Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

denoviro wrote:
LillaKorn wrote:
denoviro wrote:
U mnie zanosi sie na długo zrasta sie ale szczelina jest spora i tak patrze to przez te 4 m-ce troszke sie złało nie wiem co myśleć a najgorsze jest to że mam 9m-cy naksymalnie a potem komsja i renta taka perspektywa mnie troszke przytłacza życze wam szybkich zrostów.
To wcale nie musi być tak. Zobacz ja też nie mam zrostu, nie mam zespolenia i chodzę na dwóch kulach. Wybieram się do pracy bo jak dalej będzie kicha ze zrostem to poprostu dalej będę chorować od nowa. Jak wrąbię się w to świadczenie to nie ma gwarancji, że w jego trakcie się wyleczę i wogóle nie jest oczywistym, że dostanie się rentę. Zastrzegam, że nie wiem jaki charakter pracy (ja praktycznie mogę sie zalogować na cały dzięń do biurka) w związku z czym na ile powyższe rozwiązania są adekwatne do Twojej sytuacji.
życzę wszystkim tylu samo zrostów co i złamań!
U mnie praca wymaga sprawności fizycznej i to tak na 110 % gdyż jestem strażakiem i nikt mnie nie posadzi za biurko no i lekarz też nie podpisze zdolności jak nie masz pełnego zrostu pozostaje wiara i kilometry na rowerku.
Rzeczywiście, taka praca wymaga sprawności na 110% Cwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć!!! Moja kość zaczeła kiełkować po rowerku właśnie. Jeżdże i popijam wapń z witaminami, żeby od razu mógł się wbudować :-) A na jakiem etapie zwonieniowym jesteś Denoviro, że piszesz o 9 mc a potem o komisji?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

denoviro wrote:

4 miesiące od zespolenia

No to masz jeszcze w zanadrzu do wykorzystania chorobowe do 182 dni łącznie, czyli jeszcze jakieś 2 miesiące, a potem jak byś się nie wyrobił świadczenie rehabilitacyjne na max 12 mcy. Czyli razem zapas 14 miesięcy, to bardzo dużo. I nie myśl o żadnej rencie! Wszyscy tu sie pozrastamy przed rentami!!! U mnie po 4 miesiącach nie było cienia zrostu, a potem się zaczęło ładnie zrastać, czego i Tobie życzę. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

justeena wrote:

denoviro wrote:

4 miesiące od zespolenia

No to masz jeszcze w zanadrzu do wykorzystania chorobowe do 182 dni łącznie, czyli jeszcze jakieś 2 miesiące, a potem jak byś się nie wyrobił świadczenie rehabilitacyjne na max 12 mcy. Czyli razem zapas 14 miesięcy, to bardzo dużo. I nie myśl o żadnej rencie! Wszyscy tu sie pozrastamy przed rentami!!! U mnie po 4 miesiącach nie było cienia zrostu, a potem się zaczęło ładnie zrastać, czego i Tobie życzę. Pozdrawiam!

Nie nie u nas jest inaczej ja moge być na chorobowym nawet 12 mcy z tym że na 3 misiące przed końcem staje sie na komisje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

denoviro wrote:

justeena wrote:

denoviro wrote:

4 miesiące od zespolenia

No to masz jeszcze w zanadrzu do wykorzystania chorobowe do 182 dni łącznie, czyli jeszcze jakieś 2 miesiące, a potem jak byś się nie wyrobił świadczenie rehabilitacyjne na max 12 mcy. Czyli razem zapas 14 miesięcy, to bardzo dużo. I nie myśl o żadnej rencie! Wszyscy tu sie pozrastamy przed rentami!!! U mnie po 4 miesiącach nie było cienia zrostu, a potem się zaczęło ładnie zrastać, czego i Tobie życzę. Pozdrawiam!

Nie nie u nas jest inaczej ja moge być na chorobowym nawet 12 mcy z tym że na 3 misiące przed końcem staje sie na komisje

Aaa... to co napisałam, to po ZUSowsku. Nie wzięłam pod uwagę branżowego ubezpieczenia. Ale to i tak bardzo dużo czasu, nie warto wykraczać z pesymistycznymi myslami na tak daleko w przód! Będzie dobrze :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

denoviro wrote:

Tak szczerze to jestem troszke panikarz gdyż nigdy nie chorowałem a tu taki pech zawsze się chełpiłem tym że nigdy nie byłem na chorobowym.

To tak jak ja. A na domiar złego, dzień przed złamaniem chełpiłam się, że nie miałam nigdy nic złamanego :-)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje też jest to pierwsze złamanie i to odrazu konkretnie piszczel porządnie i strzałka w 2 miejscach w sumie nie jest chyba aż tak tragicznie gdyż po domku bez kul pomykam choć lekarz u którego dziś byłem zakazał bez kul , ale on wogóle był anty na wszystko jutro sie zarejestruje i ide prywatniea tak wogóle justsia co miałaś złamane i czym usztywnione gips czy śruby.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

denoviro wrote:

justeena wrote:

denoviro wrote:

4 miesiące od zespolenia

No to masz jeszcze w zanadrzu do wykorzystania chorobowe do 182 dni łącznie, czyli jeszcze jakieś 2 miesiące, a potem jak byś się nie wyrobił świadczenie rehabilitacyjne na max 12 mcy. Czyli razem zapas 14 miesięcy, to bardzo dużo. I nie myśl o żadnej rencie! Wszyscy tu sie pozrastamy przed rentami!!! U mnie po 4 miesiącach nie było cienia zrostu, a potem się zaczęło ładnie zrastać, czego i Tobie życzę. Pozdrawiam!

Nie nie u nas jest inaczej ja moge być na chorobowym nawet 12 mcy z tym że na 3 misiące przed końcem staje sie na komisje

A nie masz przypadkiem 12 miesięcy na L4 a potem możesz kolejne 12 miesięcy tzw. rehabilitacyjne z przedłużaniem co miesiac przez przelozonego, w Twoim przypadku Komendanta. A ta komisja po 9 miesiącach to tez nie słyszałem o tym, raczej jest tak, ze jesli przełozony skieruje Cie na komisje to pojdziesz, ale jesli widzi ze nie sciemniasz i ze walczysz z nogą, miales operacje itp. to normalny przelozony nie kieruje na komisje i do tych 12 miesiecy mozesz ciagnąć. Teraz do pracy wraca sie bez komisji, troszke się zmieniły zasady, teraz do pracy dopuszcza Cie lekarz MSWiA ten który zatwierdza Ci wyniki badań kontrolnych, który w razie niepewnosci skieruje Cie na badanie do ortopedy tez w MSWiA i załatwisz to w ciągu jednego dnia. Wiec sie nie przejmuj, dasz rade ;) . Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

pgb1979 wrote:

denoviro wrote:

justeena wrote:

No to masz jeszcze w zanadrzu do wykorzystania chorobowe do 182 dni łącznie, czyli jeszcze jakieś 2 miesiące, a potem jak byś się nie wyrobił świadczenie rehabilitacyjne na max 12 mcy. Czyli razem zapas 14 miesięcy, to bardzo dużo. I nie myśl o żadnej rencie! Wszyscy tu sie pozrastamy przed rentami!!! U mnie po 4 miesiącach nie było cienia zrostu, a potem się zaczęło ładnie zrastać, czego i Tobie życzę. Pozdrawiam!

Nie nie u nas jest inaczej ja moge być na chorobowym nawet 12 mcy z tym że na 3 misiące przed końcem staje sie na komisje

A nie masz przypadkiem 12 miesięcy na L4 a potem możesz kolejne 12 miesięcy tzw. rehabilitacyjne z przedłużaniem co miesiac przez przelozonego, w Twoim przypadku Komendanta. A ta komisja po 9 miesiącach to tez nie słyszałem o tym, raczej jest tak, ze jesli przełozony skieruje Cie na komisje to pojdziesz, ale jesli widzi ze nie sciemniasz i ze walczysz z nogą, miales operacje itp. to normalny przelozony nie kieruje na komisje i do tych 12 miesiecy mozesz ciagnąć. Teraz do pracy wraca sie bez komisji, troszke się zmieniły zasady, teraz do pracy dopuszcza Cie lekarz MSWiA ten który zatwierdza Ci wyniki badań kontrolnych, który w razie niepewnosci skieruje Cie na badanie do ortopedy tez w MSWiA i załatwisz to w ciągu jednego dnia. Wiec sie nie przejmuj, dasz rade ;) . Pozdro

Otym że na 3 m-ce przed końcem to jest tak bo znajomy miał też złamanie i został wysłany a co do dalszego wolnego to decyduje komisja lekarska msw jeżeli rokuje sie nadzieje to dają jeszcze 6 m-cy ale wolał bym uniknąć tego bo na komisji to sie czepiają wszystkiego ale co do tych 6 miesięcy to musze sie dowiedzieć bo nikt nie potrafi dokłaadnie odpowidzieć nawet w komendzie głównej ale to jeszcze odległy temat(a tak nawiasem nazywa sie to urlop zdrowotny a kadrowa u nas nawet nie wiedziała że coś takiego jest :) sam znalazłem w przepisach w sumie to nie mam do niej pretensji bo to młody pracownik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

justeena wrote:
denoviro wrote:
Tak szczerze to jestem troszke panikarz gdyż nigdy nie chorowałem a tu taki pech zawsze się chełpiłem tym że nigdy nie byłem na chorobowym.
To tak jak ja. A na domiar złego, dzień przed złamaniem chełpiłam się, że nie miałam nigdy nic złamanego :-)))
Moje chorobowe w 2008r. wyniosło 0 dni a teraz się wyrówna. Też połamałam się dubeltowo piszczel+strzałeczka.
Denviro więcej optymizmu! Przy takich terminach jak Wasze branżowe masz mnóstwo czasu. Oczywiście nikt nie wie kiedy mu się jego kość pozrasta ale z tego co piszesz do tej pory to leczenie przebiega w miarę planowo. Napisz jak to ocenia Twój lekarz czy określa zrost w kategoriach spóźnionego?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LillaKorn wrote:
justeena wrote:
denoviro wrote:
Tak szczerze to jestem troszke panikarz gdyż nigdy nie chorowałem a tu taki pech zawsze się chełpiłem tym że nigdy nie byłem na chorobowym.
To tak jak ja. A na domiar złego, dzień przed złamaniem chełpiłam się, że nie miałam nigdy nic złamanego :-)))
Moje chorobowe w 2008r. wyniosło 0 dni a teraz się wyrówna. Też połamałam się dubeltowo piszczel+strzałeczka.
Denviro więcej optymizmu! Przy takich terminach jak Wasze branżowe masz mnóstwo czasu. Oczywiście nikt nie wie kiedy mu się jego kość pozrasta ale z tego co piszesz do tej pory to leczenie przebiega w miarę planowo. Napisz jak to ocenia Twój lekarz czy określa zrost w kategoriach spóźnionego?
zrost postępuje nawet bez kul już pomykam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

denoviro wrote:

Moje też jest to pierwsze złamanie i to odrazu konkretnie piszczel porządnie i strzałka w 2 miejscach w sumie nie jest chyba aż tak tragicznie gdyż po domku bez kul pomykam choć lekarz u którego dziś byłem zakazał bez kul , ale on wogóle był anty na wszystko jutro sie zarejestruje i ide prywatniea tak wogóle justsia co miałaś złamane i czym usztywnione gips czy śruby.

Mam spiralne, wieloodłamowe złamanie 1/3 dalszej piszczeli od 16 stycznia; gips na całe ciało :-)) miałam przez 3 dni, potem operacyjne nastawienie i zespolenie systemem ZESPOL ( 5 śrub w kość i płytka łącząca je na zewnatrz nogi)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lilla spokojnie wszystko w swoim czasie ja też się martwiłem słabym zrostem a w ciągu 1,5 miesiąca bardzo poszedł do przodu,więc główka do góry będzie dobrze (od dwóch tygodni chodzę bez kuli a połamałem się 22.09.2008)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam, juz po kontroli lekarz jak zobaczył zdjecie był bardzo zadowolony zrost jest bardzo wyrażny , ale jeszce 4 tygodnie kazał sie oszczędzać do końca tygodnia dam sobie jeszcze wolne a pożniej do pracy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

paweł_84 wrote:

Lilla spokojnie wszystko w swoim czasie ja też się martwiłem słabym zrostem a w ciągu 1,5 miesiąca bardzo poszedł do przodu,więc główka do góry będzie dobrze (od dwóch tygodni chodzę bez kuli a połamałem się 22.09.2008)

Oprócz mnie nie podoba się to lekarzowi prowadzącemu. Płacę cenę za krzywdzące mnie decyzje innych lekarzy na początku leczenia. Pawle rozumiem, że 2 tygodnie temu uznano Cię za wyleczonego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

piter wrote:

witam, juz po kontroli lekarz jak zobaczył zdjecie był bardzo zadowolony zrost jest bardzo wyrażny , ale jeszce 4 tygodnie kazał sie oszczędzać do końca tygodnia dam sobie jeszcze wolne a pożniej do pracy

Bardzo mnie cieszy fakt, że u Ciebie dobrze!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

paweł_84 wrote:

Lilla do całkowitego wyleczenia jeszcze trochę mi brakuje ale lekarz stwierdził że zrost jest na tyle solidny że kule mogę już zostawić z czego jestem bardzo zadowolony :-)

Rozumiem. życzę szybkiego całkowitego zagojenia. Dość dobijającym jest fakt, że nie rozstawałeś się z kulami od września ubiegłego roku! Ostatnio widziałam film z Van Damm'em. Miał chłopak złamaną nogę i w pewnym momencie rzucił kulę i zaczął machać tą nogą po ścianach.....Szkoda, że w realu tak szybko nie idzie....Jak siedziałam w gipsie (4 m-ce) to wydawało mi się, że jak z niego wyjdę to powrót do zdrowia nastąpi lawinowo! Jak widać nic z tego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lilla spytaj ortopede o orteze stopowo goleniową ja chodziłem w tym tylko że jest chyba istotne w którym miejscu było złamanie, wiem że masz dosyć gipsu ale to pozwala na większe obciążanie nogi a co za tym idzie (jak mówią lekarze) szybszy zrost
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

paweł_84 wrote:

Lilla spytaj ortopede o orteze stopowo goleniową ja chodziłem w tym tylko że jest chyba istotne w którym miejscu było złamanie, wiem że masz dosyć gipsu ale to pozwala na większe obciążanie nogi a co za tym idzie (jak mówią lekarze) szybszy zrost

Mój ortopeda liczy na obciążanie nogi przez chodzenie z kulami. Na początku lipca mam zrobić u niego kontrolny RTG. Jednocześnie pojawiło się odchylenie odlamu od osi kości więc z tym obciążaniem nie bardzo można szaleć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

paweł_84 wrote:

Z ta ortezą jest o tyle dobrze że ma ona pompowane poduszki które skutecznie usztywniają nogę

Jeśli ma pomóc to mogę dalej poddać się unieruchomieniu nawet gipsowym! Ile czasu chodzileś w swojej ortezie i na jakim etapie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chodziłem w niej dwa miesiące po wyjęciu zespolenia w marcu tak dokładnie to została tylko odkręcona płyta z zespolenia a śuby na początku jeszcze zostały ich usunięcie było po mięsiącu od odkręcenia płyty (trochę zakręciłem ;p)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LillaKorn wrote:
paweł_84 wrote:
Z ta ortezą jest o tyle dobrze że ma ona pompowane poduszki które skutecznie usztywniają nogę
Jeśli ma pomóc to mogę dalej poddać się unieruchomieniu nawet gipsowym! Ile czasu chodzileś w swojej ortezie i na jakim etapie?
Witam gorąco!!!!przywialo mnie nad morze bo juz to zamkniecie w domu mnie dobiło.
Obdbyłam dwie wizyty jedna prywatna druga panstwowa,no i na prywatnej dowpiedziałam sie ze nie obciazac do poczatku lipca a na panstwowej ze juz delikatnie obciazac:):)
Mam teraz orteze i daje ona poczucie stabilnosci w kostce oczywiscie nie rozwiazuje wszytkich kłopotów ale ułatwia nauke chodzenia.Da sie to włozyc w buta no i kule ja mam cały czas dwie.Zobaczymy jakie będa postepy,ale puchnie teraz ze hej:(,,,,Njważniejsze ze sie zrasta prawidłowo i jest duzy postem.Zycze wszytkim tego samego i duzo powietrza lepiej wpływa na nastrój
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie :) Dziś z konieczności zaliczyłam pierwszą samodzielną podróż do pracy przy użyciu metra i tramwaju :) Muszę przyznać, że trochę się denerwowałam ale wszystko odbyło się dobrze. Motorniczy nie zamknął mi drzwi przed nosem tylko poczekał aż dokuśtykam, a jakaś miła pani ustąpiła mi miejsca :) Najtrudniejszym momentem było wsiadanie i wysiadanie z tramwaju. O ile wchodzenie po schodach idzie mi już całkiem nieźle, nawet bez kuli, to przy schodzeniu zawsze jest stresik... Po takim wysiłku noga troszkę daje o sobie znać ale ile już można wydawać kasy na taksówki... A jutro idę na wizytę kontrolną do lekarza, mam nadzieję że zleci mi dalszą rehabilitację.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anika1979 wrote:
Witam gorąco!!!!przywialo mnie nad morze bo juz to zamkniecie w domu mnie dobiło.
Obdbyłam dwie wizyty jedna prywatna druga panstwowa,no i na prywatnej dowpiedziałam sie ze nie obciazac do poczatku lipca a na panstwowej ze juz delikatnie obciazac:):)
Mam teraz orteze i daje ona poczucie stabilnosci w kostce oczywiscie nie rozwiazuje wszytkich kłopotów ale ułatwia nauke chodzenia.Da sie to włozyc w buta no i kule ja mam cały czas dwie.Zobaczymy jakie będa postepy,ale puchnie teraz ze hej:(,,,,Njważniejsze ze sie zrasta prawidłowo i jest duzy postem.Zycze wszytkim tego samego i duzo powietrza lepiej wpływa na nastrój
Aniko! Jak widać co lekarz to odmienne spojrzenie na sposob leczenia. Nie widać aby ci panowie różnili się radykalnie w swoich poglądach! Wychodzi na to, że powinnaś słuchać tego lekarza, który budzi Twoje zaufanie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

riviolla wrote:

Witajcie :) Dziś z konieczności zaliczyłam pierwszą samodzielną podróż do pracy przy użyciu metra i tramwaju :) Muszę przyznać, że trochę się denerwowałam ale wszystko odbyło się dobrze. Motorniczy nie zamknął mi drzwi przed nosem tylko poczekał aż dokuśtykam, a jakaś miła pani ustąpiła mi miejsca :) Najtrudniejszym momentem było wsiadanie i wysiadanie z tramwaju. O ile wchodzenie po schodach idzie mi już całkiem nieźle, nawet bez kuli, to przy schodzeniu zawsze jest stresik... Po takim wysiłku noga troszkę daje o sobie znać ale ile już można wydawać kasy na taksówki... A jutro idę na wizytę kontrolną do lekarza, mam nadzieję że zleci mi dalszą rehabilitację.

Dzielna dziewczyno! Nie dość, że pracujesz to jeszcze sama dojeżdżasz!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...