Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dobrodziej wrote:
No tak... pesymistycznie się zrobiło. A mam takie pytanko do was, może i naiwne, ale tak się zastanawiam, jak to jest. Mianowicie do tej pory bywałem u lekarza ortopedy tak jak przykazano mi w szpitalu w takiej przychodni przyszpitalnej, darmowej. Następną wizytę tam mam wyznaczoną na 13 sierpnia. Czytałem że większośc z was konsultowała swoje przypadki u dwóch lekarzy, więc wymyśliłem sobie, że pójdę prywatnie do ordynatora ortopedii owego szpitala.
No i teraz się zastanawiam co będzie jak tenże ordynator wyda inna opinię, zastosuje inne leczenie czy cóś. Mam nie wracac do tej pierwszej przychodni? Są tam moje papiery dotyczące przebiegu choroby, one będą potrzebne przecież do odszkodowania. Tam mi wypisują zwolnienie z pracy itp. Jak to rozwiązywałyście - liście ? Bo tu utknąłem.
Oczywiście chcę iśc prywatnie z dwóch powodów. Pierwszy - grzech zaniechania, drugi - wyżebrac zgodę na skrócenie chocby gipsa, bo naskórek mi się w środku przesypuje.
Ale to chyba Ty mówiłeś, że z gipsem poradziłes juz sobie przy pomocy noża do tapet.

Ale jednak chyba gips był albo bardzo cienki, albo rozwarstwiony, bo u mnie poszczególne warstwy zlepiły się ze sobą i bez piły ani rusz. Poza tym że mnie skrócili pod kolano, to mam rozcięty z dwóch stron z góry do dołu, żebym mógł go sobie czasem zdjąć. Więc tak naprawdę mam takie dwie łupki obwiązywane bandażem elastycznym - dla unieruchomienia efekt ten sam :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrodziej wrote:
Mam zdjęcia w domu. W niebieskiej reklamówce na szafce obok biurka.
Ja cała kolekcję mam w reklamówce przezroczystej ... :D

Zawsze warto zrobic sobie dodatkowe odbitki dla siebie, jesli poradnia zostawia u siebie. Koszt żaden, ale do kolejnych kosultacji przydaje się, nie trzeba biegać po archiwach :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

justeena wrote:
wiolka87 wrote:
hej trafiłam na to forum przez przypadek i dowiedziałam sie wiele ciekawych rzeczy, zlamana nóżke mam już 14 m-cy najpierw mialam 7 m-cy stabilizator zewnetrzny potem przeszczep kości i gps, i o dziwo zaczeło sie zrastać lecz stanęło w miejscu gipsik mam już 5 m-cy od 2 m-cy nie widać żadnej poprawy , kierują mnie na następna operacje tym razem gwóźć śrudszpikowy ale mam nadzieje ze nóżka sie zrośnie i nie beda mnie kroić po raz 3
Ja również współczuję... To przerażające, co piszesZ. Takie wieści mrożą mi krew w żyłach... Do tej pory moim postrachem na zbytni optymizm był Korel, no i przypadek Lili też mobilizował do pokory i umiarkowanego optymizmu. A teraz jeszcze coś takiego!! Mam stabilizator zewnętrzny od 6,5 miesiąca, kolejna ocena zrostu 3 sierpnia; do tej pory szału nie było, chociaż ortopeda oczami wyobraźni coś tam dobrego widział, podobno... Chodzę prawie normalnie i nie wyobrażam sobie, że miano by mnie zdegradować do gipsu i to na pięć!! miesięcy!!! Mam gipsofobię. Miałam gips przez trzy dni, czułam sie jakbym cała była w nim zamknięta i po operacji ważne było dla mnie tylko to, czy bede potrzebować gipsu czy nie... Brrr. Jeszcze raz wyrazy współczucia i POWODZENIA w dalszym zroście!!!
Sorry Justeena :/ Nie chciałem Cię aż tak wystraszyć :mad:
Sam testowałem już gwoździa, dwie skrobanki (... spokojnie: skrobanki tkanek łącznych pomiędzy odłamami kości), wycięcie martwaka (odłupanego kawałka kości), założenie pętli drucianych na odłamy, posypanie pęknięć wiórami kostnymi, ostrzykiwanie czynnikami zrostu i w końcu zagipsowanie. I efektem tego jest staw rzekomy.
Naprawdę nie chciałem Cie wystraszyć :mad:

A tak na poważnie, to na szczęście większość z nas goi się szybciej, a czasem może i wolniej, ale za to bez takich atrakcji :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
Sam testowałem już gwoździa, dwie skrobanki (... spokojnie: skrobanki tkanek łącznych pomiędzy odłamami kości), wycięcie martwaka (odłupanego kawałka kości), założenie pętli drucianych na odłamy, posypanie pęknięć wiórami kostnymi, ostrzykiwanie czynnikami zrostu i w końcu zagipsowanie. I efektem tego jest staw rzekomy.
Naprawdę nie chciałem Cie wystraszyć :mad:

A tak na poważnie, to na szczęście większość z nas goi się szybciej, a czasem może i wolniej, ale za to bez takich atrakcji :)
Korelu nie pożądam Twoich atrakcji! Dzięki, że jesteś i chcesz się podzielić swoimi doświadczeniami!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tym nożem skróciłem gipsa uwalniając palce od stóp i trochę na górze. Do ortopedy prywatnego nie mogę się dodzwonic. Pewnie urlopy. Tak się zdenerwowałem, że pójdę do dentysty. Jak nie tam to tu. Byle zabic czas.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja od 3 tyg mam gips krótki więc moge ćwiczyć zastane kolano, staje całym ciężarem na nodze i nie boli więc chyba jest dobrze, od jakiegoś czasu trenuje też na rowerku stacjonarnym, by odbudować zanikłe mięśnie ,mam nadzieje ze trening i chodzenie przyniesie efekty i zacznie sie zrastać
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

wiolka87 wrote:

ja od 3 tyg mam gips krótki więc moge ćwiczyć zastane kolano, staje całym ciężarem na nodze i nie boli więc chyba jest dobrze, od jakiegoś czasu trenuje też na rowerku stacjonarnym, by odbudować zanikłe mięśnie ,mam nadzieje ze trening i chodzenie przyniesie efekty i zacznie sie zrastać

Krótki gips to już wiatr w plecy i światło w tunelu, prawda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czytałam wasze posty , wiele osób pisze że alkohol jest nie wskazany, lecz mój lekarz nawet zalecił pić 2 lampki czerwonego wina dziennie na lepsze krążenie ,stosuje sie do jego zaleceń raz na jakichś czas, uważam ze codziennie to przesada. lecz moja sąsiadka która jest alkoholiczką była połamana wiele razy i zrastała sie w tempie expresowym
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokładnie tym bardziej ze chyba szybko sie gipsu nie pozbede , ale chociaz kolano mam wolne, konsultowalam sie z kilkoma lekarzami i każdy powiedział ze lepiej mieć gips krótki, wtedy można ćwiczyć mieśnie , a gdy sie ćwiczy, kości są lepiej odzywiane i to przyśpiesza zrost
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą krótka rozpiska na temat CO MOŻNA ROBIC W GIPSIE I O DWÓCH KULACH.

1/ Wymurowałem całkiem fajny murek z kamieni. / trochę oszukiwałem bo zaprawę przywoziłem sobie w wiaderku na wózku inwalidzkim /

2/ Wlazłem pod skałę na Jurze, z której spadłem, parę większych przeszkód pokonując czołganiem. Patrzyli na mnie jak na czuba turyści, ale musiałem zrozumiec dlaczego poleciałem, a przez pierwszy miesiąc śniło mi się to co noc.

3/ Pomalowałem większośc dostępnych mi metalowych elementów, bramę, furtkę, płot.

4/ Naprawiłem dwie małe usterki w samochodzie, wycieraczki i jeden rower.

5/ Wciąż nie umarłem z nudów, co uznaję za swój największy wyczyn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

wiolka87 wrote:

dokładnie tym bardziej ze chyba szybko sie gipsu nie pozbede , ale chociaz kolano mam wolne, konsultowalam sie z kilkoma lekarzami i każdy powiedział ze lepiej mieć gips krótki, wtedy można ćwiczyć mieśnie , a gdy sie ćwiczy, kości są lepiej odzywiane i to przyśpiesza zrost

Przede wszystkim masz odblokowane kolano i nie jest ono narażone na kontuzję z tytułu unieruchomienia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

wiolka87 wrote:

czytałam wasze posty , wiele osób pisze że alkohol jest nie wskazany, lecz mój lekarz nawet zalecił pić 2 lampki czerwonego wina dziennie na lepsze krążenie ,stosuje sie do jego zaleceń raz na jakichś czas, uważam ze codziennie to przesada. lecz moja sąsiadka która jest alkoholiczką była połamana wiele razy i zrastała sie w tempie expresowym

I tutaj dotknęłaś sedna sprawy. Czas na setę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrodziej wrote:
Swoją drogą krótka rozpiska na temat CO MOŻNA ROBIC W GIPSIE I O DWÓCH KULACH.
1/ Wymurowałem całkiem fajny murek z kamieni. / trochę oszukiwałem bo zaprawę przywoziłem sobie w wiaderku na wózku inwalidzkim /
2/ Wlazłem pod skałę na Jurze, z której spadłem, parę większych przeszkód pokonując czołganiem. Patrzyli na mnie jak na czuba turyści, ale musiałem zrozumiec dlaczego poleciałem, a przez pierwszy miesiąc śniło mi się to co noc.
3/ Pomalowałem większośc dostępnych mi metalowych elementów, bramę, furtkę, płot.
4/ Naprawiłem dwie małe usterki w samochodzie, wycieraczki i jeden rower.
5/ Wciąż nie umarłem z nudów, co uznaję za swój największy wyczyn.
O matko! Ty Czampionie!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiolka87 wrote:
czytałam wasze posty , wiele osób pisze że alkohol jest nie wskazany, lecz mój lekarz nawet zalecił pić 2 lampki czerwonego wina dziennie na lepsze krążenie ,stosuje sie do jego zaleceń raz na jakichś czas, uważam ze codziennie to przesada. lecz moja sąsiadka która jest alkoholiczką była połamana wiele razy i zrastała sie w tempie expresowym
Ja też nie przywiązywałem do tego wagi. Trudno teraz obyć sie bez zimnego piwka albo szklaneczki whisky z lodem :)
Moim zdaniem alkohol to tylko kwestia tzw. wypłykiwania magnezu. Ale ten niedobór można uzupełnić czym innym :)

Natomiast o winie czerwonym nie słyszałem żeby specjalnie pomagało na zrosty. Czytałem gdzieś wręcz że za bardzo zakwasza organizm, co ponoć na zrosta nie dziala dobrze. Sprawdź to gdzies w internecie, bo nie jestem pewien :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dobrodziej wrote:

wiolka87 wrote:

czytałam wasze posty , wiele osób pisze że alkohol jest nie wskazany, lecz mój lekarz nawet zalecił pić 2 lampki czerwonego wina dziennie na lepsze krążenie ,stosuje sie do jego zaleceń raz na jakichś czas, uważam ze codziennie to przesada. lecz moja sąsiadka która jest alkoholiczką była połamana wiele razy i zrastała sie w tempie expresowym

I tutaj dotknęłaś sedna sprawy. Czas na setę.

Mój organizm zdecydowanie odrzuca! Odkąd się połamałam i dałam skusić na jakąś lampeczkę czegokolwiek to wszystko było zwrotne. Raz nawet gadałam z lekarzem na ten temat a on dowcipniś powiedział "kość słabo podlewana to się nie zrasta".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mój ortopeda powiedział tak,,pić 2 lampki czerwonego wina dziennie albo kieliszek wódki bo wtedy krążenie lepsze , i nawet przyśpiesza zrost,, w małych ilościach nie szkodzi. podobno czerwone wino dobrze wpływa też na serce
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

wiolka87 wrote:

mój ortopeda powiedział tak,,pić 2 lampki czerwonego wina dziennie albo kieliszek wódki bo wtedy krążenie lepsze , i nawet przyśpiesza zrost,, w małych ilościach nie szkodzi. podobno czerwone wino dobrze wpływa też na serce

I tak się nie da bo jest zwrotne!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marchewka wrote:
Korel,
jak tam Twój staw rzekomy? czy on Ci się zrobił w szczelinie? bo mam obawy, że mi sie stało coś podobnego.
pozdrowienia dla wszystkich ;-)
Szczelina wzdłuż piszczeli to swoją drogą, nie chce się za bardzo zarastać, więc dlatego miałem tam posypane wióra kostne i wstrzyknięty czynnik zrostu. Może to coś da w końcu.

Natomiast staw rzekomy zrobił się ponoć na dole piszczeli, w jednym ze złamanych miejsc (piszczel miałem połamaną w poprzek w paru miejscach), bliżej kostki. Piszę "ponoć", bo na zdjęciu go nie bardzo widać, przesłania go gwóźdź. Zobaczyli go dopiero po otwarciu nogi 2,5 miesiąca temu (a więc 15 miesięcy od złamania), niestety mimo blokady przez gwoźdź i śruby, jest rotacja na piszczeli.
Oczywiście gdyby szczelina w odłamie wypełniła się kostniną, to pewnie i łatwiej byłoby piszczeli się zrosnąć. Spróbuję gdzieś umieścić w końcu swoje zdjęcia, to dam znać i zobaczysz jak to u mnie wygląda :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No kurde to dlatego ja tak wolno się zrastam !!! Świat nie jest sprawiedliwy. 5 sierpnia minie mi 5 lat bez kropli alkoholu. A nie to żebym niechciał. Chcę tak bardzo, że aż nie mogę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

wiolka87 wrote:

ide poćwiczyć moje sflaczałe i zanikłe mięśnie

Gips masz do palców ? tzn. z unieruchomieniem kostki ? Możesz zatem w nim chodzić i ćwiczyć na rowerku ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dobrodziej wrote:

No kurde to dlatego ja tak wolno się zrastam !!! Świat nie jest sprawiedliwy. 5 sierpnia minie mi 5 lat bez kropli alkoholu. A nie to żebym niechciał. Chcę tak bardzo, że aż nie mogę.

Ale esperal ponoć można wypruć ... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LillaKorn wrote:
aga-ka16 wrote:
Ale straszycie......
Ja dopiero 4 tydzień w długim gipsie:( a już mam serdecznie dość......
Jak będzie u mnie 10 tydzień to chyba już wszyscy w domku ześwirujemy;))
Aga-ko16 nie stresuj się! Weź pod uwagę, że każde złamanie jest inne a długie siedzenie w gipsie jest domeną leczenia zachowawczego (bezoperacyjnego). Oczywiście są odstępstwa od tej reguły.....Czekaj spokojnie na kontrolę lekarską i albo będzie dobrze czego Ci życzę albo jeszcze Cię trochę potrzymają w pancerzyku!
Dzięki LillaKorn!!!
Jeszcze 10 dni do kontroli...Nie pozostaje nic innego jak uzbroić się w cierpliwość...
Dobrze, że za oknem pochmurno...A no i, że dzieciaki odstąpiły od komputera ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aga-ka16 wrote:
LillaKorn wrote:
aga-ka16 wrote:
Ale straszycie......
Ja dopiero 4 tydzień w długim gipsie:( a już mam serdecznie dość......
Jak będzie u mnie 10 tydzień to chyba już wszyscy w domku ześwirujemy;))
Aga-ko16 nie stresuj się! Weź pod uwagę, że każde złamanie jest inne a długie siedzenie w gipsie jest domeną leczenia zachowawczego (bezoperacyjnego). Oczywiście są odstępstwa od tej reguły.....Czekaj spokojnie na kontrolę lekarską i albo będzie dobrze czego Ci życzę albo jeszcze Cię trochę potrzymają w pancerzyku!
Dzięki LillaKorn!!!
Jeszcze 10 dni do kontroli...Nie pozostaje nic innego jak uzbroić się w cierpliwość...
Dobrze, że za oknem pochmurno...A no i, że dzieciaki odstąpiły od komputera ;)
gdzie niby tak pochmurno ?

U mnie na południu od wielu dni po 30-34 stopni. Dlatego mówiłem o tym rozcinaniu gipsu żeby go czasm móc zdjąć :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dobrodziej wrote:

Tym nożem skróciłem gipsa uwalniając palce od stóp i trochę na górze. Do ortopedy prywatnego nie mogę się dodzwonic. Pewnie urlopy. Tak się zdenerwowałem, że pójdę do dentysty. Jak nie tam to tu. Byle zabic czas.

Też byłem u dentysty ból górnej 8.lekarz mówi że nie warto leczyć lepiej usunąć a nie usunie bo biorę zastrzyki antyskrzepowe.FAJNIE CO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

korel wrote:

U mnie na południu od wielu dni po 30-34 stopni. Dlatego mówiłem o tym rozcinaniu gipsu żeby go czasm móc zdjąć :)

Nie boisz się, że jak zdejmujesz swój pancerzyk to Twoje kości za bardzo się gibią?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Centralna Polska dziś zachmurzona.Od czasu do czasu gdzieś coś tam błyśnie. Ale jeszcze parę dni temu gotowa byłam sama rozciąć sobie ten jak to tu nazywają "pancerzyk" właśnie przez upały!

Chętnie bym się znalazła teraz na południu kraju :) Tylko, że ze zdrową nogą.

POZDRAWIAM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...