Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

korel wrote:
Poza tym góra piszczeli jest zsunięta na dolną, więc całośc może wydawać się nieco krótsza, ale z drugiej strony strzałka w całości i jest prosta, więc utrzmuje długość podudzia ?
Jak widzisz więcej pytań niż odpowiedzi, ale zamęczyłbym tymi pytaniami Twojego chirurga i jeszcze innego dla weryfikacji opinii :)
Dzięki Kolego! Strzałka była złamana u samej góry w główce kości, więc wszystko się ruszało jak chciało! Mój chirurg jest załamany tym obrotem sprawy. Mając alternatywę łamania tej kości czeka na.....tsunami mojej kostniny!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LillaKorn wrote:
korel wrote:
Poza tym góra piszczeli jest zsunięta na dolną, więc całośc może wydawać się nieco krótsza, ale z drugiej strony strzałka w całości i jest prosta, więc utrzmuje długość podudzia ?
Jak widzisz więcej pytań niż odpowiedzi, ale zamęczyłbym tymi pytaniami Twojego chirurga i jeszcze innego dla weryfikacji opinii :)
Dzięki Kolego! Strzałka była złamana u samej góry w główce kości, więc wszystko się ruszało jak chciało! Mój chirurg jest załamany tym obrotem sprawy. Mając alternatywę łamania tej kości czeka na.....tsunami mojej kostniny!
Wiesz ja mam pogląd spaczony moimi problemami w zrostach i teraz już wszędzie szukam dziury (dosłownie) w całym ;)
Ale też gdybym ograniczył swoje zaufanie do lekarzy już na samym początku i zacząłbym konsultować sprawę w wielu miejscach a nie zdał sie tylko na jednego, to szybciej bym się naprawiał i lepiej na tym wyszedł :/

Ale Tobie Lilla chyba nie pozostaje nic innego :) Pobudzać kostninę i czekać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

korel wrote:

Ale Tobie Lilla chyba nie pozostaje nic innego :) Pobudzać kostninę i czekać.

W podręcznikach ortopedii piszą, że przy opóźnionym zroście należy czekać, bo kostninka w końcu ruszy. To jest jeden punkt programu. Drugi to niespójnośc osi kości jaka się wytworzyła Jprzez brak zespolenia i jej konsekwencje. Trzecie długość kości. utro minie 7 miesięcy od złamania! Wydawałoby się, że po takim czasie człowiek powinien być już trochę naprawiony! Dzięki, że chciałeś spojrzeć na moje zdjątko. Jak Twoje rokowania, kiedy kontrola?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrodzieju, mój ortopeda to ma tyle siły, że mi to ściskał za mocno i krew mi nie dopływała. A ja to zapinałam tak, żeby trzymało maksymalnie nogę, a mnie nie uciskało nigdzie, więc próbuj jak Ci najwygodniej, jeśli czujesz, że Ci noga lata to zapnij mocniej, a jak odpoczywasz to rozpinaj w miare często żeby noga sobie odpoczeła. Przynajmniej ja miałam takie zalecenia.

 

Ktoś tu pisał o szkodliwości pola magnetycznego, ja miałam już 2 turnusy czyli 20 zabiegów i myślę, że pomaga, chociaż faktycznie jak już dostałam 20 minut to noga się bardzo nagrzewała, w sensie metal, ale to nie bolało, ani nic się nie działo, więc jakoś nie widzę większych preciwskazań, przynajmniej u mnie nic się złego nie działo. A na obrzęk polecam krioterapie, jak nie dostaliście to wybłagajcie, bo po zabiegach to świetnie relaksuje i uśmierza ból.

 

P.S. Siedzę sobie w Muszynie niby wakacjować się, a tu leje!!!!!!! U Was też tak ponuro? Jak nie to wsiadam w samochód i się przenoszę do słońca!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

ojacie wrote:

P.S. Siedzę sobie w Muszynie niby wakacjować się, a tu leje!!!!!!! U Was też tak ponuro? Jak nie to wsiadam w samochód i się przenoszę do słońca!

Na Wybrzeżu słonko! Ponad 30 st. mierzone w słońcu. Jest poprostu bosko!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie Połamańcy :))

Oj jak dawno tu nie zaglądałam-ale powrót do pracy i potem niemal dwu-miesięczny urlop- jeszcze cały zaległy z ubiegłego roku i bieżący-zrobiły swoje. Jak mi taki czas beztroski był potrzebny- odpoczynek od szpitala, lekarzy, zabiegów- odpoczełam przede wszystkim psychicznie- a złamana noga ... no cóż... od nadmiaru chodzenia bolała, puchła, kilka odcisków na stopie się pojawiło od zwykłych nawet klapek, a ukąszeń komarów już nie wspomne i to skubane sobie upatrzyły tą wlasnie biedną złamaną nogę. A największym bólem było jak nie mogłam sobie kupić upatrzonych pięknych klapeczek. Bo niestety jak bym kupiła to bym w nich nie chodziła :( bynajmniej jeszcze nie w tym roku. Na płasko jak chodzę to nie mam pełnej stabilności a co dopiero na jakims nawet niewielkim koturnie. Nie wiem jak Wy ale chyba będę musiała kupować sobie buty o rozmiar większe bo tą złamaną nogę mam cały czas opuchnietą-jak chodze wiecej to bardziej jest opuchnięta - nawet jak rano wstaje to czuje nieznaczną opuchliznę :( czy tak już bedzie zawsze ? Ale chodze już bez kul :) pojechałam na urlop z kulą ale po kilku spacerach stwierdziłam że kula zaczyna mi już przeszkadzać i w sumie na dwóch nogach czuję się świetnie-plecy i biodro mnie nie bolą :) i tak oto odrzuciłam kule :) Jakież było moje zaskoczenie gdy po przyjęździe-okazało się że ze schodów schodzę już jak człowiek :) fakt że jeszcze trzymam się sciany i poręczy ale schodząc nie dostawiam nogi :)

A chciałam zapytać-czy wie ktoś jakie dokumenty trzeba złożyć aby ubiegać się o odszkodanie? Czy firma w której pracuje powinna napisać jakiś protokół wypadkowy? Wypadek zdarzył mi się w drodze do pracy-to czy jakieś odszkodowanie mi się nalezy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi Połamańcu! O ile sie orientuję to potrzebny jest protokół zdarzenia , który wypełnia BHPowiec zatrudniony w zakładzie pracy i to z dnia wypadku,zaświadczenie z pogotowia ,te dokumenty powinny znależć się w ZUSie bo masz też płacone 100% za zwolnienie lekarskie. Jezeli chodzi oplisę którą płacisz dobrowolnie ,o nie ma znaczenia czy było to w drodze do pracy. Masz jakieś pytania jeszcze to najlepiej spytaj kadrowej w pracy , tam ci to szczegółowo wytłumaczą! Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisze po długiej przerwie ale nowe wieści po 6 miesiącach u mnie beznadzieja zrost opóźniony i w końcu trafiłem na ortopede który ma pojęcie zobaczył zdjęcia i opinia jego taka 2m-ce temu powinien być podany czynnik zrostu no i zanosi się że podobnie jak u Korela albo i dłużej u mnie jeszcze kość odstaje i coś o dłutowaniu przebąkiwał no i pozamiatane RENTKA mnie czeka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

denoviro wrote:

Pisze po długiej przerwie ale nowe wieści po 6 miesiącach u mnie beznadzieja zrost opóźniony i w końcu trafiłem na ortopede który ma pojęcie zobaczył zdjęcia i opinia jego taka 2m-ce temu powinien być podany czynnik zrostu no i zanosi się że podobnie jak u Korela albo i dłużej u mnie jeszcze kość odstaje i coś o dłutowaniu przebąkiwał no i pozamiatane RENTKA mnie czeka.

Denoviro! Walcz dalej i nie załamuj się!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Połamaniec wrote:
Witajcie Połamańcy :))
A największym bólem było jak nie mogłam sobie kupić upatrzonych pięknych klapeczek. Bo niestety jak bym kupiła to bym w nich nie chodziła :( bynajmniej jeszcze nie w tym roku. Na płasko jak chodzę to nie mam pełnej stabilności a co dopiero na jakims nawet niewielkim koturnie. Nie wiem jak Wy ale chyba będę musiała kupować sobie buty o rozmiar większe bo tą złamaną nogę mam cały czas opuchnietą-jak chodze wiecej to bardziej jest opuchnięta - nawet jak rano wstaje to czuje nieznaczną opuchliznę
Połamańcu klapki +10 i więcej to chyba założymy za rok! (jak dobrze pójdzie!)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej. Ja mam zepolenie gwozdziem i kość (odłamy) nie sa w jednej osi i wogole tego nie odczuwam podczas chodznia. Kości są dobrze nastawione jak obydwa odłamy mają swoje osie równolegle. Chodzi oto by stawy pracowały prawidłowo. Reszta to sprawa mocnego zrostu w miejscu złamania. Mnie najbardziej przeraza teraz koniecznoisc usuniecia gwozdzia i zwiazane z tym problemy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

denoviro wrote:

Pisze po długiej przerwie ale nowe wieści po 6 miesiącach u mnie beznadzieja zrost opóźniony i w końcu trafiłem na ortopede który ma pojęcie zobaczył zdjęcia i opinia jego taka 2m-ce temu powinien być podany czynnik zrostu no i zanosi się że podobnie jak u Korela albo i dłużej u mnie jeszcze kość odstaje i coś o dłutowaniu przebąkiwał no i pozamiatane RENTKA mnie czeka.

Denoviro! Walcz dalej i nie załamuj się!

Niestety nie mam szans na powrót do pracy z dziurą w kości lekarz mi nie da zdolności chociaż chodze normaalnie od 2 m-cy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

denoviro wrote:

LillaKorn wrote:

denoviro wrote:

Pisze po długiej przerwie ale nowe wieści po 6 miesiącach u mnie beznadzieja zrost opóźniony i w końcu trafiłem na ortopede który ma pojęcie zobaczył zdjęcia i opinia jego taka 2m-ce temu powinien być podany czynnik zrostu no i zanosi się że podobnie jak u Korela albo i dłużej u mnie jeszcze kość odstaje i coś o dłutowaniu przebąkiwał no i pozamiatane RENTKA mnie czeka.

Denoviro! Walcz dalej i nie załamuj się!

Niestety nie mam szans na powrót do pracy z dziurą w kości lekarz mi nie da zdolności chociaż chodze normaalnie od 2 m-cy

Z tego co pamiętam, wykonujesz zawód wymagający pelnej sprawności fizycznej. W związku z tym mam pytanie (być może jest to pytanie blondynki) czy w waszych strukturach nie ma opcji posadzenia Cie za biurkiem? Wtedy rozmawiasz z lekarzem medycyny pracy przedstawiasz mu swoj charakter pracy a wcześniej omawiasz powyższe ze swoim kierownictwem. To nie do wiary, że jedyną alternatywą jest renta!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

chaber wrote:

Mnie najbardziej przeraza teraz koniecznoisc usuniecia gwozdzia i zwiazane z tym problemy.

Mnie przeraża to samo i już myślę co się może zdarzyć, zwłaszcza czytając posty Pol27, choć planowo mają mi wyciągać żelastwo w styczniu. A teraz po powrocie do pracy, czasami zapominam, że mam nogę po złamaniu, dopiero wieczorem jej rozmiar mi to przypomina :). Pozdrawiam wszystkich Nowych i Starych Połamańców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

denoviro wrote:

LillaKorn wrote:

Denoviro! Walcz dalej i nie załamuj się!

Niestety nie mam szans na powrót do pracy z dziurą w kości lekarz mi nie da zdolności chociaż chodze normaalnie od 2 m-cy

Z tego co pamiętam, wykonujesz zawód wymagający pelnej sprawności fizycznej. W związku z tym mam pytanie (być może jest to pytanie blondynki) czy w waszych strukturach nie ma opcji posadzenia Cie za biurkiem? Wtedy rozmawiasz z lekarzem medycyny pracy przedstawiasz mu swoj charakter pracy a wcześniej omawiasz powyższe ze swoim kierownictwem. To nie do wiary, że jedyną alternatywą jest renta!

Z przykrością stwierdzan że tak gdyż aby uzyskać zdolność do pracy musze mieć od lekarza zaświadczenie o zakończeniu leczenia a takowe otrzymam w przyszłym roku jak się zrośnie a mam czas do listopada bo komisje będe miał a ona mnie nie dopuści z dziurą w kości inaczej jest w cywilu nawet teraz za biurko moge usiąść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

denoviro wrote:

Z przykrością stwierdzan że tak gdyż aby uzyskać zdolność do pracy musze mieć od lekarza zaświadczenie o zakończeniu leczenia a takowe otrzymam w przyszłym roku jak się zrośnie a mam czas do listopada bo komisje będe miał a ona mnie nie dopuści z dziurą w kości inaczej jest w cywilu nawet teraz za biurko moge usiąść.

Pisałeś parę stronek wyżej jakie masz warunki powrotu. Pomyślałam jednak, że może macie jakieś ośrodki szkoleniowe czy dydaktyczne, gdzie mógłbyś się zadekować do pełnego wyleczenia. Piszę tak bo mój kolega pracujący w analogicznej pracy w ten sposób rozwiązal podobny problem. Denoviro masz jakieś nowe zdjęcia poza tymi z czerwca?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrodziej wrote:
A smutno bo dzieciak na obozie w Jarosławcu, mieliśmy do niego dojechac, oprac, dowieśc pieniążki itp. I wszystko cały czas przeze mnie...
gdybym myslal o tym co 'przeze mnie' sie stalo albo nie stalo to chyba bym sie pocial juz dawno. wystarczy mi ze mam spier**lone CALE wakacje, przepadl mi prawie miesieczny wyjazd na Ukraine, swoje 30-te urodziny obchodzilem w stosunku do lat ubieglych bardzo, bardzo skromnie, nie pojechalem na koncerty, ktore planowalem, a wakacyjne zycie towarzyskie jest w gorzej niz oplakanym stanie. na dodatek polamalem sie w srodku sesji egzaminacyjnej, wiec na drugie terminy egzaminow bede musial dojezdzac do poznania z warszawy o - oczywiscie - o kulach, i to nie raz a byc moze dwa - trzy, bo profesorowie nie moga zgrac terminow

tak ze drogi Dobrodzeju podziwiam Twoj altruizm, empatie i to, ze w Twojej sytuacji w ogole Cie jeszcze przejmuje jaki to ma wplyw na rodzine, mimo tego, ze to nie oni, a Ty, chodza w jakiejs ortezie, ktora na zdjeciach wyglada jakby ta noge miala za zadanie urywac a nie stabilizowac.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

pawel.zukowski wrote:

tak ze drogi Dobrodzeju podziwiam Twoj altruizm, empatie i to, ze w Twojej sytuacji w ogole Cie jeszcze przejmuje jaki to ma wplyw na rodzine, mimo tego, ze to nie oni, a Ty, chodza w jakiejs ortezie, ktora na zdjeciach wyglada jakby ta noge miala za zadanie urywac a nie stabilizowac.

Drogi Pawle. Każdemu z nas złamanie pokrzyżowało w sposób znaczny bieżące plany życiowe. Oczywistym jest, że skupiamy się na sobie, bo najważniejsze, żeby nóżka się zrosła. Ale patrzmy też, żeby nie rozsypało się nam się coś więcej poza nogą......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochani,wróciłam z wypadu z mazur i już bym tam znów pomknęła.Co za diabeł przez 13 tygodni noga nie puchła,tam wręcz luzy w gipsie.A w domu noga spuchnięta jak balon. Strasznie to irytujące ...Lila twój przypadek jest mi szczególnie bliski,gdyż leczą cię tak jak mnie,tyle że ja mam piszczel rąbniętą w dwóch miejscach co spowodowało podzielenie jej na trzy części.Nie wiem czemu twój lekarz bagatelizuje to przesunięcie.W nodze w której nie ma zespolenia podstawa to ścisły tzw.traumatologiczny gips i spójnośc kości.Mi przy zmianach gipsu zawsze zwracano uwagę na ustawienie stopy dociskano ją pod kątem 90 stopni ktora działała jak dopychacz piszczeli.Boli jak cholerka ale chyba działa ta metoda ,bo wszystko równiutko poukładane.Każda z czterech osób ,które zakładają mi to diabelstwo odpowiada za częśc nogi przy gipsowaniu. w połowie września znów mnie czeka wizyta w szpitalu i już mam newra na samą myśl ,że czeka mnie pewnie znów to samo.Litości... Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marchewka wrote:
szczerze mówiąc to ja już w nic nie wierzę, jadłam tran, wit.c, mumio (jakiś specyfik rzekomo z himalajów a naprawdę z lublina), rexorubię i nawet jakieś mielone skorupy od jajek bo podobno pediatrzy dzieciom na kości dają bo jest super przyswajalne wapno, o normalnym wapnie nie wspominam, tudzież o galaretach, jogurtach, rosołach itd.
efekt jest taki,że 17 miesięcy od złamania strzałki 1x plus piszczeli 2x, mam zaawansowany zrost na strzałce, zaawansowany na piszczeli w jednym miejscu i jakieś 50% zrostu na piszczeli w drugim miejscu. czyli jakiś efekt jest, trudno ocenić co to spowodowało a co powoduje,że ten zrost nie dobiega końca.
do szczęścia brakuje mi jakieś 6-7cm zalanej szczeliny i jestem skłonna zjeść prawie wszystko, żeby to się stało...
siedemnascie miesiecy to poltora roku. poltora roku w gipsie na nodze?? te mielone skorupy od jajek tez mi ktos proponowal ale sie popukalem w glowe (sorry)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Tifi12 wrote:

WITAJCIE ;) BYŁAM DZIS NA KOMISJI LEKARSKIEJ U POZNANIU W ZUSIE I LEKARZ ORZECZNIK ORZEKŁ MI ZE JESTEM CAŁKOWICIE NIEZDOLNA DO PRACY..DO KONCA ROKU.. ALE CZY DOSTAŁAM RENTE TEGO NIEWIEM;)

Cześć! Rentę przyznają Ci odrębną decyzją administracyjną wydaną przez ZUS.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

pawel.zukowski wrote:

tak ze drogi Dobrodzeju podziwiam Twoj altruizm, empatie i to, ze w Twojej sytuacji w ogole Cie jeszcze przejmuje jaki to ma wplyw na rodzine, mimo tego, ze to nie oni, a Ty, chodza w jakiejs ortezie, ktora na zdjeciach wyglada jakby ta noge miala za zadanie urywac a nie stabilizowac.

Drogi Pawle. Każdemu z nas złamanie pokrzyżowało w sposób znaczny bieżące plany życiowe. Oczywistym jest, że skupiamy się na sobie, bo najważniejsze, żeby nóżka się zrosła. Ale patrzmy też, żeby nie rozsypało się nam się coś więcej poza nogą......

Lila ,złote słowa.Mój mąż mówi ,że teraz to najważniejsza sprawa w naszym domu .ZRASTAC się.Skupiamy się na sobie,jestesmy egoistyczni,bo najważniejsza rzecz to nasze połamane kończyny i basta.Nikt nie łazi za nas w gipsach nie cierpi i chlipie w chwilach zwątpienia.Ale rodzinki nasze tez cierpią.I musimy wcześniej czy póżniej zebra się w sobie i nie dawac się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

pawel.zukowski wrote:

tak ze drogi Dobrodzeju podziwiam Twoj altruizm, empatie i to, ze w Twojej sytuacji w ogole Cie jeszcze przejmuje jaki to ma wplyw na rodzine, mimo tego, ze to nie oni, a Ty, chodza w jakiejs ortezie, ktora na zdjeciach wyglada jakby ta noge miala za zadanie urywac a nie stabilizowac.

Drogi Pawle. Każdemu z nas złamanie pokrzyżowało w sposób znaczny bieżące plany życiowe. Oczywistym jest, że skupiamy się na sobie, bo najważniejsze, żeby nóżka się zrosła. Ale patrzmy też, żeby nie rozsypało się nam się coś więcej poza nogą......

dlatego wlasnie podziwiam takich altruistow. szczerze i bez ironii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej, w piatek ni z tego ni z owego okazalo sie, ze potrafie biegac bez kul. co prawda tylko kawalek, bo uciekalem przed samochodem, ktory chcial mnie rozjechac, ale zawsze. niecale dwa miesiace po zlamaniu, przez sobote i niedziele noga spuchnieta, dzisiaj niby wszystko ok, ale gdzies z tylu glowy siedzi niepewnosc, czy cos sie tam w nodze nie posypalo. w tym tygodniu rtg i kontrola... na szczescie...

 

czy ktos z pretem srodszp. mial tak moze? bac sie czy nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Połamaniec wrote:
Witajcie Połamańcy :))
Oj jak dawno tu nie zaglądałam-ale powrót do pracy i potem niemal dwu-miesięczny urlop- jeszcze cały zaległy z ubiegłego roku i bieżący-zrobiły swoje. Jak mi taki czas beztroski był potrzebny- odpoczynek od szpitala, lekarzy, zabiegów- odpoczełam przede wszystkim psychicznie- a złamana noga ... no cóż... od nadmiaru chodzenia bolała, puchła, kilka odcisków na stopie się pojawiło od zwykłych nawet klapek, a ukąszeń komarów już nie wspomne i to skubane sobie upatrzyły tą wlasnie biedną złamaną nogę. A największym bólem było jak nie mogłam sobie kupić upatrzonych pięknych klapeczek. Bo niestety jak bym kupiła to bym w nich nie chodziła :( bynajmniej jeszcze nie w tym roku. Na płasko jak chodzę to nie mam pełnej stabilności a co dopiero na jakims nawet niewielkim koturnie. Nie wiem jak Wy ale chyba będę musiała kupować sobie buty o rozmiar większe bo tą złamaną nogę mam cały czas opuchnietą-jak chodze wiecej to bardziej jest opuchnięta - nawet jak rano wstaje to czuje nieznaczną opuchliznę :( czy tak już bedzie zawsze ? Ale chodze już bez kul :) pojechałam na urlop z kulą ale po kilku spacerach stwierdziłam że kula zaczyna mi już przeszkadzać i w sumie na dwóch nogach czuję się świetnie-plecy i biodro mnie nie bolą :) i tak oto odrzuciłam kule :) Jakież było moje zaskoczenie gdy po przyjęździe-okazało się że ze schodów schodzę już jak człowiek :) fakt że jeszcze trzymam się sciany i poręczy ale schodząc nie dostawiam nogi :)
A chciałam zapytać-czy wie ktoś jakie dokumenty trzeba złożyć aby ubiegać się o odszkodanie? Czy firma w której pracuje powinna napisać jakiś protokół wypadkowy? Wypadek zdarzył mi się w drodze do pracy-to czy jakieś odszkodowanie mi się nalezy?
Połamańcu, to świetnie, że idzie Ci coraz lepiej!
Potwierdzam, że schodzenie ze schodów to chyba jeden z ważniejszych i trudniejszych momentów dochodzenia do zdrowia. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

denoviro wrote:

Pisze po długiej przerwie ale nowe wieści po 6 miesiącach u mnie beznadzieja zrost opóźniony i w końcu trafiłem na ortopede który ma pojęcie zobaczył zdjęcia i opinia jego taka 2m-ce temu powinien być podany czynnik zrostu no i zanosi się że podobnie jak u Korela albo i dłużej u mnie jeszcze kość odstaje i coś o dłutowaniu przebąkiwał no i pozamiatane RENTKA mnie czeka.

A ten nowy orto- zapodał Ci czynnik zrostu? Lepiej późno niż późno...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...