Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

nie zabrałam ze sobą kul do poradni, lekarz odkręcił i sobie poszedł, o kulach nie mowiąc nic, zakazał tylko skoków i biegów przez najbliższe dni. Nie skaczę i nie biegam i tak, więc wielkiej krzywdy zakazem mi nie wyrządził :) Pierwsze kroki raczej dziwne, niewiara w wytrzymałość kości i super rozluźniony staw skokowy ( jedna ze śrub trochę mi ograniczała ruchy) więc obserwująca pielęgniarka rzuciła, żeby lepiej pochodzić z kulą. Tempem ślimaka, rozważając każdy milimetr powierzchni podłogi popełzłam do domu, grzecznie taksówką, bo bałam się autem i miejskim. Po domu zaczęłam sie krzątać z kulą, ale po 2 minutach doszłam do wniosku, że to bez sensu, bo jak zrost to zrost. Kula poszła precz do kąta, gdzie zostawiłam ją 2 mce temu :)

Co do bólu: u mnie oprócz tego, że nie było szansy na anestezjologa i krótkie znieczulenie, nie było też wiertarki. Sądzę, że z wiertarką - wykrętarka byłoby lepiej. Nie powiem, że nie bolało, bo bolało, ale chwile tylko więc dlatego znośnie. Na dłuszą metę taki ból nie byłby do wytrzymania, ale chwilę można znieść. Ok godz. przed połknęłam profilaktycznie 100mg Ketonalu. Patrząc wstecznie, gdy już wiem co to za ból, nie wzięłabym znieczulenia. nie opłaca się.

Ale chodzi mi się dziś mało pewnie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To znow ja! ;)

rozcieli mi gips. Nie napisałam chyba, ze mam ten lżejszy gips, nie ten zwykły. Ten lzejszy jest jakby z żywicą czy coś. Ale widac lżejszy nie znaczy lepszy. Teraz moja noga wygląda strasznie, mam wielkiego krwiaka a pięta jest biała i za chwile bedzie schodziła z niej skóra. Dobrze ze zdjeli ten gips bo nie chce wiedziec co mogłoby dziac sie z nią pozniej... A jak noga puchła to bol był potworny. Kostka boli bo nie ma teraz usztywnienia, dodatkowy tydzien na wyleczenie pięty i znow gips, ale juz ten normalny. Swietnie jest po prostu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kasiaa wrote:
To znow ja! ;)
rozcieli mi gips. Nie napisałam chyba, ze mam ten lżejszy gips, nie ten zwykły. Ten lzejszy jest jakby z żywicą czy coś. Ale widac lżejszy nie znaczy lepszy. Teraz moja noga wygląda strasznie, mam wielkiego krwiaka a pięta jest biała i za chwile bedzie schodziła z niej skóra. Dobrze ze zdjeli ten gips bo nie chce wiedziec co mogłoby dziac sie z nią pozniej... A jak noga puchła to bol był potworny. Kostka boli bo nie ma teraz usztywnienia, dodatkowy tydzien na wyleczenie pięty i znow gips, ale juz ten normalny. Swietnie jest po prostu.
Oj to nie za fajnie... Dobrze, że Ci zdjęli ten gips!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Justeena, to już rozumiem, to jak ja mam w środku to pewnie muszą operacyjnie to wyciągnąć, bo nie wyobrażam sobie, że ktoś rozcina mi skórę, potem wykręca wiertarką śruby wbite w kość, a to wszystko tylko po jakimś znieczuleniu...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie

Nie czytam niestety już wszystkiego, ponieważ praca zabiera mi bardzo duzo czasu ostatnio i nie mam takiej mozliwosci. Ale z tego co przesledziłem połowicznie widzę, że Korelowi powoli, powoli ale się poprawia. Widać drogi Mareczku po zdjeciach które wstawiłes. Naprawde jest zdecydowanie lepiej.

No i zauwazyłem że Pol miał wyjęcie gwoździa, więc tu także idzie ku lepszemu.

Oby wszystko było dobrze chłopaki. Trzymam kciuki.

Ja mam cały czas problemy z nogą. Boli mnie w miejscu złamania, zwłaszcza gdy wykonam jakis wysiłek, typu bieg lub taniec. Miałem niedawno rezonans magnetyczny, a za tydzien idę z wynikiem do lekarza. Z tego jednak co czytam to nic tam wielkiego nie wynika. Nie w iem w takim razie co to moze byc, ze mnie tak boli :/ A po delikatnym przebiegnięciu noga naparza potem kilka dni.

Pozdrawiam Was wszyskich połamańcy, ale w szczególności mojego niezłomnego przyjaciela forumowego Korela, który bardzo mocno walczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

vtx wrote:

Jak myślicie czy po 18 tyg.noszenia długiego gipsu zamienią mi na gips pod kolano ?zrost mam minimalny a leczony jestem zachowawczo.

vtx - e wszystko będzie zależało od postępu w Twoim zroście! U mnie gips pod kolanko pozyskałam po 13-tym tygodniu a też była kiepścizna w zroście! Trzymam kciuki za krótki gips!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pgb1979 wrote:
Ja mam cały czas problemy z nogą. Boli mnie w miejscu złamania, zwłaszcza gdy wykonam jakis wysiłek, typu bieg lub taniec. Miałem niedawno rezonans magnetyczny, a za tydzien idę z wynikiem do lekarza. Z tego jednak co czytam to nic tam wielkiego nie wynika. Nie w iem w takim razie co to moze byc, ze mnie tak boli :/ A po delikatnym przebiegnięciu noga naparza potem kilka dni.
Pozdrawiam Was wszyskich połamańcy, ale w szczególności mojego niezłomnego przyjaciela forumowego Korela, który bardzo mocno walczy.
Szczęściarzu możesz już biegać czy też tańczyć! Trochę przykro słyszeć, że noga Cię jeszcze boli ale tak jak piszesz robi to przy większym wysiłku! Miejmy nadzieję, że jeszcze trochę i będzie lepiej!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

vtx wrote:

Jak myślicie czy po 18 tyg.noszenia długiego gipsu zamienią mi na gips pod kolano ?zrost mam minimalny a leczony jestem zachowawczo.

vtx - e wszystko będzie zależało od postępu w Twoim zroście! U mnie gips pod kolanko pozyskałam po 13-tym tygodniu a też była kiepścizna w zroście! Trzymam kciuki za krótki gips!

W poniedziałek mam prześwietlenie i nadzieje że coś ruszyło bo już chyba pora po takim czasie.?Dzisiaj pewien gość powiedział mi że po założeniu krótkiego gipsu przez długi czas czuł się bardzo niepewnie i bał się poruszać.To normalne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

vtx wrote:

W poniedziałek mam prześwietlenie i nadzieje że coś ruszyło bo już chyba pora po takim czasie.?Dzisiaj pewien gość powiedział mi że po założeniu krótkiego gipsu przez długi czas czuł się bardzo niepewnie i bał się poruszać.To normalne?

Dziwne! Po zalożeniu gipsu pod kolano czułam się o niebo lepiej! Poruszałam się tak samo z tą róźnicą, że mialam parę deko mniej do dźwigania!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

vtx wrote:

W poniedziałek mam prześwietlenie i nadzieje że coś ruszyło bo już chyba pora po takim czasie.?Dzisiaj pewien gość powiedział mi że po założeniu krótkiego gipsu przez długi czas czuł się bardzo niepewnie i bał się poruszać.To normalne?

Dziwne! Po zalożeniu gipsu pod kolano czułam się o niebo lepiej! Poruszałam się tak samo z tą róźnicą, że mialam parę deko mniej do dźwigania!

Mnie też się zdaje że z lekka przesadzał,ale troche stracha zadał.Tak jak wiemy każdy przypadek jest inny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

vtx wrote:

LillaKorn wrote:

vtx wrote:

W poniedziałek mam prześwietlenie i nadzieje że coś ruszyło bo już chyba pora po takim czasie.?Dzisiaj pewien gość powiedział mi że po założeniu krótkiego gipsu przez długi czas czuł się bardzo niepewnie i bał się poruszać.To normalne?

Dziwne! Po zalożeniu gipsu pod kolano czułam się o niebo lepiej! Poruszałam się tak samo z tą róźnicą, że mialam parę deko mniej do dźwigania!

Mnie też się zdaje że z lekka przesadzał,ale troche stracha zadał.Tak jak wiemy każdy przypadek jest inny.

Jedyny dyskomfort to zesztywniałe kolano po tak dlugim unieruchomieniu ale tylko na początku, bo raz dwa je rozćwiczysz!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polamana Kaska wrote:
Witam wszystkich "Starych" i "Nowych" Połamańców!

Właśnie wróciłam z króciutkiego wypoczynku, gdzie 27 lipca obchodziłam półrocze fatalnego przewrócenia się na nartach w pięknych Alpach Austriackich. :)
Pewnie większość z Was wie, że zrosłam się błyskawicznie i skutecznie, dzięki świetnie wykonanej operacji, predyspozycji organizmu, systematycznym ćwiczeniom, walce z bólem i optymizmowi. No i dzięki mojemu lekarzowi, co to nie patyczkuje się z pacjentami i goni ich jak należy.
Ale żeby nie było zbyt pięknie :), muszę troche pomarudzić - zrost to jedno, a przebudowa kości i doprowadzenie naczyń, mięśni, ścięgien i stawów do stanu sprzed wypadku to raczej kolejny rozdział w historii Połamanych (oby ostatni).
Nadal puchną stawy, i po dłuższym chodzeniu, i bez chodzenia (np. zbyt długie trzymanie kończyny nieruchomo), nadal jest opuchlizna, bóle mięśni i okolic złamania.
Faktem jest, że przez ten tydzień poza intensywnym chodzeniem nie robiłąm żadnych ćwiczeń, może to jest powód, ale po sobie widzę, że droga daleka, o ile w ogóle uda się zniwelować bóle do końca.
W każdym razie dziś wracam na siłownię, basen i rower - oby pomogło.

Korel, Twój przypadek jest szczególny, ale widzę, mimo wszystko, jakiś postęp i mam nadzieję, że to ostatnie tygodnie Twojej "misji". ;)

Justeena - trzymam kciuki, żeby jak najmniej bolało i wszystko poszło dobrze.

Wszystkim innym - dużo optymizmu i zaciśnięcia zębów. :)
Kaśka, Ty możesz już zmnienić ten swój login ;) Jaka ... Połamana ... ? ;)
Chyba teraz już: Zrośnięta Kaśka ? albo lepiej dla ucha: Rącza Kaśka ? ;) :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pgb1979 wrote:
Witajcie
Nie czytam niestety już wszystkiego, ponieważ praca zabiera mi bardzo duzo czasu ostatnio i nie mam takiej mozliwosci. Ale z tego co przesledziłem połowicznie widzę, że Korelowi powoli, powoli ale się poprawia. Widać drogi Mareczku po zdjeciach które wstawiłes. Naprawde jest zdecydowanie lepiej.
No i zauwazyłem że Pol miał wyjęcie gwoździa, więc tu także idzie ku lepszemu.
Oby wszystko było dobrze chłopaki. Trzymam kciuki.
Ja mam cały czas problemy z nogą. Boli mnie w miejscu złamania, zwłaszcza gdy wykonam jakis wysiłek, typu bieg lub taniec. Miałem niedawno rezonans magnetyczny, a za tydzien idę z wynikiem do lekarza. Z tego jednak co czytam to nic tam wielkiego nie wynika. Nie w iem w takim razie co to moze byc, ze mnie tak boli :/ A po delikatnym przebiegnięciu noga naparza potem kilka dni.
Pozdrawiam Was wszyskich połamańcy, ale w szczególności mojego niezłomnego przyjaciela forumowego Korela, który bardzo mocno walczy.
Dzięki Ci za dobre słowo, Piotrek :)
Ja też zasuwam od rana do wieczora, w tych czasach nie da się polegiwać miesiącami w domu, a poza tym sam bym nie zdzierżył ;) Lekarze próbują różnych rzeczy na te moje nie-zrosty, może coś wreszcie zaskoczy ? :) Musi, bo jak z tych różnych metod zostanie mi tylko sam czas i cierpliwość, to się wkurzę ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pgb1979 wrote:
Witajcie
Nie czytam niestety już wszystkiego, ponieważ praca zabiera mi bardzo duzo czasu ostatnio i nie mam takiej mozliwosci. Ale z tego co przesledziłem połowicznie widzę, że Korelowi powoli, powoli ale się poprawia. Widać drogi Mareczku po zdjeciach które wstawiłes. Naprawde jest zdecydowanie lepiej.
No i zauwazyłem że Pol miał wyjęcie gwoździa, więc tu także idzie ku lepszemu.
Oby wszystko było dobrze chłopaki. Trzymam kciuki.
Ja mam cały czas problemy z nogą. Boli mnie w miejscu złamania, zwłaszcza gdy wykonam jakis wysiłek, typu bieg lub taniec. Miałem niedawno rezonans magnetyczny, a za tydzien idę z wynikiem do lekarza. Z tego jednak co czytam to nic tam wielkiego nie wynika. Nie w iem w takim razie co to moze byc, ze mnie tak boli :/ A po delikatnym przebiegnięciu noga naparza potem kilka dni.
Pozdrawiam Was wszyskich połamańcy, ale w szczególności mojego niezłomnego przyjaciela forumowego Korela, który bardzo mocno walczy.
A tak w ogóle to nie powinieneś jednak sie rehabilitowac specjalistycznie ? tj. pod okiem jakiegoś fachowca ? bo przy Twoim trybie: "... bieg lub taniec.", piłka no i ruchliwa robota, to jednak obciążenie masz większe niz przeciętny Kowalski. Wątpię żebys samemu doprowadził się do poprzedniej sprawności, moim zdaniem musi Cię doglądać jakaś fachura od rehabilitacji ... (może od rehabilitacji sportowców) :), przynajmniej na parę miesięcy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
Polamana Kaska wrote:
Witam wszystkich "Starych" i "Nowych" Połamańców!

Właśnie wróciłam z króciutkiego wypoczynku, gdzie 27 lipca obchodziłam półrocze fatalnego przewrócenia się na nartach w pięknych Alpach Austriackich. :)
Pewnie większość z Was wie, że zrosłam się błyskawicznie i skutecznie, dzięki świetnie wykonanej operacji, predyspozycji organizmu, systematycznym ćwiczeniom, walce z bólem i optymizmowi. No i dzięki mojemu lekarzowi, co to nie patyczkuje się z pacjentami i goni ich jak należy.
Ale żeby nie było zbyt pięknie :), muszę troche pomarudzić - zrost to jedno, a przebudowa kości i doprowadzenie naczyń, mięśni, ścięgien i stawów do stanu sprzed wypadku to raczej kolejny rozdział w historii Połamanych (oby ostatni).
Nadal puchną stawy, i po dłuższym chodzeniu, i bez chodzenia (np. zbyt długie trzymanie kończyny nieruchomo), nadal jest opuchlizna, bóle mięśni i okolic złamania.
Faktem jest, że przez ten tydzień poza intensywnym chodzeniem nie robiłąm żadnych ćwiczeń, może to jest powód, ale po sobie widzę, że droga daleka, o ile w ogóle uda się zniwelować bóle do końca.
W każdym razie dziś wracam na siłownię, basen i rower - oby pomogło.

Korel, Twój przypadek jest szczególny, ale widzę, mimo wszystko, jakiś postęp i mam nadzieję, że to ostatnie tygodnie Twojej "misji". ;)

Justeena - trzymam kciuki, żeby jak najmniej bolało i wszystko poszło dobrze.

Wszystkim innym - dużo optymizmu i zaciśnięcia zębów. :)
Kaśka, Ty możesz już zmnienić ten swój login ;) Jaka ... Połamana ... ? ;)
Chyba teraz już: Zrośnięta Kaśka ? albo lepiej dla ucha: Rącza Kaśka ? ;) :D
No tak... ale jak zmienię login, musiałabym zanudzać forum swoją historią w celu identyfikacji, a jednak wolę patrzeć w przyszłość niż w przeszłość. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pgb1979 wrote:
Ja mam cały czas problemy z nogą. Boli mnie w miejscu złamania, zwłaszcza gdy wykonam jakis wysiłek, typu bieg lub taniec. Miałem niedawno rezonans magnetyczny, a za tydzien idę z wynikiem do lekarza. Z tego jednak co czytam to nic tam wielkiego nie wynika. Nie w iem w takim razie co to moze byc, ze mnie tak boli :/ A po delikatnym przebiegnięciu noga naparza potem kilka dni.
Otóż to.
Mój staw kolanowy boli mnie bardziej niż 2 miesiące temu, nie mówiąc o skokowym. Coś mi się widzi, że dolegliwości po złamaniach są jak "never-nding story".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

justeena wrote:
nie zabrałam ze sobą kul do poradni, lekarz odkręcił i sobie poszedł, o kulach nie mowiąc nic, zakazał tylko skoków i biegów przez najbliższe dni. Nie skaczę i nie biegam i tak, więc wielkiej krzywdy zakazem mi nie wyrządził :) Pierwsze kroki raczej dziwne, niewiara w wytrzymałość kości i super rozluźniony staw skokowy ( jedna ze śrub trochę mi ograniczała ruchy) więc obserwująca pielęgniarka rzuciła, żeby lepiej pochodzić z kulą. Tempem ślimaka, rozważając każdy milimetr powierzchni podłogi popełzłam do domu, grzecznie taksówką, bo bałam się autem i miejskim. Po domu zaczęłam sie krzątać z kulą, ale po 2 minutach doszłam do wniosku, że to bez sensu, bo jak zrost to zrost. Kula poszła precz do kąta, gdzie zostawiłam ją 2 mce temu :)
Co do bólu: u mnie oprócz tego, że nie było szansy na anestezjologa i krótkie znieczulenie, nie było też wiertarki. Sądzę, że z wiertarką - wykrętarka byłoby lepiej. Nie powiem, że nie bolało, bo bolało, ale chwile tylko więc dlatego znośnie. Na dłuszą metę taki ból nie byłby do wytrzymania, ale chwilę można znieść. Ok godz. przed połknęłam profilaktycznie 100mg Ketonalu. Patrząc wstecznie, gdy już wiem co to za ból, nie wzięłabym znieczulenia. nie opłaca się.
Ale chodzi mi się dziś mało pewnie..
To masz już to za sobą. Teraz tylko przestawić mózg na odważniejsze chodzenie. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

korel wrote:

Ja też zasuwam od rana do wieczora, w tych czasach nie da się polegiwać miesiącami w domu, a poza tym sam bym nie zdzierżył ;) Lekarze próbują różnych rzeczy na te moje nie-zrosty, może coś wreszcie zaskoczy ? :) Musi, bo jak z tych różnych metod zostanie mi tylko sam czas i cierpliwość, to się wkurzę ;)

Tym bardziej, że przy Twoim tempie zrostu już byś na tej kanapie zakwitł!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polamana Kaska wrote:
Witam wszystkich "Starych" i "Nowych" Połamańców!

Właśnie wróciłam z króciutkiego wypoczynku, gdzie 27 lipca obchodziłam półrocze fatalnego przewrócenia się na nartach w pięknych Alpach Austriackich. :)
Kasiu moja półrocznica wypadła 24.07! pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze minęła własnie 7 doba od zabiegu a noga jak rwie tak rwie ale jest to juz inny ból nie az taki mocny jak wczesniej smigam o dwoch kulach az do kontroli do polowy sierpnia.Biore tabletki przeciwbolowe ,przeciwzapalne i przeciwgaraczkowe.Tabletka jedna az na tyle pomaga.Mam problem ze zginaniem kolana cały czas mi puchnie wiem ze nie moge ocziwac odrazu efektu super ale chcialbym juz bez kul śmigac bo mi jest nie wygodnie.W domu czasami chodze bez kul ale pozniej cierpie dlatego staram sie chodzic o jednej kuli w domku.Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

pol27 wrote:

Kurcze minęła własnie 7 doba od zabiegu a noga jak rwie tak rwie ale jest to juz inny ból nie az taki mocny jak wczesniej smigam o dwoch kulach az do kontroli do polowy sierpnia.Biore tabletki przeciwbolowe ,przeciwzapalne i przeciwgaraczkowe.Tabletka jedna az na tyle pomaga.Mam problem ze zginaniem kolana cały czas mi puchnie wiem ze nie moge ocziwac odrazu efektu super ale chcialbym juz bez kul śmigac bo mi jest nie wygodnie.W domu czasami chodze bez kul ale pozniej cierpie dlatego staram sie chodzic o jednej kuli w domku.Pozdrawiam

Trzymaj się Pol! Jeszcze troszkę i będzie koniec Twojej niedoli! Miejmy nadzieję, że bez powiklań!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LillaKorn wrote:
vtx wrote:
Jak myślicie czy po 18 tyg.noszenia długiego gipsu zamienią mi na gips pod kolano ?zrost mam minimalny a leczony jestem zachowawczo.
vtx - e wszystko będzie zależało od postępu w Twoim zroście! U mnie gips pod kolanko pozyskałam po 13-tym tygodniu a też była kiepścizna w zroście! Trzymam kciuki za krótki gips!
Lilla mam do Ciebie pytanko...
Czytałam chyba, że na początku miałaś ciężki gips.Po jakim czasie zmienili Ci na ten lżejszy?
Mam w piątek pierwszą kontrolę po 5 tyg. gipsu i zastanawiam się czy możliwa jest zamiana teraz na ten syntetyczny. I jeszcze jedno! Po ilu tyg. zdjęli Ci gips całkowicie?
Wiem, że każdy zrasta się w swoim tempie ale widzę w Twoim przypadku złamania podobieństwo do mojego więc tak dla orientacji chciałabym wiedzieć.
Dzięki z góry!!!
Pozdrawiam WSZYSTKICH! Tych już zrośniętych i tych co ciągle czekają ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aga-ka16 wrote:
Lilla mam do Ciebie pytanko...
Czytałam chyba, że na początku miałaś ciężki gips.Po jakim czasie zmienili Ci na ten lżejszy?
Mam w piątek pierwszą kontrolę po 5 tyg. gipsu i zastanawiam się czy możliwa jest zamiana teraz na ten syntetyczny. I jeszcze jedno! Po ilu tyg. zdjęli Ci gips całkowicie?
Wiem, że każdy zrasta się w swoim tempie ale widzę w Twoim przypadku złamania podobieństwo do mojego więc tak dla orientacji chciałabym wiedzieć.
Dzięki z góry!!!
Pozdrawiam WSZYSTKICH! Tych już zrośniętych i tych co ciągle czekają ;)
Cześć aga-ka16! Ciężki gips do pachwiny nosiłam rówe 2 m-ce! Pierwsze podejście do zmiany nastąpiło po upływie 6 tygodni ale podczas kontroli (RTG, badanie przedmiotowe po rozcięciu gipsu) lekarz uznal, że nie można.W sumie założył mi lekki gips ponad kolano po upływie 2 m-cy, a po upływie 3 m-cy od zlamania otrzymałam lekki gips do kolana! Cały okres "zagipsowania to pelne 4-m-ce i dwa dni. Galeria moich gipsow przedstawia się następująco
http://www.photoblog.pl/lillakorn/43726667/gips_nr_1.html. Pozdrawiam gorąco!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki bardzo za odpowiedź!

Ciekawa jestem co mnie czeka w piątek. Jak termin wizyty u lekarza był jeszcze odległy to nie mogłam się doczekać. Teraz za to jakoś się boję i nie za bardzo chce mi się tam jechać.

Noga już mnie w ogóle nie boli i trochę przyzwyczaiłam się już do tego gipsu.Szczególnie fajnie gdy wszyscy dookoła troszczą się o mnie....Tak jak mi wcześniej pisałaś przekonałam siebie, że nie ma ludzi nie zastąpionych i tylko trochę czasami zaszaleję w kuchni;)

Twoje zdjęcia oglądałam już wcześniej. Ten "bialuchny" gipsior strasznie mi przypomina mój teraz. Będę naprawdę szczęśliwa jak zobaczę go w końcu w koszu.

Pozdrawiam i życzę miłego dzionka!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aga-ka16 wrote:
Dzięki bardzo za odpowiedź!
Ciekawa jestem co mnie czeka w piątek. Jak termin wizyty u lekarza był jeszcze odległy to nie mogłam się doczekać. Teraz za to jakoś się boję i nie za bardzo chce mi się tam jechać.
Noga już mnie w ogóle nie boli i trochę przyzwyczaiłam się już do tego gipsu.Szczególnie fajnie gdy wszyscy dookoła troszczą się o mnie....Tak jak mi wcześniej pisałaś przekonałam siebie, że nie ma ludzi nie zastąpionych i tylko trochę czasami zaszaleję w kuchni;)
Twoje zdjęcia oglądałam już wcześniej. Ten "bialuchny" gipsior strasznie mi przypomina mój teraz. Będę naprawdę szczęśliwa jak zobaczę go w końcu w koszu.
Pozdrawiam i życzę miłego dzionka!!!
Aga-ka16! Przypomniałam sobie Twój początkowy opis. Wynika z niego, że byłaś zespolona. Wydaje mi się, że jest duża szansa nawet na zdjęcie gipsiku! Napisz jak poszlo!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zespolona nie jestem. "Moje druty" to chyba tylko po to aby noga w gipsie nie ruszała się i ustawiona kość się nie zruszyła.

A wygląda to tak: w pięcie pozostał drut Steinmana(chyba) od wyciągu, a pod kolanem przestrzelili kość następnym drucikiem, tym razem Kirschnera(chyba). I wszystko zagipsowali.

Z tego co mam napisane w wypisie to mają mi te właśnie druty w piątek usunąć. Jak będzie - nie wiem, pewno zależy od zdjęcia rtg.Na pewno napiszę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...