Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

korel wrote:
Czytałem tu, że zagipsieni lub rozgipsieni mają nadwrażliwość skóry ?

Czy się to przejawia i gdzie ? Pod gipsem ? Skąd wiadomo jeśli to jest własnie pod gipsem ? Czy na stopie, a raczej palcach stopy ?

Ja mam w gipsie wycięte okienko do wyciągania szwów po operacji i właśnie wokół tych szwów skóra jest cholernie nadwrażliwa, nawet przy delikatnym dotyku. Pod gipsem w kostce czuję, że coś mnie ociera, ale może to ta sama nadwrażliwość skóry :/

Czy to jest do wyleczenia ? do zakremowania ? czy do przetrzymania ? a może ściągnąć gips ? zobaczyć i ew. założyć na nowo ?
Ja wprawdzie nie jestem (i nie byłam) zagipsiona ale też miałam ten problem. Dotyczył on wierchniej części stopy i w mniejszym stopniu palców. Były to więc miejsca znajdujące się blisko cięć. Z tego co wiem przyczyną są przerwane nerwy i podobno samo przechodzi gdy się zregenerują. Mogę to potwierdzić bo nie robiłam z tym nic specjalnego, nie licząc nawilżania tej skóry, a jest już o niebo lepiej. Wczoraj nawet pozwoliłam rehabiltantowi ugniatać to miejsce. U Ciebie też stopniowo powinna nastapić poprawa.

Natomiast nie wiem co z tym miejscem pod gipsem. Być może to jest ta sama przyczyna albo może za ciasno Cię tam zagipsowali?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

Zalecenia: chodzić z obciążaniem stopy o dwóch kulach na zewnątrz, w domku o jednej.

Lilla WOW no to wielki postęp! Przede wszystkim gratuluję pozbycia się pancerzyka i poczatku zrostu! :) Teraz będzie już tylko lepiej :D Teraz niczym już się nie martw tylko bierz się za siebie i ćwicz, ćwicz, ćwicz :) Rehabilitacja może zdziałać cuda nawet u 80-latków a Ty jesteś młoda i silna!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gocha5 wrote:
Riviolla gdzie zaczynasz rehabilitację i na czym to polega? Ja mam termin na piątek do lekarza w celu ustalenia rehabilitacji i mam zacząć od przyszłego tygodnia.
Rehabilitację mam w przychodni rehabilitacyjnej, gdzie miły pan rehabilitant naciąga i ugniata mi nóżkę na wszelkie możliwe sposoby :P a potem wydmuchuje na mnie zimno (krioterapia). Tak naprawdę to pierwsze spotkanie było takie bardziej "na rozpoznanie" ale chyba zmierza ku dobremu. Oczywiście dowiedziałam się że źle obciążam nogę, mam sflaczałe ścięgno itp. ale to podobno normalne ;) Dziś może pokaże mi jak prawidłowo obciążać i spróbuję wyciągnąć od niego jakie ćwiczenia mogę robić sama w domu.

Gocha a Ty będziesz miała tę rehabilitację prywatnie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Anika1979 wrote:

mam mała ruchomosc w stawie totez doktor nawet nie przeslwietlił,zabronił obciążać zeby nie było ryzyka powstania stawu rzekomego

Dziwne jest to co piszesz... Nawet nie sprawdził czy się zrastasz bo mała ruchomość? Co to za argument? :/ Anika może warto pomyśleć o skonsultowaniu Twojej nogi z jeszcze 1 lekarzem? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

riviolla wrote:
Gocha5 wrote:
Riviolla gdzie zaczynasz rehabilitację i na czym to polega? Ja mam termin na piątek do lekarza w celu ustalenia rehabilitacji i mam zacząć od przyszłego tygodnia.
Rehabilitację mam w przychodni rehabilitacyjnej, gdzie miły pan rehabilitant naciąga i ugniata mi nóżkę na wszelkie możliwe sposoby :P a potem wydmuchuje na mnie zimno (krioterapia). Tak naprawdę to pierwsze spotkanie było takie bardziej "na rozpoznanie" ale chyba zmierza ku dobremu. Oczywiście dowiedziałam się że źle obciążam nogę, mam sflaczałe ścięgno itp. ale to podobno normalne ;) Dziś może pokaże mi jak prawidłowo obciążać i spróbuję wyciągnąć od niego jakie ćwiczenia mogę robić sama w domu.

Gocha a Ty będziesz miała tę rehabilitację prywatnie?
Nie prywatnie, na skierowanie od lekarza i właśnie nie wiem, jakich zabiegów mam się spodziewać. A nie lubię być nieprzygotowana :) A Ty masz tylko tyle, żadnych wodnych wirówek, jazdy na rowerku?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomyślałam że prywatnie bo dopiero w piątek idziesz do lekarza a już w pon zaczynasz. Normalnie na wolne terminy czeka się kilka tygodni dlatego się zdziwiłam ;)

 

Nic więcej mi nie przepisano, pani dr uznała że tylko to mi jest potrzebne a ja już nie miałam siły się z nią kłócić bo i tak była niemiła...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

riviolla wrote:

Anika1979 wrote:

mam mała ruchomosc w stawie totez doktor nawet nie przeslwietlił,zabronił obciążać zeby nie było ryzyka powstania stawu rzekomego

Dziwne jest to co piszesz... Nawet nie sprawdził czy się zrastasz bo mała ruchomość? Co to za argument? :/ Anika może warto pomyśleć o skonsultowaniu Twojej nogi z jeszcze 1 lekarzem? ;)

No wiem własnie ze dziwne dlatego zaniemówiłam jak powiedział ze nie bedzie przeswietlał bo musi sie noga ruszac ,on operował i widac jest pewny swojej roboty,,Jestem z Łodzi a to jeden z lepszych chirurgów,zaufałam oby nie było rozczarowania.Sciska, papa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

riviolla wrote:
Pomyślałam że prywatnie bo dopiero w piątek idziesz do lekarza a już w pon zaczynasz. Normalnie na wolne terminy czeka się kilka tygodni dlatego się zdziwiłam ;)

Nic więcej mi nie przepisano, pani dr uznała że tylko to mi jest potrzebne a ja już nie miałam siły się z nią kłócić bo i tak była niemiła...
W pierwszej wersji też usłyszałam, że na termin bedę czekać 2 do 3 miesięcy, ale lekarz kierujący napisał na skierowaniu pilne po urazie, no i po 2 dniach miałam telefon. Ale to się jeszcze wszystko okaże w piątek, bo zależy co wyszło na zdjęciu. Może się okazać, że jeszcze nie mogę się rehabilitować, bo lekarz widział moje zdjęcie z lutego, a nowe go nie interesowało. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Anika1979 wrote:

No wiem własnie ze dziwne dlatego zaniemówiłam jak powiedział ze nie bedzie przeswietlał bo musi sie noga ruszac ,on operował i widac jest pewny swojej roboty,,Jestem z Łodzi a to jeden z lepszych chirurgów,zaufałam oby nie było rozczarowania.Sciska, papa

Hmm... a kiedy następny termin kontroli?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gocha5 wrote:
Może się okazać, że jeszcze nie mogę się rehabilitować, bo lekarz widział moje zdjęcie z lutego, a nowe go nie interesowało. :)
Ja też miałam napisane że pilne a i tak czekałam... 1,5 tygodnia :P

Na pewno możesz się rehabilitować, najwyżej nie wszystkie ćwiczenia będzie Ci wolno robić. Ile to już od złamania?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
Czytałem tu, że zagipsieni lub rozgipsieni mają nadwrażliwość skóry ?

Czy się to przejawia i gdzie ? Pod gipsem ? Skąd wiadomo jeśli to jest własnie pod gipsem ? Czy na stopie, a raczej palcach stopy ?

Ja mam w gipsie wycięte okienko do wyciągania szwów po operacji i właśnie wokół tych szwów skóra jest cholernie nadwrażliwa, nawet przy delikatnym dotyku. Pod gipsem w kostce czuję, że coś mnie ociera, ale może to ta sama nadwrażliwość skóry :/

Czy to jest do wyleczenia ? do zakremowania ? czy do przetrzymania ? a może ściągnąć gips ? zobaczyć i ew. założyć na nowo ?
Korel, ta nadwrażliwość nie dotyczy tylko tych co w gipsie.
Nie mam i nie miałam gispu, tylko gwoździe i do tej pory (27 maja mija 4 miesiąc od złamania) w okolicach blizn po pierwsze jest opuchlizna i ból, po drugie miejsca te w dotyku są tak jakby ścierpnięte. Pytałam lekarzy, o co chodzi, podobno chodzi po pierwsze o fakt, że są tam te gwożdzie, były cięcia, a po złamaniu uszkadzają się nerwy, więc chyba to wszystko razem składa się na tę reakcję. Z czasem zauważyłam, że ta nadwrażliwość jest mniejsza, ale wciąż jest.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LillaKorn wrote:
korel wrote:
Lilla, i jak ?
Witam wszystkich! Nie pisałam dzisiaj jeszcze, bo nie był to dla mnie najweselszy dzień. Gips coprawda zdjęty. Czekałam na ten dzień bardzo długo: pełne 17 tygodni i 2 dni lub 4 miesiące i jeden dzień lub 121 dni. Myślałam, że będzie to dzień pełen pozytywów a tu noga spuchnięta bardziej niż w dniu złamania, skóra pergaminowa, staw skokowy sztywny jak nieboszczyk, kolano tylko na 90 st. Rtg wykazał lekki postęp w zroście pozwalający na zdjęcie gipsowego pancerzyka. Ponadto lekkie odgięcie od osi kości. Zalecenia: chodzić z obciążaniem stopy o dwóch kulach na zewnątrz, w domku o jednej. Stopę należy obciążać umiejętnie, bo nieumiejętne może spowodować większe odgięcie. Na koniec konkluzja doktora "szkoda, że tego pani nie zoperowali". I CO MI Z TEGO! W gabinecie się trzymałam. Byłam nawet w stanie powiedzieć parę niemiłych słów i poopowiadać jak "pięknie" mnie leczyli w dwóch szpitalach. W domu piórka mi opadły, padłam na twarz i udrażniałam kanały łzowe swoich oczu, nie odbierałam telefonów, i chciałam oddać świeżo kupioną kieckę do sklepu. Jedyny miły akcent dzisiejszego dnia to możliwość wykąpania się w całości. Jutro przychodzi rehabilitant, który będzie mnie uczył chodzić i poprawnie obciążać stopę. Coś trzeba robić.Nastrój wczorajszy w rodzaju przetańczę całą noc, dzisiaj zamieniam na przepłaczę całą noc.....
To super, że nie masz już gipsu.
Teraz trzeba zęby zacisnąć i ćwiczyć, nie ma rady. Im więcej, tym szybciej noga dojdzie do siebie.

A tak na marginesie - pisałam kiedyś, że dwóch różnych lekarzy przedstawiło mi dwie różne strategie na temat postępowania po złamaniu - jeden, żeby standardowo nie obciążać nogi przez 6 tygodni, drugi, z którym niestety rozmawiałam już po dwóch miesiącach od złamania, żeby obciążać na trzeci dzień po urazie (w przypadku gwoździ). Zaczęłam po swojemu obciążać po około miesiącu, więc i tak wcześniej niż standard. I teraz uważam, że ten drugi miał chyba rację, agresywna metoda jest skuteczniejsza, mimo że bolesna. Gdybym mogłą cofnąć czas, chodziłabym na trzeci dzień z obciążeniem, ale nikt mi tego wtedy nie powiedział.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

riviolla wrote:

Oczywiście dowiedziałam się że źle obciążam nogę, mam sflaczałe ścięgno itp. ale to podobno normalne ;)

Rivolla, nie ćwiczyłaś wcześniej sama?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Polamana Kaska wrote:

Rivolla, nie ćwiczyłaś wcześniej sama?

Ćwiczyłam, ale okazuje się że bez wskazówek fachowca nie można samemu wyćwiczyć nogi. Za dobrą monetę biorę to że do tej pory żadne naciski czy uciski mnie prawie wcale nie bolały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

riviolla wrote:
korel wrote:
Czytałem tu, że zagipsieni lub rozgipsieni mają nadwrażliwość skóry ?

Czy się to przejawia i gdzie ? Pod gipsem ? Skąd wiadomo jeśli to jest własnie pod gipsem ? Czy na stopie, a raczej palcach stopy ?

Ja mam w gipsie wycięte okienko do wyciągania szwów po operacji i właśnie wokół tych szwów skóra jest cholernie nadwrażliwa, nawet przy delikatnym dotyku. Pod gipsem w kostce czuję, że coś mnie ociera, ale może to ta sama nadwrażliwość skóry :/

Czy to jest do wyleczenia ? do zakremowania ? czy do przetrzymania ? a może ściągnąć gips ? zobaczyć i ew. założyć na nowo ?
Ja wprawdzie nie jestem (i nie byłam) zagipsiona ale też miałam ten problem. Dotyczył on wierchniej części stopy i w mniejszym stopniu palców. Były to więc miejsca znajdujące się blisko cięć. Z tego co wiem przyczyną są przerwane nerwy i podobno samo przechodzi gdy się zregenerują. Mogę to potwierdzić bo nie robiłam z tym nic specjalnego, nie licząc nawilżania tej skóry, a jest już o niebo lepiej. Wczoraj nawet pozwoliłam rehabiltantowi ugniatać to miejsce. U Ciebie też stopniowo powinna nastapić poprawa.

Natomiast nie wiem co z tym miejscem pod gipsem. Być może to jest ta sama przyczyna albo może za ciasno Cię tam zagipsowali?
Dzis rano pojechałem do szpitala i rozcieliśmy gips - jest teraz taki "skladany" z dwóch szyn ściskany bandażem elastycznym.
I nad kostką jest opuchlizna, może pooperacjna, choc przed założeniem gipsu nie było. To miejsce daje największą nadwrazliwość. Odrętwienie cześcistopy to faktycznie chyba kwestia odbudowy naczyń nerwowych.
Teraz z taką szyną podwójną będę przynajmniej mógł to kontrolować :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gocha5 wrote:
korel wrote:
Widzę, że to raczej inna przyczyna, niż u mnie pod gipsem :/

Ale szwy masz już zdjęte po tej śrubce ?
Tak, zdjęte, ale nadwrażliwość została, oprócz tego ból blizny, bo mialam cięte w tym samym miejscu co wcześniej przy operacji.
Ja też mam cięte i szyte po starej bliźnie.
Nadwrażliwość wokół szycia i wokół kostki, gdzie jest opuchlizna - była uciśnięta gipsem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć! Dziękuję wszystkim za słowa pociechy. Były mi wczoraj bardzo potrzebne......W 21 wieku wyjść ze złamania z krzywą nogą to bajeczne przeżycie. Przyszła dzisiaj do mnie moja mama, żeby ugotować mi obiadek to udaję twardą. Swoją drogą ciekawie to się układa, żeby w dniu Matki zamiast Mamie podogadzać to czekasz aż Mama Ci poda. Tobie. Sama wzięłam się za sprzątanie, bo to najlepsza terapia (tzn. siedzę na stołeczku, wycieram kurze i jeszcze się z tego cieszę!). Dzisiaj przyjdzie po raz pierwszy rehabilitant i nauczy mnie chodzić i prawidłowo obciążać nogę, żeby tej kości mocniej nie przekrzywić. Nóżka spuchnięta jak 150 ale za to wymyta, pachnąca i wydepilowana! Pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego dla naszych Mam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
Czytałem tu, że zagipsieni lub rozgipsieni mają nadwrażliwość skóry ?

Czy się to przejawia i gdzie ? Pod gipsem ? Skąd wiadomo jeśli to jest własnie pod gipsem ? Czy na stopie, a raczej palcach stopy ?

Ja mam w gipsie wycięte okienko do wyciągania szwów po operacji i właśnie wokół tych szwów skóra jest cholernie nadwrażliwa, nawet przy delikatnym dotyku. Pod gipsem w kostce czuję, że coś mnie ociera, ale może to ta sama nadwrażliwość skóry :/

Czy to jest do wyleczenia ? do zakremowania ? czy do przetrzymania ? a może ściągnąć gips ? zobaczyć i ew. założyć na nowo ?
A propos nadwrażliwości pod gipsem to ja osobiście nie miałam z tym żadnych problemów a jak wiecie chodziłam w gipsie długo i miałam go zakładany 3 razy.Natomiast teraz po zdjęciu skórka jest bardzo delikatna. Po długiej kąpieli skóra schodziła centymetrami na głębokość do tego stopnia, że pozbyłam się się wszelkich odcisków, zgrubień. Najfajniejsza jest pięta bo taka gładziutlka. Co do opuchlizny to trzeba wziąść pod uwagę upośledzone krążenie z powodu unieruchomienia. Moja opuchlizna jest w kostce i stopie a złamanie jest przecież nad kostką.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Anika1979 wrote:

No wiem własnie ze dziwne dlatego zaniemówiłam jak powiedział ze nie bedzie przeswietlał bo musi sie noga ruszac ,on operował i widac jest pewny swojej roboty,,Jestem z Łodzi a to jeden z lepszych chirurgów,zaufałam oby nie było rozczarowania.Sciska, papa

Aniko długo Cię trzymają w tym gipsie po jakby nie było przebytej operacji! Zdjęcie gipsu mimo wszystko jest jakimś milowym etapem i daje wiarę, że ozdrowienie postępuje!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

riviolla wrote:
Gocha5 wrote:
Riviolla gdzie zaczynasz rehabilitację i na czym to polega? Ja mam termin na piątek do lekarza w celu ustalenia rehabilitacji i mam zacząć od przyszłego tygodnia.
Rehabilitację mam w przychodni rehabilitacyjnej, gdzie miły pan rehabilitant naciąga i ugniata mi nóżkę na wszelkie możliwe sposoby :P a potem wydmuchuje na mnie zimno (krioterapia). Tak naprawdę to pierwsze spotkanie było takie bardziej "na rozpoznanie" ale chyba zmierza ku dobremu. Oczywiście dowiedziałam się że źle obciążam nogę, mam sflaczałe ścięgno itp. ale to podobno normalne ;) Dziś może pokaże mi jak prawidłowo obciążać i spróbuję wyciągnąć od niego jakie ćwiczenia mogę robić sama w domu.

Gocha a Ty będziesz miała tę rehabilitację prywatnie?
Dziewczyny ja też praktycznie zaczynam. Dzisiaj jak pisałam przychodzi do mnie koleś rehabilitant a za dwa dni pobieram skierowanko od ortopedy i wbijam się w jakiś termin. Dopuszczam rehabilitację prywatną bo dość już zmarnotrawiłam czasu w gipsowym pancerzyku!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LillaKorn wrote:
Dzisiaj przyjdzie po raz pierwszy rehabilitant i nauczy mnie chodzić i prawidłowo obciążać nogę, żeby tej kości mocniej nie przekrzywić.
Bardzo dobrze! Prawidłowe obciążanie jest bardzo ważne. Ja - jak się wczoraj okazało - obciążałam źle, tj. za bardzo zewnętrzną część stopy a za mało wewnętrzną. Ale teraz już to wiem i staram się stawać dobrze.
LillaKorn wrote:
Nóżka spuchnięta jak 150 ale za to wymyta, pachnąca i wydepilowana!
To najważniejsze :P Pewnie niezłe futerko było, co? ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polamana Kaska wrote:
To super, że nie masz już gipsu.
Teraz trzeba zęby zacisnąć i ćwiczyć, nie ma rady. Im więcej, tym szybciej noga dojdzie do siebie.

.
Dzięki Kasiu jakby nie patrzeć trzeba dostosować się do zaistniałej sytuacji!. Dziesiaj stwierdzam, że życie bez gipsu chociaż jeszcze na kanapie jest trochę sympatyczniejsze!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

riviolla wrote:

LillaKorn wrote:

Nóżka spuchnięta jak 150 ale za to wymyta, pachnąca i wydepilowana!

To najważniejsze :P Pewnie niezłe futerko było, co? ;)

Częściowo się skryło pod warstwą wosku he, he!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

riviolla wrote:

Bardzo dobrze! Prawidłowe obciążanie jest bardzo ważne. Ja - jak się wczoraj okazało - obciążałam źle, tj. za bardzo zewnętrzną część stopy a za mało wewnętrzną. Ale teraz już to wiem i staram się stawać dobrze.

Mój doktor mi dał namiary na tego gościa. Próbował mnie uczyć w gabinecie, ale pacjent był mało zdeterminowany!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

riviolla wrote:
Polamana Kaska wrote:
Rivolla, nie ćwiczyłaś wcześniej sama?
Ćwiczyłam, ale okazuje się że bez wskazówek fachowca nie można samemu wyćwiczyć nogi. Za dobrą monetę biorę to że do tej pory żadne naciski czy uciski mnie prawie wcale nie bolały.
Tzn. niezupełnie. Sam człowiek może nie wiedzieć, co dokładnie robić, żeby sobie pomóc, ale w przypadku gwoździ, jak u mnie, każdy lekarz i rehabilitant powtarzają to samo, że mam ćwiczyć wg instruktażu, który od nich dostałam. Sądząc z postępówm, jakie obserwuję codziennie, ma to sens, o ile ćwiczysz kilka razy dziennie.
No, ja jeszcze sobie dokładam, bo mi zawsze z mało wysiłku. :)
Uwaga, chwalę się - od kilku dni wchodzę do góry po schodach regularnie, nie dostawiając chorej nogi do zdrowej. Kolanko piszczy co nieco z bólu, ale nie mam nad nim litości.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Polamana Kaska wrote:

Sam człowiek może nie wiedzieć, co dokładnie robić, żeby sobie pomóc, ale w przypadku gwoździ, jak u mnie, każdy lekarz i rehabilitant powtarzają to samo, że mam ćwiczyć wg instruktażu, który od nich dostałam.

Ja właśnie nie wiedziałam co mam robić i jak. Nie miałam żadnych instrukcji. Ćwiczyłam "na czuja", uważam że sporo mi to dało ale i tak nie zastąpi to profesjonalnego podejścia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie dzis byłam na basenie,ogólnie dobrze to robi na całe ciało,pływałam ale instynktownie bardziej jedna nogą tą zdrową,moze tak rozruszam staw.Ale zamieszania i strachu było,trzeba było wypozyczyc wózek,,,baseny nieprzystosowane do osób niepełnosprawnych,lekarz zalecił basen ale z wykonaniem zadania kłopot,ale jakos poszło,jak juz byłam w basenie to jak ryba w wodzie.Pływaliście wczesniej niz chodziliście?Miłego dzionka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anika1979 wrote:
Słuchajcie dzis byłam na basenie,ogólnie dobrze to robi na całe ciało,pływałam ale instynktownie bardziej jedna nogą tą zdrową,moze tak rozruszam staw.Ale zamieszania i strachu było,trzeba było wypozyczyc wózek,,,baseny nieprzystosowane do osób niepełnosprawnych,lekarz zalecił basen ale z wykonaniem zadania kłopot,ale jakos poszło,jak juz byłam w basenie to jak ryba w wodzie.Pływaliście wczesniej niz chodziliście?Miłego dzionka
Cześć Aniko! :)

Gdy znajomi po raz pierwszy od złamania zobaczyli mnie na basenie, byli w lekkim szoku, że pływam bez problemów, szybciej i lepiej niż oni. To było jeszcze wtedy, gdy chodziłam o 2 kulach, więc wzdłuż basenu szłam okropnie powoli, żeby nie fiknąć, a po wejściu do wody wystrzeliłam jak z procy. :)
Na początku bardzo bolało mnie kolano, szczególnie przy delfinie, ale za każdym razem było lepiej i lepiej.
Ostatecznie można w ogóle pływać nie używjaąc nóg, ale w naszym przypadku nie o to chodzi. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ooo prosze no świetnie!!!ale rzeczywiscie tez boli kolano bo nie uzywane u mnie a takie potłuczone nie było,najgorsza noga w stawie i strzałka bo na nią padł zderzak auta,ale własnie basen to świetna rehabilitacja:):)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie poszłam dzisiaj na operacyjkę,jestem szczęśliwa.Ale zamiast do pracy,mogę się na rente szykować,rozczarowanie nie było wielkie:)

Ordynator wyjasnił mi co i jak z dynamizacja,chodzi jednak o jedną srubke,zabieg w najblizsazej przyszłości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...