Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

LillaKorn wrote:
Polamana Kaska wrote:
Z tymi butami naprawdę jest problem. i z deszczem tyż.
Wczoraj wybrałam się w płaściusieńkich klapeczkach, bo obcasy noszę średnio dwa razy do roku. Myślałam, że nie dojdę na moje krio-, u nas niestety chodniki są często krzywe i dziurawe, więc wiadomo, że człowiek musi uważać. Więc klapeczki okazały sie do kitu.
Gdy wyszłam z biura, akurat musiało lunąć. Normalnie człowiek pobiegłby szybciutko do auta, a tu... yyyh, nic z tego. Jedyne, co udało mi się zrobić, to starać się sadzić jak największe kroki, ale i tak zmokłam jak kura.
Długa droga przed nami, Połamańcy.
No risk no fun!
Wspinaczkowe: Jest ryzyko, jest zabawa, albo piargi, albo sława. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poradżcie mi coś...dzis na kulach sie prześlizgnełam i podparłam doscy mocno nogą ta na której mam nie chodzic,boli ale nie spuchło,zastanawiam sie co sie mogło stac,cos mi tam chrupneło ale poruszma palcami...to jest juz 8 tyg prawie od operacji i nie wiem,,,do byle jakiego na pogotowie lekarza strach jechac,,,Wziełam ketonal i mysle co robic dalej to juz było jakieś połtorej godziny..Mam pietra...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agula wrote:
korel wrote:
A Twoja już w 100% fertig zdrowa ? :)
Jakieś ograniczenia w używaniu ? Łamie, strzyka ?

Czy nie odczuwasz żadnej różnicy ?
nic nie łamie,nie strzyka.ale puchnie kostka i ciągle mnie martwi ta nadlana kość z przodu piszczeli. obawiam się że buty narciarskie będą wciąż uciskać. ale na szczęście przy innych czynnościach - jak łowienie ryb, jazda samochodem, chodzenie, pływanie - nie przeszkadza :P kurcze mogłam wystąpić o spiłowanie tej zbytecznej kości podczas operacji...i oczywiście nie mogę klękać na chorej nodze
Od tego przybytkiu niech Cię głowa nie boli :) To przecież chyba pojedyncze milimetry.

Od biedy możesz się przesiąść na snowboard z miękkimi butami. A klękać nie możesz bo coś z kolanem ? Po wyciągnięciu gwoździa ? To nie przejdzie za jakiś czas ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anika1979 wrote:
Poradżcie mi coś...dzis na kulach sie prześlizgnełam i podparłam doscy mocno nogą ta na której mam nie chodzic,boli ale nie spuchło,zastanawiam sie co sie mogło stac,cos mi tam chrupneło ale poruszma palcami...to jest juz 8 tyg prawie od operacji i nie wiem,,,do byle jakiego na pogotowie lekarza strach jechac,,,Wziełam ketonal i mysle co robic dalej to juz było jakieś połtorej godziny..Mam pietra...
Z reguły nic złego się nie dzieje, szczególnie jak masz gips :)
Ale jeśli zaliczyłaś glebę i coś poważnie chrupnęło, to dla pewności zawsze możesz zrobić RTG na pogotowiu czy w szpitalu z ostrym dyżurem. Weź poprzednie zdjęcie dla porównania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki serdeczne,byłam na ostrym ale na szczescie nie widac nowego złamania ale doktor był taki mało przekonujący a ból moze stad ze nadwyręzyłam,tyle strachu bo ja byłam bez szyby gipsowej,,,po kapieli w łazience rozjechały mi sie kule,,,,ale ufff ze nic gorzej bo tak czekam zeby było lepiej...Pozdrawiam gorąco
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Anika1979 wrote:

Dzieki serdeczne,byłam na ostrym ale na szczescie nie widac nowego złamania ale doktor był taki mało przekonujący a ból moze stad ze nadwyręzyłam,tyle strachu bo ja byłam bez szyby gipsowej,,,po kapieli w łazience rozjechały mi sie kule,,,,ale ufff ze nic gorzej bo tak czekam zeby było lepiej...Pozdrawiam gorąco

Je tez miałem podobna sytuację, poslizg i potem ból. Tyle że ja miałem gwóźdź, ktory zabezpieczył mi wszystko. Ale bolało solidnie. A było to jakieś 4 tyg po operacji.Dociązyłem wówczas nogę na maxa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
agula wrote:
korel wrote:
A Twoja już w 100% fertig zdrowa ? :)
Jakieś ograniczenia w używaniu ? Łamie, strzyka ?

Czy nie odczuwasz żadnej różnicy ?
nic nie łamie,nie strzyka.ale puchnie kostka i ciągle mnie martwi ta nadlana kość z przodu piszczeli. obawiam się że buty narciarskie będą wciąż uciskać. ale na szczęście przy innych czynnościach - jak łowienie ryb, jazda samochodem, chodzenie, pływanie - nie przeszkadza :P kurcze mogłam wystąpić o spiłowanie tej zbytecznej kości podczas operacji...i oczywiście nie mogę klękać na chorej nodze
Od tego przybytkiu niech Cię głowa nie boli :) To przecież chyba pojedyncze milimetry.

Od biedy możesz się przesiąść na snowboard z miękkimi butami. A klękać nie możesz bo coś z kolanem ? Po wyciągnięciu gwoździa ? To nie przejdzie za jakiś czas ?
Ja moze juz opuchlizny nie mam, ale na kolanie tak jak Agnieszka klękać nie mogę za bardzo. Jeszcze na miękkim to ujdzie jakos, ale na twardym nie da rady :/ Pewnie Aga bedziemy musieli się jeszcze troche pomeczyc tak... :/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pgb1979 wrote:
Anika1979 wrote:
Dzieki serdeczne,byłam na ostrym ale na szczescie nie widac nowego złamania ale doktor był taki mało przekonujący a ból moze stad ze nadwyręzyłam,tyle strachu bo ja byłam bez szyby gipsowej,,,po kapieli w łazience rozjechały mi sie kule,,,,ale ufff ze nic gorzej bo tak czekam zeby było lepiej...Pozdrawiam gorąco
Je tez miałem podobna sytuację, poslizg i potem ból. Tyle że ja miałem gwóźdź, ktory zabezpieczył mi wszystko. Ale bolało solidnie. A było to jakieś 4 tyg po operacji.Dociązyłem wówczas nogę na maxa.
witaj !!!
No własnie ja ja te zdociazyłam i jakby tam cos chrupnęło i przeskoczyło ale wczoraj ból był mniejszy niz dzisiaj...i to mnie martwi.Musiałam wziąść leki bo nie wyrabiam bez.MOj doktor bedzie jutro w poradni no i chyba bedzie trzeba jechac,wczorajsza diagnoza mnie nie uspokoiła bo boli jak diabli,niby ogladał lekarz chirur ortopeda wczorajsze nowe zdjecia ale to nie on operował i raczej był zdziwiony ilościa drutów,,,,sama sie wpatrywałam w to zdjecie i niby śladów nie widziałam złamania ale pzreciez to musi byc fachowiec zeby ocenic,,,ból jest i skadś sie bierze..NIby to juz prawie 8 tydzien od operacji,Tobie blokował gwóźdz a ja mam tam druty Kirchnera i Webera...Pozdrawiam,c o za niedziela mi sie szykuje:(:(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anika1979 wrote:
pgb1979 wrote:
Anika1979 wrote:
Dzieki serdeczne,byłam na ostrym ale na szczescie nie widac nowego złamania ale doktor był taki mało przekonujący a ból moze stad ze nadwyręzyłam,tyle strachu bo ja byłam bez szyby gipsowej,,,po kapieli w łazience rozjechały mi sie kule,,,,ale ufff ze nic gorzej bo tak czekam zeby było lepiej...Pozdrawiam gorąco
Je tez miałem podobna sytuację, poslizg i potem ból. Tyle że ja miałem gwóźdź, ktory zabezpieczył mi wszystko. Ale bolało solidnie. A było to jakieś 4 tyg po operacji.Dociązyłem wówczas nogę na maxa.
witaj !!!
No własnie ja ja te zdociazyłam i jakby tam cos chrupnęło i przeskoczyło ale wczoraj ból był mniejszy niz dzisiaj...i to mnie martwi.Musiałam wziąść leki bo nie wyrabiam bez.MOj doktor bedzie jutro w poradni no i chyba bedzie trzeba jechac,wczorajsza diagnoza mnie nie uspokoiła bo boli jak diabli,niby ogladał lekarz chirur ortopeda wczorajsze nowe zdjecia ale to nie on operował i raczej był zdziwiony ilościa drutów,,,,sama sie wpatrywałam w to zdjecie i niby śladów nie widziałam złamania ale pzreciez to musi byc fachowiec zeby ocenic,,,ból jest i skadś sie bierze..NIby to juz prawie 8 tydzien od operacji,Tobie blokował gwóźdz a ja mam tam druty Kirchnera i Webera...Pozdrawiam,c o za niedziela mi sie szykuje:(:(
Ból może się utrzymywać po mocnym dociążeniu. Jakby coś na nowo pękło to ten z ostrego zauważyłby, choć szkoda że nie skonsultował z chirurgiem, bo w końcu w szpitalu ktoś taki zawsze się wałęsa (bez kojarzeń z tym wąsatym W. tym od plusów dodatnich i plusów ujemnych) :)

A jakbyś coś faktycznie zepsuła w tych drutach, to weekend nie pogorszy stanu - dla kości to za mało czasu żeby np. się krzywo zrosło. Niech Twój lekarz zobaczy w poniedziałek, jakby coś nie tak, to w ostateczności zawsze jest szansa na poprawienie zabiegiem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak....to juz postanowione ze jutro pojade i bede prosic zeby mnie wcisnac bo pewnie to juz komplet pacjentów,,,rwie mnie przy pozycji w dół najbardziej ale dotrwał na ketonalu za bardzo wyjścia to nie mam...cóz czekac poniedziałku,przetrwac noc..Dzięki za odpowiedz:)zawsze lżej jak sie mówi do ludzi o podobnych przezyciach
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czasami zdarza sie tak, że przy takim dociązeniu bardziej poruszają sie tkanki miękkie niż kosci, kości jakoś trzymają się mocniej na drutach, a tkanek miękkich nic nie podtrzymuje. Po 8 tyg wszystko tam w środku było mniej więcej pogojone, ale po takim obciązeniu mogło sie coś naruszyć, mogło podkrwawić jakieś naczynie, zrobił sie mały krwiaczek i uciska na jakis nerw. Miałam tak kiedys po innej operacji, ale też ortopedycznej. Jakieś 3 tyg po operacji nic juz mnie nie bolało, ale pech chciał, że spadłam ze schodów i ta operowana okolica zacząła mnie boleć w taki sam sposób i tak samo mocno jak od razu po operacji. Zrobiłam rtg, które podobnie jak u Ciebie nic nie wykazało. Ból przeszedł po paru dniach i zyję do dziś :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochani! Jestem po fantastycznym weselu, gdzie byłam wyłącznie statystą a nie uczestnikiem. Pełen wypas, high- life i międzynarodowe towarzystwo (240 osób). Miałam mnóstwo logistycznych przygód. Teraz leżę z nogą spuchniętą okrutnie po dwóch dniach podróży przedzieloną nocą weselną. Jutro napiszę wiecej bo padam na twarz!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witajcie za moja nie wielka obecnosc widze duzo nowych połamancow , ja obecnie mam dalszy etap rehabilitacji .W lipcu ide jzu wyciagnac precika z nozki zobaczymy co sie okaze czy cos dadza w zamian jesli nie mam calkowitego zrostu bo dopiero sie okaze na stole operacyjnym czy wyciagnam bo jak narazie lekarz Ten co mnie operowal stwierdzil ze sie wygoilo wiec zobaczymy czy mial racje.Pozdrawiam Chodze latam smigam i nie mam czasu tu wpadac ale czytam na bierzaco.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
agula wrote:
korel wrote:
A Twoja już w 100% fertig zdrowa ? :)
Jakieś ograniczenia w używaniu ? Łamie, strzyka ?

Czy nie odczuwasz żadnej różnicy ?
nic nie łamie,nie strzyka.ale puchnie kostka i ciągle mnie martwi ta nadlana kość z przodu piszczeli. obawiam się że buty narciarskie będą wciąż uciskać. ale na szczęście przy innych czynnościach - jak łowienie ryb, jazda samochodem, chodzenie, pływanie - nie przeszkadza :P kurcze mogłam wystąpić o spiłowanie tej zbytecznej kości podczas operacji...i oczywiście nie mogę klękać na chorej nodze
Od tego przybytkiu niech Cię głowa nie boli :) To przecież chyba pojedyncze milimetry.

Od biedy możesz się przesiąść na snowboard z miękkimi butami. A klękać nie możesz bo coś z kolanem ? Po wyciągnięciu gwoździa ? To nie przejdzie za jakiś czas ?
jakos mnie nie kreci ten snowboard...
noga jak klękam boli jak diabli. skóra szczypie - tak jakbym miala o kilka mm jej za mało.to raczej nie przejdzie.a co do nadlanej kości jest nadzieja ze jak się przebuduje to nie bedzie juz tak bolala przy oporze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pgb1979 wrote:
korel wrote:
agula wrote:
nic nie łamie,nie strzyka.ale puchnie kostka i ciągle mnie martwi ta nadlana kość z przodu piszczeli. obawiam się że buty narciarskie będą wciąż uciskać. ale na szczęście przy innych czynnościach - jak łowienie ryb, jazda samochodem, chodzenie, pływanie - nie przeszkadza :P kurcze mogłam wystąpić o spiłowanie tej zbytecznej kości podczas operacji...i oczywiście nie mogę klękać na chorej nodze
Od tego przybytkiu niech Cię głowa nie boli :) To przecież chyba pojedyncze milimetry.

Od biedy możesz się przesiąść na snowboard z miękkimi butami. A klękać nie możesz bo coś z kolanem ? Po wyciągnięciu gwoździa ? To nie przejdzie za jakiś czas ?
Ja moze juz opuchlizny nie mam, ale na kolanie tak jak Agnieszka klękać nie mogę za bardzo. Jeszcze na miękkim to ujdzie jakos, ale na twardym nie da rady :/ Pewnie Aga bedziemy musieli się jeszcze troche pomeczyc tak... :/
jak masz jakies oswiadczyny w planach to faktycznie mozesz sie pomęczyc ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po 4,5 mca pierwsze dobre więści!! Chyba zdarzyła mi się ta cudowność, o której pisał Ciacho! Na moje oko na rtg zrostu prawie nie widać, są tam jakies kłaczki mętne w tych szczelinach, ale nadal da sie prześledzić wszystkie szczeliny. Nie mniej jednak ortopeda ujrzał oczami swej wyobraźni zrost!!! Pozwolił chodzić bez kul. Za dwa miesiące wykręci mi blachę z nogi ( w poradni! myslalam, że to kolejna operacja w znieczuleniu, a tymczasem okazuje się, że zrobią mi to podczas wizyty w poradni! Ciacho, Tobie też tak wykręcili??). Uprosiłam o pozwolenie na pracę, także mam zwolnienie tylko na 3 tyg, w czasie których chodzę jeszcze na rehabilitację. Jestem przeszczęśliwa! Rozpiera mnie pozytywna energia, którą Wam przekazuję przez łącza :-)

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłam dzisiaj u jednego z moich dwóch ortopedów.

Oczywiście obie kości i wszystkie odłamy zrośnięte luksusowo. Doktor zasugerował, że można by ewentualnie pomyśleć o wyjęciu metalu (dla niewtajemniczonych powiem tylko, że jestem 4 miesiące po urazie i operacji). Chyba pobiłabym tutaj kolejny rekord. :)

Mój doktor chce jeszcze skonsultować się z ordynatorem, bo troszku boi się sam podjąć decyzję. Jutro mam się dowiadywać.

Ale, ja jako osoba zapobiegliwa, za parą dni udam się do mojego drugiego ortopedy - ciekawam co ten powie.

Serdeczności!

Tymczasem lecę po raz ostatni na krioterapię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pgb1979 wrote:
korel wrote:
agula wrote:
nic nie łamie,nie strzyka.ale puchnie kostka i ciągle mnie martwi ta nadlana kość z przodu piszczeli. obawiam się że buty narciarskie będą wciąż uciskać. ale na szczęście przy innych czynnościach - jak łowienie ryb, jazda samochodem, chodzenie, pływanie - nie przeszkadza :P kurcze mogłam wystąpić o spiłowanie tej zbytecznej kości podczas operacji...i oczywiście nie mogę klękać na chorej nodze
Od tego przybytkiu niech Cię głowa nie boli :) To przecież chyba pojedyncze milimetry.

Od biedy możesz się przesiąść na snowboard z miękkimi butami. A klękać nie możesz bo coś z kolanem ? Po wyciągnięciu gwoździa ? To nie przejdzie za jakiś czas ?
Ja moze juz opuchlizny nie mam, ale na kolanie tak jak Agnieszka klękać nie mogę za bardzo. Jeszcze na miękkim to ujdzie jakos, ale na twardym nie da rady :/ Pewnie Aga bedziemy musieli się jeszcze troche pomeczyc tak... :/
Mnie lekarze powiedzieli, żebym absolutnie na kolanie nie klękała. Nawet się go słucham, bo mowy nie ma o klękaniu czy na miękkim, czy na twardym. Myślę, że jak wyjmą śruby, będzie to możliwe.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agula wrote:
pgb1979 wrote:
korel wrote:
Od tego przybytkiu niech Cię głowa nie boli :) To przecież chyba pojedyncze milimetry.

Od biedy możesz się przesiąść na snowboard z miękkimi butami. A klękać nie możesz bo coś z kolanem ? Po wyciągnięciu gwoździa ? To nie przejdzie za jakiś czas ?
Ja moze juz opuchlizny nie mam, ale na kolanie tak jak Agnieszka klękać nie mogę za bardzo. Jeszcze na miękkim to ujdzie jakos, ale na twardym nie da rady :/ Pewnie Aga bedziemy musieli się jeszcze troche pomeczyc tak... :/
jak masz jakies oswiadczyny w planach to faktycznie mozesz sie pomęczyc ;)
Dla Piotrka odpowiednie będe takie "poduszki" na kolana jak u siatkarzy :)

Dla kobiet z kolei odpowiednie będzie kimono jak u Japonki. One zawsze mają przy sobie poduszkę ;) na plecach :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polamana Kaska wrote:
Byłam dzisiaj u jednego z moich dwóch ortopedów.
Oczywiście obie kości i wszystkie odłamy zrośnięte luksusowo. Doktor zasugerował, że można by ewentualnie pomyśleć o wyjęciu metalu (dla niewtajemniczonych powiem tylko, że jestem 4 miesiące po urazie i operacji). Chyba pobiłabym tutaj kolejny rekord. :)
Mój doktor chce jeszcze skonsultować się z ordynatorem, bo troszku boi się sam podjąć decyzję. Jutro mam się dowiadywać.
Ale, ja jako osoba zapobiegliwa, za parą dni udam się do mojego drugiego ortopedy - ciekawam co ten powie.
Serdeczności!
Tymczasem lecę po raz ostatni na krioterapię.
no wiesz...po 4rech miechach zrosnieta i chca Ci wyciagac zlom??
Gratuluje baaardzo!!
U mnie sie okazalo, ze lekarz co powiedzial, ze to tromboza nie mial racji, bo chirurg stwierdzil, ze to reakcja organizmu na srubki i kazal jechac natychmiast wyciagac.Niestety, nie pojechalam od razu i pojade je wyciagac jutro:)
Troche sie boje, bo maja to tak na izbie przyjec zrobic, czy jak...brr...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mago69 wrote:
U mnie sie okazalo, ze lekarz co powiedzial, ze to tromboza nie mial racji, bo chirurg stwierdzil, ze to reakcja organizmu na srubki i kazal jechac natychmiast wyciagac.Niestety, nie pojechalam od razu i pojade je wyciagac jutro:)
Troche sie boje, bo maja to tak na izbie przyjec zrobic, czy jak...brr...
Mago69 bądź dzielna! Parę kartek wyżej ludziska pisali jak ta operacja wygląda! Ale przygotuj się, że troszkę zaboli!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozwiązałam rebus dot. rehabilitacji, rzeczywiście mając skierowanie od ortopedy należy się kierować wprost do gabinetu fizjoterapeutycznego! Tyle, że w moim mieście ciężko o gabinet, gdzie przyjmują na zabiegi z NFZ. Jest Zakład Rehabilitacji przyjmujący ludzi po urazach ale wtedy trzeba mieć skierowanko do tegoż Zakładu Rehabilitacji (terminy "ekspresowe" - KONIEC CZERWCA).Kółko się zamyka muszę bulić!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłam dzisiaj jeszcze raz u swojego lekarza. Ciekawa rzecz. Tydzień temu stwierdził, że mój powrót do pracy jest realny a dzisiaj poprosil o przygotowanie druku N9. Zburzył mój stan ducha!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

justeena wrote:
Po 4,5 mca pierwsze dobre więści!! Chyba zdarzyła mi się ta cudowność, o której pisał Ciacho! Na moje oko na rtg zrostu prawie nie widać, są tam jakies kłaczki mętne w tych szczelinach, ale nadal da sie prześledzić wszystkie szczeliny. Nie mniej jednak ortopeda ujrzał oczami swej wyobraźni zrost!!! Pozwolił chodzić bez kul. Za dwa miesiące wykręci mi blachę z nogi ( w poradni! myslalam, że to kolejna operacja w znieczuleniu, a tymczasem okazuje się, że zrobią mi to podczas wizyty w poradni! Ciacho, Tobie też tak wykręcili??). Uprosiłam o pozwolenie na pracę, także mam zwolnienie tylko na 3 tyg, w czasie których chodzę jeszcze na rehabilitację. Jestem przeszczęśliwa! Rozpiera mnie pozytywna energia, którą Wam przekazuję przez łącza :-)
Pozdrawiam!
Moje gratulacje!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

Byłam dzisiaj jeszcze raz u swojego lekarza. Ciekawa rzecz. Tydzień temu stwierdził, że mój powrót do pracy jest realny a dzisiaj poprosil o przygotowanie druku N9. Zburzył mój stan ducha!

Mnie tak samo kazał przynieść na kolejną wizytę druczek, tylko R-9, na świadczenie rehabilitacyjne. Ale będę chciała wrócić do pracy i nie iść na to świadczenie. Dzisiaj jestem po pierwszej rehabilitacji, noga nawet w normie, spuchnięta jak zwykle :), ale nie boli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LillaKorn wrote:
mago69 wrote:
U mnie sie okazalo, ze lekarz co powiedzial, ze to tromboza nie mial racji, bo chirurg stwierdzil, ze to reakcja organizmu na srubki i kazal jechac natychmiast wyciagac.Niestety, nie pojechalam od razu i pojade je wyciagac jutro:)
Troche sie boje, bo maja to tak na izbie przyjec zrobic, czy jak...brr...
Mago69 bądź dzielna! Parę kartek wyżej ludziska pisali jak ta operacja wygląda! Ale przygotuj się, że troszkę zaboli!
dzieki Lilka...wiem, ze musze sie na bol przygotowac,choc myslalam, ze bede smacznie spala i nieswiadoma czegokolwiek pozbede sie paru metalowych czesci.Wszystkiego naj!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

Rozwiązałam rebus dot. rehabilitacji, rzeczywiście mając skierowanie od ortopedy należy się kierować wprost do gabinetu fizjoterapeutycznego! Tyle, że w moim mieście ciężko o gabinet, gdzie przyjmują na zabiegi z NFZ. Jest Zakład Rehabilitacji przyjmujący ludzi po urazach ale wtedy trzeba mieć skierowanko do tegoż Zakładu Rehabilitacji (terminy "ekspresowe" - KONIEC CZERWCA).Kółko się zamyka muszę bulić!

Ale teraz ... od marca ... podobno skierowanie do lekarza rehabilitanta może wystawić nawet lekarz pierwszego kontaktu- przynajmniej mi tak powiedziano w szpitalu że łatwiej dostać sie do lekarza pierwszego kontaktu niż do ortopedy gdzie trzeba czekać miesiąc z lekka a lekarz pierwszego kontaktu nie powininen robić z tym problemów i ze skierowaniem od razu do lekarza rehabilitanta. Muszę przetestować to w praktyce czy tak faktycznie jest. A swoją drogą to wróciłam już do pracy :))) jak narazie trzymam się nieźle. Radości z mojego powrotu nie było końca :) Uwielbiam takie reakcje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mago69 wrote:
Polamana Kaska wrote:
Byłam dzisiaj u jednego z moich dwóch ortopedów.
Oczywiście obie kości i wszystkie odłamy zrośnięte luksusowo. Doktor zasugerował, że można by ewentualnie pomyśleć o wyjęciu metalu (dla niewtajemniczonych powiem tylko, że jestem 4 miesiące po urazie i operacji). Chyba pobiłabym tutaj kolejny rekord. :)
Mój doktor chce jeszcze skonsultować się z ordynatorem, bo troszku boi się sam podjąć decyzję. Jutro mam się dowiadywać.
Ale, ja jako osoba zapobiegliwa, za parą dni udam się do mojego drugiego ortopedy - ciekawam co ten powie.
Serdeczności!
Tymczasem lecę po raz ostatni na krioterapię.
no wiesz...po 4rech miechach zrosnieta i chca Ci wyciagac zlom??
Gratuluje baaardzo!!
U mnie sie okazalo, ze lekarz co powiedzial, ze to tromboza nie mial racji, bo chirurg stwierdzil, ze to reakcja organizmu na srubki i kazal jechac natychmiast wyciagac.Niestety, nie pojechalam od razu i pojade je wyciagac jutro:)
Troche sie boje, bo maja to tak na izbie przyjec zrobic, czy jak...brr...
Suma sumarum, lepiej wyszło, bo tromboza to naprawdę kłopot. Trzymaj się i bądź dzielna kobieto!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...