justeena Opublikowano 7 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2009 Moim skromnym zdaniem podobnie jak pozostali uważam że powinieneś być skręcony. Oczywiście wszystko zależy od indywidualnej sytuacji, ale generalnie powinieneś. Na innym forum ktoś nie skręcony paradoksalnie zrósł się migiem więc czasem tak się dzieje, ale przypadek LillaCorn uczy pokory do ślepego gipsowania ludzi. Zreszta beż sensu takie gadanie, bo po 1,5 mca i tak już po ptokach więc pozostaje życzyć Ci szybkiego zrostu!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
justeena Opublikowano 7 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2009 oczywiście Towarzysza Dobrodzieja miałam na myśli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ojacie Opublikowano 7 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2009 Towarzyszu Dobrodzieju skonsultuj się z innym doktorkiem. Mnie na początku też chcieli przeczekać, poszłam do innego szpitala i jeszcze chirurga i wysłali mnie natychmiastowo na operacje, tylko jeśli to się stało jak mówisz w maju to może być już trochę lipa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ojacie Opublikowano 7 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2009 A co powiecie na to, że chcą mi wyciągać śruby z początkiem września? Czyli po 4 miesiącach od złamania? Na początku uznałam, że to świetna sprawa, ale jakiś pan mi dziś powiedział, żebym się broniła, że za wcześnie. To mnie teraz taka rozkmina naszła, że może ma gość trochę racji?! Co myślicie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ojacie Opublikowano 7 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2009 W ogóle riviolla ja chodziłam bez kul 3 tyg po operacji to Twoja doktorka by mnie chyba zabiła!!! O_o Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dobrodziej Opublikowano 7 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2009 Najpierw jak GOPR mnie zwiózł to lekarz w szpitalu powiedział, że na śruby i wyciąg. Ale wiecie długi weekend był, a mnie jak tam rzucili na łóżko to mi nawet trampka nie zdjęli. Do domu daleko, więc się wypisałem na własne żądanie. Szwagier przyjechał i zabrał mnie do domu. Mieszkam pod Łodzią. Następnego dnia pojechaliśmy do Brzezin i tam tylko ten gips.Pytałem o śruby, to mi odpowiedział, że jak chcę to mogą mnie poskręcac, ale że powinno się zrosnąc. A jako że gdzieś słyszałem, że oni za śruby mają więcej kasy z NFZ więc nie oponowałem. Teraz nie wiem czy dobrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ojacie Opublikowano 7 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2009 Dobrodzieju to fatalna sprawa jak się okazuje. Ja też bardzo nie chciałam, ale podobno gdyby nie operacja to zrastałabym się 3 lata i to krzywo. A teraz mija u mnie 2 miesiąc i zaczynam bez kul i bez gipsu. To chyba zależy czy jest przemieszczenie czy nie, ale ja nie jestem doktorkiem żeby twierdzić jak powinno być. Jednak na Twoim miejscu wybrałabym się do jakiegoś ortopedy, najlepiej w Łodzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Polamana Kaska Opublikowano 7 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2009 ojacie wrote: A co powiecie na to, że chcą mi wyciągać śruby z początkiem września? Czyli po 4 miesiącach od złamania? Na początku uznałam, że to świetna sprawa, ale jakiś pan mi dziś powiedział, żebym się broniła, że za wcześnie. To mnie teraz taka rozkmina naszła, że może ma gość trochę racji?! Co myślicie? Ojacie, mój orto- też zaproponował wyjęcie, Jestem pięć miesięcy po urazie, zrosło się bardzio dobrze i zdaniem dr im szybciej tym lepiej, bo po co trzymać metal. Zawsze to jednak obce ciało. Naturalnie, zanim odczekam swoją kolej minie kilka miesięcy, więc i tak optymistycznie wychodzi 9-10 miesięcy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Polamana Kaska Opublikowano 7 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2009 Dobrodziej wrote:Witam współpołamańców i gratuluję imponującego wątku.Czytam od dwóch dni i jestem na 52 stronie. Ambitnie spróbuję przeczytac całośc.Moje złamanie to piszczel w trzech miejscach i strzałka w jednym. 2 maja 2009 spadłem ze skały. Nie wiem czy to dobrze, ale mnie nie skręcano, nie dziurawiono tylko w gips i czekac. No więc czekam.Dobrze, że jest takie forum, bo tu jakbym o sobie czytał, a i człowiek mniej samotny się czuje w niedoli, tym bardziej, że psychika mi już całkiem wysiada.Hej Dobrodzieju, witaj w naszym Doborowym Gronie!Ja też miałam złamanie piszczeli w trzech miejscach, spiralne od góry tak jak but narciarski do samego stawu skokowego, wieloodłamowe + strzałka.Zamontowali mi gwóźdź śródszpikowy. Po dwóch miesiącach pojawił się zrost, stawy ćwiczyłam zaraz na trzeci dzień po operacji.Wiadomo, każdy zrasta się w swoim tempie, ale moim skromnym zdaniem gips dla kości długich to przeżytek. Mnie się udało, bo operację miałam w bardzo dobrym ośrodku w Austrii, gdzie gwoździe stosuje się w takich sytuacjach domyślnie. Ale wiadomo, jest to metoda znacznei droższa, więc w Polsce oszczędza się pakując ludzi w gips.A forum - rewelacja! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Polamana Kaska Opublikowano 7 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2009 Jednak lenistwo nie popłaca... Ze trzy dni nie ćwiczyłam i od razu pojawił się ból w kolanie, którego nie miałam już co najmniej z miesiąc. Ale dziś siłownia i basen od razu lepiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn1 Opublikowano 7 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2009 Polamana Kaska wrote: Ale wiadomo, jest to metoda znacznei droższa, więc w Polsce oszczędza się pakując ludzi w gips. A potem kilkukrotnie się dopłaca aby naprawić to co się zepsuło! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn1 Opublikowano 7 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2009 Kochani Forumowicze! Jestem na urlopie i muszę się poslugiwać innym komputerkiem. W związku z czym moj tymczasowy nick to LillaKorn1 - chwilowo dodałam sobie jedyneczkę! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dobrodziej Opublikowano 7 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2009 dużo słonka życzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
justeena Opublikowano 7 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2009 LillaKorn1 wrote: Kochani Forumowicze! Jestem na urlopie i muszę się poslugiwać innym komputerkiem. W związku z czym moj tymczasowy nick to LillaKorn1 Włąśnie właśnie...mała dezorientacja mnie spotkała Pogody urlopowej zyczę! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
justeena Opublikowano 7 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2009 Polamana Kaska wrote:ojacie wrote:A co powiecie na to, że chcą mi wyciągać śruby z początkiem września? Czyli po 4 miesiącach od złamania? Na początku uznałam, że to świetna sprawa, ale jakiś pan mi dziś powiedział, żebym się broniła, że za wcześnie. To mnie teraz taka rozkmina naszła, że może ma gość trochę racji?! Co myślicie?Ojacie, mój orto- też zaproponował wyjęcie, Jestem pięć miesięcy po urazie, zrosło się bardzio dobrze i zdaniem dr im szybciej tym lepiej, bo po co trzymać metal. Zawsze to jednak obce ciało. Naturalnie, zanim odczekam swoją kolej minie kilka miesięcy, więc i tak optymistycznie wychodzi 9-10 miesięcy.Mam wprawdzie inne śrubki, ale złamanie to złamanie, a też mam spiralne piszczeli od wysokosci buta narciarskiego do stawu skokowego i jak dobrze pójdzie to 3 sierpnia moja kość zostanie już sama ze sobą tylko, czyli po 6,5 miesiącach. Też mam pewne obawy, czy nie za wcześnie... Wole pochodzić z żelastwem dłużej, a uniknąc jakiegoś zakrzywienia osi kości czy coś... Ale ufam mojemu orto, chociaż metodę leczenia dobrał mi raczej historyczną, chyba jak każe odkręcać to odkręcę Czy ktoś coś wie na temat przedwczesnego wyzbycia się ZESPOLA?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marchewka Opublikowano 8 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2009 justeena wrote:Polamana Kaska wrote:ojacie wrote:A co powiecie na to, że chcą mi wyciągać śruby z początkiem września? Czyli po 4 miesiącach od złamania? Na początku uznałam, że to świetna sprawa, ale jakiś pan mi dziś powiedział, żebym się broniła, że za wcześnie. To mnie teraz taka rozkmina naszła, że może ma gość trochę racji?! Co myślicie?Ojacie, mój orto- też zaproponował wyjęcie, Jestem pięć miesięcy po urazie, zrosło się bardzio dobrze i zdaniem dr im szybciej tym lepiej, bo po co trzymać metal. Zawsze to jednak obce ciało. Naturalnie, zanim odczekam swoją kolej minie kilka miesięcy, więc i tak optymistycznie wychodzi 9-10 miesięcy.Mam wprawdzie inne śrubki, ale złamanie to złamanie, a też mam spiralne piszczeli od wysokosci buta narciarskiego do stawu skokowego i jak dobrze pójdzie to 3 sierpnia moja kość zostanie już sama ze sobą tylko, czyli po 6,5 miesiącach. Też mam pewne obawy, czy nie za wcześnie... Wole pochodzić z żelastwem dłużej, a uniknąc jakiegoś zakrzywienia osi kości czy coś... Ale ufam mojemu orto, chociaż metodę leczenia dobrał mi raczej historyczną, chyba jak każe odkręcać to odkręcę Czy ktoś coś wie na temat przedwczesnego wyzbycia się ZESPOLA??mam zespola 14 miesięcy i z powodu braku zrostu chcieli mi włożyć gwoździa, bo się bali że ten słabiutki zrost nie wytrzyma. lekarz powiedział, że nie można tego wyjmować jak kość jest jeszcze nie w pełni wytrzymała, więc jesli u Ciebie jest decyzja że zrost ok to chyba nie ma przeciwwskazań. podobno standardowo 15-18 miesięcy jest najbezpieczniej, ale jak się zrosłaś wcześniej to się tylko ciesz i wyciągaj! pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Polamana Kaska Opublikowano 8 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2009 marchewka wrote:justeena wrote:Polamana Kaska wrote:Ojacie, mój orto- też zaproponował wyjęcie, Jestem pięć miesięcy po urazie, zrosło się bardzio dobrze i zdaniem dr im szybciej tym lepiej, bo po co trzymać metal. Zawsze to jednak obce ciało. Naturalnie, zanim odczekam swoją kolej minie kilka miesięcy, więc i tak optymistycznie wychodzi 9-10 miesięcy.Mam wprawdzie inne śrubki, ale złamanie to złamanie, a też mam spiralne piszczeli od wysokosci buta narciarskiego do stawu skokowego i jak dobrze pójdzie to 3 sierpnia moja kość zostanie już sama ze sobą tylko, czyli po 6,5 miesiącach. Też mam pewne obawy, czy nie za wcześnie... Wole pochodzić z żelastwem dłużej, a uniknąc jakiegoś zakrzywienia osi kości czy coś... Ale ufam mojemu orto, chociaż metodę leczenia dobrał mi raczej historyczną, chyba jak każe odkręcać to odkręcę Czy ktoś coś wie na temat przedwczesnego wyzbycia się ZESPOLA??mam zespola 14 miesięcy i z powodu braku zrostu chcieli mi włożyć gwoździa, bo się bali że ten słabiutki zrost nie wytrzyma. lekarz powiedział, że nie można tego wyjmować jak kość jest jeszcze nie w pełni wytrzymała, więc jesli u Ciebie jest decyzja że zrost ok to chyba nie ma przeciwwskazań. podobno standardowo 15-18 miesięcy jest najbezpieczniej, ale jak się zrosłaś wcześniej to się tylko ciesz i wyciągaj! pozdr.Myślę, że decyzje podejmuje się na podstawie zrostu, czy jest dobry, nikły czy wcale. Ponieważ u mnie zrost pojawił się szybko, słusznie mój dr zalecił wyjęcie metalu. Co innego, gdy występują problemy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ojacie Opublikowano 8 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2009 Ja rozumiem Kasiu, tylko u mnie od złamania minęło dopiero 2 miesiące, a wyjmować chcą z początkiem września. Ja się jeszcze nie zrosłam miałam spory odłam przy piszczeli i to ciągle odstaje, już nie wiele, ale jednak. Stąd moje obawy, z drugiej strony im wcześniej tym lepiej, bo słyszałam, że kość potrafi się wrosnąć w te śrubki i potem jest problem z wyciąganiem, bo trzeba piłować. Sama nie wiem, mam spore zaufanie do swojego lekarza prowadzącego, więc skoro tak mówi to widocznie tak ma być. W sumie to mi na rękę ten wrzesień, bo jeszcze nie ma zajęć... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
justeena Opublikowano 8 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2009 Polamana Kaska wrote:marchewka wrote:justeena wrote:Mam wprawdzie inne śrubki, ale złamanie to złamanie, a też mam spiralne piszczeli od wysokosci buta narciarskiego do stawu skokowego i jak dobrze pójdzie to 3 sierpnia moja kość zostanie już sama ze sobą tylko, czyli po 6,5 miesiącach. Też mam pewne obawy, czy nie za wcześnie... Wole pochodzić z żelastwem dłużej, a uniknąc jakiegoś zakrzywienia osi kości czy coś... Ale ufam mojemu orto, chociaż metodę leczenia dobrał mi raczej historyczną, chyba jak każe odkręcać to odkręcę Czy ktoś coś wie na temat przedwczesnego wyzbycia się ZESPOLA??mam zespola 14 miesięcy i z powodu braku zrostu chcieli mi włożyć gwoździa, bo się bali że ten słabiutki zrost nie wytrzyma. lekarz powiedział, że nie można tego wyjmować jak kość jest jeszcze nie w pełni wytrzymała, więc jesli u Ciebie jest decyzja że zrost ok to chyba nie ma przeciwwskazań. podobno standardowo 15-18 miesięcy jest najbezpieczniej, ale jak się zrosłaś wcześniej to się tylko ciesz i wyciągaj! pozdr.Myślę, że decyzje podejmuje się na podstawie zrostu, czy jest dobry, nikły czy wcale. Ponieważ u mnie zrost pojawił się szybko, słusznie mój dr zalecił wyjęcie metalu. Co innego, gdy występują problemy.Właściwie nie wiem do końca jak z tym zrostem moim jest... Orto twierdzi, że zrost obecny, chodzę normalnie, bez dolegliwości, już 1 czerwca chciał mnie odkręcić, ale razem stwierdziliśmy, że dla pewności jeszcze 2 miesiące. Moje rtg z 1 czerwca nie było jakieś super, szczeliny nadal były widoczne, może trochę zmętniałe tylko. Orto powiedział, że klinicznie zrost jest tylko nie wysycił się wapniem do końca... Stary jest, może swoje juz widział i swoje wie...ale fakt jest taki, że szczeliny złamania były nadal widoczne... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ojacie Opublikowano 8 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2009 Justeene tak, bo na rtg zawsze dłużej jest jeszcze widoczna szczelina, ale gdyby wyjąć kość to by wyglądała na zrośniętą, tylko w środku musi się wysycić tym wapniem, ale to normalne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gocha5 Opublikowano 8 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2009 Witam wszystkich. Dostałam dzisiaj oczekiwaną karteczkę od lekarza ortopedy ( 21 minie 6 miesięcy od złamania), a reszta w rękach lekarza medycyny pracy i powrót do pracy. Wcześniej jeszcze urlopik. Jestem po 5 tygodniach rehabilitacji i mogę szczerze powiedzieć, że Ci ludzie postawili mnie na nogi i nauczyli wszystkiego od podstaw m. in. chodzenia po schodach. Nie jest do końca rewelacyjnie, bo nadal mam problem ze schodzeniem ze schodów i ból kolana, a noga puchnie, ale pan doktor powiedział, że tak jeszcze może być długo. Mam nadzieję, że się rozchodzę do czasu powrotu do pracy. Co do wyciągnięcia gwoździa, to lekarz przewiduje, że po roku od operacji. Pozdrawiam . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn1 Opublikowano 8 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2009 Gocha5 wrote: Witam wszystkich. Dostałam dzisiaj oczekiwaną karteczkę od lekarza ortopedy ( 21 minie 6 miesięcy od złamania), a reszta w rękach lekarza medycyny pracy i powrót do pracy. Wcześniej jeszcze urlopik. Jestem po 5 tygodniach rehabilitacji i mogę szczerze powiedzieć, że Ci ludzie postawili mnie na nogi i nauczyli wszystkiego od podstaw m. in. chodzenia po schodach. Nie jest do końca rewelacyjnie, bo nadal mam problem ze schodzeniem ze schodów i ból kolana, a noga puchnie, ale pan doktor powiedział, że tak jeszcze może być długo. Mam nadzieję, że się rozchodzę do czasu powrotu do pracy. Co do wyciągnięcia gwoździa, to lekarz przewiduje, że po roku od operacji. Pozdrawiam . Hej Gocha to wracamy w podobnym czasie ja niestety z kulami też po urlopie ok. września! W poniedziałek atakuję lekarza medycyny pracy! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Polamana Kaska Opublikowano 8 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2009 ojacie wrote: Ja rozumiem Kasiu, tylko u mnie od złamania minęło dopiero 2 miesiące, a wyjmować chcą z początkiem września. Ja się jeszcze nie zrosłam miałam spory odłam przy piszczeli i to ciągle odstaje, już nie wiele, ale jednak. Stąd moje obawy, z drugiej strony im wcześniej tym lepiej, bo słyszałam, że kość potrafi się wrosnąć w te śrubki i potem jest problem z wyciąganiem, bo trzeba piłować. Sama nie wiem, mam spore zaufanie do swojego lekarza prowadzącego, więc skoro tak mówi to widocznie tak ma być. W sumie to mi na rękę ten wrzesień, bo jeszcze nie ma zajęć... A może też trafisz na megakolejkę i problem sam się rozwiąże? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
justeena Opublikowano 9 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2009 LillaKorn1 wrote:Gocha5 wrote:Witam wszystkich. Dostałam dzisiaj oczekiwaną karteczkę od lekarza ortopedy ( 21 minie 6 miesięcy od złamania), a reszta w rękach lekarza medycyny pracy i powrót do pracy. Wcześniej jeszcze urlopik. Jestem po 5 tygodniach rehabilitacji i mogę szczerze powiedzieć, że Ci ludzie postawili mnie na nogi i nauczyli wszystkiego od podstaw m. in. chodzenia po schodach. Nie jest do końca rewelacyjnie, bo nadal mam problem ze schodzeniem ze schodów i ból kolana, a noga puchnie, ale pan doktor powiedział, że tak jeszcze może być długo. Mam nadzieję, że się rozchodzę do czasu powrotu do pracy. Co do wyciągnięcia gwoździa, to lekarz przewiduje, że po roku od operacji. Pozdrawiam .Hej Gocha to wracamy w podobnym czasie ja niestety z kulami też po urlopie ok. września! W poniedziałek atakuję lekarza medycyny pracy!super Dziewczyny! Tak trzymajcie! powrót do pracy działa bardzo rewalidacyjnie! Człowiek od razu czuje się zdrowszy i po zmieszaniu z szarym tłumem powoli zapomina, że może cos tam jeszcze w nodze nie do końca dobrze piszczy... Od powrotu do pracy, 3 tyg temu, cały czas jeszcze jestem pobudzona pozytywnie i radość z codziennego rannego wstawania cieszy mnie jak nigdy Jeden minus: mniej czasu na ćwiczenia. Zresztą to nie kwestia czasu tylko. Pozytywne poczucie zdrowia, jakiego doznaję od początku powrotu do pracy, spowodowało że juz nie czuje takiej presji cwiczeniowej...niestety. Wcześniej przez 5,5 miesiąca systematyczne ćwiczenia codziennie. A teraz... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn1 Opublikowano 9 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2009 justeena wrote:super Dziewczyny! Tak trzymajcie! powrót do pracy działa bardzo rewalidacyjnie! Człowiek od razu czuje się zdrowszy i po zmieszaniu z szarym tłumem powoli zapomina, że może cos tam jeszcze w nodze nie do końca dobrze piszczy... Od powrotu do pracy, 3 tyg temu, cały czas jeszcze jestem pobudzona pozytywnie i radość z codziennego rannego wstawania cieszy mnie jak nigdy Jeden minus: mniej czasu na ćwiczenia. Zresztą to nie kwestia czasu tylko. Pozytywne poczucie zdrowia, jakiego doznaję od początku powrotu do pracy, spowodowało że juz nie czuje takiej presji cwiczeniowej...niestety. Wcześniej przez 5,5 miesiąca systematyczne ćwiczenia codziennie. A teraz...Cieszę się, że to tak działa! Martwi mnie motyw powrotu do pracy z pomoą kul ale nie mam wyjścia, ponieważ definitywnie odrzucam możliwość skorzystania z zasiłku rehabilitacyjnego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
justeena Opublikowano 9 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2009 Lilla, i bardzo dobrze że odrzucasz możliwość rehabilitacyjnego. Też miałam obawy, że nie dam rady, czekałam aż pozbędę sie kul, ale pracę aktualnie mam siedzacą i wiem, że już z jedną kulą spokojnie dałabym radę. Żałuję, że tyle czasu zwlakałam, a depresja z poczucia choroby i zależności od drugiej osoby rosła... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn1 Opublikowano 9 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2009 justeena wrote: Lilla, i bardzo dobrze że odrzucasz możliwość rehabilitacyjnego. Też miałam obawy, że nie dam rady, czekałam aż pozbędę sie kul, ale pracę aktualnie mam siedzacą i wiem, że już z jedną kulą spokojnie dałabym radę. Żałuję, że tyle czasu zwlakałam, a depresja z poczucia choroby i zależności od drugiej osoby rosła... Justeeno mam wiele wątpliwości, bo powrot z kulami nie daje mi komfortu nawet przy moim siedzącym charakterze pracy. Zdecydowałam sie, bo nie chcę aby o moim losie decydowali inni np. urzędnicy ZUS. Poza tym leczenie mojej nogi nie jest w pełni zakończone stąd lepiej mieć w zanadrzu nowy limit chorobowy niż gnić na zasiłku i czekać na ewentualną decyzję medyczną (mogę na nią poczekać w pracy). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dobrodziej Opublikowano 10 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2009 Ten wątek to jest po prostu encyklopedia wiedzy na temat złamań!!! Jestem na 152 stronie / czytam od początku / . Normalnie jak serial ''MODA NA ZROST". Ciekawe co się teraz dzieje z tymi ludźmi z początku wątku, wiecie? Zdrowi wszyscy mam nadzieję.Jutro będzie u mnie 10 tygodni od złamania. I wierzcie mi, że doła miałem strasznego a lektura mi pomogła. I nie chodzi o to, że inni mają gorzej. Chodzi o wiedzę, której lekarze mi poskąpili, a tu ją znalazłem. O to że jak szczeliny są na zdjęciu RTG to wcale nie znaczy, że się nie goi, że jak mam fioletowe palce to jeszcze nie gangrena, że strzałka, którą tak się martwiłem to nie jest aż taki problem... Innymi słowy darmowe korepetycje z ortopedii, za które wszystkim uczestnikom tego forum dziękuję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Polamana Kaska Opublikowano 10 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2009 justeena wrote:LillaKorn1 wrote:Gocha5 wrote:Witam wszystkich. Dostałam dzisiaj oczekiwaną karteczkę od lekarza ortopedy ( 21 minie 6 miesięcy od złamania), a reszta w rękach lekarza medycyny pracy i powrót do pracy. Wcześniej jeszcze urlopik. Jestem po 5 tygodniach rehabilitacji i mogę szczerze powiedzieć, że Ci ludzie postawili mnie na nogi i nauczyli wszystkiego od podstaw m. in. chodzenia po schodach. Nie jest do końca rewelacyjnie, bo nadal mam problem ze schodzeniem ze schodów i ból kolana, a noga puchnie, ale pan doktor powiedział, że tak jeszcze może być długo. Mam nadzieję, że się rozchodzę do czasu powrotu do pracy. Co do wyciągnięcia gwoździa, to lekarz przewiduje, że po roku od operacji. Pozdrawiam .Hej Gocha to wracamy w podobnym czasie ja niestety z kulami też po urlopie ok. września! W poniedziałek atakuję lekarza medycyny pracy!super Dziewczyny! Tak trzymajcie! powrót do pracy działa bardzo rewalidacyjnie! Człowiek od razu czuje się zdrowszy i po zmieszaniu z szarym tłumem powoli zapomina, że może cos tam jeszcze w nodze nie do końca dobrze piszczy... Od powrotu do pracy, 3 tyg temu, cały czas jeszcze jestem pobudzona pozytywnie i radość z codziennego rannego wstawania cieszy mnie jak nigdy Jeden minus: mniej czasu na ćwiczenia. Zresztą to nie kwestia czasu tylko. Pozytywne poczucie zdrowia, jakiego doznaję od początku powrotu do pracy, spowodowało że juz nie czuje takiej presji cwiczeniowej...niestety. Wcześniej przez 5,5 miesiąca systematyczne ćwiczenia codziennie. A teraz...Ja mam to szczęście, że praca w 100% wirtualna, więc od początku w pracy, już w szpitalu (nawet z nudów) obsługiwałam wiele rzeczy tak, że firma w ogóel nie odczułą braku mojej osoby. Siedząc cały czas w domu faktycznie człowiek bardziej się pilnuje i więcej ćwiczy. A teraz poza basenem i siłownią czasem pomacham nogą, a jak sobie dałam na luz ze trzy dni, od razu kolano sztywne jak u 200-letniej babci, o stawie skokowym, ściegnie achillesa nie wspomnę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cynamon Opublikowano 10 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2009 Heloł ludzie!!!!Pozdrawiam wszystkichWchodzę od czasu do czasu i czytam co się u Was dzieje.Sama wróciłam do pracy, ale ciągle się rehabilituję, prywatnie of corse - bo po południu to tylko tak można w moim mieście. poza tym rower i basen i spacery (ale bez szaleństw - bo puchnie). Moje kolano 8 miesięcy po złamaniu zgina sie do 120, brakuje ok 30. Pozatym zgrzyta i skrzypi. Za miesiąc ma wyjmować śruby. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.