowo: zadziała jak gilotyna :mad:
ale spoko, sam nie słyszałem o takim przypadku :) widocznie ludzie jednak się wtedy oszczędzają. W każdym razie na desant niech wyskakuje ktoś inny (jesli będziesz pływac na Mazurach)
Jeśli proponują Ci dynamizację, no to chyba szansa na zrost jest. Skrócenie kości Ci grozi o 1-2mm, może najwyżej 3 milimetry (na ile pozwala otwór eliptyczny), więc jest to niezauważalne. Tej różnicy praktycznie nie można stwierdzić nawet u zdrowych (nie-połamanych) ludzi :)
bardzo Ci dziekuje Korel,fajny z Ciebie gostek
ja się tak boję,że mam zamiar przełożyć to na po powrocie i trochę mi ulżyło,gdy podjełam ta decyzję.Tak naprawdę to poszłam dziś na prześwietlenie i zaświadczenie o stanie zdrowia ,który to miał zawierać pozytywną opinię ,czyli,że mogę z tym gwoździem bez zrostu pracować,bo zaraz renta mnie czeka.A tu tak mnie zaskoczyli !!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aosekowska1 wrote:
korel wrote:
aosekowska1 wrote:
Gwóźdź mam w udzie-zablokowany dwiema srubami przed kolanem i dwiema przed biodrem
Hmmm...
Mam gwóźdź w piszczeli, więc system może sie nie sprawdzić w twoim przypadku :/
W gwoździach piszczelowych 2 śrubki blokują gwóźdź pod kolanem i 2 nad kostką. Jedna w takich śrubek jest w zwykłej dziurce, a druga w eliptycznej. Dynamizacja to z reguły wyciągnięcie śrubki z tej zwykłej dziurki. Wtedy zostaje śrubka w otworze eliptycznym i wtedy kość z wkręconą w nią śrubką może się przemieścić na tyle na ile pozwala śrubce ten eliptyczny otwór.
Oczywiście jesli będziesz skakać (bo nie wiem co dla Ciebie oznacza smigać ? ;) ), to jest jakas szansa że gwóźdź zetnie śrubkę, bardziej obrazowo: zadziała jak gilotyna :mad:
ale spoko, sam nie słyszałem o takim przypadku :) widocznie ludzie jednak się wtedy oszczędzają. W każdym razie na desant niech wyskakuje ktoś inny (jesli będziesz pływac na Mazurach)
Jeśli proponują Ci dynamizację, no to chyba szansa na zrost jest. Skrócenie kości Ci grozi o 1-2mm, może najwyżej 3 milimetry (na ile pozwala otwór eliptyczny), więc jest to niezauważalne. Tej różnicy praktycznie nie można stwierdzić nawet u zdrowych (nie-połamanych) ludzi :)
bardzo Ci dziekuje Korel,fajny z Ciebie gostek
ja się tak boję,że mam zamiar przełożyć to na po powrocie i trochę mi ulżyło,gdy podjełam ta decyzję.Tak naprawdę to poszłam dziś na prześwietlenie i zaświadczenie o stanie zdrowia ,który to miał zawierać pozytywną opinię ,czyli,że mogę z tym gwoździem bez zrostu pracować,bo zaraz renta mnie czeka.A tu tak mnie zaskoczyli !!!
To znak że zrost idzie ... :D Powodzenia :)

Trzymaj kciuki za moje zrosty, bo do nich jakoś daleko :/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak śmigam-no chodzę szybo,biegam truchtem niezdarnym,gram w piłkę nożna z synem,jeżdżę na rowerze.

A lekarz powiedział,że zrost mi się opóźnia ,bo prawdopodobnie zamiast kości pracuje mi sam gwóźdź.Jakoś nie mogę sobie wyobrazić tej dynamizacji-te śruby wyjmą całkowicie,czy tylko poluzują?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aosekowska1 wrote:
jak śmigam-no chodzę szybo,biegam truchtem niezdarnym,gram w piłkę nożna z synem,jeżdżę na rowerze.
A lekarz powiedział,że zrost mi się opóźnia ,bo prawdopodobnie zamiast kości pracuje mi sam gwóźdź.Jakoś nie mogę sobie wyobrazić tej dynamizacji-te śruby wyjmą całkowicie,czy tylko poluzują?
Wymują oczywiście. Co Ci będą brzęczeć w środku ?

Jak się kości zetkną ze sobą, to łatwiej im idzie wypuścić kostninę :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

patrzę na to przeswietlenie i nie mogedociec,gdzie ten otwór eliptyczny,gdzie normalna dziurka i w jaki sposób może się przesunać ta kość do miejsca elipsy.

U mnie jest tak: gwóźdź-zwężenie,a w nim srubka-dalszy ciąg gwóździa z dziurką-zwężenie i tam jest druga śruba i potem już zakończenie gwoździa lekkim,ściętym stożkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aosekowska1 wrote:
patrzę na to przeswietlenie i nie mogedociec,gdzie ten otwór eliptyczny,gdzie normalna dziurka i w jaki sposób może się przesunać ta kość do miejsca elipsy.
U mnie jest tak: gwóźdź-zwężenie,a w nim srubka-dalszy ciąg gwóździa z dziurką-zwężenie i tam jest druga śruba i potem już zakończenie gwoździa lekkim,ściętym stożkiem.
Podałem Ci opis jak jest w przypadku mojego gwoździa, wsadzonego do piszczeli. Może masz inny gwóźdź, albo zdjęcie pod innym kątem i nie widać otworów śrubek, albo u Ciebie wyciągną obydwie śrubki u góry albo obydwie u dołu ? Wtedy też kości dojadą do siebie :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko,że ja mam złamanie w połowie gwoździa i tam właśnie brakuje kawałak kosci,jest przerwa czyli mają mi się zetknać te dwie przerwane kości? to jakieś dwa,trzy centymetry.To o tyle by mi sie noga skróciał?,bo jak inaczej się zetkna?

nic nie rozumiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aosekowska1 wrote:
tylko,że ja mam złamanie w połowie gwoździa i tam właśnie brakuje kawałak kosci,jest przerwa czyli mają mi się zetknać te dwie przerwane kości? to jakieś dwa,trzy centymetry.To o tyle by mi sie noga skróciał?,bo jak inaczej się zetkna?
nic nie rozumiem.
W tej sytuacji ja też nie kapuję :/
2-3 centymetry to sporo i te centymetry same się chyba nie dorastają. Widać, że doświadczenia w piszczeli na niewiele się zdają w udach. Nie wiem co daje wówczas dynamizacja przy takim odstępie :/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

korel wrote:

Lilla, i jak ?

Witam wszystkich! Nie pisałam dzisiaj jeszcze, bo nie był to dla mnie najweselszy dzień. Gips coprawda zdjęty. Czekałam na ten dzień bardzo długo: pełne 17 tygodni i 2 dni lub 4 miesiące i jeden dzień lub 121 dni. Myślałam, że będzie to dzień pełen pozytywów a tu noga spuchnięta bardziej niż w dniu złamania, skóra pergaminowa, staw skokowy sztywny jak nieboszczyk, kolano tylko na 90 st. Rtg wykazał lekki postęp w zroście pozwalający na zdjęcie gipsowego pancerzyka. Ponadto lekkie odgięcie od osi kości. Zalecenia: chodzić z obciążaniem stopy o dwóch kulach na zewnątrz, w domku o jednej. Stopę należy obciążać umiejętnie, bo nieumiejętne może spowodować większe odgięcie. Na koniec konkluzja doktora "szkoda, że tego pani nie zoperowali". I CO MI Z TEGO! W gabinecie się trzymałam. Byłam nawet w stanie powiedzieć parę niemiłych słów i poopowiadać jak "pięknie" mnie leczyli w dwóch szpitalach. W domu piórka mi opadły, padłam na twarz i udrażniałam kanały łzowe swoich oczu, nie odbierałam telefonów, i chciałam oddać świeżo kupioną kieckę do sklepu. Jedyny miły akcent dzisiejszego dnia to możliwość wykąpania się w całości. Jutro przychodzi rehabilitant, który będzie mnie uczył chodzić i poprawnie obciążać stopę. Coś trzeba robić.Nastrój wczorajszy w rodzaju przetańczę całą noc, dzisiaj zamieniam na przepłaczę całą noc.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

korel wrote:

Lilla, i jak ?

Witam wszystkich! Nie pisałam dzisiaj jeszcze, bo nie był to dla mnie najweselszy dzień. Gips coprawda zdjęty. Czekałam na ten dzień bardzo długo: pełne 17 tygodni i 2 dni lub 4 miesiące i jeden dzień lub 121 dni. Myślałam, że będzie to dzień pełen pozytywów a tu noga spuchnięta bardziej niż w dniu złamania, skóra pergaminowa, staw skokowy sztywny jak nieboszczyk, kolano tylko na 90 st. Rtg wykazał lekki postęp w zroście pozwalający na zdjęcie gipsowego pancerzyka. Ponadto lekkie odgięcie od osi kości. Zalecenia: chodzić z obciążaniem stopy o dwóch kulach na zewnątrz, w domku o jednej. Stopę należy obciążać umiejętnie, bo nieumiejętne może spowodować większe odgięcie. Na koniec konkluzja doktora "szkoda, że tego pani nie zoperowali". I CO MI Z TEGO! W gabinecie się trzymałam. Byłam nawet w stanie powiedzieć parę niemiłych słów i poopowiadać jak "pięknie" mnie leczyli w dwóch szpitalach. W domu piórka mi opadły, padłam na twarz i udrażniałam kanały łzowe swoich oczu, nie odbierałam telefonów, i chciałam oddać świeżo kupioną kieckę do sklepu. Jedyny miły akcent dzisiejszego dnia to możliwość wykąpania się w całości. Jutro przychodzi rehabilitant, który będzie mnie uczył chodzić i poprawnie obciążać stopę. Coś trzeba robić.Nastrój wczorajszy w rodzaju przetańczę całą noc, dzisiaj zamieniam na przepłaczę całą noc.....

głowa do góry, jutro będzie lepiej a pojutrze jeszcze lepiej ;-) kolano rozruszasz w tydzień może nie całkiem ale przyzwoicie, staw skokowy rozpracuje Ci rehabilitant, noga umyta odetchnie i humor sie poprawi, życzę tego mocno, pozdr. ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LillaKorn wrote:
korel wrote:
Lilla, i jak ?
Witam wszystkich! Nie pisałam dzisiaj jeszcze, bo nie był to dla mnie najweselszy dzień. Gips coprawda zdjęty. Czekałam na ten dzień bardzo długo: pełne 17 tygodni i 2 dni lub 4 miesiące i jeden dzień lub 121 dni. Myślałam, że będzie to dzień pełen pozytywów a tu noga spuchnięta bardziej niż w dniu złamania, skóra pergaminowa, staw skokowy sztywny jak nieboszczyk, kolano tylko na 90 st. Rtg wykazał lekki postęp w zroście pozwalający na zdjęcie gipsowego pancerzyka. Ponadto lekkie odgięcie od osi kości. Zalecenia: chodzić z obciążaniem stopy o dwóch kulach na zewnątrz, w domku o jednej. Stopę należy obciążać umiejętnie, bo nieumiejętne może spowodować większe odgięcie. Na koniec konkluzja doktora "szkoda, że tego pani nie zoperowali". I CO MI Z TEGO! W gabinecie się trzymałam. Byłam nawet w stanie powiedzieć parę niemiłych słów i poopowiadać jak "pięknie" mnie leczyli w dwóch szpitalach. W domu piórka mi opadły, padłam na twarz i udrażniałam kanały łzowe swoich oczu, nie odbierałam telefonów, i chciałam oddać świeżo kupioną kieckę do sklepu. Jedyny miły akcent dzisiejszego dnia to możliwość wykąpania się w całości. Jutro przychodzi rehabilitant, który będzie mnie uczył chodzić i poprawnie obciążać stopę. Coś trzeba robić.Nastrój wczorajszy w rodzaju przetańczę całą noc, dzisiaj zamieniam na przepłaczę całą noc.....
Lilla, z tego wszystkiego największą wagę ma ten "lekki postęp w zroście" :) Trzeba go głaskać żeby się rozwijał :) Musisz nadal uważać na nogę, nawet jeszcze badziej bo nie jest chroniona gipsem. Ale to i tak do przodu.

Reszta do odpracowania: staw skokowy, kolano, skóra.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz bedzie tylko z górki i na pewno doooobrze,trzeba sie cieszyc z tego co jest ,ale wiem jakie to uczucie bo zawsze chciało by sie lepiej,ja dzi jak usłyszałam ze dalej nie obciazac i szyna tez mi opadły usta wiec ,,,ale cóz czekam do 15 czerwac znów a teraz mam rehabilitacyjna gume i mam rozruszac ten staw bo inaczej nie pozwola mi stanac...Pozdr.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
Lilla, z tego wszystkiego największą wagę ma ten "lekki postęp w zroście" :) Trzeba go głaskać żeby się rozwijał :) Musisz nadal uważać na nogę, nawet jeszcze badziej bo nie jest chroniona gipsem. Ale to i tak do przodu.

Reszta do odpracowania: staw skokowy, kolano, skóra.
Za to odgięcie osi zostanie do konca mojego żywota. W tym jest cały ból. Reszta to pikusie!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LillaKorn wrote:
korel wrote:
Lilla, z tego wszystkiego największą wagę ma ten "lekki postęp w zroście" :) Trzeba go głaskać żeby się rozwijał :) Musisz nadal uważać na nogę, nawet jeszcze badziej bo nie jest chroniona gipsem. Ale to i tak do przodu.

Reszta do odpracowania: staw skokowy, kolano, skóra.
Za to odgięcie osi zostanie do konca mojego żywota. W tym jest cały ból. Reszta to pikusie!
Jeśli to początek zrostu, to nie można tego załatwić jakimiś ćwiczeniami i rehabilitacją, pewnie trwa to dośc długo, ale często w rehabilitacji poprawia się rózne niedoskonałości ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesc Marku, no i jak tam z tym gipsem sobie radzisz? Swędzi troszke pod skorupką czy znośnie jest? Mam nadzieje ze ten sposób leczenia poskutkuje i będzie wszystko już dobrze. Ja jak pisałem będę starał się o jakiś wyjazd na rehabilitację, bo w pracy mnie tak "przetargali", że 11 dzień z rzędu zasuwam i to większość z tych dni ponad normę. Tak niestety sie nie da. A zdrowie jest ważniejsze, więc trzeba niestety będzie się wybrać do sanatorium. Idą ciepłe dzionki, więc poszukam czegoś nad morzem. Moze noga zaakceptuje piasek i w końcu mnie poniesie...

Pzdr dla wszystkich, którzy nadal walczą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pgb1979 wrote:
Czesc Marku, no i jak tam z tym gipsem sobie radzisz? Swędzi troszke pod skorupką czy znośnie jest? Mam nadzieje ze ten sposób leczenia poskutkuje i będzie wszystko już dobrze. Ja jak pisałem będę starał się o jakiś wyjazd na rehabilitację, bo w pracy mnie tak "przetargali", że 11 dzień z rzędu zasuwam i to większość z tych dni ponad normę. Tak niestety sie nie da. A zdrowie jest ważniejsze, więc trzeba niestety będzie się wybrać do sanatorium. Idą ciepłe dzionki, więc poszukam czegoś nad morzem. Moze noga zaakceptuje piasek i w końcu mnie poniesie...
Pzdr dla wszystkich, którzy nadal walczą.
Serwus Piotrek, ja męczę sie z tym gipsem 12 dzień i niestety czuję dużą nadwarżliwość skóry i lekkie odrętwienie stopy. Jutro więc jadę pokazać to lekarzowi, zdejmę szwy i chcę rozciąć gips, obejrzeć co się dzieje w raną, kostką i ew. zawinąć w gips ponownie.

Atrakcji nie brakuje :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

korel wrote:

Jeśli to początek zrostu, to nie można tego załatwić jakimiś ćwiczeniami i rehabilitacją, pewnie trwa to dośc długo, ale często w rehabilitacji poprawia się rózne niedoskonałości ?

Będziemy walczyć dalej! Trzeba zrobić wszystko co jeszcze można zrobić!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LillaKorn wrote:
korel wrote:
Jeśli to początek zrostu, to nie można tego załatwić jakimiś ćwiczeniami i rehabilitacją, pewnie trwa to dośc długo, ale często w rehabilitacji poprawia się rózne niedoskonałości ?
Będziemy walczyć dalej! Trzeba zrobić wszystko co jeszcze można zrobić!
Widzę że już jest OK ! Przynajmniej z Twoim nastawieniem :)

Coś jak okrzyk: do boju ! :D

Pewnie ! innego wyjścia nie ma !
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
pgb1979 wrote:
Czesc Marku, no i jak tam z tym gipsem sobie radzisz? Swędzi troszke pod skorupką czy znośnie jest? Mam nadzieje ze ten sposób leczenia poskutkuje i będzie wszystko już dobrze. Ja jak pisałem będę starał się o jakiś wyjazd na rehabilitację, bo w pracy mnie tak "przetargali", że 11 dzień z rzędu zasuwam i to większość z tych dni ponad normę. Tak niestety sie nie da. A zdrowie jest ważniejsze, więc trzeba niestety będzie się wybrać do sanatorium. Idą ciepłe dzionki, więc poszukam czegoś nad morzem. Moze noga zaakceptuje piasek i w końcu mnie poniesie...
Pzdr dla wszystkich, którzy nadal walczą.
Serwus Piotrek, ja męczę sie z tym gipsem 12 dzień i niestety czuję dużą nadwarżliwość skóry i lekkie odrętwienie stopy. Jutro więc jadę pokazać to lekarzowi, zdejmę szwy i chcę rozciąć gips, obejrzeć co się dzieje w raną, kostką i ew. zawinąć w gips ponownie.

Atrakcji nie brakuje :(
Kurcze, to kiepsko... :/ Ale z drugiej strony co mają powiedziec Ci którzy tutaj w gipsie są po kilka tygodni, ich to dopiero musi swędzić.
Najgorsze jest to, że jednak medycyna jest jeszcze że tak brzydko nazwę w szarej dupie, albo nawet w czarnej. Nie potrafią nic sensownego wymyslić, zeby wyleczyc człowieka, głupie złamanie i tyle problemów. Co za bezsens... :/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
Czytałem tu, że zagipsieni lub rozgipsieni mają nadwrażliwość skóry ?

Czy się to przejawia i gdzie ? Pod gipsem ? Skąd wiadomo jeśli to jest własnie pod gipsem ? Czy na stopie, a raczej palcach stopy ?

Ja mam w gipsie wycięte okienko do wyciągania szwów po operacji i właśnie wokół tych szwów skóra jest cholernie nadwrażliwa, nawet przy delikatnym dotyku. Pod gipsem w kostce czuję, że coś mnie ociera, ale może to ta sama nadwrażliwość skóry :/

Czy to jest do wyleczenia ? do zakremowania ? czy do przetrzymania ? a może ściągnąć gips ? zobaczyć i ew. założyć na nowo ?
Witaj Korel. Ja pisałam o nadwrażliwości, mam ją po wewnętrznej stronie kolana w okolicy cięcia. Stało mi się to po wyciąganiu śrubki na dynamizacji. Na ostatniej wizycie lekarz przepisał mi na to "Keto spray". Wprawdzie psikam tym co 8 godzin 4 dzień, ale na razie nie widzę specjalnej różnicy, może trochę mniej uraża mnie ubranie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

korel wrote:

Jeśli to początek zrostu, to nie można tego załatwić jakimiś ćwiczeniami i rehabilitacją, pewnie trwa to dośc długo, ale często w rehabilitacji poprawia się rózne niedoskonałości ?

Będziemy walczyć dalej! Trzeba zrobić wszystko co jeszcze można zrobić!

Lilla głowa do góry, rozruszasz nóżkę na weselu, :) trochę na mniejszych obrotach, ale zawsze lżej niż w gipsie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

riviolla wrote:

Anika, Lilla czekamy na Wasze relacje z kontroli! Dla mnie też dzisiaj ważny dzień - zaczynam rehabilitację :)

Riviolla gdzie zaczynasz rehabilitację i na czym to polega? Ja mam termin na piątek do lekarza w celu ustalenia rehabilitacji i mam zacząć od przyszłego tygodnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pgb1979 wrote:
korel wrote:
pgb1979 wrote:
Czesc Marku, no i jak tam z tym gipsem sobie radzisz? Swędzi troszke pod skorupką czy znośnie jest? Mam nadzieje ze ten sposób leczenia poskutkuje i będzie wszystko już dobrze. Ja jak pisałem będę starał się o jakiś wyjazd na rehabilitację, bo w pracy mnie tak "przetargali", że 11 dzień z rzędu zasuwam i to większość z tych dni ponad normę. Tak niestety sie nie da. A zdrowie jest ważniejsze, więc trzeba niestety będzie się wybrać do sanatorium. Idą ciepłe dzionki, więc poszukam czegoś nad morzem. Moze noga zaakceptuje piasek i w końcu mnie poniesie...
Pzdr dla wszystkich, którzy nadal walczą.
Serwus Piotrek, ja męczę sie z tym gipsem 12 dzień i niestety czuję dużą nadwarżliwość skóry i lekkie odrętwienie stopy. Jutro więc jadę pokazać to lekarzowi, zdejmę szwy i chcę rozciąć gips, obejrzeć co się dzieje w raną, kostką i ew. zawinąć w gips ponownie.

Atrakcji nie brakuje :(
Kurcze, to kiepsko... :/ Ale z drugiej strony co mają powiedziec Ci którzy tutaj w gipsie są po kilka tygodni, ich to dopiero musi swędzić.
Najgorsze jest to, że jednak medycyna jest jeszcze że tak brzydko nazwę w szarej dupie, albo nawet w czarnej. Nie potrafią nic sensownego wymyslić, zeby wyleczyc człowieka, głupie złamanie i tyle problemów. Co za bezsens... :/
Żaby swędziało to jeszcze OK. Ja czuję że jest coć nie w porządku w okolicach kostki, jest odrętwiała, a jeszcze dalej dotyk skóry powoduje ból. mam okienko w gipsie więc moge to wymacać.
Z tą medycyna to fakt. Nie przerabiałem jeszcze leczenia zagranicą, gdzieś w specjalistycznej klinice. Mam nadzieję że nie będę musiał i wystarczy nasza technologia. Nasza nadzieja jako pacjentów jest wielka, wola naszych lekarzy jest dobra, ich wiedza najczęściej też jest OK, ale to często nie wystarcza, potrzebna jest też nowoczesna dostępna technologia i sprzęt :/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gocha5 wrote:
korel wrote:
Czytałem tu, że zagipsieni lub rozgipsieni mają nadwrażliwość skóry ?

Czy się to przejawia i gdzie ? Pod gipsem ? Skąd wiadomo jeśli to jest własnie pod gipsem ? Czy na stopie, a raczej palcach stopy ?

Ja mam w gipsie wycięte okienko do wyciągania szwów po operacji i właśnie wokół tych szwów skóra jest cholernie nadwrażliwa, nawet przy delikatnym dotyku. Pod gipsem w kostce czuję, że coś mnie ociera, ale może to ta sama nadwrażliwość skóry :/

Czy to jest do wyleczenia ? do zakremowania ? czy do przetrzymania ? a może ściągnąć gips ? zobaczyć i ew. założyć na nowo ?
Witaj Korel. Ja pisałam o nadwrażliwości, mam ją po wewnętrznej stronie kolana w okolicy cięcia. Stało mi się to po wyciąganiu śrubki na dynamizacji. Na ostatniej wizycie lekarz przepisał mi na to "Keto spray". Wprawdzie psikam tym co 8 godzin 4 dzień, ale na razie nie widzę specjalnej różnicy, może trochę mniej uraża mnie ubranie.
Widzę, że to raczej inna przyczyna, niż u mnie pod gipsem :/

Ale szwy masz już zdjęte po tej śrubce ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Anika1979 wrote:

i jak przedstawiało sie to sanatorioum?Ja złozyłam juz wniosek w Zus ale oczywiscie tzreba poczekac na wyjazd bo musi byc lepiej z nogą.Nie wiesz czy mozna dopłacic i pojechac z dzieckiem?pozdrowionka,dzis sie doteleniłam w Arobretum Boze jak pieknie wyglada zycie w plenerze...

O moim pobycie w sanatorium już pisałam trochę wczesniej :) ale ok ... napiszę po raz drugi. Cała baza zabiegowa super. Mnóstwo zabiegów niemal z kazdego radzaju dostosowanych do danego urazu, które wyznacza lekarz. Poza tym okolica sympatyczna. Może tylko termin nie za ciekawy bo sam środek zimy no ale coż- w koncu to skierowanie z ZUS-u było wiec nie ma co marudzić. Z tego co się orientowałam to jeśli ZUS-kieruje Cię do sanatorium to raczej masz jechać SAMA- bez dodatkowych osób trzecich bo tam wszystko mają wyliczone na osoby-pokoje, łóżka, jedzenie. Poza tym jeśli to skierowanie bedziesz miała z ZUS-u to nic nie dopłacasz-masz tylko przyjechać i wytrwać do końca turnusa bo jakbyś zrezygnowała to płacisz za cały pobyt (ja miałam cały miesiąc to podobno ponad 9 tys. jak się pytalam) Wyślą Ci pismo z datą i miejscem stawienia się w ośrodku i tyle :) Ogólnie to jak kolonie dla dorosłych :) Ahaaa ... ja żadnego wniosku nie składałam tylko ZUS mnie sam z siebie wysłał :) wiec jeśli dostaniesz pismo że jedziesz to pakuj się moja droga- wypoczniesz bankowo i fizycznie i psychicznie i odpoczniesz od wszystkiego- od sprzatania gotowania zakupów- Ty masz sie tylko dobrze bawić, wypoczywać i wracać do zdrowia i sprawności :) Jakby co to sluże pomocą w tym temacie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
pgb1979 wrote:
korel wrote:
Serwus Piotrek, ja męczę sie z tym gipsem 12 dzień i niestety czuję dużą nadwarżliwość skóry i lekkie odrętwienie stopy. Jutro więc jadę pokazać to lekarzowi, zdejmę szwy i chcę rozciąć gips, obejrzeć co się dzieje w raną, kostką i ew. zawinąć w gips ponownie.

Atrakcji nie brakuje :(
Kurcze, to kiepsko... :/ Ale z drugiej strony co mają powiedziec Ci którzy tutaj w gipsie są po kilka tygodni, ich to dopiero musi swędzić.
Najgorsze jest to, że jednak medycyna jest jeszcze że tak brzydko nazwę w szarej dupie, albo nawet w czarnej. Nie potrafią nic sensownego wymyslić, zeby wyleczyc człowieka, głupie złamanie i tyle problemów. Co za bezsens... :/
Żaby swędziało to jeszcze OK. Ja czuję że jest coć nie w porządku w okolicach kostki, jest odrętwiała, a jeszcze dalej dotyk skóry powoduje ból. mam okienko w gipsie więc moge to wymacać.
Z tą medycyna to fakt. Nie przerabiałem jeszcze leczenia zagranicą, gdzieś w specjalistycznej klinice. Mam nadzieję że nie będę musiał i wystarczy nasza technologia. Nasza nadzieja jako pacjentów jest wielka, wola naszych lekarzy jest dobra, ich wiedza najczęściej też jest OK, ale to często nie wystarcza, potrzebna jest też nowoczesna dostępna technologia i sprzęt :/
Słuchaj, a moze to że czujesz odrętwienie to wynik tego zabiegu, który Ci wykonali. Konkretnie chodzi mi o przecięcie nerwów. Mnie jak robili dynamizacje nad kostką około 5 cm, to odrętwienie czułem pod kostką, w stawie skokowym. Więc moze nie masz sie co przejmować. Mam nadzieje, że lekarz wszystko wyjaśni i żadnych powikłań nie bedzie. Pozdrowionka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
Widzę, że to raczej inna przyczyna, niż u mnie pod gipsem :/

Ale szwy masz już zdjęte po tej śrubce ?
Tak, zdjęte, ale nadwrażliwość została, oprócz tego ból blizny, bo mialam cięte w tym samym miejscu co wcześniej przy operacji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...