Dobrodziej Opublikowano 27 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2009 Mogą likwidowac zakład, ale do końca zwolnienia płaci Ci ZUS, tzn jeśli byłaś normalnie zatrudnona na umowę o pracę itd. Fakt, mało znam szczegółów. Pracownik na zwolnieniu jest pod ochroną.Myślę, że w przypadku zamknięcia zakładu pracy też na tym wygrasz. Jak chcesz to podaj wszystkie szczegóły. Znam parę " kadrówek" chętnie pomogę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 27 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2009 LillaKorn wrote: alawpr wrote: Mój syn rozpoczyna nowy etap życia w następnej szkole.Niestety nie będę mu towarzyszyc ,gdyż z gipsem po udo ani go nie podwiozę ani nie wdrapię sie po schodach.!!Mam nadzieję ,że jak będę na kontroli 20 września wkońcu zdejmą mi to diabelstwo lub chociaż obetną pod kolano,minie wtedy 4 miesiące w gipsie po tyłek. alawpr tyle czasu w wysokim gipsie to masakra. Też siedziałam długo ale 4 miesiące to był max! Najgorzej znosiłam pierwsze 2 miesiące w ciężkim długim gipsie! Lila ja ciężki gips nosiłam 6 tygodni i te 6 tygodni przebeczałam. Gdy założono mi lekki gips wcale nie było lepiej i psychicznie i fizycznie.Myślałam że lekki gips to takie cudo a tu guzik.Oczywiście jest lżejszy o niebo ale tak samo uciążliwy w życiu codziennym.Jak mi go we wrześniu nie zdejmą lub obetną to chyba oszaleję.Będę chyba rekordzistką długiego gipsu! Przecież z mojego kolana nic nie będzie nie mówiąc o reszcie.! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 27 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2009 Dobrodzieju,gratuluję i współczuję! Wszystko będzie dobrze i tego się trzymaj! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 27 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2009 alawpr wrote: LillaKorn wrote: alawpr tyle czasu w wysokim gipsie to masakra. Też siedziałam długo ale 4 miesiące to był max! Najgorzej znosiłam pierwsze 2 miesiące w ciężkim długim gipsie! Lila ja ciężki gips nosiłam 6 tygodni i te 6 tygodni przebeczałam. Gdy założono mi lekki gips wcale nie było lepiej i psychicznie i fizycznie.Myślałam że lekki gips to takie cudo a tu guzik.Oczywiście jest lżejszy o niebo ale tak samo uciążliwy w życiu codziennym.Jak mi go we wrześniu nie zdejmą lub obetną to chyba oszaleję.Będę chyba rekordzistką długiego gipsu! Przecież z mojego kolana nic nie będzie nie mówiąc o reszcie.! Mój pierwszy gips "lekki" ponad kolano, zalożony po 2 miesiącach ciężkiego, miał taki myk, że szło lekko zginać kolano (tak do ok. 60 st). Poprostu odżyłam mogłam wychodzić na powietrze i siedzieć na przednim fotelu w samochodzie. Nie ukrywam jednak, że ostatnie tygodnie noszenia gipsu tego pod kolano wzbudzały we mnie znużenie. Poprostu zmęczenie materiału. Alawpr odcierpisz swoje i założą Ci ten lekki a potem uwolnią i staniesz się istotą dwunożną z dwoma "pomocnikami". Nie łudź się tylko, że od razu będziesz biegać jak sarenka! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 27 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2009 Lila,śledziłam twoje boje od początku,oglądałam twoje zdjęcia nózi i wiem że łatwo nie będzie.Czy ciebie czasami bolało miejsce złamania gdy nosiłaś gips.Czasem gdy zle ułożę nogę to zarwie jak biabli.A przecież tyle czasu minęło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 27 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2009 alawpr wrote: Lila,śledziłam twoje boje od początku,oglądałam twoje zdjęcia nózi i wiem że łatwo nie będzie.Czy ciebie czasami bolało miejsce złamania gdy nosiłaś gips.Czasem gdy zle ułożę nogę to zarwie jak biabli.A przecież tyle czasu minęło. Wiesz tak sobie ulożyłam w główce, że po zdjęciu gipsu będzie ostro z góry. Nic z tego!. Owszem jest z góry ale bardzo powoli! Noga do tej pory potrafi zaboleć niewlaściwie ułożona. Co ciekawe po zdjęciu gipsu czułam się kompletnie bezbronna i narażona na urazy. Wtedy pomyślałam ciepło o swoich gipsikach. No cóż każdy ma swoje Waterloo.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dusia1984 Opublikowano 27 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2009 Witam wszystkich połamańców! Moja sytuacja to trójkostkowe złamanie stawu skokowego po zabiegu blacha i 7 śrub (bliżej opisane przy temacie złamanie kostki i strzałki), na ale biorąc pod uwagę sytuację siostrzeńca dobrodzieja to pikuś A nawiązując do sytuacji witch to współczuję, bo ja miałam umowę na czas określony do końca sierpnia i mimo, że miała być ona przedłużona to w obecnej sytuacji zgodnie z przepisami nie mogła być przedłużona, ale mam wspaniałą panią dyrektor, która naginając lekko przepisy spowodowała że umowę mam do końca sierpnia, ale następnego roku. Więc to wszystko zależ od ludzi. A tak na marginesie to jutro jadę na kontrolę i mam nadzieję że w końcu pozbędę się gipsu. Pozdrawiam wszystkich Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 27 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2009 dusia1984 wrote: Witam wszystkich połamańców! Moja sytuacja to trójkostkowe złamanie stawu skokowego po zabiegu blacha i 7 śrub (bliżej opisane przy temacie złamanie kostki i strzałki), na ale biorąc pod uwagę sytuację siostrzeńca dobrodzieja to pikuś A nawiązując do sytuacji witch to współczuję, bo ja miałam umowę na czas określony do końca sierpnia i mimo, że miała być ona przedłużona to w obecnej sytuacji zgodnie z przepisami nie mogła być przedłużona, ale mam wspaniałą panią dyrektor, która naginając lekko przepisy spowodowała że umowę mam do końca sierpnia, ale następnego roku. Więc to wszystko zależ od ludzi. A tak na marginesie to jutro jadę na kontrolę i mam nadzieję że w końcu pozbędę się gipsu. Pozdrawiam wszystkich Dusia 1984 zaczyna się Twoje "z góry". Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 27 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2009 LillaKorn wrote: alawpr wrote: Lila,śledziłam twoje boje od początku,oglądałam twoje zdjęcia nózi i wiem że łatwo nie będzie.Czy ciebie czasami bolało miejsce złamania gdy nosiłaś gips.Czasem gdy zle ułożę nogę to zarwie jak biabli.A przecież tyle czasu minęło. Wiesz tak sobie ulożyłam w główce, że po zdjęciu gipsu będzie ostro z góry. Nic z tego!. Owszem jest z góry ale bardzo powoli! Noga do tej pory potrafi zaboleć niewlaściwie ułożona. Co ciekawe po zdjęciu gipsu czułam się kompletnie bezbronna i narażona na urazy. Wtedy pomyślałam ciepło o swoich gipsikach. No cóż każdy ma swoje Waterloo.... Właśnie się zastanawiam od kilku dni,jak to będzie jak noga zostanie pozbawwiona ubranka.Że będzie sobie dyndac jak będzie chciała a ja nie będę na nią miała zadnego wpływu.Gdy po ostatniej zmianie gipsu zobaczyłam swoją nogę a zwłaszcza kolano,skórę sztywną ,pożółknięta jakby noga miała 200 lat to lekko się przeraziłam.Toż to masakra!!! Ale dam radę bo muszę!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 27 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2009 alawpr wrote: Właśnie się zastanawiam od kilku dni,jak to będzie jak noga zostanie pozbawwiona ubranka.Że będzie sobie dyndac jak będzie chciała a ja nie będę na nią miała zadnego wpływu.Gdy po ostatniej zmianie gipsu zobaczyłam swoją nogę a zwłaszcza kolano,skórę sztywną ,pożółknięta jakby noga miała 200 lat to lekko się przeraziłam.Toż to masakra!!! Ale dam radę bo muszę!! Bo z każdym dniem będzie lepiej, chociaż nie każdy o tym wie. Tu mam na myśli siebie i swoje chwile zwątpienia! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 27 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2009 Im dalej tym bliżej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 27 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2009 alawpr wrote: Im dalej tym bliżej. I TAK TRZYMAć!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dobrodziej Opublikowano 27 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2009 alawpr wrote: LillaKorn wrote: alawpr wrote: Mój syn rozpoczyna nowy etap życia w następnej szkole.Niestety nie będę mu towarzyszyc ,gdyż z gipsem po udo ani go nie podwiozę ani nie wdrapię sie po schodach.!!Mam nadzieję ,że jak będę na kontroli 20 września wkońcu zdejmą mi to diabelstwo lub chociaż obetną pod kolano,minie wtedy 4 miesiące w gipsie po tyłek. alawpr tyle czasu w wysokim gipsie to masakra. Też siedziałam długo ale 4 miesiące to był max! Najgorzej znosiłam pierwsze 2 miesiące w ciężkim długim gipsie! Lila ja ciężki gips nosiłam 6 tygodni i te 6 tygodni przebeczałam. Gdy założono mi lekki gips wcale nie było lepiej i psychicznie i fizycznie.Myślałam że lekki gips to takie cudo a tu guzik.Oczywiście jest lżejszy o niebo ale tak samo uciążliwy w życiu codziennym.Jak mi go we wrześniu nie zdejmą lub obetną to chyba oszaleję.Będę chyba rekordzistką długiego gipsu! Przecież z mojego kolana nic nie będzie nie mówiąc o reszcie.! Zdejmą na pewno. To jest strasznie długo. Ja sobie przeliczałem na godziny ile mi zostało do zdjęcia gipsu i jak budziłem się w nocy to odruchowo odejmowałem godziny, które już przespałem. To była taka pierwsza myśl. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marchewka Opublikowano 27 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2009 witch wrote:Zmiany jak w kalejdoskopie. Jedni odliczają dni do wizyty u lekarza i kolejnego "wyroku", inni szykują się do pracy po długiej przerwie a jeszcze inni marzą o butach na obcasie, nartach, jeździe autem. Każdy ma swoje priorytety.A mi dziś boss osobiście przyjechał wręczyć wypowiedzenie z pracy świnia, współczuję,chociaż jak świnia to lepiej unikać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 28 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2009 Dobrodzieju gratuluję pomyślnego handicapu w Twojej pracy! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aga-ka16 Opublikowano 28 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2009 alawpr wrote: Lila,śledziłam twoje boje od początku,oglądałam twoje zdjęcia nózi i wiem że łatwo nie będzie.Czy ciebie czasami bolało miejsce złamania gdy nosiłaś gips.Czasem gdy zle ułożę nogę to zarwie jak biabli.A przecież tyle czasu minęło. 8 tygodni w gipsie i też czasem jak źle się ułożę to boli mnie miejsce złamania. Mija jak tylko zmieniam pozycję ułożenia nogi. Więc chyba to normalne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aga-ka16 Opublikowano 28 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2009 LKilla pamiętam jak pisałaś o tym jak mprzyładowałaś gdzieś małym palcem u zdrowej nogi.Wczoraj ja poczułam co to za ból. Walnęłam w kulę spiesząc się do kipiącej grzybowej. A dziś palec obrał piękny śliwkowy kolor. Smieją się, że powinni mi i tę drugą nogę zagipsować... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tifi12 Opublikowano 28 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2009 Witam was połamancy;)dzis mam 222 dzien złamania ) ładny numerek i ciekawa jestem na jakim numerku sie zatrzymam odrzucę kule i zaczne sama chodzic;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 28 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2009 aga-ka16 wrote:LKilla pamiętam jak pisałaś o tym jak mprzyładowałaś gdzieś małym palcem u zdrowej nogi.Wczoraj ja poczułam co to za ból. Walnęłam w kulę spiesząc się do kipiącej grzybowej. A dziś palec obrał piękny śliwkowy kolor. Smieją się, że powinni mi i tę drugą nogę zagipsować...aga-ko16 ja przydzwoniłam chorą nogą (po zdjęciu gipsu). Moj mąż popadł w shizę, że naruszyłam moj lichy zrost. Barwa śliwki - węgierki bezcenne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 28 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2009 Tifi12 wrote:Witam was połamancy;)dzis mam 222 dzien złamania ) ładny numerek i ciekawa jestem na jakim numerku sie zatrzymam odrzucę kule i zaczne sama chodzic;)Tifi12 u Ciebie też nadejdzie taki dzień. U mnie aktualnie 238 dni od zlamania! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
witch Opublikowano 28 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2009 Dobrodziej wrote:Mogą likwidowac zakład, ale do końca zwolnienia płaci Ci ZUS, tzn jeśli byłaś normalnie zatrudnona na umowę o pracę itd. Fakt, mało znam szczegółów. Pracownik na zwolnieniu jest pod ochroną.Myślę, że w przypadku zamknięcia zakładu pracy też na tym wygrasz. Jak chcesz to podaj wszystkie szczegóły. Znam parę " kadrówek" chętnie pomogę.ZUS już mi płaci i płacić będzie nadal - do końca kuracji (zasiłek chorobowy, rehabilitacyjny). Prawdą jest, że niewolno zwolnić pracownika na zwolnieniu lekarskim jednak przy likwidacji zakładu - jest to dopuszczalne. Szkopuł tkwi w tym , że w wypowiedzeniu napisane jest "z powodu likwidacji" a w zarządzeniu wewnętrznym firmy stoi czarno na białym, że " bilans należy wykonać na dzień ....... i przekazać do jednostki przejmującej". Czyli zaprzeczają sobie sami. Bo jak likwidacja to nie przejęcie. To dwa różne zdarzenia.Nie chcę jednak zanudzać na forum o zdrowiu na temat pracy. O ile byłbyś tak miły i mógł skonfrontować moją wiedzę na ten temat ze swoimi "kadrówkami" to byłabym wdzięczna. Czas mnie nagli (przebiegle wypowiedzenie podpisałam z datą 31-go a nie wczorajszą aby zyskać na czasie 4 dni) i muszę mieć pewność czy skórka warta wyprawki.Pozdrawiam ciepło "sprawnych inaczej" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
witch Opublikowano 28 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2009 LillaKorn wrote:Tifi12 wrote:Witam was połamancy;)dzis mam 222 dzien złamania ) ładny numerek i ciekawa jestem na jakim numerku sie zatrzymam odrzucę kule i zaczne sama chodzic;)Tifi12 u Ciebie też nadejdzie taki dzień. U mnie aktualnie 238 dni od zlamania!Nooooo jak dojdziecie do 365 to dzień wcześniej - wyrwijcie kartkę z kalendarza. Takie rocznice są mało przyjemne. Oby ich nigdy nie było. Tfuuuuuu.A swoją drogą to ja jestem "niemowlę" przy Was ze swoimi 57 dniami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tifi12 Opublikowano 28 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2009 Och jak nadejdzie ten dzien to wypije szampana;) za zdrowie wszystkich połamańców Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Polamana Kaska Opublikowano 28 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2009 witch wrote:Zmiany jak w kalejdoskopie. Jedni odliczają dni do wizyty u lekarza i kolejnego "wyroku", inni szykują się do pracy po długiej przerwie a jeszcze inni marzą o butach na obcasie, nartach, jeździe autem. Każdy ma swoje priorytety.A mi dziś boss osobiście przyjechał wręczyć wypowiedzenie z pracy Witch,Wszyscy wiedzą, że to niezgodne z Kodeksem Pracy. Idź do Sądu Pracy, prawo bezwzględnie stoi po Twojej stronie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Polamana Kaska Opublikowano 28 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2009 Dobrodziej wrote:Witch przykro mi bardzo, że takie coś Cię spotkało, ale prawo jest ewidentnie po Twojej stronie. Nie wolno zwolnic pracownika, który jest na zwolnieniu lekarskim. Nawet dyscyplinarnie. Musisz wrócic do pracy i dopiero wtedy można. Przykro mi tym bardziej, że akurat u mnie było odwrotnie. Przyjechał prezes i przywiózł dobre wieści.Ja pracuję w swojej firmie już 13 lat chyba i zawsze za kółkiem, zaproponował nowy etat na fenomenalnych dla mnie warunkach. Dwie trzy godziny w pracy, reszta roboty w domu. Super. Nie pisałem przez chwilę bo zawiozłem komputer do informatyka firmowego, który wgrywał mi różne potrzebne programy do pracy w domu. Dużo nauki przede mną.Ale paradoksalnie moje złamanie wyszło mi na dobre. Bo z poprzedniego stanowiska nie miałem żadnej możliwości awansu, a teraz po wyleczeniu mam objąc etat kierowniczy- dyrektorski, jak zwał tak zwał, ale w górę.Szkolił mnie viceprezes, stres jak cholera. Człowiek siedząc w domu dziczeje, ręce mi się pociły jak na pierwszej randce, ale jakoś to poszło.To pozytywy, teraz druga strona medalu. W bliskiej rodzinie połamanych nas jest już trzech. Ja, szwagier, też noga, a w niedzielę dołączył siostrzeniec, człowiek mi bliski, z którym mieszkałem 20 lat w jednym domu.Wypadł z okna na drugim piętrze. Byłem dziś odwiedzic go w szpitalu. Odzyskał przytomnośc, ale jeszcze nie do końca kontaktuje. Uszkodzona podstawa czaszki, krwiak w mózgu, operowana dwukrotnie nerka, złamana ręka, noga szyta po rozcięciu, częściowy paraliż twarzy i niedowład drugiej ręki.W porównaniu z takimi obrażeniami my połamańcy jeszcze nie mamy tak źle.Święte słowa Dobrodzieju, ja też zawsze myślę sobe, że złamanie to pikuś w porównaniu z prawdizwymi problemami. Fajnie, że Ci się w pracy układa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Polamana Kaska Opublikowano 28 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2009 Polamana Kaska wrote:witch wrote:Zmiany jak w kalejdoskopie. Jedni odliczają dni do wizyty u lekarza i kolejnego "wyroku", inni szykują się do pracy po długiej przerwie a jeszcze inni marzą o butach na obcasie, nartach, jeździe autem. Każdy ma swoje priorytety.A mi dziś boss osobiście przyjechał wręczyć wypowiedzenie z pracy Witch,Wszyscy wiedzą, że to niezgodne z Kodeksem Pracy. Idź do Sądu Pracy, prawo bezwzględnie stoi po Twojej stronie.Nie doczytałam, że zakład w likwidacji, ale na pewno znajdziesz jakąś furtkę. Tylko dobry prawnik potrzebny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Polamana Kaska Opublikowano 28 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2009 Odszkodowanie leży sobie na moim koncie. Przyznano mi 8%. To chyba standard, ale jeszcze sobie pogrzebię w necie, jak to właściwie jest. Ale na nowe ski-toury i tak wystarczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 28 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2009 U mnie 103 dzień w długim gipsie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 28 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2009 alawpr wrote: U mnie 103 dzień w długim gipsie. Pełen szacun! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korel Opublikowano 28 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2009 Polamana Kaska wrote:Odszkodowanie leży sobie na moim koncie. Przyznano mi 8%. To chyba standard, ale jeszcze sobie pogrzebię w necie, jak to właściwie jest.Ale na nowe ski-toury i tak wystarczy. 8% od miliona to będzie 80.000. Wystarczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.