Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

 

krystiano99 wrote:

Minęło pół roku od złamania.Przypomnę złamanie piszczelu i strzałki ale bez przemieszczenia.No i już chciałbym wrócić do piłki nożnej, na podwórku sobie podbijam i trochę biegam ale nie wiem czy mogę iść na trening a później na mecz i śmigać na pełnych obrotach.A bardzo mi zależy bo zespół się sypie, bo nie ma kto grać! Podpowiedzcie mi!

Krystiano99, to chyba zdecydowanie za wcześnie na szaleństwa.Powinieneś poradzi się lekarza,lub rehabilitanta. A swoją drogą pół roku przy piszczeli i strzałce taka sprawnoś to tylko wielki podziw!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

krystiano99 wrote:
Minęło pół roku od złamania.Przypomnę złamanie piszczelu i strzałki ale bez przemieszczenia.No i już chciałbym wrócić do piłki nożnej, na podwórku sobie podbijam i trochę biegam ale nie wiem czy mogę iść na trening a później na mecz i śmigać na pełnych obrotach.A bardzo mi zależy bo zespół się sypie, bo nie ma kto grać! Podpowiedzcie mi!
Sam nie decyduj tylko zapytaj swojego orto czy możesz normalnie trenować. Uważaj bo możesz wyrządzić sobie krzywdę na całe życie.
Wg mnie jest za wcześnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dota wrote:

krystiano99 wrote:

Minęło pół roku od złamania.Przypomnę złamanie piszczelu i strzałki ale bez przemieszczenia.No i już chciałbym wrócić do piłki nożnej, na podwórku sobie podbijam i trochę biegam ale nie wiem czy mogę iść na trening a później na mecz i śmigać na pełnych obrotach.A bardzo mi zależy bo zespół się sypie, bo nie ma kto grać! Podpowiedzcie mi!

Sam nie decyduj tylko zapytaj swojego orto czy możesz normalnie trenować. Uważaj bo możesz wyrządzić sobie krzywdę na całe życie.

Taki zrost jest jeszcze słaby i niezmineralizowany dlatego zbyt szybki powrot do aktywności sportowej może spowodować ponowne zlamanie a tego napewno nikt nie chce. Trzymaj się Krystiano i wyrośnij na nowego Ronaldo! Jak się znowu połamiesz to nici z tego!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dota wrote:
LillaKorn wrote:
Dota doładuj akumulatorki. Przyznali Ci świadczenie tzn. rokujesz wyzdrowienie. Ja od środy kuśtykam do pracy i........słabo widzę tematy logistyczne!
Codziennie ładuję kuśtykając na molo, na plażę, do parku ale tęsknię do normalnego życia.
Uważaj Lilla na siebie w pracy i na dojazdach.
Dzisiaj zrobiłam probę generalną. Przejechałam się w pobliże mojego miejsca pracy (Główne Miasto). A tu niespodzianka. Pełno tablic informujących o utrudnieniach w ruchu spowodowanych wizytą przywódcy wielkiego mocarstwa w pierwszym dniu mojego come backu! No nikt nie mówil, że będzie łatwo ale dlaczego tak ekstremalnie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LillaKorn wrote:
Dzisiaj zrobiłam probę generalną. Przejechałam się w pobliże mojego miejsca pracy (Główne Miasto). A tu niespodzianka. Pełno tablic informujących o utrudnieniach w ruchu spowodowanych wizytą przywódcy wielkiego mocarstwa w pierwszym dniu mojego come backu! No nikt nie mówil, że będzie łatwo ale dlaczego tak ekstremalnie?
Ja na Główne Miasto wybieram się jutro ale tramwajem.
W środę powinno być już normalnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LillaKorn wrote:
Dota wrote:
LillaKorn wrote:
Dota doładuj akumulatorki. Przyznali Ci świadczenie tzn. rokujesz wyzdrowienie. Ja od środy kuśtykam do pracy i........słabo widzę tematy logistyczne!
Codziennie ładuję kuśtykając na molo, na plażę, do parku ale tęsknię do normalnego życia.
Uważaj Lilla na siebie w pracy i na dojazdach.
Dzisiaj zrobiłam probę generalną. Przejechałam się w pobliże mojego miejsca pracy (Główne Miasto). A tu niespodzianka. Pełno tablic informujących o utrudnieniach w ruchu spowodowanych wizytą przywódcy wielkiego mocarstwa w pierwszym dniu mojego come backu! No nikt nie mówil, że będzie łatwo ale dlaczego tak ekstremalnie?
Lilla co nas nie zabije to wzmocni! Ale pech totalny.!Dasz radę bo jesteś dzielną dziewczyną!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dota wrote:
LillaKorn wrote:
Dzisiaj zrobiłam probę generalną. Przejechałam się w pobliże mojego miejsca pracy (Główne Miasto). A tu niespodzianka. Pełno tablic informujących o utrudnieniach w ruchu spowodowanych wizytą przywódcy wielkiego mocarstwa w pierwszym dniu mojego come backu! No nikt nie mówil, że będzie łatwo ale dlaczego tak ekstremalnie?
Ja na Główne Miasto wybieram się jutro ale tramwajem.
W środę powinno być już normalnie.
Też tak myślałam (wracam 2.09 w środę) ale na tablicach wyraźnie jest napisane, że zmiana organizacji ruchu potrwa do 2.09 włącznie!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alawpr wrote:
LillaKorn wrote:
Dota wrote:
Codziennie ładuję kuśtykając na molo, na plażę, do parku ale tęsknię do normalnego życia.
Uważaj Lilla na siebie w pracy i na dojazdach.
Dzisiaj zrobiłam probę generalną. Przejechałam się w pobliże mojego miejsca pracy (Główne Miasto). A tu niespodzianka. Pełno tablic informujących o utrudnieniach w ruchu spowodowanych wizytą przywódcy wielkiego mocarstwa w pierwszym dniu mojego come backu! No nikt nie mówil, że będzie łatwo ale dlaczego tak ekstremalnie?
Lilla co nas nie zabije to wzmocni! Ale pech totalny.!Dasz radę bo jesteś dzielną dziewczyną!!
Nie ma co płamanemu zawsze pod górę!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LillaKorn wrote:
Też tak myślałam (wracam 2.09 w środę) ale na tablicach wyraźnie jest napisane, że zmiana organizacji ruchu potrwa do 2.09 włącznie!
Wygląda na to, że urlop o jeden dzień za krótki. :)
Będziesz mieć problem z dojazdem pod firmę i parkowaniem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dota wrote:
LillaKorn wrote:
Też tak myślałam (wracam 2.09 w środę) ale na tablicach wyraźnie jest napisane, że zmiana organizacji ruchu potrwa do 2.09 włącznie!
Wygląda na to, że urlop o jeden dzień za krótki. :)
Będziesz mieć problem z dojazdem pod firmę i parkowaniem.
Będę musiała opracować jakieś wyjście awaryjne. A najlepiej dwa!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LillaKorn wrote:
Dota wrote:
LillaKorn wrote:
Też tak myślałam (wracam 2.09 w środę) ale na tablicach wyraźnie jest napisane, że zmiana organizacji ruchu potrwa do 2.09 włącznie!
Wygląda na to, że urlop o jeden dzień za krótki. :)
Będziesz mieć problem z dojazdem pod firmę i parkowaniem.
Będę musiała opracować jakieś wyjście awaryjne. A najlepiej dwa!
Mój brat codziennie parkuje pod cerkwią koło Madisona, może i Tobie by pasowało.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dota wrote:
LillaKorn wrote:
Dota wrote:
Wygląda na to, że urlop o jeden dzień za krótki. :)
Będziesz mieć problem z dojazdem pod firmę i parkowaniem.
Będę musiała opracować jakieś wyjście awaryjne. A najlepiej dwa!
Mój brat codziennie parkuje pod cerkwią koło Madisona, może i Tobie by pasowało.
Niestety nie ten rewir! musiałabym dokuśtykać na piechotkę zbyt duży dystans a ja jeszcze chodzę z "pomocnikiem". Mój plan polega na wejściu w zbrodnicze porozumienie z kumpelą, którą w takich awaryjnych sytuacjach dowozi mąż pod firmę. Musiałabym dojechać do niej, zostawić swoje auto i zabrać się z nimi. Pwrót taki sam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

Dota wrote:

LillaKorn wrote:

Będę musiała opracować jakieś wyjście awaryjne. A najlepiej dwa!

Mój brat codziennie parkuje pod cerkwią koło Madisona, może i Tobie by pasowało.

Niestety nie ten rewir! musiałabym dokuśtykać na piechotkę zbyt duży dystans a ja jeszcze chodzę z "pomocnikiem". Mój plan polega na wejściu w zbrodnicze porozumienie z kumpelą, którą w takich awaryjnych sytuacjach dowozi mąż pod firmę. Musiałabym dojechać do niej, zostawić swoje auto i zabrać się z nimi. Pwrót taki sam.

No to po kłopocie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak nie wyobrażam sobie żebym miał znowu złamać nogę przez swoją głupotę.Wiem że piłka nożna to sport bardzo kontaktowy i nogi są bardzo narażone.Denerwują mnie ludzie który pytają (a dlaczego ty Krystian nie idziesz jeszcze na trening).A mówią tak ci co nigdy nie mieli nic złamanego.Ja gdzieś słyszałem że kość regeneruje się do roku.Aha chciałem zapytać czy nawet jak kość się całkowicie zrośnie to jest narażona na łatwiejsze złamanie?.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

LillaKorn wrote:

Dota wrote:

Mój brat codziennie parkuje pod cerkwią koło Madisona, może i Tobie by pasowało.

Niestety nie ten rewir! musiałabym dokuśtykać na piechotkę zbyt duży dystans a ja jeszcze chodzę z "pomocnikiem". Mój plan polega na wejściu w zbrodnicze porozumienie z kumpelą, którą w takich awaryjnych sytuacjach dowozi mąż pod firmę. Musiałabym dojechać do niej, zostawić swoje auto i zabrać się z nimi. Pwrót taki sam.

No to po kłopocie.

Najprościej byłoby wydłużyć urlop o jeden dzień ale w związku powrotem do pracy podparłam się maksymalnie urlopem aby nózia jeszcze się wzmocniła, bo strasznie nie chciałam iść na to świadczenie, które nademną wisiało!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

LillaKorn wrote:

Dota wrote:

Mój brat codziennie parkuje pod cerkwią koło Madisona, może i Tobie by pasowało.

Niestety nie ten rewir! musiałabym dokuśtykać na piechotkę zbyt duży dystans a ja jeszcze chodzę z "pomocnikiem". Mój plan polega na wejściu w zbrodnicze porozumienie z kumpelą, którą w takich awaryjnych sytuacjach dowozi mąż pod firmę. Musiałabym dojechać do niej, zostawić swoje auto i zabrać się z nimi. Pwrót taki sam.

No to po kłopocie.

No mój doskonały plan się zawalił kumpela ma wolne. Będę knuła dalej!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

krystiano99 wrote:

Minęło pół roku od złamania.Przypomnę złamanie piszczelu i strzałki ale bez przemieszczenia.No i już chciałbym wrócić do piłki nożnej, na podwórku sobie podbijam i trochę biegam ale nie wiem czy mogę iść na trening a później na mecz i śmigać na pełnych obrotach.A bardzo mi zależy bo zespół się sypie, bo nie ma kto grać! Podpowiedzcie mi!

poczekaj z tym meczem.ja tez gram od małego.i na pewno poczekam do nastepnego sezonu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

Dota doładuj akumulatorki. Przyznali Ci świadczenie tzn. rokujesz wyzdrowienie. Ja od środy kuśtykam do pracy i........słabo widzę tematy logistyczne!

Lilla ja już od 2 tygodni pracuję i tak jak wcześniej pisałam, czasami z nadmiaru obowiązków zapominam o złamanej nodze, nawet zaczęłam znowu bardzo szybko się poruszać, ( za szybko bo rodzina krzyczy zwolnij)zwłaszcza przed wyjściem do pracy, żeby zdąrzyć na czas. :) Nie potrafię jeszcze tylko biegać :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Gocha5 wrote:

LillaKorn wrote:

Dota doładuj akumulatorki. Przyznali Ci świadczenie tzn. rokujesz wyzdrowienie. Ja od środy kuśtykam do pracy i........słabo widzę tematy logistyczne!

Lilla ja już od 2 tygodni pracuję i tak jak wcześniej pisałam, czasami z nadmiaru obowiązków zapominam o złamanej nodze, nawet zaczęłam znowu bardzo szybko się poruszać, ( za szybko bo rodzina krzyczy zwolnij)zwłaszcza przed wyjściem do pracy, żeby zdąrzyć na czas. :) Nie potrafię jeszcze tylko biegać :(

W środę przekonam się czy dobrze obliczyłam swoje siły! Zdecydowałam się w pełni świadoma co robię (lekarze nie podzielili mojego entuzjazmu) ale też nigdy nie byłam w takiej sytuacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

krystiano99 wrote:

No tak nie wyobrażam sobie żebym miał znowu złamać nogę przez swoją głupotę.Wiem że piłka nożna to sport bardzo kontaktowy i nogi są bardzo narażone.Denerwują mnie ludzie który pytają (a dlaczego ty Krystian nie idziesz jeszcze na trening).A mówią tak ci co nigdy nie mieli nic złamanego.Ja gdzieś słyszałem że kość regeneruje się do roku.Aha chciałem zapytać czy nawet jak kość się całkowicie zrośnie to jest narażona na łatwiejsze złamanie?.

Jak kośc się zrośnie to miejsce złamania jest mocniejsze niż pozostała częśc kości zdrowej.Ale na to potrzeba naprawdę dużo czasu.Miałes bardzo poważne złamanie i nie sugeruj się nikim kto tego nie wie.Nam wszystkim też wydawało sie że to pikuś.Przecież ludzie się łamią, chodzą w gipsach,tyle że są złamania i złamania.A piszczele są fatalne do zrostów a my tu takie mamy i się męczymy.Odpuśc i olej tych co się dopytują kiedy wracasz do gry.Zdrowie twoje jest tylko twoim zdrowiem nikogo innego.Wytrwałości ci życzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

Lilla napewno dasz radę,to są wręcz ekstremalne sytuacje i takie podejmujemy decyzje ,bo taka jest w tej chwili potrzeba.

Normalnie w takiej sytuacji przesiadłabym się na komunikację miejską i z głowy. Sęk w tym, że nie bardzo się do tego nadaję. Muszę wymyśleć jakiś plan B, bo nie ma odwrotu!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

alawpr wrote:

Lilla napewno dasz radę,to są wręcz ekstremalne sytuacje i takie podejmujemy decyzje ,bo taka jest w tej chwili potrzeba.

Normalnie w takiej sytuacji przesiadłabym się na komunikację miejską i z głowy. Sęk w tym, że nie bardzo się do tego nadaję. Muszę wymyśleć jakiś plan B, bo nie ma odwrotu!

Albo taxi,ewentualnie ktoś z przyjaciól,znajomych,rodziny ..albo dzień bezpłatny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LillaKorn wrote:
alawpr wrote:
LillaKorn wrote:
Niestety nie ten rewir! musiałabym dokuśtykać na piechotkę zbyt duży dystans a ja jeszcze chodzę z "pomocnikiem". Mój plan polega na wejściu w zbrodnicze porozumienie z kumpelą, którą w takich awaryjnych sytuacjach dowozi mąż pod firmę. Musiałabym dojechać do niej, zostawić swoje auto i zabrać się z nimi. Pwrót taki sam.
No to po kłopocie.
No mój doskonały plan się zawalił kumpela ma wolne. Będę knuła dalej!
Wiem, że Madison to Stare Miasto ale do Głównego przez wizytę vipów nie będzie dostępu wcale a sądzę, że potrzebujesz dotrzeć w rejon ulic Długiej, Długiego Targu, Piwnej, Szerokiej czy Ogarnej.
Może byłoby Ci bliżej od innej strony-od Starego Przedmieścia, parking pod BOŚiem na ul. Żabi Kruk.
Szkoda, że nie mieszkam na GM, udostępniłabym swoje miejsce parkingowe.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LillaKorn wrote:
Dota wrote:
LillaKorn wrote:
Dota doładuj akumulatorki. Przyznali Ci świadczenie tzn. rokujesz wyzdrowienie. Ja od środy kuśtykam do pracy i........słabo widzę tematy logistyczne!
Codziennie ładuję kuśtykając na molo, na plażę, do parku ale tęsknię do normalnego życia.
Uważaj Lilla na siebie w pracy i na dojazdach.
Dzisiaj zrobiłam probę generalną. Przejechałam się w pobliże mojego miejsca pracy (Główne Miasto). A tu niespodzianka. Pełno tablic informujących o utrudnieniach w ruchu spowodowanych wizytą przywódcy wielkiego mocarstwa w pierwszym dniu mojego come backu! No nikt nie mówil, że będzie łatwo ale dlaczego tak ekstremalnie?
Ten przywódca to ponoć agent sowiecki ... ;)

A dzieci mówią że ma przyjechać Zgredek :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...